Forum

Gawędy o jedzeniu

gotowce tańsze od gotowania? :)

  • Autor: marcia_pxnd Data: 2013-06-30 13:42:54

    Byłam ostatnio świadkiem takiej sytuacji: Rozmawiałam ze znajomą o odstawieniu przeze mnie wszelkim papierów, gotowców, glutaminianów sodu itd. Znajoma ostatnio odwiedziała w Angli, w Londynie, swoją siostrę, i powiedziała mi, że tam wszystko wygląda inaczej w kwestii gotowania w domu: taniej jest kupić gotowca do odgrzania w mikrofali, niż kupować osobno: kurczaka, warzywka, ryż i to wszystko gotować. Do tego argumentowała, że do każdej potrawy potrzeba osobnych przypraw (?!) i że gotowanie w domu tam, w UK stało siępo prostu nieopłacalne. Bardziej ekonomiczne jest jeść na mieście, zamawiać itd. Na pewno nie komponować posiłki ze świeżych produktów.

    Błagam, oświećcie mnie, szczególnie te osoby, które mieszkają za granicą. Bo ja tak sobie rozliczam i myślę, że ni chu chu, kolorowe torebki nie mogą wyjść taniej, to jakiś ziszczony sen wariata. Być może siostra znajomej tak właśnie tłumaczy brak czasu, nieumiejętność gotowania i wyrzutu sumienia spowodowane wpychaniem w dziecko tego świństwa?

    A do tych, którzy mają jeszcze wybór ;)- jak często używacie torebek? Co byście zrobili, gdyby rzeczywiście było tak, że opłacałoby się używać gotowców?

    Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji!

  • Autor: josephine Data: 2013-06-30 14:42:06

    witaj! Moj brat z zona i 2-ka dzieci mieszka od 9 lat w anglii, sami gotuja mimo ze oboje pracuja i maja malo czasu.  mieszkam  z mezem i dzieckiem od 13 lat w  niemczech  i  rowniez sami gotujemy. Jak dla mnie w gotowej  zywnosci jest za duzo chemii.  juz podczas uprawy  czy hodowli jest tak wzbogacana ze  to wystarczy a juz to co producenci wkladaja to sie w glowie nie miesci. Wiadomo ze kupuje gotowa wedline czy jogurty,sery ale wszystkiego samemu tez nie da sie zrobic. Moje dziecko nigdy nie dostalo sloiczka czy gotowej kaszki -nie mamy zadnej gwarancji ze to co reklamy nam probuja wmowic jest prawda, ze w zupkach jest prawdziwy kurczak, wolowina czy wieprzowina i ze jest to tak przebadane i takie super. a chlopak zdrowy aktywny wszedzie go pelno mimo ze ma dopiero 19 miesiecy juz ma 92 cm wzrostu. Marchewke mu ucieralam a jabluszko tarlam kaszki sama gotowalam. nie uzywam glutamianiu sodu ( vegeta) gotuje na ziolach  oczywiscie sol i pieprz tez uzywam. Nie mozna wszystkiego tlumaczyc ekonomia- podejrzewam ze bardziej tu chodzi o lenistwo czy tez brak czasu.  pozdrawiam

  • Autor: agacia Data: 2013-06-30 16:39:26

    Nawet gdyby gotowce były za darmo i tak wolę przygotować posiłki za swieżych produktów, bez dodatku chemicznych "polepszaczy".

  • Autor: myszamycha Data: 2013-06-30 17:47:33

    Ja mieszkam w Londynie.No nie do konca tak ze gotowce wychodza taniej..moze dla jednej osoby tak ale dla rodziny juz nie...a juz jedzenie na miescie,zamawianie jest bardzo drogie..wiec nie wiem skad taki pomysl ze wychodzi taniej mnie obiad wychodzi srednio 6f z miesem,warzywami..dla chlopa ktory lubi duuzo zjesc, dla mnie i dla mlodego..takiej lepszej jakosci gotowe pizze na nasza trojke wyszlyby ze 12f..knajpka kolo mnie kebab z warzywami dwie porcje 15f.. fakt ze tutaj gotowe dania sa lepszej jakosci i smaczne jesli kupujesz nieco drozsze nie najtansze..i baardzo duzy wybor..a w ogole tutaj taka moda wsrod angielskich mam.. pchaja rozne gotowce w dzieci,nie chce im sie gotowac...masakra jak to widzialam..u angielskiej kolezanki...wlosy deba staja czym sie zywia..

  • Autor: Monia1805 Data: 2013-07-01 07:26:11

    A poźniej wyglądają jak wyglądają...

  • Autor: reniapos Data: 2013-06-30 17:49:55

    Mieszkam w Anglii  już piec lat razem z rodziną, i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że gotowce są nie dla mnie. Nie uznaję takich specyfików w których przewagę ma chemia i zero smaku. Co prawda średnio raz w roku jak sobie umyślimy, to kupujemy pizzę.Ostatnio widziałam jak ją przygotowywali i przeszło mi na dłuższy czas. Raz na jakiś czas dzieci proszą o frytki od chińczyka to się zgodzę, ale jak mówię raz na kilkanaście tygodni. Wolę zrobić sama. W każdy dzień gotujemy na zmianę  z mężem obiad. Ale to ze względu na to że ja pracuję 4 dni z rzędu po 12 godzin. Potem mam 4 dni wolne i to ja przejmuję pałeczkę w kuchni. Nie ukrywam że bardzo lubię gotować , wymyślać i zachwycać moich domowników nowymi i dawno nie jedzonymi potrawami. Gotowce mogą dla mnie nie istnieć, choćby dawali za darmo, nawet psu bym ich nie dała.

  • Autor: myszamycha Data: 2013-06-30 18:04:48

    Renia tez uwielbiam gotowac a tutaj gotowanie to poezja..taki ogromny wybor produktow i za przystepna cene..mozna wymyslac,kombinowac na wszystkie sposoby.. ja tez gotowcom mowie nie..raz na jakis czas to jeszcze tak ale codziennie...bleee...

  • Autor: reniapos Data: 2013-07-01 08:11:50

    Masz rację! ogromny wybór. Sa produkty, których mogłam spróbowac dopiero będąc tutaj.Do dzisiaj niewiem o niektórych z czym się to je, ale dzięki temu rozwijam swoją kulinarna stronę życia. Pozdrawiam.

  • Autor: ciasto_marchewkowe Data: 2013-07-01 10:14:26

    Masz rację! ogromny wybór. Sa produkty, których mogłam
    spróbowac dopiero będąc tutaj.Do dzisiaj niewiem o niektórych
    z czym się to je, ale dzięki temu rozwijam swoją kulinarna stronę życia.
    Pozdrawiam.

    Zgadzam się dziewczyny. Mieszkam w Polsce, ale często odwiedzamy rodzinę w Londynie i jak przyjeżdżamy do nich to zawsze im przygotowuje obiad w podzięce za gościnę i uwilebiam iść do supermarketu w UK i mieć taki ogromny wybór składników. W Polsce tego nie ma, a szkoda. Jedynie w Almie czy w Piotrze i Pawle mogę dostać coś innego, oryginalnego. Ale oczywiście w odpowiendnio wyższej cenie. W Londynie nawet w Tesco znajduje takie rzeczy, że mi się w głowie nie mieści. Pyszne przyprawy, dodatki. Anglicy generalnie chyba przyjęli już, że ich daniem narodowym jest curry i  w ogóle kuchnia indyjska, którą ja wielbie, więc strasznie się cieszę jak mam tam u nich taki wybór przypraw. :)

  • Autor: marcia_pxnd Data: 2013-06-30 18:10:00

    właśnie chyba tej koleżance chodziło głównie o takie gotowce typu już ugotowane mięso, do tego ryż, warzywka, że tylko do mikrofalówki i gotowe. ale nie wydaje mi się, żeby to było tak bardzo ekonomiczne- oprócz oszczędności czasu, ale to też względnie...

  • Autor: stillnox Data: 2013-06-30 18:38:18

    Witaj.
    Mam rodzinę w Berlinie i powiem szczerze że od czasu do czasu kupują pizzę mrożoną czy idą na obiad do ,,greka" ale zdecydowanie preferują gotowanie w domu. Co prawda świeże mięso jest raczej drogie ale o wiele zdrowsze niż wszelkiego rodzaju gotowce.
    Tak więc też uważam że koleżance prawdopodobnie nie chce się gotować i łatwiej wcisnąć ,,ciemnotę" komuś kto tam nie mieszka/żyje, że gotować się nie opłaca.

    Pozdrawiam

  • Autor: ewka63 Data: 2013-06-30 18:43:43

    Jeśli zamawiane pojedynczo gotowce sa tańsze od przygotowanego w domu posiłku dla kilku osób, to moim zdaniem nie mozna ich nazwać jedzeniem, raczej zapychaczem przewodu pokarmowego. I to niezależnie od państwa, w którym się je kupuje.

  • Autor: nadia Data: 2013-06-30 20:06:33

    Gotowe jedzenie jest latwe i szybkie w przygotowaniu, wiec duzo ludzi preferuje gotowe dania. Niestety to co gotowe niewiadomo jak bylo przyrzadzane i czym posypane, zeby mozna bylo dlugo przechowywac... Osobiscie wole kuchnie wlasna a gotowca zostawiam na naprawde wielkie''swieto'', bo sa dni ze nie masz czasu na nic a co dopiero na gotowanie,ale staram sie czesto nie celebrowac tych ''swiat'', mimo ze maz i dzieciaki nieraz sa innego zdania. Jednak jesli czlowiek sie postara i wlozy troche serca  ( niekoniecznie az tak duzo czasu), to wychodza wysmienite dania domowe, ktore wszystkim smakuja i wtedy rodzinka nie zamienilaby ich na zadnego gotowca ;) Mysle,ze najgorsze jest to, jak rodzinka gotuje od swieta, wtedy sila przyzwyczajenia wola o gotowe dania, bo bardziej smakuja. Podam przyklad: Moj maz nie wyobraza sobie zadnego filmu, kina,upalnego dnia etc... bez coca coli, szuka okazji,zeby ja kupic bo to tak ''sporadycznie'' a okazja goni okazje, natomiast moja corka (13 lat) postanowila sobie,ze nie bedzie bez potrzeby odrdzewiac swojego organizmu i zaprzestala kupywania, brania od kolezanek i spozywania coca coli. Na poczatku bylo jej ciezko, ale teraz jest ok. szczegolnie jak raz sprobowala i jej nie smakowalo.Podobnie mysle, ze jest to kwestia przyzwyczajenia, jesli gotujemy, to domowe nam smakuje, jesli kupujemy -  to gotowce, nie ma co sie czarowac. A drogo jest i w jednym i drugim, ale zdrowiej na pewno w domowej kuchni :) Pozdrawiam :)

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2013-06-30 20:35:12

    Nie mieszkam za granicą, ale jak czasem porównuję ceny, to nie da się ukryć dla jednej czy dwóch osób gotowce są nie tyle opłacalne co na jedno wychodzą. Dla większej rodziny już taniej jest ugotować w domu

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 08:01:11

    Ja też nie mieszkam za granicą, ale nawet jeżeli wychodzi drożej, wolę sobie sama ugotować, bo to i smak inny i wiem co jem::)

  • Autor: reniapos Data: 2013-07-01 08:16:52

    Dokładnie tak!!! a a tak na marginesie zastanawiam się nad jedną reklamą, którą ostatnio można usłyszeć np. w radio. Reklamuja parówki jakieś tam, nie pamietam jaka maja nazwę, ale podobno nie trzeba ich trzymać w lodówce, wiec co w nich jest co nie spowoduje zepsucia się owych parówek w chociażby pokojowej temperaturze?

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 08:41:09

    No to rzeczywiście muszą być pyszne te parówki:)

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-07-02 14:08:29

    Kabanosy. Też się zastanawiałam, ile w nich konserwantów.

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-07-01 17:31:13

    Zgadzam się w STU PROCENTACH!!!

  • Autor: marzena89gb Data: 2013-06-30 20:37:57

    Gotowce nie wychodzą taniej , moim zdaniem to czyste lenistwo nie gotując samemu  i tłumacząc sobie że jest taniej w takim jadzeniu są ogromne ilości chemii , co prawda nie mieszkam za granicą , ale mam znajomych i rodzinę i z tego co wiem , to gotują sami , nie używają gotowych dań 

  • Autor: anneau Data: 2013-06-30 20:57:34

    Byłam całkiem niedawno u UK i niestety też przezyłam szok- gotrowca faktycznie wychodzą taniej. Taki przyukład- kilo ziemniaków kosztuje funta. A kilo mrozonych frytek nawet 0,9 F.

    Kilo marchewki coś około 1 Funta, a gotowa mieszanka kilogramowa bukiet jarzyn do zupy -najtańsza 0,79.

    Puszka groszku nawet 0,20, fasolki podobnie. Tamtejksze ceny żywności w stosunku do angielskich zarobków są naprawdę małe! Miskę bananów na targu kupiłam za 0,5 Funta! "Miska" to kiść około 1kg.

  • Autor: anneau Data: 2013-06-30 21:01:56

    ...zajrzyj sobie na stronę ang. np tesco i popatrz na ceny. Oczywiście kto lubi gotować ten gotuje, ale oni tam chyba nie przywiązują do tego takiej wagi jak w Polsce; że domowe, że jak u mamy...

    Anglicy są chyba za leniwi na cokolwiek :/

  • Autor: myszamycha Data: 2013-06-30 21:50:04

    warzywa,owoce nie sa drogie nawet te gotowe..z tym sie zgodze..ale jesli chodzi o gotowe dania to wychodzi drozej szczegolnie jak musisz miec na trzy,cztery osoby..i zakladajac ze nie chcesz jesc jakiegos badziewia z funciaka tylko cos lepszego jakosciowo.. dla przykladu ryz gotowy do mikrofali kosztuje 1-2£ ja musze miec takie trzy torebki na nas a taki do ugotowania w torebkach po 4 szt 1£ jest roznica?  puszka najtansza kurczaka z czyms tam,jakims sosem 1,50£-2 a kurczaka 30% reszta to nie wiadomo co ja potrzebowalabym takich trzy.. do tego warzywka...no jakies 8-9£ za 10f to zrobie obiad dwudaniowy i przede wszystkim wiem co jem!  a to ze Anglikom sie nie chce gotowac to fakt..moja kolezanka na sniadanie daje dzieciom gotowe nudle w sosie,sam syf przeczytalam sklad,dobrze jest jak tosty z fasolka czy jajkiem sa na sniadanie,na obiad przy dobrym ukladzie frytki,kurczaka gotowego z frytkownicy,kukurydze z puszki a jak nie to rolls (taki kawalek ciasta z namiastka kielbasy czy czegos innego w srodku) na zimno,przez caly dzien slodycze,slodycze,slodycze..bardzo malo warzyw,sokow,owocow,mleka...maz z pracy pizza z mikrofali podana albo pie oczywiscie z puszki i do mikrofali (rodzaj ciasta z nadzieniem pieczarki,mieso itp)..dramat normalnie..

  • Autor: marcia_pxnd Data: 2013-06-30 22:53:33

    czyli jednak... masakra. zimno mi się robi jak czytam o nudlach na śniadanie dla dziecka. mam nadzieję że Twoja koleżanka jest jedną z niewielu.

    pewnie nie, ale tak wolę sobie wmawiać ;)

    dodam, że koleżanka przytoczona przeze mnie w pierwszym poście mieszka sama z malutką córeczką. więc dla niej jednej może rzeczywiście jej się opłaca bardziej kupować gotowce. masakra

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 08:06:52

    Już sobie wyobrażam smak tego kurczaka z puszki, koszmar.:)

  • Autor: crisen Data: 2013-07-01 10:31:00

    Osobiście znam trzech chłopaków koło 30 - tki ,którzy wrócili z Anglii gdzie właśnie tak się żywili jak piszesz. Wrócili aby się tutaj leczyć gdyż mają problemy żołądkowo -jeltowe. Jeden się już leczy ponad dwa lata a drugi rok. Trzeci właśnie zaczął leczenie.Zaznaczam, iż żaden nie jest pijusem gdyby komuś przyszło to na myśl. Pojechali zarobić trochę grosza.

    Jak widać jednak ciężko wyleczyć skutki tego właśnie tańszego i szybkiego jedzenia.

    Oni  kawalerowie to wiadomo nie miał im kto ugotować a i czasu nie mieli. 

    Zdrowie ważniejsze od wygody a ta opłacalność może okazać się bardzo droga w przyszłości.

     

     

     

  • Autor: dorotaibasia Data: 2013-07-01 12:35:37

    Również znam kogoś kto przez kilka lat żywił sie tylko i wyłącznie "gotowcami"...od dłuższego czasu jest juz w domu, na poczatku tradycyjne jedzenie powodowało u niego prawdziwe jelitowe rewolucje, śmiał się że domowa kuchnia mu nie służy....teraz juz nie jest mu do śmiechu...okazało się że jelita są w takim stanie że tylko ścisła dieta, i leki utrzymują go w jako takim stanie..."jako takim" bo chłopak lekko po 30-tce a przeraźliwe chudy i z ziemista cerą...

  • Autor: myszamycha Data: 2013-07-01 13:00:34

    Ludzie,ktorzy wyjezdzaja na jakis czas zeby zarobic pieniadze i wrocic do PL czesto oszczedzaja na jedzeniu bo wszystko przeliczaja na zlotowki.Bo np. 2 kg ziemniakow to 2£ na polskie 10 zl.Skrajne przypadki to jedzenie caly czas zupek chinskich,gotowych nudli w sosie,parowek..totalna glupota..

  • Autor: anneau Data: 2013-07-01 19:57:43

    hm...no w sumie to o jednym zapomniałam. Ktoś słusznie zauwazył- dla jednej osoby, albo 2-jak matka z dzieckiem to nawet w Polsce często nie opłaca sie gotować. Ale już dla większej rodziny to kupowanie nie zdaje egzaminu...

    Poza tym Polacy chyba lubią gotowac. To jest gdzieś głęboko w nas zakorzenione, że dom pachnie jedzeniem. A tam...im chyba szkoda życia na siedzenie w garach, skoro w tym czasie można np. pooglądać TV a dostawca za chwilę przywiezie prowiant :/

  • Autor: Basi@lis Data: 2013-07-01 20:06:26

    Momencik,od osmiu lat tez jestem sama (caly tydzien)."Dobiegacz" ( od trzech lat) przyjezdza w piatek w nocy i zostaje caly weekend.Mimo wszystko gotuje dla siebie.Nie codziennie, ale na dwa dni.Te gotowce sa wstretne, Niemcy maja inne niz my "smaki" i dla mnie osobiscie jest to niezjadliwe.Pieke tylko na weekend .

  • Autor: myszamycha Data: 2013-07-01 21:41:14

    Mnie smakuja angielskie gotowce te lepsze,ale jedzone od czasu do czasu..lepiej zupe ugotowac na dwa dni,tanio zdrowo i smacznie

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 22:00:22

    Gotowce to badziewie:)

  • Autor: as Data: 2013-07-01 22:05:06

    skąd wiesz skoro nie kupujesz?

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 22:10:06

    Kiedyś kupiłam klopsiki i gołąbki, tego się nie dało zjeść, dlatego wolę swoje obiady.Dziwię się że ludzie kupują takie śmieciowe żarcie i to jedzą.

    Namielą skór i skrawków i do słoików, ja nawet miesa mielonego nie kupuję , tylko sama kręce przez maszynkę, bo się brzydzę.

  • Autor: as Data: 2013-07-01 22:13:46

    Ja czasem kupuję gotowce i są bardzo smaczne. Powstrzymuję się od kupna tylko dlatego, że są niezdrowe.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 22:16:42

    A co takiego smacznego kupujesz?Kiedys kupiłam w Biedronce pierogi ruskie  i były bardzo dobre ze swojskiej chaty, ale to tylko w początkach , jak Biedronkę otworzyli. Wolę zrobić sama,.

  • Autor: as Data: 2013-07-01 22:21:42

    Nie będę robić reklamy z jakich firm i w jakich sklepach: pierogi ruskie, krokiety z mięsem, pulpety, zapiekanki, hamburgery, mięsa w słoikach

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 22:34:06

    Masz troje dzieci i karmisz je gotowcami, za kilka lat będziesz z nimi po lekarzach chodzić , bo im zrujnujesz tym jedzeniem żołądki i wątrobe.

  • Autor: as Data: 2013-07-01 22:47:37

    Widzę, że nie potrafisz czytać

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 22:59:34

    Potrafję i to bardzo dobrze:) Zreszta Twoja sprawa, nie mój wóz, nie będzie mnie wiózł.

  • Autor: anneau Data: 2013-07-01 22:17:27

    Nie wszystko co gotowe jest podłe. W restauracji tez zamawiasz "gotowe" a jednak nie jest tak źle. (w zlezności od restauracji rzecz jasna).

    Chleba też mało kto sam piecze. Kupuje się gotowy. Trzeba umieć wybrać między "gotowym" -lepszym a "gotowym" gorszym,. Np zupa instant gotowa w proszku a zupa mrozona. To gotowe i to. Nie można generalizować.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 22:29:13

    Nie mam na myśli tutaj pieczywa,bo to normalne że chleb sie kupuje, ale potrawy typu , pulpety, gołąbki, czy inne gotowce, as napisała że kupuje hamburgery i inne rzeczy, nie wyobrażam sobie żebym karmiła swoje dzieci takimi gotowcami.Wystarczy przeczytać na opakowaniu skład, co to za hamburgery za 2 zł  paczka.

  • Autor: as Data: 2013-07-01 22:31:53

    ze względu na skład kupuję baaaardzo rzadko ale smaczne jest.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-01 22:36:07

    To zrób sobie hamburgera z mięsa wołowego lub chudej wieprzowiny i porównaj te smaki z tym gotowcem.

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-07-02 14:42:40

    Racja. Najlepszym sposobem jest zjedzenie takiego np. hamburgera własnej roboty, a na dokładkę zjeść kupnego z paczki. Ręczę, że nie będzie się miało ochoty go dokończyć po uprzednim zjedzeniu własnego.

  • Autor: marcia_pxnd Data: 2013-07-01 22:43:30

    zgadzam się, że niektóre "śmieci" smakują dobrze. np. niektóre sosy w torebkach, te słodko-kwaśne w słoikach, gotowe krokiety... też się powstrzymuję dlatego że wiem że to syf, ale sądzę, że niektórzy zarzekający się gorliwie o nieużywaniu mogliby się nawet nie poznać ;)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-02 13:14:16

    Nie żartuj sobie, chyba każda gotująca w domu obiady kobieta, pozna pulpety, gołąbki czy gulasz ze słoika:) Ja poznam na pewno, one mają taki dziwny zmywakowy posmak:)

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-07-02 14:39:34

    Oj, nie tylko kobieta pozna ten specyficzny smak

  • Autor: piszczalka Data: 2013-07-05 16:36:53

    Zgadzam sie z Toba. Nie wiem jak mozna dzieci gotowcami karmic, moj syn nawet hamburgera na miescie nie zje, musi byc domowy zdrowy bez chemii, zrobiony przez mame (tak mowi :)

    Nie kupuje zadnych gotowców, nie jadam w restauracjach, sama gotuje i moje jedzenie smakuje mi najbardziej.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-05 16:53:14

    Bo taka jest prawda, ze to co ugotujemy same , jest najlepsze:)

  • Autor: majolika Data: 2013-07-02 15:21:50

    Ja czasem korzystam z gotowców. Co więcej- z ciekawością ich próbuję. To fakt, często nie dadzą się jeść)). Jeśli pracuje czasem ciurkiem po kilkanascie godzin, to uwierzcie nawet chleba kroić nie mam już siły.Naogół korzystam wtedy z dowozu do domu- mam taką wspaniała chińską knajpkę skąd uwielbiam to robić.Kupuję też w garmażerce przy  dobrej knajpie, a ze sklepu...urzeczona jestem flakami po zamojsku. Są naprawdę dobre.No i jesli mi menu dnia pasuje, korzystam z obiadów  ze stołówki w pracy. moja koleżanka ma bardzo wybredną teściową, co nic oprócz domowego nie tknie. Koleżanka nie raz ją nabrała))Kupowała w tej garmażerce i np sos robiła swój itp))))Teściowa zachwalala, że smaczne!

  • Autor: asieksza Data: 2013-07-02 16:53:53

    Wiecie, wszystko zależy od sytuacji. We wszystkich tych gotowcach są konserwnty, śruta sojowa i inne wypełniacze dzięki czemu są one niedrogie. Więc ten co mu się kiepsko powodzi pewnie i tak się cieszy że może się posilić. Nie wiem co gorsze, nie jeść czy zjeść byle co. Jeśli byłoby mnie stać na kupowanie dobrego jedzonka na pewno starłabym się nie korzystać z gotowców, nawet gdyby były tańsze, ale gdyby finansowo było kiepsko lub czasu by brakowało to pewno tak. Zresztą na wakacjach, pod namiotem kupne pulpety ze słoika czy konserwa z puszki smakują wybornie.

  • Autor: myszamycha Data: 2013-07-03 08:42:51

    A my wczoraj mielismy taki dzien ze nie bylo czasu ani ochoty na gotowanie..zjedlismy gotowe pizzerki do piekarnika i slice (rodzaj nadziewanych pasztecikow,ciasto podobne do francuskiego w srodku nadzienie),mnie bardzo smakuja...zjedlismy i zyjemy od czasu do czasu mozna zjesc.. Moje dziecko w ogole nie je pizzy nawet domowej,zadnych gotowcow,keczupu,napojow gazowanych.. po prostu nie lubi..:)

  • Autor: Bahati Data: 2013-07-03 14:08:25

    Nie znam cen gotowych produktów, bo nie zwracam na nie uwagi. U mnie w kuchni ich nie ma. W moim rodzinnym domu też ich nie było. Ja mam czas na gotowanie, lubię to robić, mam na to w końcu pół dnia :) ale moja mama tak "wygodnie" nie miała, praca i samotne wychowanie dziecka to spore obciążenie, ale jedzenie było zawsze super i domowe :) Przepraszam... zdarza mi się kupić gotowe ciasto francuskie. Gdy nie mam czasu gotować wówczas wstawiam wodę na makaron (albo wrzucam do rondla ryż i masło) i zanim się ugotuje robię przegląd lodówki. Natka pietruszki, ząbek czosnku, oliwa, parmezan i gotowe :)

  • Autor: as Data: 2013-07-03 15:16:16

    a barszcz biały Winiary?

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-03 18:21:29

    Barszcz to tylko wzmaciacz smaku, zanim się go doda, dodaje się do wody, włoszczyznę, kiełbasę, chrzan,majeranek,czosnek i inne przyprawy, na końcu zaprawia śmietaną.Ja nie myślę o takich gotowcach, tylko o potrawach gotowych , które się  odgrzewa. Jakby każdy tak myślał, nie kupiłby galaretek, kisielu, budyni, masła, serów czy śmietany, a to jest nieuniknione.

  • Autor: Bahati Data: 2013-07-03 20:58:57

    Niedostępny ;) Ale fakt, lubię, acz raz do roku i to tylko jako dodatek, bo mój zakwas smakuje średnio... więc tak jak napisałą Mama Różyczki, stosuję go jako dodatek do własnej zupy.

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-07-09 18:54:51

    a nie kupujesz gotowych zakwasów. Ja korzystam i sobie chwalę nigdy nie dodawałam z torebki :)

  • Autor: Bahati Data: 2013-07-09 19:46:33

    Zakwas też niedostępny, a sama robię mniej niż średni w smaku... :)

  • Autor: Monia1805 Data: 2013-07-03 22:09:34

    Tak jak moje przedmównczynie uważam, że dla jednej osoby opłaca się kupić gotowce (ale czy warto) ale już dla rodziny nie bardzo. Wolę sama ugotować i wiem co jem. Gotowce są niedobre, pozbawione smaku. Mam na myśli te kupowane w supermarketach.

    Czasem zdarza nam się zamówić pizzę jak większości z nas, ale to raczej spradycznie. Jak nie mam czasu nic ugotować kupię w polskim sklepie pierogi (może raz na pół roku) i na szybko możemy zjeść, ale nie smakują nam, nie ma to jak własnej roboty, a zwłaszcza jak mamusia zrobi :)

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2013-07-04 00:32:33

    Lubie rowniez pierogi ale te co sama zrobie.Kiedys rowniez kupilam w Polskim sklepie pierogi gotowe i po ugotowaniu wywalilam,mnie nie smakowaly ,mezowi rowniez i na tym jednym razie sie skonczylo.

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2013-07-04 01:45:00

    Zalezy co nazwiemy gotowcem.Takiej gotowej potrawy ktora wrzuca sie do mikrofalowki i do piekarnika nie polecam.Fakt sa rowniez firmy ktore maja gotowce drozsze lepszej jakosci,ale cena czasem powala,a ja i tak wole gotowac z swiezych produktow,po pierwsze mam na stanie dwoch alergikow i te wszystkie polepszacze ,przyspieszacze itd nie najlepiej na nich wplywaja,pozatym ograniczam sol w naszych potrawach,bo corka ma uczulenie na sol,dlatego redukujemy ile sie da,choc calkiem uniknac jej nie mozemy.

    W tamtym tygodniu wlasnie zadzwonili do moich drzwi pracownicy firmy sprzedajacej mrozonki i gotowe dania,szukali nowych klientow,zostawili katalog,prosili o nr.tel wiec podalam ,bo bylam ciekawa cen i jakie rzeczywiscie maja produkty,obiecali dzwonic,ja obiecalam obejrzec katalog,ale tez upewnilam sie ,ze to nic wiazacego.Po obejrzeniu katalogu pierwsze co mi sie rzucilo w oczy to ceny,dla mnie za wysokie,wole swiezy produkt.Maz rowniez przejrzal katalog i stwierdzil ,ze to to samo czym zajmuje sie nasz bardzo dobry znajomy,tylko nazwa firmy inna.

    I dzisiaj pan dzwonil,odebral maz ,bo bylam w pracy jeszcze.Najpierw byl niezadowolony,ze mnie nie ma,maz mu mowi mial pan zaznaczone dzwonic w godzinach wieczornych to pan zastalby zone.I potem maz mu powiedzial,ze to nic co by nas zainteresowalo i w kazdym razie nie jest to oferta dla nas.Pan sie napuszyl,potem stwierdzil,ze wogole nie ogladalismy katalogui dlaczego krytykujemy jesli nie sprobowalismy,maz mu mowi,ale my znamy takie produkty bo znajomy pracuje i zdarzalo nam sie probowac ale to nic dla nas.No i gwozdziem do trumny bylo ze maz mu powiedzial,ze te produkty sa drogie i pewnie sa dobrym wyjsciem dla osob ,ktore nie potrafia gotowac i ktore na to stac wogole.Facet sie strasznie wkurzyl i byl niegrzeczny i maz odlozyl sluchawke,bo nie zamierzal sluchac go dluzej.Jesli zadzwoni jeszcze raz i zachowa sie w podobny sposob zadzwonimy ze skarga do centrali.

    Przykladowe ceny z tego katalogu

    Eis/Lody 2L-9,95€

    Lody rozki od 960ml-1840 ml ceny od 7.95-14.95€

    Penne-tomate mozzarella,makaron penne z sosem pomidorowo-mozzarela 1000gram-6.95€

    pizza  rozna okolo 2 sztuk w paczce-800gram od 4.95-6,95€

    zupa pomidorowa czysta-1000gram-5.95€

    zupa gulaszowa-1000gram-9.95€

    kohlrouladen-cos podobnego do naszych golabkow-800gram-7.95€

    mini-frikadelen-male klopsy z miesa mielonego-1000gram-10.95€

    schweine-cordon bleu-cordon bleu z miesa wieprzowego-1000gram-14.95€

    udka z kury mrozone nie przyprawione-1500gram-9.95€

    hähnchenbrustfilet-piersi z kury mrozone nie przyprawione-1000gram-14.95€

    rozne snacki z miesa kurzego w roznych panierkach od 750-1000 gram cena od 8.95-16.95€

    lachsfilet-portion-losos 4 sztuki 600 gram-15.95€

    schollenfilets-fladra mrozona 900gram-15.95€

    kabeljaufilet-dorsz mrozony-1000gram-16.95€

    lachsfilet -tomate-kräter -losos w marynacie pomidorowej 280 gram-7.95€

    sushi-340 gram-12.45€

    riesengarnelen alla toscana-krewetki alla toscana-400gram-13.95€

    muscheln-muszle w sosie pomidorowo -czosnkowym 900gram-9.95€ wiadomo ile z tego odpada,bo skorupki muszli wyrzucamy

    calamares-kalamary.500gram-5.95€

    pommes-frytki od 1000gram do 2500gram ceny od 4.95-7.45€

    broccoli-brokuly-1000gram-4.95€

    erbsen-groszek mrozony-2000gram-9.90€

    rahmspinat-szpinak z smietanka mielony-2000gram-6.50€

    karotten-marchewka mrozona-2000gram-4.90€

    himbeer tarte-tarta malinowa mrozona-430gram-9.95€

    blaubeer tarte-tarta jagodowa-900gram-14.40€

    to tylko tak dla przykladu,a pozycji jest duzo w katalogu .Czy tanio?Dla mnie nie za tanio,mrozone warzywa jedynie na to bym sie skusila,takie bez niczego,niczym, nie przyprawione,ale taka mrozonke moge kupic przy normalnych zakupach jakie robie.Ale przede wszystkim stawiam na swieze warzywa,jesli czegos nie moge kupic swiezego,a mam na to ochote wtedy dopiero szukam w mrozonkach,mowie wylacznie o warzywach,badz owocach sezonowych.W zimie zdarzalo mi sie kupowac mrozone maliny czy truskawki wlasnie.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-07-04 15:47:33

    Dla mnie bardzo drogo.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-07-05 13:14:45

    Choroba, czytam ten wątek i z przyjemnością zauważam, że właściwie w ogóle nie korzystam z gotowców. Żadnych sosików z torebek, zupek, gotowych dań, mrożonek ze sklepów. Sporadycznie korzystam z galaretek, owoców z puszki, mrożonych warzyw - ale to tylko do psiej zupy jak nie mam czasu. Niestety nagminnie korzystam z Vegety - bez niej mi po prostu nie smakuje. No i oczywiście produkty o których pisała M-R i których statystyczna Polka sama nie produkuje.

    Przy zupełnym braku czasu i pomysłu - makaron z czosnkiem, oliwą i parmezanem albo ten od M-R z pesto pietruszkowym.

    No to chyba zdrowo...

Przejdź do pełnej wersji serwisu