w tym roku bardzo obrodziła mi bazylia. Pomyślałam że mogę zrobić z mniej pesto z dodatkiem oliwy, parmezanu czosnku i orzeszków pinii. Czy można takie pesto pasteryzować bez straty w smaku? Uwielbiamy makaron z takim pesto i chcielibyśmy mieć je przez cały rok.
Ja pasteryzowałam z rukoli i orzechów wloskich.Sałata zmieniła kolor ale smak pozostał. Możesz sprobować narazie 2 słoiczki i zobaczyć jak się zachowa.
Jeśli masz faktycznie nadmiar,możesz zapasteryzować,tylko może bez parmezanu?Nie wiem po prostu,jak wpynąłby na trwałość"konserwy".No i jeszcze odnośnie czosnku-wszystkie przetwory,w których był dodawany,miały tez dodatek octu.Czy bez niego będzie kisł,też nie wiem.Resztę składników możesz jak najbardziej zapasteryzować.Smak pewnie nieco sie zmieni,ale nie zmarnujesz bazylii.Znalazłam jeszcze takie porady:Sądzę,że wg tych pesto bedzie jak świeże.Wg mnie mrożona "zielenina" smakuje o wiele lepiej niż wekowana.
"
Gotowe pesto przełożyć do słoiczka i z góry zalać małą ilością oliwy. (Dzięki temu, pesto będzie się dłużej przechować, ok. miesiąca). Słoik zakręcić i wstawić do lodówki.
w tym roku bardzo obrodziła mi bazylia. Pomyślałam że mogę zrobić z mniej pesto z dodatkiem oliwy, parmezanu czosnku i orzeszków pinii. Czy można takie pesto pasteryzować bez straty w smaku? Uwielbiamy makaron z takim pesto i chcielibyśmy mieć je przez cały rok.
Moim zdaniem pasteryzacja całkowicie zmieni smak.
Ja pasteryzowałam z rukoli i orzechów wloskich.Sałata zmieniła kolor ale smak pozostał. Możesz sprobować narazie 2 słoiczki i zobaczyć jak się zachowa.
Jeśli masz faktycznie nadmiar,możesz zapasteryzować,tylko może bez parmezanu?Nie wiem po prostu,jak wpynąłby na trwałość"konserwy".No i jeszcze odnośnie czosnku-wszystkie przetwory,w których był dodawany,miały tez dodatek octu.Czy bez niego będzie kisł,też nie wiem.Resztę składników możesz jak najbardziej zapasteryzować.Smak pewnie nieco sie zmieni,ale nie zmarnujesz bazylii.Znalazłam jeszcze takie porady:Sądzę,że wg tych pesto bedzie jak świeże.Wg mnie mrożona "zielenina" smakuje o wiele lepiej niż wekowana.
"
Gotowe pesto przełożyć do słoiczka i z góry zalać małą ilością oliwy. (Dzięki temu, pesto będzie się dłużej przechować, ok. miesiąca). Słoik zakręcić i wstawić do lodówki.Ja bym się obawiała także, że bzylia zmieni barwę...na zdecydowanie mniej apetyczną...
Dziękuję za porady. Zdecydowałam że jednak zamrożę małe porcyjki.