Wiele się słyszy i czyta na temat szerokiego zastosowania sody. Ja osobiście poza niektórymi przepisami kulinarnymi, w ktorych się ją stosuje zamiast proszku do pieczenia, zastosowałam ją jedynie w zimnym juz piekarniku, ktory nie chciał sam z siebie pozbyc się zapachu po pieczeniu ryby. Sodę wysypałam na talerzyk i wstawiłam do piekarnika. Zapach zniknął po kilku dniach, nie wiem czy rzeczywiście była to zasługa sody, czy poprostu wywietrzał sam.
Wątek ten zakładam z nadzieją, że podzielicie się swoimi już sprawdzonymi sposobami, ponieważ akurat teraz potrzebuję rady jak użyć sody do wyczyszczenia mocno śmierdzącej (chyba zapleśnialej , zagrzybionej wewnątrz) pralki. Więc na tej poradzie zależy mi najbardziej.
tak, dziękuję, czytałam, zwłaszcza wypowiedz aloalo
Ja co jakiś czas piorę bez prania :)) w 90st. i zamiast proszku wsypuję sodę oczyszczoną. Soda wymiata ewentualnegrzyby i pleśnie.
i własnie dlatego zwróciłam się do forumowiczów WŻ z prośbą o potwierdzenie tego sposobu i wiekszą dawkę informacji o tym i innych swoich sprawdzonych metodach.
sode używam do mycia zlewu emaliowanego, umywalek i jak już tu ktoś wspomniał do prania białego (posciel , ścierki kuchenne itp.) wspaniale usuwa plamy lecz nie moge podac miarek bo robię to "miarka na oko"
Może nie ma tu info odnośnie zastosowania sody do czyszczenia pralki, ale w necie znalazłam taki artykuł: http://dziecisawazne.pl/dom-bez-chemii-cz-1-soda-oczyszczona/
dzięki, faktycznie całe mnóstwo tych zastosowań, ale powiedz czy i które z nich stosowałaś, które się sprawdziły i które polecasz ?
Ja jestem fanką sody. Uzywam jej m.in. do czyszczenia garnków z przypalenizny. wlewam - dosłownie kolka kropel wody - a potem zasypuje dno sodą i zostawiam taka wilgotną sodę w garnku na noc ewentualnie kilka godzin. Potem myje garnek bez najmniejszego problemu. Również myje zlewy, czyszcze piekarnik (podobnie jak garnek), robie roztwór sody i octu i myje umywalki w łazience, soda dobrze wpływa na stopy i twarde spękane pięty. Stopy moczymy w wodzie z sodą a następnie idealnie zrogowaciały naskórek z pięt schodzi.
Kupuję sodę na kilogramy w necie, zazwyczaj CZDA, czyli czystą do analizy, czyli bez domieszek. Wykorzystuję m.in. do walki z candidą, rozpuszczam w 1/2 szklanki wody łyżeczkę miodu, do tego wsypuję również łyżeczkę pł. sody. Pije się 2xdziennie.Potem 10 dni przerwy i kurację powtarza. Pije się 2 h po posiłku....Podobna mixtura do walki z rakiem...rak to grzyb, tak niektórzy sądzą...
Ja sody używam do czyszczenia platerów( w roztworze).A do uzytku wewnetrznego nie polecam- chyba, że do płukania dziąseł, albo do ciastek w niewielkich ilościach.
a srebro ? chodzi mi o przygotowanie substancji do zamoczenia srebra bez konieczności szorowania, kiedys miałam taki płyn (kupiony - nie z sody) wrzucalam do pojemniczka z tym płynem np łańcuszek lub inny drobiazg, do zakamarków którego w zyciu bym nie dotarła i po kilku minutach wyjmowałam super lśniące cacko. Wie ktoś moze czy takie cos mozna zrobic z sody?
Naczynie szklane wykładasz folią aluminiową. Wlewasz ciepły roztwór wodny sody i zanurzasz w nim srebro. Po kilku minutach wyjmujesz i dobrze płuczesz w bieżącej wodzie. Efekty wręcz szokujące.
PS. Bez folii aluminiowej zjawisko to nie zajdzie.!!
Nie wierz w to...to teoria, która ma na celu zwiększenie (marketingowe) zastosowań folii aluminiowej. Nie ma ona nic do rzeczy w kontekście kulinarnym. Matowa i błyszcząca strona folii jest pod względem użyteczności identyczna i różnicowanie jej w sensie przydatności użycia, jest całkowicie pozbawiane merytorycznych uzasadnień. Obojętne jest w jaki sposób zawiniesz w nią kulinarny podmiot poddawany dalszej termicznej obróbce. Efekt będzie zawsze taki sam.
Nie wierz w to...to teoria, która ma na celu zwiększenie (marketingowe) zastosowań folii aluminiowej. Nie ma ona nic do rzeczy w kontekście kulinarnym. Matowa i błyszcząca strona folii jest pod względem użyteczności identyczna i różnicowanie jej w sensie przydatności użycia, jest całkowicie pozbawiane merytorycznych uzasadnień. Obojętne jest w jaki sposób zawiniesz w nią kulinarny podmiot poddawany dalszej termicznej obróbce. Efekt będzie zawsze taki sam.
Wiele lat używam folii aluminiowej i nie zauważyłem żadnej różnicy. Niedawno na kanale Kuchnia+ był ten temat poruszany przez mistrza kucharskiego. Miał podobne zdanie do mojego. Zainteresowany problemem popytałem znajomych kucharzy. Wszyscy potwierdzili... nie ma różnicy !!! Bardziej ostrożni mówili, że nie ma praktycznie zauważalnej różnicy.
Platery to jest srebro. To są sztućce, naczynia= pokrywane cieniutką(mikronową) warstwą srebra. Nie można ich drapać, szorować, bo zedrzesz srebro.Trzeba je czyścić z tego nalotu -utleniania srebra-sodą lub specjalnymi środkami.Delikatnie.Ten nalot ciemny chroni platery więc czyścimy je tylko przed użyciem.Mam też kilka naczyń z czystego srebra.Czyszczę je z utlenienia tak samo- sodą. Kiedyś robiło to się tanią, sodową pastą do zębów))
nie wiedziałam o sodzie do srebra, ale ja zawsze czyszczę wszystko w wodzie z solą - wykładam miskę lub komorę w zlewozmywaku folią aluminiową, wsypują garść soli i wlewam ciepłą wodę, następnie wkładam srebra wszelakie... po chwili wszystko lśniące, płuczę, osuszam... i już...
wiesz, na zdrowy chłopski(ja kobieta)))rozum to soda jest zasadą(chemia z podstawówki sie kłania).a ten nalot zielony na srebrze to efekt utleniania srebra, który nota bene chroni srebro więc nie powinno sie z nim za bardzo walczyć. Niezdrowy nie jest. To tylko źle wygląda. To tlenki srebra, które reagują szybko z zasadami albo kwasami i schodzą.Kwas może uszkodzić platery, zasada w postaci sody na pewno nie.
Moja Babcia stosuje sodę na zgagę - wypija pół szklanki ciepłej wody z rozpuszczoną płaską łyżeczką sody. Tak zalecił lekarz 40 lat temu. Do dziś żołądek ma zdrowy.
Sodę wsypuję do dziury w zlewie jak mi ''kreta ''braknie proszek do pieczenia dosypywałam czasami do prania białych ciuchów jak jeszcze maiłam starą pralkę zapomniałam o tym , jedno i drugie działa jak wybielacz ,Ocet lałam do wody po remoncie( farba , gips ) żeby nie zostawały smugi drzwi myję płynem do paneli , ocet również wlewam do czajnika ja mi się osad z kamienia robi sokiem z cytryny myję zlew beżowy z kamienia nie mam pojęcia czym go myć żeby był ładny ostatnio oglądałam program i podobno żeby srebro nie czerniało wystarczy położyć kawałek takiej szkolnej kredy może działać bo kreda to zasada .
Wiele się słyszy i czyta na temat szerokiego zastosowania sody. Ja osobiście poza niektórymi przepisami kulinarnymi, w ktorych się ją stosuje zamiast proszku do pieczenia, zastosowałam ją jedynie w zimnym juz piekarniku, ktory nie chciał sam z siebie pozbyc się zapachu po pieczeniu ryby. Sodę wysypałam na talerzyk i wstawiłam do piekarnika. Zapach zniknął po kilku dniach, nie wiem czy rzeczywiście była to zasługa sody, czy poprostu wywietrzał sam.
Wątek ten zakładam z nadzieją, że podzielicie się swoimi już sprawdzonymi sposobami, ponieważ akurat teraz potrzebuję rady jak użyć sody do wyczyszczenia mocno śmierdzącej (chyba zapleśnialej , zagrzybionej wewnątrz) pralki. Więc na tej poradzie zależy mi najbardziej.
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=591364&post=591364
tak, dziękuję, czytałam, zwłaszcza wypowiedz aloalo
sode używam do mycia zlewu emaliowanego, umywalek i jak już tu ktoś wspomniał do prania białego (posciel , ścierki kuchenne itp.) wspaniale usuwa plamy lecz nie moge podac miarek bo robię to "miarka na oko"
Może nie ma tu info odnośnie zastosowania sody do czyszczenia pralki, ale w necie znalazłam taki artykuł:
http://dziecisawazne.pl/dom-bez-chemii-cz-1-soda-oczyszczona/
Może nie ma tu info odnośnie zastosowania sody do czyszczenia pralki, ale w
dzięki, faktycznie całe mnóstwo tych zastosowań, ale powiedz czy i które z nich stosowałaś, które się sprawdziły i które polecasz ?necie znalazłam taki
artykuł: http://dziecisawazne.pl/dom-bez-chemii-cz-1-soda-oczyszczona/
- stosuję jako zamiennik proszku do pieczenia
- do omletów używam, są rzeczywiście bardziej puszyste
- usuwam z dłoni zapach ryby
Ale soda to też chemia
Jest to wodorowęglan sodu NaHCO3, oznaczany jako E500, stosowany m.in. jako regulator kwasowości
Ja jestem fanką sody. Uzywam jej m.in. do czyszczenia garnków z przypalenizny. wlewam - dosłownie kolka kropel wody - a potem zasypuje dno sodą i zostawiam taka wilgotną sodę w garnku na noc ewentualnie kilka godzin. Potem myje garnek bez najmniejszego problemu. Również myje zlewy, czyszcze piekarnik (podobnie jak garnek), robie roztwór sody i octu i myje umywalki w łazience, soda dobrze wpływa na stopy i twarde spękane pięty. Stopy moczymy w wodzie z sodą a następnie idealnie zrogowaciały naskórek z pięt schodzi.
Kupuję sodę na kilogramy w necie, zazwyczaj CZDA, czyli czystą do analizy, czyli bez domieszek. Wykorzystuję m.in. do walki z candidą, rozpuszczam w 1/2 szklanki wody łyżeczkę miodu, do tego wsypuję również łyżeczkę pł. sody. Pije się 2xdziennie.Potem 10 dni przerwy i kurację powtarza. Pije się 2 h po posiłku....Podobna mixtura do walki z rakiem...rak to grzyb, tak niektórzy sądzą...
Dentystka kazala płukać jame ustna po zapaleniu dziąsła soda (1/2 szkl wody + jedna łyzeczka)
ooooo, a to ciekawe :-))
Sode kupiłam ale nie probowałam, bo zab juz po wizycie nie bolal.
Ja sody używam do czyszczenia platerów( w roztworze).A do uzytku wewnetrznego nie polecam- chyba, że do płukania dziąseł, albo do ciastek w niewielkich ilościach.
a srebro ? chodzi mi o przygotowanie substancji do zamoczenia srebra bez konieczności szorowania, kiedys miałam taki płyn (kupiony - nie z sody) wrzucalam do pojemniczka z tym płynem np łańcuszek lub inny drobiazg, do zakamarków którego w zyciu bym nie dotarła i po kilku minutach wyjmowałam super lśniące cacko. Wie ktoś moze czy takie cos mozna zrobic z sody?
Naczynie szklane wykładasz folią aluminiową. Wlewasz ciepły roztwór wodny sody i zanurzasz w nim srebro. Po kilku minutach wyjmujesz i dobrze płuczesz w bieżącej wodzie. Efekty wręcz szokujące.
PS. Bez folii aluminiowej zjawisko to nie zajdzie.!!
Spytam przy okazji czy ma znaczenie tak jak w kuchni strona matowa czy błyszcząca?
Ani w kuchni, ani przy czyszczeniu srebra nie ma znaczenia czy to strona matowa czy błyszcząca.
To jak ma się strona błyszcząca izolująca ciepło do matowej, która je przepuszcza?
Nie wierz w to...to teoria, która ma na celu zwiększenie (marketingowe) zastosowań folii aluminiowej. Nie ma ona nic do rzeczy w kontekście kulinarnym. Matowa i błyszcząca strona folii jest pod względem użyteczności identyczna i różnicowanie jej w sensie przydatności użycia, jest całkowicie pozbawiane merytorycznych uzasadnień. Obojętne jest w jaki sposób zawiniesz w nią kulinarny podmiot poddawany dalszej termicznej obróbce. Efekt będzie zawsze taki sam.
Zupełnie jak z foliowymi gaciami dla facetów... A miało pod nimi szybciej rosnąć.
Dzięki.
Nie wierz w to...to teoria, która ma na celu zwiększenie
(marketingowe) zastosowań folii aluminiowej. Nie ma ona nic do rzeczy w
kontekście kulinarnym. Matowa i błyszcząca strona folii jest pod względem
użyteczności identyczna i różnicowanie jej w sensie przydatności
użycia, jest całkowicie pozbawiane merytorycznych uzasadnień. Obojętne
jest w jaki sposób zawiniesz w nią kulinarny podmiot poddawany dalszej
termicznej obróbce. Efekt będzie zawsze taki sam.
oooo, a Perfekcyjna Pani Domu twierdzi inaczej : http://perfekcyjna.tvn.pl/wideo,769,v/jak-uzywac-folii-aluminiowej,507543.html
Wiele lat używam folii aluminiowej i nie zauważyłem żadnej różnicy. Niedawno na kanale Kuchnia+ był ten temat poruszany przez mistrza kucharskiego. Miał podobne zdanie do mojego. Zainteresowany problemem popytałem znajomych kucharzy. Wszyscy potwierdzili... nie ma różnicy !!! Bardziej ostrożni mówili, że nie ma praktycznie zauważalnej różnicy.
Platery to jest srebro. To są sztućce, naczynia= pokrywane cieniutką(mikronową) warstwą srebra. Nie można ich drapać, szorować, bo zedrzesz srebro.Trzeba je czyścić z tego nalotu -utleniania srebra-sodą lub specjalnymi środkami.Delikatnie.Ten nalot ciemny chroni platery więc czyścimy je tylko przed użyciem.Mam też kilka naczyń z czystego srebra.Czyszczę je z utlenienia tak samo- sodą. Kiedyś robiło to się tanią, sodową pastą do zębów))
nie wiedziałam o sodzie do srebra, ale ja zawsze czyszczę wszystko w wodzie z solą - wykładam miskę lub komorę w zlewozmywaku folią aluminiową, wsypują garść soli i wlewam ciepłą wodę, następnie wkładam srebra wszelakie... po chwili wszystko lśniące, płuczę, osuszam... i już...
wiesz, na zdrowy chłopski(ja kobieta)))rozum to soda jest zasadą(chemia z podstawówki sie kłania).a ten nalot zielony na srebrze to efekt utleniania srebra, który nota bene chroni srebro więc nie powinno sie z nim za bardzo walczyć. Niezdrowy nie jest. To tylko źle wygląda. To tlenki srebra, które reagują szybko z zasadami albo kwasami i schodzą.Kwas może uszkodzić platery, zasada w postaci sody na pewno nie.
Moja Babcia stosuje sodę na zgagę - wypija pół szklanki ciepłej wody z rozpuszczoną płaską łyżeczką sody. Tak zalecił lekarz 40 lat temu. Do dziś żołądek ma zdrowy.
Sodę wsypuję do dziury w zlewie jak mi ''kreta ''braknie proszek do pieczenia dosypywałam czasami do prania białych ciuchów jak jeszcze maiłam starą pralkę zapomniałam o tym , jedno i drugie działa jak wybielacz ,Ocet lałam do wody po remoncie( farba , gips ) żeby nie zostawały smugi drzwi myję płynem do paneli , ocet również wlewam do czajnika ja mi się osad z kamienia robi sokiem z cytryny myję zlew beżowy z kamienia nie mam pojęcia czym go myć żeby był ładny ostatnio oglądałam program i podobno żeby srebro nie czerniało wystarczy położyć kawałek takiej szkolnej kredy może działać bo kreda to zasada .