Zakładam nowy wątek i niniejszym dziękuje Wszystkim za udział w poprzednim i zapraszam do udziału w nowym:)
Nasturcje
Nigdy mnie nie zachwycały, właściwie dlatego, że kiedyś dawno jak posadziłam to opanowały je czarne mszyce. Ni jak nie dało się z nimi uporać. W zeszłym roku były piękne, a w tym same się zasiały. Najbardziej podobają mi się takie bordowe. Zrobię Wam fotkę jak przestanie padać. Będę czuwać i pozbieram nasionka tej bordowej. Oczyma swojej wyobraźni widzę je zwisające w skrzynkach na balkonie.
Wiecie, że nie sądziłam, że nasturcje postoją w wazonie. Córcia w sobote poproszona o urwanie czegoś do wazonu je urwała. Na to ja, że nie dziecko one to zaraz klapną. Nie klapneły od soboty :):)
Pada, nareszcie. Jak descze się przyda wszystkim rośliną. Wyobraźcie sobie, że słoneczniki jak zawsze były wiegachne w tym roku malutkie. Nawet córka się zdziwiła, że chyba kupiłam nasiona ozdobnych, ale nie to susza robi takie spustoszenie.
Jak u Was? Czekam na zdjęcia i relacje z Waszych działek i balkonów
Widze że masz w kolekcji róże na pniu i mam pytanko.
Czym okręcasz na zimę,bo ja miałam i pomimo że obtuliłam ją to mi przemarzła góra i zaczęła puszczać po bokach,ale już nie kwitła i musze jej eksmisję zrobić.
Więc tak,róża którą widać po lewej stronie nie była niczym absolutnie opatulana,przeżyła i pięknie kwitnie na żółto.Na ziemi jest kora,dość grubo.Natomiast róża po prawej stronie była zimowana w donicy(tak mi doradziła pani w ogrodniczym,aby donicę wkopać w ziemię,a na zimę do piwnicy),i nigdy więcej.Nacudowałam się z nią,donica ciężka,w piwnicy 10 stopni,róża zaczęła wypuszczać witki,takie słabe,cienkie,nawet pączki miała,sięgała do sufitu,nie wiedziałam co z nią począć.O mszycach nie wspomnę,dziadów nie szło się pozbyć.Wiosna wsadziłam ją do ziemi,i będzie co ma być,dodam że mieszkam na północy,i zimy u nas mrożne.Pozdrawiam.
Nie usuwaj, też tak miałam. Po dwóch latach "podkładka" zakwitła jasnoróżowymi, pięknymi, pełnymi, pachnącymi kwiatami. Było ich bardzo dużo. Mąż-dla którego wszystkie rośliny to kwiatki, nie zapamiętuje żadnych nazw-piał z zachwytu. Zrobił różyczce piękną pergolę. Wyrosło bardzo dużo odnóg, jeśli zakwitnie w przyszłym roku, tak jak w tym, to będzie coś pięknego.
Szlachetna róża zaszczepiona na pniu, przestaje kwitnąć, gdy z podkładki i z pnia zaczynają wyrastać dzikie pędy. Każdy dziki pęd się usuwa, ale nie sekatorem tylko wyłamując palcami.
to szachownica cesarska , popularnie zwana cesarska korona, juz niedługo do kupienia bedą cebule i sadzi się na jesień, kwitnie w maju, jest przepiekną ozdobą :-)
Ulcia przepiekne ogród :) MNie szczególnie zauroczył ten kącik na przedostatnim zdjęciu i ostatnim. Miałam kiedyś Bielunia, ale dałam na zimę sąsiadowi na przechowanie nie miałam wtedy jeszcze garażu i jak mi oddawał to poprzycinał całego, że już nie odrósł. W przyszłym roku będę polowac ja jakąś szczepkę. Cieszy oko niemiłosiernie.
Jak sie nazywaja te kwiatki w doniczce z bordowymi liśćmi? Bardzo mi się podoba ten z lewej strony u góry, który ma jasnozieloną obwódkę. Widziałam u sąsiadki takiego na oknie. One są takie cały rok? czy na zimę usychają?
rodzina koleusów jak Olek napisał :-) , w ubiegłym roku na nie "zachorowałam" :-) dostałam kilka szczepek od cioci, zawsze pokrzywki kojarzyły mi się ze starymi domami, wsią,,,,nie myślałam ze są tak łatwe w uprawie i że jest aż tyle kolorów :-) jestem nimi zachwycona, na zimę odrywam gałązki i wsadzam w doniczki i na parapet, nie wygladaja juz tak jak na zewnatrz, ale chodzi tylko o to zeby przezimowały, a wiosna do ogrodu i zasilanie ....no i efekty widać :-) a datur mam 7, jesli ktos chce szczepki to chętnie oddam za darmo, bo i tak to się wyrzuca nas jesieni, najlepiej żeby sobie osobiscie odebrać :-)
Aguś ! Dla mnie nasturcja to ..koniec wakacji . Idę do szkoły , małej wiejskiej , już przy parkanie wita mnie rząd ceglastych nasturcji . Szkoła nadal stoi , zaraz dzieci wrócą ale czy są klomby nasturcji to muszę sprawdzić na najlbliższym spacerze z aparatem w dłoni .. ))
a jak często Ci się przypomina? w jaki sposób podlewasz? ja raz na tydzień, czasem na dwa tygodnie, zanurzam w wodzie... na chwilę... ale kwitną słabo... coś robię źle, ale nie wiem co... stosowałam nawóz specjalny, ale tylko liści im narosło pięknych i dorodnych
Tego pierwszego mam chyba z 5 lat. 10 listków ma na krzyż i co pomyślę, że go już wyrzucę to on kwitnie. Cały rok wypuszcza po 2,3 kwiaty. Bardzo mnie to cieszy szczególnie zimą.
Tego czerwonego tez mam pełnego. Wypatrzyłam go jak byliśmy we Włoszek na wakacjach. Po coś do Obi w drodze powrotnej podjechaliśmy, a on tam był i czekał na mnie. W Polsce wtedy takich jeszcze nie było ( w ogrodniczych sklepach). Tylko wtedy nie zwróciłam uwagi przycięty był na zwisającego.
Teraz nie kwitnie ma pączka
No jak zwykle do góry nogami mi się dodaje.On też kwitnie kilka razy w roku. Stoi w pokoju od południowej strony. Jak się tak rozkwitnie kilka kwiatów,wyglądają jak róże miód na moje serce, dość obficie kwitnie mi w styczniu.
Ja mojego czerwonego mam juz z 20 lat , przeszedl juz wiele nawet upadek z pierwszego pietra, zrzuca liscie dwa razy do roku -jak go chowam na zime , i wiosna jak idzie na podworko , ale broni sie i co roku kwitnie, tego rozowego mam z piec lat
Mam go chyba z 6 lat. Listków pięć na krzyż, a prawie cały rok kwitnie. Najdziwniejsze jest to, że co patrzę na tego mojego bidnego kwiatka i pomyślę, że już chyba pora go wyrzucić to on pięknie rozkwita.
Aniu, przeczytałam niżej, że hibiskusy masz wystawione na zewnątrz. Stoją w słońcu czy w cieniu?
Teściowa przywiozła ze sobą hibka "pożalsięboże", same badylki i kilka listków, u teściowej stał na parapecie okiennym od strony południowo-zachodniej. Od godziny 10 do wieczora w słońcu. U mnie w domu postawiłam go ( choć chciała go wyrzucić) na półpiętrze, na klatce schodowej, tak, że na główkę pada mu światło ze świetlika od strony północnej. Ale pięknie się zabrał, liście ma zdrowe, błyszczące i dużo mu urosło nowych. Muszę go przesadzić na wiosnę i podciąć wyciągnięte gałązki. No i jak się pewnie domyślasz nie kwitł w tym roku.
Chodzi o to ze jak zaczyna na wiosne wypuszczac nowe przyrosty , to obrywa im te czubki , u mnie poprostu kwitna nowe galazki[nie wiem jak to lepiej wytlumaczyc}
Super dziękuje za fotki.:) U mnie w tym roku nie ma dyń. Kwiatów było pełno, a mam tylko jedną 10 cm dynię. Nie wiem dlaczego. Ogrodu do biegania i koszenia tyle macie. Fajnie:):) zawody piłkarskie można urządzać u Was. :):)
Dziś właśnie szalałam w ogrodzie. Większość już zrobiłam. po ogórkach posiałam gorczycę. Ależ się nazbierało u mnie badziewia!!! Wszystko powędrowało na kompost. Pies faktycznie ma gdzie biegać. A działka jest normalna 1400 m kwadratowych. U mnie był urodzaj cukiniowy w tym roku. Za to jabłek brak na 4 jabłonkach. Gruszki te najlepsze w tym roku są zgniłe i parchate . Jedynie ulęgałki są śliczne jak nigdy. Porobię zdjecia jak do końca ogarnę ogród.
Ja mam wczesne maliny i o tej porze roku już niewiele dziubnę:):) Maliny zawsze zamrażam i robię do słoików z cukrem. Na listopadowy chłodny dzień super.
U mnie śliwek też niewiele w tym roku, ale temu to się akurat nie dziwie bo drzewo na z 60 lat chyba wytnę je w przyszłym roku i posadzę nowe. Jabłek jest dużo :):)
bardzo dziękuje za radę, ale to stare już ledwie zipie wszystkie gałęzie jej spróchniały. Sukcesywnie odcinałam z nadzieją, że może jakieś młode puści, ale już i ostatnia prawie uschła
Ja mam maliny ,ktore owocuja troszke w czerwcu , a glowne owocowanie przypada na koniec sierpnia-pazdziernik , do pierwszych przymrozkowto moje zeszloroczne zbiory , robie ze 100-150 sloikow, kompotu, to zbior z dwoch dni
mam wczesne maliny które jemy na bieżąco, nic z nich nie robię. Od 3 tygodni mam już te późne, co 2-3 dni zrywam zasypuje cukrem i robię z nich mus do słoika (po koncentracie pomidorowym) i pałaszujemy zimą z budyniem :)
Poniewaz mam liczna rodzinke {cory z wnukami} robie kompoty na zimowe przeziebienia. robie tez porzeczki i agrest , bo to jest najlepsze lekarstwo na przeziebienie
Pięknie, ale jesień to nie moja pora roku. A tak na marginesie - może ktoś zna sposób, jak zasuszyć kwiaty hortensji? Kiedyś w jakimś programie tv /a była to wizyta w domu którejś aktorki/ zobaczyłam bukiet pięknie zasuszonych hortensji. Zaczęłam próbować z różnym skutkiem. Raz mi się udało, kwiaty były jak żywe, ale nie wiem czemu to powinnam zawdzięczać... w ubiegłym roku już mi nie weszło, także w tym roku próba na jednym kwiatostanie nie wychodzi, płatki w miarę suszenia skręcają się i zwijają.
A próbowałaś Zuzanno, odwrócony do góry łodyżką kwiat zawinąć w gazetę, tak, żeby miała całkiem ciemno. Wiesza się to do na dól pakiem kwitowym w suchym przewiewnym miejscu.
Ewa, tak nie próbowałam. Zasuszenie, które kiedyś wyszło mi ... przez przypadek trochę... odbyło się zwyczajnie - ścięłam kwiaty, dałam trochę wody i tak sobie stały, powoli wypijały wodę, aż nie było jej wcale, czyli stały nadal w "suchości" bo zauważyłam, że mają się świetnie... i tak zasuszyły się zupełnie, nie tracąc formy ani koloru /miałam piękny bukiet niebieskich hortensji, bo taki kolor mają moje/. W tym roku też tak zaczęłam, ale ... płatki się pozwijały i wyszło coś, co należało tylko wyrzucić. Myślę, czy aby nie trzeba ich zerwać później, aby trochę już utraciły wody na krzewie? Jedną łodygę mam, będę eksperymentować, może tym sposobem, który proponujesz? Dzięki za odzew, zawsze można liczyć na Ciebie. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Byłam na wsi już jesiennej .. Mamcia niecierpliwiła się na ciacho i caffe wołała a ja pełna dezaprobaty z myślą o Was szalałam z aparatem korzystając jeszcze z ostatnich promieni słońca ..
Cóż Pani Jesień , owoc w kieszeni niesie , pachnie dymem i mgłami ... a wiec Lato już za nami (wersja dla optymistów ) .. przed nami ..
Aaa z myślą o anrubi pognałam w dyniowe poletko ..
Piękna jesień w Twoich stronach do mnie jeszcze nie zawitała, astry dopiero się rozkwitają. Pomidorki na przecier zamówiłam na sobotę rano, więc robota mnie czeka:)
Ach, ogrodowa jesień na wsi, podobnie jak kiedyś u mojej babci...
Dziękuję, że pamiętałaś :) Te podłużne dyńki to ozdoba ogrodu czy też do przetworzenia? Po dyniowym wątku z ubiegłego roku wiedziałam, że będą w ogrodzie :) Nasze, posiane pierwszy raz w życiu :)
jak tam Wasze ogrody? Ja mam za sobą ciężki dzień pracy. Dziś wyrywałam grabiła i prawie padam :)
Taki oto brateczek mi wyrósł. jest taki miniaturowi i postanowił wyrosnąć pod papierówką.
Pomocnik
Borówka amerykańska jesienią przyciąga swoją czerwienią:)
Michały
Mam wrażenie, że szybko zima przyjdzie. Orzech zazwyczaj zrzucał liście w październiku, a tu jeszcze nie koniec września, a mój orzech prawie liści nie ma. Na dworze chłodno i tak jakoś późno jesiennie się zrobiło.
Koniec świata jakiś wrzesień, a za oknem 4 stopnie.
Dziewczyny, ale się narobiłam piątek ogród, wczoraj okna w całym domu umyłam. Tak sobie myślałam, że jak mam je myc jak już całkiem zimnica będzie to brrr. Myślałam, że ruszyć się nie będę mogła dziś, ale nie jest tak źle. :)
Na miłą niedzielę i osłodę jesiennych dni słoneczniki, które zerwałam i przyniosłam do domu żeby mieć choć kawałek lata dla siebie:)
Agnieszko, chciałam sobie stworzyć coś co będzie na mnie działało uspokajająco, wyciszająco i da mi chwile na refleksje. Zrobiłam sobie lawendowy kącik i sama jestem do tej pory w szoku, że tak mi to wyszło :))))))))))))))))))))
Jak tam dziewczyny Wasze prace ogrodowe porobiłyście już wszytko przed zimą ?
Ja wczoraj miałam pracowity dzień. Przycięłam krzewy i drzewa, pograbiłam liście. Jeszcze trochę liści z brzóz mi spadnie. Cieszę się bo, udało mi się przyciąć na wysokość brzozy. Jeszcze mi zostało ściąć dziczki z jabłoni. Mam taką starą papierówkę, wymyśliłam, że ją wytnę na wiosnę i posadzę na jej miejsce brzoskwinie. Mój ogród już prawie bez kwiatów.
Zakładam nowy wątek i niniejszym dziękuje Wszystkim za udział w poprzednim i zapraszam do udziału w nowym:)
Nasturcje
Nigdy mnie nie zachwycały, właściwie dlatego, że kiedyś dawno jak posadziłam to opanowały je czarne mszyce. Ni jak nie dało się z nimi uporać. W zeszłym roku były piękne, a w tym same się zasiały. Najbardziej podobają mi się takie bordowe. Zrobię Wam fotkę jak przestanie padać. Będę czuwać i pozbieram nasionka tej bordowej. Oczyma swojej wyobraźni widzę je zwisające w skrzynkach na balkonie.
Wiecie, że nie sądziłam, że nasturcje postoją w wazonie. Córcia w sobote poproszona o urwanie czegoś do wazonu je urwała. Na to ja, że nie dziecko one to zaraz klapną. Nie klapneły od soboty :):)
Pada, nareszcie. Jak descze się przyda wszystkim rośliną. Wyobraźcie sobie, że słoneczniki jak zawsze były wiegachne w tym roku malutkie. Nawet córka się zdziwiła, że chyba kupiłam nasiona ozdobnych, ale nie to susza robi takie spustoszenie.
Jak u Was? Czekam na zdjęcia i relacje z Waszych działek i balkonów
Przepieknie,a cóz to za cudaczki na 2 zdjęciu?pierwsze widzę i chętnie widziałabym je u siebie.
Przepieknie,a cóz to za cudaczki na 2 zdjęciu?pierwsze widzę i
chętnie widziałabym je u siebie.
pozwolę sobie odpowiedzieć za autorkę przepięknego ogrodu - to szachownica /korona/ cesarska
http://www.google.pl/search?q=korona+cesarska+zdj%C4%99cia&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=DEsUUoGiPIyN7AbdiICACQ&ved=0CCoQsAQ&biw=1366&bih=646
Przepieknie,a cóz to za cudaczki na 2 zdjęciu?pierwsze widzę i
chętnie widziałabym je u siebie.
Ta rózyczka na trawniku najpiękniejsza:):) To Twoja córeczka?
Tak,to moja jedyna pociecha.
Ślicznotka :)
pięknie :-)
Witam;-)
Widze że masz w kolekcji róże na pniu i mam pytanko.
Czym okręcasz na zimę,bo ja miałam i pomimo że obtuliłam ją to mi przemarzła góra i zaczęła puszczać po bokach,ale już nie kwitła i musze jej eksmisję zrobić.
Pozdrawiam.
Więc tak,róża którą widać po lewej stronie nie była niczym absolutnie opatulana,przeżyła i pięknie kwitnie na żółto.Na ziemi jest kora,dość grubo.Natomiast róża po prawej stronie była zimowana w donicy(tak mi doradziła pani w ogrodniczym,aby donicę wkopać w ziemię,a na zimę do piwnicy),i nigdy więcej.Nacudowałam się z nią,donica ciężka,w piwnicy 10 stopni,róża zaczęła wypuszczać witki,takie słabe,cienkie,nawet pączki miała,sięgała do sufitu,nie wiedziałam co z nią począć.O mszycach nie wspomnę,dziadów nie szło się pozbyć.Wiosna wsadziłam ją do ziemi,i będzie co ma być,dodam że mieszkam na północy,i zimy u nas mrożne.Pozdrawiam.
Dziękuję kochaniutka za odpowiedz;-))
Kupie jeszcze raz może mi się uda ją przezimować.
Pozdrawiam.
Nie usuwaj, też tak miałam. Po dwóch latach "podkładka" zakwitła jasnoróżowymi, pięknymi, pełnymi, pachnącymi kwiatami. Było ich bardzo dużo. Mąż-dla którego wszystkie rośliny to kwiatki, nie zapamiętuje żadnych nazw-piał z zachwytu. Zrobił różyczce piękną pergolę. Wyrosło bardzo dużo odnóg, jeśli zakwitnie w przyszłym roku, tak jak w tym, to będzie coś pięknego.
,
Szlachetna róża zaszczepiona na pniu, przestaje kwitnąć, gdy z podkładki i z pnia zaczynają wyrastać dzikie pędy. Każdy dziki pęd się usuwa, ale nie sekatorem tylko wyłamując palcami.
Przepieknie,a cóz to za cudaczki na 2 zdjęciu?pierwsze widzę
Super, a córcia prześliczna;)ichętnie widziałabym je u siebie. a to kawałek mojego ogrodu.
to szachownica cesarska , popularnie zwana cesarska korona, juz niedługo do kupienia bedą cebule i sadzi się na jesień, kwitnie w maju, jest przepiekną ozdobą :-)
Uroczy zielony zakątek .. Tuulipanki .. jak ja je lubię .. Widać dużo twojej pracy i .. miłości :DD
Ulcia przepiekne ogród :) MNie szczególnie zauroczył ten kącik na przedostatnim zdjęciu i ostatnim. Miałam kiedyś Bielunia, ale dałam na zimę sąsiadowi na przechowanie nie miałam wtedy jeszcze garażu i jak mi oddawał to poprzycinał całego, że już nie odrósł. W przyszłym roku będę polowac ja jakąś szczepkę. Cieszy oko niemiłosiernie.
Jak sie nazywaja te kwiatki w doniczce z bordowymi liśćmi? Bardzo mi się podoba ten z lewej strony u góry, który ma jasnozieloną obwódkę. Widziałam u sąsiadki takiego na oknie. One są takie cały rok? czy na zimę usychają?
rodzinka koleusów;)
Dzięki Olek, już czytam. o nich :)
rodzina koleusów jak Olek napisał :-) , w ubiegłym roku na nie "zachorowałam" :-) dostałam kilka szczepek od cioci, zawsze pokrzywki kojarzyły mi się ze starymi domami, wsią,,,,nie myślałam ze są tak łatwe w uprawie i że jest aż tyle kolorów :-) jestem nimi zachwycona, na zimę odrywam gałązki i wsadzam w doniczki i na parapet, nie wygladaja juz tak jak na zewnatrz, ale chodzi tylko o to zeby przezimowały, a wiosna do ogrodu i zasilanie ....no i efekty widać :-) a datur mam 7, jesli ktos chce szczepki to chętnie oddam za darmo, bo i tak to się wyrzuca nas jesieni, najlepiej żeby sobie osobiscie odebrać :-)
Ulcia, a w który rejon Polski trzeba jechać po Dature?
małopolska :-)
To spodziewaj się wizyty na jesieni napisze Ci na PW czym ja mogę się wymienić
Ulcia, masz jak w bajce, cudownie;)
dziekuję ci bardzo :-) to są uroki wsi :-)
Aguś ! Dla mnie nasturcja to ..koniec wakacji . Idę do szkoły , małej wiejskiej , już przy parkanie wita mnie rząd ceglastych nasturcji
. Szkoła nadal stoi , zaraz dzieci wrócą ale czy są klomby nasturcji to muszę sprawdzić na najlbliższym spacerze z aparatem w dłoni .. ))
Czekam na fotki w takim razie:)
powiedz mi czemu u mnie nie chce nasturcja rosnąć? zawsze taka bledziutka mi wyrastała i marna .....
Ulcia nie wiem może ktoś inny odpowie u mnie rosną koło kompostu
Witam ,apropo slonecznikow u mnie urosly prawie na 1,5-2 m![](/img/blank.gif)
A to moje hibiskusy![](/img/blank.gif)
Z domowych kwiatow moge sie pochwalic orchideami , ktore chociaz rosna na polnocnym oknie co roku maja wiecej kwiatow![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
słoneczniki bajeczne :-) u mnie susza zwyciężyła i takie na pół metra aż wyrosły
Ania, słoneczniki na długość też urosły tylko kwiaty mam małe. :(
A Storczyki ma moja córa, nic z nimi nie robi, podleje jak się jej przypomni, a kwitną pięknie:)
Moje sloneczniki maja dosyc duze glowy , tylko ziarna sa w srodku pelne , a brzegi sa puste, masz racje ze ta susza wszystko" wysuszyla"![](/emoticons/cheesy.gif)
Co do storczykow , to ja tez podlewam jak mi sie przypomni i tez szaleja z kwiatami
a jak często Ci się przypomina? w jaki sposób podlewasz? ja raz na tydzień, czasem na dwa tygodnie, zanurzam w wodzie... na chwilę... ale kwitną słabo... coś robię źle, ale nie wiem co... stosowałam nawóz specjalny, ale tylko liści im narosło pięknych i dorodnych
moja córka podlewa raz ma miesiąc, półtora. W kąpieli wodnej lądują raz na pół roku.
Ania miód na moje serce mi dajesz Cuuuudowne.:):)
Tego pierwszego mam chyba z 5 lat. 10 listków ma na krzyż i co pomyślę, że go już wyrzucę to on kwitnie. Cały rok wypuszcza po 2,3 kwiaty. Bardzo mnie to cieszy szczególnie zimą.
Tego czerwonego tez mam pełnego. Wypatrzyłam go jak byliśmy we Włoszek na wakacjach. Po coś do Obi w drodze powrotnej podjechaliśmy, a on tam był i czekał na mnie. W Polsce wtedy takich jeszcze nie było ( w ogrodniczych sklepach). Tylko wtedy nie zwróciłam uwagi przycięty był na zwisającego.
Teraz nie kwitnie ma pączka
No jak zwykle do góry nogami mi się dodaje.On też kwitnie kilka razy w roku. Stoi w pokoju od południowej strony. Jak się tak rozkwitnie kilka kwiatów,wyglądają jak róże miód na moje serce, dość obficie kwitnie mi w styczniu.
Taki właśnie mój czerwony jak Twój żółty
Żółtego nie mam, ale wszystko przede mną:)
Ja mojego czerwonego mam juz z 20 lat , przeszedl juz wiele nawet upadek z pierwszego pietra
, zrzuca liscie dwa razy do roku -jak go chowam na zime , i wiosna jak idzie na podworko , ale broni sie i co roku kwitnie, tego rozowego mam z piec lat
Z moich obserwacji wiem ze kiedy na wiosne zaczyna wypuszczac pierwsze listki to na czubkach ,
obrywam , i wtedy mi wszystkie galazki kwitna
A to moja 20-to letnia roza
czerwona i 5-cio letnia rozowa![](/img/blank.gif)
Z moich obserwacji wiem ze kiedy na wiosne zaczyna wypuszczac pierwsze listki to na czubkach ,
obrywam , i wtedy mi wszystkie galazki kwitna
A to moja 20-to letnia roza
czerwona i 5-cio letnia rozowa![](/img/blank.gif)
A to moje roze![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
To może ja robię błąd bo ja je trzymam w domu one maja listki cały dzień, może trzeba je wynieść na zimę gdzieś w ciemne i chłodne miejsce?
Agusiu wydaje mi sie ze to jest hibiskus ogrodowy -ja mam takiego podobnego![](/img/blank.gif)
Nie on rośnie u mnie w domu w doniczce trochę inny kształt liści ma
Aniu nie, nie miałam :) Mam w ogrodzie też hibiskusy także wiem, że na pewno nie jest to ogrodowy :)
Oj to bardzo piekna roza , jeszcze nie widzialam takiego koloru, to teraz chuchaj i dmuchaj na nia zeby Ci rosla i kwitla
Mam go chyba z 6 lat. Listków pięć na krzyż, a prawie cały rok kwitnie. Najdziwniejsze jest to, że co patrzę na tego mojego bidnego kwiatka i pomyślę, że już chyba pora go wyrzucić to on pięknie rozkwita.
A moze sprobujesz zrobic sobie szczepke jakby Ci zmarnial, ja mam dwa male kwiatki-szczepki z czerwonego
zastanawiałam się nad tym. Czy używałaś do zaszczepienia ukorzeniacza?
Nie ja daje do wody, to moje 3-letnie szczepki![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
i ich"mama"
Moje roze od wiosny sa na podworzu , dopiero jesienia biore je do domu
Aniu, przeczytałam niżej, że hibiskusy masz wystawione na zewnątrz. Stoją w słońcu czy w cieniu?
Teściowa przywiozła ze sobą hibka "pożalsięboże", same badylki i kilka listków, u teściowej stał na parapecie okiennym od strony południowo-zachodniej. Od godziny 10 do wieczora w słońcu. U mnie w domu postawiłam go ( choć chciała go wyrzucić) na półpiętrze, na klatce schodowej, tak, że na główkę pada mu światło ze świetlika od strony północnej. Ale pięknie się zabrał, liście ma zdrowe, błyszczące i dużo mu urosło nowych. Muszę go przesadzić na wiosnę i podciąć wyciągnięte gałązki. No i jak się pewnie domyślasz nie kwitł w tym roku.
Ja mam je wystawione na zachodniej stronie domu, slonce jest od popoludnia
U was tez tak zle chodzi internet -jedno mi dubluje a inne wywala
Chodzi o to ze jak zaczyna na wiosne wypuszczac nowe przyrosty , to obrywa im te czubki , u mnie poprostu kwitna nowe galazki[nie wiem jak to lepiej wytlumaczyc}
Rozumiem:)
Dziękuję
To ja może się odważę.,Ja w sumie dopiero w maju zaczęłam działać. Są nowe nasadzenia, ale jeszcze to maleństwa są.![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
No no początek? Jak tu już pieknie jest.Pracy jest dużo,ale efekty jeszcze wieksze.;-)))
Super dziękuje za fotki.:) U mnie w tym roku nie ma dyń. Kwiatów było pełno, a mam tylko jedną 10 cm dynię. Nie wiem dlaczego. Ogrodu do biegania i koszenia tyle macie. Fajnie:):) zawody piłkarskie można urządzać u Was. :):)
Dziś właśnie szalałam w ogrodzie. Większość już zrobiłam. po ogórkach posiałam gorczycę. Ależ się nazbierało u mnie badziewia!!! Wszystko powędrowało na kompost. Pies faktycznie ma gdzie biegać. A działka jest normalna 1400 m kwadratowych. U mnie był urodzaj cukiniowy w tym roku. Za to jabłek brak na 4 jabłonkach. Gruszki te najlepsze w tym roku są zgniłe i parchate . Jedynie ulęgałki są śliczne jak nigdy. Porobię zdjecia jak do końca ogarnę ogród.
No ja tez moge sie pochwalic , ze mi cukinie obrodzily, juz od polowy lipca jemy cukinie pod wszelkimi postaciami
Moje jeszcze kwitną i maja małe cukineczki, Co robiłaś. z nich?
Leczo, placki tak jak ziemiaczane, paluszki w panierce , a z mlodych cukini w calosci plastry w panierce a reszta w piwnicy na zime
Co do jablek, w tym roku jest bardzo duzo ,lecz![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
czesc juz opadla, a to moje pierwsze maliny, czyli zbliza sie jesien
Ja mam wczesne maliny i o tej porze roku już niewiele dziubnę:):) Maliny zawsze zamrażam i robię do słoików z cukrem. Na listopadowy chłodny dzień super.
U mnie śliwek też niewiele w tym roku, ale temu to się akurat nie dziwie bo drzewo na z 60 lat chyba wytnę je w przyszłym roku i posadzę nowe. Jabłek jest dużo :):)
że się wtrącę do rozmowy, mój tato obok starego drzewa sadzi młode, wtedy i stare owocuje i młode rośnie :)
bardzo dziękuje za radę, ale to stare już ledwie zipie wszystkie gałęzie jej spróchniały. Sukcesywnie odcinałam z nadzieją, że może jakieś młode puści, ale już i ostatnia prawie uschła
ano no tak to inna sytuacja :)
A u mnie brak jabłek. A ja robiłam zawsze z nich soki i suszyłam.
A ją można dłużej przetrzymywać w piwnicy?
Ja ukladam na czyms zeby nie lezaly bezposrednio na ziemi, i tak do Nowego Roku wytrzymuja
Ja mam maliny ,ktore owocuja troszke w czerwcu , a glowne owocowanie przypada na koniec sierpnia-pazdziernik , do pierwszych przymrozkow
to moje zeszloroczne zbiory , robie ze 100-150 sloikow, kompotu, to zbior z dwoch dni
Co do sliw mi tez w tym roku slabo owocuja stare drzewa, ale maluszki maja duzo owocow zebralam juz dwa 10-cio litrowe wiadra
mam wczesne maliny które jemy na bieżąco, nic z nich nie robię. Od 3 tygodni mam już te późne, co 2-3 dni zrywam zasypuje cukrem i robię z nich mus do słoika (po koncentracie pomidorowym) i pałaszujemy zimą z budyniem :)
Poniewaz mam liczna rodzinke {cory z wnukami} robie kompoty na zimowe przeziebienia. robie tez porzeczki i agrest , bo to jest najlepsze lekarstwo na przeziebienie
Jesień zbiża się nieuchronnie, wszystko zaczyna zmieniać się i obleka kolory jesieni, szkoda lata![](/emoticons/sad.gif)
![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
![](/img/blank.gif)
Lato, nie odchodź jeszcze
Pięknie, ale jesień to nie moja pora roku.
A tak na marginesie - może ktoś zna sposób, jak zasuszyć kwiaty hortensji? Kiedyś w jakimś programie tv /a była to wizyta w domu którejś aktorki/ zobaczyłam bukiet pięknie zasuszonych hortensji. Zaczęłam próbować z różnym skutkiem. Raz mi się udało, kwiaty były jak żywe, ale nie wiem czemu to powinnam zawdzięczać...
w ubiegłym roku już mi nie weszło, także w tym roku próba na jednym kwiatostanie nie wychodzi, płatki w miarę suszenia skręcają się i zwijają.
A próbowałaś Zuzanno, odwrócony do góry łodyżką kwiat zawinąć w gazetę, tak, żeby miała całkiem ciemno. Wiesza się to do na dól pakiem kwitowym w suchym przewiewnym miejscu.
Ewa, tak nie próbowałam. Zasuszenie, które kiedyś wyszło mi ... przez przypadek trochę... odbyło się zwyczajnie - ścięłam kwiaty, dałam trochę wody i tak sobie stały, powoli wypijały wodę, aż nie było jej wcale, czyli stały nadal w "suchości" bo zauważyłam, że mają się świetnie... i tak zasuszyły się zupełnie, nie tracąc formy ani koloru /miałam piękny bukiet niebieskich hortensji, bo taki kolor mają moje/.
W tym roku też tak zaczęłam, ale ... płatki się pozwijały i wyszło coś, co należało tylko wyrzucić.
Myślę, czy aby nie trzeba ich zerwać później, aby trochę już utraciły wody na krzewie? Jedną łodygę mam, będę eksperymentować, może tym sposobem, który proponujesz? Dzięki za odzew, zawsze można liczyć na Ciebie. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Byłam na wsi już jesiennej .. Mamcia niecierpliwiła się na ciacho i caffe wołała a ja pełna dezaprobaty z myślą o Was szalałam z aparatem korzystając jeszcze z ostatnich promieni słońca ..
Cóż Pani Jesień , owoc w kieszeni niesie , pachnie dymem i mgłami ... a wiec Lato już za nami (wersja dla optymistów ) .. przed nami ..![](/emoticons/nice.gif)
Aaa z myślą o anrubi pognałam w dyniowe poletko ..
Piękna jesień w Twoich stronach do mnie jeszcze nie zawitała, astry dopiero się rozkwitają. Pomidorki na przecier zamówiłam na sobotę rano, więc robota mnie czeka:)
Ale cudnie :) cynie ,astry , aksamitki prześliczne
Ach, ogrodowa jesień na wsi, podobnie jak kiedyś u mojej babci...
Dziękuję, że pamiętałaś :) Te podłużne dyńki to ozdoba ogrodu czy też do przetworzenia? Po dyniowym wątku z ubiegłego roku wiedziałam, że będą w ogrodzie :) Nasze, posiane pierwszy raz w życiu :)
U mnie koktajlowe żółte, ale już skonsumowałam:)
Mój jesienny ogród.![](/img/blank.gif)
Pięknie, dziękuje za fotki:):)
jak tam Wasze ogrody? Ja mam za sobą ciężki dzień pracy. Dziś wyrywałam grabiła i prawie padam :)
Taki oto brateczek mi wyrósł. jest taki miniaturowi i postanowił wyrosnąć pod papierówką.
Koniec świata jakiś wrzesień, a za oknem 4 stopnie.
Dziewczyny, ale się narobiłam piątek ogród, wczoraj okna w całym domu umyłam. Tak sobie myślałam, że jak mam je myc jak już całkiem zimnica będzie to brrr. Myślałam, że ruszyć się nie będę mogła dziś, ale nie jest tak źle. :)
Na miłą niedzielę i osłodę jesiennych dni słoneczniki, które zerwałam i przyniosłam do domu żeby mieć choć kawałek lata dla siebie:)
Jesień w ogrodzie nie musi być smutna.
Może być również czarowna i tajemnicza
Jesieni nie lubię, ale Twoja jest urocza. Moja taka nie jest.
Dobrze, że za kilka miesięcy będzie wiosna.
Ewcia bajeczny jest ten Twój kącik lawendowy:)
Agnieszko, chciałam sobie stworzyć coś co będzie na mnie działało uspokajająco, wyciszająco i da mi chwile na refleksje. Zrobiłam sobie lawendowy kącik i sama jestem do tej pory w szoku, że tak mi to wyszło :))))))))))))))))))))
I dziękuję :)
wiosna tuż...tuż:)
wczoraj w tv zapowiadali surową zimę :( Ja nie lubię zimy i od zmiany czasu odliczam dni do wiosny :)
Rosjanie zapowiadają srogą. Amerykanie ciepłą, a Francuzi pośrodku czyli mroźną i ciepłą w różnym czasie.
U mnie kwitną mlecze i stokrotki
Jak tam dziewczyny Wasze prace ogrodowe porobiłyście już wszytko przed zimą ?
Ja wczoraj miałam pracowity dzień. Przycięłam krzewy i drzewa, pograbiłam liście. Jeszcze trochę liści z brzóz mi spadnie. Cieszę się bo, udało mi się przyciąć na wysokość brzozy. Jeszcze mi zostało ściąć dziczki z jabłoni. Mam taką starą papierówkę, wymyśliłam, że ją wytnę na wiosnę i posadzę na jej miejsce brzoskwinie. Mój ogród już prawie bez kwiatów.
Tutaj ostatnie, które jeszcze kwitną.