Może to głupie pytanie, ale nigdy nie używałam w kuchni rozmarynu. Ostatnio szukając inspiracji znalazłam w internecie przepis na pieczoną dynię z rozmarynem. Kupiłam, otworzyłam woreczek i użyłam do marynaty. Dynia pyszna :-)
Pytanie jest takie: czy rozmaryn się w ogóle zjada, czy jego funkcją jest nadanie aromatu, a potem należy go usunąć z potrawy?
'' O mój rozmarynie rozwijaj się '' ... Ja rozmaryn używam do pieczonych ziemniaków . Czasem do pieczystych mięs . Nie zjadam . Świeża służy jako element dekoracyjny na patrze z mięsami czy serami ..
Można kupić też rozmaryn pokruszony, jeśli komuś przeszkadzają igiełki. Mnie nie. Polecam żeberka posypane rozmarynem na jakąś godzinkę przed zrobieniem. Mmmmm. Używam również do innych tłustawych wieprzowinek. Do pieczonych ziemniaków też dodaję.
oprócz tego, że do ziemniaków, dodaję do cukinii /leczo/, do pasztetu a cukinii, a ponadto do oliwy/oleju aromatyzowanego - wkładam do butelki z ząbkami czosnku, oczywiście świeży, zielony, zawsze mam w doniczce na balkonie i na grządce na działce /podobnie jak i bazylię/
Witam, nie wyobrazam sobie gotowania bez rozmarynu, dodaje go do wszystkiego, o wielu potrawach byla juz mowa, ja polecam pstraga na grilu lub z patelni z galazka rozmarynu w srodku. Poza tym suszony rozmaryn zmielony w mlynku do kawy wraz z innymi ziolami (oregano, pietruszka, liscie selera, tymianku, szalwi, lubczyku..itp.) jest moja podstawowa przyprawa do zup, mies i ryb i warzyw. Pozdrawiam i zachecam do wyprobowania.
Witam! Osobiscie uzywam tylko swoich ziol, a kupuje te ktore mi nie urosna np. imbir,pieprz.itp. W sesonie dodaje przyprawy prosto z ogrodu, a na zime suszone lub mrozone (te najczesciej pietruszka i koperek, chociaz mozna tez inne). Co do suszonych nie trzymam sie specjalnych recept po prostu wrzucam wszystko co mam do mlynka i nigdy mi sie jeszcze nie zdarzylo, zeby proporcje sie nie udaly. Zachecam do eksperymentow i koniecznie podziel sie wynikami, pozdrawiam i zycze milego konca tygodnia.
Kocham wszelakie przyprawy, rozmaryn także. Jeśli dodaję świeży to później gałązki odrzucam. Ale suszony można ładnie rozetrzeć w moździerzu z innymi przyprawami;) Jest doskonały do ryb.
Kocham wszelakie przyprawy, rozmaryn także. Jeśli dodaję świeży to później gałązki odrzucam. Ale suszony można ładnie rozetrzeć w moździerzu z innymi przyprawami;) Jest doskonały do ryb.
Ja uzywam duzo przypraw i ziol podczas gotowania ( swieze,suszone) ,bo to one nadaja potrawie wspanialego smaku. Jesli chodzi o rozmaryn,to dodaje go do pieczonego lososia oraz innej ryby takze do miesa i pieczonych ziemniakow. Aby wydobyc jak najwiecej aromatu ze swiezego rozmarynu,nalezy z galazek oderwac igielki i delikatnie je posiekac nozem.A potem przyprawic nim potrawe.
Ciekawym rozwiązaniem jest zalanie gałązki rozmarynu zwykłym olejem jadalnym do szklanej butelki. Należy zwrócić przy tym uwagę aby cała gałązka zamoczyła się w oleju. Następnie zakręcić dokładnie i odstawić butelkę np do szafki kuchennej na dwa tygodnie. Po tym czasie mamy aromatyzowany olej który możemy wykorzystać do czego dusza zapragnie. W ten sposób możemy zalewać wiele ziół kuchennych. Tak więc dobrze jest zalewać w niewielkie butelki np 250 ml. Kiedyś zioła zalewałam octem dla uzyskania aromatu octowego ale aktualnie wycofałam się z octu w kuchni zastępując go cytryną. No chyba że robię na zimę np ogórki w zalewie octowej. Zioła preferuję ponad wszystko nawet w leczeniu i zapobieganiu chorobom w moim ogródku. Efekty są choć pracy przy tym więcej niż przy pryskaniu chemią.
Bardzo mi się ten pomysł podoba - a jeśli nie mam gałązki, tylko same igiełki, to jakie proporcje stosować? Czy można do jednej buteleczki wsypać kilka ziół, czy robić tylko oleje "monotematyczne"?
Oczywiście że można same igiełki. Nigdy nie robiłam mieszanki do jednej butelki. Boję się że mieszanka aromatów może być niejednoznaczna smakowo. Zrób z takich ziół jakie lubisz pomieszać zawsze zdążysz na talerzu lub w garnku. Ale jak ja to mówię eksperymentować zawsze trzeba a nuż stworzysz nową nutę smakową.
Pisałam o tym - wiadomość nr 6... wkładam do butelki kilka ząbków czosnku + 2-3 gałązki rozmarynu lub bazylii lub jedno i drugie... ilość składników dowolna /oczywiście bez przesady/... podobnie postępuję z octem, a jeśli chodzi o bazylię, to daję stwardniałe nieco wierzchołki, nawet z kwiatostanem. Najchętniej używam do tego celu butelek zamykanych na gumkę /takie po piwie/.
Faktycznie, przeoczylam.. Pewnie dlatego, ze podalas najpierw inna informację i na niej się skupilam. W każdym razie pomysł z olejem/oliwą bardzo mi się podoba i na pewno rozpocznę produkcję:-) Co do butelek, zajrzę do Ikei. Może tam znajdę coś w odpowiedniej wielkości i kształcie, bo chcialabym pięknie wyeksponować moje nowe dzieła ;-) Chyba że mi napiszecie, ze butelki muszą stać w ciemnym miejscu... ;-)
zainteresowałaś mnie tą bazylią, którą bardzo lubię. Czy dobrze rozumiem, że do butelki z olejem dodajesz całą gałązkę z liśćmi? Czy to się nie zepsuje? Ja tak "aromatyzuję" wodę mineralną. wrzucam do butelki gałązkę mięty. I mam super ożywczy smakowy napój.
Pozwolę sobie odpowiedzieć. Ja do butelki wkładam całą gałąź. Kiedy zaczyna się używać tę oliwę, dobrze jest wyjąć ze środka bazylię. Część rośliny wystająca ponad poziom płynu może pleśnieć.
Ogólnie rzecz biorąc rozmaryn dodaje się do potraw długo gotowanych lub smażonych, bo jak zauważyłaś jest twardy. Jeżeli włożysz całą gałązkę to go na koniec wyjmujesz, aromat do potrawy przejdzie, jeżeli jest w formie suszu pokruszonego to na pewno dojdzie z potrawą.
Może to głupie pytanie, ale nigdy nie używałam w kuchni rozmarynu. Ostatnio szukając inspiracji znalazłam w internecie przepis na pieczoną dynię z rozmarynem. Kupiłam, otworzyłam woreczek i użyłam do marynaty. Dynia pyszna :-)
Pytanie jest takie: czy rozmaryn się w ogóle zjada, czy jego funkcją jest nadanie aromatu, a potem należy go usunąć z potrawy?
Bo twardy strasznie... ;-)
'' O mój rozmarynie rozwijaj się '' ... Ja rozmaryn używam do pieczonych ziemniaków . Czasem do pieczystych mięs . Nie zjadam . Świeża służy jako element dekoracyjny na patrze z mięsami czy serami ..
Ja używam, nawet dużo używam ale tylko jako aromat, albo jako dekoracja.
Do pieczonych ziemniaków tnę go w mikroskopiczne kawałki nożycami.
Można kupić też rozmaryn pokruszony, jeśli komuś przeszkadzają igiełki. Mnie nie. Polecam żeberka posypane rozmarynem na jakąś godzinkę przed zrobieniem. Mmmmm. Używam również do innych tłustawych wieprzowinek. Do pieczonych ziemniaków też dodaję.
http://artkulinaria.pl/magia-gotowania/szczypta-smaku-i-aromatu/rozmaryn
:)
oprócz tego, że do ziemniaków, dodaję do cukinii /leczo/, do pasztetu a cukinii, a ponadto do oliwy/oleju aromatyzowanego - wkładam do butelki z ząbkami czosnku, oczywiście świeży, zielony, zawsze mam w doniczce na balkonie i na grządce na działce /podobnie jak i bazylię/
Witam, nie wyobrazam sobie gotowania bez rozmarynu, dodaje go do wszystkiego, o wielu potrawach byla juz mowa, ja polecam pstraga na grilu lub z patelni z galazka rozmarynu w srodku. Poza tym suszony rozmaryn zmielony w mlynku do kawy wraz z innymi ziolami (oregano, pietruszka, liscie selera, tymianku, szalwi, lubczyku..itp.) jest moja podstawowa przyprawa do zup, mies i ryb i warzyw. Pozdrawiam i zachecam do wyprobowania.
A te dodatki pt. liście selera, tymianku itd. dodajesz świeże czy suszone?
W ogóle ciekawa jestem jakich przypraw używacie, czy kupujecie gotowe czy robicie swoje?
Witam! Osobiscie uzywam tylko swoich ziol, a kupuje te ktore mi nie urosna np. imbir,pieprz.itp. W sesonie dodaje przyprawy prosto z ogrodu, a na zime suszone lub mrozone (te najczesciej pietruszka i koperek, chociaz mozna tez inne). Co do suszonych nie trzymam sie specjalnych recept po prostu wrzucam wszystko co mam do mlynka i nigdy mi sie jeszcze nie zdarzylo, zeby proporcje sie nie udaly. Zachecam do eksperymentow i koniecznie podziel sie wynikami, pozdrawiam i zycze milego konca tygodnia.
Najczęściej dodaje się rozmaryn do ziemniaczków. Można też dodać do pizzy.
Kocham wszelakie przyprawy, rozmaryn także. Jeśli dodaję świeży to później gałązki odrzucam. Ale suszony można ładnie rozetrzeć w moździerzu z innymi przyprawami;) Jest doskonały do ryb.
Kocham wszelakie przyprawy, rozmaryn także. Jeśli dodaję świeży to
Ja uzywam duzo przypraw i ziol podczas gotowania ( swieze,suszone) ,bo to one nadaja potrawie wspanialego smaku. Jesli chodzi o rozmaryn,to dodaje go do pieczonego lososia oraz innej ryby takze do miesa i pieczonych ziemniakow. Aby wydobyc jak najwiecej aromatu ze swiezego rozmarynu,nalezy z galazek oderwac igielki i delikatnie je posiekac nozem.A potem przyprawic nim potrawe.później gałązki odrzucam. Ale suszony można ładnie rozetrzeć w
moździerzu z innymi przyprawami;) Jest doskonały do ryb.
Ciekawym rozwiązaniem jest zalanie gałązki rozmarynu zwykłym olejem jadalnym do szklanej butelki. Należy zwrócić przy tym uwagę aby cała gałązka zamoczyła się w oleju. Następnie zakręcić dokładnie i odstawić butelkę np do szafki kuchennej na dwa tygodnie. Po tym czasie mamy aromatyzowany olej który możemy wykorzystać do czego dusza zapragnie. W ten sposób możemy zalewać wiele ziół kuchennych. Tak więc dobrze jest zalewać w niewielkie butelki np 250 ml. Kiedyś zioła zalewałam octem dla uzyskania aromatu octowego ale aktualnie wycofałam się z octu w kuchni zastępując go cytryną. No chyba że robię na zimę np ogórki w zalewie octowej. Zioła preferuję ponad wszystko nawet w leczeniu i zapobieganiu chorobom w moim ogródku. Efekty są choć pracy przy tym więcej niż przy pryskaniu chemią.
Bardzo mi się ten pomysł podoba - a jeśli nie mam gałązki, tylko same igiełki, to jakie proporcje stosować? Czy można do jednej buteleczki wsypać kilka ziół, czy robić tylko oleje "monotematyczne"?
Oczywiście że można same igiełki. Nigdy nie robiłam mieszanki do jednej butelki. Boję się że mieszanka aromatów może być niejednoznaczna smakowo. Zrób z takich ziół jakie lubisz pomieszać zawsze zdążysz na talerzu lub w garnku. Ale jak ja to mówię eksperymentować zawsze trzeba a nuż stworzysz nową nutę smakową.
Też robie takie oleje/oliwy. Jeśli chcesz mieszankę to zioła grupuj tak, jak się dodaje do potraw. np. czosnek-bazylia, rozmaryn-tymianek-cząber.
Zapomniałam dodać że aromatyzowane oleje można robić także z suszonych ziół.
Pisałam o tym - wiadomość nr 6... wkładam do butelki kilka ząbków czosnku + 2-3 gałązki rozmarynu lub bazylii lub jedno i drugie... ilość składników dowolna /oczywiście bez przesady/... podobnie postępuję z octem, a jeśli chodzi o bazylię, to daję stwardniałe nieco wierzchołki, nawet z kwiatostanem.
Najchętniej używam do tego celu butelek zamykanych na gumkę /takie po piwie/.
Faktycznie, przeoczylam.. Pewnie dlatego, ze podalas najpierw inna informację i na niej się skupilam. W każdym razie pomysł z olejem/oliwą bardzo mi się podoba i na pewno rozpocznę produkcję:-) Co do butelek, zajrzę do Ikei. Może tam znajdę coś w odpowiedniej wielkości i kształcie, bo chcialabym pięknie wyeksponować moje nowe dzieła ;-) Chyba że mi napiszecie, ze butelki muszą stać w ciemnym miejscu... ;-)
Jak się macerują zioła to muszą stać w ciemnym miejscu. Potem nie.
zainteresowałaś mnie tą bazylią, którą bardzo lubię. Czy dobrze rozumiem, że do butelki z olejem dodajesz całą gałązkę z liśćmi? Czy to się nie zepsuje? Ja tak "aromatyzuję" wodę mineralną. wrzucam do butelki gałązkę mięty. I mam super ożywczy smakowy napój.
Pozwolę sobie odpowiedzieć. Ja do butelki wkładam całą gałąź. Kiedy zaczyna się używać tę oliwę, dobrze jest wyjąć ze środka bazylię. Część rośliny wystająca ponad poziom płynu może pleśnieć.
Zgadzam się. Trzeba wyjąć jak się zacznie używać ocet lub olej. Dlatego tak ważne jest tzw macerowanie ja to robie 2 tygodnie.
Dodałam gałązkę rozmarynu do butelki białego winka, podobno jest dobre na poprawę krążenia.
Ogólnie rzecz biorąc rozmaryn dodaje się do potraw długo gotowanych lub smażonych, bo jak zauważyłaś jest twardy. Jeżeli włożysz całą gałązkę to go na koniec wyjmujesz, aromat do potrawy przejdzie, jeżeli jest w formie suszu pokruszonego to na pewno dojdzie z potrawą.