Mam pytanie, po czym i jak rozróżniacie czy jajo jest "wsiowe" czy "fermowe". Pytam, bo ostatnio mam wrażenie, że jest coraz więcej oszustów. Staram się kupować jaja na targu, ale niestety nie zawsze od tych samych ludzi (albo ich nie ma, albo jajka już sprzedali itp.) Kilka razy wydawało mi się, że sprzedano mi jaja fermowe, ale bez pieczątek, jako jajka wiejskie. Ja mam taką metodę, ale niestety post factum. Jajecznica z jaja wiejskiego po zamieszaniu staje się coraz bardziej żółta, a z jaj fermowych coraz bardziej blada. Ale to wszystko. Czy macie jakieś metody (oprócz sprawdzonych dostawców), że rozróżnicie jajko hodowlane od wiejskiego?
PS. cena za jajo wiejskie jest też dużo wyższa, więc wolałabym być pewna tego, że nie płacę za "bubel".
Jajka z fermy mają blade żółtka, lub wręcz przeciwnie - mocno pomarańczowe, gdy do paszy dodawany jest beta-karoten. Poza tym jajka "wsiowe" są różnej wielkości, mają też różnej barwy skorupki. Nie są w wyglądzie tak idealne, równe jak jajka z fermy.
Mam pytanie, po czym i jak rozróżniacie czy jajo jest "wsiowe" czy "fermowe". Pytam, bo ostatnio mam wrażenie, że jest coraz więcej oszustów. Staram się kupować jaja na targu, ale niestety nie zawsze od tych samych ludzi (albo ich nie ma, albo jajka już sprzedali itp.) Kilka razy wydawało mi się, że sprzedano mi jaja fermowe, ale bez pieczątek, jako jajka wiejskie. Ja mam taką metodę, ale niestety post factum. Jajecznica z jaja wiejskiego po zamieszaniu staje się coraz bardziej żółta, a z jaj fermowych coraz bardziej blada. Ale to wszystko. Czy macie jakieś metody (oprócz sprawdzonych dostawców), że rozróżnicie jajko hodowlane od wiejskiego?
PS. cena za jajo wiejskie jest też dużo wyższa, więc wolałabym być pewna tego, że nie płacę za "bubel".
Jajka z fermy mają blade żółtka, lub wręcz przeciwnie - mocno pomarańczowe, gdy do paszy dodawany jest beta-karoten. Poza tym jajka "wsiowe" są różnej wielkości, mają też różnej barwy skorupki. Nie są w wyglądzie tak idealne, równe jak jajka z fermy.