Witajcie ,mam problem jakiś czas temu śliwki zalałam spirytusem potem odcedziłam,zasypałam cukrem i za dwa tygodnie trzeba zlewać. A ja nie za bardzo wiem co zrobić ze śliwkami, które zostaną, zal ich wywalać,ale nie mam pojęcia jak ich przechowywać żeby się nie zepsuły.Dodam że nalewka była robiona z 30 kg śliwek:-)
Czy jak obtoczę je w czekoladzie to mogę je przechowywać?Ale gdzie w lodówce?Ile czasu.Pomóżcie bo nie wiem czywyrzucić po prostu czy da się to jeszcze jakoś wykorzystać?
Ja wiśnie i śliwy z nalewek trzymam w słoiku w szafce w kuchni. Dodaję sobie potem do deserów, do ciasta ( rodzynkowiec jest równie dobry z owocami ze spirytusu). Nie psują się.
Ja porzeczki, wiśnie, maliny z nalewek składam w pojemniki i do zamrażarki, a potem dodaję do keksu, do masy do tortu, używam jako dekoracji ciast czy deserów. ale to są ilości zdecydowanie mniejsze.
Ze śliwek możesz zrobić bardzo dobre ciasto "Pijana śliwka Heli'. A resztę częściowo bym zjadła, na pewno znajdą się chętni, częściowo zamroziła, a część w słoiki i do szafki albo lodówki. Myślę, że zakonserwowane alkoholem, nie zepsują się.
Ja tak zostawiłam truskawki z nalewki, w pojemniku ale ciągle podjadam,więc jak radzą koleżanki, pochowaj część do pojemnika, część do słoika , do piwnicy wynieś, co wyjdzie to będziesz już wiedziała i jeszcze nam kiedyś doradzisz:)
No właśnie tak myślałam nad tymi sloikami ale zastanawiałam się czy nic się z nimi nie stanie.Ale posłucham się Was i zapakuję w słoiki i do piwniczki ;-)
Witajcie ,mam problem jakiś czas temu śliwki zalałam spirytusem potem odcedziłam,zasypałam cukrem i za dwa tygodnie trzeba zlewać. A ja nie za bardzo wiem co zrobić ze śliwkami, które zostaną, zal ich wywalać,ale nie mam pojęcia jak ich przechowywać żeby się nie zepsuły.Dodam że nalewka była robiona z 30 kg śliwek:-)
Czy jak obtoczę je w czekoladzie to mogę je przechowywać?Ale gdzie w lodówce?Ile czasu.Pomóżcie bo nie wiem czywyrzucić po prostu czy da się to jeszcze jakoś wykorzystać?
Sporo tego, a czy nie można by zamrozić i dodawać do jakiegoś ciasta. Albo zrobić taki bardziej "winny dżem" rzecz jasna dla dorosłych
O ile się da przetworzyć, bo jak robiłam nalewkę z malin, to maliny w dwa dni zjadłam
Ja wiśnie i śliwy z nalewek trzymam w słoiku w szafce w kuchni. Dodaję sobie potem do deserów, do ciasta ( rodzynkowiec jest równie dobry z owocami ze spirytusu). Nie psują się.
Ja porzeczki, wiśnie, maliny z nalewek składam w pojemniki i do zamrażarki, a potem dodaję do keksu, do masy do tortu, używam jako dekoracji ciast czy deserów. ale to są ilości zdecydowanie mniejsze.
Ze śliwek możesz zrobić bardzo dobre ciasto "Pijana śliwka Heli'. A resztę częściowo bym zjadła, na pewno znajdą się chętni, częściowo zamroziła, a część w słoiki i do szafki albo lodówki. Myślę, że zakonserwowane alkoholem, nie zepsują się.
trzymam w słoju... w szafce
Ja tak zostawiłam truskawki z nalewki, w pojemniku ale ciągle podjadam,więc jak radzą koleżanki, pochowaj część do pojemnika, część do słoika , do piwnicy wynieś, co wyjdzie to będziesz już wiedziała i jeszcze nam kiedyś doradzisz:)
No właśnie tak myślałam nad tymi sloikami ale zastanawiałam się czy nic się z nimi nie stanie.Ale posłucham się Was i zapakuję w słoiki i do piwniczki ;-)
A ten pomysł żeby zrobić je w czekoladzie bardzo dobry:)
Ja trzymam w słoiku w szafce. Wczoraj dodałam kilka do żeberek w kiszonej kapuście i dały super smaczek! Polecam!
Można przechowywać szczelnie zamknięte w ciemnym miejscu przez dwa lata...może i więcej ale u mnie po dwóch latach się skończyły.
PS. Proponuję uważać z konsumpcją bo dość mocno "kopią"