Forum

Kuchenne porady

kluski

  • Autor: katarzyna s Data: 2013-10-21 12:46:17

    mam problem z kluskami zawsze mi wychodziły co jest nie tak czy to wina ziemniaków?

    /robie tak gotuje miele dziele na 4 wybieram 1 częśc daje tyle mąki ile miejsca i jedno jajko kluski sie rozgotowywują a w środku surowe

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-10-21 12:59:29

    Też tak robię, od wypłynięcia gotuję do 3 min w lekko osolonej wodzie , na malutkim ogniu.

  • Autor: as Data: 2013-10-21 15:48:17

    Też tak robię. Tylko gotuję do 2 min. Nie robię dużych. ! szt surowa waży 36 gram. Może koleżanka robi za wielkie lub za grube? Albo za długo gotuje. Albo wina ziemniaków.

    Często nawet jajka nie daję i są dobre.

  • Autor: megi65 Data: 2013-10-21 14:01:19

    To zapewne wina ziemniaków .. nie każde nadają się na kluski ziemniaczane czy kopytka .. Pamiętasz odmianę ?

  • Autor: afera10 Data: 2013-10-22 11:01:18

    Kasiu, to na pewno wina ziemniaków. Ja w tym roku zostałam obdarowana ziemniakami od znajomych z prawdziwej wsi. I co z tego, że na oko są piękne, świetnie się obierają, są żółte i zwarte gdy nie da się ich normalnie ugotować, bo albo się rozgotowują, albo są surowe w środku. Są też dobre w smaku, i ... klnąc zjadamy. Niestety nie wiem co to za odmiana.

  • Autor: as Data: 2013-10-22 19:21:59

    Przypuszczam, że te ziemniaki powinnaś gotować od momentu zagotowania 20 min na malutkim ogniu.  Nie próbowałam ale takie ziemniaki na próbę dziś kupiłam i taką instrukcję otrzymałam.

  • Autor: mggi63 Data: 2013-10-22 22:03:06

    As,bo jest taka odmiana co nie mogą za długo się gotować,bo sialamacha wyjdzie.Ale prawdą jest,że ziemniak musi być odpowiedni tzw.sypki co ma dużo skrobi.

  • Autor: afera10 Data: 2013-10-23 08:09:30

    As, dokładnie tak robiłam (bo do tej pory tak gotowałam ziemniaki) i się rozpadały, jak gotowałam krócej to były niedogotowane. Wraz z odcedzaniem wylewa się wierzchnia warstwa, która po prostu odpada od ziemniaka. Po ugotowaniu można je tylko ubić. Ale tak jak pisałam w smaku są bardzo dobre, no i są "eko", więc żal wyrzucić. Kupując ziemniaki na placu kupuję z reguły "Lordy". Z tymi się nić nie dzieje i na pewno się nie rozlatują.

  • Autor: jolka60 Data: 2013-10-23 08:48:15

    As,nigdy nie gotuję ziemniaków wg gotowej recepty,bo taka nie istnieje, to nie apteka,Jeszcze trochę,a ktoś wyliczy czas gotowania na sekundy.Mogą być tylko ogólne rady.Pewnie pytałaś o to Panią "od ziemniaków",to Ci poradziła wg siebie.Zawsze będzie jakaś róznica-różnej wielkości ziemniaki,ogień,niby ogólnie malutki,ale może być różnej mocy.Zależy też,jaki garnek,ile ziemniaków.Po prostu trzeba do nich zajrzeć po kilku czy kilkunastu minutach.

    Najlepszy sposób,to gotować jak najkrócej.Jeśli już nastawiam ziemniaki w wodzie,zawsze zalewam je gorącą,wręcz wrzącą wodą.Dokładnie robię tak:garnek,w którym mają się gotować,nastawiam z niewielką ilością wody-naprawdę może być z 1 cm na dnie i włączam gaz.Nieco wcześniej nastawiam wodę w czajniku,żeby zdążyła się zagotować zanim nastawię ziemniaki.Ziemniaki,oczywiście obrane i umyte,wkładam do garnka w momencie,gdy woda w nim zaczyna się gotować i dolewam gorącej z czajnika.Może wydaje się dziwaczne czy skomplikowane,ale jest bardzo proste i bardzo skraca czas gotowania.

  • Autor: as Data: 2013-10-23 09:31:53

    Ziemniaki gotuję wiele lat. Niestety na czas. Tzn jak mam nowy gatunek to ustawiam czas orientacyjny i sprawdzam. Jak mam kupione np 3 worki ziemniaków to wiem ile się gotują. Ustawiam czas i jak minie to sprawdzam i wyłączam. Też zalewam gorącą wodą ale z kranu. Chyba, że muszę ostrugać wcześniej. Mi rozgotowanie ziemniaków nie przeszkadza bo prawie zawsze je tłukę. Chyba, że potrzebuję w całości np do barszczu, żurku czy bigosu.

  • Autor: jolka60 Data: 2013-10-23 11:45:10

    Ja właśnie nigdy na czas-to znaczy,tak orientacyjnie.Zaglądam po iluś tam minutach i wiem,kiedy odcedzić.Można też nie dogotować ziemniaków do końca a po odcedzeniu zostawić je pod przykryciem,żeby "doszły" na parze.

  • Autor: Monia1805 Data: 2013-10-25 22:43:23

    A ja zawsze sprawdzam widelcem czy są miękkie, jak tak to odcedzam

  • Autor: GosiaAga Data: 2013-10-25 20:32:34

    Niekoniecznie musi to być wina złej odmiany ziemniaków. W tym roku dzięki pogodzie latem ziemniaki sa inne niż zwykle. My zawsze kupowaliśmy ziemniaki od jednej gospodyni. W tym roku te same ziemniaki nie dają się ugotować tak jak zawsze. Rozgotowuja się z zewnątrz a w środku surowe. Chyba na normalne musimy rok poczekać.

  • Autor: bogdzia Data: 2013-10-22 21:42:08

    Mam ziemniaki odmiany Ibis i Irga, robię z nich wszelkie kluski i wychodzą bardzo dobre, nic się nie rozpada i nie rozgotowuja się na pulpę. Pochodzą z mojej działki, więc ekologiczne. Odmiany bardzo smaczne, z tym, że Irga  wg mnie smaczniejsza.

  • Autor: jolka60 Data: 2013-10-23 08:33:00

    Wpiszę pod Twoją.pierwszą wypowiedż-z pewnością nieodpowiednie ziemniaki.Sa odmiany na typowe "puree" i sałatkowe,na zapiekanki.Niezależnie jednak od odmiany,najlepiej i najbezpieczniej gotować je na parze,a póżniej jeszcze odparować dobrze przed tłuczeniem.W przypadku mielenia studzić odkryte,zawsze tez część wody wyparuje.

  • Autor: katarzyna s Data: 2013-10-24 12:27:39

    dziękuję za odpowiedzi ziemniaki to wineta ale ci sprzedawcy czy ja wiem czy do końca mozna im ufać zdarzało się że były mieszane .spróbuje jeszcze gotować w gorącej wodzie.niedziela próba

  • Autor: bogdzia Data: 2013-10-24 18:09:10

    Tylko jeden raz miałam na działce ziemniaki Wineta, nie podobały mi się w gotowaniu i w przerobie na kluski, źle się przechowywały. Zrezygnowałam z nich i nie polecam, być może są amatorzy tej odmiany i mogą się ze mną nie zgodzić.

  • Autor: jolka60 Data: 2013-10-24 23:10:16

  • Autor: AgaKa3 Data: 2013-10-25 05:38:44

    Odmiana Irga jest odmianą uniwersalną tzn na kopytka, placki, do obiadu i dotego bardzo smaczna.

    Ja jednak jeżeli chcę zrobić kopytka czy kluski śląskie gotuję tylko ziemniaki wysokoskrobiowe i wtedy mam pewność że nic się nie rozleci. Ziemniaki  gotuję dzień wcześniej i muszą być koniecznie potłuczone. Następnego dnia puszczam przez maszynkę i biorę się za  gniecenie. Jajka nie daję a mąkę daję w mniejszej ilości niż 1/4 gdyż ciasto wychadzi zasuche.

    Kluski gotowane na małym ogniu wychodzą z ziemniaków wysokoskrobiowych wychodzą głądziutkie - super.

Przejdź do pełnej wersji serwisu