Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Sentymentalna jesienna podróż po kraju. Lot 2013/14

  • Autor: lajan Data: 2013-10-26 20:06:33


    Zaczarowany dzień, tajemnicza kolombina,
    może to jesień? Tak podróż się nam zaczyna.
    Podziwiać piękno natury od morza będziemy,
    poprzez cały kraj aż do naszych gór dojdziemy.
    Kołobrzeska plaża ogromem wręcz imponuje,
    gromadki ludzi i mew po czystym piasku wędruje.
    W parku jesień, kolorowych liści tyle się nasypało,
    cudownie szeleszczą, żal, że będzie się je deptało.
    Cisza, spokój, słoneczko świeci między gałęziami,
    a w nas jest miłość, radość i szczęście z nami.
    W porcie statki po sztormach,trudach, odpoczywają,
    samotne, chcą pływać i z tęsknotą w morze spoglądają.
    Latarnia a przy niej Komandor cierpliwie oczekuje,
    wskazuje marynarzom drogę i się nimi opiekuje.
    Ruszajmy więc w podróż, zwiedzanie zaczynamy,
    jesienne obrazy na pamiątkę tutaj wklejamy.

  • Autor: marzena89gb Data: 2013-10-26 21:08:52

    Dla mnie sentymentalna podróż po prawie 30-tu latach, gdy wraz z rodziną byłam w Kołobrzegu na wczasach i jako jedenastoletnia dziewczynka najbardziej zapamiętałam tą latarnię i gofry z bitą śmietaną i borówkami , to były wspaniale wakacje .

  • Autor: lajan Data: 2013-10-26 21:27:29

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-15 21:04:31

    Beata, Boróweczko, ja też chcę tortu. Potężny kawał. Byłam w galerii handlowej i zgubiłam bilet parkingowy. Koszt takiej wpadki 50 zł. Miałam w portfelu 45 zł i w dodatku wysiadły wszystkie bankomaty... Totalnie zdruzgotana kosztem tego cholernego biletu obiecałam parkingowemu, że jutro dowiozę 5 zł i mnie wypuścił. Tort powinien mi pomóc. Cukier leczy :)))

    Beatko - strasznie mi przykro, że tak masz ciągle pod górę :(( Pogadam z Najważniejszym w Waszej sprawie, ok? Mamy dobre układy :) Jeszcze raz powtórzę, że bardzo się cieszę, że przyszłaś.

    Boróeczko - Codziennie tak cichaczem? No wiesz! Daj częściej znać, że jesteś!

    Śćiskam Wszystkich i lecę spakować tort, bo klient nadchodzi :)

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-15 21:09:57

    Aloalo, Kochana moja...Strzelimy przytulaska? . A w ramach rekompensaty: kawał tortu!!! Jedz na zdrowie...i jutro zawieź panu piątaka ;) Tamten marcepanowy już się skończył, ale dla Ciebie ukroiłam inny- mojej produkcji. Myślę,że powinien Ci posmakować, bo jest naturalnie dopieszczony...tzn.oprócz cukru ma % . Patrzę gdzieś się Olusia podpięła ;)

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-15 21:26:44

    Oj, ale mnie przeniosło w inne rejony!

    Ale cieszę się, że mnie zauważyłaś i zjem z chęcią. Cukier i % to jeszcze lepiej leczy :) A przytulaski strzelimy sobie nawet dwa. Albo trzy, a co!

    A jutro przed fryzjerem długi pojadę spłacić :)

  • Autor: bahus Data: 2013-11-25 14:04:13

    Kawę i dwa ciacha zamawiam....

    Czy w tej kawiarence ktoś obsługuje???

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-25 14:30:39

    Bahusie...Kawa zaparzona, czujesz zapach? Mleko spienione w razie co też stoi...i dla Ciebie 2 kawały ciacha ...NO ;)

  • Autor: bahus Data: 2013-11-26 18:57:44

    Wielkie dzięki...zjadłem dopiero dzisiaj. Pycha. Cmok...

    PS. A książka zażaleń Ci nie grozi...

  • Autor: bahus Data: 2013-11-25 14:05:42

    I proszę dodać drew do kominka bo marznę...

    PS. W tej kawiarence posty podklejają się nie tam gdzie się chce ...proszę książkę życzeń i zażaleń...

  • Autor: bahus Data: 2013-10-27 14:04:47

    Postanowiłem też raz, czegoś na niwie poetyckiej dokonać:

    Zaczarowany dzień, tajemnicza kolombina,
    może to jesień? Tak podróż się nam zaczyna.
    Podziwiać piękno natury od morza będziemy,
    poprzez cały kraj aż do naszych gór dojdziemy.
    Kołobrzeska plaża ogromem wręcz imponuje,
    gromadki ludzi i mew po czystym piasku wędruje.
    W parku jesień, kolorowych liści tyle się nasypało,
    cudownie szeleszczą, żal, że będzie się je deptało.
    Cisza, spokój, słoneczko świeci między gałęziami,
    a w nas jest miłość, radość i szczęście z nami.
    W porcie statki po sztormach, trudach, odpoczywają,
    samotne, chcą pływać i z tęsknotą w morze spoglądają.
    Latarnia a przy niej Komandor cierpliwie oczekuje,
    wskazuje marynarzom drogę i się nimi opiekuje.
    Ruszajmy więc w podróż, zwiedzanie zaczynamy,
    jesienne obrazy na pamiątkę tutaj wklejamy.

    Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń czy wiersza autorstwa Lajana są zupełnie przypadkowe

  • Autor: lajan Data: 2013-10-27 14:14:14

    Brawo Bahus!!!

  • Autor: Scooby Data: 2013-10-27 18:52:28

    Będziecie mieli co w zimowe wieczory wspominac

  • Autor: lenka075 Data: 2013-10-27 19:43:41

    Witam w nowym locie :)

    Lajan, brawo ! Przeszedłeś sam siebie :) Dokleję swoje góry, ale później.

    Gluba, nie oszukujmy się, mecz nie był cudowny, ale liczy się wynik, szczególnie że "nasi" wygrali i jesteśmy na czubie tabeli . Lech z Legią remisują póki co 1:1, ale ciekawe, czy już wiadomo, kiedy będzie podyktowany karny dla warszawiaków .

    Ale była cudna pogoda w górach....nawet się opaliłam. A po powrocie do domu zaczął właśnie padać deszcz...

  • Autor: smakosia Data: 2013-10-28 08:46:34

    Witam poniedziałkowo

    Na początek brawo Lajan! Mało, że "zawierszowałeś" nam jesień, to jeszcze zaprezentowałeś w słonecznej krasie. Super początek nowego, kawiarenkowego lotu.

    Niestety nie mam tegorocznej fotki, ale zostawię te, które znlazłam w swoich czeluściach

    Wczoraj zrobiliśmy sobie super spacer po parku krajobrazowym. Trzeba było pojechać spory kawałek za miasto, ale warto było. Powietrze zupełnie inaczej pachniało. Cisza, spokój, pięknie...

    Nie wiem kiedy mi zleciał ten weekend.

    Zrobiłam gorącej herbaty z sokiem i cytryną. Trochę szaro na niebie, ale co tam - w sercu słońce

    Miłego, nowego tygodnia

  • Autor: lajan Data: 2013-10-28 18:57:54

    Niebo nad działkami o godz. 17.00

  • Autor: lajan Data: 2013-10-28 18:59:33

    Zamknąć wrota kawiarenki? Marudzę? Może się już znudziła?

  • Autor: aloalo Data: 2013-10-28 19:27:44

    Dobry wieczór!

    Lajanie, pięknie rozpocząłeś ten lot i już Cię miałam wycmokać, ale kilka postów niżej znów marudzisz, jak kobieta podczas dni wiadomych, więc tylko powiem, że pięknie napisałeś, piękne fotki, ale cmokać nie będę!I już!

    Piękna złota polska jesień trwa, tylko powietrze się pieruńsko spieszy, omal głowy nie urwie! Ale jest ciepło i sucho. W ostatni deszczowy dzień kupiłam nowy parasol i przestało padać. Od tamtego czasu nie pada. Ale jak deszcz będzie potrzebny, to umyję okna :)

    Cóż, wątek wspomnieniowo-fotgraficzny, ale chwilowo nic nie wklejam i nic nie wspominam, bo muszę iść ogarnąć kuchnię.

    A tak w ogóle poszukuję czółenek. Noooo, znowu :) Ale takich specyficznych :) W kolorze ecru, nude itp. I znalazłam, ale się okazało, że ta część sklepu była "ślubna", więc cena czółenek też była "ślubna". No bez przesady. Szukam dalej. Tylko gdzie ja jesienią znajdę takie jaśniutkie butki?! Nawet na allegro ni ma :( Znaczy są, ale nie pasują na aloalo nic a nic :( A mi trza ich! No.

    Aaa jeszcze jedno! Dwa tygodnie temu moja zmywarka najukochańsza zaczęła zachowywać się głośniej, niż dotychczas. Potem zaczęła wręcz ryczeć, zwłaszcza przy nalewaniu i wylewaniu wody. A potem jeszcze w trakcie mycia brzęczała. Oczywiście, że się zdenerwowałam i zaczęłam narzekać na jakość sprzętu. Odszukałam fakturę i okazało się, że gwarancja minęła "wczoraj". Na szczęście wykupiłam wariant 5 letni i zaczęłam grzebać w necie, gdzie mam wykonać telefon. Ale zanim zadzwoniłam, postanowiłam jeszcze raz ją pooglądać i okazało się, że mam filtr odkręcony! Zakręciłam i wszystko wróciło do normy :)) Tak ją niesłusznie zbluzgałam, no, moją najmilszą :))

    Dobra, idę.

    Dobranoc!

    Lajan - nie bucz więcej! Nie godzi się. No.

  • Autor: Agulek74 Data: 2013-10-28 19:46:40

    Witajcie po długiej nieobecności. Trochę z braku czasu, trochę ze zmęczenia i trochę z lenistwa tu nie zaglądałam.

    Lajan i Bahus wspaniałe te Wasze wiersze. Lajana jednak ciekawszy bo ze zdjęciami ;)

    Smakosiu Twoje zdjęcia też są piękne a te sarenki w uścisku cudne:)

    Pozdrawiam Wszystkich bardzo cieplutko:)

  • Autor: lajan Data: 2013-10-28 19:56:39

    Jak zaczynam buczeć to jednak zaglądacie.

  • Autor: lenka075 Data: 2013-10-29 01:17:41

    Witam nocną porą :)

    Do kolekcji jesiennej dokładam dzisiejsze niebo i ostatniego tegorocznego prawdziwka, niestety kiepska jakość, bo z komórki, a niebo w dodatku z samochodu cykałam, na światłach stojąc....

    A Wy śpicie ? Bo ja nie... Czekam aż się zmęczę, to może łatwiej zasnę, bo wczoraj udało mi się gdzieś po godz. 4 rano.

    I mecz przegraliśmy.... Do bani ten dzień. I mięsko właśnie marynuję na jutro. I zatankowałam cudem dzisiaj, znaczy już wczoraj. Jejuś jaka ja głupia jestem, ale to jutro opiszę, to znaczy dzisiaj, bo przecież już jest jutro.... No to tyle chciałam z rzeczy najważniejszych ;)

  • Autor: lenka075 Data: 2013-10-29 02:24:32

    Nikt ze mną nie chce pogadać ? A czemuż tak, czemuż ?

    Tak myślę, czy by mięsa już nie upiec.... Będę miała już obiad prawie gotowy.... Ale Ślubny protestuje, bo zapachy nie dadzą mu spać, a co gorsze weźmie jeszcze i zgłodnieje ;) No dobra. Idę.

  • Autor: lajan Data: 2013-10-29 04:00:58

    Lenka, pozdrawiam.

  • Autor: smakosia Data: 2013-10-29 08:27:21

    Witajcie wtorkowo

    Poniedziałek jakoś odpękałam. Normalnie byłam taka zmęczona, że gdyby nie Połówek, to chyba o 19.00 już bym spała. No ale szkoda mi było wieczoru więc trwałam obok Niego. Tym bardziej, że wczoraj był bardzo biedny, bo musiał usunąć zęba. Co ważniejsze robił to pierwszy raz w życiu więc wicie, rozumicie... No i wpadłam na pomysł, że oglądniemy sobie teatr telewizji na "jedynce" ale wyjątkowo w łóżku na monitorze laptopa. Niestety zobaczyłam pierwszą scenę i "odpłynęłam". Jakiś krótki był ten poniedziałek

    No a dziś od rana pogodne niebo więc wszystko lepiej wygląda. Jeeeeny, słońce ma w sobie taką magię, że aż nie do wiary.

    Wstawiam wodę na herbatę więc spieszcie się. Zrobię pyszniastą z sokiem i z cytryną oczywiście

    Lenka, zauważyłaś, że miałaś podobne niebo do tego, lajanowego? Może gdzieś się mijaliście na drodze? Tak się zastanawiam coś Ty nowego nawywijała? Czyżbyś miała jakiś "ciekawy" problem na stacji benzynowej? Już drepczę w miejscu czejkając na opowieści.

    Agulek, nooooo nareszcie się pojawiłaś Z tej okazji zdjęcie z sarenkami możesz sobie wziąć "na zawsze" Czyżbyś ostatnio żyła bardzo szybko?

    Aloalo, moje gratulacje! Ty widziałaś jaka mądra babka z Ciebie - zerknęłaś spokojnie na zmywarkę i zaraz wiedziałaś co jest grane. Fachowiec pewnie by zrobił to samo tylko być może przy okazji posiedział godzinę dłużej markując ostrą naprawę i skasował jakieś 200 albo 300zł. Brawo!

    Mysha, Ty nam się czasem nie zapracuj przy tych porządkach. Obiecywałaś odpocząć przed nową pracą i co? Ganiasz ze ścierką, tak? Motor odstawiony czy jeszcze robicie jakieś wypady? Jak Twój nastrój? Radzisz sobie? Uściski.

    Hope, płyną ciepłe myśli do Ciebie. Wpadnij tu choć na małą chwilkę.

    Oj, herbata wystygła. Hm...

    Miłego dnia

  • Autor: hope30 Data: 2013-10-29 08:39:41

    Jestem...jestem.....chociaż tylko na chwilke..

    Lajan-brawo!cmok.....

    Ogarniam chałupkę....właśnie wróciłam z laboratorium-wyników mam do zrobienia całą masę....

    a potem przyjeżdża do mnie przedstawiciel z firmy zaopatrzenia cukiernictwa....

    następnie muszę udać się znów do przychodni- bo mam wizytę konsultacyjną u chirurga....i usg...i jakieś inne badanie przepływości dróg żółciowych...

    Smakosiu -skierowanie na PILNĄ operację mam.....ale przymiotnik PILNY na skierowaniu to wyznaczenie mi terminu operacji na drugą połowę marca przyszłego roku.....no chyba,że się posypię wcześniej(to słowa ordynatora chirurgii), wtedy mnie pokroi bez kolejki.....super,nie?

    spadam...wdepnę później...chyba,że sobie znajdę jakieś niecierpiące zwłoki zajęcie.....

    do miłego....

  • Autor: smakosia Data: 2013-10-29 09:07:17

    Ada, mam ochotę zabluźnić a tego nie robię. Wrrrrrrrrrrrr! Trzymaj się dziewczyno. Życzę żebyś nie musiała zamieniać "pilne" na "natychmiastowe". Powodzenia z wynikami. Uściski.

  • Autor: Agulek74 Data: 2013-10-29 12:08:28

    Dzień dobry w ten słoneczny i ciepły dzień :)

    Smakosiu trochę nabrało moje życie tępa. Szkoła dziewczyn wymaga coraz więcej systematyczności. Coraz więcej ćwiczeń, nut, grania. Jak już się zdecydowało na granie to niestety muszę siąść z nimi a komputer odstawić na plan dalszy. Efekty juz widać, znaczy słychać;)) Do tego wszystkiego trzeba było też dokupić keyborda. Więc do grona grających córek dołączył z miłą chęcią i tatuś:))

    Lajan juz nie bucz tylko się do nas uśmiechaj :)

    Aloalo za to zbluzganie musisz zmywarce wspaniałe tabletki myjące kupić :))

    Hope uściski:)

    Lenka a o tej 2:00 to już wstałaś czy szłaś spać? Zdjęcia nieba fajne. No i ten grzybek mniam...

    U nas wczoraj ok godz 1:006 niebo było takie....

    Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego dnia.

    Zmykam do gołąbków:)))

    Dopisano 13-10-29 16:57:43:

    A godzina to miała być 16 :))

  • Autor: smakosia Data: 2013-10-29 14:35:26

    Niebo niesamowite. Wygląda jak jakiś obraz. Uuuuu, natura, to potrafi malować, co?

  • Autor: Agulek74 Data: 2013-10-29 16:59:36

    Niesamowite i trochę groźne.
    Niedługo będzie można podziwiać śnieżne malowidła. Też takie lubię:)

  • Autor: as Data: 2013-10-29 22:05:49

    a ja myślałam, że 1 w nocy:D I nie mogłam pojąć dlaczego tak jasno

  • Autor: as Data: 2013-10-29 16:06:14

    U mnie wczoraj o godz 23 było na zewnątrz 20 stopni.

  • Autor: lajan Data: 2013-10-30 03:25:05

    Śpijcie szybciej, zaraz trzeba wstawać do pracy.

  • Autor: Agulek74 Data: 2013-10-30 10:53:21

    Dzień dobry Wszystkim :)

    Jaką macie pogodę? U nas niby ciepło tylko od czasu do czasu leci coś mokrego z nieba i jest zachmurzona a mi od razu leci ciśnienie w dół:( . Nie lubię jak jestem taka śpiąca.
    Kawę przyniosłam..... Kto chętny..?

    Lajan Ty jesteś niemożliwy z tym wstawaniem w nocy.

    A swoją drogą odkąd zmienił się czas też nie mogę spać. O 23 jeszcze mi się nie chce iść spać a o 5 rano już się budzę.
    Miłego dnia.

  • Autor: as Data: 2013-10-30 15:35:16

    Dla mnie nie ma problemu. Od razu przestawiłam się na nowy czas i kładę się i idę spać o tych samych godzinach ale nowego czasu.

  • Autor: smakosia Data: 2013-10-31 09:06:44

    Witam czwartkowo

    Wczorajszy dzień był jak gonitwa i cieszę się, że już jest za mną. Dzisiejszy też zapowiada się intensywnie, ale jest szansa, że ostatecznie będzie przyjemny. Muszę tylko wyrobić się po pracy i przygotować małą imprezkę na godz. 18.00. Trzeba będzie się mocno sprężać. Na Połówka liczyć nie mogę, bo tak Go boli stopa, że siedzi unieruchomiony w fotelu.

    Zimno dziś, ale słońce świeci więc oby tak dalej.

    Zmykam, bo praca czeka. Zostawiam Wam gorącą, herbatę z sokiem. Hm...cytryna się skończyła

    Miłego dnia

  • Autor: lajan Data: 2013-11-03 20:55:38

    Chyba już dosyć tego byczenia się. Zwierzątka padają z pragnienia a ja z braku towarzystwa.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-04 09:23:38

    Witam poniedziałkowo

    Trzy dni wolnego za nami. Ależ to szybko zleciało. Oczywiście w piątek odwiedzaliśmy groby najbliższych, potem obiad z rodzicami, w sobotę teatr, w niedzielę kolejne spotkanie z rodziną i uciekły dzionki. No ale nie da się ukryć, że już się cieszę na myśl o tym, że kolejny weekend też będzie trzydniowy Pamiętacie, że w poniedziałek przypada święto?

    Wywietrzyłam Kawiarenkę, ale szybko zamykam okna, bo powietrze jakieś zimne i wilgotne. Nakarmiłam Koralika i Faworka. Rozleniwili się niesamowicie. Ledwo zjedli, to zaraz wskoczyli do kapcia.

    Dla Was zostawiam gorącą herbatę z sokiem i cytryną. Dajcie znać jak się miewacie.

    Dobrego, nowego tygodnia

  • Autor: lajan Data: 2013-11-04 17:18:34

    Znowu urlop, do 15 lutego 2014 brrrrrrrrrrrrrrrrrr

  • Autor: lajan Data: 2013-11-04 21:24:59

    Oświadczam, że to ostatni mój wpis w kawiarence.

  • Autor: as Data: 2013-11-04 21:54:06

    Dlaczego? Nie zgadzam się. 

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-05 08:54:07

    Miłego urlopowania i żeby Ci się nie nudziło na tym wolnym Czekamy na Twój powrót.

  • Autor: bahus Data: 2013-11-17 15:56:23

    Nie wierzę

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-04 22:13:46

    Witam poniedziałkowo :)

    Oj, nam czas zleciał ekspresowo i niespodziewanie bardzo pracowicie. Następny długi łikęd również będzie bardzo intensywnie spędzony, ponieważ Ślubny zafundował nam wycieczkę do Austrii :) Jedziemy z dziewczynami na kilka dni do Wiednia, a po drodze zwiedzimy Morawy. W czasie studiów byłam już w Wiedniu, ale chętnie pojadę jeszcze raz...na grzane wino i pieczone kasztany w towarzystwie mojej rodzinki ;) A co będę siedzieć w domu i liczyć oszczędności .

    Natomiast po Austrii jedziemy do Wrocławia, a w kolejny łikęd na wesele w centralnej Polsce. Jakiś zajęty ten listopad mamy.... Ale za to będzie wesoło, będzie zabawa i będzie się działo... :)

    Idę powiesić pranie, bo jednak tandetną pralkę chyba kupiłam...wyprać wypierze, ale powiesić już nie poradzi ;)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-05 09:01:53

    Lenka! Ja pierdziu! Ale macie fajnie. Czeka Was super wypad. Wiedziałam, że masz świetnego męża, ale żeby aż tak! No noooo, szykuje się Wam intensywny czas - wino, kasztany, rodzinne spotkania. Pięknie! Już trzymam kciuki za super pogodę, bo w skrytości liczę na zdjęcia z Wiednia

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-05 21:58:43

    Smakosiu, choćby deszczową, ale focię dla Ciebie wkleję :) Co prawda nie dorównam Tobie w cudowności zdjęć, ale coś cyknę..., nawet jak obiekty będą się chować czy zasłaniać, to coś cyknę ;). Może to być mój palec albo ucho Ślubnego, ale cyknę .

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-11-05 11:12:55

    Pozdrowienia dla kiboli Górnika Zabrze Aleście mi w niedzielę krwi napsuli. Na szczęście skończyło się po mojej myśli :)

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-05 21:49:03

    Krwi napsuli ? To co ja mam powiedzieć ? Tak grać...i tak przegrać...

    Ps. Ale do kiboli się nie zaliczam . Jeszcze nie wróciłam ze stadionu z krzesełkiem...zawsze z pustymi rękami .

  • Autor: bahus Data: 2013-11-05 21:52:03

    Kolejorz, kolejorz !!!...W górę serca niech zwycięża Lech (zawsze)

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-05 22:01:10

    Eee tam, od razu zawsze... Se może czasem wygrać, byle w tabeli był nadal za Górnikiem .

  • Autor: bahus Data: 2013-11-05 22:13:05

    Nie ma takiej opcji

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-05 22:23:26

    Jest. I to jedyna słuszna :) W końcu już 14 razy wszyscy byli z tyłu .

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-11-06 15:47:59

    Tym razem będzie odwrotnie :)

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-11-06 15:46:46

  • Autor: SŁAWKA Data: 2013-11-06 20:17:32

    Ło jejku, coś kiepściutko. Chyba słabo trzymałeś.

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-07 00:52:14

    Hihi...właśnie ;)

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-11-07 12:14:18

    To wcale nie jest śmieszne A po meczu w autokarze piłkarzy kartony po pizzy. Sportowcy, zawodowcy k...a! Powinni dostać po "twarzach"!

  • Autor: SŁAWKA Data: 2013-11-07 13:05:06

    Są propozycje, żeby ich na "łyso"...A tak na poważnie, może mają w umowie dodatkowo testowanie wypieków z nowych kuchenek?

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-11-07 13:49:34

    No cóż, nie "leżą" nam ostatnio w pucharach teoretycznie słabsi rywale. Wczoraj Miedź Legnica, rok temu Olimpia Grudziądz, wcześniej Stal Stalowa Wola.

    A Ty komu kibicujesz jeśli można wiedzieć?

  • Autor: SŁAWKA Data: 2013-11-07 14:08:04

    Mecze podwyższonego ryzyka. Niestety. Jazda, jazda, jazda...Mam nadzieję, że to nic nie zmieni.            W poniedziałek w WAWIE powinna być ZGODA. Martwię się brakiem oznak życia ze strony Kolegi "b". Permanentny szok, czy już może  czas na reanimację?

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-11-07 14:20:07

    Mecze podwyższonego ryzyka. Niestety. Jazda, jazda, jazda...Mam nadzieję,
    że to nic nie
    zmieni.            W
    poniedziałek w WAWIE powinna być ZGODA. Martwię się brakiem oznak życia
    ze strony Kolegi "b". Permanentny szok, czy już może  czas na
    reanimację?

    ...Biała Gwiazda?

  • Autor: SŁAWKA Data: 2013-11-07 14:29:28

    No. Też bez pucharu.

  • Autor: hope30 Data: 2013-11-07 16:07:53

    mnie to już wstyd się przyznać....WZL.....

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-11-07 16:11:23

    Wielkie Zagłębie Lubin? Mnie osobiście szkoda, że zgoda Zagłębia z Lechem została zerwana, tak samo jak z Żabolami.

  • Autor: hope30 Data: 2013-11-07 17:11:57

    ja z tych starych,co to sztamę z kolejarzem trzymali...co młodzież teraz robi-nie nadążam...Młody jest kibicem(10 lat) i zna chyba wszystkie składy,czego nie mozna powiedzieć o tabliczce mnożenia....:)

    ps.Pamiętam Michale mecze z 2007 i imprezy z Lubinie i Poznaniu....

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2013-11-17 14:39:06

    Hope czyżbyś była z Lubina ? Ja a co prawda nie kibicuję, ale kilka przyjaciółek  Młodej jest kibicami .

  • Autor: monia3 Data: 2013-11-05 11:12:30

    Witam

    Lajanku wierszyk super zdjęcia też .

    U nas ostatnio same "atrakcje " jak nie jakiś ogromny sztorm zwany monsunem ( czy jakoś tak ) ,to znowuż jakieś choróbsko się przypałęta albo rodzinka dostarczy emocji takich że nawet kawa już nie potrzebna.

    No cóż samo życie ,chociaż sztorm dał nam popalić , byliśmy przygotowani na odłączanie prądu.

    Ale miłe atrakcje też mieliśmy : grillowanie w deszczu pod parasolem ze znajomymi dzień przed nadejściem sztormu niezapomniane przeżycie :) śmiechu było co nie miara.Dzieciaki też super się bawiły w dzień Halloween .Przebierały się, chodziły po domach, piekliśmy halloweenowe ciasteczka .Super było .

    Imamy nowych członków rodziny : mąż kupił akwarium z rybkami , dzieciaki teraz ciągle siedzą i obserwują co sie tam wyczynia .Bartusiowi najbardziej przypadła do gustu żabka , a Gosia z Krzysiem nie mają jeszcze ulubieńców .Moim jest wielki zbrojnik złoty.

    Pozdrawiam :)

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-05 22:07:53

    Sie zapomniałam przywitać ;) Witam więc wtorkowo :)

    No i lecę smażyć rybę, bo nikt inny się za nią nie bierze...,a tyle czasu im dałam na "przedsięwzięcie" takiego zamiaru ;)

  • Autor: agacia3323 Data: 2013-11-06 06:48:43

    Lajanku odczytaj priv prosze:)

  • Autor: hope30 Data: 2013-11-06 21:28:52

    witam wieczornie....ja dosłownie na moment....bo nie mam sił by pisać.....jestem po kolejnych wizytach ..u kolejnych lekarzy...w kwestii mojej pilnej operacji nie wydarzył się ani żaden cud,ani natychmiastowy zwrot akcji...termin-koniec marca....obdzwoniłam z 30 szpitali w promieniu 130km....

    wyników zrobiłam całą górę papierów...krew ok, spirometria prawie ok, wątroba(o zgrozo!) też ok,rtg trzech części ciała też ok...tylko te siuśki.....kurna....do bani..tragedia iście grecka....to leżę w łóżku na antybiotykach(a mogłam podstawić Ślubnemu pojemniczek coby nasiusiał:P)...zostało mi do zrobienia tsh,cukier i coś tam jeszcze...za tydzień konsultacja u chirurga...i gina...

    to tyle nowego u mnie....nie będę Wam marudzić więcej...bo pogoda podła...i zimno...i leje...to po co tu jeszcze mój podły nastrój?

    idę sobie....to na razie...

    słodkiego nie mam bo rodzinka zeżarła,ale herbatę  mam i lecha ...jakby kto reflektował...

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-07 07:56:08

    Ada, mam nadzieję, że antybiotyk działa i poczujesz ulgę. Kurczę, w tym naszym kochanym kraju trudno jest dbać o zdrowie. Kiedy już coś zaczyna kuleć, to wtedy trzeba się "ubrać" w grubą skórę z cierpliwości. Trzymam kciuki za tę konsultację za tydzień. Życzę żebyś trafiła na super lekarza, który nie działa rutynowo. Trzymaj się diewczyno! Koniecznie daj znać jak będziesz miała jakieś wieści.

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-07 00:58:06

    Witam wieczorkiem..., a raczej nocą :)

    Przed wyjazdem mój Ślubny zarządził generalne porządki, a ja za czorta nie wiem po cóż... Goście w czasie naszej nieobecności nie przyjdą, a żaden złodziej czy inkszy kataklizm myślę, że tego ładu nie doceni, nie mówiąc już, że pewnie w ogóle nie zwróci uwagi i nie będzie miał w poszanowaniu . No, ale pan każe, sługa musi...i sprzątał sam:)))

    Bateria mi pada ! Muszę lecieć...po prąd ;)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-07 07:48:26

    Uuuuu, chyba daleko masz ten prąd, bo jak wnioskuję jeszcze nie wróciłaś...?

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-07 08:18:17

    Witam czwartkowo

    Jak ja bym chciała żeby już był piątek. Cos ostatnio czuję się jakoś tak...coś mnie bierze...? Mam dreszcze i w ogóle niespecjalnie. Marzę żeby się wyspać i nie musieć nigdzie spieszyć. Póki co mam jeszcze trochę na głowie - pracy jest sporo a popołudniu też co rusz jakieś "zadania bojowe". A jak reszta Kawiarenkowiczów się miewa? Zimno u Was. Tutaj pada od samego rana, br! To może wypijemy razem dobrą herbatę? Zaraz zaparzę. Liczę, że Ktoś ja ze mną wypije

    Dobrego dnia

  • Autor: monia3 Data: 2013-11-07 09:23:01

    Poproszę herbatkę ,chętnię się z tobą napiję . Ja tak na szybko bo muszę chłopaków zaprowadzić do szkoły...

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-11-07 15:55:47

    Cześć wszystkim.

    Szaro, wietrznie, chłodno. Humory po wczorajszych popisach skórokopów nieciekawe ale co tam... w sobotę pojedziemy Ruch i tyle Pocieszam się. No co? Nie wolno?

    Powolutku nastrajam się na trzy dni tatusiowania bo Połówkowa sobie jutro wyjeżdża więc trza się będzie młodzieżą intensywniej zająć. Pewnie jak to zwykle bywa przy tego typu okazjach to sobie wspólnie pokucharzymy. Nie wiem jaszcze co ale coś się wymyśli. Może nawet nie będę wymyślał ja tylko spytam dzieci co chcą. Chyba, że jednak coś wymyślę :) Się okaże. Będzie fajnie :)

    Kotów naszych, a konkretnie starej to ja już całkowicie nie pojmuję. Goni młodego po całej chacie w te i z powrotem, warczy na niego, kurde, momentami jak psi wark to brzmi, atakuje łapskami by za pół godziny dawać mu cycka do mymłania. Nie ogarniam :)

    Zdjęcie jest z miesiąca maja więc trochę już podrósł :)

    W pracy nudy. Listopad jest najgorszym dla fotografii miesiącem. Cóż.

    Słońce przed chwilą zaświeciło ale już gdzieś znowu polazło.

    Nie marudzę już i na razie zmykam. Uściski dla wszystkich. Porymowałem nawet na koniec, haha :)

    A, właśnie! Komu kibicujecie? Nawet jak tym co nie lubię to ja obiecuję i tak nadal Was lubić

    Spadam.

  • Autor: monia3 Data: 2013-11-07 17:26:03

    Ale słodziaki z tych kotków ....

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-07 18:31:51

    Dobry wieczór!

    Ło matko, toż to jutro już znowu piątek! Ja pierdziu, kiedy ten tydzień zleciał?! Zapisałam Boba na zajęcia pozaprzedszkolne, na które wiozę go zaraz po pracy i wracamy to już jest ciemno :( A rano też nie za jasno. Nie lubię tego listopadowego czasu. Grudzień mnie tak nie dołuje, ale listopad jakoś tak...

    Na razie to tyle, mam nadzieję, że jutro znajdę ciut więcej czasu na "klachy". Pa!

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-07 23:41:26

    Witam wieczorową porą :)

    Smakosiu, "przyniesłam" w końcu prąd ;)

    Właśnie wróciłam ze szpitala i mam kiepskie samopoczucie. Moja Duża od 2 tygodni miała nogę w szynie i wszystko już powinno być dobrze, ale niespodziewanie po zdjęciu szyny wyszedł jej wielki wylew, opuchlizna, wybroczyny i guzki. Zebrało się całe konsylium lekarzy i żaden nie wiedział co jej jest. Wzywali kolejnych chirurgów, internistów, ortopedów i pediatrów, aż uzbierało ich się 8 osób i gapili się na jej nogę. Po zrobieniu rtg w końcu nic nie ustalili, tylko kazali wrócić we wtorek na kolejne badania. Z duszą na ramieniu siedziałam i słuchałam ich szeptów, żeby tylko się upewnić, że nie wróciło żadne raczysko. O matko jak ja się boję.... A myślałam, że jestem już uodporniona i zahartowana.... Wróciły wszystkie wspomnienia.... Nasz wyjazd stanął pod wielkim znakiem zapytania, ale Duża twierdzi, że chce i da radę. Mama radzi nam jechać, bo chociaż nie będę myśleć, a dziewczyny będą miały trochę radości... Jutro o godz. 8 rano muszę dać odpowiedź, czy jedziemy.... Sama nie wiem.... Znowu noc nie będzie przespana....Oby to tylko nie było najgorsze....

  • Autor: hope30 Data: 2013-11-08 08:26:37

    Lenko-trzymam kciuki..będzie dobrze....buziaki dla Dużej...dla Małej też..i dla Ślubnego..o Tobie też nie zapomniałam.....jedźcie...i bawcie się dobrze....i nie myśl za dużo....

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-08 11:23:51

    Lenka, chciałam napisać, że masz się nie martwić, bo tutaj nic nie zakleży od Was, ale...przecież emocji i uczuć nie da się wyłączyć. Sama to przetrenowałam wiele razy... Jednak, może to dobry pomysł żebyście wyjechali. Zmartwienie nie zniknie, czekać trzeba więc po co jeszcze "karać" siebie odbierając szansę na "małe radości" rodzinne. Pewnie po powrocie wszystko się dobrze poukłada i we wtorek spadnie Wam kamień z serca. Trzymajcie się. Uściski - Emila. 

    Ps. Będę myślami obok...

     

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-08 11:37:36

    Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek

    Czekałam na ten dzień z utęsknieniem. Chcę go dobrze wykorzystać. Zaplanowałam małe zakupy, trochę ogarnę mieszkanie i zrobimy sobie z Połówkiem jakąś miłą kolację przy świecach. Każdego dnia jest coś do załatwienia, potem padam, bo sen układa mi się na powiekach i uciekają popołudnia nie wiedzieć kiedy. Wreszcie chcę mieć czas dla nas i nacieszyć się tym. W sobotę jedziemy odwiedzić nasze rodziny a w niedzielę Połówek wyjeżdża.

    Zwariowana ta pogoda za oknem - raz pada, raz wieje, to znów siąpi, potem szare chmury, dwie minuty słońca i znów od początku. Liści na ogródku całe stosy. Po cichu liczę, że Połówek je dzisiaj ogarnie mimo, że jest bardzo mokro. No ale przecież inaczej nie będzie. Zapowiadali, że w najbliższym czasie można się spodziewać sporo deszczu.

    Chyba zrobię kawę. Co Wy na to?

    Lenka...będzie dobrze.

    Dobrego dnia

  • Autor: monia3 Data: 2013-11-10 22:12:44

    Witam wieczorkowo

    Jejku nikogo nie było przez weekend?? Ja wiem u was jeszcze jutro wolne , więc może ktoś się jeszcze odezwie ...

    Krzysiu zaczął w szkole naukę pływania . Będą z klasą jeździć na basen przez trzy kolejne tygodnie codziennie . Jak na razie jest zachwycony i się nie boi ."Pływał" już na tz. " makaronie " bardzo mu się podobało.  Oby tak dalej , jak będzie mu dalej tak dobrze szło , to może zapiszemy go na dalszą naukę pływania ,może wyrośnie z niego jakiś znakomity pływak ...

    Lenka jestem myślami z Tobą , będzie dobrze trzeba być dobrej myśli...

    Zwierzaczki nakarmiłam , zostawiam gorącą herbatkę z cytrynką i miodem ( to dla tych przeziębionych i nieprzeziębionych też :)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-11 12:51:43

    Witajcie poniedziałkowo

    Jak dobrze być w domu. Jak dobrze nic nie musieć. Tego dziś potrzebowałam. Tak naprawdę potrzebowałam tego już od jakiegoś miesiąca i teraz mam - siedzę pod kocykiem, obok gazeta, zaległy film do oglądnięcia, zapaliłam świecę a z wazonu "spoglądają" na mnie róże od Połówka. Wyjechał wczoraj wieczorem. Smutnawo się zrobiło. Na pocieszenie zostawił kwiaty i optymistyczną myśli, że za sześć tygodni znów będziemy razem.

    Dobrze, że Monia wpadła, bo przerwała ciszę i nie da się ukryć, że ta herbata, którą przyniosła jest pyszna Koniecznie spróbujcie.

    Monia, życzę żeby Krzysiu załapał pływackiego bakcyla. Ten sport wydaje mi się bardzo wdzięczny. Tak sobie kiedyś myślałam, że chyba najmniej obciąża organizm a w sporcie, to przecież różnie bywa. Powodzenia.

    Lenka, mam nadzieję, że wyjechaliście i cieszycie się teraz każdą chwilą, że choć na moment udało Ci się zapomnieć...

    Gdyby Ktoś miał ochotę, to zostało mi trochę lodów. Wczoraj kupiłam. Mój "pocieszacz"...

    Miłego odpoczynku

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-11 16:25:10

    Witam "niepodległościowo" :)

    Czy Ktoś może zatrzymać tego pożeracza czasu? :)

    Za oknem szaro, ponuro, prawie ciemno, ale nic nie szkodzi. Ważne, że jest wolne! Siedzimy z Bobem w domu. On próbuje ułożyć puzzle 3D a ja robię tort. Lubię, kiedy mogę sobie robić tak na spokojnie a nie na dziko po pracy :) I jest świetnie, choć szkoda, że Męża nie ma z nami i że chyba biometr do bani. Cały dzień mam wrażenie wirowania wszystkiego wokół.

    Jutro fryzjer. Trzeba się pozbyć odrostów w kolorze niepożądanej siwizny :) Muszę być piękna, bo w sobotę impreza. Oj, już się cieszę.

    Lenko - mam szczerą nadzieję, że spędzacie piękny czas w Austrii, że pstrykasz zdjęcia ucha Połówka i że jesteście szczęśliwi i radośni. I że tacy sami pozostaniecie po powrocie. Trzymam kciuki za Dużą i szepnę w Jej sprawie kilka słów Najważniejszemu. Buzioczki. I przytulasek.

    Smakosiu - choć, Kochana, Ciebie też przytulę, żebyś się nie smuciła tak bardzo wyjazdem Połówka. Za lody dziękuję, O tej porze roku nie mam ciągu w ich stronę :)

    Monia - fajnie, że synek lubi wodę. To ważne. Oglądałam na youtube filmik, gdzie pokazywano, jakiej pozycji nayczyć dziecko, żeby potrafiło się utrzymać na wodzie. Trochę to było przerażające, ale skuteczne. Niech się uczy od małego.

    Beataaaaaa! - gdzie jesteś Kochana? Mam nadzieję, że nie "łapło" Cię to coroczne jesienne padalstwo! Daj znać, że jesteś!

    Słuchajcie, jakieś 6 lat temu usłyszałam pierwszy raz o rogalach świętomarcińskich. Od tamtej pory mam na nie smaka :) Co roku czytam i słucham, jak Poznaniacy je degustują. I w tym roku miałam okazję zjeść. Wprawdzie nie był to poznański oryginał, ale nazywał się rogal świętomarciński i ja go zjadłam. Po 6 latach oczekiwania. Iiiiiii - nie wiem, jak smakuje oryginał, ale jeśli podobnie,  to jak to mówią d.... nie urywa. Choć na pewno poszerza :))

    Pozdrawiam! Miłego świętowania! Idę tort kończyć, pa!

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-12 10:44:56

    Witajcie wtorkowo

    Nie powiem, że mi się nie podoba, iż ten tydzień pracy zaczyna się od wtorku

    Ależ dzisiaj rano było zimno. Chyba nawet przymroziło trochę, bo widziałam delikatny szron na samochodach. Wyciągnęłam rękawiczki. A co! Rurki w autobusie są paskudnie zimne i nieprzyjemnie ich się trzyma.

    Tak się rozleniwiłam, że masakra. Muszę się jakoś zmobilizować i wystartować z siłownią, bo już mam ponad tydzień przerwy. Nie mam też zrobionych zakupów. Coś czuję, że późno zląduję do domu.

    Aloalo, jak się dzisiaj czujesz - jeszcze Ci wiruje otoczenie? Ty już dziś będziesz piękna a ja dopiero w sobotę. Też muszę zafarbować to coś (jakiś pieprz z solą)

    Zrobiłam gorącej herbaty i zapakuję kilka szczapek do kominka i parę drew żeby było ciepło w Kawiarence kiedy przyjdziecie.

    Dobrego, nowego tygodnia

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-12 14:20:23

    Witam "połikędowo" ;)

    Po pierwsze - jest dobrze. Dziewczyny, dziękuję za dobre fluidy, bo chyba pomogły :) Dzisiaj od rana siedziałyśmy w szpitalu i co najważniejsze - wstępnie wykluczono zmiany nowotworowe...ufff. Jeszcze do końca nie wiedzą z czego się to wzięło i mamy kolejne badania 13 grudnia, ale jestem już spokojniejsza.

    Po drugie - byliśmy w Austrii i na Morawach i było cudnie :) Wróciliśmy dzisiaj w nocy około godz. 2 i jestem super niewyspana, ale zadowolona. Pogoda była jak marzenie, całkiem inna niż obiecywali, bo straszyli deszczem, a był błękit nieba i słoneczko. Trzeciego dnia już więcej chmur i chłodniej, ale bez deszczu. Były pieczone kasztany, grzane wino, tradycyjne wiedeńskie kiełbaski z serem i tort Sachera z kawą. Całe szczęście, że pojechaliśmy.

    Po trzecie - zdjęcia wkleję w wolnej chwili. Jeszcze żyjemy Wiedniem, a już dzisiaj jedziemy w góry. Wrócimy jutro i od razu pojedziemy do rodziców, bo obiecaliśmy zrobić im remont pokoju, więc lekko zabiegana jestem. 

    Po czwarte - zostawiam wam wiedeńskie czekoladki i pyszne wino, prosto z winnicy przywiezione...ale niestety sama winogron nie deptałam ;)

    Pozdrawiam wszystkich gorąco :)

  • Autor: bahus Data: 2013-11-12 14:22:25

    Gdzie to wino bo jakoś nie widzę...

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-12 14:26:07

    Obok czekoladek...

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-12 21:02:37

    Nooooooo...to się nazywają wieści! Lenuś, jak ja się cieszę Aż Cię muszę uściskać! Poczułaś? Wyściskałam Cię z całych sił

    Na dodatek Wasz wyjazd się udał a teraz jesteście w swojej "oazie". Czego chcieć więcej. Jupi!!! Podskoczyłam

  • Autor: bahus Data: 2013-11-12 21:05:36

    Nooooooo...to się nazywają wieści! Lenuś, jak ja się cieszę
    Aż Cię muszę uściskać! Poczułaś? Wyściskałam Cię z całych
    sił Na dodatek Wasz wyjazd się udał a teraz jesteście w
    swojej "oazie". Czego chcieć więcej. Jupi!!! Podskoczyłam

    Lepiej nie ściskaj bo potem znowu tęczę podpalą

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-12 21:07:01

    A niech tam! Dla draństwa każdy powód dobry

  • Autor: bahus Data: 2013-11-12 21:08:58

    A niech tam! Dla draństwa każdy powód dobry 

    Za to określenie masz u mnie cmoka...

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-12 21:25:28

    Się nastawiam

  • Autor: lajan Data: 2013-11-13 03:42:52

    Cykor Go obleciał i nawiał. Cmoknę Cię sam Smakosiu, CMOKKKKKKKKKKKKKKKKK

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-13 07:31:04

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-13 07:36:30

    Witajcie środowo

    Dziś jest znacznie cieplej. Słowo znacznie nie jest może trafione, ale odczucia się liczą Co wawżniejsze nie kapało na głowę i miło się szło na przystanek.

    Może napijecie się kawy? Takiej lenkowej czyli "rozpieszczalnej", bo innej teraz nie mam. Całkiem smaczna więc zapraszam.

    Koralik z Faworkiem jeszcze śpią. Zostawię im trochę okruszków z chleba żytniego i wracam do swoich papierów.

    Miłego dnia

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-14 19:56:56

    Dobry wieczór!

    Ale pustki! Zresztą specjalnie się nie dziwię, bo sama rzadko wpadam. Piję mniej kawy :))

    Teraz też tylko na moment przyszłam dać znać, że u mnie ok, gdyby to kogoś interesiło :)

    Lenko - tak pieruńsko się cieszę, że to nie "to", że nawet nie masz pojęcia! Zazdroszczę troszkę tej austriackiej wyprawy, bo kurczę, byłam taka zalatana, że nie zdążyłam wpakować Ci się do serca :)) I ten Sacher.... Faktycznie to takie dobre? I czekam na foty. Nieocenzurowane mogą być na maila :)))

    Smakosiu - szykujecie znów coś na Wigilię? To już ten czas chyba, w którym masz kołowrotek w pracy co?

    Bonieś - gdzie Ty?

    Mysha - gdzie Ty?

    Agulek - gdzie Ty?

    Beata - gdzie Ty?

    Anka - gdzie Ty?

    I tak dalej i tak dalej....

    Aaa, muszę Wam powiedzieć, że wreszcie wiem, która jest godzina! Kupiłam sobie zegarek :)) I teraz już wiem, że jestem bardzo spóźniona z pierniczeniem. Jeszcze nie zaczęłam. I jakoś mi się nie chce. Chyba za mało słońca ... Dobra, zmykam, pa! Miłego wieczora!

     

     

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-14 21:09:39

    Smakosiu - szykujecie znów coś na Wigilię? To już ten
    czas chyba, w którym masz kołowrotek w pracy co?

    Strzał w dziesiątkę! :-) Dokładnie dzisiaj ruszyłam z kopyta. Jutro dalszy ciąg i tak do 20-go grudnia. No ale dam radę :-))

    Bonieś - gdzie
    Ty? Mysha - gdzie Ty? Agulek - gdzie Ty? Beata - gdzie Ty? Anka - gdzie
    Ty? I tak dalej i tak dalej....

    Ja też się pytam Gdzie Wy som?

    Aaa, muszę Wam powiedzieć, że wreszcie
    wiem, która jest godzina! Kupiłam sobie zegarek :)) I teraz już wiem,
    że jestem bardzo spóźniona z pierniczeniem. Jeszcze nie zaczęłam. I
    jakoś mi się nie chce. Chyba za mało słońca ... Dobra, zmykam, pa!
    Miłego wieczora!

    A myślałam, że to tylko ja mam takiego lenia. Od poniedziałku zabieram się za zrobienie ciasta i jakoś mi ciągle nie podrodze do kuchni. Jednak obiecałam sobie, że w ten weekend zrobię to nieodwołalnie. Nawet kupiłam w Lidlu mielone orzechy z myślą o kolejnym etapie, kiedy będzie czas na robienie masy do przekładania blatów. Ola, nawet bez słońca damy radę, prawda?

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-15 16:46:08

    Melduję, że dotarłam. Kilka razy psuł mi się napęd, więc ...proszę o wyrozumiałość . Oluś, ja dziś rano doczytałam, że mnie nawołujesz. W pracy nie miałam chwili wytchnienia, ale jak widzisz...dotarłam :) W końcu...

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-14 21:12:30

    Witajcie wieczorową porą

    Dzisiaj na nic nie mam czasu i oczy mi się zamykają. Jestem padnięta. Chyba sobie nagram "Kuchenne rewolucje" i pójdę wcześniej spać.

    Dobrej nocy

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-15 08:19:37

    Dzień dobry!

    Mam nadzieję, że Smakosia znajdzie chwilkę, żeby wpaść i ogłosić, że jest piątek! Ja też się bardzo cieszę. Wpadam na chwilę, bo mam do zrobienia pewną rzecz i muszę ją dziś skończyć. Cały tydzień to odkładałam, bo nie jest to nic fajnego, no ale tydzień się skończył, wiec już nie mam wyjścia.

    Smakosiu - chyba damy radę. Dopiero trzy razy robiłam piernik, ale już by jakoś tak "łyso" było bez niego. I właśnie się rozglądam za orzechami, bo ceny powalają. W lidlu znośnie? Bo nawet nie wiem. Zawsze kupuję w Biedronce i sama mielę, liczę, że w tym roku też rzucą bo mają tanio. I trzymam kciuki, żeby Wam wyszło to wszystko tak pięknie, jak co roku. I duuuużo spokoju i cierpliwości :)

    Dziś ozdabiam tort, jutro rano do fryzjera, bo sobie wymyśliłam, ze nie będę się stresować i dam się poczesać profesjonaliście, bo jak to u mnie bywa, jak się staram ładnie zrobić coś z moimi kudłami to nie wychodzi. Więc fryzjer a potem impreza :) Ale najpierw muszę zrobić to padalstwo, które muszę zrobić, wiec idę. 

    Aaa! Kawę zostawiam. Z ekspresu. Zwykłego, ale też dobra :)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-15 09:47:18

    . I właśnie
    się rozglądam za orzechami, bo ceny powalają. W lidlu znośnie? Bo nawet
    nie wiem. Zawsze kupuję w Biedronce i sama mielę, liczę, że w tym roku
    też rzucą bo mają tanio.

    Olciu, nie wiem po ile są orzechy w Biedronce. Ja kupuje laskowe, mielone po 7,99zł za 200 g. Są w aktualnej ofercie: http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-02813FC2-67A6FCF9/www_lidl_pl/hs.xsl/oferta.htm?action=showDetail&id=3725

    Kupiłam też cukier waniliowy a nie wanilinowy :-) A! Jeszcze jest przyprawa do piernika. Czy dobra, to nie wiem, ale też kupiłam.

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-15 16:52:02

    Ola, zamówiłam orzechy z Allegro. Cały kilogram łuskanych, świeżych, pachnących orzechów włoskich za 23zł + przesyłka. Razem zapłaciłam coś ponad 30 zł i jestem bardzo zadowolona. Spokojnie mogę przekładać i piernik staropolski, i chyba zrobię jeszcze inne ciacho z orzechami. U mnie w markecie orzechy łuskane ..z jednej firmy 6,99zł za 100gr, z drugiej 8,19zł za 100gr. To nie są normalne ceny...Nawet gdybym chciała kupić orzechy w łupinie, to orzechy są wilgotne i na mój mało dojrzałe bądź niedosuszone...Nie warto ryzykować. Jeśli chcesz podam na priv namiary na tego kogoś, od kogo orzechy kupiłam.

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-15 20:52:03

    Chcę!!!!!! Zastanawiałam się nad Allegro, ale miałam obawy. Jednak skoro wypróbowałaś to chcę :)

    A tak w ogóle to, Beatko moja, cholernie (przepraszam) się cieszę, że jesteś :)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-15 09:08:22

    Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek

    Widzicie ten uśmiech? To ja tak się cieszę, że już koniec tygodnia.

    Chwycę kawę od Aloalo i zmykam do swojej sterty papierów.

    Dobrego dnia!

    Jupi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Piąteczek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Autor: hope30 Data: 2013-11-15 10:33:53

    ja jestem...melduję,że żyję i u mnie poza Młodym cherlającym wszyscy zdrowi(nie do końca-czytaj:JA),ale są tacy,co mają gorzej...

    Lenko-cieszę się,że to,to nie TO...uściskaj Dużą...Małą też...i H.też i siebie też...

    czasu mi brakuje...oj brakuje....i jakoś ciężko ostatnio jest...ktoś zrobił mi świństwo i totalną chamówę....i ciągnie się to za mną...ciągnie....ale na policji byłam....sprawę zgłosiłam....zadzwoniłam...postraszyłam...teraz pozostaje czekać....

    mam nadzieję,że się poprawi...bo mi klientów moich szkoda...i mnie samej też trochę....

    mam nadzieję,że u Was w porządku...i dobrze wszystko....

    całuję i strzelam przytulaska z KAŻDYM po kolei...miłego Łikędu.....

    ps.zostawiam tort bezowy na osłodę ponurego dzionka....

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-15 13:05:19

    Jak się pojawia tort bezowy, to ja zaraz za nim

    Ada, czy mój "przytulasek" choć trochę Cię pocieszy? Wiem...czasami bywa ciężko, ale miejmy nadzieję, że ostatecznie "zaświeci słońce".

    Wczoraj o Tobie myślałam...zastanawiałam się jak się czujesz...?

  • Autor: lajan Data: 2013-11-15 17:19:30

    Smakosia, mogę liczyc jutro na kawę? Jadę do Szczecina na ryby, naprzeciwko dworca PKP, koło filaru.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-15 20:39:52

    OK - kawa przy filarze. Qrcze, tylko przy którym...? A nic to! Pobiegam sobie od jednego, do drógiego i może jakoś na Ciebie trafię. Hm...żeby mi tylko kawa nie wystygła.

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-15 16:41:10

    Witam w piątek :)

    Przygarniecie znajdę? Sorry za długie milczenie, ale pewne problemy natury osobistej, pozaosobistej, zdrowotnej, remontowej i pracowej zabrały mój czas, moje siły, moje chęci i chyba wszystko co się zwie normalnością. Na ten moment jestem na etapie czekania. Czekam, a właściwie mój mąż czeka na 2 kolejne terminy..Nie chciałabym pisać na necie o wszystkim co nas trapi, ale mam nadzieję, że sobie poradzimy w tym całym czekaniu. Momentami mam wrażenie, że muszę mieć pod górę, żeby kiedyś mieć z górki.

    Przyznaję się bez bicia, że jestem tak do tyłu z czytaniem wątków, że chyba poprzestanę na kilku waszych ostatnich wpisach, bo nadal nie bardzo mam czas....Aczkolwiek postanowiłam się nieco "odchamić" stąd pierdyknęłam wszystko na bok i se siadłam do kompa. Kurde,,,Czy ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć? Od jakiegoś czasu mam problem z porannym wstawaniem. Co by było jasne..Pod koniec października zrobiłam kompleksowe badania. Wydałam full kasy i ...wedle wyników jestem zdrowa jak KOŃ. Nigdy w życiu nie miałam lepszych wyników, więc żadne anemie, choroby tarczycy czy czegoś innego nie wchodzą w rachubę. Wiem, wiem...jesień, moje obniżenie nastroju bo ciemno...ale to chyba nie to! Kładę się spać koło 22, śpię 8-9 godzin, a mimo wszystko rano mam problemy żeby zwlec się z łóżka. Normalnie jakbym miała ołowiane powieki i ołowiane ciało. Nie nadaję się do niczego. A mam wrażenie, że ledwo się położyłam to już muszę wstać. Zaczyna mnie to męczyć, takie latanie na ostatni moment do pracy....Faktem jest, że w ciągu dnia zasuwam na wysokich obrotach, ale przecie nie jestem górnikiem i nie zasuwam w kopalni...Kto ma jakiś pomysł? Co to może być?

    Rozpaliłam w kominku, zapaliłam świece. Zaparzę świeżej herbaty. Jakby ktoś miał ochotę posłuchać marudy, to ja tu jestem. Poczochram trochę zwierzaki, bo widzę, że siedzą takie osowiałe. Ech...szkoda, że ostatnio tak rzadko mam chwile normalności....

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-15 17:24:59

    Beatko chętnie posłucham jak marudzisz. Poproszę o herbatę i razem wypijemy. Jestem tu co dzień ale nie mam natchnienia na pisanie. 

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-15 17:40:31

    Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę . Właśnie nalałam herbaty do filiżanek. Ciasta? Tzn.kawałek tortu? Mam marcepanowy...co prawda zdobyczny, ale na prawdę smaczny!

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-15 17:55:58

    Bardzo prosze o kawaleczek tortu.

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-15 21:20:00

    Dokładam kolejny kawałek, bo tamten marcepanowy był zbyt mały... . Smacznego :)

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-15 21:44:51

    I ten zjem ze smakiem. Zauważyłam pewien paradoks, całe życie walczyłam z nadwagą stosowałam różne diety i cieszyłam się z każdego zrzuconego kilograma a teraz boję się wejśc na wagę boję sie, że zaczynam chudnąc chociaż jeszcze ciuchy nie robią się luźne. 

  • Autor: irenka62 Data: 2013-11-15 22:13:44

    Boroweczko! Cudownie! Nie poddawaj się i nie chudnij!  3maj się!!!

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-15 21:00:34

    Beata i Borówecza - dziewczynki drogie...coś mi mówi, że obie macie podobne problemy i teraz przyszedł moment żeby sobie usiąść i chociaż chwilę "pomilczeć" kawiarenkowo. Wiem...czasami bywa tak ciężko na serduchu i człowiek bywa tak bezsilny, że ma odczucie, iż codzienność wysysa z niego ostatnie soki. Myślcie sobie co chcecie, ale to mija. Naprawdę mija.

    Beata, ta senność, to naturalna obrona Twojego mądrego organizmu. Jeśli tylko masz możliwośc przesypiać 8 godzin, to koniecznie rób to. Wtedy najlepiej "ładujesz" swoje baterie. Nie dziw się niczemu, słuchaj swojego "ciała" i wytrzymaj to jakoś. Potem będzie lepiej. Wierzysz w to, prawda?

    Boróweczko, od 18 listopada zaczyna się Twój dobry czas. Tak tak, nie piszę bzdur. To jest ten moment, kiedy zaczniesz robić wszystko by zapoczątkować swoją drogę do zdrowia. Z każdym dniem będziesz o krok dalej. Nie będzie lekko, ale to jest do przejścia i tylko to się liczy. 

    Kobitki - zjemy ciacho, wypijemy kawę czy herbatę, "strzelimy przytulaski" i do przodu. Będzie dobrze. 

    Ps. Jeśli tylko byście potrzebowały się "wypłakać" czy zwyczajnie pogadać, to w Kawiarence czy na PW ...jestem.

     

     

     

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-15 21:16:33

    Smakosiu, płakać nie będę, ale faktem jest, że moje soki gdzieś popłynęły. Staram się jak mogę, żeby nie popaść w jakąś melancholię. Byle do Bożego Narodzenia...później będzie się dzionek wydłużał, więc jakoś to będzie...bo musi!

    Emilko, dla Ciebie też kawał tortu .

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-15 21:23:26

    No nie! Ale mnie teraz "rozwaliłaś". Ja chcę tego ciacha! Czy słychać jak mlaszczę?

    Ps. Nie zdziwię się jak mi się w nocy przyśni.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-16 09:41:13

    Witam sobotnio

    Ale dzisiaj buro i szaro za oknem. Zapowiadają deszcz i czemu mnie to nie dziwi? Właśnie obserwowałam przez okno wiewiórkę, która skakała po dębie (tym, który dostarcza mi ogromne ilości liści). Śmigała z gracją z gałęzi na gałąź a za nią wrony. Ganiały uparcie jak takie ostatnie upierdliwce.

    Zaparzyłam pysznej kawy. Wreszcie można się napić tej "prawdziwej" z ekspresu z dużą ilością spienionego mleka - mmmmm

    Dziś odwiedziny u rodziców a tam obiadek, maminy sernik (pewnie nie dam rady odpuścić go sobie ) i zaplanowane farbowanie włosów. Wrócę do domu "odmłodzona" Nie cierpię tych odrostów!

    Oj, róże od Połówka spuściły łebki. Buuu...myślałam, że jeszcze postoją przez weekend

    Aloalo, super fryzury i wspaniałej zabawy!

    Lenka, jak się udał remont u Rodziców?

    Miłego dnia dla wszystkich

  • Autor: lajan Data: 2013-11-16 17:39:49

    Smakosiu, serdecznie dziękuję za kawę pod filarem.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-16 19:45:28

    Trochę mi wystygła, ale smaczna była, prawda?

  • Autor: lajan Data: 2013-11-17 04:40:14

    Przy takiej pogodzie......

  • Autor: bahus Data: 2013-11-17 15:54:57

    Jaka kawiarenka takie i filary...

  • Autor: lajan Data: 2013-11-17 17:17:31

    Spokojnie, posprzątasz po niej i oddasz klucz Wkn.

  • Autor: bahus Data: 2013-11-17 21:14:20

    Z wkn złapać kontakt to tak jak wygrać w totka...

    PS. a pisząc "Jaka kawiarenka takie i filary", miałem na myśli jej "wirtualność" niewiele mającą wspólnego z realem..

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-18 08:23:53

    Witajcie poniedziałkowo

    Pomyślałam sobie rano: noooo, koniec laby - ten tydzień pracy będzie miał 5 dni, trzeba się zmobilizować i ostro zabrać do "roboty" . Dobrze by było zrobić sobie jakiś plan z myślą o świętach. No wiecie...drobne zakupy typu puszka, słoik, przyprawy, rozpisać ewentualne potrzeby zakupowe na później. Wczoraj wreszcie zrobiłam ciasto na piernik. Wiecie co, to jest chyba jakaś magia - jak tylko poczułam zapach tych wszystkich przypraw korzennych, to mi się "dusza" zaczęła uśmiechać. Fajna energia

    Jak tam pogoda u Was? U mnie szaro, buro, ale nie jest zimno. Chyba jakieś 6 stopni. Bez względu na pogodę herbata z sokiem i cytryną zawsze mile widziana, prawda?

    Jeszcze tylko pogłaszczę Koralika z Faworkiem, dam im coś do jedzenia i już zmykam.

    Miłego dzionka

  • Autor: bahus Data: 2013-11-18 13:09:22

    W Poznaniu słońce prześwituje przez chmury. Wietrznie i chłodno.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-19 07:31:17

    Aaaaa, to u Ciebie skryło się słońce. A ja tak za nim wyglądałam

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-18 19:08:02

    Dobry wieczór!

    U mnie nadal wolne. Bob postanowił oszczędzić mi chodzenia do pracy i strzelił sobie ropny katar. Leczymy więc przez kilka dni katar, żeby nie osiadł na oskrzelach. Poza zapchanym "wąchaczem" Bob jest zupełnie zdrowy, więc nie jest źle.

    Sobotnia impreza udała się doskonale! Wytańczyłam się, że hej. Było lepiej, niż na tej poprzedniej, choć ludziska ci sami. Ech, szkoda, że już po.

    Ciasta na piernik nadal nie mam... Ale zamówiłam orzechy na allegro. Beatko dziękuję za namiary :)) I jak tylko zamówiłam, to pojawiły się w Biedronce :) Ale droższe, niż w poprzednich sezonach.

    Będę zmykać. Życzę spokojnego wieczoru i nocy, pa! I zostawiam mandarynki. W listopadzie już mi smakują :) W grudniu to już całkiem. W styczniu już mniej, w lutym przestają mnie interesować :))

    Pa!

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-19 08:28:53

    Witam we wtorek

    Celowo wkleiłam słoneczko na powitanie...Po co Smakosia ma je szukać pod Poznaniem ;) Ja go nie szukam, bo od kilku dni, na niebie jest szaro-bura zawiesina i do tego pada...Ponoć tak w listopadzie ma być, więc przyjęłam to za normę. Dobrze,że jest dość ciepło, więc przynajmniej z tego się cieszę. Przecie rachunki za ogrzewanie gazowe w dużej mierze zależą od pogody...No to może jakieś dutki zaoszczędzę ;)

    Mój łikęd przeleciał tak, jakby go w ogóle nie było. W niedzielę od południa imprezowaliśmy. Moi teściowie obchodzili złote gody, najpierw była msza, później impreza w restauracji. Było świetnie, a że dawno nie widzieliśmy się z jakąś częścią rodziny, więc była okazja do pogadania i do śmiechu. Wczoraj po pracy poszliśmy na...poprawiny ...Te poprawiny podobały mi się jeszcze bardziej, bo to już było w domu, więc i klimat bardziej swojski. Ech...a dziś jestem zmęczona. Ale to pikuś. Dziś będę pracowała na pół gwizdka bo jakoś ten wtorek muszę przeżyć. Na ironię losu...w piętek wieczorem przepaliła mi się grzałka w piekarniku...a miałam ciasta popiec na imprezę...Nie pytajcie jakie akrobacje wyczyniałam, żeby co nieco poczynić w tej kwestii. W sobotę z rana wysłałam Mężowskiego, co by kupił spiralę i spróbował naprawić moje ustrojstwo. Niestety w mojej wsi takiego asortymentu nie było....A ja w kropce...przecie te ciasta mam upiec. Mogłabym iść kupić i po problemie, ale to było by poniżej mojego ego...W południe zapakowałam produkty i pojechałam do mojej koleżanki. He, he, fajnie się robi bałagan w nieswojej kuchni ;)) I to było z jednej strony fajne, bo mało, że mi pomogła, to jeszcze sprzątała i ...polewała nalewkę malinową . Nalewka była do ciasta...a że trochę jej zostało, to sobie pofolgowałyśmy.

    Sparzyłam herbatkę. Zostawiam do niej swojski syrop z pigwy. I zmykam popracować...bo z tym pół gwizdkiem to przesadziłam ;) Nic się samo nie zrobi...

    Pozdrawiam wszystkich razem i każdego z osobna i życzę dobrego dnia .

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-19 08:31:34

    Witajcie wtorkowo

    Zaczynam dzień z nadzieją, że będzie trochę mniej intensywny od tego, wczorajszego. Kocioł miałam taki, że nie było nawet czasu na normalne śniadanie.

    Jeja! Widziałam już girlandy ze światełek świątecznych. Jadąc do pracy rzuciły sie w oczy zwisając na największym centrum handlowym. Cała ściana żółtych lampeczek. Piękny widok. Wiem wiem, nie wszyscy podzielają mój zachwyt. Ola, Ty chyba wolisz jak lampki "odpalają" bliżej świąt, tak? Też się trochę zdziwiłam, bo myślałam, że zaświecą dopiero na Mikołaja. Tak, czy siak jest uroczo

    Pozostanę w klimacie przedświątecznym i powiem Wam jeszcze, że wczoraj musiałam pójść do hurtowni z dekoracjami i ozdobami. Normalnie można dostać kociokwiku w takim miejscu. Pomysł na dekorację, którą muszę zrobić w pracy (na szczęście) miałam w głowie więc wiedziałam czego szukam, ale gdyby nie to, to bym chyba stamtąd nie wyszła Niestety wszystko, na czym warto zawiesić oko sporo kosztuje. Przepiękne są takie szklane, przeźroczyste bąbki i kryształowe sople. No dobra - koniec tej paplaniny. Gadam, gadam a kawa nie zrobiona. Zwierzaczki czas nakarmić. Już sie mobilizuję

    Aloalo, tak czułam, że wrócisz "wybawiona". Fryzura wytrzymała szalone tańce? Ja jutro śmigam do fryzjera, bo już czas podciąć i okiełznać czuprynę. A! Przypomniałaś mi o mandarynkach i pomarańczach. Ja też kupuję je dopiero w tym okresie przedświątecznym, bo wówczas smakują najlepiej. Zawsze zapach pomarańczy kojarzy mi się ze świętami. Poczekam jeszcze i w grudniu będę wypatrywać pięknych, wielkich pomarańczy, które często mają grubą skórę, ale smakują najwspanialej

    Kawa paruje więc... przychodźcie!

    Dobrego dnia

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-19 09:42:27

    Smakosiu...chyba się minęłyśmy w drzwiach ...

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-19 10:41:09

    Smakosiu...chyba się minęłyśmy w drzwiach ...

    Masz rację, musiałyśmy się minąć. Jednak jak tylko poczułam zapach tej, Twojej "wypasionej" herbaty, to zaraz się cofnęłam

  • Autor: mysha2006 Data: 2013-11-19 14:02:00

    Witam i ja. W końcu dotarłam. Codziennie prawie docierałam do drzwi jednak zawsze coś odwróciło moją uwagę i musiałam odejść nawet się nie witając. Ostatnie kilka tygodni mija mi na szukaniu pracy. Jak dobrze, że teraz jest kochany internet. Nie trzeba nawet wychodzić z domu, wszystkie ogłoszenia są w sieci. Póki co kilka telefonów "zwrotnych" jednak nie w tej branży, która by mnie interesowała.... No cóż, widocznie czas dla mnie jeszcze nie nadszedł. Kolejne urodziny zleciały 2 tygodnie temu, bez imprezy, jedynie rodzinka najbliższa wpadła na kawkę i ciacho. W tym roku zapowiedziałam, że w związku z ciężkimi zmianami w moim życiu :) "stawiam się " i piernika nie będzie. Jednak mężuś powiedział, że bez piernika to nie święta, w niedzielę zamówił miód gryczany, wczoraj pojechaliśmy po przyprawy i jak dobrze pójdzie to dziś albo jutro nastawiam Skrócony niestety o 3 tygodnie ale jednak będzie. W niedzielę byliśmy jeszcze na motorowej przejażdżce, chyba już ostatniej. Ubrani na cebulkę, nawet chusty na twarz na szybko kupiliśmy. Fajnie było. Teraz trzeba będzie czekać do wiosny. I najprawdopodobniej już na innym motorze będą przejażdżki :) Dzisiaj pogoda nawet dopisuje. Słoneczko czasem wychodzi i +10 stopni. Zostawiam zapalony kominek o zapachu bergamotki, stawiam zaległe urodzinowe ciacho i winko i życzę wszystkim miłego dzionka :)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-19 19:23:27

    Mysha, jak dobrze, że wreszcie pojawiłaś, że w końcu chwyciłaś za klamkę w drzwiach Kawiarenki. Super! Jakoś trudno jest mi wyobrazić sobie Ciebie bez piernika. To tak, jakby miało zabraknąć Twoich zapachowych świec w Kawiarence. Sama widzisz - mąż się upomina, bo to Wasze, małe, świąteczne "dzieło". A żeby było ciekawiej Aloalo też już szukała Twojego nastroju zaraz po tym, jak poczuła zapach mandarynek Widać z nastrojem lub bez, zmartwiona czy zakłopotana jesteś tutaj potrzebna i już

    Życzę Ci dużo cierpliwości, szczęścia i wspaniałej oferty pracy a do tego wszystkiego dokładam to, co najcenniejsze - bądź zdrowa i nie trać optymizmu. Będzie dobrze! Uściski - Emila

    Ps. A świeczka na torcie urodzinowym była?

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-19 19:30:44

    Mysha, jak fajnie, że i Ty przyszłaś!!!! Cmok, cmok...urodzinowo :) I życzę Ci, żebyś znalazła pracę, która da Ci przede wszystkim satysfakcję no i pieniądze . A co do piernika...Agnieszko, Ty w zeszłym roku obdarowałaś mnie orzechami i dzięki Tobie mój piernik był bardzo, bardzo smaczny! Czerpałam wiadomości z Twojego pierniczenia, z fotek etc...Nie wyobrażam sobie Twojego przygotowania do świąt bez piernika i całej tej otoczki. Także się nie zastanawiaj ino nastawiaj co trzeba. Ściskam mocno :)))))

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-19 14:31:50

    Dzień dobry!

    Jak wczoraj zostawiałam mandarynki, to pomyślałam sobie, że Mysha przyjdzie :)) Ta dam! Witaj, Agnieszko, spóźnione wszystkiego lepszego i częstuję się ciachem. Z winem muszę poczekać na później.

    Słońce świeci, jest dość ładnie. Umyłam okna i boję się, że przywołam, jak zwykle, deszcz :) W dodatku wymyśliłam sobie mycie kuchni. Takie generalne. W końcu Święta niedługo.Zaczęłam od mycia górnej powierzchni, która wiadomo, że jest zatłuszczona i zakurzona, ale poszło mi dość sprawnie. Użyłam chusteczek nawilżanych do mycia kuchni. Świetnie dały sobie radę z tym lepkim brudem. A jak już powyjmowałam to, co jest w szafkach to postanowiłam ulepszyć ergonomię i pozmieniać co nieco. Obecnie moja kuchnia wygląda, jakby bomba w niej wybuchła, ale jestem dobrej myśli. Tylko Mąż biedaczek, jak zjedzie, to się naszuka tego i owego. Fajnie ma ze mną, nie? Tyle niespodzianek :))) Ach, a jak wyciągałam z najwyższej półki skrzynkę z syropami, jeden walnął mnie w głowę i spadł na podłogę. Już posprzątałam, ale zapach pyrosalu i "mlaskanie" na podłodze trwa. Jakby się ktoś martwił - głowę mam całą :) Teraz mam chwile przerwy.

    Wczoraj miałam dzień "dołowy". Przerażało mnie, że Boże Narodzenie tuż tuż a ja ze wszystkim w lesie, nawet z tym piernikiem. Ale dziś wstałam w mocno optymistycznym nastroju i jak ogarnę kuchnię to nastawiam piernik. A co! No chyba, że znów mi coś wypadnie.

    Koniec przerwy. Kuchnio - nadchodzę!

     

     

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-19 19:55:56

    Ola, jak ja Cię lubię! Jesteś taka "prawdziwa"... Mam wrażenie, że zawsze czuję te Twoje rozsterki, smutki a potem wybuchy radości. Kobiety, to są jednak bardzo skomplikowane, ale jednocześnie bardzo silne istoty

    Chyba wszyscy Ci będziemy zazdrościć tej wypucowanej kuchni. Wierzę, że i piernik już niedługo będzie pachnieć

    Ja dzisiaj znów musiałam jechać po różne elementy niezbędne do przygotowania imprezy i wteeeeedy, naaaaagle zobaczyłam cudnej urody bombki. Co dziwniejsze polskiej produkcji i szklane. Oczywiście uległam im i teraz czekają na swój czas żeby cieszyć oczy w święta. Co ważniejsze nie były drogie, bo w Makro mają parę fajnych promocji.

    Aloalo, kuchnia lśni?

    Beata, cieszę się, że wreszcie jesteś. Fajnie było poczuć rano Twoje towarzystwo i emocje. Życzę Tobie i nam żebyś miała więcej czasu na takie chwile w Kawiarence

    Lenka, wróciliście do domu?

    Ada, czujesz się choć trochę lepiej?

    Lajan, jeszcze urlopujesz? Co porabiasz w domu? Masz jeszcze kury?

    No to zmykam

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-19 21:12:54

    Prawie lśni :) Szpeci ją garnek po masie na piernik :)) Ale zapach, ten przecudny zapach wynagradza to, że nie lśni na maksa :)) Ale co to jest jeden garnek nie?

    Po sprzątaniu kuchni mam 3 worki gratów do wywalenia i dwie szafki do zagospodarowania :)

    Teraz się zastanawiam, czy jutro poświęcić się prasowaniu czy myciu płytek w łazience :)

    Dobranoc.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-19 21:26:34

    Brawoooooooooooooo! Niech Ci pogratuluję. Ale odwaliłaś kawał roboty. No i jeszcze ten piernik Super!

    Kafelki mówisz... To może ja też się w tym tygodniu zmobilizuję...?

  • Autor: lajan Data: 2013-11-20 04:48:49

    Mam urlop do 15 lutego 2014 ale od stycznia znowu będzie nowy, około 100 dni. Z nudów chodzę do pracy na zlecenie.

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-20 19:44:21

    Ale dziś pusto w kawiarence. Może ktoś zajrzy, nakarmie zwierzaczki, poczochram je trochę, rozpalę w kominku i cichutko usiądę w fotelu. Wreszcie mam zrobione wszystkie niezbędne badania i na 26 listopada wyznaczony termin 1 chemii, na razie przez 6 tygodni raz w tygodniu będę dostawac 2 rodzaje chemii czas podawania bedzie wynosił 5 godzin.

    Ale dośc smęcenia, donoszę że zakwitły u mnie grudniki. 2 lata temu  byłam w sklepie gdzie sprzedawano kwiaty między innymi grudniki, cichutko poprzesuwałam doniczki 1 sprzątnęłam z półki odłamane części kwiatów, zasadziłam i przyjęło się 11 sztuk i już 2 rok pięknie kwitną. 

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-20 20:13:56

    Boróweczko, będziemy z Tobą przez cały ten okres przechodzenia leczenia. Dużo już za Tobą. Teraz powoli zacznie się "schodzenie z górki". Xobaczysz jak to szybko zleci. Jeśli tylko będziesz potrzebowała się wygadać, podzielić lękami, obawami, radościami, to możesz być pewna, że w Kawiarence czeka na Ciebie nie jedna życzliwa osoba. Razem łatwiej.

    Twoje grudniki odwdzięczyły się Tobie za dobre serce i za to, że w nie nie zwątpliłaś. Dały Ci dobry przykład. Z przyrody można czerpać dużo mądrości.  Teraz czas na Ciebie - jeśli nie zwątpisz i dasz sobie szansę wszystko dobrze się poukłada - "rozkwitniesz" i będziesz się cieszyć zdrowiem. 

    Uściski. Emila.

     

     

     

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-20 20:19:20

    Witajcie środowo, wieczorową porą

    Ale dzień! W pracy "urwanie gitary", potem pędem do fryzjera a na koniec długi powrót do domu. Naczekałam się na autobus w deszczu i jakoś tak zmarzłam. Ech, jak dobrze być w domu, w ciepełku, z kubkiem gorącej herbaty. Tak niewiele potrzeba do szczęścia

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-21 14:27:01

    Przyniosłam dziś do kawiarenki moje grudniki i storczyka, zdjęcia nie najlepszej jakości robione komórką

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-21 14:31:55

    Grudnik w zbliżeniu

  • Autor: monia3 Data: 2013-11-21 17:59:47

    Śliczne te twoje orchidee i grudniki i chyba cyklamena dojrzałam ...

    Dużo siły na walkę z chorobą ci życzę iżeby chemia zadziałała jak powinna i wysyłam dużo pozytywnej energii :)

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-21 19:49:36

    Moniu cyklamena nie mam to wszystko grudniki. 

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-21 20:05:02

    Ależ te Twoje kwiatki się postarały żebyś miała piękny widok przed oczami Odwdzięczają się, że nie dałaś im "zginąć" w koszu z odpadami.

  • Autor: monia3 Data: 2013-11-21 18:10:24

    Witam, 

    u nas pogoda tak zaskakuje że normalnie szok. Wczoraj padał deszcz z gradem wiało jakby się ktoś powiesił , świeciło słońce i na niebie pojawiła sie tęcza. I to wszystko na raz .... Ja tej angielskiej  pogody to chyba nigdy nie skumam....Dzieciaki czekają na śnieg ciekawe czy w tym roku nas zaszczyci ?A jak u was?

    Dostałam wczoraj nareszcie odpowiedź ze szpitala  odnośnie terminu mojej operacji. Czekałam na tą odpowiedź pół roku .Sprawili mi taki prezent że nie wiem czy śmiać się czy płakać . Termin wyznaczono na 23 grudnia ...Dzień przed wigilią ... I jak tu stać w wigilię z poszytym brzuchem przy garach ????

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-21 20:02:33

    Monia, a może pomyśl sobie o tej dacie operacji jak o wyjątkowym prezencie pod choinkę. Wiem pomyślisz teraz, że łatwo mi tak mówić, ale zdrowie jest najważniejsze. Mąż Cię wyręczy tak, jak będzie umiał najlepiej. Coś tam Mu podpowiesz i poczujesz się cała szczęśliwa, bo wszystko, co podszyte lękiem będzie już za Tobą a Ci, których kochasz tuż obok Wszystko fajnie się poukłada.

    U nas pogoda ciut lepsza, ale też w kratkę. Póki co (na szczęście) śniegu nie ma i jakoś za nim nie tęsknię

  • Autor: lenka075 Data: 2013-11-21 19:34:53

    Witam...czwartkowo ;)

    W telegraficznym skrócie :

    - Remont u rodziców zakończony sukcesem. Sufit pomalowany, gładź położona, tapety przyklejone, meble kupione i poskładane, a stare wyniesione. Rodzice zadowoleni i to jest najważniejsze :)

    - Wczoraj wróciliśmy z gór, gdzie posadziłam chyba z milion cebulek, spalinówką pocięłam ze 2 kubiki drzewa i wysprzątałam domek przed zimą. Ślubny za to nałaził się po drzewach obcinając za duże konary i gałęzie, naciągał się tego i nanosił. Dzisiaj mamy koszmarne zakwasy w rękach, bo okazało się, że jednak mamy tam mięśnie, więc zgodnie stwierdziliśmy, że z żalem, ale zrezygnujemy na weselu z podnoszeń w tańcu i innych wymagających figur .

    - Jutro w nocy wyruszamy już na wesele i zapewne przez łikęd nie będę miała czasu na internet, ale będę myśleć o kawiarenkowiczach :)

    Boróweczko, nie jesteś sama, masz tu więcej życzliwych osób, trzymających za Ciebie kciuki :) Ja jestem wśród nich . Będzie dobrze.

    Lecę się pakować, prasować i inne cuda wymyślać, żeby tego jednak nie robić , jak ja nie lubię tych czynności ;)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-21 19:54:23

    Lenka, po takiej zaprawie i treningach fizycznych będziesz z mężem "najsilniejszą" parą na parkiecie. Kondycją przebijecie wszystkich Super zabawy i wracaj do nas szybko, bo już mi Ciebie brakuje. No!

  • Autor: lajan Data: 2013-11-22 04:35:15

    Dzisiaj około 2.00, odeszła w krainę wiecznych łowów moja 11 letnia suczka Misia...........

  • Autor: Gluba666 Data: 2013-11-22 10:54:02

    Źle się czyta takie wiadomości od rana... Smutne.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-22 11:57:06

    Lajan, to bardzo przykre. Domyślam się, że ciężko Ci dziś na sercu. Współczuję...

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-22 11:58:39

    Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek

    Przyszłam tylko po to, żeby wykrzyczeć te trzy ulubione słowa i już mnie nie ma, bo praca goni.

    Dobrego dnia!

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-23 09:50:42

    Witajcie sobotnio

    Jejuś, jak dobrze, że dziś nie trzeba iść do pracy. Za oknem trochę szaro, ale chyba jest szansa, że nie będzie padać. Specjalnie nie planuję wielkich spacerów, bo dziś mam gościa na obiedzie - moja Mamuńcia przychodzi. Muszę tylko wyskoczyć po jakieś dobre lody.

    A wczorajsze popołudnie i dłuuuugi wieczór spędziłam na pogaduchach z Psiapsiółką. fajnie było. Strasznie szybko umykają mi dni. Wam też? Przyszły tydzień mam zaplanowany co do jednego dnia. Hm...chciałam się zabrać za jakieś małe porządki, ale przyjdzie mi przesunąć to na kolejny tydzień.

    Piliście już kawę? Kto ma ochotę, to niech się do niej szykuje, bo już "odpalam" ekspres i zaraz wszystko będzie pachnieć tym magicznym aromatem

    Jeszcze tylko pogłaszczę zwierzaczki, nakarmię, wywietrzę kąty i już mnie nie ma

    Miłego dnia

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-23 11:42:39

    Witam i ja sobotnio, słoneczko świeci chociaż jest dośc chłodno, Dziś o zgrozo musiałam wstac już o 7 rano, wczoraj zadzwonili z kliniki, że mam się zgłosic na gastroskopie, już jestem po badaniu, samo badanie niezbyt przyjemne ale wynik zadawalający nic nie znaleźli.

     Siądę teraz na chwilkę wypiję kawę Inkę z mleczkiem i pewnie pójdę spac, bo dostałam jakiś środek znieczulający.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-23 12:53:16

    Suuuuper! Ale rewalacyjna wiadomość! Bardzo się cieszę. Fajnie, że dopiero wczoraj zadzwonili z tą informacją o badaniu, bo w innym wypadku pewnie byś się bardzo denerwowała a tak tylko jeden dzień "myślenia" i "już po wszystkiem" Zobaczysz...wszystko będzie dobrze. musisz tylko przejść te wszystkie, konieczne kursy chemii i odetchniesz z ulgą. Teraz odpoczywaj

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-24 09:19:57

    Witam niedzielnie i porannie

    Piękne uczucie - jeszcze jeden dzień wolnego A do tego aromat kawy, który przepełnia całą Kawiarenkę. Czujecie to? Cieszycie się z niedzieli? Znajdziecie chwilę tylko dla siebie? Tego życzę.

    Planuję nazbierać dzisiaj dużo pozytywnej energii, bo szykuje mi się bardzo intensywny tydzień w pracy i po pracy, ale póki co relaks

    Za oknem szare chmury i pan pogodynka powiedział, że dziś zobaczę śnieg Oczywiście nie będzie to biały puch, raczej coś, co zaraz stopnieje i pozostawi po sobie porcję błota. Ble!

    O! Faworek z Koralikiem gramolą się z kapcia. Chyba głodni. Zrobię im coś do jedzenia a potem sama też coś zjem, bo czas na śniadanie

    Miłego dnia!

  • Autor: lajan Data: 2013-11-24 16:47:26

    Pogoda w Szczecinie była ładna , świeciło nawet słoneczko. Osobiście sprawdzilem bo byłem na rybach w Szczecinie. Smakosia jak zwykle pożałowała kawy, bbbbbbbuuuuuuuuuuuuuu

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-24 17:24:57

    Lajan, a reflektujesz na coś innego? U mnie od wczoraj pada i jest zimno, więc trzeba się rozgrzać .

  • Autor: lajan Data: 2013-11-24 18:28:44

    Beata...................

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-24 18:30:45

    No co...Kawę parzyłam, herbatę też...skoro nie chcesz to nie .

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-24 18:51:55

    Lajan, a o której wyjechałeś? Dzisiaj wiatr urywał głowę, padało i lało na zmianę. Psa by nie wygonił a Ty chciałeś żebym pognała nad wodę z herbatą? Serca nie masz

  • Autor: lajan Data: 2013-11-25 03:55:53

    Wyjechałem o 13.00 , na rogatkach  miasta zaczął padać deszcz i lał aż do domu. A teraz jest minus 3 stopnie. Ale od rana było ładnie.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-25 07:19:39

    No to miałeś farta. A złowiłeś coś?

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-24 17:36:58

    Witam niedzielnie :)
    Tydzień minął niczym przelotny deszcz, choć ten prawdziwy deszcz od wczoraj zacina i myje mój umyty samochód...Jeszcze tydzień i będzie grudzień, i za raz święta będą... A zaraz po świętach będzie Nowy Rok ;))))  Wiem, wiem, nie wszystkich to cieszy,ale mnie bardzo, bardzo. W pracy mam podobnie jak Smakosia. Koniec roku jest tak napięty, że momentami tchu brak. I tak bardzo się cieszę, że będą święta, bo mimo tego, że w kuchni ze 2 dni odstoję, to będzie czas na rodzinę, na refleksje, na kolędy. I mój syn w końcu przyjedzie. Ech, rozmarzyłam się...

    Zejdźmy na ziemię ;) Parzę herbatkę, truskawkowo-śmietankową. Dziwnie brzmi, ale dobrze smakuje. Rozpaliłam w kominku, zapaliłam świece o zapachu cynamonowym. I zamierzam tu sobie posiedzieć. Dla naszych milusińskich mam biszkopciki a dla nas malinową wariację...Tzn, ciacho ze śmietaną malinową i z malinową frużeliną. Zapraszam :))

    Zastanawiam się, co się dzieje z większością bywalców kawiarnianych. Chodzi mi po głowie Bonieś...Onego czasu Ona wołała mnie, dziś ja chyba krzyknę: Booooonieśśśś! Tęsknię!!! Zresztą nie tylko za Agnieszką, za wszystkimi innymi też. Fajnie by było, jakbyśmy w tę burą jesień stworzyli fajny klimat tu. Bardzo bym chciała. I czekam na Was!

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-24 18:49:46

    Beatko, chyba nam podobnie w duszy gra Mimo dużej ilości pracy, gdzieś z tyłu głowy każdego dnia towarzyszy mi myśl o świętach. Wiadomo, że to też większa ilość pracy, ale jaki nastrój, jakie miłe chwile, piękne melodie, światełka, świece, zapachy... No normalnie będzie piknie!

    Usiądę obok Ciebie przy tej aromatycznej herbacie i również zawołam resztę Kawiarenkowiczów, bo nam wszystkim potrzebny jest ten "ciepły" nastrój.

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-24 19:12:27

    Może jest jeszcze trochę herbatki, siądę sobie cichutko i wypiję. Ciasta też posmakuję nie dbam już o to, że mogę przytyć.

    Myślę też o świętach ale nie mam żadnych planów co do menu, nie wiem co dam radę przygotować, moi domownicy będą musieli sami więcej zrobić.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-24 19:41:17

    Boróweczko, nie zaprzątaj sobie głowy menu. Rodzinka z pewnością nie zawiedzie. Część Ty zrobisz a część Oni pod Twoje dyktando. Zdziwisz się jak wszystko super się poukłada. Mimo zmartwień jak na ironię, to mogą być wyjątkowe święta. Czasami odejście od utartych schematów pokazuje nam, że coś może mieć inne odcienie i to wcale nie brzydsze. Będzie dobrze.

    A teraz siadaj i napij się ze mną herbaty. Zjedz coś smacznego, ale to wcale nie muszą być słodycze (one trochę niewskazane). Może pomelo? 

    Oooo, właśnie "pan pogodynka" powiedział, że u mnie w nocy będzie minus jeden. No noooo, za to sporo słońca. No i dobrze! 

     

     

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-25 10:53:06

    Witajcie poniedziałkowo

    Zleciał "łikęd". co? Jak zawsze ciut za szybko

    Dziś od rana mały mrozik i słońce. A jakie błękitne niebo - fiu fiu. Dobrze nastraja i mam nadzieję wpłynie na dobre dni nowego tygodnia. Zajęć mam sporo - zarówno w pracy jak i popołudniu więc przyda się jakiś "kop energetyczny"

    Hm...nie ma Koralika i Faworka. Gdzie oni poszli w takie zimno?

    A Wy gdzie som? Co to za zachowanie! Pijecie kawę bez Kawiarenki? No noooo! Poprawić się i to już!

    Dobrego tygodnia

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-25 14:36:26

    Witam poniedziałkowo :)

    Zarobiona jestem jak wół , więc wdepnę na dłużej po pracy, bo na ten moment to myślę o tysiącu innych rzeczy. Chociaż nie wiem czy jeszcze myślę...Od 6.50 rozpracowuję kolejne G...o

    Rozpalę tylko szybko w kominku bo Bahus marznie...i dam zwierzaczkom coś do jedzenia.  A my będziemy jeść i pic pod wieczór :)

    Miłego popołudnia :))))

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-25 20:34:33

    Beata, rozpracowałaś to "kolejne G"? No to jak tak, to teraz siadaj, zajadaj i chwytaj się za moją pyszną herbatę z sokiem z aronii, który udaje wiśniowy. Normalnie rewelacja

    Dzionek zleciał całkiem dobrze. Na siłowni ostro sobie "dokopałam". Zaraz potem robiłam zakupy w Lidlu i zobaczyłam lody pistacjowe z nowej oferty. Niestety skusiłam się Co za głupota! Nawet nie były takie smaczne, jak myślałam. Wszystko co spaliłam wróciło z nawiązką Wr!

    Ludziska kawiarenkowe przychodźcie i meldujcie jak się miewacie.

    Ja tu gadu gadu a herbata stygnie

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-25 21:49:34

    Wróciliśmy z zakupów i chętnie dosiądę się do herbatki.

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-26 08:34:35

    Dzień dobry :)

    Wczoraj poległam dwukrotnie. Najpierw w pracy, bo wobec niemocy do pewnych instytucji i ich wymagań moja głowa odmówiła posłuszeństwa. Normalnie się zbiesiła i nie chciała myśleć . Musiałam dać jej wolne. Nie rozpracowałam tego G...i koniec. Dziś znów będę nad tym ślęczeć... Może się uda, a raczej-musi się udać i koniec. Po godz.20 poległam po raz drugi. Ze skutkiem takim, że dziś spałam ...marne 10 godzin . A wszystko dlatego, że... W niedzielę wieczorkiem zjadłam 2 łyżki sałatki śledziowej, własnoręcznie przygotowanej. Położyłam się spać kilka minut po północy a już o godzinie 2.02. miałam przymusową pobudkę. Mój żołądek tak cierpiał i nie dał mi spać. Śledzie...fuj, dały znać o sobie w innej formie. Żadne herbatki miętowe nic nie dały. O 4 nad ranem wpadłam na pomysł, żeby zjeść tabletki na trawienie. Mam takie,jakby ktoś trawę zmielił i pięknie w tabletkę uformował. Koło 5.30 poczułam ulgę, ale wtedy...nie opłacało się już spać, bo przecie za pół godz.i tak musiałabym wstać. Niewyspana poszłam do pracy, a że walczyłam z nowym programem, to nie miałam tak na prawdę chwili czasu by ziewnąć...No i padłam po 20. Moja córka się śmiała, że gorzej niż niemowlę poległam w łóżeczku ;) Dziś jestem za to kwitnąca. O!

    Na dworze przymrozkowato i ślisko. I ludziska drapali szyby samochodów...Znaczy się zima będzie? Byłam zmuszona wyciągnąć botki, bo raczej głupio wyglądałyby pantofle. Choć do wczoraj pomykałam w jesiennych butach. Ale o tyle jest ok, że jest SŁONECZNIE. Zaparzyłam kawę i teraz czekam na Smakosię. Może zaserwuje tą swoją herbatkę z aronią co to wiśnie udaje. To ja będę pić herabatę, a Wy wg uznania co zechcecie. A w międzyczasie rozpalę w kominku, żeby było nam przyjemniej. Zwierzaki jeszcze śpią wciśnięte w kapeć. Pewnie im było chłodno...

    Wszystkim bez wyjątku życzę dobrego dnia, a tym, którzy pobłądzili, chyba namaluję czerwone drogowskazy do WŻ-towej kawiarenki. . Pozdrawiam!

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-26 09:41:48

    Witajcie wtorkowo

    Beata, jak fajnie, że przyszłaś pierwsza. Dzięki temu zrobiło się w Kawiarence ciepło i aromatycznie

    A ja mam herbatę, ale z innym sokiem, bo tamten został w domu. No ale z czarnej porzeczki też może być, prawda?

    Kocioł mam w pracy więc muszę zmykać.

    A! Pogodę mam identyczną - mrozik i słońce. Taka, to może być nawet całą zimę

    Miłego dnia

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-26 10:56:03

    Witam!

    Nie napiszę dzień dobry, żeby nie zapeszać. Prawdopodobnie czeka mnie dziś spotkanie, na którym na pewno coś stracę. Albo pracę, albo nerwy. Zresztą nerwy tak czy tak.

    U mnie mroziku nie ma, słońca tym bardziej. Jest "pochmurność", "zimność" "błotność" z roztopionego śniegu, który raczył w nocy spaść. W ilościach jeszcze nie nadmiernych - na szczęście.

    Gdyby nie to, co mnie czeka, to wszystko byłoby ok. Zakupiłam roratni lampion i mam zamiar chodzić z Bobem na roraty. U nas są wieczorem, wiec mam szansę, żeby iść, bo rano to szansy nie ma. Ostatnio na roratach byłam w ósmej klasie, więc cieszę się, jak dziecko, że znów będę mogła pójść :))) Normanie chyba dla siebie też lampion kupię Radość z lampionu i perspektywy rorat, które uwielbiałam jako dziecko spowodowały, że nawet choinki w galerii handlowej mnie nie wkur... wkurzały, jak zawsze o tej porze roku i nawet kolędy w Empiku też mi nie przeszkadzały, choć uważam, że to totalne kretyństwo o tej porze. A że w me rozradowane oczy rzuciły się napisy -25% to kupiłam świeczki do wieńca adwentowego, czapkę mikołajową na życzenie Boba a dla siebie też coś :)) Spod czapki Mikołaja wystawały rogi. Nie, nie diabełkowe - reniferowe. Wytargałam spod sterty opaskę na głowę z rogami renifera i dzwoneczkami i uszkami malutkimi z boku. Po wyjściu ze sklepu nakazałam Mężowi, by zamknął oczy, wsadziłam na głowę opaskę i z uśmiechem (takim właśnie) kazałam, by otworzył. Och, mina bezcenna hi

    Smakosiu - jak Twoje kafelki? Moje bez zmian. Ale wymyłam dogłębnie na błysk kratki wentylacyjne :))

    Beata - witam Cię serdecznie Ty moja Beatko :) I bardzo proszę Cię o przepis na to ciacho, które zaserwowałaś Bahusowi. Wygląda obłędnie! (ciasto oczywiście :) ). A tak w ogóle jesteś za dobra dla niego!(dla Bahusa oczywiście) Jeszcze chłopu w kominku rozpalasz! :) A pode mnie ise podpiął z tymi żadaniami widziałaś? Że niby przypadkiem phi! I też mi Bonieś po głowie chodzi...

    Booonieś! - no weź! Przyjdź!

    Lenka - wpadnij opisać tańce, hulanki, swawole :)

    Dobra, spadam. Trzymajcie kciuki, żebym ewentualnie straciła tylko nerwy a pracę zachowała....

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-26 12:16:51

    Oleńko. Czymam kciuki...nie no nie czymam, bo pisze i będę pisać, ale...Mam ufność, żena tym lub po tym spotkaniu tylko nerwy puszczą, a praca zostanie. Tak musi być i koniec! Dam Ci też kawałek ciacha, żebyś miała lepsze samopoczucie przed onym spotkaniem. Bahusowi pokiwaj paluchem...się czepia, jakby miał napięcie......ino nie wiem jakie. Toć on facet, więc...Może miał wczoraj gorszy dzień. I tyle.

    A roraty są wspaniałe, szczególnie te o 6 rano....

    Obiecane ciasteczko . Jesz na zdrowie i na lepszy humor :)))

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-26 14:27:33

    Beatko! Baaardzo Ci dziękuję za "czymanie" :) Pracę jeszcze mam, nerwów mniej, ale się cieszę się, że mam to już za sobą. 

    Co tam Bahus ma za napięcie to ja nie wiem, może piwo było za ciepłe?

    I dzięki za fotęciacha, ale ja fest a fest proszę o przepis! Za co z góry dziękuję :) 

    PS. U mnie roraty były zawsze o 6,45. I uważałam, że te wieczorne to do bani, bo co to za poświecenie? Ale teraz się cieszę, że w mojej obecnej parafii jednak są wieczorem, bo bym miała po ptokach :)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-26 14:54:27

    Ola, ja nie miałam okazyji poczymać tych kciukasów, ale widzę, że kuleżanka dobrze to robiła i obejszło się nerwami a praca ostała. No to suuuuper! Wiesz, że się cieszę, prawda?

    O jej, kiedy ja byłam na roratach Na tyle dawno, że nie pamiętam zbytnio jak wyglądał mój lampion, ale za to pamiętam, że sama go robiłam. Chyba był w żółtym kolorze...? Fajne wspomnienie. Życzę żeby Twój kochany Bob też miał takie miłe odczucia po latach. No ale Ty mi o czymś teraz przypomniałaś! Przeciez niedługo można będzie odpalić na oknie świecznik adwętowy. Super! jak ja go lubię. Te żaróweczki dają takie ciepłe, nastrojowe światło

    Hm...coś nie mogę ruszyć z tymi kafelkami. Nadal nie błyszczą Oj niedobrze, niedobrze...

    Ola, pomysł z rogami dla męża pierwsza klasa!

    Popatrzyłam sobie na to ciacho i aż mi słodko w ustach. Chyba dzisiaj znów będę grzeszyć i będąc w kawiarni z koleżanką skuszę się na coś słodkiego. Jak tu po takim "napatrzeniu" odmówić sobie "tupiącego cukru", no jak? Beata, będzie na Ciebie!

    Zmykam!

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-26 17:33:43

    Smakosiu, kurde, te rogi to ja dla siebie kupiłam i na swoją głowę założyłam, chyba mnie pogięło nie? :))

    Moje kafelki matowe również, ale brokat w fugach się błyszczy cały rok :))

    Wiem, że się cieszysz. Wiem. Uściski.

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-26 17:08:17

    Jakże się cieszę, że już jesteś po tym czymś. A przepis na ten czekoladowy tort mam u siebie, tzn.jest w moich przepisach :)

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-26 17:34:57

    Przeczytałam przepis. O ja pierdzielę, tam jest wszystko, co lubię w ciastach! Muszę zrobić! No muszę! Normalnie język mi uciekł do .... :)

  • Autor: bahus Data: 2013-11-26 18:55:39

    Beatko! Baaardzo Ci dziękuję za "czymanie" :) Pracę jeszcze mam,
    nerwów mniej, ale się cieszę się, że mam to już za
    sobą. Co tam Bahus ma za napięcie to ja nie wiem, może piwo było za
    ciepłe? I dzięki za fotęciacha, ale ja fest a fest proszę o przepis! Za
    co z góry dziękuję :) PS. U mnie roraty były zawsze o 6,45. I
    uważałam, że te wieczorne to do bani, bo co to za poświecenie? Ale teraz
    się cieszę, że w mojej obecnej parafii jednak są wieczorem, bo bym miała
    po ptokach :)

    A skąd wiesz?

  • Autor: lajan Data: 2013-11-26 17:27:34

    Beatko, czy to ciasto od 15.11. jeszcze jest jadalne?

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-26 17:35:58

    Ja myślę, że jest znakomite. Odpowiednio "przeżarte" i zakonserwowane alkoholem :) Pij! Znaczy jedz, Lajanku :)

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-26 18:07:01

    Yes, yes, yes!

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-26 18:09:08

    To zabrzmi nieskromnie z mojej strony, ale większość moich ciast jest bardzo długo jadalna,szczególnie wtedy, kiedy je dość przyzwoicie zakonserwuję . A jeśli to czekoladowe wydaje Ci się niestrawne, to mam jeszcze kawałek swojskiego malinowego. Reflektujesz?

  • Autor: lajan Data: 2013-11-26 19:06:19

    Ja tylko w kwestii formalnej.

  • Autor: lajan Data: 2013-11-26 19:06:29

    Ja tylko w kwestii formalnej.

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-27 10:50:49

    Ja też tylko w kwestii formalnej .

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-26 20:57:47

    Beata widziałaś - Lajan zaczął się powtarzać. Chyba się spił Twoim ciastem. Znaczy się objadł się z lekka

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-27 11:24:23

  • Autor: bahus Data: 2013-11-27 14:07:30

    Raczej nadużył lajanówki...

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2013-11-26 20:00:18

    Witam podgladam was czasem ale stukanie z tel.mi nie bardzo idzie.Wczoraj u mnie zaczelo proszyc ale stopnialo choc temp.dzisiaj mniej wiecej -2.Trzeba powyciagac ozdoby swiateczne i udekorowac troche dom bo w niedziele juz pierwszy adawent.Choinki w tym roku u mnie nie bedzie bo wyjezdzamy.Bylam zarobiona i zapomnialam o pierniku.Dobrze ze tutaj jestescie i mozna czasem wpasc i was poczytac.Kochani sciskam was mocno i serdecznie pozdrawiam

  • Autor: as Data: 2013-11-26 20:53:39

    Możesz jeszcze zrobić piernik tygodniowy lub dwutygodniowy

    http://wielkiezarcie.com/recipe21930.html

    http://wielkiezarcie.com/recipe32328.html

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-26 21:03:00

    Ooooo jesteś! Ale fajnie! Mówisz, że wyjeżdżacie na święta? Czyli ominą Cię zakupy i przygotowania, tak? Jak już udekorujesz adwentowo chałupkę, to może podzielisz się z nami tym "nastrojem"?

    My też Cię ściskamy

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-27 10:55:51

    Cieszę się, że kliknęłaś choć cosik! Wiem jak to jest niefajnie mordować się małymi klawiszami. Może pod choinkę, której nie będzie Gwiazdor obdaruje Cię jakimś większym urządzeniem do klikania? . Było list napisać, a nuż by może coś się udało w tej kwestii.Pozdrawiam cieplutko :)

    Dopisano 13-11-27 11:23:20:

    To miało być do Aleksandry...

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-27 08:44:27

    Witam środowo

    Ale zimno! Odczucia batrdzo mroźne, bo całkiem spory wiatr się pojawił.

    Zgrzeszyłam wczoraj okrutnie - zjadłam spory kawałek torta kajmakowego. Bomba kaloryczna. Hm...a miałam nie jeść słodyczy w tygodniu

    Lajan, rozpal w kominku, bo ja sobie nie radzę z tym rozpalaniem a wygasło nie wiedzieć czemu.

    Zostawiam herbatę z sokiem i cytryną i zmykam.

    Dobrego dnia

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-27 10:24:22

    Witam i ja!

    Widzę, że nie ma chętnych do rozpalenia w kominku to szybciutko to zrobię mam lata doświadczeń, dobrze, że jest czym rozpalić a i grubsze drewka leżą.

    Wczoraj uczyniłam pierwszy krok, pierwsza chemia za mną następna w przyszły wtorek, na razie wszystko dobrze nie czuję żadnych skutków ubocznych.

    Zrobiłam sobie inkę z mleczkiem to usiądę i spokojnie wypiję a później mam w planie imbirową herbatkę podobno jest wskazana przy chemii.

    Pozdrawiam wszystkich zaglądających do kawiarenki

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-27 10:49:57

    Boróweczko, cieszę się, że Twoje samopoczucie jest takie jak przed chemią. Wydaje mi się, że część sukcesu, to pozytywne podejście do problemu. Jak mus, to mus. I wiara, że będzie dobrze...bo MUSI :) O której będzie ta imbirowa herbatka? ;) na razie zmykam popracować, ale później wdepnę. I jak to mówi Aloalo...Strzelmy sobie przytulaska. .

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-27 14:10:45

     Wczoraj uczyniłam pierwszy krok, pierwsza. 
    chemia za mną  

    Boróweczko! Toż to pierwszy krok do wyzdrowienia. Wielki dzień za Tobą. Teraz już "z górki". Imbir ponoć hamuje uczucie nudności. A tabletki na takie ewentualne odczucia przepisali?

     Będzie dobrze! 

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-27 14:58:58

    Smakosiu, tabletki dostałam przed zabiegiem, oprócz tego zapas do domu wszystko tylko do odebrania w ich aptece i wszystko za darmo. Mam też specjalny nr telefonu czynny 24 na dobę 7 dni w tygodniu, przy którym dyżuruje lekarz onkolog i w razie jakichś komplikacji albo udziela porady przez telefon albo wysyła ambulans, żeby przewiózł do szpitala.

    Dostałam też sterydy do brania przez 3 dni. 

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-27 20:23:13

    Jeja! (że tak powiem). To się nazywa profesjonalny serwis :-) Wspaniale. Możesz czuć się bezpiecznie, bo kiedy tylko coś Cię zaniepokoi czy zwyczajnie będziesz chciała się poradzić, to masz do kogo się zwrócić. Możesz jeść wszystko, czy masz jakieś ograniczenia? Przychodź do Kawiarenki każdego dnia i dziel się swoimi odczuciami jeśli tylko będziesz miała ochotę. Gdybym mogła w czymś pomóc, to jestem

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-27 22:16:57

    Smakosiu zasadniczo mogę jeść wszystko tylko muszę uważać żeby się nie zatruć, dlatego dopadają np. potrawy z surowymi jajkami jak majonez, niewskazane są sery pleśniowe i ostre przyprawy no i zachowanie higieny mycie warzyw i owoców przed jedzeniem. Wszystko to dlatego, że chemia niszczy białe ciałka krwi i sładnie naturalna ochrona organizmu.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-27 22:26:00

    Tak tak, właśnie o tę odporność chodzi. Tak podpytuję, bo chcę Ciebie namówić żebyś piła kiszony sok z buraków. Na białe ciałka nie pomoże, ale ogólnie Cię wzmocni i podbuduje hemoglobinę, która też z pewnością ucierpi po chemii. A ten sok jest super w smaku więc wstawiaj wielki słój Przepis znasz?

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-28 11:19:52

    Przepis znam, ale jest problem z kupnem buraczków są albo na botwinkę albo gotowane zapakowane hermetycznie, nawet na barszczyk na wigilę nie da rady zakisić.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-28 12:16:40

    Uuuuu, jaka szkoda. Może jednak uda Ci się gdzieś wypatrzyć buraki. Czasami w takich sklepikach typu turecki czy włoski asortyment spożywczy. O! A może nawet polski gdzieś masz i można zamówić...?

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-27 11:19:06

    Smakosiu, jak zimno, to organizm i tak się upomni o BAZĘ ;)) Nie miej wyrzutów sumienia . Chcesz? Od 1 grudnia zrobimy przerwę w słodkościach. Obiecałam sobie, że w tym roku w czasie Adwentu nie będę czegoś tam...kiedyś były to słodycze, więc ich nie jadłam. Teraz w ogóle nie jem słodyczy, ale zdarza mi się popełniać małe grzeszki...więc jak? Robimy post?

    Boróweczka napaliła, jest ok. Szkoda tylko, że w pracy mam lodowato. od poniedziałku do dziś modernizuja ogrzewanie, więc kaloryfery zimne, wody ciepłej nie ma, zimna leci rdzawa...Fajne warunki...Ale co mnie nie zabiło to na pewno wzmocni ;)

  • Autor: boroweczka25 Data: 2013-11-27 12:13:02

    Beatko harbatka z imbiru gotowe z goździkami, miodkiem i cytryną częstuj się to rozgrzewa.

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-27 13:17:01

    Dziękuję, trochę mi się ręce rozgrzały, ale pewnie za moment i tak skostnieją...Następną herbatę zrobię ja :)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-27 14:06:21

    Obiecałam sobie, że w tym roku w czasie Adwentu nie będę
    czegoś tam...kiedyś były to słodycze, więc ich nie jadłam. Teraz w
    ogóle nie jem słodyczy, ale zdarza mi się popełniać małe
    grzeszki...więc jak? Robimy post?

    Robimy! Robimy! Robimy! Hm...skoro powiedziałam to aż trzy razy, to by oznaczało, że jestem gotowa na to "wyzwanie" Noooo, a jeśli jeszcze Aloalo do nas dołączy, to w tak doborowym towarzystwie nic mi juz nie straszne. Dam radę (chyba ). Jak ja lubię słodkie, ech!

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-27 13:45:40

    Dzień dobry!

    Ale jaja :) Lajan tak się "zakonserwowanym" ciastem ubzdryngolił, że zaczął się powtarzaći nawet w kominku nie napalił .... Hm, moze nie chciał Bahusowi za bardzo piwa podgrzewać? :)

    Na początku chciałam zwrócić się do Boróweczki, bo normalnie z głowy mi wyleciało, bardzo przepraszam. Boróweczko, ja też myślami jestem z Tobą i obiecuję modlić się za Ciebie. A tak po świecku to trzymam pierońsko mocno kciuki, cobyś szybko do zdrowia wróciła!

    Tak samo, jak Beacie, po głowie przelatuje mi myśl, żeby adwent w post zmienić, bo się rozbrykałam, ze hej! Ale jeszcze częściej przebiega mi myśl o tym torcie Beaty! Normalnie wstaję - tort, idę - tort, myję się - tort, prasuję - tort, idę spać - tort, no ja pierdziu chyba go zrobię! Tylko kiedy?! Och, też mam zmartwienie. Jak ja zazdroszczę ludziom, którzy mówią, że z ciast najbardziej śledzia albo schabowego lubią... Czemu ja tak lubię ciasta?! Czemu umiem piec? :)) No dobra. Już kończę buczeć.

    Beata - ja tez Ci strzelę przytulaska, to cieplej Ci będzie. Moje wały dobrze grzeją :) I dziękuję za namiary na orzechy, są zarąbiście pyszne i nie wiem, czy ich do Świąt nie pożrę :)

    Bahus - skąd wiem? Mój drogi, ja jestem, jak Mikołaj :))

    Aleksandra - miło Cię widzieć! Życzę większego sprzętu, byś mogła wpaść częściej :)

    Smakosiu - jesteś rozgrzeszona :) 

    Zmykam! Pa!

  • Autor: beata66 Data: 2013-11-27 14:38:46

    Witam środowo wszystkich którzy tu są jawnie i wszystkich którzy zaglądają cichaczem :)

    W końcu rozgryzłam najnowszy program . Czuję się jakbym zdobyła Mount Everest! To nic, że ja skostniała, łapy skostniałe, myśli zmrożone...Zrobiłam to! Wysłałam dane w świat. Czekam na akceptację i potwierdzenie, że jest ok. Mam nadzieję, że niczego nie będę musiała poprawiać. I tego się trzymam.

    Dziś miałam jedną fajną godzinę, kiedy nawet zimno mi nie przeszkadzało. I to była taka treściwa godzina ;) Po tej treściwej godzinie miałam takiego powera, że wszystko szło jak po maśle. Oby częściej był czas na co innego niż praca ;) To tylko moje pobożne życzenie...

    Aloalo, ja Ci coś podpowiem...zrób ten tort zanim będzie Adwent. Albo dopiero po świętach. Jak zrobisz teraz, to nie będą Cię prześladowały słodkie koszmary no i wyrzutów sumienia tez nie powinno być, bo jeszcze nie Adwent. Na święta go nie rób, bo wtedy trzeba być nieco tradycyjnym, a po świętach, tak kilka dni po...jak zgłodniejesz, to ewentualnie można machnąć bombę kaloryczną. Obawiam się jednak, że wtedy możesz narzekać, że po świętach wały zwiększyły objętość o pół centymetra i znów będzie nie ten termin . Cieszę się, że te orzechy i Tobie posmakowały. Zresztą, orzechy trzeba podjadać, co by nieco lecytyny dla mózgu zafundować. A jak się te zje, to najwyżej zakupisz nowe, no nie?

    Smakosiu, pracusiu, wiem, że teraz masz huk roboty, zatem czekamy na przyszły piątek i może w końcu odetchniesz. A co do ciasta...jedz na zdrowie, i tak to przecież spalasz...Gdybym ja miała taką oś jak Ty, to nawet bym sobie na różne przyjemności pozwoliła...czytaj słodkości. Tyle, że ja mam podobnie jak Aloalo czy Lenka...Kula okrągła bez większych starań ;) Ale, ale...od 1 grudnia nie jemy słodkości...Jest nas co najmniej trójka chcących, więc nie widzę problemu. Chcieć to móc, więc chcemy .

    Lenka, wróciliście już z weselicha? A relacja to gdzie? Halo, halo...przybywaj! Czekamy!

    Bonieś, może usłyszysz, że Cię wołam....AGNIESZKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Teraz to ja się martwię.

    Mysha, jak tam poszukiwania pracy? Ruszyło coś z miejsca? Mam nadzieję,że w końcu coś znajdziesz dla siebie, co by i kasa z tego szła i satysfakcja.

    Aleksandro, cieszę się,że się pojawiłaś. Dodałam post, ale podpięłam go w złym miejscu...Kurczę, pewnie dostanę czerwoną kartkę od Bahusa...A może się ulituje i mnie nie ochrzani ;) Wszak jawnie napisał, że książka zażaleń mi nie grozi. I nawet cmokasa przesłał ....

    Idę sprzątać moje królestwo papierów. Rzadko wychodzę z pracy punktualnie, ale dziś obiecałam sobie, że nawet minuty dłużej nie zostanę. Za ten ziąb to mi powinni rekompensatę wypłacić...i nie tylko mi.

    Pozdrawiam i życzę dobrego dnia .

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-27 20:46:12

    Fiu fiuuuuu! Gratuluję "zdobycia Mount Everest'u". To teraz już będzie lżej, tak?

    Baaaardzo mnie intryguje ta Twoja "jedna, treściwa godzina", która tak Cię rozgrzała, że zimna nie czułaś i powera dostałaś...? Hm

    Cieszę się, że "bezcukrowa ekipa" rośnie i 1 grudnia wystartuje. Razem łatwiej

  • Autor: aloalo Data: 2013-11-27 20:14:02

    Ta dam! Łazienka się błyszczy :) Doznałam tym razem oświecenia i zamiast skakać po wannie, ubikacji, dryfować nad pralką i umywalką wzięłam płaskiego mopa i umyłam kafelki w mig! Jeju, że też najprostsze pomysły przychodzą tak trudno :) I po tylu latach męczącego mycia hi :)

    Ten post adwentowy trochę mnie gnębi. Bo jak tu piec ciasteczka i nie podgryzać hmm

    Tort nadal widzę.

    Za chwilę Bob zmyka do łóżka a ja oddam się błogiemu..... składaniu wypranych rzeczy. Kurna.

    Dobranoc Kawiarenkowe Ludki.

    A! Beata - gratuluję rozbrojenia kolejnego G..... :)

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-27 20:50:21

    Że coooooo? Kafelki już błyszczą? O jaaaaaa! Wiesz, że mi żal "d" ściska, że to nie ja pierwsza wypucowałam łazienkę? Ale zazdraszczam. Gratuluję sprytu. To mnie teraz zmobilizowałaś

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-28 07:49:08

    Witajcie czwartkowo

    Ech, jak dobrze, że jeszcze tylko jutro poranne wstawanie i można będzie trochę "odetchnąć" od tej gonitwy.

    No a teraz pogłaszczę nasze zwierzaczki, zostawię im okruchy, dla Was gorącą herbatę i zmykam.

    Miłego dnia

  • Autor: lajan Data: 2013-11-28 10:58:40

    Ogarniam kawiarenkę bo zapowiedziała wizytę Wkn. Serdecznie zatem będziemy Ją witać.

  • Autor: smakosia Data: 2013-11-28 11:15:46

    Lajan, to skoro czas na powitania "szefowej", to ja też proponuję nowy lot. Może teraz pod hasłem przygotowań do świąt? A może to jeszcze nie pora? Hm...może raczej postanowienia adwentowe? 

  • Autor: lajan Data: 2013-11-28 11:30:44

    Mówisz i jest.

Przejdź do pełnej wersji serwisu