Zastanawiam się, kiedy przychodzi czas, jaki jest odpowiedni wiek dziecka by poznało prawdę o świętym mikołaju. Mój syn poszedł do szkoły i dalej wierzy w tego mikołaja, nie chce zeby dowiedział sie od kolegów lub też żeby go koledzy wyśmiali. Zawsze przychodzil mikołaj bardzo dobrze przebrany i nigdy syn sie nie domyslil ze to wujek.
Jak to z Waszymi dziecmi? Ile mieli lat jak poznali prawde?
Powiedziałam córkom miesiąc temu. Mają 8 lat, dzielnie utrzymują młodsza siostrę w niewiedzy. Jedna wiedziała i miała ubaw, że uważamy ją za naiwnego malucha, druga popłakała się dość poważnie. W tym roku postanowiły tez robić prezenty. Zaczęło się "mamo daj kasę na prezent dla taty, tato daj na prezent dla mamy". A wyrodna matka na to " now why don't you get a job" i wręcza mopa. :) Wilk syty i podłoga czysta.
Moje kochają konspiracje :) Już planują jak będą list do Mikołaja z Ryśką pisać. Nie z dobrego serca, chcą po prostu udowodnić jakie to one są "dorosłe" a ona dzieciuch. :)
Mój synuś dowiedział się(choć wcześniej podejrzewał,ale myśe że chciał jeszcze wierzyc) jak miał 8 lat. Zaczęła się jazda z prezentami...co dla kogo i co on chce... Jednak odsunęliśmy go od tego i to nadal my wybieramy co dla kogo,a on ma też wtedy niespodziankę-bo nie wie co dostanie. Drugi syn jest jeszcze mały, ale starszy ma zakaz uświadamiania go w tym temacie.
Moja starsza córka miała około 8 lat i trzymała w tajemnicy przed młodszą jakieś 6 lat aby tamta dorosła do jej wieku.Spokojnie i z rozbawieniem przyjęły te smutna prawdę. Uważam,że mniejszy szok dzieci przeżywają gdy usłyszą to od rodziców niż od koleżeństwa.
Córka dowiedziała się w I klasie, jak zaczął się szum między dziećmi,wtedy jej powiedzieliśmy, smutno zareagowała, że już nie będzie prezentów itd..trzeba powiedzieć to dziecku na miarę jego wrażliwości, reakcje różne...nie zrezygnowaliśmy z listów do mikołaja (one są też podpowiedzią,o czym dziecko marzy..), jest przebieranie się w pomocników mikołaja i wypatrywanie go w oknie..to tradycje, które potem dzieci zapamiętują do końca...młodsza nie wie jeszcze,ale myślę,że w ten sam sposób powiemy..powodzenia!
Nie wybijac, prezenty dalej beda, ale w szkole nie chcialabym znowu zeby rowiesnicy go wysmiali, ze wierzy w mikolaja. Dlatego pytam Was o to kiedy Wasze dzieci sie dowiedzialy, ile mialy lat.
Piszczałko, a skąd wiesz ze rówieśnicy będą go wyśmiewać i że sami nie wierzą, na pewno będzie rozmowa w szkole z panią , na temat prezentów i Mikołaja .Moja córka przestała wierzyć sama, któregoś razu, zapytałam ją, co by chciała od Mikołaja, a ona do mnie , że rodzice kupują prezenty i zaczęła się śmiać.
Nie wiem czy beda czy nie, bo nie wiem jak jest, poszedl do szkoly, nowe dzieci, jest pare kolezanek / kolegow z przedszkola, niektore wierza, inne znaja prawde. Zalozylam dlatego watek zeby sie dowiedziec jak jest/było z Waszymi dziecmi. Nie pamietam jak bylo u mnie :)))
O zebowej wrozce sam sie domyslil, ale w mikolaja jeszcze wierzy :)))
Wszystko od dziecka zalezy. Ale nie jest to zaden grzech wierzyc w takie rzeczy a wrecz powiedzialabym ze to czysta przyjemnosc.
Moj syn od dluzszego czasu mowil ze wrozki zebuszki nie ma. A my i tak podkladalismy. Az jak bylismy ostatnio na usunieciu mleczaka pani dala mu pudeleczko na zabki i w nocy oprocz kasy dostal wszystkie swoje zabki ktore mamusia zbierala.
I kiedy nastepny mu wypadnie tez kase dostanie :) Kazdemu z nas byloby milo i nie widze powodu aby mu to odbierac.
Córka ma 10 lat. Synowie 8 lat. Nadal wierzą w Mikołaja. Widzą przebranych mikołajów ale myślą, że oni pomagają prawdziwemu bo sam nie da rady obdarować wszystkich dzieci. Jeden syn jest prawie pewien, że to rodzice dają prezenty. Pyta ale odpowiedzi nie uzyskuje. Też nie wiem kiedy im to powiedzieć. Wierzyć w Mikołaja to fajna sprawa chociaż ich listów Mikołaj nie realizuje bo myśląc że wszystko jest za darmo mają pazerne pomysły.
Siostra jak miała 7-8 lat to się dowiedziała od mamy. Rok później tak jakby o tym zapomniała i pytała mnie czy Mikołaj istnieje, a ja jej powiedziałam, że Mikołaj będzie tak długo istniał puki ona będzie w niego wierzyć. Ona powiedziała, że wierzy.
Też się chętnie dowiem kiedy Wasze dzieci się dowiedziały. Moje już listy w tym tygodniu napisały:D
Moim w wieku 15, 11, 9 lat mówię jak nie wierzycie w Świętego Mikołaja to nie dostaniecie prezentów. No bo niby od kogo jak Mikołaja niema. A tak w ogóle to odbyło się płynnie. Niebyło żadnych rozmów, że Mikołaja nie ma, że prezenty to są od rodziców, babci itd. Bardzo długo wierzyli w Mikołaja tak naprawdę. Raz nawet dostali rózgi. Miny niezapomniane. Prezenty też były ale pochowane.
W tym roku powiedzieliśmy dzieciom prawdę o św. Mikołaju. Bałam się tego strasznie, że będą płakać i złościć się, że je oszukiwaliśmy. W szoku to byłam ja bo przyjęli to całkiem normalnie. Bez żadnego komentarza i jeszcze wcześnie rano przygotowali pudełko słodyczy dla rodziców ze swoich słodyczy. dostali dużo i postanowili się podzielić. Nawet karteczkę podpisali dla kogo. Fajne te moje dzieciaki. Ale listy będą dalej pisać jak do tej pory.
bardzo ciekawy temat ... nie pamiętam kiedy i jak mój starszy syn, 16-letni dzisiaj, dowiedział się o tym, że prezenty kupują dorośli; z kolei młodszy 8-latek jeszcze wierzy w Mikołaja (ja zresztą też ), ale wie też, że przynosi prezenty tylko dzieciom, a dorosłym robią/kupują prezenty inni dorośli
Zastanawiam się, kiedy przychodzi czas, jaki jest odpowiedni wiek dziecka by poznało prawdę o świętym mikołaju. Mój syn poszedł do szkoły i dalej wierzy w tego mikołaja, nie chce zeby dowiedział sie od kolegów lub też żeby go koledzy wyśmiali. Zawsze przychodzil mikołaj bardzo dobrze przebrany i nigdy syn sie nie domyslil ze to wujek.
Jak to z Waszymi dziecmi? Ile mieli lat jak poznali prawde?
Powiedziałam córkom miesiąc temu. Mają 8 lat, dzielnie utrzymują młodsza siostrę w niewiedzy. Jedna wiedziała i miała ubaw, że uważamy ją za naiwnego malucha, druga popłakała się dość poważnie. W tym roku postanowiły tez robić prezenty. Zaczęło się "mamo daj kasę na prezent dla taty, tato daj na prezent dla mamy". A wyrodna matka na to " now why don't you get a job" i wręcza mopa. :) Wilk syty i podłoga czysta.
Moj syn ma 7,5l ; jak mu powiem prawde, to na pewno w tajemnicy powie to swojej młodszej siostrze :)))
Moje kochają konspiracje :) Już planują jak będą list do Mikołaja z Ryśką pisać. Nie z dobrego serca, chcą po prostu udowodnić jakie to one są "dorosłe" a ona dzieciuch. :)
Mój synuś dowiedział się(choć wcześniej podejrzewał,ale myśe że chciał jeszcze wierzyc) jak miał 8 lat. Zaczęła się jazda z prezentami...co dla kogo i co on chce... Jednak odsunęliśmy go od tego i to nadal my wybieramy co dla kogo,a on ma też wtedy niespodziankę-bo nie wie co dostanie. Drugi syn jest jeszcze mały, ale starszy ma zakaz uświadamiania go w tym temacie.
Skoro nie chcesz to powiedz mu sama. I z głowy. Moje się dowiedziały w szkole i robiły z tego wielkiego halo.
Moja starsza córka miała około 8 lat i trzymała w tajemnicy przed młodszą jakieś 6 lat aby tamta dorosła do jej wieku.Spokojnie i z rozbawieniem przyjęły te smutna prawdę. Uważam,że mniejszy szok dzieci przeżywają gdy usłyszą to od rodziców niż od koleżeństwa.
Córka dowiedziała się w I klasie, jak zaczął się szum między dziećmi,wtedy jej powiedzieliśmy, smutno zareagowała, że już nie będzie prezentów itd..trzeba powiedzieć to dziecku na miarę jego wrażliwości, reakcje różne...nie zrezygnowaliśmy z listów do mikołaja (one są też podpowiedzią,o czym dziecko marzy..), jest przebieranie się w pomocników mikołaja i wypatrywanie go w oknie..to tradycje, które potem dzieci zapamiętują do końca...młodsza nie wie jeszcze,ale myślę,że w ten sam sposób powiemy..powodzenia!
Nasz starszy syn ma 10 lat i w zeszłym roku powiedzieliśmy mu, że to my kupujemy prezenty ( a nie że Mikołaja nie ma).
Młodszy ma 3 lata wiec on wie że Mikołaj przynosi:)
Starszy nie raz pytał czy ten Mikołaj to istnieje. No pewnie że istnieje usłyszał.
Sama w niego wierzę ale prezentów już nie chce mi przynosić;)
Pomimo, iż w zeszłym roku już wiedział, że to My to jednak staraliśmy się mu tak podłożyć żeby miał jeszcze o czym myśleć.:)
Bardzo dobrze że wierzy w Świętego Mikołaja, przyjdzie pora to sam się dowie i wcale bym się nie śpieszyła mu to wybijać z głowy.
Bardzo dobrze że wierzy w Świętego Mikołaja, przyjdzie pora to sam się
Dokładnie, po co zabierać dzieciom dzieciństwo? To se ne wrati :)dowie i wcale bym się nie śpieszyła mu to wybijać z głowy.
Nie wybijac, prezenty dalej beda, ale w szkole nie chcialabym znowu zeby rowiesnicy go wysmiali, ze wierzy w mikolaja. Dlatego pytam Was o to kiedy Wasze dzieci sie dowiedzialy, ile mialy lat.
Piszczałko, a skąd wiesz ze rówieśnicy będą go wyśmiewać i że sami nie wierzą, na pewno będzie rozmowa w szkole z panią , na temat prezentów i Mikołaja .Moja córka przestała wierzyć sama, któregoś razu, zapytałam ją, co by chciała od Mikołaja, a ona do mnie , że rodzice kupują prezenty i zaczęła się śmiać.
Nie wiem czy beda czy nie, bo nie wiem jak jest, poszedl do szkoly, nowe dzieci, jest pare kolezanek / kolegow z przedszkola, niektore wierza, inne znaja prawde. Zalozylam dlatego watek zeby sie dowiedziec jak jest/było z Waszymi dziecmi. Nie pamietam jak bylo u mnie :)))
O zebowej wrozce sam sie domyslil, ale w mikolaja jeszcze wierzy :)))
Wszystko od dziecka zalezy. Ale nie jest to zaden grzech wierzyc w takie rzeczy a wrecz powiedzialabym ze to czysta przyjemnosc.
Moj syn od dluzszego czasu mowil ze wrozki zebuszki nie ma. A my i tak podkladalismy. Az jak bylismy ostatnio na usunieciu mleczaka pani dala mu pudeleczko na zabki i w nocy oprocz kasy dostal wszystkie swoje zabki ktore mamusia zbierala.
I kiedy nastepny mu wypadnie tez kase dostanie :) Kazdemu z nas byloby milo i nie widze powodu aby mu to odbierac.
Mój syn ma 12 lat i dalej wierzy w zębową wróżkę. W mikołaja niestety już nie.
Córka ma 10 lat. Synowie 8 lat. Nadal wierzą w Mikołaja. Widzą przebranych mikołajów ale myślą, że oni pomagają prawdziwemu bo sam nie da rady obdarować wszystkich dzieci. Jeden syn jest prawie pewien, że to rodzice dają prezenty. Pyta ale odpowiedzi nie uzyskuje. Też nie wiem kiedy im to powiedzieć. Wierzyć w Mikołaja to fajna sprawa chociaż ich listów Mikołaj nie realizuje bo myśląc że wszystko jest za darmo mają pazerne pomysły.
Siostra jak miała 7-8 lat to się dowiedziała od mamy. Rok później tak jakby o tym zapomniała i pytała mnie czy Mikołaj istnieje, a ja jej powiedziałam, że Mikołaj będzie tak długo istniał puki ona będzie w niego wierzyć. Ona powiedziała, że wierzy.
Też się chętnie dowiem kiedy Wasze dzieci się dowiedziały. Moje już listy w tym tygodniu napisały:D
I corka 10 letnia dalej wierzy w tego mikolaja?
Ale nic w tym dziwnego ze wierzy. Ja też dalej wierzę:P
Można nie wierzyć że to On przynosi prezenty, ale że istnieje czemu nie:)
Zawsze jest w nas coś z dziecka:)
Racja,ja też wierzę
Wygląda, że tak
Załamałyście mnie wiadomością że nie ma Mikołaja a ja już mam list do niego napisany,jak mogłyście być tak brutalne moje życie straciło sens
Jak to nie ma, jest! do mnie też w tym roku przyjdzie jak będę grzeczna:)
Mój syn ma 10 lat i wierzy. Jest to jednak dziecko z pewnymi problemami emocjonalnymi. Odbieranie sygnałów społecznych to dla niego trudna sztuka.
Będzie miał 20 lat i napisze list do Świętego Mikołaja, żeby przyniósł gumki.
I oby mu przyniósł.
hehe dobre :)))
Moim w wieku 15, 11, 9 lat mówię jak nie wierzycie w Świętego Mikołaja to nie dostaniecie prezentów. No bo niby od kogo jak Mikołaja niema. A tak w ogóle to odbyło się płynnie. Niebyło żadnych rozmów, że Mikołaja nie ma, że prezenty to są od rodziców, babci itd. Bardzo długo wierzyli w Mikołaja tak naprawdę. Raz nawet dostali rózgi. Miny niezapomniane. Prezenty też były ale pochowane.
ja się wciąż panicznie boję tego momentu
W tym roku powiedzieliśmy dzieciom prawdę o św. Mikołaju. Bałam się tego strasznie, że będą płakać i złościć się, że je oszukiwaliśmy. W szoku to byłam ja bo przyjęli to całkiem normalnie. Bez żadnego komentarza i jeszcze wcześnie rano przygotowali pudełko słodyczy dla rodziców ze swoich słodyczy. dostali dużo i postanowili się podzielić. Nawet karteczkę podpisali dla kogo. Fajne te moje dzieciaki. Ale listy będą dalej pisać jak do tej pory.
A ile Twoje dzieciaczki mają lat?
Córka ma 10 lat, a synowie 8 lat. Powiedziałam im. Przyjęli do wiadomości ale i tak mówią że wierzą, że Mikołaj istnieje.
bardzo ciekawy temat ... nie pamiętam kiedy i jak mój starszy syn, 16-letni dzisiaj, dowiedział się o tym, że prezenty kupują dorośli; z kolei młodszy 8-latek jeszcze wierzy w Mikołaja (ja zresztą też ), ale wie też, że przynosi prezenty tylko dzieciom, a dorosłym robią/kupują prezenty inni dorośli