Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Aż się wierzyć nie chce!

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 19:09:26

    Spotkałam dzisiaj znajomą, powiedziała mi coś takiego, że aż się mi nie chciało w to uwierzyć.Jej znajoma sąsiadka, starsza pani po 80, skarżyła się od kilku miesięcy na ból kości policzkowej.Była u kilku lekarzy, robili jej różne badania, dostała leki, ale ból w ogóle nie mijał.

    Więc pojechała  do Warszawy, do jakiegoś profesora, zawiózł ją jej syn.Weszła do gabinetu i powiedziała , że była już u kilku lekarzy i tylko w panu doktorze jest jeszcze dla niej nadzieja, i może on jej pomoże.

    Nie uwierzycie co zrobił lekarz! Podszedł do starszej pani, złapał ją za kark, podprowadził do drzwi i powiedział, wypier........j babo.Kobiecina wyszła zapłakana i opowiedział wszystko synowi, który złożył zawiadomienie do prokuratury. Ciekawa jestem co z tego wyniknie, u nas już cała wieś huczy, syn starszej pani , potwierdził w sklepie , że to miało miejsce.

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 19:15:47

    Cham. Pewnie był pijany.

  • Autor: gabigold Data: 2013-11-04 19:20:41

    Powinnien był od razu zadzwonic na Policję i wezwac ich, może lekarz był pijany.

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-04 19:28:42

    Daria.zanim coś napiszesz,sprawdż i żródło informacji,i ją samą.Gdybym ja zamieszczała takie..a...jedna pani drugiej i..entej,szkoda byłoby czasu i fatygi.Jeśli tak było faktycznie,jak piszesz,musisz wiedzieć i podać fakty,a nie plotki.czyli daty.nazwiska itp.Nie wierzę,że lekarz tak,od bez powodu rzuca się na pacjentkę.Chcesz zainteresować WŻ.,podaj dane.Na razie nie jest to dla mnie wiarygodne.

    A,mogę się mylić,oczywiście,ale na wszystko potrzebuję dowodów.

  • Autor: kokarda Data: 2013-11-04 19:30:08

    dokładnie !!!!!!!

     

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-04 19:31:11

    Poprawiłąm,ale sens wypowiedzi zachowałam.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 19:31:43

    Informację są wiarygodne na 100%

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-04 19:39:33

    Daria,jak na razie to możesz w 100 procentach poświadczyć,tylko,że tak powiedział syn pacjentki.Zachowaj spokój i obiektywizm.Skoro nie było tam innej osoby niż lekarz i pacjentka,skąd i co możesz wiedzieć?

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 19:39:37

    Wcale nie musisz tego czytać i mi wierzyć, ale nie myślisz chyba , że wpiszę tutaj nazwisko starszej pani i nazwisko lekarza, skoro sprawa jest w prokuraturze.Jak się wszystko wyjaśni, to możliwe jest, że usłyszysz  o tym w mediach, a wtedy powinnaś się wstydzić , że zarzucasz mi kłamstwo, nie musze kłamać , to jest fakt! I jeszcze jedno, bardzo proszę zwracać się do mnie Mamo Różyczki.

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-04 19:49:55

    Jeeejku,ale mnie zaskoczyłaś.Dobrze,Mamo Różyczki..nie przyszło mi do głowy,że mogłabyś poczuć się urażona,że piszę do Ciebie po imieniu.To przecież chyba normalne.Tym bardziej,że i Ty wielokrotnie tak się do mnie zwracałaś..Nie możesz znieść odrobiny obiektywizmu?Dopóki nie zapoznam się z faktami,mam prawo tak pisać i powinnaś to zrozumieć.Masz chyba jednak zbyt wybujałe "ego".

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 19:52:31

    Tylko że ty masz taki nick, więc się do Ciebie tak zwracam.

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-04 19:58:52

    Mój "nick" w tym przypadku to i moje imię.Chyba nie powinno być to tematem sporu.'?

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 20:02:37

    Jakbym chciał zainteresować Wż jakiś tematem, to tyle ich różnych w necie , ale to  co napisałam, jest prawdą na 100%.

    Masz rację, sporu o Twój nick , nie będzie:)

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-04 20:08:13

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 20:53:25

    jaką trzeba być plotkarą, by zaśmiecać forum takimi informacjami! Jeśli sprawa trafi do mediów, będziesz się szczycić, że pierwsza poinformowałaś o tym czytelników WŻ? Niskie. Nie lubię osób, które analizują czyjeś życie, przeżycia, doświadczenia - opowiadając je, dodając nierzadko od siebie szczególików, by dodać sprawie pikanterii, osądzają nie będąc świadkami sytuacji, stając w roli znawcy jedynie słusznej opcji. Żałosne...

    Ps. Źle mi się podpięło, miało być do autorki wątku

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:00:27

    No cóz...jest to forum kulinarne.A ja mimo, że z  autorką tekstu nigdy tu nie ciućkałyśmy sobie, wprost odwrotnie... myśle, że ma trochę racji...To smutne, ale bywają takie sytuacje.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:05:43

    Ulżyłaś sobie zazdrośnico?Kiedyś wyżywałaś się na mojej córce, bo byłaś zazdrosna o jej przepisy, teraz piszesz , że ja jestem plotkarą.Tutaj nie trafiłaś akurat, bo to nie są żadne plotki, tylko prawda.

    Dużo, dużo gorsze były tematy na forum i jakoś nigdy Ci to nie przeszkadzałoWręcz przeciwnie!

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:07:48

    Ja?!!!!!A Boże broń!Coś ty?

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:09:24

    Majoliko, przecież , to nie do Ciebie :)

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:10:08

    uffffff

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:14:23

    ja? na Twojej córce? Proszę o konkrety i cytaty.Ubawiłam się :D

    Nie, to nie są plotki. Prawda w 100%. Byłaś w gabinecie, widziałaś, - tu cytat: Nie wiadomo co się stało w tym gabinecie, ale to jest fakt!

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:19:58

    Oczywiście że to fakt:)Mojej córki już tutaj nie ma na tym forum, więc po co mam przytaczać fakty.Ty chyba lubisz jednak plotki, skoro bierzesz udział w tym wątkuSama nazwa powsinoga to potwierdza:))))

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:22:25

    nie wiem, czy jest, czy jej nie ma. Przejrzałam jej przepisy, one są. Umieściłam zresztą chwilę temu linki na dowód. Nie śledzę na bieżąco obecności kogokolwiek na forum (mam też realne życie). I znów się przekonałam - rzucasz oszczerstwa bez dowodów. Szerzysz nieprawdę i ploty, ot co ;)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:25:38

    Wyżyłaś się na niej, na gg, jak jeszcze miała i poszło między innymi o Twoją botwinkę.:)

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:26:55

    chyba coś ci się pomyliło, bo nie korzystam z GG. Chcesz rzucać oszczerstwa - powtarzam - dostarcz dowodów.

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:30:09

    Podaj mi powiązanie słowa powsinoga z plotkami, bo nie nadążam za Twoim intelektem ;)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:37:07

    Powsinoga to taka osoba, co w miejscu nie usiedzi:)Tylko lata po wsi, przy okazji, przyniesie plotki do domu. Ja po wsi nie latam, bo jestem domatorką:)))

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:38:37

    Hahahahaha,, zaraz umrę ze smiechu, zlituj się)))Hahahahah

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:44:23

    we wsi internetów ni ma ?

  • Autor: vanessa862 Data: 2013-11-05 07:04:31

    Witam

    Określenie powsinoga ma wiele innych znaczeń. Zależnie w jakim kontekście te słowo jest użyte, w jakim zdaniu itd. Nie można nikogo oceniać zależnie od pseudonimu. Tym bardziej w sieci.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 07:49:00

    Właśnie , nie można wpadać raz na rok , na Wż i nazywać kogoś plociuchem, tego zapomniałaś , jeszcze dopisać.:)

  • Autor: majolika Data: 2013-11-05 11:25:29

    Mamo Rózyczki, to zabawne, że ludzie się przejmuja takimi głupotami.Przestań.Masz klasę, tylko ją ukaż teraz.

  • Autor: vanessa862 Data: 2013-11-12 16:54:25

    Ja nikogo nie nazwałam ,,plociuchem" . Nawet takiego słowa nie znam. A ile jestem na WŻ to

    moja prywatna sprawa.

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:20:28

    Ps. Może tutaj się wyżyłam? http://wielkiezarcie.com/recipe47199.html

    Aż przejrzałam swoje wpisy pod przepisami i znalazłam tylko pod dwoma moje komentarze.

    Inny: http://wielkiezarcie.com/recipe49667.html

    hehe :D Plotuśnica! ;)

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:25:46

    PAX, PAX vobiscum!!!! Pokój!

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:28:35

    Dziewczyny, a po co i o co wy się kłócicie?Przecież jesteśmy koleżankami)))to tylko temat czatowy...Pogódźmy sie...szkoda życia i dobrego humoru)))

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:29:23

    Jak się nauczysz prawidłowo wstawiać podświetlone linki, to chętnie poczytam:)Nie chce mi się przeklejać do przeglądarki:)Od 2004 roku , przebywasz na Wż, chyba już najwyższy czas się nauczyć

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:31:00

    Zabrakło argumentów na niezbite dowody, co? :)

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:32:56

    O rety, żywcem jak moje chłopaki internackie. Jak sie pokłóca o wór to aż sie pobiją...ale oni zaraz sie godzą))Dziewczyny, no co wy)))

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:34:03

    ja bym proponowała zamknąć ten żałosny plotkarski wątek :)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:33:41

    A  co to znaczy plotuśnica?:))istnieje w ogóle takie słowo u profesora Miodka?:))

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:35:23

    http://pl.wiktionary.org/wiki/plotkarz

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:37:19

    Hahahaha, wariactwo))))))Hahahaha

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:39:03

    Taka inteligentna jesteś, a w dalszym ciągu linków wstawiać nie umiesz, szkoda, znów go nie przeczytam

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:43:30

    mogłabym napisać, że nadal nie umiesz kopiować linków, ale już mi się nie chce zniżać do Twojego poziomu - plotkar sklepowych w stylu "tak tak sąsiadeczko, to najprawdziwsza prawda jest, w 100%, sama słyszałam, jak stryj z piątej wody po kisielu, opowiadał swojej córce, jak słyszała o tym od jego kuzynki ich ciotka". Żegnam.

    A na przyszłość - jak chcesz nadal obrzucać mnie oszczerstwami, przygotuj się lepiej i podaj konkrety. Możesz podać nieaktywne linki, poradzę sobie.

    Teraz zmykam do realnego życia.

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:47:26

    Dawno nie miałam takiego rechotu, jak dzis...hehehe.Kłotnia  o wór.....no, no,no...oj wy macie charakterki...hahahaha

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:54:18

    Powsinoga ma okres, albo menopauzę i nie ma się na kim wyżyć więc myśli że znalazła sobie ofiarę, Majoliko, śmiech to zdrowie:)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:49:30

    Kopiować umiem i to bardzo, ale Twoich mi się nie chce

  • Autor: spajdermen Data: 2013-11-05 21:12:48

    Prawda zawsze  się obroni. Bez złośliwości i uszczypliwości dałaś temu dowód i to nie podlega dyskusji,
    Nie pierwszy to wątek z serii , a mój wujek, jedna znajoma, albo przyjechała rodzina itp. wraz z rozwojem wątku przybywają nowe fakty to już znamy i na tej podstawie jesteśmy w stanie ocenić czy ktoś kłamie lub nie.
    Dziwi mnie jedynie brak reakcji administratora.
    Pozdrawiam.

  • Autor: spajdermen Data: 2013-11-05 21:29:52

    I do tego tytuł jest bardzo trafiony Aż się wierzyć nie chce!

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 21:56:06

    Miło cię widzieć w zdrowiu Spajder, na Ciebie też czekałam, pozdrawiam

  • Autor: bahus Data: 2013-11-05 22:01:25

    Ćmy do światła, pszczoły do miodu...

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 22:06:05

  • Autor: spajdermen Data: 2013-11-06 19:15:05

    hmmm.

  • Autor: mahika Data: 2013-11-05 22:51:53

    Na pewno i na mnie czekasz :D

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 23:16:32

    Oczywiście że tak:)

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 21:51:56

    Dziewczyny, ja chce życ...zlitujcie sie,,,hahahaha

  • Autor: aggusia35 Data: 2013-11-05 07:38:03

    MR inteligencja nie ma nic wspólnego z znajomością urządzeń komputerowych. Niektórzy nie potrafią wiele rzeczy bo zwyczajnie im to do życia nie potrzebna. Co do linków. Ja też nie linkuje czasem tutaj bo jest to tutaj zbyt skomplikowane. Wydaje mi się że wszystkie linki z automatu powinny się linkować, tak jak jest to na innych formach. Nie wiem czemu tutaj jeszcze tego nie ma. W każdym razie jest to rzeczy, której nie lubię na tym forum.

  • Autor: as Data: 2013-11-04 21:47:58

    Chyba się źle podpięłaś. to nie powinno być do mnie

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 21:50:54

    Podpinam dobrze, ale coś drzewko znowu skacze:)

  • Autor: powsinoga Data: 2013-11-04 21:32:01

    popieram!

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 19:37:17

    Mój kolega wezwał w pracy pogotowie do chorej, gorączkującej dziewczynki. Trzy razy wzywał. Nie chcieli przyjechać. W końcu powiedzial, że rozmowa jest nagrywana i poprosił o nazwisko dyspozytora. Byli za dwie minuty, bo  po drugiej str ulicy.A kolega nie mógł opuścić 200 osób i sam isć. Przyjechali, ale go nawyzywali. Przy świadkach. Zapomnieli, że nauczyciel w pracy jest urzędnikiem państwowym na służbie prawnie chronionym. Dzis poszło zawiadomienie do prokuratury skierowane przez naszych szefów.

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-04 19:42:45

    Majolika,ja też mam niezbyt dobre doświadczenia ze służbą zdrowia,ale w tym przypadku chcę zachować dystans.Wcale nie twierdzę,że Daria nie ma racji,ale uważam,że tzw."sklepowa relacja" to za mało.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 19:43:01

    Nie wiadomo co się stało w tym gabinecie, ale to jest fakt! Ja z natury jestem niewierny Tomasz, ale w tym przypadku, wierzę, syn starszej pani jest człowiekiem na poziomie, i na pewno, by nie miał powodów , żeby kłamać, zresztą, ona sama to potwierdziła.

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 20:00:46

    Miałam kilka razy w życiu podczas(prywatnych!!) wizyt u lekarzy niemiłe sytuacje.Dlatego Ci wierzę. Jestem osobą kulturalną, nie dałam się nigdy sprowokować. Zamieniałam się wtedy w zimny, logiczny głaz i spokojnie prosiłam o wyjasnienie, czemu ktos się do mnie tak zachowuje. Gorzej jesli to jest schorowana starsza  pani. Nie da sobie rady w takiej sytuacji,a wtedy nalezy zachować spokój i logikę. Kiedyś potraktowano tak moją już dziś nieżyjącą mamę.Całe szczęście byłam przy tym. Zarządałam wyjaśnienia. Takie sytuacje się zdarzają, ale są karygodne.

  • Autor: Scooby Data: 2013-11-04 20:36:08

    Syn może mówić to co mu babcia powiedziała,nie przypuszczając,że chciała dac koperte.

  • Autor: achat Data: 2013-11-04 21:20:27

    Dla nas to starsza pani, nie babcia. Babcią to ona jest dla swoich wnuków jedynie.

  • Autor: Scooby Data: 2013-11-04 20:30:13

    Swego czasu ja się tak rozchorowałam,że nie mogłam iść do lekarza o własnych siłach a i nie miał mnie kto zawieść,miałam jak sie okazało światłowstręt.zadzwoniłam na pogotowie zamawiając wizytę do domu,ale pani dyspozytorka mi powiedziała,że pogotowie do chorych nie jeździ,żebym zadzwoniła do lekarza rodzinnego,a ja jej na to że w sobote lekarz rodzinny nie przyjmuje,więc stwierdziła,że może za duzo wypiłam.

  • Autor: majolika Data: 2013-11-04 20:45:36

    Nie raz wzywam pogotowie do naszych czasem chorujących internackich dzieci.Najgorzej jest nocą.Ale wiem, że trzeba być stanowczym i konkretnie żądać.Powoływać się na prawo.Konkretnie.No jest ryzyko , ze cię powyzywają potem,,,ale cóż... niczym są wyzwiska wobec zdrowia dzieciaka.Czasem przełknę)))Pies ich tańcował))

  • Autor: as Data: 2013-11-04 19:43:25

    Czy babcia prosząc o pomoc lekarza nie wręczała mu pieniędzy? Wtedy takiej reakcji bym się nie dziwiła.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 19:48:21

    Właśnie nie wiadomo, nawet jakby tak było, to nikt się nikomu do tego nie przyzna.Teraz pomyślałam , że może pan profesor  liczył na kasę , a nie dostał i dlatego tak się zachował.

  • Autor: Beata500 Data: 2013-11-04 19:57:44

    I to zdanie daje nam obraz , jak to wiarygodna wiadomość.

  • Autor: Beata500 Data: 2013-11-04 19:59:00

    Odpowiadałam na post przed edycją.

  • Autor: Beata500 Data: 2013-11-04 20:00:19

    To było do autorki wątku , ale edytowała w momencie kiedy pisałam odpowiedź.

  • Autor: Scooby Data: 2013-11-04 20:31:27

    Własnie,mogło tez tak być.

  • Autor: Scooby Data: 2013-11-04 20:34:07

    Mogło tez tak być,a babcia nie chce się przyznac,że chciała dać łapówkę.

  • Autor: szafran35 Data: 2013-11-04 22:01:58

    mr jako wiejska kokoszka zawsze i igły zrobi widły ,mysli ze jest ciekawa ,fajna i fascynująca

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 22:05:06

    Witaj, czekałam na Ciebie, nie wiedziałam tylko kiedy się pojawisz:)))))Tak szafranku,masz rację, jestem bardzo fajna, ciekawa i fascynująca:)))) Do tego smacznie gotuje, i własnie zrobiłam pyszny farsz do uszek świątecznych

  • Autor: as Data: 2013-11-04 22:11:28

    Do Wigilii jeszcze 50 dni. Dopiero w grudniu będę coś przygotowywać. Dla mnie za wcześnie.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 22:15:54

    Można już śmiało mrozić pierogi i uszka, nic im się nie stanie:)Kupując w sklepie, leżą one dużo dłużej zamrożone.

  • Autor: mggi63 Data: 2013-11-04 22:26:11

    I do tego pomysłowa!

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-04 22:34:28

  • Autor: Zośka Data: 2013-11-04 22:41:12

    Dobry tytuł dla tego tematu.....  Zastanawiam się, gdzie był syn podczas gdy 80-letnia matka weszła do gabinetu? Czy nie powinien być z nią, albo pod drzwiami?  Gdy jeździłam z moją Mamą po lekarzach, zawsze wchodziłam razem z nią. Gdyby mnie wyproszono siedziałabym pod drzwiami. Gdyby coś takiego się wydarzyło, a ja byłabym pod drzwiami w poczekalni.... szkoda gadać!  Ogólnie przyglądając się tematowi tak jak go opisałaś.... trudno mi w to uwierzyć.

    Zdarzają się chamskie elementy nawet w tym szacownym zawodzie jakim jest lekarz. Wsród tych chamów-lekarzy jeszcze mniej jest takich, którzy znieważają kobiety, szczególnie starsze. Matka sąsiada musiałaby być niezwykle rzadkim przypadkiem statystycznym. Cóż, ci co wygrywają w Totka tez są rzadkim przypadkiem statystycznym.  Możesz napisać jakiej specjalności był to lekarz i choćby dzielnicę gdzie przyjmuje ten jakiś profesor?

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 06:15:51

    Zosiu,nie każda 80 latka,jest zniedołężniałą staruszką, że trzeba ją prowadzić wszędzie za rękę.Moja babcia w tym wieku, jeszcze wszystko sama robiła, jeździła na targ po zakupy i do sklepu mięsnego.

    Starsza pani też się dobrze trzyma, syn ją tylko zawiózł, nie wiem jakiej specjalizacji był lekarz, wiem tylko że jest z Warszawy..

  • Autor: Zośka Data: 2013-11-05 08:15:46

    to w sumie niewiele wiesz.... Temat jednak chwyta za serce, tylko co dalej? Myślę, ze dziewczyny miały rację twierdząc, że to temat z magla. Przepraszam, ze sklepu.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 08:25:35

    Jakbyś przeczytała dokładnie mój pierwszy post, to byś się doczytała ile wiem. Nie należę do osób , które biegają po sąsiadkach na plotki.Napisałam co mi  powiedziała znajoma, syn starszej pani to potwierdził i ona też i to mi wystarczy, może wg Ciebie, powinnam ich ciągnąć za język i zrobić dokładne przesłuchanie? To nie mój styl.Napisałam tylko na Wż, co się kobiecie przytrafiło.

  • Autor: majolika Data: 2013-11-05 12:12:01

    W tym wieku ludzie, choć fizycznie czasem  trzymają się w miarę dobrze często(nie zawsze) są umysłowo jakby nieporadni. Jakby nie radza sobie ze wspólczesnym, okrutnym światem.Trzeba im pomóc, wspierać. Zwłaszcza w takich, trudnych sytuacjach. Na świecie jest pełno cwaniaków, którzy wykorzystują tę słabość starszych ludzi. Chrońmy ich.

  • Autor: Bahati Data: 2013-11-05 06:48:29

    Zgadzam się, że w historię nie chce się wierzyć. Nie wierzę w historie pt. "Jedna baba drugiej babie..." 

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 06:53:30

    Masz do tego prawo, ja też nie wierzę w to, co Ty czasami piszesz.

  • Autor: Bahati Data: 2013-11-05 08:18:42

    Tylko ja nigdy nie kłamię, bo po co? Ty akurat wierzyć nie musisz. 

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 08:32:05

    Kłamiesz jak każdy i jest w Tobie dużo nienawiści, zapomniałaś co pisałaś na starym swoim nicku? Jak to nienawidzisz ludzi otyłych, ja pamiętam bardzo dobrze.

    Nie wierzę też, w Twoje dobre serce,że sponsorujesz koty i psy:)Nie wierzę i mam do Tego prawo, tak samo jak Ty masz prawo nie wierzyć, w to co ja piszę.:)

  • Autor: Bahati Data: 2013-11-05 08:41:02

    Szkoda marnować 1000 posta. Masz rację. Nienawidzę wszystkich, którzy nie noszą rozmiaru 0, mają niższe wykształcenie od profesora Miodka, nie noszą modnych ubrań (Prada jest dla biedaków), jędza schabowe zamiast chrupać kiełki, używają tanich perfum, nie mają willi na Hawajach. A tak i kłamię.... przez 8 lat kłamałam w żywe oczy mych niczego nie podejrzewających, niewinnych dzieci, że Mikołaj przynosi prezenty. Teraz zarzucę lateksowe wdzianko i pójdę się wychłostać, myśląc o tobie, Mamo-Różyczki.



    Dopisano 13-11-05 8:59:42:

    A tu jeszcze dowód na moje kolejne kłamstwa: Rychu z Babi witany przez reprezentację naszych bezdomnych podopiecznych. Ja oczywiście w krzakach żrę kiełbasę, żeby kotom nie dać i robię zdjęcia.

    Dopisano 13-11-05 9:00:53:

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 08:47:43

    Wiem , wiem!:)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 11:30:15

    Bardzo fajne stare zdjęcie z Polski:)

  • Autor: Bahati Data: 2013-11-05 11:34:08

    Ma już 3 miesiące! Kiełbasa się mi skończyła i musiałam wracać... Ciężko mi Mamę z całym tym majdanem do siebie przeprowadzić... poza tym Mama jakaś niechętna... taka podła córka, też bym nie chciała z nią w jednym kraju mieszkać.

  • Autor: Beata500 Data: 2013-11-05 17:54:40

    Tu chyba nie chodzi o to , czy zdjęcia z Polski , czy z Rumunii . Ważna jest pomoc zwierzętom, a to chyba każdy widzi.

  • Autor: Iza29 Data: 2013-11-05 19:03:19

    Szkoda marnować 1000 posta. Masz rację. Nienawidzę wszystkich,
    którzy nie noszą rozmiaru 0, mają niższe wykształcenie od profesora
    Miodka, nie noszą modnych ubrań (Prada jest dla biedaków), jędza
    schabowe zamiast chrupać kiełki, używają tanich perfum, nie mają willi na
    Hawajach. A tak i kłamię.... przez 8 lat kłamałam w żywe oczy mych
    niczego nie podejrzewających, niewinnych dzieci, że Mikołaj przynosi
    prezenty. Teraz zarzucę lateksowe wdzianko i pójdę się wychłostać,
    myśląc o tobie, Mamo-Różyczki.Dopisano 13-11-05 8:59:42:A tu jeszcze
    dowód na moje kolejne kłamstwa: Rychu z Babi witany przez
    reprezentację naszych bezdomnych podopiecznych. Ja oczywiście w krzakach
    żrę kiełbasę, żeby kotom nie dać i robię zdjęcia.Dopisano 13-11-05
    9:00:53:

    ja pikole ale się uśmiałam

  • Autor: słodki buraczek Data: 2013-11-07 22:14:58

    ja również

  • Autor: kokarda Data: 2013-11-05 11:02:10

    Smutne to.... Bardzo smutne :/ i nie chodzi juz o temat wątku a sposób wypowiedzi MR... czy ktoś z admin. mógłby zainterweniowac? Przepraszam, ale prezentowany poziom kultury jest żenujący i z fajnego portalu z bogatym dorobkiem użytkowników robi się jeden wielki bałagan :// 

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 11:22:05

    Właśnie ,dla mnie bardzo smutne, jak się wchodzi tylko po to, żeby mi dowalać ,Założyłam wątek po to , żeby poznać zdanie innych, a nie po to, żeby mi zarzucano że kłamię.Nie podoba się wątek , proszę go omijać.

    Ja tutaj żadnego bałaganu nie robię, ale jeżeli  będziecie mnie atakować, nie będę dłużna.:)

  • Autor: vanessa862 Data: 2013-11-05 07:09:07

    Ja mam takie samo zdanie.Niektórzy ludzie lubią plotkami, opowiastkami  itd.wzbudzać  zainteresowanie innych ludzi. Często sami nie mający nic sensownego i mądrego do powiedzenia.

    Szczególnie na małych wsiach , gdzie każdy każdego zna. Niejedna wścibska sąsiadka zapytała mnie czy planuje ciążę. Byłam w szoku, że można zadać tak prywatne pytanie obcej osobie.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 07:51:47

    Ja nie mieszkam w małej wiosce, kiedyś mieszkałam w Warszawie, teraz 20 km od niej, należę do Warszawy Zachód:)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 07:54:55

    Może nie byłaś dla niej taka obca, jak Cię zapytała. Jedynym sposobem na wścibskie sąsiadki, jest zamykanie furtki na klucz, ja tak zaczęłam robić:)

  • Autor: vanessa862 Data: 2013-11-12 16:52:12

    To, że zna mnie od dziecka nie upoważnia ją do zadawania pytań prywatnych a nawet bardzo.

  • Autor: Laugasel1 Data: 2013-11-05 20:56:19

    A ja mieszkam na wsi i bardzo to lubię. Nie jestem anonimowa.Lubię gdy każdy mnie zna. Czasami ludzie są ciekawi i mają bujną wyobraźnie. Ja nie plotkuję nigdy na nikogo, a temat zawsze ze wszystkimi znajdę. Kiedyś mieszkałam w mieszkaniu dwupokojowym w bloku i od dzieciństwa marzyłam o własnym domku na wsi, bo w bloku się "dusiłam". Przyjmuję to z całym dobrodziejstwem , a szczególnie kiedy sąsiedzi zaśpiewają mi Mnogaje leta na urodziny. Dawniej mieszkałam  na Islandii, na peryferiach i też było mi dobrze.  A ludzie na wsi mają często więcej kultury i wrażliwości od innych ludzi.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-06 07:38:27

    Kochana, a na Islandii jest coś poza peryferiami?

  • Autor: Laugasel1 Data: 2013-11-06 15:40:14

    Jest Reykavik jak jako stolica i duuużżżżo prawdziwej przestrzeni.

  • Autor: vanessa862 Data: 2013-11-12 16:51:05

    Nie mówię, że na wsi jest źle. Tylko poruszyłam temat nietaktownych ludzi, którzy są bardzo ciekawi życia innych. Też temat znajdę z każdym jednak są granice, których nie można przekroczyć. Inne relacje łączą nas z bliskimi ludźmi a inne z  obcymi np. sąsiadami.

  • Autor: Laugasel1 Data: 2013-11-05 09:19:15

    Przebrnęłam przez większość  tego wątku i dalej nie dałam rady!!! Jeśli kogoś nie interesuje wątek, to niech go nie czyta.Jeśli ktoś kogoś nie lubi, niech go nie osądza publicznie. Czy któraś z szanownych koleżanek tak by se używała w realu, czy tylko tu może sobie tak używać bezkarnie??  Ciekawa jestem jak by to wyglądało.  A może by doszło do pogryzień??

    Dobra. To by było na tyle komentarzy odnośnie form i treści w tym wątku.

    Teraz moja opinia

     Nie znam dokładnie sytuacji w gabinecie, dlatego trudno mi ocenić tego człowieka, Ale jako osobę wykonującą swój zawód powinien umieć zachowywać się poprawnie w różnych sytuacjach w swojej pracy.A takie zachowanie na pewno do poprawnych nie należy.

      Ja parę razy korzystałam z usług pogotowia w pobliskim miasteczku . I tu zaczyna się tragikomedia. Są dwie wersje obsługi.

    wersja pierwsza

    No tak, ale musi Pani udać się do swego lekarza rodzinnego , bo my nie znamy stanu zdrowia  pacjenta, a tym bardziej nie znamy jego historii jego choroby.

    wersja druga

    No tak, ale widzi Pani my nie posiadamy żadnych możliwości doraźnej pomocy i musi Pani się udać do Białegostoku niestety.

    Innej wersji nie ma niestety w tym pogotowiu.   To niestety nie tylko moje spostrzeżenia, ale i innych moich znajomych. Niby pięknie i  grzecznie , ale gdzie ta pomoc??

    A co się tyczy lekarzy i ich stosunku do pacjentów, to bardzo smutne czasami. Traktują swoich pacjentów w sposób przedmiotowy  .

    Ja całe szczęście mam świetnego lekarza rodzinnego, któremu nic nie można zarzucić.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 10:16:31

    Laugasel, ja już tutaj przywykłam, że jak tylko założę jakiś wątek, wchodzą tutaj osoby, po to tylko, żeby się na mnie wyżyć.:)

    Dlatego się bronię zawsze sama, zobacz jak mało jest dyskusji w temacie, ale za to ile innych tematów:)))

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-05 10:26:24

    A wiesz, że właśnie dzisiaj pomyślałam z rana, że masz szczęście do wątków. Chwilę mnie nie było, nowy wątek MR i buch! 70 wpisów. No i weszłam i zaczęłam czytać.

  • Autor: iwett Data: 2013-11-05 12:53:49

    MR jak polityk ma swoich zwolenników i antagonistów:) Faktycznie tytul wątku mówi sam za siebie - kto chce niech wierzy, kto nie niech pominie. Po co takie swary.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-05 09:51:41

    To i ja wtrącę swoje trzy grosze.

    Jedna strona medalu jest taka, że nie do końca wierzę, że profesor wstał z fotela i bez żadnego powodu powiedział coś takiego i wywalił babę z gabinetu. No - sorka. I, Mamo - Różyczki, żeby nie było, że nie wierzę tobie. Po prostu zasada jest taka, że każdy opowie swoją wersję i, niekoniecznie, wyjawi swoje "winy". Może rzeczywiście wpychała mu nachalnie kopertę a nie każdy lubi i musi brać. Szczególnie, że na to jest teraz nagonka.

    Druga strona medalu - "państwo profesorostwo" to bardzo często zadufane chamy i gbury, w których nie ma grama kultury i którzy uważają, że wszystko im wolno. To wcale nie takie znowu "elity kulturalne" jak nam się wydaje. W zaciszu własnych gabinetów inaczej się zachowują. Ale trzeba beczkę soli zjeść, żeby to zobaczyć. Służbowo stykam się z takim towarzystwem dwadzieścia lat i przekonałam się, że wystarczy tę kulturę lekko poskrobać paznokciem, żeby na wierzch wylazło coś zupełnie innego.

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 10:10:30

    Myślę że, za kilka dni, sprawa się wyjaśni, ale nie sądzę żeby mu kopertę dawała, no chyba że się mylę.Jakby tak było, to ja na miejscu syna starszej pani, nie złożyłabym zawiadomienia do prokuratury, bo bym się bała. Dawanie łapówki, jest tak samo karalne, jak branie:)

    Brat mojej mamy, miał kilka lat temu  operowanego polipa w nosie.Poszedł podziękować lekarce,a że chłop, jak to chłop, zamiast kwiatków, kupił jej czekoladki. Wszedł do gabinetu i mówi, pani doktor , chciałem podziękować.Pani doktor się spojrzała, wielce obrażona i powiedziała.Jak będę miała ochotę na czekoladki, to sobie kupię, odwróciła się do wujka tyłem i na tym było koniec rozmowy.Chłop nie wiedział co zrobić , zabrał czekoladki i wyszedł:))Podejrzewam , że jakby zaniósł kwiatki, to też by mu tak powiedziała, pewnie liczyła , na  inne podziękowanie.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-05 10:27:55

    Dawanie jest tak samo karalne, jak branie. Zgoda! Ale weź pod uwagę, że najczęściej "wygrywa" ten, kto zawiadamia. :) To tak na marginesie.

  • Autor: bahus Data: 2013-11-05 11:40:24

    Też miałem fajny przypadek. Poszedłem podziękować lekarzowi (który był znany z tego że oczekuje na podziękowanie) za "usługę" . Dałem kopertę z wkładem 500 zł. Aby nie dawać do ręki położyłem ją pod plik papierów leżących na biurku. Lekarz (wiedząc, że syn mój jest dziennikarzem) bardzo się "obruszył", wyciągnął tę kopertę i ostentacyjnie mi ją oddał. Jakież było moje zdziwienie gdy po wyjściu z gabinetu zobaczyłem, że w kopercie jest 1000 zł . W pierwszej chwili chciałem odnieść i poprosić o zwrot mojej ale z zamiaru zrezygnowałem...(Bałem się, że na mnie nakrzyczy)

    PS. Więcej już tego lekarza nie widziałem.

  • Autor: Bahati Data: 2013-11-05 11:46:02

    I oto pierwszy znany mi przypadek zarobienia na służbie zdrowia przez pacjenta :) 

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-05 11:48:26

    Ale się uśmiałam, biedak, oddał nie tą kopertę:)))

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-05 12:12:23

    Bahus! Ty normalnie wziąłeś łapówkę!

  • Autor: jannaj Data: 2013-11-05 13:47:53

    Bahus jak zwykle wymiata!

  • Autor: Laugasel1 Data: 2013-11-05 16:33:50

    Prawda!!!!

  • Autor: livia Data: 2013-11-05 14:44:46

    super :) :)

  • Autor: pa1982 Data: 2013-11-05 15:36:52

    A to dobre,ale się uśmiałam.

    Ale może ktoś mi wyjaśni-jaki jest sens dawania łapówki po zabiegu/usłudze?pytam z czystej ciekawości.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-05 20:36:06

    A jaki jest sens dawania łapówki w ogóle? Ja to nie bardzo rozumiem. W salach szpitalnych główne tematy: jak dać? ile dać? kiedy dać? Pacjenci mało się nie zesrają, żeby jak najszybciej dać w łapę a potem chodzą i skamlą, jak to lekarze biorą. Sami ich tego uczą. Trzy razy była krojona, na tamtym świecie byłam nie jedną nogą, ale dwiema i nigdy się nie splamiłam daniem łapówki przed czy po. Lekarz operujący i zespół pielęgniarski dostali kwiaty - i wzięli. I, ku smutkowi niektórych, wciąż żyję. 

    W Polsce, niestety, zawsze był dziwaczny dla mnie zwyczaj dawania "końcówki" renty/emerytury/pensji listonoszowi - czasami niemałej i od dłuższego czasu pojawiło się przekonanie, że jak w szpitalu nie dasz, to żywy nie wyjdziesz. No i się daje.

    Sorka, jeszcze dopiszę, że oczywiście to ogólne wywody a nie do ciebie osobiście skierowane. I druga myśł, że zrobiono względny porządek z łapówkarstwem w policji drogowej, mam nadzieję, że za inne "typy" się też ktoś porządnie weźmie. Za biorących ale i za dających.

     

     

  • Autor: pa1982 Data: 2013-11-06 17:07:10

    Ja też nigdy żadnemu lekarzowi nie dałam łapówki a jestem po 3 porodach.

  • Autor: Bahati Data: 2013-11-06 17:46:01

    Na porodówkach też się daje łapówki? 

  • Autor: Kormag Data: 2013-11-06 18:07:21

    No pewnie, że tak. Dziecko już przy porodzie trzyma białą kopertę a zaczyna płakać z prostego powodu- lekarz ją odrazu zabiera. A gdyby jakaś mama zarzucała mi kłamstwo, że tak się nie dzieje to na swoją obronę powiem, że z waszej perspektywy drogie mamy to nie zawiele widać

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-06 18:18:05

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-06 20:37:17

    Hmmmm... a jak jest z bliźniakami? Dwie koperty czy jedna?

  • Autor: anatema Data: 2013-11-06 20:57:42

    Jak jednojajowe - to jedna , a jak dwu - to dwie .

  • Autor: pa1982 Data: 2013-11-07 10:25:35

  • Autor: pa1982 Data: 2013-11-07 10:24:18

    Piszę o porodach ponieważ nigdy z innego powodu nie miałam do czynienia(dzięki Bogu) z lekarzami.

  • Autor: mggi63 Data: 2013-11-06 22:09:31

    Bardzo mądre słowa

  • Autor: Bodek Data: 2013-11-16 17:38:50

    kiedy mialem operacje na wyrostek i chcialem podziekowac to mi powiedzieli ze przyjmuja datki na charity ktore wspomaga lekarzy i pielegniarki i tam moge przekazac pieniadze jesli chce z dopiskiem w jakim szpitalu mialem operacje.

    nikt nie bierze lapowki :)

    przyznam ze to mialo miejsce w anglii... :)

  • Autor: Laugasel1 Data: 2013-11-05 16:35:36

    Podpisuję się pod tym obiema rękami.

Przejdź do pełnej wersji serwisu