Forum

Figle na igle i pielenie ogródka

przygotowanie do zimy

  • Autor: renia294 Data: 2013-11-10 14:33:21

    Witajcie jestem ciekawa jak przygotowujecie swoje ogody na zimę. Jakie macie sposoby okrywania drzewek i krzewów owocowych i ozdobnych.

  • Autor: ewka63 Data: 2013-11-10 15:19:36

    Ja okrywam tylko róże agrowłókniną. Reszta okryta jest śniegiem :) Kiedyś okrywałam co roku hortensje ogrodowe i nigdy nie kwitły, więc ubiegłej zimy postanowiłam ich nie okrywać, bo doszłam do wniosku, że to i tak bez sensu. zakwitły wszystkie :)

    Mam bardzo dużo liści z racji tego, że dom mam pod lasem, większość zagrabiam i wrzucam z powrotem w las, ale w jednym kącie ogrodu zostawiam dużą stertę zgrabionych liści, przykrywam je folią i na to wrzucam jeszcze więcej liści. Może jakiemuś jeżykowi się przyda :)

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-10 16:49:03

    Oj,Ewa..Od dawna wiem,że jesteś super kobietą.

    Ja tak mam,że ...nie zbieram owoców dzikiej róży z mojego ogródka i nie do końca...z aronii.Koleżanka z pracy kiedyś mi powiedziała,ze chyba mam za dużo..no,za dużo nie mam.ale tym mniejszym też coś zostawię.Mnie nie ubędzie,a one może dzięki temu przetrwają.

  • Autor: ewka63 Data: 2013-11-10 18:27:58

    I tak jest właśnie super Joluś :) Mamy swoje ptaszki co nam w lecie wyśpiewują od świtu, to się z nimi dzielimy. Zawsze zostawiam część winogron (niech ptaszyny mają na święta rodzynki), jeżyn i owoce róży, a aronię to mi ptaki w ilości niewielkiej zostawiają, żeby mi smutno nie było :))

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-10 18:35:41

    Otóż to,a o winogronach zapomniałam.Też tego u mnie sporo,dla "skrzydlatych" również.

  • Autor: Laugasel1 Data: 2013-11-10 20:33:34

    Ja w tym roku miałam bardzo dużo słoneczników. Ptaszki miały niezłą ucztę. A ja doszłam do wniosku, że przecież mi też coś zostawią. Niestety nic mi nie zostawiły.. Ale nic nie szkodzi kupię nowe ziarenka. . Już są u mnie sikorki. Słoninka oczywiście już powieszona. Wszystkie okruszki z kuchni trafiają na "stołówkę" tych nicponi. Ale za to ładnie mi śpiewają .

  • Autor: Basienkaa0 Data: 2013-11-11 07:37:21

    Mi rude złodziejki nie zostawiają nawet jednego orzeszka na leszczynie, kiedyś jak przyglądałam się jak zjadała włoskiego to dostałam od niej nim po głowie, ale to już cała zaprzyjaźniona rodzina:)

  • Autor: Mama - Różyczki Data: 2013-11-11 18:04:06

    A ja wyciągam puchowe pierzyny dla dzieci:)

  • Autor: ewka63 Data: 2013-11-11 18:55:59

    Śpią w ogrodzie?

    ;)

  • Autor: agacia3323 Data: 2013-11-11 23:43:03

    pytanie brzmiało jak przygotowujecie ogrody na zimę,a nie dzieci...hehehe

    a tak odnosnietych kołder puchowych,to strasznie zimno musisz mieć w domu,nie wystarczy zwykła kołderka??? 

    ps.ja w ogrodzie zabezpieczam roślinki,a mąż dba o rybki w oczku wodnym...

  • Autor: w jesiennym stroju Data: 2013-11-10 15:21:39

    Dookoła pnia usypuję gruba warstwę liści

  • Autor: ewka63 Data: 2013-11-10 15:23:01

    U mnie ten sposób uwielbiają mysiory :(. mają cieplutko pod liśćmi i zżerają korzenie.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-10 17:18:34

    Mnie czeka ogacenie słomą paulowni, bo jest jeszcze młoda i chyba tegorocznej budlei. Reszta musi sobie radzić sama. 

  • Autor: ESTORKA Data: 2013-11-10 18:48:09

    Ja okrywam różaneczniki korą sosnową, sypię dość wysoko kopiec, w tym roku okryję też budleję, bo ubiegłej zimy zmarzła, a ta jest młoda, ale nie wiem, czy całą np. tekturą falistą czy tylko kopiec na ziemi, poczytam jeszcze, róże pienne okrywam tekturą falistą, grabię też liście, to dla jeży no i myszy też, ale niech lepiej siedzą w ogrodzie, i od lat mam zaskrońca pod paletami z cegłami, też mu tam sypię liście. Psie budy już dostały zimowe ocieplenie. 

  • Autor: renia294 Data: 2013-11-10 19:52:03

    Tak wiem zwierzątka są kochane ale tylko wtedy kiedy nie robią nam szkody. Zastanawiam się jak zabezpieczyć drzewka owocowe aby zające ich nie popodgryzały ( już kiedys tak zrobiły moim rodzicom i drzewka przepadły)

  • Autor: ewka63 Data: 2013-11-10 20:08:42

    Wystarczy owinąć plastikową siatką, dostępną w sklepach ogrodniczych i centrach handlowych.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-11 07:11:22

    W całej Polsce jest już tak mało zajęcy, że ciesz się, że je masz .

  • Autor: ewka63 Data: 2013-11-11 09:38:17

    Dżanino u mnie są i to wielkie, jak niedawno jeden kicał na polu niedaleko mojego ogrodu, to w pierwszej chwili pomyślałam, że to kangur :)

    Ale są również myśliwi i kłusownicy. Patrząc na ich działalność stawiam znak równości między nimi.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-11 09:44:26

    A ja się pod tym podpisuję.

  • Autor: spajdermen Data: 2013-11-11 16:34:15

    Wymieniam koła na opony z kolcami, wymieniam ostrza w wiertarce do lodu, sprawdzam stan sprzętu narciarskiego i spokojnie czekam na zimę.

  • Autor: Basienkaa0 Data: 2013-11-11 17:26:57

    Gdzie na narty zjazdowe w Norwegii? bo z biegówkami nie ma pewnie problemu??

  • Autor: spajdermen Data: 2013-11-11 21:17:06

    A do Szwecji

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-12 08:33:06

    Jak na razie nie miałam roślin bardzo wrażliwych na mróz.W tym roku zasadziłam jednak Glicynię chińską.Ona raczej wymaga okrycia.Pewnie pójde za poradą "książkową" i przykryję ją słomianą matą.U podstawy korzeni,to nie problem.Wystarczą zgrabione liście usypane w kopczyk,jak u wielu innych krzewów.Albo,zamiast czy oprócz liści,trochę słomy.Jest jeszcze kilku rolników,od których mogę kupić,a i z zeszłego roku coś mi zostało.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-12 08:45:08

    Hmmmm, a ja nigdy nie zabezpieczałam glicynii (chyba że w pierwszym roku i tego nie pamiętam).

  • Autor: jolka60 Data: 2013-11-12 10:19:58

    Wiesz,nie miałam z glicynia do czynienia więc ratowałam się lekturą. najczęściej zalecają okrycie pędów kwiatowych.Moja wprawdzie ich jeszcze nie ma i rośnie w miejscu zacisznym,ale co mi szkodzi?

    Tak, przy okazji,czy Twoja glicynia nie jest bardzo inwazyjna?Chodzi mi o to,czy korzenie nie rozrastają się za bardzo i nie niszczą np innych roślin Swoją posadziłam przy pustym domku z pruskiego muru,a w pobliżu mam niewielki ogródek "grillowy",gdzie rośnie kilka krzaków aronii i piękna jodła.Aronia to pół biedy,można posadzić gdzie indziej,ale jodły byłoby szkoda.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2013-11-12 11:40:18

    Napiszę ci tak pi razy oko, bo ze mnie ogrodnik od siedmiu boleści. Mąż to jest ten od roślinności. W drugim czy trzecim roku mąż podcinał korzenie (szpadlem) w promieniu chyba 1,5 m. Chodzi o to właśnie, żeby nie rozłaziły się na boki tylko szły w dół. Inwazyjna po tym zabiegu (ale i wcześniej) nie była w ogóle. Rosły koło niej różne rzeczy (jeżyna, malwy, paprocie, kwiatki, poziomki) i nie widziałam żadnego "podżerania" substancji odżywczych.

    Niestety, w tamtym roku w lecie, w ciągu dwóch dni cała roślina (już wielka) obumarła; dosłownie w oczach. Kiedy mąż pociągnął za pień, okazało się, że korzenie zostały objedzone/poodgryzane przy samej łodydze. Nie mam pojęcia, co za bydlę to zrobiło. W tej chwili mam całkiem spory dziczek, ale sama nie wiem, czy go hodować.

    P.S. Cała moja wiedza o glicynii i jej podcinaniu pochodziła z netu. :)

  • Autor: Zuzanna248 Data: 2014-01-12 18:22:36

    Uwierzycie? zdjęcia zrobione kilka dni temu... piękną mamy wiosnę tej zimy.
    barwinek pierwiosnek

  • Autor: Basialis Data: 2014-01-12 18:26:43

    U mnie tez zakwitly biale prymulki

Przejdź do pełnej wersji serwisu