W miejscu pracy mam dzieciątko, które choruje na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Potrzebuję jakiś fajnych przepisów, żeby nie były nudne i żeby smakowało jedzonko. Proszę o pomoc i inspirację.
O Boże, biedne dzieciątko. Straszna choroba i dzieci cierpią bardziej niż dorośli.
Dieta jest bardzo indywidualna, dobrze na wiele osób działa marchew gotowana i przetarta w potrawach. Na pewno musi byc bardzo lekkostrawna i niewzdymająca.
Mam nadzieję, że moja wypowiedź okaże się pomocna...
Rok temu u mojej córki (wówczas niecałe 5 lat), po pobycie w szpitalu i serii nieprzyjemnych, jak i bolesnych badań, zdiagnozowano wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Czy znasz przyczynę choroby dziecka? Ile dziecko ma lat? Czy zmiany "wychodzą" poza jelito - można je zauważyć dookoła odbytu? U córki nie można było stosować podobno najlepszych leków (Salofalk) w czopkach ze względu na silną reakcję bólową. Okazało się, że są tabletki - córka stosowała przez kilka tygodni.
Co do jedzenia: przez rok trzymaliśmy bardzo restrykcyjną dietę bezglutenową i bezmleczną. Nie ma tego złego: poznałam wiele ciekawych produktów, całkowicie zaprzestałam stosowania glutaminianu sodu, nauczyłąm się czytać etykiety, zaczęłam używać różnych rodzajów mąk (ryżową, gryczaną, kukurydzianą i inne), które do tej pory jednie gościnnie występowały w naszym jadłospisie. Po roku wyrzeczeń powoli zaczęliśmy wprowadzać produkty z zawierające gluten. Od 4 miesięcy córka je "normalne" posiłki i jest ok. Jedynie mleko pozostaje w strefie eliminacyjnej (przy okazji z badań wyszła silna alergia). Jelito się wygoiło, córka wygląda zdrowo, nie choruje.
Jeśli miałabyś jakieś pytania - postaram się pomóc.
Nie znam przyczyny choroby, dzieciątko ma 13 lat i choruje od 1,5 roku. Niestety nie mówi o biegunkach z krwią i często z tego powodu ląduje w szpitalu. Dzieciak bierze Asamax w tabletkach i czopkach.
Z opisu brzmi jak choroba Leśniowskiego-Crohna. U mojej córki tego na szczęście nie zdiagnozowano. Mimo wszystko wyeliminowałabym gluten i produkty mleczne np. na 2-3 miesiące i obserwowała, czy jest poprawa.
Ja mam "tylko" chorobę drazliwgo jelita. I wiem ile to przynosi bólu. Sama zaobserwowałam, a potem potwierdziły to testy, że gluten i kazeina z produktów mlecznych to dla mnie katastrofa.Unikam ich, jak ognia, a i tak każdej jesieni(czort wie dlaczego) przeżywam katusze. Każda jesień u mnie to 10-15 kg mniej. Potem to nadrabiam i tak "w kółko Macieju" co rok.
Myślę,że tu najlepsza by była tzw. Dieta Dobrych Produktów autorstwa dr Ewy Bednarczyk-Witoszek, nowiutka książka. Nie jest to dieta optymalna, ale też jest w niej sporo dobrego tłuszczu, białka i węglowodanów(ograniczona ilość). Brak pieczywa, kasz, nabiału, które mozna skosztować w tzw. Dni Wolności, raz w tygodniu, młodsi częściej.Wzjg powstało z pewnością na skutek nietolerancji produktów żywnościowych. Ja mam podobne schorzenie i na mnie DDP dobrze działa.
Mnie lekarz rozpisał dietę.Mysle, że temu dziecku też powinien.To musi byc na bank restrykcyjnie lekkostrawna dieta.Szczegóły diety MUSZĄ być rozpisane przez lekarza-specjalistę.Tu nie ma co prowadzić doświadczeń.Szkoda zdrowia i bólu dziecka.Dorosły człowiek z trudem wytrzymuje efekty tej choroby.A co dopiero dziecko?!!!A swoją drogą, co to sie dzieje, jaki jest powód, że już dzieci na to chorują?!!!
W miejscu pracy mam dzieciątko, które choruje na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Potrzebuję jakiś fajnych przepisów, żeby nie były nudne i żeby smakowało jedzonko. Proszę o pomoc i inspirację.
O Boże, biedne dzieciątko. Straszna choroba i dzieci cierpią bardziej niż dorośli.
Dieta jest bardzo indywidualna, dobrze na wiele osób działa marchew gotowana i przetarta w potrawach. Na pewno musi byc bardzo lekkostrawna i niewzdymająca.
Mam nadzieję, że moja wypowiedź okaże się pomocna...
Rok temu u mojej córki (wówczas niecałe 5 lat), po pobycie w szpitalu i serii nieprzyjemnych, jak i bolesnych badań, zdiagnozowano wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Czy znasz przyczynę choroby dziecka? Ile dziecko ma lat? Czy zmiany "wychodzą" poza jelito - można je zauważyć dookoła odbytu? U córki nie można było stosować podobno najlepszych leków (Salofalk) w czopkach ze względu na silną reakcję bólową. Okazało się, że są tabletki - córka stosowała przez kilka tygodni.
Co do jedzenia: przez rok trzymaliśmy bardzo restrykcyjną dietę bezglutenową i bezmleczną. Nie ma tego złego: poznałam wiele ciekawych produktów, całkowicie zaprzestałam stosowania glutaminianu sodu, nauczyłąm się czytać etykiety, zaczęłam używać różnych rodzajów mąk (ryżową, gryczaną, kukurydzianą i inne), które do tej pory jednie gościnnie występowały w naszym jadłospisie. Po roku wyrzeczeń powoli zaczęliśmy wprowadzać produkty z zawierające gluten. Od 4 miesięcy córka je "normalne" posiłki i jest ok. Jedynie mleko pozostaje w strefie eliminacyjnej (przy okazji z badań wyszła silna alergia). Jelito się wygoiło, córka wygląda zdrowo, nie choruje.
Jeśli miałabyś jakieś pytania - postaram się pomóc.
Nie znam przyczyny choroby, dzieciątko ma 13 lat i choruje od 1,5 roku. Niestety nie mówi o biegunkach z krwią i często z tego powodu ląduje w szpitalu. Dzieciak bierze Asamax w tabletkach i czopkach.
Z opisu brzmi jak choroba Leśniowskiego-Crohna. U mojej córki tego na szczęście nie zdiagnozowano. Mimo wszystko wyeliminowałabym gluten i produkty mleczne np. na 2-3 miesiące i obserwowała, czy jest poprawa.
Ja mam "tylko" chorobę drazliwgo jelita. I wiem ile to przynosi bólu. Sama zaobserwowałam, a potem potwierdziły to testy, że gluten i kazeina z produktów mlecznych to dla mnie katastrofa.Unikam ich, jak ognia, a i tak każdej jesieni(czort wie dlaczego) przeżywam katusze. Każda jesień u mnie to 10-15 kg mniej. Potem to nadrabiam i tak "w kółko Macieju" co rok.
Myślę,że tu najlepsza by była tzw. Dieta Dobrych Produktów autorstwa dr Ewy Bednarczyk-Witoszek, nowiutka książka. Nie jest to dieta optymalna, ale też jest w niej sporo dobrego tłuszczu, białka i węglowodanów(ograniczona ilość). Brak pieczywa, kasz, nabiału, które mozna skosztować w tzw. Dni Wolności, raz w tygodniu, młodsi częściej.Wzjg powstało z pewnością na skutek nietolerancji produktów żywnościowych. Ja mam podobne schorzenie i na mnie DDP dobrze działa.
Mnie lekarz rozpisał dietę.Mysle, że temu dziecku też powinien.To musi byc na bank restrykcyjnie lekkostrawna dieta.Szczegóły diety MUSZĄ być rozpisane przez lekarza-specjalistę.Tu nie ma co prowadzić doświadczeń.Szkoda zdrowia i bólu dziecka.Dorosły człowiek z trudem wytrzymuje efekty tej choroby.A co dopiero dziecko?!!!A swoją drogą, co to sie dzieje, jaki jest powód, że już dzieci na to chorują?!!!