Forum

Rodzice i Maluchy czyli WuŻecikowe pogaduchy

Jak przemycić prezenty pod choinkę?

  • Autor: hamster78 Data: 2013-12-05 10:55:12

    Może macie jakieś fajne pomysły, jak po wieczerzy podrzucić prezenty, czym zająć dzieci (5 lat i 1,5 roku) żeby nie zauważyły biegających dziadów i rodziców z paczkami. Zastanawiam się nad tym pomysłem, bo nie mam w tym roku żadnego "Pana Mikołaja" :)

  • Autor: JustynaH Data: 2013-12-05 11:06:32

    Nie wiem skąd pochodzisz, ale u nas jest tradycja, że po wieczerzy wigilijnej syn z mężem idą do okna wypatrywać spadającej gwiazdy i w tym czasie ja podkładam prezenty pod choinkę. Spadająca gwiazda to znak, że Dzieciątko dało już prezenty. Jak już wszystko gotowe, a gwiazdy syn nie widział, to mówię, że ja widziałam w innym oknie i ma iść sprawdzić pod choinkę, czy Dzieciątko już było z prezentami :)

    Moi rodzice, też robili tak ze mną i siostrą :)

  • Autor: Iza29 Data: 2013-12-05 11:15:44

    ja też tak robię ,wysyłam męża i dzieciaki do okna a sama podkładam prezenty :)

  • Autor: matani Data: 2013-12-05 12:36:20

    Ten sposób działał niezawodnie w moim dzieciństwie i dzieciństwie moich dzieci ;)

  • Autor: Kasia281 Data: 2013-12-05 11:58:10

    ja wysyłam córkę do np. łazienki żeby umyła buzię i ręce po jedzeniu (tylko porządnie a nie tak w minutę :)) i szybko prezenty z szafy kładę pod choinką :) Chyba że idziemy gdzieś do rodziny na kolację wigilijną to wychodzimy razem do taksówki, i mówimy że ktoś np. telefonu zapomniał. jedno z nas wraca do domu, podkłada prezenty a reszta czeka w taksówce :) I jak wracamy to już są :)

  • Autor: asieksza Data: 2013-12-05 12:05:51

    Moje zawsze wysyłam z tatą na klatkę do okna żeby posłuchały czy ktoś nie idzie i popatrzyły przez okno i wtedy jak się za nimi drzwi zamkną siup prezenty pod choinkę.

  • Autor: renataz36 Data: 2013-12-05 12:20:46

    U nas odkąd pamiętam (również z mojego dzieciństwa) prezenty układane są pod choinką w dniu wigilii, albo tuż przed samą kolacją. Wolno dzieciom tylko zerkać na pięknie opakowane paczki ale nie podchodzić a tym bardziej czytać karteczek dołączonych do prezentów. W ten sposób łatwiej było mi "przekonać" synów do zjedzenia każdej podanej potrawy, nawet O ZGROZO nie lubianego przez nich kompotu z suszu, który ja mogę pić litrami haha Zawsze się mówiło (teraz to już prawie dorośli faceci), że najpierw wszyscy zjadamy wigilię, potem jeszcze wspólne śpiewanie kolęd przy choince a dopiero na końcu... PREZENTY

  • Autor: Jola666 Data: 2013-12-05 12:33:41

    Nam zawsze było łatwo robić maluszki w bolka :)Ale tylko dlatego ,że wszystkie święta spędzaliśmy u teściowej .Oczywiście zrzutkowe :) Teściowa miała zwierzęta :kury ,kaczki ,świnkę i czasem krówkę .

    Odsyłaliśmy młodych do stodoły by posłuchały czy zwierzątka mówią ludzkim głosem a sami cyk prezenty pod choinkę :)

    Gdy dzieci trochę podrosły , wierzcie mi ,że zrobienie rumoru przy oknie przez dorosłe osoby wyglądające tej pierwszej gwiazdki ,też jest skuteczne :)

    No i sanie na niebie ! Dzieciaki wyglądają przez okno a my cyk prezenty pod choinkę :)

    Najlepszy jest jednak wynajęty św Mikołaj ,sąsiad też może być (my się mu odwdzięczamy tym samym )

    Wtedy takie małe dzieci po prostu .....są przeszczęśliwe  i chyba o to nam chodzi :)

  • Autor: misia2004 Data: 2013-12-05 12:56:52

    Jak ja byłam mała to mieliśmy sąsiada który chyba wszystkie domy na ulicy odwiedzał z prezentami:)

    Raz chyba miał za dużo wizyt bo tylko zadzwonił dzwonkiem i zostawił worek:)

    A teraz przed wieczerzą dzieci wypatrują gwiazdki a my siup prezenty pod choinkę. Dopiero po zjedzeniu ,,wszystkiego" mogą porozdawać i pootwierać:)

  • Autor: Weron!ka Data: 2013-12-05 13:20:10

    przed kolacją wigilijną układamy prezenty żeby dzieci nie widziały (zazwyczaj w tym czasie ubierają się do kolacji) pod choinkę. Dzieci mogą co najwyżej sobie popatrzeć a dopiero jak zjemy kolację szkolniaki czytają bileciki z imionami a przedszkolaki rozdają prezenty.

    Tak to w tamtym roku wyglądało

  • Autor: yennefer Data: 2013-12-05 17:41:34

    Moja familia tradycyjnie rusza na piętro, by troszkę pokolędować. Emocje biorą górę i w efekcie porykują radośnie i nieprzyzwoicie głośno, a ja zyskuję czas na szybkie ogarnięcie stołu i rozłożenie prezentów. Hasłem do powrotu na dół jest dzwonek dzwoneczka. Obowiązkowo też musi się ruszać firanka, bo przecież Aniołek dopiero co odleciał....

  • Autor: misia2004 Data: 2013-12-05 19:07:53

    A kto u nas ,,przynosi" prezenty w święta? 

    U mnie i 6 grudnia i w święta Mikołaj a u Was?

  • Autor: dorotaibasia Data: 2013-12-05 20:47:20

    Mi przynosił Gwiazdor, mojej córci św. Mikołaj:) ...nawet ostatnio pani w przedszkolu wspomniała cos o prezentach od Gwiazdora a moje dziecko lekko zbaraniało i bidulka nie wiedziała o kogo chodzi ;)

  • Autor: kasnik Data: 2013-12-05 19:48:26

    U nas zawsze na święta prezenty przynosił Aniołek:)

    Prezenty czekają spakowane(gdzieś pochowane) i wieczorem 23-ego(bardzo późno,a czasami juz grubo po północy to już w Wigilię) z mężusiem układamy wszystko pięknie pod chionką. Dzieciaki od rana widzą, że Aniołek był, ale otwieramy dopiero po kolacji:)

    Nigdy się nie zdarzyło, żeby któres się dorwało wcześniej i bardzo się starali żeby być grzeczni.

    Zresztą myśmy tez się starali, bo tak robili także nasi rodzice kiedyś:)

    U mojej bratowej był taki sam zwyczaj w domu.

    Bywa, że przygotowuję Wigilię dla ok 20 osób i dzieciaków też zawsze trochę było.

  • Autor: Haijle Data: 2013-12-06 00:20:16

    Ja jako dziecko miałam wmawiane że Mikołaj przynosi prezenty w Mikołajki, a że prezenty pod choinką są od rodziców to wiedziałam od zawsze. Prezenty mikołajkowe chowane były pod poduszką w noc z 5 na 6 grudnia, z samego rana mieliśmy niespodziankę :)

  • Autor: jolka60 Data: 2013-12-08 10:49:39

    U mnie też tak było.To też przecież fajnie,że rodzina obdarowuje się z okazji świąt.

  • Autor: bagietka Data: 2013-12-08 02:27:52

    U nas w Wigilię prezenty przynosi Aniołek. Po zjedzonej wieczerzy wszyscy wychodzą z salonu do sąsiedniego pokoju, "bo teraz tatuś będzie otwierał balkon, aby Aniołek mógł wlecieć do domku" - takie to logiczne: zima to zimno i trzeba wyjść z pokoju ;) A prezenty wtedy myk pod choinkę. Oczywiście tatuś zostaje i pomaga Aniołkowi wtargać prezenty. Wszyscy nasłuchują czy to już. Emocje i u małych, i u dużych .

    Działało na nas w dzieciństwie i działa na nasze dzieci:)

  • Autor: ciasto_marchewkowe Data: 2013-12-10 12:49:07

    U nas na Wigilię i na Mikołajki Mikołaj :) A z prezentami różnie to bywa. Jak idziemy gdzieś w gości to zawsze ktoś czegoś zapomina i wraca podłożyć prezenty. Jak idziemy w gości do rodziny co mieszkamy z nimi po sąsiedzku to zwykle mąż wychodzi niby do toalety, a tak naprawdę idzie do domu podłożyć. Jak u nas w domu jest Wigilia to albo podkładamy gdy dzieci się szykują na górze (rzeczywiście łatwiej namówić dzieciaki to zjedzenia dań gdy prezenty już leżą pod choinką :), albo robimy myk taki, że po kolacji zabieramy dzieciaki do łazienki żeby odpalić zimne ognie ("żeby w pokoju nie śmierdziało..." :D) i w tym czasie podrzucamy prezenty i otwieramy okno jakoby Mikołaj własnie uciekł przez nie :)

    Nie zapomnę jak gdy byłam mała na Wigilii u rodziny wujek mój otworzył okno, bo gorąco w domu było - tak mówił. Tata niepostrzeżenie wyszedł do toalety, a tak naprawdę wyszedł na podwórko i przez to otwarte okno wrzucił nam prezent do salonu - przez tyle lat wierzyłam, że to Mikołajowi z sani prezent spadł :))

Przejdź do pełnej wersji serwisu