Zrobiłam suszony schab (miało być coś w rodzaju krotoszyńskiej) i wszystko byłoby pięknie gdybym nie przesadziła z solą. Jest potwornie wręcz słony. Czy jest jakiś sposób aby go trochę odsolić :) ? A może znacie jakieś przepisy gdzie dodaje się suszoną wędlinę, np sałatki? Myślę, że w jakimś daniu mógłby się sprawdzić. Po prostu bym go nie dosalała a inne składniki przejęłyby część soli ze schabu. Tak przynajmniej myślę :D Schabu jest ok 2 kg i każdy pomysł jest lepszy niż wywalenie mięsa na śmietnik także bardzo proszę o Waszą pomoc.
Za dużo pomysłów nie przychodzi mi do głowy.ale może wymocz ten schab i póżniej upiecz.Możesz też robić na nim jajecznicę,nie dodajac już soli.Może też jakieś miesne,np schabowe roladki-plaster "stłuczonego" świeżego schabu,plaster słonego,to zawinąć,opanierować lub nie i usmażyć.Podobnie z wołowiną zrazową.ale ja trzeba by udusić.Może jeszcze roladki w kapuście-taki rodzaj goląbków bez ryżu.Poza tym możesz dodać np do bigosu,pizzy,zapiekanek ziemniaczanych lub makaronowych.Nie przejmuj się.Nie myśl,że przesoliłaś,ale ...bardzo dobrze zakonserwowałaś.
Jola moczenie+pieczenie to nie koniecznie, jedyny (mz oczywiście) sposób na sensowne odsolenie, to sparzenie tego schabu. Smak się zmieni bo nie będzie to już surowe suszone mięso, ale będzie z tego smaczna wędlina.
Jeśli masz termometr to: doprowadzasz wodę (ze schabem w środku) do temperatury pomiędzy 75-80 stopni i w tej temperaturze wody parzysz do chwili, aż schab w środku osiągnie temperaturę 67 stopni.
Ja swój sparzyłam wczoraj, ale smak nas nie urzeka... Po ususzeniu ważył ok. 90 dkg, więc sparzony podzieliłam na dwie części, dodam kapusty kiszonej, grzybków i zrobię nadzienie do krokietów. Wiem, że to u mnie z chęcią zjedzą i mięsko się nie zmarnuje - nie wyrzucam nigdy jedzenia.
Oj,jak ja mogłam zapomnieć o najprostszym sposobie-przeciez robię czasem swojskie wędliny i je sparzam.Tu właśnie niektórzy popełniają błąd,twierdząc,że parzy się (szynki itp) ok 15-20 minut.Otóz nie.Tak,jak pisałaś,trzeba parzyć tak długo,aby temperatura w każdym miejscu była powyżej -i tu żródła podają różnie,od 65 do 80 stopni,przez minimum 15 minut.To samo można uzyskać przy wędzeniu,zwiększając pod koniec temperaturę.
Dokładnie - jak tak robię wędliny. Gotuję 20 min., wyłączam na 15 i gotuję 15. Zostawia się w wodzie do wystygnięcia. Oprócz ziela i lista, możesz też dodać czosnek i pieprz ziarnisty, jałowwiec.
Hahaha jolka60, o tak! Zakonserwowany jest koncertowo! Kolejnych Świąt mógłby śmiało czekać ;)
Dziękuję Wam pięknie za wszystkie pomysły. Mam dwa kawałki więc zaraz jeden odparzę, a drugi chyba podzielę na kawałki, zamrożę i będę miała do jajecznic, zapiekanek i innych Waszych pomysłów. A myślicie, że zupę na takim kawałku schabu można ugotować?
Jak najbardziej można-byle nie za dużo.Proponuję do -czerwonego barszczu,raczej ukraińskiego,grochówki,fasolowej,do fasolki po bretońsku,może i do łazanek,kapuśniaku.O...widzisz,jak rozwinęłaś naszą wypobrażnie???To chyba jednak dobrze,że odpowiednio dobrze zakonserwowałas?????
Jak najbardziej można-byle nie za dużo.Proponuję do -czerwonego barszczu,raczej ukraińskiego,grochówki,fasolowej,do fasolki po bretońsku,może i do łazanek,kapuśniaku.O...widzisz,jak rozwinęłaś naszą wypobrażnie???To chyba jednak dobrze,że odpowiednio dobrze zakonserwowałas?????
He,he,nie chodzi o ilość zupy,ale dodanego schabu,No i jeszcze chyba zapomniałam o kapuśniaku i bigosie.Ufff,teraz muszę swojego dopilnować.
WŻowicze :)
Zrobiłam suszony schab (miało być coś w rodzaju krotoszyńskiej) i wszystko byłoby pięknie gdybym nie przesadziła z solą. Jest potwornie wręcz słony. Czy jest jakiś sposób aby go trochę odsolić :) ? A może znacie jakieś przepisy gdzie dodaje się suszoną wędlinę, np sałatki? Myślę, że w jakimś daniu mógłby się sprawdzić. Po prostu bym go nie dosalała a inne składniki przejęłyby część soli ze schabu. Tak przynajmniej myślę :D Schabu jest ok 2 kg i każdy pomysł jest lepszy niż wywalenie mięsa na śmietnik także bardzo proszę o Waszą pomoc.
Za dużo pomysłów nie przychodzi mi do głowy.ale może wymocz ten schab i póżniej upiecz.Możesz też robić na nim jajecznicę,nie dodajac już soli.Może też jakieś miesne,np schabowe roladki-plaster "stłuczonego" świeżego schabu,plaster słonego,to zawinąć,opanierować lub nie i usmażyć.Podobnie z wołowiną zrazową.ale ja trzeba by udusić.Może jeszcze roladki w kapuście-taki rodzaj goląbków bez ryżu.Poza tym możesz dodać np do bigosu,pizzy,zapiekanek ziemniaczanych lub makaronowych.Nie przejmuj się.Nie myśl,że przesoliłaś,ale ...bardzo dobrze zakonserwowałaś.
Jola moczenie+pieczenie to nie koniecznie, jedyny (mz oczywiście) sposób na sensowne odsolenie, to sparzenie tego schabu. Smak się zmieni bo nie będzie to już surowe suszone mięso, ale będzie z tego smaczna wędlina.
Jeśli masz termometr to: doprowadzasz wodę (ze schabem w środku) do temperatury pomiędzy 75-80 stopni i w tej temperaturze wody parzysz do chwili, aż schab w środku osiągnie temperaturę 67 stopni.
pozdrawiam
a.
Ja swój sparzyłam wczoraj, ale smak nas nie urzeka... Po ususzeniu ważył ok. 90 dkg, więc sparzony podzieliłam na dwie części, dodam kapusty kiszonej, grzybków i zrobię nadzienie do krokietów. Wiem, że to u mnie z chęcią zjedzą i mięsko się nie zmarnuje - nie wyrzucam nigdy jedzenia.
Mnie też parzony nie urzeka, doszłam w pewnym momencie do takiej ilości soli która nam odpowiada.
Oj,jak ja mogłam zapomnieć o najprostszym sposobie-przeciez robię czasem swojskie wędliny i je sparzam.Tu właśnie niektórzy popełniają błąd,twierdząc,że parzy się (szynki itp) ok 15-20 minut.Otóz nie.Tak,jak pisałaś,trzeba parzyć tak długo,aby temperatura w każdym miejscu była powyżej -i tu żródła podają różnie,od 65 do 80 stopni,przez minimum 15 minut.To samo można uzyskać przy wędzeniu,zwiększając pod koniec temperaturę.
Ja bym zagotowała wodę, dodała lisek i ziele angielskie i włożyła schab do wrzątku schab, miałabyś coś w rodzaju polędwicy.:)
Sorry, to miało być do autorki wątku.
weż sposób Mamy - Różyczki 13 ale dodaj do wody w której będziesz parzyć schab surowe ziemniaki (obrane)- one super wyciągają sól
Dokładnie - jak tak robię wędliny. Gotuję 20 min., wyłączam na 15 i gotuję 15. Zostawia się w wodzie do wystygnięcia. Oprócz ziela i lista, możesz też dodać czosnek i pieprz ziarnisty, jałowwiec.
Hahaha jolka60, o tak! Zakonserwowany jest koncertowo! Kolejnych Świąt mógłby śmiało czekać ;)
Dziękuję Wam pięknie za wszystkie pomysły. Mam dwa kawałki więc zaraz jeden odparzę, a drugi chyba podzielę na kawałki, zamrożę i będę miała do jajecznic, zapiekanek i innych Waszych pomysłów. A myślicie, że zupę na takim kawałku schabu można ugotować?
Jak najbardziej można-byle nie za dużo.Proponuję do -czerwonego barszczu,raczej ukraińskiego,grochówki,fasolowej,do fasolki po bretońsku,może i do łazanek,kapuśniaku.O...widzisz,jak rozwinęłaś naszą wypobrażnie???To chyba jednak dobrze,że odpowiednio dobrze zakonserwowałas?????
Jak najbardziej można-byle nie za dużo.Proponuję do -czerwonego
He,he,nie chodzi o ilość zupy,ale dodanego schabu,No i jeszcze chyba zapomniałam o kapuśniaku i bigosie.Ufff,teraz muszę swojego dopilnować.barszczu,raczej ukraińskiego,grochówki,fasolowej,do fasolki po
bretońsku,może i do łazanek,kapuśniaku.O...widzisz,jak rozwinęłaś
naszą wypobrażnie???To chyba jednak dobrze,że odpowiednio dobrze
zakonserwowałas?????