To co się ostatnio dzieje na polskich drogach, mrozi krew w żyłach .Strach wyjść na spacer z dziećmi, bo nie wiadomo z której strony wjedzie na nas, pijany kierowca - morderca.
Bardzo głośno o tym ostatnio, ale widać za mało się jeszcze o tym mówi, bo dzisiaj kolejny pijak-motorniczy tym razem w Łodzi, doprowadził do tragedii.
Moim zdaniem, powinni takich srogo karać, karać powinno się też trzeźwych pasażerów, którzy z pijakami, wsiadają do samochodu, dając im tym samym przyzwolenie na takie zachowanie, zamiast zabrać kluczyki lub zadzwonić na policję, normalnie jestem w szoku!
Ja parę minut wcześniej dokładnie przez to skrzyżowanie przejeżdżałam dzieckiem i mężem na paradę,zdążyłam zaparkować i już było po wszystkim,ech straszne to było...dla mnie kary powinny się mnożyć,12 lat za jazdę po pijanemu,zabił 6 osób to 12*6 skoro nie może dostać dożywocia.
Ja nie rozumiem tych ludzi , na tyle , co się trąbi w mediach o pijanych kierowcach , a do nich nic nie dociera , to się w głowie nie mieści.taka kanalia siada i jedzie . Dać im dożywocie.Aż skóra cierpię jak człowiek sobie pomyśli z kim może się mijać na drodze.
Dożywocie bez sensu za nasze pieniądze będzie sobie siedział taki osobnik w "spa" jedzonko, ciepełko, siłownia, tv, komputer, biblioteka, możliwość nauki i pracy, darmowy lekarz na zawołanie, dentysta - wszystko - to nie ma sensu - niektórym by odpowiadało wręcz. Jeśli dożywocie to na ciężkiej pracy żeby płacił renty osieroconym dzieciom i ich rodzinom i to dożywocie w ciężkich warunkach bez wygód - może wtedy niejeden by się zastanowił. A tak na marginesie zawsze pili i jeździli pijani tylko kiedyś było mniej wypadków, mniej samochodów, wolniejsze auta no i media nie były tak wszechobecne że nie mieliśmy dostępu do wiadomości.
Jeśli dożywocie to na ciężkiej pracy żeby płacił renty osieroconym dzieciom i ich rodzinom i to dożywocie w ciężkich warunkach bez wygód - może wtedy niejeden by się zastanowił. A tak na marginesie zawsze pili i jeździli pijani tylko kiedyś było mniej wypadków, mniej samochodów, wolniejsze auta no i media nie były tak wszechobecne że nie mieliśmy dostępu do wiadomości.
Masz rację to jest celowe nagłośnienie.Zastanawiam się po co to dożywocie.Płacimy za takiego podatki a on ma się całkiem dobrze w tym więzieniu.O nic się martwić nie musi.No chyba tylko o rodzinę która zostaje na wolności, ale z drugiej strony chyba taki pijak nie martwił się o rodzinę wcześniej.Znam to z autopsji.Nigdy więcej pijaka.Najlepsza kara to dożywotnie odebranie prawa jazdy i karę pieniężną taką dołożyć żeby się facet do samej śmierci nie spłacił.Może wtedy niejeden by się w głowę podrapał.
Pomyślałam. Ale ta żona często siedzi obok pijanego męża.
Dopisano 14-01-07 9:37:17:
Jeszcze chciałam dopisać, że parę osób napisało o karaniu trzeźwego pasażera, który pozwala siąść pijakowi za kierownicą. A żona takiego pijaka, to co? Nie wie, że mężuś jeździ po alkoholu? Czyż nie daje mu cichego przyzwolenia na to? Nie umie zgłosić, bo to mąż i nie wypada, nie wolno? Skoro tak, to owszem, jestem za konfiskatą samochodu. Choćby czasową.
Tak , z tym , że temat " gender " nakręca Kościół , ośmieszając się przy tym dramatycznie , a dramatyczne ośmieszenie nakręcają media , bo tak jest najprościej .
Za mediami stoi polityka, rzetelności brak, w wszystkich tych pseudo informacjach moze z połowa to prawda a reszta to dorobiona historia skutecznie macaca w głowach
Sięgnijmy głębiej do sedna problemu .. nadużywanie alkoholu i dostępność o każdej porze dnia i godziny . Zbieramy plon sklepów 24h . Przecież one powstają i funkcjonują nie dla zapominalskich chleba , masła czy .. proszku do pieczenia . A później to już równia pochyła.
Tiaaa dla naszego budżetu taka koncesja to zawsze zastrzyk gotówki za ... rozpijanie narodu . W buty można sobie wsadzić wszelkie akcje , instytucje które zwalczają alkoholizm i jego skutki a w drugiej ręce podają kieliszek z %%% .
Nic absolutnie nie da zaostrzenie kar za jazdę pod wpływem . Pijany zawsze wsiądzie do auta , bo przeciez nie pierwszy raz tak prowadzi i zawsze się udawało .... (((( Oooo zgrozo ))))
Racja , racja .. albo na stację po flaszkę można skoczyć albo do 24h. Spotkałaś sklep całodobowy nawet taki maciupeńki osiedlowy bez % ..A po co w nocy przychodzą klienci ? przecież nie po nałęczowiankę .
Megi, daj spokój, alkohol można było kupić zawsze o każdej porze. Nie zwalajmy winy na sklep, do auta wsiadają ludzie, podobno dorośli i odpowiedzialni. Myślisz, że gdyby nie było sklepów 24h, to mniej by się piło???
Pijany zawsze wsiądzie do auta , bo przeciez nie pierwszy raz tak prowadzi i zawsze się udawało .... ((...
Ewuś! Tylko u nas funkcjonują takie sklepiki całodobowe w jakim celu ? promowania zdrowej żywności i zdrowego trybu życia .. Nieeee aby było łatwo i szybko .. flaszka na stół . Jak do tego dodamy brak rozumu , o tragedie nie trudno .
Motorniczy kupił alkohol w sklepie na pętli i po drodze popijał, mówili dzisiaj w wiadomościach. Zmarła trzecia kobieta, alkoholik powinien do końca życia siedzieć w pierdlu.Jak by nie było, zginęły przez niego niewinni ludzie, na pewno pij już nie raz, tylko akurat wtedy miał więcej szczęścia.
Ewo, szukaliśmy kiedyś pomocy dla koleżanki. Uzależnionej, niestety. Mieszka na naszym osiedlu. Kiedyś było tu 2 sklepy całodobowe z "monopolem". W tej chwili jest 14. Dziewczyna walczy-my pomagamy, ile możemy. Nie sposób jednak zawalczyć o nią, gdy mijając trzy sklepy, trafia na następne cztery, a potem...
Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale ilość sklepów z alkoholem ma znaczenie. Oprócz tego oczywiście wola walki osoby uzależnionej. To się jednak jakoś gryzie: ilość z wolą.
Jeżeli zlikwiduje się w Polsce nocne sklepy i alkohol na stacjach benzynowych wrócą "meliny" z podejrzanymi trunkami.
Dla mnie jest niepojęte, że mając liczne, rozbudowane, instytucje ze "stróżami prawa" dzieje się w Polsce tyle bestialstwa. Rodzice katują dzieci, pijane towarzystwo robi na ulicach co chce, niedouczona młodzież świętuje po swojemu niepodległość, ideologia " róbta co chceta" zbiera swoje żniwo.
Obecnie vódka nas zalewa i sklepowa , nocna i bimberek się trafia i jakiś podejrzany spirytus . Może to zabrzmi okrutnie ale prawdziwie , takie podejrzane trunki naturalnie wyeliminowały tych co chleją na morgi , bez opamiętania .
Lubię dobre alkohole ale tylko z banderolą , innej nie ruszę .
Jedni odeszli, pojawili się nowi. Czy nam się to podoba czy nie jesteśmy narodem trunkowym. Na nic zda się zamykanie sklepów, podwyżka cen wódki i tak będą pić. Problem w tym, żeby nie robili głupot po wódzie. A jeżeli pijaczyna zaszaleje to za fraki i na męczącą reedukację albo do paki. Na dzień dzisiejszy masz pieniądze, stać cię na adwokata, możesz czuć się bezkarnie. Moim zdaniem wszyscy bez wyjątku powinni być równi wobec prawa.
W kwestii drugiej przyjemniejszej, mam kolegę który robi wyborny bimberek, mistrzostwo. Pewnego razu oszukał nawet nadętego smakosza metaxy.W jego piwniczce zawsze "bohato" ponieważ robi różne alkohole, wszystko niestety bez banderoli, ale ja i tak lubię jego produkcję.
We Wloszech jest cos takiego jak "morderstwo drogowe" - i wysokosc kar proporcjonalna do ofiar - a spowodowanie wypadku po alkoholu to dozywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdow.
A przyklad z Kamienia Pomorskiego - Mariusz S - podejrzany.......
Matko Boska - jaki Mariusz S.? Jaki podejrzany ? Dlaczego w TV byla jego zamazana twarz ? Jest Mariusz S....owski (?) i nie podejrzany, tylko ewidentny morderca - niech go Polska zobaczy - niech spojrzy nam w oczy bydlak niepoprawny. I trzezwy pasazer pijanego kierowcy powinien byc tez odpowiednio karany.
Dalej - 29 latka odeszla z tego swiata, bo w Sylwestra - "5 minut " przed porodem - trzeba sie (przepraszam) zachlac do trzech promili - dziecko tez po kilkunastu godzinach zmarlo.
A pijana "damulka" ktora wjechala wypasionym Mercedesem do przejscia podziemnego (lepiej nie myslec o skutkach w godzinach szczytu) - jest na wolnosci, Zadnej kary !!! nie stawia sie na komendzie - bo prawdopodobnie, a chyba na pewno wyjechala z kraju. Rece opadaja ....... Skandal, wstyd i kompromitacja Sadu !
Zawsze byłam zdania, że mordy takich różnych to powinni przynajmniej w rodzinnych miastach na billboardach rozwieszać. Ale zaraz pojawią się głosy "ale rodzina..."
Byłam kiedyś na weselu. Umowa była dżentelmeńska między mną a mężem i rodziną pani oraz pana młodego -jeżdżę, czyli: rozwożę gości.
Proste: nie piję alkoholu. Odsypiałam to wesele pół dnia, bo rozwiozłam po różnych miejscowościach, o barbarzyńskich porach (3-5 rano) kilkadziesiąt osób. Czemu o tym piszę? Na oczepiny chciał jechać jako kierowca kompletnie nieprzytomny facet. Stanęła przed nim żona-odebrała po krótkiej szarpaninie (bo ssso, bo sssego, cieźwy seciez jestem... Zgroza.) kluczyki od samochodu. Jak wróciliśmy, jeszcze spał. Mąż Halinki, nie samochód.
Reakcja tak zwana postronna? Przecież Halinka tak do męża nie powinna... Przy ludziach...Chłop swój honor ma... Może i wypity, ale żeby od razu pijany?
Pozostawię to bez komentarza. Choć jestem za nieznaną mi bliżej Halinką obiema ręcyma. Dlaczego to ona zachowała się "niefajnie" wobec męża, a mąż mając problemy z trafieniem w drzwi swojego samochodu mógłby wieźć pasażerów?
Wiem dzięki temu, jak ciężko się "postawić", ale czy zdrowie i życie nie są warte więcej?
Zgadzam się, kary powinni dostawać również wsiadający z tymi, którzy po spożyciu alkoholu wsiadają do samochodu. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kary będą zaostrzone i dzięki temu Ci, którzy decydują się na taki krok zastanowią się kilka razy...
Dla mnie dla takich obowiązkowy wolontariat dożywotni z osobami niepełnosprawnymi, takimi po urazach mózgu, dozywotnia pomoc ofiarom i ich rodzinom, żeby do końca swych dni mieli ich nieszczęście przed oczami.
Żadnego wolontariatu... nie zgodziłabym się aby taki zwyrodnialec "opiekował się" kimś z moich bliskich gdyby takiej pomocy potrzebowali ani sama gdybym była potrzebującą...
Też jestem tym wszystkim poruszona. Kompletna ludzka bezmyślnośc. Jak ktoś chce pić proszę bardzo ale niech nie próbuje siadać za kierownicę. Wszystko jest dla ludzi ale trzeba mieć rozum. Współczuję rodzinom i nawet nie chcę wyobrażać sobie co czują. Bo ból nie do zniesienia i złość za głupotę i brak odpowiedzialności.
Sama mam w dalszej rodzinie wujaszka dobrze po 80-tce,wujaszek uważa się za w pełni sprawnego a jakże,to nic ze nie jest w stanie skręcić głową w prawo czy w lewo(wujek zawsze ma pierwszeństwo,a nawet jak nie to go stać na wyklepanie samochodu)lub czasem ponoć zdarza mu się że go najdzie słabość(??)za kierownicą.Choć po wódce nigdy nie jezdzi.Szkoda słów.
To tak jakby niewidomym zabronić oglądania TV. Znam kilku starszych facetów, którzy świetnie sobie radzą za kierownicą. Myślę, że obowiązkowe badania lekarskie jednak by się przydały.
Masz rację.osoby po ukończeniu 75 roku życia z urzędu pobierają zasiłek pielęgnacyjny w związku z obniżoną sprawnością psychoruchową.Jedno zaprzecza drugiemu.A w naszym chorym kraju nikt oczywiście tego nie zauważył.
Jestem ciekawa , czy ktoś z łódzkiego MPK beknie za to , że stan trzeźwości motorniczych sprawdzany jest " wyrywkowo " , albo po " zgłoszeniu pasażera " . Bezmyślność i dzikość na wszystkich szczeblach ...
Staram się jeździć " przepisowo " . Wiecie , ile razy dziennie jestem wyprzedzana ( na podwójnej ciągłej , na wysepkach , na przejściach dla pieszych ) z emocjonalnym pozdrowieniem trzecim palcem ?
Tak ... Tiry , przedstawiciele handlowi , dostawcy jedzenia ( takimi malutkimi samochodami , co to się pojawiają nagle i niespodziewanie ) , a nawet kurierzy rowerowi ( jak jest ograniczenie do 40 ) . Wszyscy z bezgraniczną pogardą w oczach ...
Pozwolę się nie zgodzić z tym zdaniem. Zdanie egzaminu nie jest równoznaczne z nabyciem odpowiedzialności. Może tak jest w innych krajach, ale nie w Polsce.
Skoro policja nie nauczy, to kto? Po co w takim razie jest drogówka? Ja nadal się upieram, że na straży odpowiedzialności na drodze stoi policja i nawet słyszy się w mediach jak policjant mówi... kierowca został pouczony. Jednych nauczy, debili nie i tym trzeba zabrać prawko.
Debile muszą się nauczyć sami, że jak chlają, to za kierownicę nie wsiadają. Ale zgodzę się, że policja powinna też pouczać.Ostatnio w uwaga Pirat, oglądałam jak idiota pędził mercedesem jak szalony.Gdy policjant wystawiał mu mandat 500zł, to jęczał , że go nie stać, na taki mandat, bo ma 700 zł renty czy tam emerytury. Ciekawa jestem w takim razie, za co kupił taki drogi samochód. Ludzie to naprawdę mają tupet.:)
Tak Sławko, ale to że policjant będzie pouczał, niestety pijaka nie nauczy, że musi być trzeźwy za kierownicą. To niestety wynika z psychiki takiego matołka, bo jak wypije to mu się zaczyna wydawać że jest "urabura-miszcz podwóra","ja to jeżdżę najlepiej", "to innym sie zdarza, bo debile są".
Ja nie wiem co pomoże ukrócić pijaństwo za kierownicą. Może powinno być więcej kontroli trzeźwości, a mniej machania suszarkami przez policjantów.
Jeżdżę niedługo, bo nie całe 3 lata. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby zatrzymała mnie policja. Moje Kochanie jeździ lat prawie 30 i policja zatrzymała go ze 2 - 3 razy. Wniosek nie jest taki, że jeździmy doskonale, wniosek jest taki, że jakiekolwiek kontrole są za rzadkie. I to racja, że każde zatrzymanie powinno się kończyć dmuchnięciem.
Mojego męża kontrolują bardzo często. w tym tygodniu 3 razy. Czasami dmuchał nawet 2 razy dziennie. Nawet dziś jak jechał ze mną to mieliśmy kontrolę i musiał gaśnicę i trójkąt pokazać.
Wiesz , że o tym nie pomyślałam, mnie się zawsze kierowca kojarzy z kanapkami i termosem z herbatą, tak wychodził do pracy, młodszy brat mojej mamy.Który woził pasażerów autobusem, całe szczęście że jak szedł do pracy, to nigdy nie pił.W domu też pił rzadko, bo często jeździł na zastępstwach.
Widzisz M-R, żyjemy w ciekawych czasach. Ale tak jak ludzie zaczęli zgłaszać pijanych lekarzy, tak samo powinni być wyczuleni na kierowców. W końcu np. kupuje się u nich bilety, więc jeśli czuję alkohol, to dzwonię. Myślę, że wielu z nas za mało rzeczy obchodzi.
Widzicie taki zda prawko i jeździ po pijaku, brawurowo czy dla ,,szpanu". A normalny człowiek któremu prawko jest potrzebne do pracy, aby odwieźć dziecko, dojechać na zajęcia itd. zdać nie może. Zdaje wiele razy i tylko narasta w nim frustracja. I oczywiście kasa idzie i to gruba.
Czytam "Angorę'' i w ostatnim numerze na pierwszej stronie napis: "A KIEDY CIEBIE ZABIJE PIJANY KIEROWCA?"
My dużo jeździmy rowerami, nie ma ścieżek rowerowych, ale staramy się daleko od główniejszych dróg. Zawsze są obawy, a teraz to podwójnie...
Drażni mnie pijaństwo w ogóle. Albo taka licytacja przed imprezą - ja dziś piję, ty prowadzisz... I wieźć takiego pijaka, który często w czasie drogi też zawraca d...
U mnie nie ma licytacji bo tylko ja mam prawo jazdy:P Ale mój mąż jest z tych mało pijących.
Fakt faktem, nawet wczoraj o tym rozmawialiśmy w pracy czy komuś zdarzyło sie wsiąść za kółko na lekkim kacu? I praktycznie oprócz jednej dziewczyny wszystkim. Smutne ale prawdziwe:( Pisze na lekkim kacu bo po dobrej imprezie to nie ma szans na drugi dzien kierować.
Raz wypadło mi jechać na drugi dzień po imprezie, a nie byłam pewna to poszłam na policję i przebadałam się.
Też jak jeżdziliśmy do znajomych na grila to na początku z pół piwa wypijałam i po 4-5 godzinach jechałam do domu.
Ale od pewnego czasu mam zasadę, że nawet po połowie piwa nie wsiadam:)
A co do prędkości to niestety zdarza mi się ja przekraczać i to niestety nagminnie:(
Ja od "jakiegoś czasu"*, kiedy jestem sama w domu to nie wypiję nawet pół piwka, kiedy jesteśmy razem to tylko jedno z nas "ma prawo" do drinka czy piwa. Nawet na grillu robionym u nas, jedno z nas jest zawsze trzeźwe jak przysłowiowa świnia.
*"Jakiś czas" był dwa lata temu, kiedy musiałam załadować swojego psa do samochodu i w tempie ekspresowym jechać przez miasto do weta, łamiąc ograniczenia prędkości i pół drogi z ręką na klaksonie, by uratować mu życie. Nie trafiłam na policjantów, nie spowodowałam, dzięki Bogu, wypadku ani kolizji, pies żyje. Ale gdybym wtedy wypiła piwko, to nie wiem, jak by było. :(
Ja nie pije w ogóle, pół kieliszka szampana w Sylwestra, mąż też prawie nie pije, od czasu do czasu w weekend jakieś piwko. Jeszcze nigdy mu do głowy nie przyszło, żeby po piwie prowadzić, zresztą, bym na to nie pozwoliła.
Jak pożyczasz samochód to chyba komuś, kto jest naprawdę dobrym znajomym. A nie przypadkowej osobie. Ergo - nie pożyczaj pijakowi. A ci, jeżdżący po alkoholu wcale się z tym nie kryją, wręcz chwalą.
No właśnie. To już bardziej skłaniałabym się do tego, aby to była grzywna uzależniona od dochodu. Aby każdy i biedniejszy i bogatszy stosunkowo musiał dac tyle samo. Np. grzywa w wysokości 4 pensji. A dla bezrobotnych 2000zł, aby nie czuli się bezkarni.
W sumie tak sobie tu gdybamy i piszemy, jak powinni karać. Przyszło mi do głowy, że pewnie kary wiele większe nie będą, bo przecież sami rządzący nami, sędziowie, policjanci też jeżdżą po alkoholu. To po co drastycznie zwiększać kary? :(
Dzieci nie są nic winne, tak samo jak, bezbronni piesi na pasach,którzy chcą bezpiecznie przejść?Pijaków do pudła, a potem do roboty i niech płacą renty , dla poszkodowanych i zero litości.!
"Bezbronni piesi" Pieszy też bardzo często zachowuje się okropnie. Przebieganie przez drogę przed nadjeżdżającym samochodem. Przed świętami jedna osoba przebiegała przed 12 tonowym autobusem. Inna przechodzi z rowerem na druga stronę drogi między jadącymi samochodami. Ta przynajmniej uważała i patrzyła co się dzieje. Albo idzie sobie człowiek chodnikiem. Zakapturzony. Rozmawia przez telefon i bez rozglądania prosto na drugą stronę. Nie ważne, że samochody jadą. Innym razem tez przed świętami babcia ledwo chodzić może ale z górki biegiem prosto na jezdnię. Wprost pod nadjeżdżający autobus. Kierowca musiał na przeciwny pas uciekać (ryzykując zderzenia czołowego) bo inaczej by babcie zabił.
Piesi też są winni, ale nie wszyscy, tak samo jak nie wszyscy kierowcy. tutaj jest mowa, o pijakach wsiadających za kółko, albo takich co piją w czasie jazdy.
A jak samochód nie jest pijanego kierowcy? Nie można takiego prawa ustalić. Po drugie, Ci którzy mają odebrane prawo jazdy, jeżdżą bez niego.
Racja!
Oglądam czasem na TVN Turbo program Uwaga Pirat! Już nie raz łapano pijanego kierowcę (lub kierowniczkę ), gdzie on lub ona z rozbrajającą szczerością przyznawali się do... braku prawa jazdy.
Mój Monż do dziś wspomina dziewczynę, która wyjechała mu prosto pod koła, ledwo zdążył zahamować. Nie miała więcej niż 13-14 lat. Ledwie ją było widać zza kierownicy. Pijana pewnie nie była, ale pokazała mu... ekhm! środkowy palec i wywaliła jęzorka na całą długość. Jechała czyimś samochodem, prawa jazdy nie miała, bo za młoda, mało brakowało do tragedii, bo wyjechała z drogi podporządkowanej ze znakiem "stop" bez zatrzymania się, wprost pod koła naszego samochodu. Ograniczenie na drodze głównej było do 90 km. Mało brakowało.
Twoje marzenie nie jest moim marzeniem. Alkohol jest potrzebny. Walczać należy z nadużywającymi, którzy nie mają przed nim respektu, za to popuszczają hamulce i robią głupoty. C2H2O5 to nie wirus i nie bakteria, która atakuje biednych ludzi, przeciwnie to ludzie rzucają się niego, ale dlaczego? O, to już inna sprawa..
Mamo- Różyczki źle się podpięłaś, ja jestem za tym aby alkohol był w sprzedaży. Prohibicję już przerabiano na tym świecie i niewiele dobrego z niej wyszło. Myślę, że alkohol to nie zasługa diabła, Biblia jest pełna wina, eucharystia bez wina jest nieważna. Szatańskim dziełem są skutki nadużywania alkoholu.
moim marzeniem ,żeby wódka przestała istnieć Twoje marzenie nie jest moim marzeniem. Alkohol jest potrzebny. Walczać należy z nadużywającymi, którzy nie mają przed nim respektu, za to popuszczają hamulce i robią głupoty. C2H2O5 to nie wirus i nie bakteria, która atakuje biednych ludzi, przeciwnie to ludzie rzucają się niego, ale dlaczego? O, to już inna sprawa..
dokładnie. U nas podobno kierowca samochodu przyjeżdża do sklepu. Kupuje piwo. Wypija na miejscu. Wsiada do auta i jedzie dalej. Nie widziałam. Tak ludzie mówią.
To ja (bahus wybacz!) proponuję zaprzestać produkcji piwa bo nie lubię :) Wódki czystej też nie wypiję acz przydaje się przy kilku drinkach. Proszę natomiast zachować likiery i wina. :) No i koniecznie zostawić whisky. :)
To ja (bahus wybacz!) proponuję zaprzestać produkcji piwa bo nie lubię :) Wódki czystej też nie wypiję acz przydaje się przy kilku drinkach. Proszę natomiast zachować likiery i wina. :) No i koniecznie zostawić whisky. :)
Moi znajomi z Białorusi twierdzą, że jeśli kogoś złapią pijanego za kierownicą to zabierają samochód bez względu na to czyją jest własnością, a z prawo jazdami też na bardzo długo się żegnają. i nie ma żadnych tłumaczeń.
Niektórzy piszą, że nie można zabrać samochodu, bo żona, bo dzieci, a dlaczego mają cierpieć? W takim razie pijani za kierownicą nie powinni też żadnych kar płacić. Bo przecież ich dzieci na tym ucierpią.
Ponoć osoba, której własnością popełnia się przestępstwo sama jest sobie winna. To tak jak powiesić na bramie naładowaną broń i w razie gdy ktoś kogoś nią zastrzeli powiedzieć że należy ją jej oddać Skoro to jej własność to niech ją pilnuje i ponosi za nią odpowiedzialność!!!!.
Tak ale najbardziej cierpią te rodziny, których bliscy już nie wrócą do domu....... Pracodawca szybko wystawiłby takiemu pracownikowi fajny wilczy list z pewnością. I taka osoba szybko pracy by nie znalazła. Szkoda ,że nie ma dowodów osobistych z takimi ewentualnymi opiniami.
I to tez nie jest rozwiązanie bo oczywiście że najbardziej ucierpi rodzina któtej bliscy nie wrócą do domu ale też ucierpiałaby ta druga rodzina której sprawca nie znalazłby pracy i prawdopodobnie popadłby w jakis alkoholizm czy coś takiego.
Trzeba znależć coś po czym poprostu ludzie będą sie bali wsiadać za kółko po alkoholu Tylko co?
Myślę, że problem pijaków jest dużo szerszy i trzeba piętnować tych za kółkiem oraz tych co to próbują pracować po paru głębszych np. lekarzy, nauczycieli, policjantów, polityków (słynna choroba filipińska taty-prezydenta), księży, muzyków na koncertach, prawników, kolejarzy. Przykłady można wymieniać o ho, ho. Natychmiastowa kara, badanie wątroby i dotkliwa reedukacja, potem ponowne badanie wątroby, jeżeli są zmiany to leczenie. Nie chce się poddać terapii, upublicznić "dziada", niech wszyscy wiedzą, że ma problem alkoholowy i korzystanie z jego usług jest ryzykowne.Bez wyjątków, tak jak do tej pory, że jeden jest pijany a drugi ma pomroczność jasną, albo chorobę filipińską,albo coś tam. I niech wreszcie zgłaszanie na policję łamania prawa przez cwaniactwo przestanie być donosicielstwem a normalną postawą obywatelską. Dzisiaj zgłosisz, że brutal leje żonę albo cię okradł, to ty będziesz w środowisku niedostosowany społecznie, a bandzior zostanie ofiarą.
Zawsze przy karze będzie cierpieć rodzina. Nie zależnie od tego czy będzie to finansowa czy karna.
Wydaje mi się, że ogólnie jesteśmy za bardzo pobłażliwi dla ludzi rodziny i znajomych) siadających po alkoholu za kierownicę.
Sama mam wujka który wypije piwo i wsiada za kierownicę. Wiem, że już chyba ze 2 razy zabrali mu prawo jazdy za jazdę po pijanenu. I dziwię się mu, że wsiada ale dopóki nie zaczęliśmy tematu tutaj to nawet do głowy nie przyszło mi aby zadzwonić na policję i zgłosić.
W rodzinie mojej bardzo dobrej koleżanki jest nowo nabyty "członek". Jest to osoba, której parę lat temu zabrano prawko za spowodowanie poważnej kolizji po pijaku. Naturalnie wciąż wsiada za kierownicę. Nie tak dawno temu jadąc spowodował znowu kolizję. Co się okazało? Otóż panowie policjanci sprawdzili go w komputerze i okazało się, że tam wciąż figuruje jako kierowca, która prawo jazdy posiada. Myślę, że zdarza się, że dane nie są uzupełniane/korygowane. A ile jest takich przypadków?
To co się ostatnio dzieje na polskich drogach, mrozi krew w żyłach .Strach wyjść na spacer z dziećmi, bo nie wiadomo z której strony wjedzie na nas, pijany kierowca - morderca.
Bardzo głośno o tym ostatnio, ale widać za mało się jeszcze o tym mówi, bo dzisiaj kolejny pijak-motorniczy tym razem w Łodzi, doprowadził do tragedii.
Moim zdaniem, powinni takich srogo karać, karać powinno się też trzeźwych pasażerów, którzy z pijakami, wsiadają do samochodu, dając im tym samym przyzwolenie na takie zachowanie, zamiast zabrać kluczyki lub zadzwonić na policję, normalnie jestem w szoku!
http://wiadomosci.onet.pl/lodz/lodz-zderzenie-tramwaju-z-samochodem-nie-zyja-dwie-osoby/3qy0v
Dokładnie, zgadzam się. Pasażera oskarżyć za współudział tak jak byłoby to w przypadku morderstwa.
Ja parę minut wcześniej dokładnie przez to skrzyżowanie przejeżdżałam dzieckiem i mężem na paradę,zdążyłam zaparkować i już było po wszystkim,ech straszne to było...dla mnie kary powinny się mnożyć,12 lat za jazdę po pijanemu,zabił 6 osób to 12*6 skoro nie może dostać dożywocia.
Dostanie 15 lat, czyli 2,5 roku za zabicie człowieka.
Ja nie rozumiem tych ludzi , na tyle , co się trąbi w mediach o pijanych kierowcach , a do nich nic nie dociera , to się w głowie nie mieści.taka kanalia siada i jedzie . Dać im dożywocie.Aż skóra cierpię jak człowiek sobie pomyśli z kim może się mijać na drodze.
Dożywocie bez sensu za nasze pieniądze będzie sobie siedział taki osobnik w "spa" jedzonko, ciepełko, siłownia, tv, komputer, biblioteka, możliwość nauki i pracy, darmowy lekarz na zawołanie, dentysta - wszystko - to nie ma sensu - niektórym by odpowiadało wręcz. Jeśli dożywocie to na ciężkiej pracy żeby płacił renty osieroconym dzieciom i ich rodzinom i to dożywocie w ciężkich warunkach bez wygód - może wtedy niejeden by się zastanowił. A tak na marginesie zawsze pili i jeździli pijani tylko kiedyś było mniej wypadków, mniej samochodów, wolniejsze auta no i media nie były tak wszechobecne że nie mieliśmy dostępu do wiadomości.
Jeśli dożywocie to na ciężkiej pracy żeby płacił renty osieroconym dzieciom i ich rodzinom i to dożywocie w ciężkich warunkach bez wygód - może wtedy niejeden by się zastanowił. A tak na marginesie zawsze pili i jeździli pijani tylko kiedyś było mniej wypadków, mniej samochodów, wolniejsze auta no i media nie były tak wszechobecne że nie mieliśmy dostępu do wiadomości.
Zgadzam się w 100 %.
Wypadki były, są i będą a to nagłośnienie jest celowe bo od 1 stycznia drożeją media i reszta więc to jest najlepszy sposób na podwyżki.
Masz rację to jest celowe nagłośnienie.Zastanawiam się po co to dożywocie.Płacimy za takiego podatki a on ma się całkiem dobrze w tym więzieniu.O nic się martwić nie musi.No chyba tylko o rodzinę która zostaje na wolności, ale z drugiej strony chyba taki pijak nie martwił się o rodzinę wcześniej.Znam to z autopsji.Nigdy więcej pijaka.Najlepsza kara to dożywotnie odebranie prawa jazdy i karę pieniężną taką dołożyć żeby się facet do samej śmierci nie spłacił.Może wtedy niejeden by się w głowę podrapał.
A im prawo jazdy jest potrzebne do jeżdżenia?
Ja to bym chciała, żeby za jazdę po pijaku zabierali samochód. To już by była dotkliwa kara.
A nie pomyślałaś że żona też może korzysta z samochodu a jak nie to chociaż może go sprzedać.Więc dlaczego ją też ukarać?
Pomyślałam. Ale ta żona często siedzi obok pijanego męża.
Dopisano 14-01-07 9:37:17:
Jeszcze chciałam dopisać, że parę osób napisało o karaniu trzeźwego pasażera, który pozwala siąść pijakowi za kierownicą. A żona takiego pijaka, to co? Nie wie, że mężuś jeździ po alkoholu? Czyż nie daje mu cichego przyzwolenia na to? Nie umie zgłosić, bo to mąż i nie wypada, nie wolno? Skoro tak, to owszem, jestem za konfiskatą samochodu. Choćby czasową.Jak tak będzie dalej, to kto wie, może będą zabierać samochody.
Gorzej jak samochód wart 1500 zł, dożywotni zakaz prowadzenia samochodów
Właśnie wysłuchałam w wiadomościach, że rząd się nad tym zastanawia - ale dopiero po kolejnym zatrzymaniu na jeździe po pijaku!!! Rewelka!
Jeszcze tematem zastępczym jest GENDER i kościół
Tak , z tym , że temat " gender " nakręca Kościół , ośmieszając się przy tym dramatycznie , a dramatyczne ośmieszenie nakręcają media , bo tak jest najprościej .
Za mediami stoi polityka, rzetelności brak, w wszystkich tych pseudo informacjach moze z połowa to prawda a reszta to dorobiona historia skutecznie macaca w głowach
Za Kościołem też stoi polityka ... Pauperyzacja , pogoń za sensacją , jest widoczna w każdej sferze .
Nie zgodzę sie co do obniżania stopy życiowe
Sięgnijmy głębiej do sedna problemu .. nadużywanie alkoholu i dostępność o każdej porze dnia i godziny . Zbieramy plon sklepów 24h . Przecież one powstają i funkcjonują nie dla zapominalskich chleba , masła czy .. proszku do pieczenia . A później to już równia pochyła.
Tiaaa dla naszego budżetu taka koncesja to zawsze zastrzyk gotówki za ... rozpijanie narodu . W buty można sobie wsadzić wszelkie akcje , instytucje które zwalczają alkoholizm i jego skutki a w drugiej ręce podają kieliszek z %%% .
Nic absolutnie nie da zaostrzenie kar za jazdę pod wpływem . Pijany zawsze wsiądzie do auta , bo przeciez nie pierwszy raz tak prowadzi i zawsze się udawało .... (((( Oooo zgrozo ))))
A zauwazylas Meguniu, ze najlepiej zaopatrzone sklepy monopolowe to nie sklepy 24 godzinne - tylko stacje benzynowe ?
Racja , racja .. albo na stację po flaszkę można skoczyć albo do 24h. Spotkałaś sklep całodobowy nawet taki maciupeńki osiedlowy bez % ..A po co w nocy przychodzą klienci ? przecież nie po nałęczowiankę
.
Megi, daj spokój, alkohol można było kupić zawsze o każdej porze. Nie zwalajmy winy na sklep, do auta wsiadają ludzie, podobno dorośli i odpowiedzialni. Myślisz, że gdyby nie było sklepów 24h, to mniej by się piło???
Pijany zawsze wsiądzie do auta , bo przeciez nie pierwszy raz tak prowadzi i zawsze się udawało .... ((...
... on zawsze znajdzie sposób na spożycie.
Ewuś! Tylko u nas funkcjonują takie sklepiki całodobowe w jakim celu ? promowania zdrowej żywności i zdrowego trybu życia .. Nieeee aby było łatwo i szybko .. flaszka na stół . Jak do tego dodamy brak rozumu , o tragedie nie trudno .
Sprzedaż alkohol powinna zostać zakazana od godz 22 do 9 rano (bo już o 7 żule potrafią pod sklepem stać i piwsko żłopać)
Jak znam polskie realia, napędzałoby to klientów metom. :(
... ale to już było... i było tak jak mówi Dżanina ;)
Motorniczy kupił alkohol w sklepie na pętli i po drodze popijał, mówili dzisiaj w wiadomościach. Zmarła trzecia kobieta, alkoholik powinien do końca życia siedzieć w pierdlu.Jak by nie było, zginęły przez niego niewinni ludzie, na pewno pij już nie raz, tylko akurat wtedy miał więcej szczęścia.
Ewo, szukaliśmy kiedyś pomocy dla koleżanki. Uzależnionej, niestety. Mieszka na naszym osiedlu. Kiedyś było tu 2 sklepy całodobowe z "monopolem". W tej chwili jest 14. Dziewczyna walczy-my pomagamy, ile możemy. Nie sposób jednak zawalczyć o nią, gdy mijając trzy sklepy, trafia na następne cztery, a potem...
Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale ilość sklepów z alkoholem ma znaczenie. Oprócz tego oczywiście wola walki osoby uzależnionej. To się jednak jakoś gryzie: ilość z wolą.
Jeżeli zlikwiduje się w Polsce nocne sklepy i alkohol na stacjach benzynowych wrócą "meliny" z podejrzanymi trunkami.
Dla mnie jest niepojęte, że mając liczne, rozbudowane, instytucje ze "stróżami prawa" dzieje się w Polsce tyle bestialstwa. Rodzice katują dzieci, pijane towarzystwo robi na ulicach co chce, niedouczona młodzież świętuje po swojemu niepodległość, ideologia " róbta co chceta" zbiera swoje żniwo.
Obecnie vódka nas zalewa i sklepowa , nocna i bimberek się trafia i jakiś podejrzany spirytus . Może to zabrzmi okrutnie ale prawdziwie , takie podejrzane trunki naturalnie wyeliminowały tych co chleją na morgi , bez opamiętania .
Lubię dobre alkohole ale tylko z banderolą , innej nie ruszę .
Jedni odeszli, pojawili się nowi. Czy nam się to podoba czy nie jesteśmy narodem trunkowym. Na nic zda się zamykanie sklepów, podwyżka cen wódki i tak będą pić. Problem w tym, żeby nie robili głupot po wódzie. A jeżeli pijaczyna zaszaleje to za fraki i na męczącą reedukację albo do paki. Na dzień dzisiejszy masz pieniądze, stać cię na adwokata, możesz czuć się bezkarnie. Moim zdaniem wszyscy bez wyjątku powinni być równi wobec prawa.
W kwestii drugiej przyjemniejszej, mam kolegę który robi wyborny bimberek, mistrzostwo. Pewnego razu oszukał nawet nadętego smakosza metaxy.W jego piwniczce zawsze "bohato" ponieważ robi różne alkohole, wszystko niestety bez banderoli, ale ja i tak lubię jego produkcję.
We Wloszech jest cos takiego jak "morderstwo drogowe" - i wysokosc kar proporcjonalna do ofiar - a spowodowanie wypadku po alkoholu to dozywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdow.
A przyklad z Kamienia Pomorskiego - Mariusz S - podejrzany.......
Matko Boska - jaki Mariusz S.? Jaki podejrzany ? Dlaczego w TV byla jego zamazana twarz ? Jest Mariusz S....owski (?) i nie podejrzany, tylko ewidentny morderca - niech go Polska zobaczy - niech spojrzy nam w oczy bydlak niepoprawny. I trzezwy pasazer pijanego kierowcy powinien byc tez odpowiednio karany.
Dalej - 29 latka odeszla z tego swiata, bo w Sylwestra - "5 minut " przed porodem - trzeba sie (przepraszam) zachlac do trzech promili - dziecko tez po kilkunastu godzinach zmarlo.
A pijana "damulka" ktora wjechala wypasionym Mercedesem do przejscia podziemnego (lepiej nie myslec o skutkach w godzinach szczytu) - jest na wolnosci, Zadnej kary !!! nie stawia sie na komendzie - bo prawdopodobnie, a chyba na pewno wyjechala z kraju. Rece opadaja ....... Skandal, wstyd i kompromitacja Sadu !
Zawsze byłam zdania, że mordy takich różnych to powinni przynajmniej w rodzinnych miastach na billboardach rozwieszać. Ale zaraz pojawią się głosy "ale rodzina..."
Byłam kiedyś na weselu. Umowa była dżentelmeńska między mną a mężem i rodziną pani oraz pana młodego -jeżdżę, czyli: rozwożę gości.
Proste: nie piję alkoholu. Odsypiałam to wesele pół dnia, bo rozwiozłam po różnych miejscowościach, o barbarzyńskich porach (3-5 rano) kilkadziesiąt osób. Czemu o tym piszę? Na oczepiny chciał jechać jako kierowca kompletnie nieprzytomny facet. Stanęła przed nim żona-odebrała po krótkiej szarpaninie (bo ssso, bo sssego, cieźwy seciez jestem... Zgroza.) kluczyki od samochodu. Jak wróciliśmy, jeszcze spał. Mąż Halinki, nie samochód.
Reakcja tak zwana postronna? Przecież Halinka tak do męża nie powinna... Przy ludziach...Chłop swój honor ma... Może i wypity, ale żeby od razu pijany?
Pozostawię to bez komentarza. Choć jestem za nieznaną mi bliżej Halinką obiema ręcyma. Dlaczego to ona zachowała się "niefajnie" wobec męża, a mąż mając problemy z trafieniem w drzwi swojego samochodu mógłby wieźć pasażerów?
Wiem dzięki temu, jak ciężko się "postawić", ale czy zdrowie i życie nie są warte więcej?
Zgadzam się, kary powinni dostawać również wsiadający z tymi, którzy po spożyciu alkoholu wsiadają do samochodu. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kary będą zaostrzone i dzięki temu Ci, którzy decydują się na taki krok zastanowią się kilka razy...
Dla mnie dla takich obowiązkowy wolontariat dożywotni z osobami niepełnosprawnymi, takimi po urazach mózgu, dozywotnia pomoc ofiarom i ich rodzinom, żeby do końca swych dni mieli ich nieszczęście przed oczami.
Żadnego wolontariatu... nie zgodziłabym się aby taki zwyrodnialec "opiekował się" kimś z moich bliskich gdyby takiej pomocy potrzebowali ani sama gdybym była potrzebującą...
Dokładnie i co dnia patrzeć w twarz swojego lub członka rodziny mordercy lub sprawcy niepełnosprawności.
Kiedyś były takie cudowne instytucje jak kamieniołomy....
A mnie zastanawia, dlaczego w Polsce nie ma kto naprawiać ani budować wały przeciwpowodziowe.
Też jestem tym wszystkim poruszona. Kompletna ludzka bezmyślnośc. Jak ktoś chce pić proszę bardzo ale niech nie próbuje siadać za kierownicę. Wszystko jest dla ludzi ale trzeba mieć rozum. Współczuję rodzinom i nawet nie chcę wyobrażać sobie co czują. Bo ból nie do zniesienia i złość za głupotę i brak odpowiedzialności.
Sama mam w dalszej rodzinie wujaszka dobrze po 80-tce,wujaszek uważa się za w pełni sprawnego a jakże,to nic ze nie jest w stanie skręcić głową w prawo czy w lewo(wujek zawsze ma pierwszeństwo,a nawet jak nie to go stać na wyklepanie samochodu)lub czasem ponoć zdarza mu się że go najdzie słabość(??)za kierownicą.Choć po wódce nigdy nie jezdzi.Szkoda słów.
Po 80-tce, nikt nie powinien już sam prowadzić samochodu.
Może że nie powinni ale przynajmniej raz na rok a już najlepiej raz na pół roku powinny być obowiązkowe badania.
To tak jakby niewidomym zabronić oglądania TV. Znam kilku starszych facetów, którzy świetnie sobie radzą za kierownicą. Myślę, że obowiązkowe badania lekarskie jednak by się przydały.
Zgadzam się!
Ja też
Masz rację.osoby po ukończeniu 75 roku życia z urzędu pobierają zasiłek pielęgnacyjny w związku z obniżoną sprawnością psychoruchową.Jedno zaprzecza drugiemu.A w naszym chorym kraju nikt oczywiście tego nie zauważył.
Juz nie ma zsiłku pielęgnacyjnego "z urzędu".
"Z urzędu" zostało zniesione od 1 maja 2012 roku. Teraz trzeba mieć orzeczenie z zus-u, tak jak do renty.
Jestem ciekawa , czy ktoś z łódzkiego MPK beknie za to , że stan trzeźwości motorniczych sprawdzany jest " wyrywkowo " , albo po " zgłoszeniu pasażera " . Bezmyślność i dzikość na wszystkich szczeblach ...
I jeszcze jedno ...
Staram się jeździć " przepisowo " . Wiecie , ile razy dziennie jestem wyprzedzana ( na podwójnej ciągłej , na wysepkach , na przejściach dla pieszych ) z emocjonalnym pozdrowieniem trzecim palcem ?
Ja też jeżdżę przepisowo i nawet tiry mnie wyprzedzają.
Tak ... Tiry , przedstawiciele handlowi , dostawcy jedzenia ( takimi malutkimi samochodami , co to się pojawiają nagle i niespodziewanie ) , a nawet kurierzy rowerowi ( jak jest ograniczenie do 40 ) . Wszyscy z bezgraniczną pogardą w oczach ...
A gdzie jest policja? Może oni powinni solidniej pilnować i egzekwować przepisy?
Pytanie retoryczne ...
A gdzie odpowiedzialni kierowcy ? Ojcowie i matki dzieciom ? Ktoś musi być mądrzejszy ...
Pytanie retoryczne ... A gdzie odpowiedzialni kierowcy ? Ojcowie i matki
Dlaczego retoryczne, kto ma nauczyć kierowców odpowiedzialności na drodze?dzieciom ? Ktoś musi być mądrzejszy ...
Skoro kierowca zdał egzamin państwowy, tzn jest odpowiedzialny.
Inaczej nie dostałby prawka. Policja na pewno tej odpowiedzialności nie nauczy.
Pozwolę się nie zgodzić z tym zdaniem. Zdanie egzaminu nie jest równoznaczne z nabyciem odpowiedzialności. Może tak jest w innych krajach, ale nie w Polsce.
Skoro policja nie nauczy, to kto? Po co w takim razie jest drogówka? Ja nadal się upieram, że na straży odpowiedzialności na drodze stoi policja i nawet słyszy się w mediach jak policjant mówi... kierowca został pouczony. Jednych nauczy, debili nie i tym trzeba zabrać prawko.
Debile muszą się nauczyć sami, że jak chlają, to za kierownicę nie wsiadają. Ale zgodzę się, że policja powinna też pouczać.Ostatnio w uwaga Pirat, oglądałam jak idiota pędził mercedesem jak szalony.Gdy policjant wystawiał mu mandat 500zł, to jęczał , że go nie stać, na taki mandat, bo ma 700 zł renty czy tam emerytury. Ciekawa jestem w takim razie, za co kupił taki drogi samochód. Ludzie to naprawdę mają tupet.:)
Tak Sławko, ale to że policjant będzie pouczał, niestety pijaka nie nauczy, że musi być trzeźwy za kierownicą. To niestety wynika z psychiki takiego matołka, bo jak wypije to mu się zaczyna wydawać że jest "urabura-miszcz podwóra","ja to jeżdżę najlepiej", "to innym sie zdarza, bo debile są".
Ja nie wiem co pomoże ukrócić pijaństwo za kierownicą. Może powinno być więcej kontroli trzeźwości, a mniej machania suszarkami przez policjantów.
Jeżdżę niedługo, bo nie całe 3 lata. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby zatrzymała mnie policja. Moje Kochanie jeździ lat prawie 30 i policja zatrzymała go ze 2 - 3 razy. Wniosek nie jest taki, że jeździmy doskonale, wniosek jest taki, że jakiekolwiek kontrole są za rzadkie. I to racja, że każde zatrzymanie powinno się kończyć dmuchnięciem.
Mnie ostatnio zatrzymała policja właśnie do dmuchnięcia ale była to godzina 4 nad ranem z soboty na niedzielę:)
Ogólnie na 8 lat jeżdzenia (a jeżdzę dość sporo) policja zatrzymała mnie 4 razy i tylko ten jeden raz kazali dmuchać.
Mojego męża kontrolują bardzo często. w tym tygodniu 3 razy. Czasami dmuchał nawet 2 razy dziennie. Nawet dziś jak jechał ze mną to mieliśmy kontrolę i musiał gaśnicę i trójkąt pokazać.
Powinni wszystkich kierowców, przed wyjazdem autobusem czy tramwajem, badać na trzeźwość, a nie wyrywkowo.
Napić się można i w trakcie, tak jak (być może) pan motorniczy.
Wiesz , że o tym nie pomyślałam, mnie się zawsze kierowca kojarzy z kanapkami i termosem z herbatą, tak wychodził do pracy, młodszy brat mojej mamy.Który woził pasażerów autobusem, całe szczęście że jak szedł do pracy, to nigdy nie pił.W domu też pił rzadko, bo często jeździł na zastępstwach.
Mam nadzieję, że się dobrze wklei.
Widzisz M-R, żyjemy w ciekawych czasach. Ale tak jak ludzie zaczęli zgłaszać pijanych lekarzy, tak samo powinni być wyczuleni na kierowców. W końcu np. kupuje się u nich bilety, więc jeśli czuję alkohol, to dzwonię. Myślę, że wielu z nas za mało rzeczy obchodzi.
Widzicie taki zda prawko i jeździ po pijaku, brawurowo czy dla ,,szpanu". A normalny człowiek któremu prawko jest potrzebne do pracy, aby odwieźć dziecko, dojechać na zajęcia itd. zdać nie może. Zdaje wiele razy i tylko narasta w nim frustracja. I oczywiście kasa idzie i to gruba.
Coś źle się wkleiło, to miało być do Dżani:)
Znam ten ból, moja jazda jest zbyt asekuracyjna i spokojna. Zrezygnowałam, niech jezdżą ci "bystrzy" i na dwóch gazach
Zobaczyłam to dzisiaj rano w TVN24 i wyrwało mnie z butów. :(
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Inni-ludzie-tez-popelniaja-bledy-Zwolnij-Zobacz-kampanie-spoleczna-z-Nowej-Zelandii,wid,16307324,wiadomosc.html?ticaid=111fd9&_ticrsn=3
Czytam "Angorę'' i w ostatnim numerze na pierwszej stronie napis: "A KIEDY CIEBIE ZABIJE PIJANY KIEROWCA?"
My dużo jeździmy rowerami, nie ma ścieżek rowerowych, ale staramy się daleko od główniejszych dróg. Zawsze są obawy, a teraz to podwójnie...
Drażni mnie pijaństwo w ogóle. Albo taka licytacja przed imprezą - ja dziś piję, ty prowadzisz... I wieźć takiego pijaka, który często w czasie drogi też zawraca d...
U mnie nie ma licytacji bo tylko ja mam prawo jazdy:P Ale mój mąż jest z tych mało pijących.
Fakt faktem, nawet wczoraj o tym rozmawialiśmy w pracy czy komuś zdarzyło sie wsiąść za kółko na lekkim kacu? I praktycznie oprócz jednej dziewczyny wszystkim. Smutne ale prawdziwe:( Pisze na lekkim kacu bo po dobrej imprezie to nie ma szans na drugi dzien kierować.
Raz wypadło mi jechać na drugi dzień po imprezie, a nie byłam pewna to poszłam na policję i przebadałam się.
Też jak jeżdziliśmy do znajomych na grila to na początku z pół piwa wypijałam i po 4-5 godzinach jechałam do domu.
Ale od pewnego czasu mam zasadę, że nawet po połowie piwa nie wsiadam:)
A co do prędkości to niestety zdarza mi się ja przekraczać i to niestety nagminnie:(
Ja od "jakiegoś czasu"*, kiedy jestem sama w domu to nie wypiję nawet pół piwka, kiedy jesteśmy razem to tylko jedno z nas "ma prawo" do drinka czy piwa. Nawet na grillu robionym u nas, jedno z nas jest zawsze trzeźwe jak przysłowiowa świnia.
*"Jakiś czas" był dwa lata temu, kiedy musiałam załadować swojego psa do samochodu i w tempie ekspresowym jechać przez miasto do weta, łamiąc ograniczenia prędkości i pół drogi z ręką na klaksonie, by uratować mu życie. Nie trafiłam na policjantów, nie spowodowałam, dzięki Bogu, wypadku ani kolizji, pies żyje. Ale gdybym wtedy wypiła piwko, to nie wiem, jak by było. :(
Ja nie pije w ogóle, pół kieliszka szampana w Sylwestra, mąż też prawie nie pije, od czasu do czasu w weekend jakieś piwko. Jeszcze nigdy mu do głowy nie przyszło, żeby po piwie prowadzić, zresztą, bym na to nie pozwoliła.
Widzisz... a są takie, które siądą koło naprutego mężusia i jeszcze dzieciaki z tyłu upchną. :(
To już czysta bezmyślność:)
w życiu pewne na 100% są śmierć i podatki :D
...I "Kevin sam w domu" w Boże Narodzenie ;)
Mam niestety swoje zdanie :) Za wódę za kierownicą karać zabraniem prawka + samochodu ! A za spowodowanie wypadku to już = samochód + 25 lat
A jak samochód nie jest pijanego kierowcy? Nie można takiego prawa ustalić.
Po drugie, Ci którzy mają odebrane prawo jazdy, jeżdżą bez niego.
A jak samochód nie jest pijanego kierowcy? Nie można takiego prawa
Często również po spożyciu alkoholu...ustalić. Po drugie, Ci którzy mają odebrane prawo jazdy, jeżdżą
bez niego.
Jak pożyczasz samochód to chyba komuś, kto jest naprawdę dobrym znajomym. A nie przypadkowej osobie. Ergo - nie pożyczaj pijakowi. A ci, jeżdżący po alkoholu wcale się z tym nie kryją, wręcz chwalą.
Ok. Pożyczasz samochód osobie dobrze znajomej, ale i takie osobie może się zdarzyć chwila słabości i wtedy Twój samochód mają zabrać ?
A np. przedstawiciele handlowi? Dostawcy? Kierowcy autobusów? Kierowcy tirów? Jaki wtedy samochód waszym zdaniem mają zabierać?
Równowartość w pieniądzach.
Hmmm. Ale to trochę nie bedzie sprawiedliwe. Dostawca pizzy bedzie jeździł samochodem za 1500 zł a dostawca mięsa za 50000zł.
Kierowca tira...równowartość samochodu...Zabiorą mieszkanie lub dom...i dzieci na bruk? A co dzieci winne, że ojciec pijak?
No właśnie. To już bardziej skłaniałabym się do tego, aby to była grzywna uzależniona od dochodu. Aby każdy i biedniejszy i bogatszy stosunkowo musiał dac tyle samo. Np. grzywa w wysokości 4 pensji. A dla bezrobotnych 2000zł, aby nie czuli się bezkarni.
Deklarowane zarobki w zeznaniu podatkowym czy realne? Bo to często nie idzie w parze...
Od czegos trzeba zaczac:)
W sumie tak sobie tu gdybamy i piszemy, jak powinni karać. Przyszło mi do głowy, że pewnie kary wiele większe nie będą, bo przecież sami rządzący nami, sędziowie, policjanci też jeżdżą po alkoholu. To po co drastycznie zwiększać kary? :(
No tak. Sami sobie nie beda szkodzic
Dzieci nie są nic winne, tak samo jak, bezbronni piesi na pasach,którzy chcą bezpiecznie przejść?Pijaków do pudła, a potem do roboty i niech płacą renty , dla poszkodowanych i zero litości.!
"Bezbronni piesi" Pieszy też bardzo często zachowuje się okropnie. Przebieganie przez drogę przed nadjeżdżającym samochodem. Przed świętami jedna osoba przebiegała przed 12 tonowym autobusem. Inna przechodzi z rowerem na druga stronę drogi między jadącymi samochodami. Ta przynajmniej uważała i patrzyła co się dzieje. Albo idzie sobie człowiek chodnikiem. Zakapturzony. Rozmawia przez telefon i bez rozglądania prosto na drugą stronę. Nie ważne, że samochody jadą. Innym razem tez przed świętami babcia ledwo chodzić może ale z górki biegiem prosto na jezdnię. Wprost pod nadjeżdżający autobus. Kierowca musiał na przeciwny pas uciekać (ryzykując zderzenia czołowego) bo inaczej by babcie zabił.
Piesi też są winni, ale nie wszyscy, tak samo jak nie wszyscy kierowcy. tutaj jest mowa, o pijakach wsiadających za kółko, albo takich co piją w czasie jazdy.
Żony, samochodu, szczoteczki do zębów i grzebienia, nikomu się nie pożycza
Oczywiście męża też bym nie pożyczyła:)
W takim razie ciekawi mnie co (lub kto) u Ciebie w hierarchii posiadania wyżej...grzebień czy mąż?
Oczywiście, że grzebień. Włosy czeszę dużo razy w ciągu dnia.
A jak samochód nie jest pijanego kierowcy? Nie można takiego prawa
ustalić. Po drugie, Ci którzy mają odebrane prawo jazdy, jeżdżą
bez niego.
Racja!
Oglądam czasem na TVN Turbo program Uwaga Pirat! Już nie raz łapano pijanego kierowcę (lub kierowniczkę
), gdzie on lub ona z rozbrajającą szczerością przyznawali się do... braku prawa jazdy.
Mój Monż do dziś wspomina dziewczynę, która wyjechała mu prosto pod koła, ledwo zdążył zahamować. Nie miała więcej niż 13-14 lat. Ledwie ją było widać zza kierownicy. Pijana pewnie nie była, ale pokazała mu... ekhm! środkowy palec i wywaliła jęzorka na całą długość. Jechała czyimś samochodem, prawa jazdy nie miała, bo za młoda, mało brakowało do tragedii, bo wyjechała z drogi podporządkowanej ze znakiem "stop" bez zatrzymania się, wprost pod koła naszego samochodu. Ograniczenie na drodze głównej było do 90 km. Mało brakowało.
A jeśli jeżdzi np. samochodem służbowym? Albo tak jak ostatnio był pijany motorniczy to tramwaj mają zabrać?
Taaa.... a jak go kosmici porwali i niewinnego spoili i w ten samochód wsadzili?
Mogłabyś być świetnym adwokatem Dżaninko
. No chyba,że jesteś a ja o tym nie wiem.
Nie jestem i nie chciałabym.
A ja myślę, że to nie pijaństwo tylko "pomroczność jasna"...
moim marzeniem ,żeby wódka przestała istnieć,ale pifffko ma pozostać.........a wszystkich pijakow kierujących autem wystrzelić w kosmos!!!!!!!!!!!
moim marzeniem ,żeby wódka przestała istnieć
Twoje marzenie nie jest moim marzeniem. Alkohol jest potrzebny. Walczać należy z nadużywającymi, którzy nie mają przed nim respektu, za to popuszczają hamulce i robią głupoty. C2H2O5 to nie wirus i nie bakteria, która atakuje biednych ludzi, przeciwnie to ludzie rzucają się niego, ale dlaczego? O, to już inna sprawa..Dla mnie, też go może nie być, bo tylko nieszczęścia są przez niego.Diabeł wiedział co robi , jak wymyślał samogon:)
Mamo- Różyczki źle się podpięłaś, ja jestem za tym aby alkohol był w sprzedaży. Prohibicję już przerabiano na tym świecie i niewiele dobrego z niej wyszło. Myślę, że alkohol to nie zasługa diabła, Biblia jest pełna wina, eucharystia bez wina jest nieważna. Szatańskim dziełem są skutki nadużywania alkoholu.
.Diabeł wiedział co robi , jak wymyślał samogon:)
Ponoć najzdrowszy, robi się stopniowo, żadnej syntetyki - przyspieszaczy...
Pijani, ale co z naćpanymi? http://www.fakt.pl/Tragiczne-potracenie-Nacpana-kobieta-potracila-autem-dwoch-chlopcow-Obaj-zgineli,artykuly,181687,1.html
moim marzeniem ,żeby wódka przestała istnieć Twoje marzenie nie
Pozwolę sobie sprostować,,,C2H5OH...jest moim marzeniem. Alkohol jest potrzebny. Walczać należy z
nadużywającymi, którzy nie mają przed nim respektu, za to
popuszczają hamulce i robią głupoty. C2H2O5 to nie wirus i nie bakteria,
która atakuje biednych ludzi, przeciwnie to ludzie rzucają się niego,
ale dlaczego? O, to już inna sprawa..
Oczywiście. Dziękuję. Dawno go nie używałam, C2H5OH zrobił mi chyba del w pamięci.
Właśnie takie myślenie, że wódka to alkohol, a piwo nie, powoduje, że mamy tylu pijanych za kierownicą.
Puszka piwa 4% zawiera 25g czystego spirytusu. Wystarcza dwa piwa i kierowca jest pod wpływem alkoholu.
dokładnie. U nas podobno kierowca samochodu przyjeżdża do sklepu. Kupuje piwo. Wypija na miejscu. Wsiada do auta i jedzie dalej. Nie widziałam. Tak ludzie mówią.
as ludzie dużo mówią i nie zawsze prawdę,tak samo jak tv....nie zobaczyłaś na własne oczy nie przekazuj dalej !!!
a czy ja karze pić piwo kierowcom////????napisałam,że wódka dla mnie może nie istnieć ,bo jej nie cierpię,ale piwko lubie sobie wypić(nie mam prawka).
To ja (bahus wybacz!) proponuję zaprzestać produkcji piwa bo nie lubię :) Wódki czystej też nie wypiję acz przydaje się przy kilku drinkach. Proszę natomiast zachować likiery i wina. :) No i koniecznie zostawić whisky. :)
To ja (bahus wybacz!) proponuję zaprzestać produkcji piwa bo nie lubię :)
Koniecznie !!!!!Wódki czystej też nie wypiję acz przydaje się przy kilku drinkach.
Proszę natomiast zachować likiery i wina. :) No i koniecznie zostawić
whisky. :)
moim marzeniem ,żeby wódka przestała istnieć,ale pifffko ma
Trudno mi się z tym nie zgodzić...pozostać.........a wszystkich pijakow kierujących autem wystrzelić w
kosmos!!!!!!!!!!!
Moi znajomi z Białorusi twierdzą, że jeśli kogoś złapią pijanego za kierownicą to zabierają samochód bez względu na to czyją jest własnością, a z prawo jazdami też na bardzo długo się żegnają. i nie ma żadnych tłumaczeń.
Niektórzy piszą, że nie można zabrać samochodu, bo żona, bo dzieci, a dlaczego mają cierpieć? W takim razie pijani za kierownicą nie powinni też żadnych kar płacić. Bo przecież ich dzieci na tym ucierpią.
Ponoć osoba, której własnością popełnia się przestępstwo sama jest sobie winna. To tak jak powiesić na bramie naładowaną broń i w razie gdy ktoś kogoś nią zastrzeli powiedzieć że należy ją jej oddać Skoro to jej własność to niech ją pilnuje i ponosi za nią odpowiedzialność!!!!.
Ale kurcze no nie do końca mogę się z tobą zgodzić. Nie można być odpowiedzialnym za pracownika który popełni jakieś przestępstwo twoim samochodem.
Tak ale najbardziej cierpią te rodziny, których bliscy już nie wrócą do domu....... Pracodawca szybko wystawiłby takiemu pracownikowi fajny wilczy list z pewnością. I taka osoba szybko pracy by nie znalazła. Szkoda ,że nie ma dowodów osobistych z takimi ewentualnymi opiniami.
I to tez nie jest rozwiązanie bo oczywiście że najbardziej ucierpi rodzina któtej bliscy nie wrócą do domu ale też ucierpiałaby ta druga rodzina której sprawca nie znalazłby pracy i prawdopodobnie popadłby w jakis alkoholizm czy coś takiego.
Trzeba znależć coś po czym poprostu ludzie będą sie bali wsiadać za kółko po alkoholu Tylko co?
Myślę, że problem pijaków jest dużo szerszy i trzeba piętnować tych za kółkiem oraz tych co to próbują pracować po paru głębszych np. lekarzy, nauczycieli, policjantów, polityków (słynna choroba filipińska taty-prezydenta), księży, muzyków na koncertach, prawników, kolejarzy. Przykłady można wymieniać o ho, ho. Natychmiastowa kara, badanie wątroby i dotkliwa reedukacja, potem ponowne badanie wątroby, jeżeli są zmiany to leczenie. Nie chce się poddać terapii, upublicznić "dziada", niech wszyscy wiedzą, że ma problem alkoholowy i korzystanie z jego usług jest ryzykowne.Bez wyjątków, tak jak do tej pory, że jeden jest pijany a drugi ma pomroczność jasną, albo chorobę filipińską,albo coś tam. I niech wreszcie zgłaszanie na policję łamania prawa przez cwaniactwo przestanie być donosicielstwem a normalną postawą obywatelską. Dzisiaj zgłosisz, że brutal leje żonę albo cię okradł, to ty będziesz w środowisku niedostosowany społecznie, a bandzior zostanie ofiarą.
Zawsze przy karze będzie cierpieć rodzina. Nie zależnie od tego czy będzie to finansowa czy karna.
Wydaje mi się, że ogólnie jesteśmy za bardzo pobłażliwi dla ludzi rodziny i znajomych) siadających po alkoholu za kierownicę.
Sama mam wujka który wypije piwo i wsiada za kierownicę. Wiem, że już chyba ze 2 razy zabrali mu prawo jazdy za jazdę po pijanenu. I dziwię się mu, że wsiada ale dopóki nie zaczęliśmy tematu tutaj to nawet do głowy nie przyszło mi aby zadzwonić na policję i zgłosić.
W rodzinie mojej bardzo dobrej koleżanki jest nowo nabyty "członek". Jest to osoba, której parę lat temu zabrano prawko za spowodowanie poważnej kolizji po pijaku. Naturalnie wciąż wsiada za kierownicę. Nie tak dawno temu jadąc spowodował znowu kolizję. Co się okazało? Otóż panowie policjanci sprawdzili go w komputerze i okazało się, że tam wciąż figuruje jako kierowca, która prawo jazdy posiada. Myślę, że zdarza się, że dane nie są uzupełniane/korygowane. A ile jest takich przypadków?