Witajcie, nigdy nie pisałam na tym forum, ale bardzo często je czytam i pomyślałam, że może Wy mogłybyście pomóc w moim problemie. Od dwóch tygodni mam przeokropne uczucie ścisku w klatce piersiowej, jakby coś ją cały czas ściskało. Byłam dwa razy na pogotowiu i w szpitalu, ale zbili tylko wysokie ciśnienie, z którym też mam problem a to olali. Miałam robione badania krwi, rtg płuc, gastroskopie i te badania nic nie wykazały. Teraz sama się nakręcam, siedzę i kontroluję czy oddycham wystarczająco dobrze.Wydaje mi się cały czas, że nie oddycham do pełna. Może któraś z Was miała podobne problemy i wie co to może być, jeśli tak to bardzo proszę o jakiekolwiek informacje. Pozdrawiam
Mój syn miał takie badanie. Oprócz tego testy. Alergia tzw.oddechowa. Świszczący oddech przeważnie po wysiłki(W-F) , w nocy szczególnie gdy była mgła, albo jak przebywał w zadymionym pomieszczeniu nawet przez moment. Efektem był kaszel , brak tchu,wtedy szybko musiał brać lek wziewowy na rozszerzenie oskrzeli i drugi długo-działający. Wszystko na bazie sterydów. Przechodziłam z nim gehennę. Często w nocy się budziłam i nasłuchiwałam czy oddycha. Każde jego zakaszlenie budzsiło we mnie stan gotowości do działania. Teraz ma 17 lat, jest pod stałą opieka alergologa. Mam zapas potrzebnych leków, ale narazie dzięki bogu objawy ustąpiły i występują baaaaaardzo rzadko.
Idż po skierowanie do alergologa lub prywatnie. Z oddechem niema żartów. Zycie mamy tylko jedno!
Miałam podobnie, to były początki astmy na tle alergicznym. Na roztocza z pierza.Po leczeniu i wywaleniu pierza z domu- przeszło. Ale to musi lekarz na podstawie testów stwierdzić.
Żabeczko -leć do lekarza(najlepiej alergologa, lub jak ja- pulmonologa, ale dobrego). silna alergia może ci zwęzić oskrzela tak, że się w nocy udusisz.Objawy to ściskanie w klatce piersiowej, nawet ból, albo świstanie w klatce piersiowej.Eliminuja to dostepne(na receptę) leki i wycofanie alergenu. Często alergenem sa roztocza z kurzu, z pierza, farby, leki,itp. U mnie kurz i roztocza.
oczywiście pójdę, wkurza mnie tylko fakt, że żaden z tych lekarzy nawet nie pomyślał, że to może byc alergia, najlepiej na nerwice wszystko zwalić, ech..
Wiesz, jak wychodziłam od tego pulmonologa wtedy, minał mnie w drzwiach młody chłopak.Byłam lekko przerażona na jego widok. Lekarz skomentował, że chłopak ma astmę na tle nerwowym.Tak też się zdarza.
tak czy siak jakoś trzeba to leczyć, albo chociaż łagodzić objawy a jak narazie wszyscy lekarze, u których byłam traktowali mnie jak przewrażliwioną wariatkę
Dziewczyno droga- pierwsza i najważniejsza rzecz jaką musisz zrobić to iść do lekarza.Najlepiej dobrego, doświadczonego.Zdrowie i życie jest warte każdej sumy.Jeśli nie możesz inaczej- idż prywatnie.To strasznie przykre, ale tak jest.Dobry, doświadczony lekarz pozna się na pewno, skieruje cię na badania, a leki wypisze ci od razu.I na pewno pomogą.Astma może być też od kłopotów z sercem, nie tylko alergii. Lekarz będzie wiedział.My nie lekarze, możemy tylko gdybać, domyślać się, podpowiadać drogę.Ale to wszystko...
wiem o tym, ale już trochę połaziłam po tych lekarzach (przez te dwa tygodnie byłam więcej razy u lekarza niż przez ostatnie 10 lat) i żaden jak narazie mi za bardzo nie pomógł. Na piątek jestem umówiona do kardiologa a we wtorek na spirometrię zobaczymy co wyjdzie, jeszcze jutro do pulmonologa się umówię jak mi kasy starczy, bo oczywiście wszystko prywatnie:/ Bardzo dziękuję za pomoc, mam jakiś rozsądny punk zaczepienia:)
Astma na tle nerwowym? Uśmiałam się z tego ,,doktora". Pewnie chłopak zjadł /zjada jakiegoś nietoleranta i ma takie objawy. Ale trzeba tego nietoleranta znaleźć, apanu ,,doktorowi" najwidoczniej to wisiało. Wkleję teraz namiar na książkę na dietę leczniczą, sama na niej jestem od 3-4 miesięcy, wyleczyłam swoje jelito, obniżyło się ciśnienie i dużo innych. Nie sprzedaję tej książki, jakby ktoś pytał, ale czytam i czytam
Wiesz, ile razy się zdenerwowałam- kiedyś dostawałam ataku astmy.Więc chyba to nie takie śmieszne.Prawie wszystkie leki na alergię mają adnotacje, że nie można po nich prowadzic, bo są lekko uspakające, własnie dlatego. Spróbuj np wziac Zyrtec w dzień, to będziesz zasypiać na stojąco- takie ma działanie uspokajające-dlatego bierze się go na noc.Myslę , że ten lekarz powiedział to skrótowo.Ale ataki astmy potęguje stres.
Tylko gdyby brała ten lek lub inny na alergię to musi go przestać brać dwa tygodnie przed testami czyli wizytą u lekarza bo testy mogą być w ten sam dzień.
Miałam podobnie, to były początki astmy na tle alergicznym. Na roztocza z pierza.Po leczeniu i wywaleniu pierza z domu- przeszło. Ale to musi lekarz na podstawie testów stwierdzić.
Miałam identyczne objawy, czasami czułam sie jak ryba wyciagnieta z wody. Pól roku badań i wędrówek po lekarzach i diagnoza astma alergiczna. Przyjmuje stałe leki i jest zdecydowana poprawa.
Skoro piszesz, że zbijali Ci ciśnienie to może to problem z sercem . Nie chce straszyć ale w stanach przedzawałowych również ma się takie uczucie...ucisk w klatce piersiowej.
Myślę.że trochę za bardzo jednostronnie postawiliście diagnozę w kierunku alergii/astmy( to byłaby ,,najlepsza,, wersja). Skoro miałaś wysokie ciśnienie,mogą to być problemy kardiologiczne.Mam astmę i problemy z sercem,więc znam objawy.Przy alergii/astmie nie ma objawów ucisku w klatce piersiowej.Mogą wystąpić problemy z oddychaniem zarówno przy problemach z sercem,jak i astmie,ale na pewno nie ucisk.
Livia możesz mieć rację, również miałam takie uciski w klatce piersiowej jakby stan przedzawałowy- zdiagnozowano u minie dusznicę bolesną .Radzę udać się do kardiologa na szersze badania a nie tylko EKG.
Witam. Bardzo dziękuję za wszystkie podrzucone pomysły. Jutro mam wizytę u kardiologa, więc może w końcu się czegoś dowiem. Katastrofa w tej Polsce, żeby się tylko dowiedzieć na co się choruje trzeba odwiedzić kilkunastu lekarzy i poświęcić parę tygodni a człowiek musi się męczyć.
w czasie gdy było mi już bardzo źle jeździłam na pogotowie a tam lekarz zwykle wykluczał stan przedzawałowy na podstawie ciśnienia i ekg, więc nie wiem...
U mnie takie objawy dawał kręgosłup. Jeden z kręgów lekko uciskał na nerw dochodzący do serca. Też podejrzewano podłoże nerwowe, później chorobę niedokrwienna itp. Trafna diagnozę lekarz postawił po badaniach (wyniki w normie, tylko przyspieszone tętno) i dokładnym wywiadzie. Dostałam leki przeciwzapalne i przeszło.
a czy przyjmujesz leki od nadciśnienia?Prowadziłaś dzienniczek pomiaru ciśnienia?Gdy jeszcze nie brałam tabletek to właśnie miałam takie uczucie ucisku w klatce piersiowej przy podwyższonym ciśnieniu.Miałam wrażenie,że oddech to mogę tylko zaczerpnąć do szyi a w płuca już nic nie wchodziło-były jakby zamknięte
a czy przyjmujesz leki od nadciśnienia?Prowadziłaś dzienniczek pomiaru ciśnienia?Gdy jeszcze nie brałam tabletek to właśnie miałam takie uczucie ucisku w klatce piersiowej przy podwyższonym ciśnieniu.Miałam wrażenie,że oddech to mogę tylko zaczerpnąć do szyi a w płuca już nic nie wchodziło-były jakby zamknięte
Dokładnie mam takie same odczucia. Biorę leki od dwóch tygodni, ale jeszcze czasami mi to ciśnienie skacze. Po jakim czasie to przeszło?
Tylko przyspieszone tętno i uczucie ucisku za mostkiem - objawy pojawiały się najczęściej popołudniu i wieczorem (codziennie). Jeśli się położyłam to objawy ograniczały się do tego, kiedy stałam robiło mi się słabo. Ciśnienie mam z natury raczej niskie, ekg, echo serca, morfologia były w normie.Lekarz sugerował nerwicę do czasu aż mu prawie zemdlałam w gabinecie i wtedy mógł zobaczyć co i jak. Najpierw było podejrzenie anemii, potem choroby niedokrwiennej serca. Skierował mnie na echo serca do innego lekarza - żeby było szybciej prywatnie. Lekarz ten co prawda jest internista, ale jest świetny w sprawach kardiologicznych. Po EKG i Echu serca stwierdził, że to raczej kręgosłup bo wszystkie badania wyszły w normie i dał leki, gdyby nie podziałały miałam iść do szpitala na obserwacje i Holtera, ale na szczęście trafił z diagnozą i przeszło.
Przyczyn takich objawów możne być tak dużo, że bez dokładnych badań się nie obejdzie.
Miałam podobny przypadek z kregosłupem piersiowym. Nie mogłam oddychać, ruszać się mówić za dużo, bolało mnie "serce", ale nie kręgosłup. Stało się to nagle, przeszło też po kilku godzinach. Za drugim razem już miałam smarowany kręgosłup maścią rozgrzewającą, bo nie chciało samo przejść. A Ty jak oddychasz klatką to boli Cię. To może być ból sugerujący, ze to serce, a problem może być wlaśnie w kręgosłupie. Oddychaj "brzuchem" wtedy jest większa pojemność płuc (przepona nieco ściska wnętrzności robiąc miejsce płucom) i możesz odczuwać mniejszy ból. Przyczyną takiego bólu może być uraz kręgosłupa, uraz mięsnia po dźwignięciu albo przewianie. Ulgę przynosi maść rozgrzewająca, leki przeciwzapalne. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Byłam u pulmonologa, miałam spirometrię i wszystko w porządku, kardiolog zrobił echo serca i też ok, już sama nie wiem,,, Mam jeszcze jedno małe pytanko. Brał może ktoś z Was leki na nadciśnienie? Jeśli tak to też po nich czuliście się tak strasznie słabo? Dzisiaj czuję się okropnie, zawroty głowy, płytki oddech, myślę że to te leki chyba tak działają, organizm przyzwyczaja się do normalnego ciśnienia. Co myślicie?
generalnie leki na obniżenie ciśnienia mają za zadanie je regulować.Z tym jednak różnie bywa.Nie każdy lek jest dobrze tolerowany przez organizm.Miewam okresy,kiedy biorę połowę zalecanej dawki bo cała kładzie mnie i to dosłownie ciśnieniem 70/50.Mój problem to nie wysokie ciśnienie non stop ale jego skoki.Babcia tak miała,mama tak ma,mam i ja :) ale ponieważ nigdy nie wiadomo,kiedy taki skok nadejdzie biorę leki systematycznie od dwóch lat.Nie wiem,jakie doświadczenia mają inni pacjenci ale ja,nawet biorąc te tabletki nie zawsze mam wyrównane ciśnienie.Wiadomo:stres,jakieś napięcie czy też ciśnienie atmosferyczne mają większy lub mniejszy wpływ.Dodam,że piję kawę i z ciekawości mierzyłam przez miesiąc z kawą i bez i nie ma wielkiej różnicy.Nic nie piszesz o tym,jak wypadają pomiary i na jakiej podstawie lekarz przepisał takie a nie inne leki,czy jest to ciśnienie wtórne czy pierwotne
Po badaniach stwierdzili, że pierwotne, wynik stresu itp. Ja też mam takie skoki, ale tylko jak mam bardziej nerwowy dzień. U mnie też dziedziczne, po tacie, i jego rodzinie. Teraz już przestałam się nakręcać i ciśnienie mam ok. Biorę metocard 25mg codziennie rano.
Pytałam. Dowiedziałam się, że przy obniżaniu ciśnienia tak bywa. Chciałam tylko porównać z doświadczeniami innych i dowiedzieć się ile to się u nich mniej więcej normowało.
Ja nic z tego nie rozumiem.Idziesz do konkretnego lekarza i zamiast zapytać to wracasz na forum tak jakby tu sami lekarze specjaliści byli.I każdy Cię instruuje co może Ci dolegać a Ty niepotrzebnie się nakręcasz.Niestety tak to jest dzisiaj,że sama musisz wypytać lekarza o to co Cię niepokoi a jak Ty wolisz pytać na WŻ to życzę trafnej diagnozy.
Moje zadziałały od razu. Inna sprawa, że nie mam za bardzo podniesionego ciśnienia, ale gdy nie brałam tabletek to bolała mnie głowa oraz leciała krew z nosa - skok ciśnienia, od którego pęka naczynko.
U Slubnego trochę trwało. Pierwsze tabletki jakie dostał - to brał - nie brał ciśnienie za wysokie. Przestał pić kawę, czarną herbatę - nic.
Po dobraniu właściwych dla niego lekow - ciśnienie się unormowalo, pije kawę bez ograniczeń.
Kochana żabeczko na ciśnienie bardzo dobry jest sok z buraka surowego .Ludzie nawet odstawiają leki na nadciśnienie i jest ok.Poczytaj na forum i kafeterii.Ja zaczynam pić z powodu anemii.
Dziękuję za pomysł, na pewno spróbuję, nie chcę w końcu cały czas brać leków na nadciśnienie:) Po tych wszystkich badaniach w końcu razem z moim lekarzem doszliśmy do wniosku, że to jednak nerwica. Jakby ktoś też zmagał się z tym problemem to mam jaszcze jedno pytanie. Mam takie dziwne problemy z oddechem. Nie wiem jak to określić, jakbym nie czuła oddechu, jakby wpadał tylko do gardła a dalej już nie, może ktoś z Was tak miał? Przejdzie to kiedyś?
No cóż.Znam ten temat i wiem że nerwica daje przeróżne objawy.Mogą to być bóle w różnych częściach ciała i mogą też być problemy z oddechem itd..Jeżeli jesteś dobrze przebadana i stwierdzono nerwicę to staraj się jak najmniej na to zwracać uwagę.Wiem,że to jest trudne.W moim przypadku jak mi coś dolegało to panikowałam.ale uspokojona i przebadana przez lekarza starałam się czymś zająć bo wiedziałam,że choroby zagrażającej życiu nie ma.Dzięki Bogu znalazłam w swoim życiu hobby,które pomagało mi w najtrudniejszych momentach.Piszesz czy to przejdzie?.Jeżeli masz nerwicę to z czegoś ona jest.Masz jakiś problem i musisz się z nim uporać.Warto iść do psychologa.W moim przypadku te najgorsze objawy minęły bo zmieniłam swoje życie.Uważam,że lekarstwem na nerwicę jest rozwiązywanie problemów,a nie tabletki,chociaż nieraz trzeba wspomagać się lekami.Jestem przekonana,że ci to przejdzie.Dużo zdrówka życzę.
Mi też według lekarzy nic nie jest, ale jakoś nie mogę przestać myśleć o tym oddychaniu i cały czas się nakręcam i w tym chyba tkwi główny problem. Chyba potrzebuję wizyty u psychologa, bo na dłuższą metę ciężko tak żyć.
Czy u Ciebie ze zdrowiem już w porządku? Przeczytałam wątek dopiero dziś. Miałam w ubiegłym roku taką sytuację, że nie mogłam wziąć głębokiego oddechu. Oddychałam tylko tak płytko. Poszłam do lekarza i moja pani doktor od razu wpadła na to, że to nerwobóle, dała mi lek na nadmierne napięcie mięśni (zdaje się "sirdalud") i przeszło mi dosłownie po jednej czy dwóch tabletkach. Ogólnie uczucie dość paskudne.
Witajcie, nigdy nie pisałam na tym forum, ale bardzo często je czytam i pomyślałam, że może Wy mogłybyście pomóc w moim problemie. Od dwóch tygodni mam przeokropne uczucie ścisku w klatce piersiowej, jakby coś ją cały czas ściskało. Byłam dwa razy na pogotowiu i w szpitalu, ale zbili tylko wysokie ciśnienie, z którym też mam problem a to olali. Miałam robione badania krwi, rtg płuc, gastroskopie i te badania nic nie wykazały. Teraz sama się nakręcam, siedzę i kontroluję czy oddycham wystarczająco dobrze.Wydaje mi się cały czas, że nie oddycham do pełna. Może któraś z Was miała podobne problemy i wie co to może być, jeśli tak to bardzo proszę o jakiekolwiek informacje. Pozdrawiam
zrob sobie spirometrie. Jest to badanie pojemnosci puc. Skierowanie dostaniesz od alergologa, albo idz prywatnie.
Dopisano 14-01-30 8:48:27:
Przepraszam za pismo, ale klawiatura zwariowała. Dziś już jest ok.czyli może to być na tle alergicznym?
Mój syn miał takie badanie. Oprócz tego testy. Alergia tzw.oddechowa. Świszczący oddech przeważnie po wysiłki(W-F) , w nocy szczególnie gdy była mgła, albo jak przebywał w zadymionym pomieszczeniu nawet przez moment. Efektem był kaszel , brak tchu,wtedy szybko musiał brać lek wziewowy na rozszerzenie oskrzeli i drugi długo-działający. Wszystko na bazie sterydów. Przechodziłam z nim gehennę. Często w nocy się budziłam i nasłuchiwałam czy oddycha. Każde jego zakaszlenie budzsiło we mnie stan gotowości do działania. Teraz ma 17 lat, jest pod stałą opieka alergologa. Mam zapas potrzebnych leków, ale narazie dzięki bogu objawy ustąpiły i występują baaaaaardzo rzadko.
Idż po skierowanie do alergologa lub prywatnie. Z oddechem niema żartów. Zycie mamy tylko jedno!
czyli może to być na tle alergicznym?
Miałam podobnie, to były początki astmy na tle alergicznym. Na roztocza z pierza.Po leczeniu i wywaleniu pierza z domu- przeszło. Ale to musi lekarz na podstawie testów stwierdzić.
kurcze, dobrze wiedzieć, bo jak narazie to wszyscy lekarze wmawiają mi nerwice, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć by napad nerwicy tyle trwał.
Żabeczko -leć do lekarza(najlepiej alergologa, lub jak ja- pulmonologa, ale dobrego). silna alergia może ci zwęzić oskrzela tak, że się w nocy udusisz.Objawy to ściskanie w klatce piersiowej, nawet ból, albo świstanie w klatce piersiowej.Eliminuja to dostepne(na receptę) leki i wycofanie alergenu. Często alergenem sa roztocza z kurzu, z pierza, farby, leki,itp. U mnie kurz i roztocza.
PS, Bardzo pomaga, choc na trochę- taki lek""zyrtec".Jest bez recepty.Pomaga w trudnych sytuacjach na każda alergię, ale do lekarza musisz iść.
oczywiście pójdę, wkurza mnie tylko fakt, że żaden z tych lekarzy nawet nie pomyślał, że to może byc alergia, najlepiej na nerwice wszystko zwalić, ech..
Wiesz, jak wychodziłam od tego pulmonologa wtedy, minał mnie w drzwiach młody chłopak.Byłam lekko przerażona na jego widok. Lekarz skomentował, że chłopak ma astmę na tle nerwowym.Tak też się zdarza.
tak czy siak jakoś trzeba to leczyć, albo chociaż łagodzić objawy a jak narazie wszyscy lekarze, u których byłam traktowali mnie jak przewrażliwioną wariatkę
Dziewczyno droga- pierwsza i najważniejsza rzecz jaką musisz zrobić to iść do lekarza.Najlepiej dobrego, doświadczonego.Zdrowie i życie jest warte każdej sumy.Jeśli nie możesz inaczej- idż prywatnie.To strasznie przykre, ale tak jest.Dobry, doświadczony lekarz pozna się na pewno, skieruje cię na badania, a leki wypisze ci od razu.I na pewno pomogą.Astma może być też od kłopotów z sercem, nie tylko alergii. Lekarz będzie wiedział.My nie lekarze, możemy tylko gdybać, domyślać się, podpowiadać drogę.Ale to wszystko...
wiem o tym, ale już trochę połaziłam po tych lekarzach (przez te dwa tygodnie byłam więcej razy u lekarza niż przez ostatnie 10 lat) i żaden jak narazie mi za bardzo nie pomógł. Na piątek jestem umówiona do kardiologa a we wtorek na spirometrię zobaczymy co wyjdzie, jeszcze jutro do pulmonologa się umówię jak mi kasy starczy, bo oczywiście wszystko prywatnie:/ Bardzo dziękuję za pomoc, mam jakiś rozsądny punk zaczepienia:)
Zgadzam się z moimi przedmówczyniami do lekarza koniecznie. Takie objawy występują też od tabletek antykoncepcyjnych, warto wszytko wziąć pod uwagę :)
Astma na tle nerwowym? Uśmiałam się z tego ,,doktora". Pewnie chłopak zjadł /zjada jakiegoś nietoleranta i ma takie objawy. Ale trzeba tego nietoleranta znaleźć, apanu ,,doktorowi" najwidoczniej to wisiało. Wkleję teraz namiar na książkę na dietę leczniczą, sama na niej jestem od 3-4 miesięcy, wyleczyłam swoje jelito, obniżyło się ciśnienie i dużo innych. Nie sprzedaję tej książki, jakby ktoś pytał, ale czytam i czytam
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=22826
Wiesz, ile razy się zdenerwowałam- kiedyś dostawałam ataku astmy.Więc chyba to nie takie śmieszne.Prawie wszystkie leki na alergię mają adnotacje, że nie można po nich prowadzic, bo są lekko uspakające, własnie dlatego. Spróbuj np wziac Zyrtec w dzień, to będziesz zasypiać na stojąco- takie ma działanie uspokajające-dlatego bierze się go na noc.Myslę , że ten lekarz powiedział to skrótowo.Ale ataki astmy potęguje stres.
Tylko gdyby brała ten lek lub inny na alergię to musi go przestać brać dwa tygodnie przed testami czyli wizytą u lekarza bo testy mogą być w ten sam dzień.
Miałam podobnie, to były początki astmy na tle alergicznym. Na roztocza z
Miałam identyczne objawy, czasami czułam sie jak ryba wyciagnieta z wody. Pól roku badań i wędrówek po lekarzach i diagnoza astma alergiczna. Przyjmuje stałe leki i jest zdecydowana poprawa.pierza.Po leczeniu i wywaleniu pierza z domu- przeszło. Ale to musi lekarz na
podstawie testów stwierdzić.
Skoro piszesz, że zbijali Ci ciśnienie to może to problem z sercem . Nie chce straszyć ale w stanach przedzawałowych również ma się takie uczucie...ucisk w klatce piersiowej.
Właśnie o tym samym myślałam. Warto udać się również do kardiologa.
Myślę.że trochę za bardzo jednostronnie postawiliście diagnozę w kierunku alergii/astmy( to byłaby ,,najlepsza,, wersja). Skoro miałaś wysokie ciśnienie,mogą to być problemy kardiologiczne.Mam astmę i problemy z sercem,więc znam objawy.Przy alergii/astmie nie ma objawów ucisku w klatce piersiowej.Mogą wystąpić problemy z oddychaniem zarówno przy problemach z sercem,jak i astmie,ale na pewno nie ucisk.
Problemu z tarczyca czy żołądkiem też może wykluczyć.
Livia możesz mieć rację, również miałam takie uciski w klatce piersiowej jakby stan przedzawałowy- zdiagnozowano u minie dusznicę bolesną .Radzę udać się do kardiologa na szersze badania a nie tylko EKG.
Witam. Bardzo dziękuję za wszystkie podrzucone pomysły. Jutro mam wizytę u kardiologa, więc może w końcu się czegoś dowiem. Katastrofa w tej Polsce, żeby się tylko dowiedzieć na co się choruje trzeba odwiedzić kilkunastu lekarzy i poświęcić parę tygodni a człowiek musi się męczyć.
w czasie gdy było mi już bardzo źle jeździłam na pogotowie a tam lekarz zwykle wykluczał stan przedzawałowy na podstawie ciśnienia i ekg, więc nie wiem...
U mnie takie objawy dawał kręgosłup. Jeden z kręgów lekko uciskał na nerw dochodzący do serca. Też podejrzewano podłoże nerwowe, później chorobę niedokrwienna itp. Trafna diagnozę lekarz postawił po badaniach (wyniki w normie, tylko przyspieszone tętno) i dokładnym wywiadzie. Dostałam leki przeciwzapalne i przeszło.
Miałaś oprócz tego jakieś inne objawy?
a czy przyjmujesz leki od nadciśnienia?Prowadziłaś dzienniczek pomiaru ciśnienia?Gdy jeszcze nie brałam tabletek to właśnie miałam takie uczucie ucisku w klatce piersiowej przy podwyższonym ciśnieniu.Miałam wrażenie,że oddech to mogę tylko zaczerpnąć do szyi a w płuca już nic nie wchodziło-były jakby zamknięte
a czy przyjmujesz leki od nadciśnienia?Prowadziłaś dzienniczek pomiaru
ciśnienia?Gdy jeszcze nie brałam tabletek to właśnie miałam takie uczucie
ucisku w klatce piersiowej przy podwyższonym ciśnieniu.Miałam wrażenie,że
oddech to mogę tylko zaczerpnąć do szyi a w płuca już nic nie
wchodziło-były jakby zamknięte
Dokładnie mam takie same odczucia. Biorę leki od dwóch tygodni, ale jeszcze czasami mi to ciśnienie skacze. Po jakim czasie to przeszło?
Masz leki ,bierzesz już dwa tygodnie a ciśnienie skacze to znaczy ,że jeszcze leki nie są dobrze dobrane.
Tylko przyspieszone tętno i uczucie ucisku za mostkiem - objawy pojawiały się najczęściej popołudniu i wieczorem (codziennie). Jeśli się położyłam to objawy ograniczały się do tego, kiedy stałam robiło mi się słabo. Ciśnienie mam z natury raczej niskie, ekg, echo serca, morfologia były w normie.Lekarz sugerował nerwicę do czasu aż mu prawie zemdlałam w gabinecie i wtedy mógł zobaczyć co i jak. Najpierw było podejrzenie anemii, potem choroby niedokrwiennej serca. Skierował mnie na echo serca do innego lekarza - żeby było szybciej prywatnie. Lekarz ten co prawda jest internista, ale jest świetny w sprawach kardiologicznych. Po EKG i Echu serca stwierdził, że to raczej kręgosłup bo wszystkie badania wyszły w normie i dał leki, gdyby nie podziałały miałam iść do szpitala na obserwacje i Holtera, ale na szczęście trafił z diagnozą i przeszło.
Przyczyn takich objawów możne być tak dużo, że bez dokładnych badań się nie obejdzie.
Miałam podobny przypadek z kregosłupem piersiowym. Nie mogłam oddychać, ruszać się mówić za dużo, bolało mnie "serce", ale nie kręgosłup. Stało się to nagle, przeszło też po kilku godzinach. Za drugim razem już miałam smarowany kręgosłup maścią rozgrzewającą, bo nie chciało samo przejść. A Ty jak oddychasz klatką to boli Cię. To może być ból sugerujący, ze to serce, a problem może być wlaśnie w kręgosłupie. Oddychaj "brzuchem" wtedy jest większa pojemność płuc (przepona nieco ściska wnętrzności robiąc miejsce płucom) i możesz odczuwać mniejszy ból. Przyczyną takiego bólu może być uraz kręgosłupa, uraz mięsnia po dźwignięciu albo przewianie. Ulgę przynosi maść rozgrzewająca, leki przeciwzapalne. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Dziękuję za wskazówki, jeszcze kręgosłup sprawdzę. Pozdrawiam
Napisz jak tam po wizycie u lekarza,czy coś się wyjaśniło?
Byłam u pulmonologa, miałam spirometrię i wszystko w porządku, kardiolog zrobił echo serca i też ok, już sama nie wiem,,, Mam jeszcze jedno małe pytanko. Brał może ktoś z Was leki na nadciśnienie? Jeśli tak to też po nich czuliście się tak strasznie słabo? Dzisiaj czuję się okropnie, zawroty głowy, płytki oddech, myślę że to te leki chyba tak działają, organizm przyzwyczaja się do normalnego ciśnienia. Co myślicie?
generalnie leki na obniżenie ciśnienia mają za zadanie je regulować.Z tym jednak różnie bywa.Nie każdy lek jest dobrze tolerowany przez organizm.Miewam okresy,kiedy biorę połowę zalecanej dawki bo cała kładzie mnie i to dosłownie ciśnieniem 70/50.Mój problem to nie wysokie ciśnienie non stop ale jego skoki.Babcia tak miała,mama tak ma,mam i ja :) ale ponieważ nigdy nie wiadomo,kiedy taki skok nadejdzie biorę leki systematycznie od dwóch lat.Nie wiem,jakie doświadczenia mają inni pacjenci ale ja,nawet biorąc te tabletki nie zawsze mam wyrównane ciśnienie.Wiadomo:stres,jakieś napięcie czy też ciśnienie atmosferyczne mają większy lub mniejszy wpływ.Dodam,że piję kawę i z ciekawości mierzyłam przez miesiąc z kawą i bez i nie ma wielkiej różnicy.Nic nie piszesz o tym,jak wypadają pomiary i na jakiej podstawie lekarz przepisał takie a nie inne leki,czy jest to ciśnienie wtórne czy pierwotne
Po badaniach stwierdzili, że pierwotne, wynik stresu itp. Ja też mam takie skoki, ale tylko jak mam bardziej nerwowy dzień. U mnie też dziedziczne, po tacie, i jego rodzinie. Teraz już przestałam się nakręcać i ciśnienie mam ok. Biorę metocard 25mg codziennie rano.
Byłaś wczoraj u kardiologa. nie pytałaś czy to po lekach?
Pytałam. Dowiedziałam się, że przy obniżaniu ciśnienia tak bywa. Chciałam tylko porównać z doświadczeniami innych i dowiedzieć się ile to się u nich mniej więcej normowało.
Ja nic z tego nie rozumiem.Idziesz do konkretnego lekarza i zamiast zapytać to wracasz na forum tak jakby tu sami lekarze specjaliści byli.I każdy Cię instruuje co może Ci dolegać a Ty niepotrzebnie się nakręcasz.Niestety tak to jest dzisiaj,że sama musisz wypytać lekarza o to co Cię niepokoi a jak Ty wolisz pytać na WŻ to życzę trafnej diagnozy.
Moje zadziałały od razu. Inna sprawa, że nie mam za bardzo podniesionego ciśnienia, ale gdy nie brałam tabletek to bolała mnie głowa oraz leciała krew z nosa - skok ciśnienia, od którego pęka naczynko.
U Slubnego trochę trwało. Pierwsze tabletki jakie dostał - to brał - nie brał ciśnienie za wysokie. Przestał pić kawę, czarną herbatę - nic.
Po dobraniu właściwych dla niego lekow - ciśnienie się unormowalo, pije kawę bez ograniczeń.
Mój mąż bierze leki na nadciśnienie. Inne rano, a inne wieczorem. Czuje się bardzo dobrze.
Kochana żabeczko na ciśnienie bardzo dobry jest sok z buraka surowego .Ludzie nawet odstawiają leki na nadciśnienie i jest ok.Poczytaj na forum i kafeterii.Ja zaczynam pić z powodu anemii.
Dziękuję za pomysł, na pewno spróbuję, nie chcę w końcu cały czas brać leków na nadciśnienie:) Po tych wszystkich badaniach w końcu razem z moim lekarzem doszliśmy do wniosku, że to jednak nerwica. Jakby ktoś też zmagał się z tym problemem to mam jaszcze jedno pytanie. Mam takie dziwne problemy z oddechem. Nie wiem jak to określić, jakbym nie czuła oddechu, jakby wpadał tylko do gardła a dalej już nie, może ktoś z Was tak miał? Przejdzie to kiedyś?
No cóż.Znam ten temat i wiem że nerwica daje przeróżne objawy.Mogą to być bóle w różnych częściach ciała i mogą też być problemy z oddechem itd..Jeżeli jesteś dobrze przebadana i stwierdzono nerwicę to staraj się jak najmniej na to zwracać uwagę.Wiem,że to jest trudne.W moim przypadku jak mi coś dolegało to panikowałam.ale uspokojona i przebadana przez lekarza starałam się czymś zająć bo wiedziałam,że choroby zagrażającej życiu nie ma.Dzięki Bogu znalazłam w swoim życiu hobby,które pomagało mi w najtrudniejszych momentach.Piszesz czy to przejdzie?.Jeżeli masz nerwicę to z czegoś ona jest.Masz jakiś problem i musisz się z nim uporać.Warto iść do psychologa.W moim przypadku te najgorsze objawy minęły bo zmieniłam swoje życie.Uważam,że lekarstwem na nerwicę jest rozwiązywanie problemów,a nie tabletki,chociaż nieraz trzeba wspomagać się lekami.Jestem przekonana,że ci to przejdzie.Dużo zdrówka życzę.
Mi też według lekarzy nic nie jest, ale jakoś nie mogę przestać myśleć o tym oddychaniu i cały czas się nakręcam i w tym chyba tkwi główny problem. Chyba potrzebuję wizyty u psychologa, bo na dłuższą metę ciężko tak żyć.
Przeczytałam cały wątek i czy coś dziwnego <niepokojącego albo tragicznego nie wydarzyło się u Ciebie ostatnio ?
Może to po prostu jakaś nerwica ? A i nie słuchaj swojego oddechu bo to jest tak samo jak z pierwszym zawałem :)
Ogólnie ostatnio miałam dużo stresów. Ciężko nie słuchać, cały czas jakoś podświadomie o tym myślę.
Czy u Ciebie ze zdrowiem już w porządku? Przeczytałam wątek dopiero dziś. Miałam w ubiegłym roku taką sytuację, że nie mogłam wziąć głębokiego oddechu. Oddychałam tylko tak płytko. Poszłam do lekarza i moja pani doktor od razu wpadła na to, że to nerwobóle, dała mi lek na nadmierne napięcie mięśni (zdaje się "sirdalud") i przeszło mi dosłownie po jednej czy dwóch tabletkach. Ogólnie uczucie dość paskudne.