Bardzo prosze o odpowiedz w bardzo waznej dla mnie sprawie ,co w przypadku naliczenia podwojnej zaliczki na podatek. Dzisiaj niechcacy dowiedzialam sie ze mialam dwa razy potracana tą zaliczkę przez caly poprzedni rok i 2 mesiące tego roku.Jak to sie stalo ,nie wiem,w kazdym bądż razie Pani do ktorej dzwonilam ,zeby wyjasnic sprawe bardzo mnie przepraszala za zaistnialą sytuacje.Twierdzila ze przez ten czas pobieralam wiecej pieniedzy do pensji. Nie zwracalam za bardzo uwagi na wysokosci,bo ta sie wahala w zaleznosci od przepracowanych nocy w mies,raz bylo mniej raz wiecej.Na koniec powiedziala ze teraz i tak nie mozna tego cofnac i trzeba sie rozliczyc z tego co jest wystawione na zeznaniu podatkowym. Rozliczam sie razem z mężem i jakis ten zwrot bedzie ,w przypadku gdybym chciala rozliczac sie sama ,musialabym doplacic ponad 500 zl. Nie znam sie na tym ale po prostu to mnie przeroslo.Prosze o doradztwo ,co mam zrobic w tej sytuacji.
Tereso, nie denerwuj się. Rozliczasz się z PITu , nie Twoja wina jak ktoś coś źle naliczył. Będziesz miała większy zwrot nadpłaconych składek..chyba ;)
Jesteś zatrudniona na umowę o pracę, czy cywilnoprawną (o dzieło, zlecenia)? Cała ta sytuacja jest trochę dziwna, bo jak można dwa razy naliczyć, potrącić zaliczki, i nie zauważyć tego potem przez cały rok?
Ważny dla Ciebie jest wystawiony PIT, ale jeśli błąd leży po stronie pracodawcy, to przede wszystkim on powinien złożyć korektę swoich deklaracji za cały miniony rok. I jeśli powstanie w ten sposób "nadpłata", czyli podatek do zwrotu, to ma kontrolę z US, jak w przysłowiowym banku. Może tego się obawia?
W każdym razie działasz w dobrej wierze otrzymawszy wystawiony PIT, a że pracodawcy się powinęła noga-jego koń, jego wóz, jak mawiała babcia
Aha, skąd to domniemanie dopłaty 500 zł przy osobnym rozliczeniu?
A ja nie rozumiem, bo skoro podwójne zaliczki na podatek były, to powinnaś dostawać mniej kasy do ręki a nie więcej, a teraz powinnaś mieć zwrot a nie dopłacać jeszcze. Moim zdaniem powinnaś się rozliczać z rzeczywistego stanu, jeśli wiesz, że PIT-11 źle wystawiony, najwyżej do swojego rozliczenia dołączysz wyjaśnienie. Ale dla mnie coś niejasno tłumaczysz, podwójne zaliczki na podatek i więcej kasy równocześnie wg mnie się wykluczają.
Teresa. Jeżei dzwoniłaś do pracodawcy to coś musiało wzbudzić Twoje wątpliwości czyli coś tam się znasz na podatkach;) Jeżeli jest tak jak opisałaś, a prowadzi Ci księgowość biuro podatkowe to go ZMIEŃ. Jeżeli pracujesz w zakładzie pracy, urzędzie itp. to i tak jesteś skazana na księgową w pakiecie. Nie wiem jak księgowa mogłą naliczać podwójny podatek / a co z kosztami uzyskania, ulgą, skłądką na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne? /. Jeżeli rozliczasz się indywidualnie a nie przez zakład pracy, to w zasadzie to, że zakład popełnił błędy i odprowadzał nieprawidłowo zaliczki na podatek dochodowy nie ma w tej chwili dla Ciebie większego znaczenia dla samego rozliczenia. Jak sama nazwa wskazuje zakład pobrał zaliczki, a Ty dokonujesz rocznego rozliczenia podatku, na podstawie otrzymanego PIT-11. Zakładając, żePIT jest wystawiony prawidłowo /czyli odpowiada rzeczywiście POBRANYM, a nie należnym zaliczkom/ w rocznym rozliczeniu powinna Ci wyjść nadpłata, którą otrzymasz z Urzędu Skarbowego.
Ja sobie bardzo łatwo mogę wyobrazić sytuację, kiedy księgowość błędnie nalicza podatki. Wystarczy zaufać programowi kadrowemu i bez sprawdzania przyjmować wszystko co on policzy ;-)
Jeżeli chodzi o opisaną sytuację, to trzeba po prostu przepisać do swojego rocznego PIT to co jest na deklaracji PIT-11, bo ona informuje o rzeczywiście potrąconych zaliczkach na podatek, tak jak pisze moja przedmówczyni. Policzyć wg skali roczny podatek i wyjdzie prawidłowa kwota, którą porównasz z tym co wpłaciły do urzędu firmy: Twoja i męża. Różnica będzie nadpłatą lub niedopłatą.
Dopisek: przeczytałam przed chwilą post aloalo i faktycznie może chodzić o kwotę wolną od podatku, ale zasada postępowania jest jw.
I na koniec taka mała rada - w internecie są strony, na których można wpisać kwotę wynagrodzenia brutto i sprawdzić jaka kwota netto z tego wyjdzie (np. www.infor.pl i potem zakładka kalkulatory). Ja mam np. plik excel, w którym wpisuje sobie co miesiąc swoje wynagrodzenie brutto, od którego naliczają się składki ZUS oraz podatek i kwota netto. Jeśli ktoś chciałby z takiego pliku skorzystać, proszę o kontakt na prv :-)
Dzwoniac wczoraj do Biura wyjasniajac sprawe ,Pani mi powiedziala,cos takiego ze mialam dwukrotnie pobrana kwote 44zl ,z tym ze mialam wiecej do pensji i nic nie da sie cofnac. Dlaczego taka akurat kwota,na pasku ktory dostaje co miesiąc nie ma takiej liczby.Podpowiedzcie jeszcze prosze,ja nie znam sie kompletnie,czy to jest wartość podatku od umowy o prace czy limit kwoty wolnej ? Mamy z mężem niskie dochody i nie mozemy wiele rzeczy odliczyc,jedynie na dwoje dzieci.Kolezanki z pracy przy takiej samej wysokosci pensji maja prawie 3-krotnie wyzsza zaliczke pobrana na podatek.Wiec u mnie jest naprawde bardzo pogmatwane.Pracujac kiedys na um zlecenie mialam ponad 900 zl zwrotu.,teraz ledwo 360 przy wyzszej pensji.Dziekuje za wszystkie podpowiedzi ,dla mnie to jest czarna magia,wiec nie pozostaje mi nic innego jak tylko rozliczyc to co jest i puscic. Pozdrawiam i zycze milego popoludnia.
Teresa, nie panikuj :) I nie wierz w sny. Pewnie liczyłaś na większy zwrot i teraz martwi Cię, że otrzymasz o jakieś 500 zł mniej. Najważniejsze, że nie musisz dopłacać!
Nie wiem, skąd kwota akurat 44 zł, bo jeśli pracujesz na umowę o pracę to ulga podatkowa wynosi 46,33 zł i jest tak wszędzie, w całej Polsce. Jestem pewna, że o ulgę właśnie chodzi. Na pasku nie musisz jej widzieć.
Podam Ci przykład:
Załóżmy, że Twoja pensja brutto wynosi 2000 zł. Przysługują Ci koszty uzyskania przychodu w wys. 111,25 (też określone ustawowo, chyba, że dojeżdżasz z innego miasta to są wyższe). Z brutta odliczą Ci 13,71% na ubezpieczenie społeczne (emerytalne, rentowe, chorobowe) czyli 2000*13,71%=274,20. Następnie składka na ubezpieczenie zdrowotne:(2000-274,2)*9%=155,32. Trzeba także obliczyć wysokość składki zdrowotnej, którą odlicza się od podatku: (2000-274,2)*7,75%=133,75. Teraz trzeba ustalić podstawę obliczenia podatku: 2000-274,2-111,25=1614,55. Zaokrąglamy do pełnego złotego, czyli podstawa obliczenia podatku wynosi 1615 zł. Liczymy podatek: 1615*18%-46,33 (ulga) - 133,75= 110,62 czyi po zaokrągleniu 111 zł. Twoja pensja "na rękę" wyniosłaby zatem: 2000-274,2-155,32-111=1459,48. W przypadku, gdy księgowa stosowała dwie ulgi dostałabyś Twój podatek wyniósłby 64 zl a do ręki dostałabyś 1506,48.
Na prawdę nie masz się czym denerwować. Po prostu się rozlicz i przestań się martwić.
Przy umowie zlecenia nie stosuje się ulgi podatkowej, więc jeśli cały rok pracowałaś kiedyś na umowie zlecenie to w rozliczeniu rocznym wyszło, że US ma Ci zwrócić ponad 500 zł czyli tą kwotę wolną od podatku, która każdemu pracującemu w Polsce przysługuje. Nawiasem mówiąc wysokość tej kwoty jest tragicznie niska w porównaniu z innymi krajami UE, ale to już inny temat.
Witam !Swietnie to zobrazowalas,jutro sobie policze wg swojej niestety skromniejszej pensji,1600 brutto.Grosze ,ale i za takie pieniadze w dzisiajszych czasach trzeba pracowac i cieszyc sie ze sie w ogole pracuje.Pomijajac fakt ze bardzo lubie to, co i gdzie robie.Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz.
Aloalo-niezależnie do wyliczeń,używasz błędnie określenia "kwota zwolniona do podatku'.Jest to kwota,od której urząd skarbowy nie nalicza podatku,a nie wysokość podatku zwróconegp.W Polsce wynosi ona obecnie 3091 złotych.Tyle możemy zarobić,nie płacąc żadnego podatku.zaliczki wzięte na jego poczet są zwracane,czyli te ok 500 złotych.Jeśłi ktoś zarobi więcej niż 3000 zł,płaci podatek od tej nadwyżki
Wydaje mi się, że nie chodzi o podwójnie naliczony podatek, tylko o podwójną ulgę podatkową. Na rok przysługuje 556,02 zł zwolnienia od podatku, czyli miesięcznie 46,33 zł. Jeśli miałaś przypadkowo naliczoną dwa razy, to miałaś o tyle mniejszą zaliczkę na podatek.
Gdybyś rozliczała się sama, to wyszłoby właśnie, że musiałabyś do US wpłacić ponad 500 zł.
Podwójna zaliczka na podatek obniżyłaby Twoją pensję i to US musiałby ci oddać.
Proponuję pójść po prostu do US zabierając ze sobą PITy i, jeśli masz, odcinki płacy i poprosić o pomoc.Na pewno wszystko ci wyjaśnią.U nas jest taki dział obsługi klienta i jeśli tam nie wiedzą, to wysyłają do odpowiedniego urzędnika. Ja wyjaśniałam kiedyś dla mojej mamy ulgę na leki i miła pani nie dość, że wszystko mi wyjaśniła ,żebym na przyszłość już wiedziała jak to działa, to jeszcze wypełniła mi przykładowy PIT tak, że w następnym roku podstawiłam tylko inne kwoty.Powodzenia!
Jeśli faktycznie chodzi o kwotę wolną od opodatkowania, a nie jakieś zaliczki na podatek, to faktycznie tak by było, że korzystałabyś na wysokości podatku. Tak się często zdarza, gdy ma się np. dwóch pracodawców i każdy nalicza zaliczki z uwzględnieniem miesięcznie przysługującej kwoty wolnej. Nic się jednak nie dzieje i nie jest to rzadki przypadek. Nigdzie nie trzeba chodzić, trzeba wziąć po prostu PIT-y i rozliczyć, a dopłata wyjdzie sama, ewentualnie gdy mąż będzie miał nadpłacony podatek, to wtedy łącznie wyjdzie mniej do zapłaty /lub wcale jej nie będzie/. Wiele razy przy rozliczaniu PIT w swojej rodzinie tak wychodziło.
Jeśli za dużo pobrali Ci zaliczki na podatek dochodowy to przy rozliczeniu rocznym nadpłatę Ci oddadzą. Nie wiem dlaczego masz dopłacać skoro masz nadpłatę, a jeżeli i tak pobrali za mało to i tak musisz dopłacić mniej niż gdybyś zaliczkę miała naliczona poprawnie.
W sytuacji gdy rozliczam sie z mezem nie bede musiala doplacac.Gdybym rozliczala sie sama np. jako matka samotnie wychowujaca dziecko wtedy musialabym doplacic 500 zl z groszami.Maz jest na rencie chorobowej i ma wyzsza zaliczke pobrana niz ja co zarabiam kilkaset zl wiecej od Niego.
Moze to naiwne ale rzadko kiedy mi sie cos sni ,a jak juz ,to cos zwiastujacego niedobra rzecz.Snily mi sie duze polacie sniegu przez ktore brnelam ,nie wiedzac w ktora strone mam isc.Snieg jak sie sni to niestety znaczy jakies trudnosci i klopoty,wiec chyba tak szybko z tego sie nie wyplącze.Musze sie nastawic na cierpliwosc. Pierwszy raz przytrafilo mi sie cos takiego i wczesniej w ogole nie slyszalam o czyms podobnym wsrod znajomych .Moze to glupie ale tak mi sie skojarzylo jedno z drugim.Po prostu ,wierze w sny , kilka razy sprawdzily sie.
Nie ma co panikować, jeszcze jest dużo czasu na rozliczenie 2013 roku. Wystarczy wypełnić PIT, złożyć w US i wszystko będzie dobrze. My też często musimy sami prostować błędy pracodawców (ich księgowych), zwykle chodzi o koszty uzyskania przychodu.
Warto pamiętać też o przekazaniu 1%-ta dla potrzebujących (np. z wątku teresy55). Pozdrawiam.
Ale wstrętne te księgowe..no.. Nic tylko kawę piją i błędy robią.
No i to najczęściej błędy czeskie, mylą 12 z 21. Wiem, bo sama wypiłam hektolitry kawy w różnych działach księgowości. Krążył nawet kawał o nas: Czym różni się księgowa od krowy? Niczym, każda szuka byka : . Poza tym wielkość firmy, jej struktura decyduje o tym, kto i co rozlicza...
Kochana, nie próbuj uporać się problemami księgowymi sama. Tym razem może Ci się uda, następnym nawet tego nie zauważysz i po co się stresować? Biura rachunkowe obecnie są tanie, nie trzeba wiele do ich wynajęcia.
Biura drogie nie są, ale nie każdy ma blisko do takowego. Dobre są i do tego darmowe, programy PIT - na płytkach lub w internecie. Polecam, od lat z nich korzystamy. Urzędy namawiają do rozliczeń przez internet ...
Witam !
Bardzo prosze o odpowiedz w bardzo waznej dla mnie sprawie ,co w przypadku naliczenia podwojnej zaliczki na podatek. Dzisiaj niechcacy dowiedzialam sie ze mialam dwa razy potracana tą zaliczkę przez caly poprzedni rok i 2 mesiące tego roku.Jak to sie stalo ,nie wiem,w kazdym bądż razie Pani do ktorej dzwonilam ,zeby wyjasnic sprawe bardzo mnie przepraszala za zaistnialą sytuacje.Twierdzila ze przez ten czas pobieralam wiecej pieniedzy do pensji. Nie zwracalam za bardzo uwagi na wysokosci,bo ta sie wahala w zaleznosci od przepracowanych nocy w mies,raz bylo mniej raz wiecej.Na koniec powiedziala ze teraz i tak nie mozna tego cofnac i trzeba sie rozliczyc z tego co jest wystawione na zeznaniu podatkowym. Rozliczam sie razem z mężem i jakis ten zwrot bedzie ,w przypadku gdybym chciala rozliczac sie sama ,musialabym doplacic ponad 500 zl. Nie znam sie na tym ale po prostu to mnie przeroslo.Prosze o doradztwo ,co mam zrobic w tej sytuacji.
nie bardzo rozumiem ... masz pit-11 ? jaki podwójny podatek?
Tereso, nie denerwuj się. Rozliczasz się z PITu , nie Twoja wina jak ktoś coś źle naliczył. Będziesz miała większy zwrot nadpłaconych składek..chyba ;)
Tak masz rację makusiu.
Jesteś zatrudniona na umowę o pracę, czy cywilnoprawną (o dzieło, zlecenia)? Cała ta sytuacja jest trochę dziwna, bo jak można dwa razy naliczyć, potrącić zaliczki, i nie zauważyć tego potem przez cały rok?
Ważny dla Ciebie jest wystawiony PIT, ale jeśli błąd leży po stronie pracodawcy, to przede wszystkim on powinien złożyć korektę swoich deklaracji za cały miniony rok. I jeśli powstanie w ten sposób "nadpłata", czyli podatek do zwrotu, to ma kontrolę z US, jak w przysłowiowym banku. Może tego się obawia?W każdym razie działasz w dobrej wierze otrzymawszy wystawiony PIT, a że pracodawcy się powinęła noga-jego koń, jego wóz, jak mawiała babcia
Aha, skąd to domniemanie dopłaty 500 zł przy osobnym rozliczeniu?
A ja nie rozumiem, bo skoro podwójne zaliczki na podatek były, to powinnaś dostawać mniej kasy do ręki a nie więcej, a teraz powinnaś mieć zwrot a nie dopłacać jeszcze.
Moim zdaniem powinnaś się rozliczać z rzeczywistego stanu, jeśli wiesz, że PIT-11 źle wystawiony, najwyżej do swojego rozliczenia dołączysz wyjaśnienie.
Ale dla mnie coś niejasno tłumaczysz, podwójne zaliczki na podatek i więcej kasy równocześnie wg mnie się wykluczają.
Oj, chyba się źle podpięłaś
Paola, nie podpinałam się pod nikogo, odpowiadałam Teresie.
Podpięłaś się pod Paole nie Teresę...
Teresa. Jeżei dzwoniłaś do pracodawcy to coś musiało wzbudzić Twoje wątpliwości czyli coś tam się znasz na podatkach;) Jeżeli jest tak jak opisałaś, a prowadzi Ci księgowość biuro podatkowe to go ZMIEŃ. Jeżeli pracujesz w zakładzie pracy, urzędzie itp. to i tak jesteś skazana na księgową w pakiecie. Nie wiem jak księgowa mogłą naliczać podwójny podatek / a co z kosztami uzyskania, ulgą, skłądką na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne? /. Jeżeli rozliczasz się indywidualnie a nie przez zakład pracy, to w zasadzie to, że zakład popełnił błędy i odprowadzał nieprawidłowo zaliczki na podatek dochodowy nie ma w tej chwili dla Ciebie większego znaczenia dla samego rozliczenia. Jak sama nazwa wskazuje zakład pobrał zaliczki, a Ty dokonujesz rocznego rozliczenia podatku, na podstawie otrzymanego PIT-11. Zakładając, żePIT jest wystawiony prawidłowo /czyli odpowiada rzeczywiście POBRANYM, a nie należnym zaliczkom/ w rocznym rozliczeniu powinna Ci wyjść nadpłata, którą otrzymasz z Urzędu Skarbowego.
też tak myślę
Ja sobie bardzo łatwo mogę wyobrazić sytuację, kiedy księgowość błędnie nalicza podatki. Wystarczy zaufać programowi kadrowemu i bez sprawdzania przyjmować wszystko co on policzy ;-)
Jeżeli chodzi o opisaną sytuację, to trzeba po prostu przepisać do swojego rocznego PIT to co jest na deklaracji PIT-11, bo ona informuje o rzeczywiście potrąconych zaliczkach na podatek, tak jak pisze moja przedmówczyni. Policzyć wg skali roczny podatek i wyjdzie prawidłowa kwota, którą porównasz z tym co wpłaciły do urzędu firmy: Twoja i męża. Różnica będzie nadpłatą lub niedopłatą.
Dopisek: przeczytałam przed chwilą post aloalo i faktycznie może chodzić o kwotę wolną od podatku, ale zasada postępowania jest jw.
I na koniec taka mała rada - w internecie są strony, na których można wpisać kwotę wynagrodzenia brutto i sprawdzić jaka kwota netto z tego wyjdzie (np. www.infor.pl i potem zakładka kalkulatory). Ja mam np. plik excel, w którym wpisuje sobie co miesiąc swoje wynagrodzenie brutto, od którego naliczają się składki ZUS oraz podatek i kwota netto. Jeśli ktoś chciałby z takiego pliku skorzystać, proszę o kontakt na prv :-)
Dzwoniac wczoraj do Biura wyjasniajac sprawe ,Pani mi powiedziala,cos takiego ze mialam dwukrotnie pobrana kwote 44zl ,z tym ze mialam wiecej do pensji i nic nie da sie cofnac. Dlaczego taka akurat kwota,na pasku ktory dostaje co miesiąc nie ma takiej liczby.Podpowiedzcie jeszcze prosze,ja nie znam sie kompletnie,czy to jest wartość podatku od umowy o prace czy limit kwoty wolnej ? Mamy z mężem niskie dochody i nie mozemy wiele rzeczy odliczyc,jedynie na dwoje dzieci.Kolezanki z pracy przy takiej samej wysokosci pensji maja prawie 3-krotnie wyzsza zaliczke pobrana na podatek.Wiec u mnie jest naprawde bardzo pogmatwane.Pracujac kiedys na um zlecenie mialam ponad 900 zl zwrotu.,teraz ledwo 360 przy wyzszej pensji.Dziekuje za wszystkie podpowiedzi ,dla mnie to jest czarna magia,wiec nie pozostaje mi nic innego jak tylko rozliczyc to co jest i puscic. Pozdrawiam i zycze milego popoludnia.
Teresa, nie panikuj :) I nie wierz w sny. Pewnie liczyłaś na większy zwrot i teraz martwi Cię, że otrzymasz o jakieś 500 zł mniej. Najważniejsze, że nie musisz dopłacać!
Nie wiem, skąd kwota akurat 44 zł, bo jeśli pracujesz na umowę o pracę to ulga podatkowa wynosi 46,33 zł i jest tak wszędzie, w całej Polsce. Jestem pewna, że o ulgę właśnie chodzi. Na pasku nie musisz jej widzieć.
Podam Ci przykład:
Załóżmy, że Twoja pensja brutto wynosi 2000 zł. Przysługują Ci koszty uzyskania przychodu w wys. 111,25 (też określone ustawowo, chyba, że dojeżdżasz z innego miasta to są wyższe). Z brutta odliczą Ci 13,71% na ubezpieczenie społeczne (emerytalne, rentowe, chorobowe) czyli 2000*13,71%=274,20. Następnie składka na ubezpieczenie zdrowotne: (2000-274,2)*9%=155,32. Trzeba także obliczyć wysokość składki zdrowotnej, którą odlicza się od podatku: (2000-274,2)*7,75%=133,75. Teraz trzeba ustalić podstawę obliczenia podatku: 2000-274,2-111,25=1614,55. Zaokrąglamy do pełnego złotego, czyli podstawa obliczenia podatku wynosi 1615 zł. Liczymy podatek: 1615*18%-46,33 (ulga) - 133,75= 110,62 czyi po zaokrągleniu 111 zł. Twoja pensja "na rękę" wyniosłaby zatem: 2000-274,2-155,32-111=1459,48. W przypadku, gdy księgowa stosowała dwie ulgi dostałabyś Twój podatek wyniósłby 64 zl a do ręki dostałabyś 1506,48.
Na prawdę nie masz się czym denerwować. Po prostu się rozlicz i przestań się martwić.
Przy umowie zlecenia nie stosuje się ulgi podatkowej, więc jeśli cały rok pracowałaś kiedyś na umowie zlecenie to w rozliczeniu rocznym wyszło, że US ma Ci zwrócić ponad 500 zł czyli tą kwotę wolną od podatku, która każdemu pracującemu w Polsce przysługuje. Nawiasem mówiąc wysokość tej kwoty jest tragicznie niska w porównaniu z innymi krajami UE, ale to już inny temat.
Pozdrawiam!
Witam !Swietnie to zobrazowalas,jutro sobie policze wg swojej niestety skromniejszej pensji,1600 brutto.Grosze ,ale i za takie pieniadze w dzisiajszych czasach trzeba pracowac i cieszyc sie ze sie w ogole pracuje.Pomijajac fakt ze bardzo lubie to, co i gdzie robie.Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz.
Proszę bardzo. Te "grosze" to wg rządu kwota wystarczająca, aby się utrzymać.... No, w tym roku 1680. Cały czas brutto oczywiście.
Pozdrawiam i uśmiechu życzę! :)
Aloalo-niezależnie do wyliczeń,używasz błędnie określenia "kwota zwolniona do podatku'.Jest to kwota,od której urząd skarbowy nie nalicza podatku,a nie wysokość podatku zwróconegp.W Polsce wynosi ona obecnie 3091 złotych.Tyle możemy zarobić,nie płacąc żadnego podatku.zaliczki wzięte na jego poczet są zwracane,czyli te ok 500 złotych.Jeśłi ktoś zarobi więcej niż 3000 zł,płaci podatek od tej nadwyżki
Aloalo-niezależnie do wyliczeń,używasz błędnie określenia "kwota
Tak, masz absolutną rację :) Mój błąd wynikający z pośpiechu.zwolniona do podatku'.J
Ano jest,a podobno jesteśmy w Unii,a średnia zarobków jest dużo niższa.Ceny i opłaty już sie wyrównują w wielu dziedzinach.
http://korwin-mikke.pl/europa/zobacz/niemcy_podwyzszaja_kwote_wolna_od_opodatkowania/72191
Wydaje mi się, że nie chodzi o podwójnie naliczony podatek, tylko o podwójną ulgę podatkową. Na rok przysługuje 556,02 zł zwolnienia od podatku, czyli miesięcznie 46,33 zł. Jeśli miałaś przypadkowo naliczoną dwa razy, to miałaś o tyle mniejszą zaliczkę na podatek.
Gdybyś rozliczała się sama, to wyszłoby właśnie, że musiałabyś do US wpłacić ponad 500 zł.
Podwójna zaliczka na podatek obniżyłaby Twoją pensję i to US musiałby ci oddać.
Pozdrawiam!
Zapewne tak właśnie się stało... Niestety musisz zwrócić do U.S. podatek.
Proponuję pójść po prostu do US zabierając ze sobą PITy i, jeśli masz, odcinki płacy i poprosić o pomoc.Na pewno wszystko ci wyjaśnią.U nas jest taki dział obsługi klienta i jeśli tam nie wiedzą, to wysyłają do odpowiedniego urzędnika. Ja wyjaśniałam kiedyś dla mojej mamy ulgę na leki i miła pani nie dość, że wszystko mi wyjaśniła ,żebym na przyszłość już wiedziała jak to działa, to jeszcze wypełniła mi przykładowy PIT tak, że w następnym roku podstawiłam tylko inne kwoty.Powodzenia!
Jeśli faktycznie chodzi o kwotę wolną od opodatkowania, a nie jakieś zaliczki na podatek, to faktycznie tak by było, że korzystałabyś na wysokości podatku.
Tak się często zdarza, gdy ma się np. dwóch pracodawców i każdy nalicza zaliczki z uwzględnieniem miesięcznie przysługującej kwoty wolnej.
Nic się jednak nie dzieje i nie jest to rzadki przypadek. Nigdzie nie trzeba chodzić, trzeba wziąć po prostu PIT-y i rozliczyć, a dopłata wyjdzie sama, ewentualnie gdy mąż będzie miał nadpłacony podatek, to wtedy łącznie wyjdzie mniej do zapłaty /lub wcale jej nie będzie/.
Wiele razy przy rozliczaniu PIT w swojej rodzinie tak wychodziło.
Ale to chyba nie do mnie tylko do założycielki wątku?
Jeśli za dużo pobrali Ci zaliczki na podatek dochodowy to przy rozliczeniu rocznym nadpłatę Ci oddadzą. Nie wiem dlaczego masz dopłacać skoro masz nadpłatę, a jeżeli i tak pobrali za mało to i tak musisz dopłacić mniej niż gdybyś zaliczkę miała naliczona poprawnie.
W sytuacji gdy rozliczam sie z mezem nie bede musiala doplacac.Gdybym rozliczala sie sama np. jako matka samotnie wychowujaca dziecko wtedy musialabym doplacic 500 zl z groszami.Maz jest na rencie chorobowej i ma wyzsza zaliczke pobrana niz ja co zarabiam kilkaset zl wiecej od Niego.
Coś chyba masz słabą księgową w pracy. Powinnaś iść do US. Pokazać dokumenty Twoje i męża i dowiedzieć się od czego ta zaliczka zależy
Znam taki przypadek. Pracodawca zatrudniał księgową. W US mówili mu by zmienił księgową bo za dużo im płaci. Oczywiście mówili to nieoficjalnie.
Moze to naiwne ale rzadko kiedy mi sie cos sni ,a jak juz ,to cos zwiastujacego niedobra rzecz.Snily mi sie duze polacie sniegu przez ktore brnelam ,nie wiedzac w ktora strone mam isc.Snieg jak sie sni to niestety znaczy jakies trudnosci i klopoty,wiec chyba tak szybko z tego sie nie wyplącze.Musze sie nastawic na cierpliwosc. Pierwszy raz przytrafilo mi sie cos takiego i wczesniej w ogole nie slyszalam o czyms podobnym wsrod znajomych .Moze to glupie ale tak mi sie skojarzylo jedno z drugim.Po prostu ,wierze w sny , kilka razy sprawdzily sie.
Ale przez cały rok otrzymywałaś większe( nienależne ) wynagrodzenie o około 46 zł . Teraz to musisz zwrócić.
Nie ma co panikować, jeszcze jest dużo czasu na rozliczenie 2013 roku. Wystarczy wypełnić PIT, złożyć w US i wszystko będzie dobrze. My też często musimy sami prostować błędy pracodawców (ich księgowych), zwykle chodzi o koszty uzyskania przychodu.
Warto pamiętać też o przekazaniu 1%-ta dla potrzebujących (np. z wątku teresy55). Pozdrawiam.
Ale wstrętne te księgowe..no.. Nic tylko kawę piją i błędy robią .
BTW. PDOP czyli podatek od osób fizycznych najczęściej rozliczają kadrowe/personalne. Księgowe są od innych rzeczy ..
Ale wstrętne te księgowe..no.. Nic tylko kawę piją i błędy robią.
No i to najczęściej błędy czeskie, mylą 12 z 21. Wiem, bo sama wypiłam hektolitry kawy w różnych działach księgowości. Krążył nawet kawał o nas: Czym różni się księgowa od krowy? Niczym, każda szuka byka : . Poza tym wielkość firmy, jej struktura decyduje o tym, kto i co rozlicza...No kawałem mnie rozbawiłaś :D
Ja też pracowałam w różnych księgowościach i nigdy nie naliczałam płac.. ;)
Kochana, nie próbuj uporać się problemami księgowymi sama. Tym razem może Ci się uda, następnym nawet tego nie zauważysz i po co się stresować? Biura rachunkowe obecnie są tanie, nie trzeba wiele do ich wynajęcia.
Biura drogie nie są, ale nie każdy ma blisko do takowego.
Dobre są i do tego darmowe, programy PIT - na płytkach lub w internecie. Polecam, od lat z nich korzystamy.
Urzędy namawiają do rozliczeń przez internet ...