mam do Was prośbę, dopiero co ze 2 tyg. temu jedna opryszczka mi zginęła nad ustami, teraz czuję że nowa mi powstała na ustach! Drażni mnie ona i wręcz szczypie poradźcie mi jaką maść kupić albo co? pozdrawiam wszystkich wolnych od opryszczek
To lek, który wydatnie zmniejsza ilość wirusów we krwi. Nie niszczy ich, bo to niemozliwe, ale zmniejsza wydatnie ich ilość we krwi. Dwa lata temu ze stresu spadła mi odporność i zaatakował mnie wirus ospy wietrznej powtórnie-zachorowałam na bardzo rozległśtykałam na druga stronę ulicy do pogotowia. Od razu dostałam heviran. Chorowałam miesiąc, ale pomogło. Heviran zabija wirusy, ale do końca nie da rady. Jednak w chorobie dość szybko przynosi ulge, a opryszczkę(to nota bene bardzo podobny do ospy wietrznej wirus) leczy na wiele lat. Ten lek ogranicza/ zalecza nawet wirusa HIV.
Zero opryszczki. A wcześniej po kilka razy w miesiącu.
Po tym czasie opryszczka pojawia się - ale w jakiś cywilizowany sposób, raczej sporadycznie, w okresie przeziębień. Więc z nią nie walczę tabletkami, tylko miejscowo.
Ja od tego przeleczenia Heviranem dwa lata temu- jeszcze nie miałam. Ale wiem, że tego wirusa się nie pozbędziesz, można go tylko skutecznie zaleczyć na troche(zmniejszyć jego ilość we krwi) i leczyć jego skutki. Ja, jak miałam opryszczkę-smarowałam grubo maścią cynkową z apteki i i ona wysuszała te bąble z surowicą.A potem to juz kremem, żeby zregenerować jakoś tę bliznę i przebarwienie skóry. Ten wirus atakuje jak jest obnizona odporność organizmu- przy przeziębieniach, przegrzaniach(tak, tak, po intensywnym opalaniu też atakuje)). Jesli jednak jest rozległy i atakuje duże powierzchnie(najcześciej na pograniczu śluzówki, ale tez potrafi "wyjechać" na środku policzka!!!), to powinno się iść do lekarza. Jest też(sorry za mówienie o tym na forum kulinarnym))) opryszczka płciowa.To trochę inny wirus i też nieuleczalny.
Zgadzam się przy drobnym przeziębieniu lub przemęczeniu usta dosłownie miałam usiane w bąblach potem strupach lekarz rodzinny zapisał mi heviran kazał brać po jednej tabletce rano i wieczorem przez pół-roku ale ja brałam tylko 3 miesiące i pomogło.
Afty to nadżerki na śluzówce ust spowodowane brakiem witaminy C, jak szkorbut.. Na to zwykły Sachol z apteki (bez recepty)pomaga i duża podaż witaminy C.
Przeważnie dzieci to mają. Mnie jeszcze za komuny, bo miałam to jako dziecko- lekarz kazał jeść dużo witamin, ale naturalnych w warzywach i sachol kupić. Przeszły i więcej nie wróciły. Ja wiem, że teraz wypisują jakieś kuracje. Dawniej afty leczyło się podawaniem dużej ilości warzyw, owoców, i zwykłym, tanim Sacholem. I skutecznie leczyło!
Jak byłam młodą dziewczynką -raz miałam afte. O kurcze jak to bolało i piekło! Poleciałam do lekarza, kiedyś, w dawnych czasach to był żaden problem. I on, taki starszy pan mi powiedział-posmarować aftę Sacholem i jeść dużo witamin, zwłaszcza z grupy B i C. Zrobiłam, jak kazał i do dziś nie mam!
Kiedyś pod lewym okiem nagle zauwązyłam że mi jakiś pypeć rośnie!!Malutki, ale jakieś barachło ewidentnie. A moja babcia, ciotki(mama nie) miały pod okiem takie brodawki-wycieli im.Uuuuuu, nie spodobało mi się to.Dawaj latać po dermatologach. A oni - nie, za małe.Kiedys w Wiglię robiąc zakupy nagle popatrzyłam na szyld- NAJLEPSZY w mieście dermatolog,ordynator dermatologii. Pomyslałam..wigilia...pewnie kolejek nie będzie...wlazłam! Oczywiście byłam jedyną pacjentką!)))Starszy pan, dystyngowany z wielkim doświadczeniem. Popatrzył na ten pypeć i wyśmiał sie, pani kochana- pani sobie czosnek przyłozy rozgnieciony, ale tylko na to, nie obok-wyżre pani to. Miał chłopina racje. Wyżarło i do dziś nie ma śladu, blizny, nic.Potem mnie obejrzał od stóp do głów, wypisał dietę!!!!Po latach okazało sie, że miał rację!Spotkałam go raz jeszcze potem na wycieczce do Paryża, jaki wspaniały starszy człowiek ,mądry, poeta, artysta, lekarz najlepszy z najlepszych. Wielu ludziom pomógł. Byłam na jego pogrzebie. Żal.
Mnie pomogły plastry na opryszczkę kupione w aptece ale jeśli jest to nawracający problem to trzeb iść do lekarza po receptę na Heviran ( lek stosowany także przy ospie).
Witam,ja też jestem ofiarą opryszczki jedna się goi za dwa dni następna.Od czasów przedszkola to mój "towarzysz,uwierzcie na 30 dni w miesiącu 20 to opryszczka,
Ilość blizn wokół ust i pod nosem po tej zarazie jest straszna. Przez kilka lat brałam heviran,tabletki bardzo skuteczne,ale uszkadzają nerki i niestety moje już nie dają rady:((( najgorsza opryszczka jaką miałam z ust przeniosła się do nosa,(ból nie do opowiedzenia)na szyję i prawą pierś.Trafiłam wtedy do szpitala,lekarze byli w szoku jak mnie widzieli, a w szpitalu na jednej opryszczce wyrosła mi kolejna.
Aktulanie też mam opryszczkę dopadła mnie w niedzielę wielkanocną,dwa dni leżenia nogi odmawiały współpracy,nie mogłam się na nich utrzymać.Lekarze są bezradni,w tej chwili nie stosuje już nic bo nic nie pomaga,poprostu muszę przeczekać.
Hehehe Kasiu bo wszystkie Kasie tak mają Moja córka również chociaż ostatnio jakaś przerwa nastała Ale ja przy infekcjach też opryszczka na opryszczce Po prostu jesteśmy zarażone tym wirusem
Mam nadzieję, że nie wywołam burzy w szklance wody moją wypowiedzią...
Też się męczyłam z opryszczką z różnych powodów: a to zima, a to słońce, a to grypa lub tylko przeziębienie. Kilka razy do roku Pomogły mi leki homeopatyczne. W moim przypadku dobrane zostały indywidualnie (na podstawie długaśnego wywiadu z dziwnymi pytaniami ) przez lekarza-homeopatę, nazwy niestety nie pamiętam. Było to jakieś 7 lat temu. Miałam spokój z tym dziadostwem aż do ostatniej jesieni.
Opryszczek (na szczęście) nie miewam za często. Kiedy czuję, że się robi, natychmiast smaruję to miejsce pastą do zębów. Oczywiście na noc. Ściąga to śluzówkę i wysusza - opryszczka w zasadzie nie ma szansy pojawić się w pełnej krasie. Raczej w postaci małego strupka. Robię tak od dziecka. Nie wiem, czy pomogłoby w przypadku tak rozległych czy częstych, jak piszecie. Na pewno nie zaszkodzi.
Słyszałam też od "sił medycznych" o smarowaniu papką z rozgniecionej Polopiryny S z odrobiną wody. To takie doraźne metody, do wypróbowania na szybko, bo nie zawsze ma się w zasięgu ręki lekarza z receptą.
Ja gdy czuję, że zaczyna się robić smaruję propolisem i albo w ogóle się nie pojawia, albo od razu przysycha. Po takiej kuracji bardzo długo też się nie pojawia. Słyszałam też o smarowaniu miodem, ale tego nie testowałam.
Jest jeszcze Zovirax w tabl na receptę. Ten mi właśnie pomógł i kup witaminy z grupy B. Jesli juz ja masz zaopatrz sie w plasterki na opryszczke I myj rece, uzywaj tylko jednego recznika , nie pij z jednej szklanki, now caluj..... Zeby innym nie sprzedac opeyszczki
Czytałam gdzieś,że najważniejsze,to wzmocnić odporność, bo nawet nieznaczne osłabienie organizmu może spowodować pojawienie się opryszczki. Ja zażywałam przez jakiś czas propolis krople,albo czosnek,kroję mały ząbek czosnku na małe kawałki i połykam,oczywiście nie na pusty żołądek,jak się nie gryzie czosnku,to nie czuć z ust.Ostatnio słyszałam też o kroplach oregano na odporność,ale jeszcze nie stosowałam.Na razie mam spokój z opryszczką. W pracy mam swój osobisty kubek,bo jak używałam ogólnych to co chwilę mnie wysypywało.W PORADACH BABUNI pisze też że pęcherzyki opryszczki należy odpowiednio pielęgnować, nie wolno ich dotykać,skubać itp,powinny być czyste i suche.Pisze też że należy dbać o higienę jamy ustnej,często zmieniać szczoteczkę,bo wilgotne środowisko jest siedliskiem wirusów.Gdy pęcherzyki się zagoją należy wyrzucić starą szczoteczkę.W lecie stosować krem z filtrem.Co stosować wg PORAD BABUNI?Sama tego nie wypróbowałam ale pisze tak;kwaśna śmietana,lód,płukanki jamy ustnej z szałwi i rumianku,woda cynkowa,okłady z naparu kory wierzby,skrzypu ,melisy.
W ten sposób możemy wzmacniać odporność na co dzień. Unikać wtórnych(z naszej krwi)zakażeń. Jesli jednak te nasze obecne w nas wirusy zaatakują bo zmniejszyła się odporność- wtedy HEVIRAN!!! On ogranicza, wybija, zmniejsza ilość wirusów we krwi. Nie wybija do końca, bo wirusów nie można do dziś zabić we krwi, ale zmniejszyć ich ilość można i zapobiec atakowi, chorobie. Ja chorowałam na ospę wietrzną, jak wielu z was, potem spadła mi odporność, wirus od nowa zaatakował, ale silniej.Wtedy lekarz wypisał mi heviran.Wyzdrowiałam. Ale wirusa nadal mam, tylko go ograniczono i nie wywołuje choroby.
Co ciekawsze grypa mnie też nie bierze od prawie trzech lat, a nie szczepię sie, bo to u mnie nie dawało rezultatów.I na co dzień mam do czynienia z wieloma zakatarzonymi, chorymi, zagrypionymi dzieciakami.
Witam, od kilku lat pozbylam sie opryszczki dzieki oczyszczaniu organizmu i mysle, ze jest to jedyny sposob, zeby pozbyc sie tego wirusa raz na zawsze, na poczatek proponuje, polecana juz na tym forum kuracje catrynowa, zapobiega ona infekcjom i opryszczce takze, pozdrawiam.
znajomemu wirus opryszczki wywołał zapalenie opon mózgowych, aktualnie jest pod opieką lekarza psychiatry / już drugi miesiąc leży w szpitalu/ podobno miała dużo szczęścia, że tak się to skonczyło, czyli lepiej nie bagatelizować...
Basiu, dokladnie jest tak, jak piszesz, nie zdajemy sobie zupelnie sprawy, a lekarze tego nie mowia, to co wyskakuje na twarzy to tylko "pryszcz", wiekszym zagrozeniem jest spustoszenie jakie robie w srodku naszego organizmu, pozdrawiam.
kilka dni temu miałam opryszczkę, kupiłam w aptece maść zovirax intensiv (chyba tak się nazywała), 3 dni i po opryszczce ani śladu; podobno zaraz jak się pojawia swędzenie dobrze jest posmarować to miejsce przekrojoną cebulą
Ostatnio miewam lekkie, kiedy mocny wiatr wysusza skórę i zapomnę o pomadce ochronnej.
Ratuje mnie (prawie natychmiast) maść Detreomycyna (1-no lub 2-wu procentowa). Podbieram ją moim zwierzakom - wet. przepisuje na różne psie i kocie urazy (zmiany skórne). Działa od pierwszego smarowania - 2 razy na dobę, potem 1 raz i po 3, 4 dniach nie ma śladu. Korzystam z psiej apteczki bardzo rzadko, coraz rzadziej i tylko doraźnie. Przy problemach nawracających lepiej jednak odwiedzić dobrego lekarza i chronić usta specjalnymi pomadkami. Pozdrawiam.
Ja jestem odporna na to cholerstwo,ale moje młode już nie :/ Nie pamiętam nazwy ale kiedyś były takie przezroczyste plasterki garniera i działały prze znakomicie.Na noc się je przyklejało a rano było po sprawie ....Tylko ,że....... one były na
krosty,wypryski i takie tam ....Ale z moimi młodymi zdziałały cuda :)właśnie na opryszczkę . Może to Ci pomorze ?
Bo naprawdę szczerze współczuję ! Pozdrawiam i życzę zdrówka .
...ale chyba nie do smarowania? olejek eteryczny z oregano jest bardzo intensywny i w kontakcie ze zdrowa skora powoduje mocne pieczenie i zaczerwienienie, a co dopiero z chora. Masz jednak racje, co do jego silnych wlasciwosci leczniczych, mysle jednak, ze na opryszczke przemywanie jego naparem (polska nazwa lebiodka) jest bezpieczniejsze, pozdrawiam. http://luskiewnik.strefa.pl/luskiewnik/origanum.html
ma się spokój na jakiś czas. U mnie chyba było koło dwóch lat. Może mniej, może więcej
Wirusy mutują - i pewnie jakaś nowocześniejsza wersja mnie nawiedza na nowo. Nie tak często na razie jak poprzednio - ale widzę progres w występowaniu. Od kwietnia, kiedy sama pisałam o heviranie zdecydowanie okresy pomiędzy opryszczkami się skróciły.
Współczuję. Mnie przeleczenie heviranem pomoglo. Już trzy lata, jak nie mam opryszczki. Heviran wypisano mi na półpaśca.Tez pomógł, a przy okazji na opryszczkę. Słyszałam, że dobre są te plasterki teraz takie popularne. Niestety nie znam nazwy.
mam do Was prośbę, dopiero co ze 2 tyg. temu jedna opryszczka mi zginęła nad ustami, teraz czuję że nowa mi powstała na ustach! Drażni mnie ona i wręcz szczypie poradźcie mi jaką maść kupić albo co? pozdrawiam wszystkich wolnych od opryszczek
Do lekarza po heviran.
Wszelkie maści pomagają doraźnie - ale nie zabijają wirusów. Przeleczenie tym właśnie lekiem pomaga na kilka lat.
Do lekarza po heviran. Wszelkie maści pomagają doraźnie - ale nie
zabijają wirusów. Przeleczenie tym właśnie lekiem pomaga na kilka
lat.
http://www.bangla.pl/opinie/p6134/polpharma-heviran-200-400-800-acyklowir
Warto poczytać aby nie było przykrych niespodzianek. Wiadomo ,nie u każdego mogą być ale lepiej to wiedzieć.
To lek, który wydatnie zmniejsza ilość wirusów we krwi. Nie niszczy ich, bo to niemozliwe, ale zmniejsza wydatnie ich ilość we krwi. Dwa lata temu ze stresu spadła mi odporność i zaatakował mnie wirus ospy wietrznej powtórnie-zachorowałam na bardzo rozległśtykałam na druga stronę ulicy do pogotowia. Od razu dostałam heviran. Chorowałam miesiąc, ale pomogło. Heviran zabija wirusy, ale do końca nie da rady. Jednak w chorobie dość szybko przynosi ulge, a opryszczkę(to nota bene bardzo podobny do ospy wietrznej wirus) leczy na wiele lat. Ten lek ogranicza/ zalecza nawet wirusa HIV.
Sorry, zjadło mi literki- chorowałam na rozłegłego półpaśca. to ten sam wirus, który wywołuje ospę wietrzną. Wirus opryszczki to niewielka różnica.
U mnie pomogło na ponad dwa lata.
Zero opryszczki. A wcześniej po kilka razy w miesiącu.
Po tym czasie opryszczka pojawia się - ale w jakiś cywilizowany sposób, raczej sporadycznie, w okresie przeziębień. Więc z nią nie walczę tabletkami, tylko miejscowo.
Plastrów nie cierpię.
Ja od tego przeleczenia Heviranem dwa lata temu- jeszcze nie miałam. Ale wiem, że tego wirusa się nie pozbędziesz, można go tylko skutecznie zaleczyć na troche(zmniejszyć jego ilość we krwi) i leczyć jego skutki. Ja, jak miałam opryszczkę-smarowałam grubo maścią cynkową z apteki i i ona wysuszała te bąble z surowicą.A potem to juz kremem, żeby zregenerować jakoś tę bliznę i przebarwienie skóry. Ten wirus atakuje jak jest obnizona odporność organizmu- przy przeziębieniach, przegrzaniach(tak, tak, po intensywnym opalaniu też atakuje)). Jesli jednak jest rozległy i atakuje duże powierzchnie(najcześciej na pograniczu śluzówki, ale tez potrafi "wyjechać" na środku policzka!!!), to powinno się iść do lekarza. Jest też(sorry za mówienie o tym na forum kulinarnym))) opryszczka płciowa.To trochę inny wirus i też nieuleczalny.
Zgadzam się przy drobnym przeziębieniu lub przemęczeniu usta dosłownie miałam usiane w bąblach potem strupach lekarz rodzinny zapisał mi heviran kazał brać po jednej tabletce rano i wieczorem przez pół-roku ale ja brałam tylko 3 miesiące i pomogło.
Nie wiesz czy na afty też jest dobry?
Afty to nadżerki na śluzówce ust spowodowane brakiem witaminy C, jak szkorbut.. Na to zwykły Sachol z apteki (bez recepty)pomaga i duża podaż witaminy C.
Przeważnie dzieci to mają. Mnie jeszcze za komuny, bo miałam to jako dziecko- lekarz kazał jeść dużo witamin, ale naturalnych w warzywach i sachol kupić. Przeszły i więcej nie wróciły. Ja wiem, że teraz wypisują jakieś kuracje. Dawniej afty leczyło się podawaniem dużej ilości warzyw, owoców, i zwykłym, tanim Sacholem. I skutecznie leczyło!
Teraz dorośli też mają ,ale niestety nie ma na nie żadnego skutecznego lekarstwa.
Już myślałam ,że heviran ale niestety nie na afty.
Jak byłam młodą dziewczynką -raz miałam afte. O kurcze jak to bolało i piekło! Poleciałam do lekarza, kiedyś, w dawnych czasach to był żaden problem. I on, taki starszy pan mi powiedział-posmarować aftę Sacholem i jeść dużo witamin, zwłaszcza z grupy B i C. Zrobiłam, jak kazał i do dziś nie mam!
Kiedyś pod lewym okiem nagle zauwązyłam że mi jakiś pypeć rośnie!!Malutki, ale jakieś barachło ewidentnie. A moja babcia, ciotki(mama nie) miały pod okiem takie brodawki-wycieli im.Uuuuuu, nie spodobało mi się to.Dawaj latać po dermatologach. A oni - nie, za małe.Kiedys w Wiglię robiąc zakupy nagle popatrzyłam na szyld- NAJLEPSZY w mieście dermatolog,ordynator dermatologii. Pomyslałam..wigilia...pewnie kolejek nie będzie...wlazłam! Oczywiście byłam jedyną pacjentką!)))Starszy pan, dystyngowany z wielkim doświadczeniem. Popatrzył na ten pypeć i wyśmiał sie, pani kochana- pani sobie czosnek przyłozy rozgnieciony, ale tylko na to, nie obok-wyżre pani to. Miał chłopina racje. Wyżarło i do dziś nie ma śladu, blizny, nic.Potem mnie obejrzał od stóp do głów, wypisał dietę!!!!Po latach okazało sie, że miał rację!Spotkałam go raz jeszcze potem na wycieczce do Paryża, jaki wspaniały starszy człowiek ,mądry, poeta, artysta, lekarz najlepszy z najlepszych. Wielu ludziom pomógł. Byłam na jego pogrzebie. Żal.
Mój syn stosuje SONOL-płyn w małej buteleczce z kulką, jak antyperspirant. Pani w aptece mu doradziła i bardzo sobie chwali.
Ja używam vratizolin , mi pomaga.
Ja używam vratizolin , mi pomaga.
Ja także ,jest super iw dodatku niedrogi.Mnie pomogły plastry na opryszczkę kupione w aptece ale jeśli jest to nawracający problem to trzeb iść do lekarza po receptę na Heviran ( lek stosowany także przy ospie).
Witam,ja też jestem ofiarą opryszczki jedna się goi za dwa dni następna.Od czasów przedszkola to mój "towarzysz,uwierzcie na 30 dni w miesiącu 20 to opryszczka,
Ilość blizn wokół ust i pod nosem po tej zarazie jest straszna. Przez kilka lat brałam heviran,tabletki bardzo skuteczne,ale uszkadzają nerki i niestety moje już nie dają rady:((( najgorsza opryszczka jaką miałam z ust przeniosła się do nosa,(ból nie do opowiedzenia)na szyję i prawą pierś.Trafiłam wtedy do szpitala,lekarze byli w szoku jak mnie widzieli, a w szpitalu na jednej opryszczce wyrosła mi kolejna.
Aktulanie też mam opryszczkę dopadła mnie w niedzielę wielkanocną,dwa dni leżenia nogi odmawiały współpracy,nie mogłam się na nich utrzymać.Lekarze są bezradni,w tej chwili nie stosuje już nic bo nic nie pomaga,poprostu muszę przeczekać.
Hehehe Kasiu bo wszystkie Kasie tak mają Moja córka również chociaż ostatnio jakaś przerwa nastała Ale ja przy infekcjach też opryszczka na opryszczce Po prostu jesteśmy zarażone tym wirusem
Mam nadzieję, że nie wywołam burzy w szklance wody moją wypowiedzią...
Też się męczyłam z opryszczką z różnych powodów: a to zima, a to słońce, a to grypa lub tylko przeziębienie. Kilka razy do roku Pomogły mi leki homeopatyczne. W moim przypadku dobrane zostały indywidualnie (na podstawie długaśnego wywiadu z dziwnymi pytaniami ) przez lekarza-homeopatę, nazwy niestety nie pamiętam. Było to jakieś 7 lat temu. Miałam spokój z tym dziadostwem aż do ostatniej jesieni.
Opryszczek (na szczęście) nie miewam za często. Kiedy czuję, że się robi, natychmiast smaruję to miejsce pastą do zębów. Oczywiście na noc. Ściąga to śluzówkę i wysusza - opryszczka w zasadzie nie ma szansy pojawić się w pełnej krasie. Raczej w postaci małego strupka. Robię tak od dziecka. Nie wiem, czy pomogłoby w przypadku tak rozległych czy częstych, jak piszecie. Na pewno nie zaszkodzi.
Słyszałam też od "sił medycznych" o smarowaniu papką z rozgniecionej Polopiryny S z odrobiną wody. To takie doraźne metody, do wypróbowania na szybko, bo nie zawsze ma się w zasięgu ręki lekarza z receptą.
Ja gdy czuję, że zaczyna się robić smaruję propolisem i albo w ogóle się nie pojawia, albo od razu przysycha. Po takiej kuracji bardzo długo też się nie pojawia. Słyszałam też o smarowaniu miodem, ale tego nie testowałam.
Jest jeszcze Zovirax w tabl na receptę. Ten mi właśnie pomógł i kup witaminy z grupy B. Jesli juz ja masz zaopatrz sie w plasterki na opryszczke I myj rece, uzywaj tylko jednego recznika , nie pij z jednej szklanki, now caluj..... Zeby innym nie sprzedac opeyszczki
Poproś lekarza o "Heviran"
Czytałam gdzieś,że najważniejsze,to wzmocnić odporność, bo nawet nieznaczne osłabienie organizmu może spowodować pojawienie się opryszczki. Ja zażywałam przez jakiś czas propolis krople,albo czosnek,kroję mały ząbek czosnku na małe kawałki i połykam,oczywiście nie na pusty żołądek,jak się nie gryzie czosnku,to nie czuć z ust.Ostatnio słyszałam też o kroplach oregano na odporność,ale jeszcze nie stosowałam.Na razie mam spokój z opryszczką. W pracy mam swój osobisty kubek,bo jak używałam ogólnych to co chwilę mnie wysypywało.W PORADACH BABUNI pisze też że pęcherzyki opryszczki należy odpowiednio pielęgnować, nie wolno ich dotykać,skubać itp,powinny być czyste i suche.Pisze też że należy dbać o higienę jamy ustnej,często zmieniać szczoteczkę,bo wilgotne środowisko jest siedliskiem wirusów.Gdy pęcherzyki się zagoją należy wyrzucić starą szczoteczkę.W lecie stosować krem z filtrem.Co stosować wg PORAD BABUNI?Sama tego nie wypróbowałam ale pisze tak;kwaśna śmietana,lód,płukanki jamy ustnej z szałwi i rumianku,woda cynkowa,okłady z naparu kory wierzby,skrzypu ,melisy.
W ten sposób możemy wzmacniać odporność na co dzień. Unikać wtórnych(z naszej krwi)zakażeń. Jesli jednak te nasze obecne w nas wirusy zaatakują bo zmniejszyła się odporność- wtedy HEVIRAN!!! On ogranicza, wybija, zmniejsza ilość wirusów we krwi. Nie wybija do końca, bo wirusów nie można do dziś zabić we krwi, ale zmniejszyć ich ilość można i zapobiec atakowi, chorobie. Ja chorowałam na ospę wietrzną, jak wielu z was, potem spadła mi odporność, wirus od nowa zaatakował, ale silniej.Wtedy lekarz wypisał mi heviran.Wyzdrowiałam. Ale wirusa nadal mam, tylko go ograniczono i nie wywołuje choroby.
Co ciekawsze grypa mnie też nie bierze od prawie trzech lat, a nie szczepię sie, bo to u mnie nie dawało rezultatów.I na co dzień mam do czynienia z wieloma zakatarzonymi, chorymi, zagrypionymi dzieciakami.
Witam, od kilku lat pozbylam sie opryszczki dzieki oczyszczaniu organizmu i mysle, ze jest to jedyny sposob, zeby pozbyc sie tego wirusa raz na zawsze, na poczatek proponuje, polecana juz na tym forum kuracje catrynowa, zapobiega ona infekcjom i opryszczce takze, pozdrawiam.
znajomemu wirus opryszczki wywołał zapalenie opon mózgowych, aktualnie jest pod opieką lekarza psychiatry / już drugi miesiąc leży w szpitalu/ podobno miała dużo szczęścia, że tak się to skonczyło, czyli lepiej nie bagatelizować...
Basiu, dokladnie jest tak, jak piszesz, nie zdajemy sobie zupelnie sprawy, a lekarze tego nie mowia, to co wyskakuje na twarzy to tylko "pryszcz", wiekszym zagrozeniem jest spustoszenie jakie robie w srodku naszego organizmu, pozdrawiam.
kilka dni temu miałam opryszczkę, kupiłam w aptece maść zovirax intensiv (chyba tak się nazywała), 3 dni i po opryszczce ani śladu; podobno zaraz jak się pojawia swędzenie dobrze jest posmarować to miejsce przekrojoną cebulą
Ostatnio miewam lekkie, kiedy mocny wiatr wysusza skórę i zapomnę o pomadce ochronnej.
Ratuje mnie (prawie natychmiast) maść Detreomycyna (1-no lub 2-wu procentowa). Podbieram ją moim zwierzakom - wet. przepisuje na różne psie i kocie urazy (zmiany skórne). Działa od pierwszego smarowania - 2 razy na dobę, potem 1 raz i po 3, 4 dniach nie ma śladu. Korzystam z psiej apteczki bardzo rzadko, coraz rzadziej i tylko doraźnie. Przy problemach nawracających lepiej jednak odwiedzić dobrego lekarza i chronić usta specjalnymi pomadkami. Pozdrawiam.
Ja jestem odporna na to cholerstwo,ale moje młode już nie :/ Nie pamiętam nazwy ale kiedyś były takie przezroczyste plasterki garniera i działały prze znakomicie.Na noc się je przyklejało a rano było po sprawie ....Tylko ,że....... one były na
krosty,wypryski i takie tam ....Ale z moimi młodymi zdziałały cuda :)właśnie na opryszczkę . Może to Ci pomorze ?
Bo naprawdę szczerze współczuję ! Pozdrawiam i życzę zdrówka .
Na opryszczkę i nie tylko super działają olejki eteryczne, np. oregano. Ponadto...trzeba wzmacniać układ immunologiczny.
...ale chyba nie do smarowania? olejek eteryczny z oregano jest bardzo intensywny i w kontakcie ze zdrowa skora powoduje mocne pieczenie i zaczerwienienie, a co dopiero z chora. Masz jednak racje, co do jego silnych wlasciwosci leczniczych, mysle jednak, ze na opryszczke przemywanie jego naparem (polska nazwa lebiodka) jest bezpieczniejsze, pozdrawiam. http://luskiewnik.strefa.pl/luskiewnik/origanum.html
Słyszłam, że bardzo dobry jest heviran - bierze się tabletki przez jakiś czas i już na zawsze uwalnia się organizm od wirusa opryszczki ;)
Urban legends Przeszłam kurację mocną dawką, a moja "przyjaciółka" ma się doskonale i regularnie mnie nawiedza...
ma się spokój na jakiś czas. U mnie chyba było koło dwóch lat. Może mniej, może więcej
Wirusy mutują - i pewnie jakaś nowocześniejsza wersja mnie nawiedza na nowo. Nie tak często na razie jak poprzednio - ale widzę progres w występowaniu. Od kwietnia, kiedy sama pisałam o heviranie zdecydowanie okresy pomiędzy opryszczkami się skróciły.
To ja mam tego mutanta. W dodatku przełażącego z nosa na usta i z powrotem.
Współczuję. Mnie przeleczenie heviranem pomoglo. Już trzy lata, jak nie mam opryszczki. Heviran wypisano mi na półpaśca.Tez pomógł, a przy okazji na opryszczkę. Słyszałam, że dobre są te plasterki teraz takie popularne. Niestety nie znam nazwy.
Też słyszałęm, że heviran jest bardzo skuteczny, ale nigdy nie chce mi się specjalnie wybierać po niego do lekarza