Ostatnio sama przekwasiłam śledzie,co raczej mi się nie zdarzało.Zrobiłam sprawdzoną sałatkę z burakami.nam ona bardzo smakuje.
Ugotować,najlepiej w "mundurkach" buraczki czerwone,ziemniaki.Oprócz tego jajka.Potrzebna jeszcze cebula,majonez i przyprawy-tylko pieprz i sól.Normalnie dodawałam jeszcze sok z cytryny lub kwasek,ale jak śledzie są kwaśne,to można nie dawać.
Obrane,ugotowane warzywa i jajka zetrzeć na grubych oczkach lub drobno posiekać.Cebulkę pokroić w drobną kostkę.Układać w salaterce warstwami-buraczki,śledzie,cebulka,przyprawy,następnie znowu buraczki czy ziemniaki,każdą warstwę pzekładając śledziami i cebulką,przyprawiając.Na wierzch wyłożyć majonez i posiekane jajka.
Jeśli,co prawdopodobne,masz mało śledzi w słoiku,możesz dokupić ze 2-3 matiasy i dodać je po wymoczeniu.Aha,śledzie kroję na kawałki takie "na 1 kęs".
Mąż kupił słoik śledzi w ziołach, wygląd apetyczny ale smakowo bee... sam ocet jak dla mnie. dla niego też.
Teraz myslę jak je przerobić, jakaś sałatka, dodać warzywa.... nie mam pomysłu :(
Proszę pomóżcie coś z nich zrobić, bo inaczej kosz
Wylej zalewę octową, a śledzie zalej olejem, najlepiej na dobę. Olej złagodzi smak octu.
Ostatnio sama przekwasiłam śledzie,co raczej mi się nie zdarzało.Zrobiłam sprawdzoną sałatkę z burakami.nam ona bardzo smakuje.
Ugotować,najlepiej w "mundurkach" buraczki czerwone,ziemniaki.Oprócz tego jajka.Potrzebna jeszcze cebula,majonez i przyprawy-tylko pieprz i sól.Normalnie dodawałam jeszcze sok z cytryny lub kwasek,ale jak śledzie są kwaśne,to można nie dawać.
Obrane,ugotowane warzywa i jajka zetrzeć na grubych oczkach lub drobno posiekać.Cebulkę pokroić w drobną kostkę.Układać w salaterce warstwami-buraczki,śledzie,cebulka,przyprawy,następnie znowu buraczki czy ziemniaki,każdą warstwę pzekładając śledziami i cebulką,przyprawiając.Na wierzch wyłożyć majonez i posiekane jajka.
Jeśli,co prawdopodobne,masz mało śledzi w słoiku,możesz dokupić ze 2-3 matiasy i dodać je po wymoczeniu.Aha,śledzie kroję na kawałki takie "na 1 kęs".
dziękuję za podpowiedzi, tak zrobię, bo szkoda wyrzucić :)
Jakby się póżniej okazały za łagodne,skrop na talerzu sokiem z cytryny.