Witam,moje starsze dziecko postanowiło wylecieć z gniada i się ożenić.Ustalamy termin,wybieramy salę i mam prośbę.Na co zwrócić uwagę przy wyborze sali i menu? Pamiętam o zapytanie czy będzie wiejski stół,czy w cenę talerzyka wliczone jest ciasto i tort.O co jeszcze,żeby uniknąć niespodzianek na weselu.Podzielcie się proszę doświadczeniem w organizowaniu wesela,tym bardziej że zostałam z tym tematem sama,ponieważ druga strona się ,,wymiksowała,,.
Dopisano 14-06-02 17:08:27:
Jak mogę prosić o podpowiedz nie tylko w kwestii menu,ale i formalności.Wiem,że należy spisać umowę,czy może ona zawierać jakiś kruczek? Coś jeszcze powinno zwrócić moja uwagę?
Przede wszystkim ustalcie budżet jakim dysponujecie i liczbę gosci jaką planujecie zaprosic. Potem obejdźcie/objedźcie restauracje/domy weselne w Waszej miejscowości i okolicy i porównajcie co za konkretną kwotę dany lokal jest w stanie Wam zaproponować. Poza tym warto popytać wśród zanjomych i samemu zastanowić się gdzie byliście na weselu i jak Wam się podobało. "Pocztą pantoflową" też wiele mozna się dowiedziec:) Na wielu weselach na których byłam kompletnym niewypalem okazywały się być lody, podawane najcześciej w porze kiedy goscie najlepiej się bawią. Kosztują niemało, a większa cześc była po czasie zbierana ze stołu w postaciu nienaruszonej a rozpuszczonej-osobiście uważam ze lepiej w to miejsce zamówić dodatkowy kawałek mięsa. Wspomniałaś o cieście i torcie, tak samo musisz zapytac o napoje i alkohol.
Wesela ma być na 100 osób.Upatrzyliśmy kilka lokali (te polecone i wypatrzone w internecie z dobrymi opiniami) i wstępnie telefonicznie wypytaliśmy o terminy,cenę.Teraz pozostaje je obejrzeć i załatwić formalności,dlatego chciałam przygotować się do tego.
O! słuszna uwaga! Myslę że warto uzgodnić w lokalu że kawa i herbata będzie podana na każde życzenie goscia, ale wtedy nalezy liczyc się że po podsumowaniu wyjdzie naprawdę spora kwota....
Oprócz kawy i herbaty ważne są też napoje, popytaj czy ich nieograniczona ilość również jest w cenie... byłam na takim weselu gdzie np wody mineralnej o 3 rano niestety brakło.
Jeszcze trzeba wiedzieć jak jest z "zimną płytą" tzn czy dokładane są na opustoszałe talerze: wędlina, śledzie itp dodatki
kawa i herbata najczęściej nie jest wyliczana jest w "kąciku razem z ciastem i każdy sobie robi ją sam, są termosy, kawa, filiżanki, różne rodzaje herbat, filiżanki i cukier
Czy umowa zawiera faktycznie bardzo szczegółowe ustalenie menu typu gramaturę i rodzaj mięsa,godziny podawania posiłków?Czy przy opłaceniu zaliczki już się ustala te szczegóły? Na weselach, na których byłam ostatnio,kawa,herbata i ciasta były na oddzielnym stole.Pełna samoobsługa,nie wiem jak to było liczone.
Moja Droga ! Nie bierz wszystkiego na swoje bary, bo nikt tego nie doceni . Zaangażujesz się i .. też nie będzie dobrze. Rozumiesz,że chcesz jako Mama Panny Młodej dopiąć wszystko perfekcyjnie urządzić .. ale to przecież Młodzi powinni wybierać i organizować Ty .. jako dobry duszek z boku . To młodzi pierwszy raz wspólnie i odpowiedzialnie organizują i tworzą - swoje wesele. Jeśli wybiorą lokal z '' krzywą podłogą czy mętnym rosołem '' trudno ... ich wspólny wybór .. ))
Pisze, gdyż moja przyjaciółka żeni pierworodnego i młodzi wszystko załatwiali razem . Zamówili lokal, spisali umowę przedwstępną ale kiedy dowiedzieli się zamiast Włocha- kucharza będzie w kuchni gotował Właściciel - Partacz szybko anulowali umowę . Znaleźli samodzielnie nowy, piękny lokal nad jeziorem z świetną kadrą w kuchni. Będzie wiejski jadło i.. napitek a także owocowy sad.
Kiciu sugestie moich koleżanek są bardzo cenne. Warto konkretnie uzgodnić do jakiej godziny macie lokal do dyspozycji. Powodzenia
Teraz lokal najczęściej jest do ostaniego gościa, ustala się jedynie do której gra orkiestra, później ewentualnie "tzw na życzenie gości płatny koncert życzeń.
Basiu ..Wiem, bo menu jest priorytetem a tak jak stwierdziłaś przy kolejnym drinku czy kieliszku nawet przy ostatnich szarpidrutach w powiecie można tyniać
Oj byłam niedawno na weselu gdzie orkiestra grała na okrągło, nie licząc półgodzinnych przerw co dziesięć minut, "Rudy się żeni" i "Bałkanicę". Po kilku godzinach większość gości była na dworze, bo nie mogła już słuchać. Nikt, nawet bardzo młodzi, się nie bawił.
Moje dzieci wszystko załatwiali sami, lokal,menu, orkiestrę itd.Jśli chodzi o orkiestrę to za nim podpisali umowę to byli posłuchać na innym weselu jak grają. Jeśli chodzi o lokal to uzgadniali jakie i ile posiłków ma być wydane, był wiejski stół, alkohol swój a kawa i herbata była do woli każdy kto chciał to podchodził do osobnego stołu i sobie robił.Ciasto było z lokalu bo to były upały i bali się ciasta z zewnątrz aby nie było zatrucia.Dla chętnych było piwo z lokalu do woli ile kto chciał a byli tacy co pili tylko piwko :-).Były lody z szarlotką na ciepło po obiedzie i wszyscy zjedli i nic się nie zmarnowało. Orkiestra miała umowę podpisaną do piątej rano a grali do szóstej aż wyszedł ostatni gość.Grali cudownie nie było smętnych kawałków i o to chodziło.Aha podano 4 gorące posiłki do północy oprócz obiadu i tort około 21- wszej wjechał na salę.Powodzenia w załatwianiu to nic trudngo wystarczy uzgodnić w lokalu.
Co tam filmować po północy:). U nas byli chyba do 1 czy drugiej.
Trzeba spisać w umowie, że nie wydane dania /nie przyszli ci co mieli przyjśc/mozna zabrać, alkohol który został można zabrać / u nas był nasz/. Ja po pierwszym weselu miałam poprawiny w domu, więc ze stołu to co się nadawało np na drugi dzień do forszmaku zabrałam, ciasto piekły mi koleżanki /ja im dopiekałam lub dopiekam/.
W Lublinie z reguły alkohol, ciasto, torty, owoce czasami picie są "własne" co zdecydowanie "potania"koszty wesela.Często również chłopski stół plus bimberek też jest "własny" ale niekoniecznie.
Moja córka załatwiała wszystko sama z przyszłym mężem.Nie chciałam im się narzucać i sugerować.To ich święto... Najważniejsza jest dobra orkiestra...Nie taka co robi sobie przerwy co 10 minut.. Ja idę na wesele żeby się pobawić, potańczyć...oczywiście trzeba coś zjeść, dla mnie wystarczy obiad ... Pisząc że najważniejsze jest jedzenie ...to sobie myślę... jakie obżartusy, jak może być w życiu priorytetem Żarcie????
Osobiście wolę jeśc niż podrygiwać przy orkiestrze. I tak NIGDY nie zagraliby niczego co lubię ani tak jak lubię. :) Tak, jestem OBŻARTUSEM i nie wsydzę się tego! :D
Makusiu, proszę powiedz mi jak właściciele serwisu zapatrują się na ŁAMANIE PRAWA przez użytkowników, czym bez wątpienia jest znieważanie i jak wygląda wejście na drogę prawną w tym przypadku, gdy jedyne czym dysponuję jest nick użytkownika?
Makusiu, proszę powiedz mi jak właściciele serwisu zapatrują się na ŁAMANIE PRAWA przez użytkowników, czym bez wątpienia jest znieważanie i jak wygląda wejście na drogę prawną w tym przypadku, gdy jedyne czym dysponuję jest nick użytkownika?
Bahati, musisz zapytać właścicieli, wierzę że pomogą :) Reszta na PW :)
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
Nie strasz, bo się sama przestraszysz.... Nikt nie straszy, tylko Cięuprzedza abyś się nie zagalopowała. Cała obstawa za bahati...a co to ona? księżniczka z bożej łaski...
Również mam nadzieję, że odpuści bo to przecież dziecinada jest. Najgorsze, że tacy najczęściej wracają i jestem ciekaw czy tak też będzie i tym razem.
Wiesz, ja już nie jestem ciekawa nowego wcielenia."KONTO ZABLOKOWANE" - takie rozwiązanie WCALE mnie nie satysfakcjonuje. Jeden troll wyzywa moje dzieci, następny mnie, kolejny... (bo przecież nie ten sam , prawda?) znowu atakuje mnie!!! A ja, do jasnej cholery, NIC ZŁEGO nikomu nie robię, wręcz przeciwnie staram się zawsze pomóc gdy potrafię.
Wiesz, ja już nie jestem ciekawa nowego wcielenia."KONTO ZABLOKOWANE" - takie rozwiązanie WCALE mnie nie satysfakcjonuje. Jeden troll wyzywa moje dzieci, następny mnie, kolejny... (bo przecież nie ten sam , prawda?) znowu atakuje mnie!!! A ja, do jasnej cholery, NIC ZŁEGO nikomu nie robię, wręcz przeciwnie staram się zawsze pomóc gdy potrafię.
Bo Ty dobrą kobietą jesteś, a te ataki na Was to zwykły przejaw zazdrości :)
Bahati,nieważne,czy jest,czy nie ma.To bardzo subiektywne odczucia.Jeśli ktoś,o nadmiernie rozbudowanym (bezpodstawnie) ego poczuje się niedowartościowany, (choćby we własnym środowisku),a w dodatku jest zawistny,małostkowy,mściwy,będzie się rzucał na urojonych wrogów,choćby zdechł (przepraszam za wyrażenie).Niesamowite,ale to może stać się celem życia takiej osoby.To są zaburzenia osobowości.Można się pokłócić z kimś,zdarza się,ale zrobić z tego cel życia to już nie jest normalne.
No nic,są sposoby na namierzenie takich osób.Reszta...zależy od Ciebie.
Poprosiłam kancelarię mojego taty o pomoc w rozwiązaniu tej sprawy. Jeszcze przemyślę wszystko przez noc ale przecież nie moge pozwolić na takie zachowania, nawet ja mam granicę "przymykania oczu" na takie wybryki. Została przekroczona. Może jakieś psiaki w schronisku ucieszą się z tego powodu. :)
He,he,he.Koty podobno maja po siedem 'żyć" (nie mylić z tą,co ogon nosii).Tu zobaczymy.Pewnie padnie rekord.To chyba choroba,bo innego wytłumaczenia nie widzę.Szkoda byłoby mi życia na takie durnoty.Chyba jednak strasznie nudno na tej wsi.
Z reguły restauracje mają przygotowane kilka zestawów menu i zrobione wyceny. Są takie przyjęcia, gdzie jest tylko obiad a są też takie do "białego rana" i "full wypas".. Z tym trzeba się zapoznać.Restauracje mają swoje strony internetowe i tam trzeba troszkę poszukać .Jeśli wybrana restauracja ma dobrą opinie, wolny termin który nas interesuje i menu na naszą kieszeń to przystępujemy do negocjacji.Zapytać należy o wszystko co nas interesuje, łącznie jak wygląda wystrój sali (mają na tę okoliczność galerię zdjęć) w tym przypadku nie ma rzeczy nieważnych bądź mało ważnych gdyż wszystko co się wiąże z organizacją wesela jest bardzo istotne.Wiem też, że można w tym przykładowym menu uzgadniać zmiany, restauracje są w tym względzie elastyczne no i mają doświadczenie w organizacji takich imprez , mogą też coś podpowiedzieć, przecież im też zależy żeby klient był zadowolony. Wcześniej Dziewczyny pisały o wielu sprawach to nie będę się powtarzać ale byłam na kilku weselach, gdzie ciasto oprócz tego wystawionego na stołach czy na bufecie, było pakowane w ładne paczuszki, i każda rodzina opuszczająca już wesele, była obdarowywana takim pakuneczkiem. Ale to trzeba wcześniej uzgodnić, przygotować, popakować. Nie każdy robi poprawiny czy przychodzi na nie , a takie ciasto do niedzielnej kawusi przedłuża nam weselisko.
Witam,moje starsze dziecko postanowiło wylecieć z gniada i się ożenić.Ustalamy termin,wybieramy salę i mam prośbę.Na co zwrócić uwagę przy wyborze sali i menu? Pamiętam o zapytanie czy będzie wiejski stół,czy w cenę talerzyka wliczone jest ciasto i tort.O co jeszcze,żeby uniknąć niespodzianek na weselu.Podzielcie się proszę doświadczeniem w organizowaniu wesela,tym bardziej że zostałam z tym tematem sama,ponieważ druga strona się ,,wymiksowała,,.
Dopisano 14-06-02 17:08:27:
Jak mogę prosić o podpowiedz nie tylko w kwestii menu,ale i formalności.Wiem,że należy spisać umowę,czy może ona zawierać jakiś kruczek? Coś jeszcze powinno zwrócić moja uwagę?Przede wszystkim ustalcie budżet jakim dysponujecie i liczbę gosci jaką planujecie zaprosic. Potem obejdźcie/objedźcie restauracje/domy weselne w Waszej miejscowości i okolicy i porównajcie co za konkretną kwotę dany lokal jest w stanie Wam zaproponować. Poza tym warto popytać wśród zanjomych i samemu zastanowić się gdzie byliście na weselu i jak Wam się podobało. "Pocztą pantoflową" też wiele mozna się dowiedziec:) Na wielu weselach na których byłam kompletnym niewypalem okazywały się być lody, podawane najcześciej w porze kiedy goscie najlepiej się bawią. Kosztują niemało, a większa cześc była po czasie zbierana ze stołu w postaciu nienaruszonej a rozpuszczonej-osobiście uważam ze lepiej w to miejsce zamówić dodatkowy kawałek mięsa. Wspomniałaś o cieście i torcie, tak samo musisz zapytac o napoje i alkohol.
Wesela ma być na 100 osób.Upatrzyliśmy kilka lokali (te polecone i wypatrzone w internecie z dobrymi opiniami) i wstępnie telefonicznie wypytaliśmy o terminy,cenę.Teraz pozostaje je obejrzeć i załatwić formalności,dlatego chciałam przygotować się do tego.
Możesz zapytać się o orkiestrę. Wiem, że to należy do młodego, ale większość lokali ma namiary na fajnych grajków.
Spytaj czy kawy i herbaty jest ograniczona liczba na osobę. Czasem gość chce trzecią kawę a tu zonk , bo na osobę przypadają np. dwie.
O! słuszna uwaga! Myslę że warto uzgodnić w lokalu że kawa i herbata będzie podana na każde życzenie goscia, ale wtedy nalezy liczyc się że po podsumowaniu wyjdzie naprawdę spora kwota....
Oprócz kawy i herbaty ważne są też napoje, popytaj czy ich nieograniczona ilość również jest w cenie... byłam na takim weselu gdzie np wody mineralnej o 3 rano niestety brakło.
Jeszcze trzeba wiedzieć jak jest z "zimną płytą" tzn czy dokładane są na opustoszałe talerze: wędlina, śledzie itp dodatki
kawa i herbata najczęściej nie jest wyliczana jest w "kąciku razem z ciastem i każdy sobie robi ją sam, są termosy, kawa, filiżanki, różne rodzaje herbat, filiżanki i cukier
Czy umowa zawiera faktycznie bardzo szczegółowe ustalenie menu typu gramaturę i rodzaj mięsa,godziny podawania posiłków?Czy przy opłaceniu zaliczki już się ustala te szczegóły? Na weselach, na których byłam ostatnio,kawa,herbata i ciasta były na oddzielnym stole.Pełna samoobsługa,nie wiem jak to było liczone.
Gramatury raczej nie, ale rodzaj mięsa jak najbardziej powinien być. Z godzinami podawania zależy od lokalu.
Gramatura jest podana od tego się przecież płaci, najczęściej jest tak że podane są stawki od osoby i w zależności od tego jest ustalane meni.
Gramatura raczej nie jest podawana, bo zazwyczaj każda sztuka mięsa ma 100 gram.
Teraz juz chyba nie ma podziału co należy do młodej a co do młodego, orkiestra -lepiej spytać młodych co chcą, nie zawsze musi to być orkiestra.
Ciasto i alkohol wychodzi taniej jeżeli kupowane jest we wlasnym zakresie , podobnie jest z owocami.
Moja Droga ! Nie bierz wszystkiego na swoje bary, bo nikt tego nie doceni . Zaangażujesz się i .. też nie będzie dobrze. Rozumiesz,że chcesz jako Mama Panny Młodej dopiąć wszystko perfekcyjnie urządzić .. ale to przecież Młodzi powinni wybierać i organizować Ty .. jako dobry duszek z boku . To młodzi pierwszy raz wspólnie i odpowiedzialnie organizują i tworzą - swoje wesele. Jeśli wybiorą lokal z '' krzywą podłogą czy mętnym rosołem '' trudno ... ich wspólny wybór .. ))
Pisze, gdyż moja przyjaciółka żeni pierworodnego i młodzi wszystko załatwiali razem . Zamówili lokal, spisali umowę przedwstępną ale kiedy dowiedzieli się zamiast Włocha- kucharza będzie w kuchni gotował Właściciel - Partacz szybko anulowali umowę . Znaleźli samodzielnie nowy, piękny lokal nad jeziorem z świetną kadrą w kuchni. Będzie wiejski jadło i.. napitek a także owocowy sad.
Kiciu sugestie moich koleżanek są bardzo cenne. Warto konkretnie uzgodnić do jakiej godziny macie lokal do dyspozycji. Powodzenia
Teraz lokal najczęściej jest do ostaniego gościa, ustala się jedynie do której gra orkiestra, później ewentualnie "tzw na życzenie gości płatny koncert życzeń.
Najważniejsza jest dobra muzyka. Dopasowana do wieku gości. Jak zespół będzie beznadziejny to żadne menu nie pomoże.
Muzyka .. ?? muzyka powinna pięknie komponować z tym co na stole. Na co się zda fajna kapela jak gościom będą ... kiszki z głodu marsza grały
.
Na większości polskich gości raczej kiszki marsza nie grają.
Basiu ..Wiem, bo menu jest priorytetem a tak jak stwierdziłaś przy kolejnym drinku czy kieliszku nawet przy ostatnich szarpidrutach w powiecie można tyniać
Dokładnie
Oj byłam niedawno na weselu gdzie orkiestra grała na okrągło, nie licząc półgodzinnych przerw co dziesięć minut, "Rudy się żeni" i "Bałkanicę". Po kilku godzinach większość gości była na dworze, bo nie mogła już słuchać. Nikt, nawet bardzo młodzi, się nie bawił.
E tam po trzech godzinach wesela / picia/
każdy zespół jest dobry.
Moje dzieci wszystko załatwiali sami, lokal,menu, orkiestrę itd.Jśli chodzi o orkiestrę to za nim podpisali umowę to byli posłuchać na innym weselu jak grają. Jeśli chodzi o lokal to uzgadniali jakie i ile posiłków ma być wydane, był wiejski stół, alkohol swój a kawa i herbata była do woli każdy kto chciał to podchodził do osobnego stołu i sobie robił.Ciasto było z lokalu bo to były upały i bali się ciasta z zewnątrz aby nie było zatrucia.Dla chętnych było piwo z lokalu do woli ile kto chciał a byli tacy co pili tylko piwko :-).Były lody z szarlotką na ciepło po obiedzie i wszyscy zjedli i nic się nie zmarnowało. Orkiestra miała umowę podpisaną do piątej rano a grali do szóstej aż wyszedł ostatni gość.Grali cudownie nie było smętnych kawałków i o to chodziło.Aha podano 4 gorące posiłki do północy oprócz obiadu i tort około 21- wszej wjechał na salę.Powodzenia w załatwianiu to nic trudngo wystarczy uzgodnić w lokalu.
Aha kamerzysta i fotograf byli do północy i oni też byli wliczeni w gości.
kamerzysta i fotograf tylko do północy? U nas chyba są do końca.
W gości wlicza się też orkiestrę. Jak my się rozliczaliśmy to byłam zaskoczona, że za dużo osób policzyli. Okazało się, że nie policzyłam orkiestry.
Orkiestrę też zapomniałam dodać...
Co tam filmować po północy:). U nas byli chyba do 1 czy drugiej.
Trzeba spisać w umowie, że nie wydane dania /nie przyszli ci co mieli przyjśc/mozna zabrać, alkohol który został można zabrać / u nas był nasz/. Ja po pierwszym weselu miałam poprawiny w domu, więc ze stołu to co się nadawało np na drugi dzień do forszmaku zabrałam, ciasto piekły mi koleżanki /ja im dopiekałam lub dopiekam/.
W Lublinie z reguły alkohol, ciasto, torty, owoce czasami picie są "własne" co zdecydowanie "potania"koszty wesela.Często również chłopski stół plus bimberek też jest "własny" ale niekoniecznie.
Moja córka załatwiała wszystko sama z przyszłym mężem.Nie chciałam im się narzucać i sugerować.To ich święto...
Najważniejsza jest dobra orkiestra...Nie taka co robi sobie przerwy co 10 minut..
Ja idę na wesele żeby się pobawić, potańczyć...oczywiście trzeba coś zjeść, dla mnie wystarczy obiad ...
Pisząc że najważniejsze jest jedzenie ...to sobie myślę... jakie obżartusy, jak może być w życiu priorytetem Żarcie????
Osobiście wolę jeśc niż podrygiwać przy orkiestrze. I tak NIGDY nie zagraliby niczego co lubię ani tak jak lubię. :) Tak, jestem OBŻARTUSEM i nie wsydzę się tego! :D
Ja to mam głęboko co ty lubisz....I jesteś dla mnie ZEREM
Jeżeli chcesz mnie obrazić to uwierz mi, nie uda ci się to. :)
...na całe szczęście istnieje jeszcze pojęcie "mniej niż zero"
...na całe szczęście istnieje jeszcze pojęcie "mniej niż zero"
I tutaj mnie rozwaliłaśJak z bliskimi tak rozmawiasz to współczuję....Są dwie możliwości albo współczynnik inteligencji masz równy zero albo psychika Ci sfiksowała.
Sposób wypowiedzi dziecka z gimnazjum.....a Ty podobno dorosła kobieta.
Dopisano 14-06-03 16:11:00:
Nie wiem dlaczego podpięłam się pod wypowiedż Bahati, oczywiście miało to być do xagnes...bardzo przepraszam Cię Bahati.Nie ma sprawy :)
Ja to mam głęboko co ty lubisz....I jesteś dla mnie ZEREM
Xagnes , przywołuję Cię do porządku, takie zachowanie jest naganne !Makusiu, proszę powiedz mi jak właściciele serwisu zapatrują się na ŁAMANIE PRAWA przez użytkowników, czym bez wątpienia jest znieważanie i jak wygląda wejście na drogę prawną w tym przypadku, gdy jedyne czym dysponuję jest nick użytkownika?
Makusiu, proszę powiedz mi jak właściciele serwisu zapatrują się na
Bahati, musisz zapytać właścicieli, wierzę że pomogą :) Reszta na PW :)ŁAMANIE PRAWA przez użytkowników, czym bez wątpienia jest
znieważanie i jak wygląda wejście na drogę prawną w tym przypadku, gdy
jedyne czym dysponuję jest nick użytkownika?
Wątpię bo raczej nie odbierają e-maili
Jak to nie? Dostałam rzeczowe i bardzo pomocne wiadomości od Wkn, za co jej serdecznie dziękuję. :)
Makusi oczywiście również bardzo dziękuję. :*
Ja napisałam do Pampasa w sprawie zdjęć i do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi.
Nie tylko naganne wręcz KARYGODNE !!!
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Ale się uśmiałam ...dziewczyno... do roboty się weź...nierobie!!!!
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
bahati,wez rozpęd i głową w dół hihihhhhiii
Proszę zapamiętać, iż nie życzę sobie takich uwag. Jestem dorosłą kobietą, nie pozwolę na znieważanie mnie.
Doprawdy? dawaj... czekam na twoje paragrafy z google hihiii
Moim zdaniem "paragrafy" nie pochodzą ze witryny Google, lecz z kodeksu karnego.
Nie strasz, bo się sama przestraszysz....
Nie strasz, bo się sama przestraszysz....
Nikt nie straszy, tylko Cię uprzedza abyś się nie zagalopowała.
Nie strasz, bo się sama przestraszysz.... Nikt nie straszy, tylko Cię
uprzedza abyś się nie zagalopowała.
Cała obstawa za bahati...a co to ona? księżniczka z bożej łaski...
Nie strasz, bo się sama przestraszysz.... Nikt nie straszy, tylko
Nie obstawa za Bahati, tylko walka z trollem !Cięuprzedza abyś się nie zagalopowała. Cała obstawa za bahati...a
co to ona? księżniczka z bożej łaski...
Nie zrobiłam Ci nic, czym mogłabym sprowokować do tego typu zachowań. Proszę, przestań.
Nie zrobiłam Ci nic, czym mogłabym sprowokować do tego typu zachowań.
Proszę, przestań.
bahati ty jesteś z tych.. co rany nie zrobią, a krew wypiją...
Nie znasz mnie, daj sobie spokój, proszę.
Makusiu, wybacz, ale chyba "zagalopowanie się" już nastąpiło.
Makusiu, wybacz, ale chyba "zagalopowanie się" już nastąpiło.
Oj tak, ale widzę że galop trwa;DMoim zdaniem "paragrafy" nie pochodzą ze witryny Google, lecz z kodeksu
Bahati, trolling niestety się szerzy, na wż z nim walczymy, sprawę zgłosiłam adminom.karnego.
A zgłaszaj... mnie to LOTTO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zaczynasz męczyć...
...ale przynajmniej humor w pracy sobie poprawić można :)
Nie tylko w pracy ....w domu też
...
Jak dzieci ....
Ale jak właśnie zauważyłem już po trollu. Jestem ciekaw kolejnego wcielenia :)
Ale jak właśnie zauważyłem już po trollu. Jestem ciekaw kolejnego
Ja nie, mam nadzieję że odpuści, chociaż nadzieja to matkawcielenia :)
Również mam nadzieję, że odpuści bo to przecież dziecinada jest. Najgorsze, że tacy najczęściej wracają i jestem ciekaw czy tak też będzie i tym razem.
Wiesz, ja już nie jestem ciekawa nowego wcielenia."KONTO ZABLOKOWANE" - takie rozwiązanie WCALE mnie nie satysfakcjonuje. Jeden troll wyzywa moje dzieci, następny mnie, kolejny... (bo przecież nie ten sam , prawda?) znowu atakuje mnie!!! A ja, do jasnej cholery, NIC ZŁEGO nikomu nie robię, wręcz przeciwnie staram się zawsze pomóc gdy potrafię.
Wiesz, ja już nie jestem ciekawa nowego wcielenia."KONTO ZABLOKOWANE" -
Bo Ty dobrą kobietą jesteś, a te ataki na Was to zwykły przejaw zazdrości :)takie rozwiązanie WCALE mnie nie satysfakcjonuje. Jeden troll wyzywa
moje dzieci, następny mnie, kolejny... (bo przecież nie ten sam , prawda?)
znowu atakuje mnie!!! A ja, do jasnej cholery, NIC ZŁEGO nikomu nie robię,
wręcz przeciwnie staram się zawsze pomóc gdy potrafię.
Najlepsze jest to, że mi doprawdy nie ma czego zazdrościć... :D
Powiadasz?
Jak to nie? A bahusowej przychylności?....
Bahati to dobra i skromna osóbka :)
Ej, przecież OFICJALNIE mnie nie lubisz... :D
Bahati,nieważne,czy jest,czy nie ma.To bardzo subiektywne odczucia.Jeśli ktoś,o nadmiernie rozbudowanym (bezpodstawnie) ego poczuje się niedowartościowany, (choćby we własnym środowisku),a w dodatku jest zawistny,małostkowy,mściwy,będzie się rzucał na urojonych wrogów,choćby zdechł (przepraszam za wyrażenie).Niesamowite,ale to może stać się celem życia takiej osoby.To są zaburzenia osobowości.Można się pokłócić z kimś,zdarza się,ale zrobić z tego cel życia to już nie jest normalne.
No nic,są sposoby na namierzenie takich osób.Reszta...zależy od Ciebie.
Poprosiłam kancelarię mojego taty o pomoc w rozwiązaniu tej sprawy. Jeszcze przemyślę wszystko przez noc ale przecież nie moge pozwolić na takie zachowania, nawet ja mam granicę "przymykania oczu" na takie wybryki. Została przekroczona. Może jakieś psiaki w schronisku ucieszą się z tego powodu. :)
Bardzo dobrze zrobiłaś.
He,he,he.Koty podobno maja po siedem 'żyć" (nie mylić z tą,co ogon nosii).Tu zobaczymy.Pewnie padnie rekord.To chyba choroba,bo innego wytłumaczenia nie widzę.Szkoda byłoby mi życia na takie durnoty.Chyba jednak strasznie nudno na tej wsi.
Kiciu, bardzo Cię przepraszam za zaistniałą sytuację.
Zapytajcie koniecznie czy musicie zapłacić od każdej wniesionej butelki własnego alkoholu - niektóre restauracje liczą sobie za to naprawdę sporo.
Z reguły restauracje mają przygotowane kilka zestawów menu i zrobione wyceny. Są takie przyjęcia, gdzie jest tylko obiad a są też takie do "białego rana" i "full wypas".. Z tym trzeba się zapoznać.Restauracje mają swoje strony internetowe i tam trzeba troszkę poszukać .Jeśli wybrana restauracja ma dobrą opinie, wolny termin który nas interesuje i menu na naszą kieszeń to przystępujemy do negocjacji.Zapytać należy o wszystko co nas interesuje, łącznie jak wygląda wystrój sali (mają na tę okoliczność galerię zdjęć) w tym przypadku nie ma rzeczy nieważnych bądź mało ważnych gdyż wszystko co się wiąże z organizacją wesela jest bardzo istotne.Wiem też, że można w tym przykładowym menu uzgadniać zmiany, restauracje są w tym względzie elastyczne no i mają doświadczenie w organizacji takich imprez , mogą też coś podpowiedzieć, przecież im też zależy żeby klient był zadowolony. Wcześniej Dziewczyny pisały o wielu sprawach to nie będę się powtarzać ale byłam na kilku weselach, gdzie ciasto oprócz tego wystawionego na stołach czy na bufecie, było pakowane w ładne paczuszki, i każda rodzina opuszczająca już wesele, była obdarowywana takim pakuneczkiem. Ale to trzeba wcześniej uzgodnić, przygotować, popakować. Nie każdy robi poprawiny czy przychodzi na nie , a takie ciasto do niedzielnej kawusi przedłuża nam weselisko.
Witam ,jeśli mogę się wtrącić, ja robiłam wesele córki w zeszlym roku, i tak
-sala byla zamowiona 2lata wczesniej
menu uzgadnialam na miesiac przed weselem i mialam kilka zestawow do wyboru
w tym obiad, kolacja, zimna plyta,ciasta i ciastka, napoje, owoce i tort
swoją mielismy tylko wodke
-wszystko co zostalo dostalismy do domu
bylo to wesele na dwa dni z tym ze w drugim dniu wszystko bylo swieże nic z dnia poprzedniegoW naszych stronach ciasta, alkohol i niektóre napoje trzeba było samemu sobie kupić.