Jak należy rozumieć "Dzieci do lat 3 wstęp wolny" ?
Wczoraj przy grillu cała familia zastanawiała się jak to ugryźć. Ja osobiście uważam, że dziecko mające (które ukończyło 3 rok życia) ma wstęp wolny. Inni zaś twierdzą, że ja już ma 3 lata to już trzeba płacić. Tyle że wtedy to chyba powinno być napisane " poniżej 3 roku życia wstęp wolny ". Rozwiejcie nasze wątpliwości
Prawnie jest tak, że dziecko, które dziś ma trzecie urodziny, jutro już jest zaliczane do czwartego roku życia.Ma 3 lata i jeden dzień czwartego roku itd.
Skoro w regulaminie pisze: dzieci do lat trzech, a nie do trzeciego roku życia, to się nie musi płacić. Ponieważ nadal jest to trzylatek, choć w czwartym roku życia.
Gdyby było napisane: dzieci do trzeciego roku życia, wtedy po ukończeniu trzech lat opłata obowiązuje.
No właśnie.. Rodzice różnie interpretują ... Kiedyś spotkałam znajomych z córeczką.. Zagadałam Małą "a ile Ty masz latek?" dziewczynka z całą powagą odpowiedziała "trzy ale na basenie dwa"
Chyba tak samo jak "dzieci do 100cm wzrostu wstęp wolny", czyli 3 lata i 1 dzień wstęp płatny (czyli moja Ryśka z lutego 2011 już płaci za wejście) i 101cm wzrostu też by płaciła (a raczej ja) ale jeszcze kilka cm jej brakuje.
O matulu, muszę odpocząć od komputera - czytałam dzisiaj w innym Twoim poście, że jesteś niewysoka i coś mi się w mózgownicy "omskło", że zinterpretowałam Twoje "też płaciła (a raczej ja) następująco = masz 101 cm wzrostu Tak to jest czytać z niezrozumieniem
Do lat trzech,to do ukończenia trzeciego roku życia,wg definicji.Tylko,że interpretacja jest właśnie różna.W jednym z hoteli spytaliśmy (było napisane,ze dzieci do lat czterech przebywają za darmo) właśnie o tą magiczna granicę.No i pani w recepcji powiedziała,żeby się nie przejmować,bo tak naprawdę to nikt dzieciom w metrykę nie zagląda.Mam nadzieję,ze nie zmieniłaby zdania,gdybyśmy przyjechali z nieco starszą wnusią.Moim zdaniem,rzecz do indywidualnego uzgodnienia.
Bywałam jednak z dziećmi np w aquaparku- tam są po prostu bramki. Jęsli dziecko nie ma odpowiedniego wzrostu( nie dotknie główą do bramki u góry- nie wpuszczą. I to ma sens, bo słabsze dziecko może porwać wir wody w zjeżdżalni i utopi się zjeżdżając. Byłam kiedyś opiekunką takiej grupy dzieci. Więksi szli na zjeżdzalnie i byli pod opieką ratowników. Ja pilnowałam tych mniejszych na basenie, bo tam też są wiry. Do dzis się smieję, jak sobie przypomne, bo w pośpiechu ubierając dzieci sama założyłam majtki na lewą stronę i świeciłam białą plamą na tyłku)) dopiero ratownik, mocno zmieszany, zwórcił mi uwagę. Heeee))no wlazłam na sekundę do zakamarka dla sprzątaczek i przełożyłam majtki, jak trzeba)) ale dzieciaki dopilnowałam!
W Polsce są przepisy, że wpuszcza się takie dzieci w jaskrawych czepkach do wody i liczy cały czas(musza być dwie osoby z opiekunów). 10 minut i z wody! ale to była grupa z Ukrainy, sponsorowana przez nasz Urząd Miasta. Oni mieli 4-ech opiekunów! Ja byłam tylko tłumaczem.ale ich opiekunowie poszli sobie na jakuzzi. To ja sie wzięłam za opiekę sama. I dopilnowałam.
W Polsce są przepisy, które nakazują w trakcie kapieli nieletnich na basenie(w dodatkowej obecności ratowników) ,żeby grupa liczyła najwięcej 15 osób i było dwóch opiekunów obok w wodzie, ktorzy ciągle liczą te jaskrawe czepki dzieci. !0 minut kapieli i na brzeg, nastepna grupa wchodzi. Bycie opiekunem na koloniach to niesamowita odpowiedzialność i bardzo ciężka praca 24 godziny na dobę. Ja sie tego nie podejmuje, bo wiem, że to straszliwa odpowiedzilność, za zycie dzieci. Wtedy byłam wprost zmuszona i pracowałam tylko jako tłumacz, ale kiedy zobaczyłam, co się dzieje z ich opiekunami...przecież nie pozwolę, żeby coś się dzieciom stało, jako stary pedagog. Nie było czasu na szukanie opiekunów w jakuzzi. Sama ruszyłam do opieki. A te majtki na lewą stronę to z pospiechu, bo pomagałam tym dzieciaczynom się ubierać i zapomniałam o sobie))
Jak należy rozumieć "Dzieci do lat 3 wstęp wolny" ?
Wczoraj przy grillu cała familia zastanawiała się jak to ugryźć. Ja osobiście uważam, że dziecko mające (które ukończyło 3 rok życia) ma wstęp wolny. Inni zaś twierdzą, że ja już ma 3 lata to już trzeba płacić. Tyle że wtedy to chyba powinno być napisane " poniżej 3 roku życia wstęp wolny ". Rozwiejcie nasze wątpliwości
A to nie tak, że jeśli dziecko urodziło się 1 stycznia 2010 roku, to 2 stycznia 2013 roku trzeba zacząć płacić za wstęp?
Dokładnie tak.
Źle napisałam. 3 lata dziecko ma do czwartych urodzin. Tego jestem pewna.
"do" czyli poniżej
"od " to by było powyżej
Prawnie jest tak, że dziecko, które dziś ma trzecie urodziny, jutro już jest zaliczane do czwartego roku życia.Ma 3 lata i jeden dzień czwartego roku itd.
Skoro w regulaminie pisze: dzieci do lat trzech, a nie do trzeciego roku życia, to się nie musi płacić. Ponieważ nadal jest to trzylatek, choć w czwartym roku życia.
Gdyby było napisane: dzieci do trzeciego roku życia, wtedy po ukończeniu trzech lat opłata obowiązuje.
No właśnie o to mi chodziło... DO lat 3, bo różnie to można zrozumieć.
No właśnie.. Rodzice różnie interpretują ... Kiedyś spotkałam znajomych z córeczką.. Zagadałam Małą "a ile Ty masz latek?" dziewczynka z całą powagą odpowiedziała "trzy ale na basenie dwa"

Mądre dziecko,zaradne.
rodzice dobrze wyszkolili córcię
już widzę minę np. ratownika lub pani w kasie jak mała uświadamia im swój wiek
Chyba tak samo jak "dzieci do 100cm wzrostu wstęp wolny", czyli 3 lata i 1 dzień wstęp płatny (czyli moja Ryśka z lutego 2011 już płaci za wejście) i 101cm wzrostu też by płaciła (a raczej ja) ale jeszcze kilka cm jej brakuje.
No właśnie,od wzrostu też obok mnie,za granicą,pobierają opłaty.Jakie kryteria są lepsze.czort wie.
O matulu, muszę odpocząć od komputera - czytałam dzisiaj w innym Twoim poście, że jesteś niewysoka i coś mi się w mózgownicy "omskło", że zinterpretowałam Twoje "też płaciła (a raczej ja) następująco = masz 101 cm wzrostu
Tak to jest czytać z niezrozumieniem
Mam jeszcze 58cm powyżej tego metra, płacę wszędzie... :D na 3 lata też nie wyglądam, na emeryta jeszcze nie... no lipa!!! :D
hihi :)
Do lat trzech,to do ukończenia trzeciego roku życia,wg definicji.Tylko,że interpretacja jest właśnie różna.W jednym z hoteli spytaliśmy (było napisane,ze dzieci do lat czterech przebywają za darmo) właśnie o tą magiczna granicę.No i pani w recepcji powiedziała,żeby się nie przejmować,bo tak naprawdę to nikt dzieciom w metrykę nie zagląda.Mam nadzieję,ze nie zmieniłaby zdania,gdybyśmy przyjechali z nieco starszą wnusią.Moim zdaniem,rzecz do indywidualnego uzgodnienia.
Słowo "do" oznacza przedział wieku. Czyli po skończeniu 3 lat nie ma wolnego wstepu.
Bywałam jednak z dziećmi np w aquaparku- tam są po prostu bramki. Jęsli dziecko nie ma odpowiedniego wzrostu( nie dotknie główą do bramki u góry- nie wpuszczą. I to ma sens, bo słabsze dziecko może porwać wir wody w zjeżdżalni i utopi się zjeżdżając. Byłam kiedyś opiekunką takiej grupy dzieci. Więksi szli na zjeżdzalnie i byli pod opieką ratowników. Ja pilnowałam tych mniejszych na basenie, bo tam też są wiry. Do dzis się smieję, jak sobie przypomne, bo w pośpiechu ubierając dzieci sama założyłam majtki na lewą stronę i świeciłam białą plamą na tyłku)) dopiero ratownik, mocno zmieszany, zwórcił mi uwagę. Heeee))no wlazłam na sekundę do zakamarka dla sprzątaczek i przełożyłam majtki, jak trzeba)) ale dzieciaki dopilnowałam!
W Polsce są przepisy, że wpuszcza się takie dzieci w jaskrawych czepkach do wody i liczy cały czas(musza być dwie osoby z opiekunów). 10 minut i z wody! ale to była grupa z Ukrainy, sponsorowana przez nasz Urząd Miasta. Oni mieli 4-ech opiekunów! Ja byłam tylko tłumaczem.ale ich opiekunowie poszli sobie na jakuzzi. To ja sie wzięłam za opiekę sama. I dopilnowałam.
W Polsce są przepisy, które nakazują w trakcie kapieli nieletnich na basenie(w dodatkowej obecności ratowników) ,żeby grupa liczyła najwięcej 15 osób i było dwóch opiekunów obok w wodzie, ktorzy ciągle liczą te jaskrawe czepki dzieci. !0 minut kapieli i na brzeg, nastepna grupa wchodzi. Bycie opiekunem na koloniach to niesamowita odpowiedzialność i bardzo ciężka praca 24 godziny na dobę. Ja sie tego nie podejmuje, bo wiem, że to straszliwa odpowiedzilność, za zycie dzieci. Wtedy byłam wprost zmuszona i pracowałam tylko jako tłumacz, ale kiedy zobaczyłam, co się dzieje z ich opiekunami...przecież nie pozwolę, żeby coś się dzieciom stało, jako stary pedagog. Nie było czasu na szukanie opiekunów w jakuzzi. Sama ruszyłam do opieki. A te majtki na lewą stronę to z pospiechu, bo pomagałam tym dzieciaczynom się ubierać i zapomniałam o sobie))