Daguś ! Ja mam swoje czyli siostry czyli wiem co jem . Są różne odmiany ogórków gruntowych . Do kiszenia wybieram zawsze te jasno zielone z białymi brzuszkami ( odmiany nie znam ) . Te mocno zielone z najeżonymi kolcami nie .. wzbudzają we zaufania .
Ta odmiana to ogórki śremskie,sama takie co roku kładę z pewnego źródła i są wyśmienite.Właśnie skończyłam 20 kg wkładać :)i zawsze dodaję sól kamienną,nigdy inną zwłaszcza jodowaną.
Koleżanki ja też zawsze kupowałam od jednego Pana ogórki droższe, ale zawsze dobre. Ale niestety Pan zmarł. Teraz już nie mam takiego dobrego źródła :(. Sama też nie mam gdzie posadzić bo sama bym chętnie odsprzedała :)
Eee as całe życie robię ogórki z solą jodowaną i nigdy mi się nic nie popsuło. W Polsce jest obowiązek jodowania soli i kupić bez jodu jest ciężko. Moja teściowa robi ogórki z solą z spod świdra prosto z produkcji. Mnie się takie właśnie zawsze psuły.
Jak macie swoje, dobre , silne, zdrowe ogórki to sól jodowana nie zaszkodzi.Ale na tej soli nawet jest napisane- niejodowana- specjalna tylko do przetworów. Do codziennego spożycia powinno sie używać tę jodowaną, morską lub kopalną( nie warzoną-od waru).Kopalna posiada mikroelementy, a ta z waru jest ich w procesie waru=warzenia, parowania pozbawiona. Po odparowaniu pozostaje tylko sama sól, a mikroelementy spływają w odwarce.
A co? Masz górnika solnego w domu? a tak bez żartów, to wykorzystuj jaka jest i też będzie dobrze. Duzo gorzej gdybyś miała przenawożone ogórki. Powodzenia!
"A co? Masz górnika solnego w domu" - Dokładnie TAK teraz już nasz dziadzio na emeryturze, ale deputat dożywotni:) Tobie też powodzenia i udanych przetworów :)
Choć zupełnie bez cukru ogórki niesmaczne((( Zanim nauczyłam sie robic przetwory nie mialam już mamy i nie bylo kogo spytać- zrobiłam raz ogórki bez cukru)O rety jaki wstrętne były)))Dopiero od koleżanki sie nauczyłam, hahaha
Mnie nie zapleśniały. Zrobiły się po prostu rozdeptane "kapcie". Ogórki pochodzą z zaprzyjaźnionego warzywniaka. Robię małosolne od kilkunastu lat-nigdy nie było takiej skuchy. Kiedyś musiał jednak być ten pierwszy raz...Nie mam zielonego pojęcia, czy to pryskanie, czy upały? ktoś oświeci?
Dagusiu- pleśń to sa grzybnie. Jak dobrze wyparzysz garnek, słoiki, pokrywki, umyjesz ogórki - nie powinny sie pojawić. Nie mają do tego nic nawozy. Wiadomo - w ciepłej temperaturze grzybnie szybciej się rozwijają. Ogórki przenawożone szybciej gniją.
Zrobiłam kilka słoików i na po nie całym tygodniu pojawiła się pleśń......... od czego?? Złe ogórki czy upały??
Może ogórki pryskane?
Wszystko możliwe, straciłam stale źrodło pewnych ogorkow a tych nie kupowałam :) szkoda mi :(
Daguś ! Ja mam swoje czyli siostry czyli wiem co jem . Są różne odmiany ogórków gruntowych . Do kiszenia wybieram zawsze te jasno zielone z białymi brzuszkami ( odmiany nie znam ) . Te mocno zielone z najeżonymi kolcami nie .. wzbudzają we zaufania .
Ta odmiana to ogórki śremskie,sama takie co roku kładę z pewnego źródła i są wyśmienite.Właśnie skończyłam 20 kg wkładać :)i zawsze dodaję sól kamienną,nigdy inną zwłaszcza jodowaną.
Ja tez działam ogóraski z tej jaśniejszej wersji zresztą do pojedzenia tez kupuje takowe
Koleżanki ja też zawsze kupowałam od jednego Pana ogórki droższe, ale zawsze dobre. Ale niestety Pan zmarł. Teraz już nie mam takiego dobrego źródła :(. Sama też nie mam gdzie posadzić bo sama bym chętnie odsprzedała :)
Sól musi być niejodowana i ogórki muszą być przykryte wodą. Nie mogą wystawać nad wodę.
Eee as całe życie robię ogórki z solą jodowaną i nigdy mi się nic nie popsuło. W Polsce jest obowiązek jodowania soli i kupić bez jodu jest ciężko. Moja teściowa robi ogórki z solą z spod świdra prosto z produkcji. Mnie się takie właśnie zawsze psuły.
Ja kupuję specjalną sól do przetworów i ona jest bez jodu.
Bez jodu .... to tylko napis .. wiara w słowo pisane czyni .. cuda .
A gdzie taką kupujesz?
W wielu sklepach spożywczych Są różnych firm. Przeważnie mam taką:
As,sól niejodowana kamienna to jest ta właściwa.Ale ja kiszę w jodowanej i też wychodzą
Ja podobnie ja Ty Aguś wekuje ... z jodkiem i ogóraski jak rzepy .
Chyba się w przyszłym tyg. wezmę za te ogóraski :)
Jak macie swoje, dobre , silne, zdrowe ogórki to sól jodowana nie zaszkodzi.Ale na tej soli nawet jest napisane- niejodowana- specjalna tylko do przetworów. Do codziennego spożycia powinno sie używać tę jodowaną, morską lub kopalną( nie warzoną-od waru).Kopalna posiada mikroelementy, a ta z waru jest ich w procesie waru=warzenia, parowania pozbawiona. Po odparowaniu pozostaje tylko sama sól, a mikroelementy spływają w odwarce.
Majoliko mam tyle soli w domu, że w moim przypadku kupienie jakiejkolwiek innej byłoby grzechem :)
A co? Masz górnika solnego w domu? a tak bez żartów, to wykorzystuj jaka jest i też będzie dobrze. Duzo gorzej gdybyś miała przenawożone ogórki. Powodzenia!
"A co? Masz górnika solnego w domu" - Dokładnie TAK teraz już nasz dziadzio na emeryturze, ale deputat dożywotni:) Tobie też powodzenia i udanych przetworów :)
Hahah, tak myslałam. W mojej rodzinie dalszej wszyscy byli cukrownikami)) znam ten motyw. Powodzenia! niestety ogórków na słodko raczej nie zrobię))
Choć zupełnie bez cukru ogórki niesmaczne((( Zanim nauczyłam sie robic przetwory nie mialam już mamy i nie bylo kogo spytać- zrobiłam raz ogórki bez cukru)O rety jaki wstrętne były)))Dopiero od koleżanki sie nauczyłam, hahaha
Mnie nie zapleśniały. Zrobiły się po prostu rozdeptane "kapcie". Ogórki pochodzą z zaprzyjaźnionego warzywniaka. Robię małosolne od kilkunastu lat-nigdy nie było takiej skuchy. Kiedyś musiał jednak być ten pierwszy raz...Nie mam zielonego pojęcia, czy to pryskanie, czy upały? ktoś oświeci?
Dagusiu- pleśń to sa grzybnie. Jak dobrze wyparzysz garnek, słoiki, pokrywki, umyjesz ogórki - nie powinny sie pojawić. Nie mają do tego nic nawozy. Wiadomo - w ciepłej temperaturze grzybnie szybciej się rozwijają. Ogórki przenawożone szybciej gniją.