Witam! W tym roku po raz pierwszy posadziłam różne zioła w ogródku( rozmaryn, mięta, majeranek, bazylia, tymianek) Jako ,że rosną jak szalone, chciałabym coś z nimi zrobić tak,aby cieszyć się ich aromatem zimą. Lepiej ususzyć czy zamrozić? Co wy robicie?
Ja osobiście bym zamroziła. Po rozmrożeniu mają tak intensywny smak i zapach jak świeże. Ciągle zamrażam koperek, szczypiorek, natkę pietruszki czy maggi ( ze względu, że nie mam na bieżąco dostępu do świeżych).
Mrożone mają ten sam aromat po odmrożeniu co świeże. Suszenie u niektórych ziół zmienia kompletnie zapach i smak (np bazylia) lub powoduje znaczące zmiany w intensywności (np estragon, pietruszka). Jeśli masz możliwość i miejsce to mroź ile się da. Ja osobiście mrożę bazylię, cząber, pietruszkę, koper i lubczyk, ale resztę suszę (np majeranek czy miętę).
Dziękuję wszystkim za pomoc. Też bardziej skłaniam się ku zamrażaniu, cociaż z miejscem w zamrażarce kiepsko, ale poradzę sobie. I też myślałam o pojemnikach plastikowych.
Grażka,ja też polecam mrożenie.Mrożę w pojemnikach plastikowych do mrożenia,a kiedyś i w pudełkach po margarynie i nie było żle.Pamiętam,że któraś z Pań z WŻ pisała,że mrozi zioła w pojemnikach na lód Napełnia je i dodaje odrobinę wody,zamraża.Tym sposobem ma odmierzone porcyjki ziół.
Ja hoduję zioła na balkonie i mam je całe lato, a potem część wsadzam w doniczki i dalej hoduję na oknie, a pietruszkę, koperek, bazylię lubczyk mrożę. Majeranek, tymianek, curry- suszę. Drzewko laurowe po prostu przenoszę na zimę do domu. W tej chwili mam ubaw, bo pierwszy raz posadziłam na balkonie kabaczki w donicy i coś mi tak ten krzak okropnie ciągneło w dół. Ja patrzę, a tam wisi taki wielki, jak kaban- kabaczek)) Ledwo go urwałam)) ale smiesznie)) bo pomidorki, paryki i ogóreczki to mam w ciągłym użyciu te balkonowe)) Za rok posadzę arbuzy! to nie żart!Mogą się udac, serio!
Witam! W tym roku po raz pierwszy posadziłam różne zioła w ogródku( rozmaryn, mięta, majeranek, bazylia, tymianek) Jako ,że rosną jak szalone, chciałabym coś z nimi zrobić tak,aby cieszyć się ich aromatem zimą. Lepiej ususzyć czy zamrozić? Co wy robicie?
Ja osobiście bym zamroziła. Po rozmrożeniu mają tak intensywny smak i zapach jak świeże. Ciągle zamrażam koperek, szczypiorek, natkę pietruszki czy maggi ( ze względu, że nie mam na bieżąco dostępu do świeżych).
No to ja się podłącze z pytaniem... jak i w czym zamrażasz przechowujesz??... żeby potem łatwo było uszczknąć odrobinę np do sosu czy sałatki?
Najlepiej zamrozić w słoiku lub w pojemniku plastikowym, zioła muszą być opłukane i wysuszone potem do pojemnika.
Też bym raczej zamroziła.
Mrożone mają ten sam aromat po odmrożeniu co świeże. Suszenie u niektórych ziół zmienia kompletnie zapach i smak (np bazylia) lub powoduje znaczące zmiany w intensywności (np estragon, pietruszka). Jeśli masz możliwość i miejsce to mroź ile się da. Ja osobiście mrożę bazylię, cząber, pietruszkę, koper i lubczyk, ale resztę suszę (np majeranek czy miętę).
Dziękuję wszystkim za pomoc. Też bardziej skłaniam się ku zamrażaniu, cociaż z miejscem w zamrażarce kiepsko, ale poradzę sobie. I też myślałam o pojemnikach plastikowych.
Grażka,ja też polecam mrożenie.Mrożę w pojemnikach plastikowych do mrożenia,a kiedyś i w pudełkach po margarynie i nie było żle.Pamiętam,że któraś z Pań z WŻ pisała,że mrozi zioła w pojemnikach na lód Napełnia je i dodaje odrobinę wody,zamraża.Tym sposobem ma odmierzone porcyjki ziół.
Ja hoduję zioła na balkonie i mam je całe lato, a potem część wsadzam w doniczki i dalej hoduję na oknie, a pietruszkę, koperek, bazylię lubczyk mrożę. Majeranek, tymianek, curry- suszę. Drzewko laurowe po prostu przenoszę na zimę do domu. W tej chwili mam ubaw, bo pierwszy raz posadziłam na balkonie kabaczki w donicy i coś mi tak ten krzak okropnie ciągneło w dół. Ja patrzę, a tam wisi taki wielki, jak kaban- kabaczek)) Ledwo go urwałam)) ale smiesznie)) bo pomidorki, paryki i ogóreczki to mam w ciągłym użyciu te balkonowe)) Za rok posadzę arbuzy! to nie żart!Mogą się udac, serio!
Heheh, dobrze, że mi sąsiedzi z dołu tego kabaczka nie podciągnęli)))