Forum

Rodzice i Maluchy czyli WuŻecikowe pogaduchy

Plecak dla pierwszoklasistki

  • Autor: AgaKa3 Data: 2014-08-07 08:21:26

    Moja córcia od września będzie pierwszoklasistką. Powoli zaczynam kompletować wyprawkę i tak się zastanawiałam jaki plecak wybrać? Czym sugerować się przy wyborze? Na pewno nie chcę plecaka na kółkach.

    Co ma się jeszcze znaleźć w tej wyprawce? A jak to u was drogie mamy pierwszoklasistów wygląda?

  • Autor: Monia1805 Data: 2014-08-07 10:18:29

    Dlaczego nie chcesz plecaka na kółkach? Jest praktyczny, dziecko nie obciąża kręgosłupa, łatwiej go ciągnąć niż nosić na plecach

    A jak już plecak to polecam tornister

  • Autor: Bahati Data: 2014-08-07 10:33:28

    Moim Starszakom kupiliśmy do I klasy takie plecaki: http://www.amazon.it/Giochi-Preziosi-Zaino-Estensibile-Gadget/dp/B00JR8THDM/ref=sr_1_1?s=luggage&ie=UTF8&qid=1407400236&sr=1-1 Sztywny tył, szerokie szelki, pojemne, łarwe do prania i niezniszczalne, po 2 latach wyglądają jak nowe. W tym roku zażyczyły sobie spotrowe plecaki.

  • Autor: Bahati Data: 2014-08-07 15:32:10

    A co do wyprawki u nas jest pewnie trochę inaczej,  kredki MUSZĄ być Giotto, bo nauczyciel tylko takie uznaje,  klej też Giotto i gumki dwukolorowe niebiesko-czerwone. Długopisy tylko zmazywalne, czerwone i niebieskie, zeszyty formatu A4 w dziwne linie, dużą i małą kratkę... Książki dostają w pierwszym tygodniu zajęć, kupujemy tylko do języka angielskiego. Plecak waży z książkami tonę! Butów zmieniać nie muszą, powinni mieć płyn do dezynfekcji rąk w plecaku, pojemnik na II śniadanie i butelkę z piciem.

  • Autor: AgaKa3 Data: 2014-08-07 15:24:26

    Plecak na kółkach niby jest odciążeniem dla kręgosłupa jednak wydaje mi się, że dziecko ciągnąc taki plecak jednak musi się lekko skręcić a to też nie jest dobre dla kręgosłupa tym bardzie że moja córcia jest w grupie dzieci zagrożonych skrzywieniem (kręgosłup ma prosty jednak nierówne fałdki świadczą że może coś się dziać w przyszłości). Poza tym u nas w szkole ma być jeden ministerialny podręcznik i jakieś tam ćwiczenia więc wydaje mi się że ciężko nie powinno być.

  • Autor: Iloria Data: 2014-08-07 12:52:32

    Ja miałam ten sam problem bo plecak, który córka miała w domu okazał się za mały na książki. Nie dość, że podręczniki były dużych rozmiarów to zwyczajnie ich ilość nie mieściła się w plecaku. Kupiliśmy drugi. Z usztywnianymi plecami, z bocznymi kieszeniami z siateczki na butelkę z wodą. Główna komora zapinana na suwak. Bez żadnych klapek. Miało być prosto i wygodnie by móc szybko dostać się do środka. W tym roku (2 klasa) córka poprosiła o plecak na kółkach. Z uwagi na to, że dziecko musi nosić sporo książek to taki plecak jest naprawdę ciężki. Zbyt ciężki jak dla tak małej osóbki. Z kółkami będzie jej lżej.

    A co do wyprawki.. U nas była lista potrzebnych rzeczy. Bloki rysunkowe (A4, A3) białe i kolorowe, farby plakatowe, kredki pastelowe, kredki ołówkowe (zalecone Bambino),plastelina, podkładka na ławkę, pędzle, piórnik: 2 ołówki, gumka, temperówka, nożyczki, kredki. Żadnych długopisów. Po pewnym czasie trzeba było kupić dwa zeszyty: jeden do nauki pisania w taką kolorową liniaturę, drugi w kratkę. Oczywiście w każdej szkole jest inaczej...

    Życzę udanego rozpoczęcia szkoły bo to przeżycie zarówno dla dziecka jak i dla rodziców.  :)

  • Autor: as Data: 2014-08-07 14:38:29

    U nas nie ma tego problemu bo dzieci w klasach 0-3 mają książki w szkole i noszą do domu tylko te w których mają zadanie ale dzieci i tak noszą wszystko bo nie chce im się w szkole zostawiać. Przy kupnie plecaka dla mnie ważna jest cena i jak jest uszyty czyli czy za chwilę się nie podrze lub nie odlecą szelki. Jeśli chodzi o przybory szkolne to takie jak w zerówce plus  odpowiednia ilość zeszytów. To zależy od nauczyciela. U nas trzeba było mieć zeszyt do religii, matematyki, polskiego, dyktand, przepisywania czytanek, przeczytanych książek i brudnopis. Buty na zmianę, ręcznik i kubek. Mały ręcznik był potrzebny u córki bo u synów składaliśmy się na papierowe ręczniki. 

  • Autor: ASTI Data: 2014-08-07 20:44:19

    Ja moze nie na temat ,ale serce sie kraje ile te dzieci musza dźwigać . I jeszcze nauczyciele maja takie wymagania . Juz nie wspomnę o kosztach . Kiedy moja córka szła do pierwszej klasy nie musiałam kupować nic ,żadnej książki ,zeszytu czy ołówka i nic nie musiała dźwigać .

  • Autor: Herbaciana Data: 2014-08-08 07:22:10

    A słyszałyście o zaleceniu ministerstwa, żeby dzieci jak najmniej nosiły, a jak najwięcej podręczników i przyborów zostawiały w szkole. U nas np. ćwiczenia z polskiego, przybory na zajęcia artystyczne i inne leżą sobie w szafce w szkole i do domu tylko wtedy są przynoszone, kiedy zachodzi taka potrzeba. Wiem, że była nawet jakaś kontrola z kuratorium dotycząca tej sprawy. Może zapytajcie na początku roku szkolnego jak z tym jest.Może po prostu nauczycielom nie chce się, bo to jednak dodatkowy obowiązek.U nas też jedna pani tłumaczyła, że nie ma szafek, więc dyrektor kazał wnieść jakąś starą ze strychu i wtedy miejsce od razu znalazło się w regale, który jest w klasie.Pozdrawiam wszystkie mamy zaczynające niebawem rok szkolny.

  • Autor: Herbaciana Data: 2014-08-08 07:24:11

    To nie tylko do Asti było, zaznaczyłam w poprzedniej wypowiedzi, ale zaginęła gdzieś część wpisu.

  • Autor: as Data: 2014-08-08 09:46:59

    U nas dzieci właśnie w szkole zostawiają to co nie musza nosić. Wyższe dzieci mają wyżej półkę, a niższe niżej. Musieliśmy kupić tylko plastikowe koszyki, które stawiamy na te półki. 

  • Autor: aggusia35 Data: 2014-08-07 21:01:38

    Agacia węż pod uwagę fakt, że za wiele plecaka córcia nie będzie nosić, przecież zapewne dziecko do szkoły samo nie pójdzie, a młodsze dzieci lekcje mają w 1 klasie więc też z tym plecakiem chodzić nie będzie :)

  • Autor: asieksza Data: 2014-08-07 21:24:07

    Ja jednak w tym roku zwrócę uwagę na ciężar plecaka. Moje dziewczynki skończyły pierwszą klasę. Kiedyś zważyłam w poniedziałek kiedy miały angielski i w- f i religię plus zajęcia z panią. Plecak starszej był cięższy i w sumie ważył ponad 7 kg - koszmar. Niestety przy dwójce i psie na smyczy nie dałam rady sama im nieść dwóch plecaków. Efekt - obie mają problemy z kręgosłupem i od września zaczynamy gimnastykę korekcyjną. Widziałam dzisiaj w tesco takie na których było zaznaczone, iż ważą mniej niż 1 kg. Plecaczek na kółkach - u mnie na kocich łbach chyba by się nie sprawdził. Rzeczywiście noszenie plecaka to głównie droga do i ze szkoły. Moje po półroczu już same wracały do domu ale na szczęście mamy blisko.

  • Autor: aggusia35 Data: 2014-08-07 21:27:25

    Ja szkole ma kawałek i dziecko nie chodziło samo. Dopiero w tym roku jak syn idzie do 4 klasy będę to testować.My plecak mieliśmy lekki, ale co z tego jak książki ważyły z 7 kg. Nigdy dziecku nie pozwoliłam nosić plecaka. Szkoda jego kręgosłupa.

  • Autor: as Data: 2014-08-07 22:23:27

    Moje dzieci od przedszkola noszą same plecak. Nigdy za nich nie nosiłam. Nie mamy daleko bo jakieś 400 metrów. Nie ubierałam też dzieciom butów w szkole. Czekałam cierpliwie aż same sobie poradziły. Wychodziliśmy ostatni z szatni ale radziły sobie. 

  • Autor: aniula1609 Data: 2014-08-07 22:33:14

    Ja także mam pierwszaczka od września..,jakiej firmy polecacie tornistry?

  • Autor: piszczalka Data: 2014-08-15 08:55:54

    Moje dzieci od przedszkola noszą same plecak. Nigdy za nich nie nosiłam. Nie
    mamy daleko bo jakieś 400 metrów. Nie ubierałam też dzieciom
    butów w szkole. Czekałam cierpliwie aż same sobie poradziły.
    Wychodziliśmy ostatni z szatni ale radziły sobie. 

    W szkole to juz chyba przesada ubierc dzieciom buty ;) Ja czasami w przedszkolu pomagalam szybciej sie przebrac jak widzialam zegarek i minuty do rozpoczecia pracy....

  • Autor: as Data: 2014-08-15 16:01:53

    U nas to nawet w drugiej klasie mamusie niektóre przebierają dzieciom buty i ubierają i rozbierają kurtkę. U synów w klasie były dwie takie mamy. Jedno dziecko ma nadopiekuńczą mamę. Na nic dziecku nie pozwala. Trzyma go "na sznurku".W tym roku chłopak ma 10 lat i dopiero mama daje mu ciut wolności ale nie wiele. Dużo mniej niż inne mamy z jego klasy.

  • Autor: Bahati Data: 2014-08-15 18:43:39

    U nas do szkoły rodzic nie wejdzie, nie ma szans. Tylko na wezwania albo zebrania mozna przyjsc.

  • Autor: as Data: 2014-08-15 19:45:43

    U nas można chodzić po całej szkole. No dobra tylko na strychu nie byłam bo tam by nie pozwolono. W pozostałych chyba wszystkich pomieszczeniach byłam. 

  • Autor: Bahati Data: 2014-08-15 20:23:00

    W szkole Młodych panuje Filomena. Nikt nie przejdzie, kogo nie ma na liście. :)
    W lutym Młode poszły do szkoły w samych sukienkach bez rajstop, bo nie zauwazyły, założyły kozaki i fartuchy, po godzinie zauwazyłam rajstopy, Filomeny to, że zmarzną nie wzruszyło. Dziecko zapomni plecaka/śniadania... trudno. Taka polityka szkoły.  

  • Autor: as Data: 2014-08-07 22:25:39

    Dziwne z tymi 7 kg bo ja zważyłam w 3 klasie wszystkie kupione rzeczy i ważyły dużo mniej ale w tej chwili nie pamiętam ile. Córka w 4 klasie miała siedem lekcji i plecak zapakowany na maksa i tyle nie ważył. 

  • Autor: asieksza Data: 2014-08-08 10:23:21

    Plecak młodej był usztywniany i do najlżejszych nie należał. W plecaku trzy ćwiczenia, podręcznik, ćwiczenie i podręcznik do angielskiego, ćwiczenia do religii, zeszyty cztery ( kontaktów, do literek,, do matematyki ,do religii) do tego strój na w-f w piątki zabierany do prania, kapcie na zmianę, termos z herbatką, pojemnik z kanapką i piórnik i rzeczywiście tyle ważył. Moje dziewczynki chcą być samodzielne i nie bardzo dałyby sobie aby mama za nich plecaki nosiła, nie wyobrażam też sobie aby do czwartej klasy biegać z nimi do szkoły ( toż to byłaby dla nich siara wobec koleżanek)..

     

  • Autor: as Data: 2014-08-08 14:40:11

    Dla moich dzieci mama w szkole to na razie "nie siara" Jak zdarza mi się po coś iść do nauczyciela lub sekretariatu to wszystkie moje dzieci biegną do mnie z wielka radością i tulą się do mnie. Nie patrzą co na to inne dzieci. Wydaje mi się, że chyba nikt z nich się nie śmieje z tego powodu. 

  • Autor: megi65 Data: 2014-08-07 22:32:04

    A ja przeczytałam : Placek dla pierwszoklasistki ... głodnemu to tylko jedno na myśli .

  • Autor: aniula1609 Data: 2014-08-07 22:35:01

    Oj Megi póżna pora na słodkości  :-)

  • Autor: megi65 Data: 2014-08-07 22:43:45

    Moja Droga ! Zawsze jest pora na ciacho , ciasteczko dla ... Słodkiego Amatora .

    Za chwilę wylewam galaretkę na brzoskwinie na serniczku na zimno ...

  • Autor: as Data: 2014-08-08 09:43:43

    Też tak na początku przeczytałam tytuł. Dopiero jak czytałam treść to zauważyłam, że to nie o placek chodzi. 

  • Autor: piszczalka Data: 2014-08-14 08:02:40

    U nas na stronie szkoly wystawili liste "wyprawka szkolna" w ktorej bylo dosłownie wszystko w plastycznych rzeczy, niektore rzeczy byly podwojne np klej 2 rodzaje.

  • Autor: orzeszek Data: 2014-08-14 08:20:00

    Mój syn miał pierwszy plecak na 3 pierwsze lata nauki jeszcze był dobry, ale był z duszkiem więc musiałam kupić bardziej dorosły plecak, kupiłam tej samej firmy i ma go już dwa lata, a teraz trzeci rok (6 klasa) będzie go używał. Plecaki firmy TOPGAL, polecam z czystym sumieniem sklep internetowy.

  • Autor: powsinoga Data: 2014-08-18 09:09:35

    Gdy moje dziecko szło do I klasy nie chciałam wydawać fortuny i kupiłam - jak mi się wydawało - całkiem fajny tornister. Po krókim czasie widziałam dysproporcję między ramionami, źle rozkładał się ciężar, było mało wygodnie.

    Kupiłam drugi, niezbyt tani plecak, i tylko ten polecam - Herlitz. Bardzo lekki (coś koło 700gram bodajże), bardzo wygodny, świetnie wyprofilowany, bardzo dobrze się czyści, nic złego się z nim nie dzieje. Polecam dokładnie z tej serii: http://allegro.pl/herlitz-zestaw-tornister-smart-piornik-gratisy-i4487611525.html

Przejdź do pełnej wersji serwisu