Właśnie przetarłam maliny na mus i zostały mi ok. 500 ml pestek z miąższem, czy mogę to jeszcze do czegoś wykorzystać np. do nalewki? z góry dziękuję za odpowiedzi :)
Kurcze,"resztkowe" pytania mnożą się nam.Ale nic to.
Nie wiem,jak przecierałaś maliny,bo chyba najdokładniej się udaje przez sitko perlonowe.Trzeba trochę cierpliwości,ale nie zostaje ani grama miąższu i nie ma problemu,ale jeśli nie masz ochoty się z tym bawić,może zalej te resztki octem.wg przepisu na ocet malinowy.Tyle,ze zamiast całych malin dasz te resztki.
Nie wiem,czy "perlonowe" to nazwa poprana,czy jakaś zwyczajowa.Ono wygląda jakby zrobione z grubej żyłki,jest miękkie i geste.Może przez takie właśnie przecierałaś,nie wiem.W trakcie przecierania zbiera się sporo miąższu na zewnętrznej stronie sitka,zbieram go łyżką i ucieram dalej.
No to jak dużo Ci zostało miąższu,próbuj dalej,możesz przelać czasem odrobiną wody.Jeśli mało,zrób z tą resztką,co uważasz.sitko jest skromne,ale u mnie się sprawdza.
Aha,link który podałaś,nie otwiera sie.Musisz skopiować i wkleić jeszcze raz,z początkową literką "h',
Cóż wyjdzie Ci mało aromatyczna i bardzo ostra w smaku wódka, bo nie będzie to nijak nalewka. Na marginesie tylko dodam, że nalewkę malinową trzyma się bardzo krótko na owocach z uwagi na pestki, które po dłuższym przebywaniu w alkoholu nadają mu właśnie bardzo nieprzyjemnej ostrości.
Dopracuj przecieranie przez sito, a pestki po prostu wyrzuć.
Weroniko,miałam właśnie do Ciebie pisać.Też mam takie sito,ale coś u mnie żle działa.Niestety,ale może już w chwili kupna było uszkodzony.Po prostu taki "trzpień",mocujący sito w podstawie jest za krótki.Za póżno to zobaczyłam i nie mogłam reklamować.Mam nadzieję,że u Ciebie będzie wszystko dobrze.
Gdybyś chciała zrobić nalewkę malinową to pamiętaj żeby nie trzymać owoców w alkoholu dłużej niz dwa tygodnie, bo później ostrość z pestek jet już mocno wyczuwalna. Malinowa to jedna z najlepszych nalewek. Powodzenia :)
Wiesz to zależy, co kto lubi, ja szukam w nalewce smaku takiego jak maja maliny zjedzone prosto z krzaka i mi ostrość z pestek nie pasuje. Inna rzecz, że ja słodzę swoje nalewki minimalnie a czasem wcale, a nalewki wytrawne, długo dojrzewające nie wybaczają błędów ;)
Właśnie przetarłam maliny na mus i zostały mi ok. 500 ml pestek z miąższem, czy mogę to jeszcze do czegoś wykorzystać np. do nalewki? z góry dziękuję za odpowiedzi :)
Kurcze,"resztkowe" pytania mnożą się nam.Ale nic to.
Nie wiem,jak przecierałaś maliny,bo chyba najdokładniej się udaje przez sitko perlonowe.Trzeba trochę cierpliwości,ale nie zostaje ani grama miąższu i nie ma problemu,ale jeśli nie masz ochoty się z tym bawić,może zalej te resztki octem.wg przepisu na ocet malinowy.Tyle,ze zamiast całych malin dasz te resztki.
przecierałam przez sitko plastikowe, a to sitko perlonowe to jakie bo wujek google mi nie wyświetla.
Znalazłam jeszcze straszy wątek,też z Wż
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=375347&post=375347
Nie wiem,czy "perlonowe" to nazwa poprana,czy jakaś zwyczajowa.Ono wygląda jakby zrobione z grubej żyłki,jest miękkie i geste.Może przez takie właśnie przecierałaś,nie wiem.W trakcie przecierania zbiera się sporo miąższu na zewnętrznej stronie sitka,zbieram go łyżką i ucieram dalej.
dokładnie na takim sitku przecierałam, znalazłam jeszcze takie coś http://allegro.pl/klasa-przecierak-do-pomidorow-o-m-a-c-mod-380-i4485134952.html może ma ktoś jakieś doświadczenie z takim sitkiem jak się sprawdza w kuchni?. Dziękuję z linka z wcześniejszym wątkiem napewno skorzystam, Pozdrawiam
Znalazłam takie,które przypomina perlonowe.i być może takie jest.
http://allegro.pl/4s8563-florina-design-sitko-z-czasz-kula-i4428345463.html
dokładnie takim sitkiem przecierałam
No to jak dużo Ci zostało miąższu,próbuj dalej,możesz przelać czasem odrobiną wody.Jeśli mało,zrób z tą resztką,co uważasz.sitko jest skromne,ale u mnie się sprawdza.
Aha,link który podałaś,nie otwiera sie.Musisz skopiować i wkleić jeszcze raz,z początkową literką "h',
dziękuję za pomoc zaleję wódką i zobaczę co dalej, http://allegro.pl/klasa-przecierak-do-pomidorow-o-m-a-c-mod-380-i4485134952.html
Zapakować w słoiki i sprzedawać jako środek odchudzający. Takie drobne pestki przecież przyśpieszają przemianę materii
Piling sobie zrób:)
Możesz ugotować kompot taki na dziś. Przed piciem odcedzić by pestki nie przeszkadzały.
zalałam 0,5l wódki zobaczymy co z tego będzie
Cóż wyjdzie Ci mało aromatyczna i bardzo ostra w smaku wódka, bo nie będzie to nijak nalewka. Na marginesie tylko dodam, że nalewkę malinową trzyma się bardzo krótko na owocach z uwagi na pestki, które po dłuższym przebywaniu w alkoholu nadają mu właśnie bardzo nieprzyjemnej ostrości.
Dopracuj przecieranie przez sito, a pestki po prostu wyrzuć.
na dniach zakupię sitto do przecierania jak w linku co wyżej wkleiłam, bo maliny dopiero się zaczyynają
Weroniko,miałam właśnie do Ciebie pisać.Też mam takie sito,ale coś u mnie żle działa.Niestety,ale może już w chwili kupna było uszkodzony.Po prostu taki "trzpień",mocujący sito w podstawie jest za krótki.Za póżno to zobaczyłam i nie mogłam reklamować.Mam nadzieję,że u Ciebie będzie wszystko dobrze.
Gdybyś chciała zrobić nalewkę malinową to pamiętaj żeby nie trzymać owoców w alkoholu dłużej niz dwa tygodnie, bo później ostrość z pestek jet już mocno wyczuwalna. Malinowa to jedna z najlepszych nalewek. Powodzenia :)
Hmm, ja trzymam owocki po kilka miesięcy i nalewka jest rewelacyjna, a potem pijane owocki do ciasta :-)
Wiesz to zależy, co kto lubi, ja szukam w nalewce smaku takiego jak maja maliny zjedzone prosto z krzaka i mi ostrość z pestek nie pasuje. Inna rzecz, że ja słodzę swoje nalewki minimalnie a czasem wcale, a nalewki wytrawne, długo dojrzewające nie wybaczają błędów ;)