To ze wisnia wypuscila nowe,zielone listki to nic,chociaz tez dziwne o tej porze ale to ze kwitnie to juz chyba jakas anomalia. Nie umiem wstawiac zdjec ale chetnie bym pokazala,jak to swietnie wyglada,prawie brak lisci,dawno juz opadly ,jedynie na koncach galazek zielenia sie mlode listki a wsrod nich piekne kwiaty.Czekac tylko owocow.Ze sa truskawki powtarzajace to wiem ,bo mam,ale u wisni to pierwszy raz widze,chociaz mam je od ponad 20-stu lat.Moze u kogos tez sa podobne sytuacje.Pozdrawiam.
Po prostu są odmiany magnolii, które powtarzają kwitnienie, kwitną słabiej niż wiosną. Moje obie zawsze dwukrotnie zakwitają (odm. "Zuzia" chyba). Zdjęć nie mam a kwiaty już zwiędły (wolę fotografować je wiosną).
Kochana mam kilkuletni sad wiśniowy, gdy rwalismy owoce drzewka były już bezlistne a teraz sad cały w młodych zielonych listkach na końcówkiach gałęzi, gdzieniegdzie i kwiaty... bardzo wiosenny widok. Również dziwi mnie taki stan rzeczy ale przyczyny nie znam... :) Może doczekamy powtórnego wiśniobrania w tym sezonie :)
Przyczyną jest choroba która spowodowała opad liści. Drzewo przeszło coś w rodzaju spoczynku "zimowego", po którym zaczeło wypuszczać młode liście i kwitnąć aby wydać plon bo to jej cel.
Choroba nazywa się drobna plamistość liści drzew pestkowych zwalczamy ją zapobiegawczo preparatami score i topsin naprzemiennie aby się nie powstało uodpornienie. Pierwszy zabieg wykonać bezpośrednio po kwitnieniu, a następne 2-3 razy w odstępach co 10-14 dni. Liczba zabiegów zależy od podatności odmiany i nasilenia choroby w poprzednim roku. Dobrze jest wygrabić opadłe liście, bo na nich przechowują się przez zimę zarodniki.
Przyczyną jest choroba która spowodowała opad liści. Drzewo przeszło coś w rodzaju spoczynku "zimowego", po którym zaczeło wypuszczać młode liście i kwitnąć aby wydać plon bo to jej cel.
A czy na taką chorobę mogą zapadać drzewa ozdobne? Mój piękny i dorodny głóg od paru sezonów traci wcześnie liście, wiosną znów zielenieje i zakwita (pełne różowe kwiaty - mini różyczki). Pochodzi z bardzo dobrej szkółki, w której kupiłam wiele roślin. Glebę ma raczej ciężką, podmokłą.
To samo mam i ja. Miałam dwa piękne drzewka. Niestety jeden musiałam usunąć. Usechł, mimo ziemi podmokłej. Obawiam się , że to samo będzie z drugim. W tym roku " różyczki' miał piękne, ale już liści nie ma.
Bardzo dziękuję, może jeszcze go uratujemy. Szkoda byłoby takiego pięknego drzewa (u nas rośnie ponad 10 lat, a w szkółce też sporo - kupiliśmy duże drzewko za spore pieniądze, ale nie one są tu najważniejsze). Każdą roślinę posadzoną własnoręcznie darzę szczególnym uczuciem, kiedy muszę jakąś wyciąć, serce mi pęka. Głóg ma dla mnie wyjątkową wartość emocjonalną - kiedy go sadziliśmy myślałam o mojej Cioci, która po mężu miała nazwisko Głogiewicz i właśnie jej tą roślinę poświęciłam... Jeszcze raz dziękuję bardzo za pomoc. Pozdrawiam serdecznie.
Kiedy zaczynaliśmy przygodę z sadownictwem każde drzewo miało "imię" np.to Rozrośnięte albo ta Pochylona ale z czasem drzew przybyło i trudno by było to ogarnąc. Teraz tylko kwatery w sadach mają nazwy a imiona pozostały tylko nielicznym właśnie z sentymentu. Jak by co to służę pomocą w miarę mojej wiedzy.
Zapamiętam, zapiszę i będę prosić o pomoc, gdyby następne drzewka miały problemy zdrowotne, odpukać. Jeszcze raz bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
6-go, w sobotę potraktowaliśmy głóg preparatem score, za 10 dni topsin, wg zaleceń. Mam nadzieję że po paru zabiegach pogonimy zarazę z ogrodu i już głóg nie będzie straszył gołymi gałęziami na początku lata. Dziękuję :)))
Najwczesniej ze wszystkich drzew ,liscie gubi wlasnie wisnia,przynajmniej u mnie tak jest. Czasem nawet nie zdaze zerwac sobie ladnych listkow do nalewki z aronii. W tym roku co jej nie robie ,to i lisci mlodych pelno.Dodam tez ze i truskawki powtarzaja kwitnienie. Jesli chodzi o nadmiar wody to mysle ze nie ma problemu ,poniewaz mieszkam na niewielkim wzniesieniu gdzie jest dobry odplyw i nie ma zastoin wodnych.
Pomieszanie z poplątaniem... Istna pląsawica kwiatowa. Moje zimowity listki wiosną wypuściły, ale zakwitać to już nie chcą - pewnie na Opolszczyźnie zimy w tym roku nie będzie (znowu) :) :) :). I dobrze by było, nie tęsknię za odśnieżaniem.
To ze wisnia wypuscila nowe,zielone listki to nic,chociaz tez dziwne o tej porze ale to ze kwitnie to juz chyba jakas anomalia. Nie umiem wstawiac zdjec ale chetnie bym pokazala,jak to swietnie wyglada,prawie brak lisci,dawno juz opadly ,jedynie na koncach galazek zielenia sie mlode listki a wsrod nich piekne kwiaty.Czekac tylko owocow.Ze sa truskawki powtarzajace to wiem ,bo mam,ale u wisni to pierwszy raz widze,chociaz mam je od ponad 20-stu lat.Moze u kogos tez sa podobne sytuacje.Pozdrawiam.
U mnie powtornie zakwitla magnolia.Kiepskie zdjecie, zrobliam przez okno.
W Krakowie też widziałam kilka ponownie kwitnących magnolii.
Po prostu są odmiany magnolii, które powtarzają kwitnienie, kwitną słabiej niż wiosną. Moje obie zawsze dwukrotnie zakwitają (odm. "Zuzia" chyba). Zdjęć nie mam a kwiaty już zwiędły (wolę fotografować je wiosną).
Basiu, moja kwitnie trzeci raz.
O, widze ze mamy takie same.Czasami mam wrazenie,ze ona ciagle kwitnie.
u mnie też pojawił się 1 kwiatek,również wcześniej nie spotkałam się z takim przypadkiem
U mnie w ogrodzie kwitna rododendrony. Chyba ta jesien tego lata przypomina wiosne przyrodzie.
Ja mam nowe krzaki,które kwitną zawsze w maju na żółto bo tak mają, A teraz znowu dwa krzaczki jakie mam rozkwitły sobie na całego.
Chyba dlatego,że je tak lubię i zawsze jednego z nich widzę przez okno w kuchni.
A nie chodzi ci przypadkiem o złotlin? Bo u mnie w tej chwili kwitnie, jak szalony.
Dokładnie o te krzaki, tylko ja je kupowałam pod inną nazwą.
Kochana mam kilkuletni sad wiśniowy, gdy rwalismy owoce drzewka były już bezlistne a teraz sad cały w młodych zielonych listkach na końcówkiach gałęzi, gdzieniegdzie i kwiaty... bardzo wiosenny widok. Również dziwi mnie taki stan rzeczy ale przyczyny nie znam... :) Może doczekamy powtórnego wiśniobrania w tym sezonie :)
Przyczyną jest choroba która spowodowała opad liści. Drzewo przeszło coś w rodzaju spoczynku "zimowego", po którym zaczeło wypuszczać młode liście i kwitnąć aby wydać plon bo to jej cel.
A wiesz może jak zwalcza sie tę chorobę?
Choroba nazywa się drobna plamistość liści drzew pestkowych zwalczamy ją zapobiegawczo preparatami score i topsin naprzemiennie aby się nie powstało uodpornienie. Pierwszy zabieg wykonać bezpośrednio po kwitnieniu, a następne 2-3 razy w odstępach co 10-14 dni. Liczba zabiegów zależy od podatności odmiany i nasilenia choroby w poprzednim roku. Dobrze jest wygrabić opadłe liście, bo na nich przechowują się przez zimę zarodniki.
Przyczyną jest choroba która spowodowała opad liści. Drzewo
A czy na taką chorobę mogą zapadać drzewa ozdobne? Mój piękny i dorodny głóg od paru sezonów traci wcześnie liście, wiosną znów zielenieje i zakwita (pełne różowe kwiaty - mini różyczki). Pochodzi z bardzo dobrej szkółki, w której kupiłam wiele roślin. Glebę ma raczej ciężką, podmokłą.przeszło coś w rodzaju spoczynku "zimowego", po którym zaczeło
wypuszczać młode liście i kwitnąć aby wydać plon bo to jej cel.
To samo mam i ja. Miałam dwa piękne drzewka. Niestety jeden musiałam usunąć. Usechł, mimo ziemi podmokłej. Obawiam się , że to samo będzie z drugim. W tym roku " różyczki' miał piękne, ale już liści nie ma.
Tak głóg może chorować, należy wykonywać zabiegi zapobiegawcze zaraz po kwitnieniu.
Bardzo dziękuję, może jeszcze go uratujemy. Szkoda byłoby takiego pięknego drzewa (u nas rośnie ponad 10 lat, a w szkółce też sporo - kupiliśmy duże drzewko za spore pieniądze, ale nie one są tu najważniejsze). Każdą roślinę posadzoną własnoręcznie darzę szczególnym uczuciem, kiedy muszę jakąś wyciąć, serce mi pęka. Głóg ma dla mnie wyjątkową wartość emocjonalną - kiedy go sadziliśmy myślałam o mojej Cioci, która po mężu miała nazwisko Głogiewicz i właśnie jej tą roślinę poświęciłam... Jeszcze raz dziękuję bardzo za pomoc. Pozdrawiam serdecznie.
Kiedy zaczynaliśmy przygodę z sadownictwem każde drzewo miało "imię" np.to Rozrośnięte albo ta Pochylona ale z czasem drzew przybyło i trudno by było to ogarnąc. Teraz tylko kwatery w sadach mają nazwy a imiona pozostały tylko nielicznym właśnie z sentymentu. Jak by co to służę pomocą w miarę mojej wiedzy.
Zapamiętam, zapiszę i będę prosić o pomoc, gdyby następne drzewka miały problemy zdrowotne, odpukać. Jeszcze raz bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
6-go, w sobotę potraktowaliśmy głóg preparatem score, za 10 dni topsin, wg zaleceń. Mam nadzieję że po paru zabiegach pogonimy zarazę z ogrodu i już głóg nie będzie straszył gołymi gałęziami na początku lata. Dziękuję :)))
Jak opadły liście z drzew to nie było wtedy bardzo dużo deszczu? Wiem, że liście z wiśni lubią opaść przy bardzo wysokim poziomie wód gruntowych.
Najwczesniej ze wszystkich drzew ,liscie gubi wlasnie wisnia,przynajmniej u mnie tak jest. Czasem nawet nie zdaze zerwac sobie ladnych listkow do nalewki z aronii. W tym roku co jej nie robie ,to i lisci mlodych pelno.Dodam tez ze i truskawki powtarzaja kwitnienie. Jesli chodzi o nadmiar wody to mysle ze nie ma problemu ,poniewaz mieszkam na niewielkim wzniesieniu gdzie jest dobry odplyw i nie ma zastoin wodnych.
Marzę o takiej wiśni w swoim ogrodzie
U mnie zakwitły pierwiosnki. Może to nie jesień tylko wiosna?
A u mnie zimowity, chyba idzie zima
Pomieszanie z poplątaniem... Istna pląsawica kwiatowa. Moje zimowity listki wiosną wypuściły, ale zakwitać to już nie chcą - pewnie na Opolszczyźnie zimy w tym roku nie będzie (znowu) :) :) :). I dobrze by było, nie tęsknię za odśnieżaniem.