W moim przypadku czasami sprawdza sie taka oto zlota mysl : ,, Szczerosc to najpiekniejsza forma glupoty ''.
Niestety ,klamac nie umiem i nie chce ,a mowiac prawde nie zawsze dobrze na tym wychodze.Nie mowie ze jest mi zle z tego powodu ,mam przynajmniej ten komfort psychiczny ze nie oklamalam nikogo.
Znalazlam cos takiego ,moze nie sa to zlote mysli ale godne zastanowienia :
,,Stary profesor stanął przed swymi studentami, wziął spory słój i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili. Wtedy wsypał do słoika trochę żwiru i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń miedzy kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział:
Chciałbym, byście wiedzieli, ze ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: Wasze mieszkanie, Wasz dom albo Wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym Wasza ciężką pracę. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą Waszą energię na drobne rzeczy, nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek.
Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzeg kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni - teraz słój był naprawdę pełen. Nieważne, jak bardzo jest wypełnione Wasze życie, zawsze jest jeszcze miejsce na jeszcze jedno piwo :-) ''
Muszę zapamiętać, niedawno usłyszałam,że moje doświadczenie zawodowe nie świadczy o tym,że posiadam wiedzę na temat przepisów które używam na co dzień w pracy zawodowej :))
"Największym skarbem człowieka jest życie.Trzeba przejsć tak,aby nie zranic drugiego człowieka,bo jutro możemy już nie mieć okazji ,aby powiedzieć przepraszam" nie pamiętam czy to słowa ale według mnie bardzo mądre.
Kolejna prawda: ludziom żyłoby się znacznie lepiej (lżej), gdyby byli dla siebie życzliwi (pomagali sobie wzajemnie) - słowa pewnego profesora.
Mój sąsiad: świat jest szalony, to i ludzie wariują...
Moje ulubione (Roxy Hart z "Chicago") : "oni mnie kochają, ponieważ ja kocham ich, a ja ich kocham, bo oni kochają mnie i tak koooochamy siebie nawzajem, bo nie zaznaliśmy dość miłości w dzieciństwie ... i to jest współczesny show biznes" (i inne towarzystwa wzajemnej adoracji biznesowej).
Billy Flynn (też z "Chicago"): będą cię bardziej kochać, gdy cię powieszą - sprzedadzą wtedy więcej gazet...
A cały świat, to wg ww. Billego "totalny show biznes".
Mysle, ze tu chodzi o troche glebsze przeslanie. Jasne, ze milo jest patrzec na szczesliwe dzieci w piaskownicy, zakochane mlode pary czy usmiechnietych i zadowolonych ludzi z wymarzonej nowej pracy albo konczacych wspaniale studia. Ale pomyslcie np. ze maz/zona zostawia was po 20 latach malzenstwa albo jeszcze gorzej, po paru latach z 2 malych dzieci dla kogos innego. Nadal byscie patrzyli na to szczescie z takim zadowoleniem? A moze na przekor jemu/jej po prostu zaczac tez byc szczesliwym. A niech sie troche powkur....
Przykladow jest wiele. To tylko najczesciej spotykany.
..."W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi, ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić" ...
Oczywiście, że "prawdziwa" prawda istnieje - to po prostu prawda obiektywna, czyli nic innego jak faktyczny stan rzeczy; mylona zazwyczaj z naszym "widzimisię". Jest to tak oczywista oczywistość, że często zapominamy o tym i wszelkie spory, dyskusje, roszczenia jakie prowadzimy są niczym innym jak próbą udowodnienia własnych racji, które nijak mają się do prawdy jako takiej.. Ale, przecież to nie o tym wątek..:) To taka dygresja - zboczenie zawodowe;)
Tylko nigdy nie wiesz, która prawda jest obiektywna. Nie wszystko da się określić jednoznacznie - tym bardziej, że każde stanowisko, racja zawiera fragment prawdy obiektywnej.
Relacjonować da się według faktycznych zdarzeń. Czyli najprawdziwszej prawdy.
Natomiast jeżeli idzie o opinie, osądy - tutaj nie ma już uniwersalnych zasad. Wszystko zależy od kryterium, jakie przyjmiemy.
Oczywiście, że wiesz, która prawda jest obiektywna - sama to trafnie ujęłaś w drugim akapicie - czyli faktyczne zdarzenia. Cała reszta to tylko dochodzenie do naszej "prawdy", czyli naszych racji, które podkreślę raz jeszcze, nie są z prawdą tożsame.
A co zrobisz z taką prawdą - moja prawda mówi, że płatki śniadaniowe są niejadalne. Nie jem i już.
Reszta mojej rodziny uważa, że to bardzo dobre śniadanie. I zajadają ze smakiem.
Która prawda lepsza? Dotyczy tego samego przedmiotu.
W miarę obiektywnie możesz relacjonować zdarzenia. Ale tylko w miarę. Bo dane zdarzenie inaczej będzie wyglądało w relacji poszkodowanego, inaczej sprawcy - gdy obie strony są zamieszane emocjonalnie. A inaczej w relacji świadków - którzy mają obojętny stosunek do zdarzenia. i wcale nie mówię o celowym kręceniu, przeinaczaniu faktów.
Natomiast to co dotyczy myśli, poglądów, przekonań - zawsze będzie subiektywne.
Pomijając teoretyczne dywagacje filozoficzno - logiczne , masz rację . Gołe fakty bez ich interpretacji - są zupełnie nieprzydatne w praktyce . A interpretacja jest zawsze subiektywna .
Ergo - tzw. " prawda obiektywna " raczej wpisuje się do kategorii " g...o prawda " .
Sęk w tym, że prawdą nazywasz swoją rację, przekonanie, ocenę czy jakkolwiek to nazwać, ale w gruncie rzeczy to nie jest prawda w rzeczy samej. Także to o czym piszesz i o czym pisze koleżanka powyżej jako o "g.wno prawdzie" jest po prostu pomieszaniem pojęć, a raczej poziomów języka.. Dlatego uważam, że nie ma sensu dalej tego roztrząsać, bo chyba nie dojdziemy do konsensusu:)
Niestety , czasami mylnie odbieramy ludzi jako naszych przyjaciół. A takie pomyłki są bardzo bolesne .Szukamy winy w sobie, jako w naiwniakach i głupkach, ale to nasi pseudoprzyjaciele często nami po prostu manipulowali i tak naprawdę nigdy nas nie akceptowali .
I to jest święta prawda ! Niestety. Przyczyna: oceniamy (odbieramy) ludzi wg siebie (skoro ja jestem szczera/szczery to inni pewnie też), a to przecież g*no prawda. Skutek bardzo bolesny - utrata zaufania do ludzi i coraz głębsza izolacja (czy jak mówią specjaliści - wyobcowanie). Pozdrawiam.
Prawda, cała prawda i tylko prawda
To jest najswietsz prawda.
Teraz taka sobie mysl,ktora gdzies przeczytalam:
Doswiadczenie przychodzi z wiekiem.Wiekiem od trumny.Moze to troche czarny humor ale uczymy sie az do smierci.
jeszcze jedno przeczytalam na murze:
Mamy prawo do szczescia ale nie mamy szczescia do prawa.
... "przy stole ludzie się nie starzeją"... - usłyszane od jednego Włocha
W moim przypadku czasami sprawdza sie taka oto zlota mysl : ,, Szczerosc to najpiekniejsza forma glupoty ''.
Niestety ,klamac nie umiem i nie chce ,a mowiac prawde nie zawsze dobrze na tym wychodze.Nie mowie ze jest mi zle z tego powodu ,mam przynajmniej ten komfort psychiczny ze nie oklamalam nikogo.
"Kłamstwo ma krótkie nogi" to powiedzenie mojej mamy. Ja też raczej nie mijam się z prawdą.
Cytat
" Szkoda ,że w życiu nie ma przycisków:
- przewiń
- cofnij
- zatrzymaj"
I jeszcze "skasuj"
Jeśli ktoś powie ci, że twoja praca jest nieprofesjonalna, odpowiedz, że Titanica wybudowali profesjonaliści, a Arkę Noego, amatorzy.
Muszę zapamiętać, niedawno usłyszałam,że moje doświadczenie zawodowe nie świadczy o tym,że posiadam wiedzę na temat przepisów które używam na co dzień w pracy zawodowej :))
"Robienie niegrzecznych uwag to przywilej osób mało bystrych".
"Największym skarbem człowieka jest życie.Trzeba przejsć tak,aby nie zranic drugiego człowieka,bo jutro możemy już nie mieć okazji ,aby powiedzieć przepraszam" nie pamiętam czy to słowa ale według mnie bardzo mądre.
Kolejna prawda: ludziom żyłoby się znacznie lepiej (lżej), gdyby byli dla siebie życzliwi (pomagali sobie wzajemnie) - słowa pewnego profesora.
Mój sąsiad: świat jest szalony, to i ludzie wariują...
Moje ulubione (Roxy Hart z "Chicago") : "oni mnie kochają, ponieważ ja kocham ich, a ja ich kocham, bo oni kochają mnie i tak koooochamy siebie nawzajem, bo nie zaznaliśmy dość miłości w dzieciństwie ... i to jest współczesny show biznes" (i inne towarzystwa wzajemnej adoracji biznesowej).
Billy Flynn (też z "Chicago"): będą cię bardziej kochać, gdy cię powieszą - sprzedadzą wtedy więcej gazet...
A cały świat, to wg ww. Billego "totalny show biznes".
Miłej niedzieli i wszystkich następnych dni!!!
U nas często mówią - gówno prawda" :)
Ostatnio to ubawiło mnie na tyle, że aż mam ochotę umieścić to na swojej zawodowej stronie, ale pewnie nie zostałoby dobrze odebrane :D
[Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że może zrobić to taniej... ale jakim kosztem?]
...i nie, nie jestem tatuażystką
Co ma wisieć nie utonie choćby woda szubienicę zalała.
Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Ze*rała się a nie wy*rał się.
Pozwolę sobie uzupełnić trzecią myśl:
Na*ram, nie *ram, *rajcie sami...bo *rać a nie wy*rać się to na*rać na takie *ranie....
Hmmm,może ja jakaś nienormalna jestem,ale mnie szczęście innych nie wk...a
Hmmm,może ja jakaś nienormalna jestem,ale mnie szczęście innych nie
Ja mam jeszcze "gorzej" cudze szczęście/sukces mnie cieszy. Chyba pora na terapię, albo co?wk...a
Być może
Ja lubię patrzeć się na szczęśliwych ludzi.
Mysle, ze tu chodzi o troche glebsze przeslanie. Jasne, ze milo jest patrzec na szczesliwe dzieci w piaskownicy, zakochane mlode pary czy usmiechnietych i zadowolonych ludzi z wymarzonej nowej pracy albo konczacych wspaniale studia. Ale pomyslcie np. ze maz/zona zostawia was po 20 latach malzenstwa albo jeszcze gorzej, po paru latach z 2 malych dzieci dla kogos innego. Nadal byscie patrzyli na to szczescie z takim zadowoleniem? A moze na przekor jemu/jej po prostu zaczac tez byc szczesliwym. A niech sie troche powkur....
Przykladow jest wiele. To tylko najczesciej spotykany.
Podobno los zsyła nam tylko takie problemy, z którymi możemy sobie poradzić. Wiec są dwie możliwosci: albo sobie poradzisz, albo to nie twój problem.
"zasłyszane" gdzieś w sieci - jeśli czegoś nie mozesz ogarnąć rozumem miej to w d...
i kolejne, również "zasłyszane" - za autobusem i facetem się nie biega bo za jakis czas będzie następny :D
Spisane ,,złote myśli" z drzwi Czeskich toalet.....
Picie nie da Ci odpowiedzi..... Ale pozwoli zapomnieć pytanie.....
a to rosyjskie - "kto ma pieniądze, ten ma fantazję"
Z czeskiej knajpy: Kto pił umarł, kto nie pił...też umarł
I mądrość mojego, niestety śp. już, znajomego - co masz zrobić dziś, zrób pojutrze, będziesz mieć trzy dni wolnego.
I druga - jak nie wiesz za co się zabrać, nie rób nic, połowa problemów sama się rozwiąże.
Bardzo mi się podoba ta druga myśl...
Lepiej grzeszyć i potem żałować, niż żałować, że się nie grzeszyło.
Ratując jedno życie ratujesz cały świat.
Nie jest dobrym człowiekiem ten, kto nie czyni zła. Jest złym człowiekiem ten, kto nie czyni dobra.
trzy bitwy nie równają się bólom jednego porodu ;-))
Wszystkie bardzo trafne.
Mam tyle do zrobienia ,że nie wiem co olać najpierw. Tam gdzie Cię lubią bywaj rzadko, tam gdzie Cię nie lubią nie bywaj wcale.
Oj zgadzam się, zgadzam.
Ktoś kto powiedział, że diamenty to najlepszy przyjaciel kobiety, chyba nigdy nie miał dzieci...
Nie traktuj poważnie ludzi którzy nigdy się nie śmieją.
Nie co nosisz, ale jak nosisz. Nie co dajesz ( prezent ) ale jak dajesz.
i moje ulubione - boso, ale w ostrogach ...
..."W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi, ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić" ...
Przypomialy mi sie jeszcze dwie madrosci mojej kochanej 90-letniej babci, ktora mowila:
"Psu i chlopu sie nie wierzy"
i
"Nie pokazuj chlopu calej dupy"
Faceta powinno się traktować jak psa!
Tzn. nakarmić, dać poleżeć na kanapie i na noc wypuścić z domu.
''Nie mow Bogu,ze masz wielki problem, powiedz problemowi,ze masz wielkiego Boga'' :)
OOO - tym samym tekstem posłużył się wczoraj ksiądz na kazaniu...
''Kazdy jest genialny,
Ale jesli ocenisz rybe pod wzgledem
jej umiejestnosci wspinania sie na drzewo,
bedzie wiodla cale zycie wierzac,
ze jest glupia''
Albert Einstein
Niewola człowieka na tym polega,że musi mieć więcej niż mu potrzeba.
xxx
Nie otrzymanie czegoś czego naprawdę pragniesz,jest czasem cudownym zrządzeniem losu.
Nie ważne co masz na głowie, ważne co masz w głowie.
Chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Powiedz Mu o swoich planach.
I jeszcze mi się przypomniało: Kobiecie mężczyzna jest potrzebny, jak rybie rower!
No nie - czasami się przydaje. Zdecydowanie częściej niż rybie rower...
Może bardziej na wesoło..... choć czy ja wiem...
Inna złota myśl z toalety Czeskiej....
Drogie panie, prosimy nie wyrzucajcie tamponów za okno........ gdyż duszą się nimi nasze kaczki.....:)
I kolejna smutna prawda (wyłapana z jakiegoś blogu kulinarnego):
kobiety, które chcą trafić przez żołądek do serca mężczyzny mierzą za wysoko!
A prawdy zwykle są 3:
święta prawda, tyż prawda i g*no prawda;
albo moja, wasza i ta prawdziwa (o ile taka istnieje).
Oczywiście, że "prawdziwa" prawda istnieje - to po prostu prawda obiektywna, czyli nic innego jak faktyczny stan rzeczy; mylona zazwyczaj z naszym "widzimisię". Jest to tak oczywista oczywistość, że często zapominamy o tym i wszelkie spory, dyskusje, roszczenia jakie prowadzimy są niczym innym jak próbą udowodnienia własnych racji, które nijak mają się do prawdy jako takiej.. Ale, przecież to nie o tym wątek..:) To taka dygresja - zboczenie zawodowe;)
Tylko nigdy nie wiesz, która prawda jest obiektywna. Nie wszystko da się określić jednoznacznie - tym bardziej, że każde stanowisko, racja zawiera fragment prawdy obiektywnej.
Relacjonować da się według faktycznych zdarzeń. Czyli najprawdziwszej prawdy.
Natomiast jeżeli idzie o opinie, osądy - tutaj nie ma już uniwersalnych zasad. Wszystko zależy od kryterium, jakie przyjmiemy.
Oczywiście, że wiesz, która prawda jest obiektywna - sama to trafnie ujęłaś w drugim akapicie - czyli faktyczne zdarzenia. Cała reszta to tylko dochodzenie do naszej "prawdy", czyli naszych racji, które podkreślę raz jeszcze, nie są z prawdą tożsame.
A co zrobisz z taką prawdą - moja prawda mówi, że płatki śniadaniowe są niejadalne. Nie jem i już.
Reszta mojej rodziny uważa, że to bardzo dobre śniadanie. I zajadają ze smakiem.
Która prawda lepsza? Dotyczy tego samego przedmiotu.
W miarę obiektywnie możesz relacjonować zdarzenia. Ale tylko w miarę. Bo dane zdarzenie inaczej będzie wyglądało w relacji poszkodowanego, inaczej sprawcy - gdy obie strony są zamieszane emocjonalnie. A inaczej w relacji świadków - którzy mają obojętny stosunek do zdarzenia. i wcale nie mówię o celowym kręceniu, przeinaczaniu faktów.
Natomiast to co dotyczy myśli, poglądów, przekonań - zawsze będzie subiektywne.
Pomijając teoretyczne dywagacje filozoficzno - logiczne , masz rację . Gołe fakty bez ich interpretacji - są zupełnie nieprzydatne w praktyce . A interpretacja jest zawsze subiektywna .
Ergo - tzw. " prawda obiektywna " raczej wpisuje się do kategorii " g...o prawda " .
Sęk w tym, że prawdą nazywasz swoją rację, przekonanie, ocenę czy jakkolwiek to nazwać, ale w gruncie rzeczy to nie jest prawda w rzeczy samej. Także to o czym piszesz i o czym pisze koleżanka powyżej jako o "g.wno prawdzie" jest po prostu pomieszaniem pojęć, a raczej poziomów języka.. Dlatego uważam, że nie ma sensu dalej tego roztrząsać, bo chyba nie dojdziemy do konsensusu:)
Czyli jak w starym porzekadle "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
Oczywiście, że "prawdziwa" prawda istnieje - to po prostu prawda obiektywna,
No to kamień z serca! Ulżyło mi, bo już traciłam wiarę w prawdę (skoro chodzi trójkami).czyli nic innego jak faktyczny stan rzeczy;
bedę pamiętać haha
Niestety , czasami mylnie odbieramy ludzi jako naszych przyjaciół. A takie pomyłki są bardzo bolesne .Szukamy winy w sobie, jako w naiwniakach i głupkach, ale to nasi pseudoprzyjaciele często nami po prostu manipulowali i tak naprawdę nigdy nas nie akceptowali .
" Broń mnie Panie Boże od przyjaciół, bo z wrogami to sobie sam poradzę."
Do:57 i 58 i 59
I to jest święta prawda ! Niestety. Przyczyna: oceniamy (odbieramy) ludzi wg siebie (skoro ja jestem szczera/szczery to inni pewnie też), a to przecież g*no prawda. Skutek bardzo bolesny - utrata zaufania do ludzi i coraz głębsza izolacja (czy jak mówią specjaliści - wyobcowanie). Pozdrawiam.
Jak masz miękkie serce, to musisz mieć twardą du.ę.
Ale osoby szczere w końcu trafią na swoich, a osoby paskudne trafią w końcu na jeszcze gorszych od siebie.
Znalazłam wczoraj w necie;Padłeś? Powstań ! Popraw koronę i zasuwaj dalej!
Zapamiętam!!
Złote myśli o piwie:
Klarowne piwo i kolor słomkowy, to raj w gębie i humor dla głowy
Kropulentna piwa beczułka jest lepsza niż leki w ampułkach.
Morda się śmieje gdy piwo się leje.
Piwo to rodzaj nijaki, to napój pod szaszłyk i flaki.
Trzy szklanki piwa dziennie, to zdrowe serce i marzenia senne.
Gdy masz chwilę nieszczęśliwą poratuje ciebie piwo.
Łyk piwa z butelki lub beczki nie powoduje w głowie sieczki.
Gdy obniża ci się krzywa napij się dobrego piwa.
Niech się piwo leje z nieba bo humoru nam potrzeba.
Piwo to jest życia blues, daje młodość oraz luz.
Piwo z Tobą, piwo wszędzie, nie porzuci, zawsze będzie.
Gdy gorąco łeb się kiwa, napij się dobrego piwa.
Jeśli chcesz bym z Tobą był, wiedz że piwo będę pił
Czyżbyś spisał z koszulki "piwnej"? Małżowinek Mój, jako wielki smakosz piwa, ma taką. Ode mnie!
... i nereczki przepłukane.
Piwo jest jak włoszczyzna
Jest w nim wszystko...................
Faceci lubią piwo tak samo jak kobiety torebki
Oni tego nie rozumieją,my również............ :)