Forum

Zdrowie i uroda

Czystek

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-05 17:34:20

    Witam wszystkich,mam pytanie:czy słyszał ktoś o czystku?jest to roślina rosnąca zdaje się w Grecji.Podobno zabija złe  bakterie i wirusy w organiźmie i działa super na układ odpornościowy.Chciałam ją podawać mojemu 5 letniemu synkowi bo od kiedy we wrześniu poszedł do przedszkola już drugi raz jest przeziębiony i już sama nie wiem co mam robić.Rozmawiałam z taką panią która sprzedaje różne zioła na naszym targu i powiedziała że ona tego nie sprzedaje bo to jest z Grecji a tam panuje ebola no i mnie przestraszyła i postanowiłam nie dawać jej dziecku.Pozdrawiam wszystkich.

  • Autor: bea39 Data: 2014-10-05 18:10:49

    http://www.dobreziola.com/2014/06/wszystkie-zastosowania-czystka.html.

    A co ma ebola w Afryce do rośliny w Gecji??

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-05 18:13:38

    http://www.dobreziola.com/2014/06/wszystkie-zastosowania-czystka.html. A co
    ma ebola w Afryce do rośliny w Gecji??

    Pani na targu (starsza babuszka)stwierdziła że to "te" rejony

  • Autor: bea39 Data: 2014-10-05 18:23:09

    Prawdą jest,że owa roślina rośnie nad Morzem Śródziemnym, ale w jaki sposób miałaby przenosić wisus??

    Z tego piszą w artykule rośnie również w głebi Europy. Zapytaj w aptece, na pewno udziela Ci fachowej odpowiedzi.

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-05 18:25:26

    Prawdą jest,że owa roślina rośnie nad Morzem Śródziemnym, ale w
    jaki sposób miałaby przenosić wisus?? Z tego piszą w artykule
    rośnie również w głebi Europy. Zapytaj w aptece, na pewno udziela Ci
    fachowej odpowiedzi.

    już kupiłam w sklepie z art.ekologicznymi ,na opakowaniu jest napisane :kraj pochodzenia Cypr.

  • Autor: bea39 Data: 2014-10-05 18:28:15

    Daj znać jak smakuje i czy są efekty :)

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-05 18:31:41

    Daj znać jak smakuje i czy są efekty :)

    czyli co-pić?

  • Autor: bea39 Data: 2014-10-05 18:41:34

    Pewnie.

    Wirus przenosi podczas kontaktu z krwią chorego. Ryzyko,że na te właśnie roślinki zebrane na Cyprze wylał swoją krew chory i nie został zniszczony podczas przetwarzania....... jest... Sama odpowiedz.

    Więc pij na zdrowie.

  • Autor: jolka60 Data: 2014-10-05 19:06:12

    Miałaś taki przedmiot w szkole...geografia????

  • Autor: jolka60 Data: 2014-10-05 18:56:48

    Luuudzie kochani,Ty tak na serio????

    Też Cię pozdrawiam,ale może lepiej zasięgnij porady lekarza czy choćby aptekarza,a nie "pani,która sprzedaje zioła".

  • Autor: Izma73 Data: 2014-10-05 19:50:02

    Koleżanka z pracy wszystkich ''zaraziła''tym czystkiem.Pije go chyba połowa personelu.Nie wiem czy on uzależnia czy co,bo piję już drugie opakowanie .Stosuję czasem różne zioła, ale to piję wyjątkowo systematycznie.Na opakowaniu pisze,że pochodzi z Albanii.Podobno nie ma działań ubocznych.Ma taki neutralny smak.Zauważyłam ,że dobrze działa na trawienie,bo przecież oczyszcza organizm,a reszta to się okaże...

    Polecam zakupić  w sklepie zielarskim,będzie pewniej.

  • Autor: jolka60 Data: 2014-10-06 16:29:32

    Przepraszam,jeśli byłam zbyt niemiła.Poniosło mnie chyba na myśl,że można kupować medykamenty,o których się nic nie wie.Panie na straganie nie mogą być wiarygodnym żródłem informacji.Nie ryzykowałabym swoim zdrowiem,a co dopiero dziecka.

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-06 16:47:22

    faktycznie Twoja wcześniejsza  wypowiedź wydała mi się niemiła dlatego na nią nie odpowiedziałam,nigdzie nie napisałam przecież że nic nie wiem o czystku i właśnie dlatego nie podałam go dziecku bo się wystraszyłam słowami tej pani

  • Autor: jolka60 Data: 2014-10-06 19:51:53

  • Autor: janeczka669 Data: 2014-10-05 22:18:24

    Sceptycznie podchodzę do tego typu "cudownych uzdrawiaczy wszystkiego i u wszystkich".

    Nie mówię, że to nie działa bo po prostu nie wiem. Gdybym jednak chciała przetestować, to raczej zrobiłabym to najpierw na sobie a nie na pięcioletnim dziecku w dodatku osłabionym. Zastanawia mnie czy nie lepiej podać dziecku np tran ( najlepiej systematycznie od końca lata) lub choćby Bioaron C, który tez wzmacnia odporność oczywiście po poprzedniej konsultacji przynajmniej z farmaceutą, niż iść za radą pani, która sprzedaje różne zioła na rynku.

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-06 07:33:43

    no właśnie idąc za radą pani z targu nie podaję go jeszcze dziecku,próbowaliśmy już wszystkiego:tran,synbiotyk,bez czarny,czosnek,miód  i nic dalej choruje

  • Autor: janeczka669 Data: 2014-10-06 08:16:56

    Przerabiałam długo takie stany u swojego dziecka i wiem, że niewiele preparatów pomaga. Dodatkowo moje dziecko było klinicznym przypadkiem niejadka, co na pewno nie było pomocne w walce z wirusami. Tak było do 3 lub 4 kl szkoły podstawowej. Pomógł chyba dopiero tran podawany od sierpnia regularnie. Do tranu dodawałam jeszcze preparat z wiesiołka Oeparol ale moje dziecko było wtedy starsze. Nie wiem czy to właśnie te specyfiki tak pomogły czy po prostu dziecko z racji wieku nabyło więcej odporności i przestało tak często łapać infekcje. Pamiętam też, że lekarz do którego chodziliśmy nie podawał dziecku antybiotyku na każdą infekcję. Antybiotyki działają na zakażenia bakteryjne, na wirusy nie pomagają a dodatkowo osłabiają organizm co niestety skutkuje kolejnymi infekcjami.

    Przed wami trudny okres, życzę zdrówka maluchowi a Tobie cierpliwości i mądrego lekarza prowadzącego dziecko.

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-06 08:25:53

    dziękuję za życzenia.moje starsze chłopaki też chyba w 4 klasie przestały tak często się przeziębiać.

  • Autor: Alicja9 Data: 2014-10-05 23:00:21

    Moje wnuczki drugi rok chodzą do przedszkola i córka ma z nimi to samo ciągle chorują. Już wszystko im podawała co tylko możliwe, tran, syropy z mlecza, sosny, mikstury czosnku z miodem cytryną nawet kokos kupiła w aptece i nic nie pomagało. Dzieci są mało odporne i wszystkie zarazy świata przynoszą do domu, właśnie teraz jedna wnusia już drugi tydzień na antybiotyku i jutro nie idzie do przedszkola znowu będę z nią siedziała w domu. Ostatnio dostała jakieś tabletki na uodpornienie od lekarki nie znam nazwy wiem że podaje się przez 4 tygodnie codziennie po jednej a 1 opakowanie kosztuje gdzieś koło sto złotych potem jest przerwa i od nowa przez jakiś czas. Wysyłając dzieci do przedszkola trzeba się z tym liczyć że będą często chorować, moja córka chodziła tylko rok do przedszkola a wcześniej była ze mną w domu i nigdy nie chorowała. Codziennie była na świeżym powietrzu po parę godzin, a w zimie raz wpadła do strumyka było wtedy - 9 stopni przyszła mokra prawie spodnie i buty miała zamarznięte i nawet kataru nie dostała a w karcie zdrowia miała tylko wpisane szczepienia obowiązkowe. Karta była czysta do chwili kiedy zaczęła chodzić do przedszkola.

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-06 07:37:04

    tak samo jest z moim synem,cały czas był ze mną i w ogóle nie chorował a teraz od września zaliczył już 2 antybiotyki,ja rozumiem że dzieci chorują ale nie non stop.czy ten lek na odporonośc to może Insmigen czy jakoś tak?czy pomaga Twojej wnuczce?

  • Autor: toffik Data: 2014-10-06 10:09:23

    Witam wszystkich,mam pytanie:czy słyszał ktoś o czystku?jest to roślina
    rosnąca zdaje się w Grecji.Podobno zabija złe  bakterie i wirusy w
    organiźmie i działa super na układ odpornościowy.Chciałam ją podawać
    mojemu 5 letniemu synkowi bo od kiedy we wrześniu poszedł do przedszkola
    już drugi raz jest przeziębiony i już sama nie wiem co mam
    robić.Rozmawiałam z taką panią która sprzedaje różne zioła
    na naszym targu i powiedziała że ona tego nie sprzedaje bo to jest z Grecji
    a tam panuje ebola no i mnie przestraszyła i postanowiłam nie dawać jej
    dziecku.Pozdrawiam wszystkich.

    To, że dziecko choruje jest normalne. Choć brzmi to dziwnie sama przerabiam to ze swoimi pociechami. Od momentu kiedy moja starsza córka poszła do przedszkola była non stop chora. Nim poszła do przedszkola nawet katar miała rzadko. Jedyny plus tej sytuacji był taki, że teraz po odchorowaniu swojego w przedszkolu puki co w szkole nie choruje, bo się uodporniła. Za to przynosi wszystko do domu i łapie to moja mniejsza córka i teraz ona non stop choruje. Liczę jednak na to, że nim pójdzie do przedszkola to odchoruje swoje i się uodporni (oby).

    Tu problemem nie jest odporność, a przynajmniej nie zasadniczym. Najważniejszym problemem są nieodpowiedzialni rodzice, którzy widząc, że dziecku coś jest mimo wszystko posyłają dziecko do przedszkola, bo jak stwierdziła w zeszłym roku jedna mama " po co ona ma się nim zajmować, jak może je posłać do przedszkola i nie będzie słyszała jak marudzi". Myślałam, że mnie krew zaleje. 

    Pewnego razu przyprowadzam dziecko do przedszkola i widzę jak mała dziewczynka strasznie płacze. Pani z przedszkola pyta małą "czemu płaczesz" na co dziecko odpowiada " bo mnie od wczoraj strasznie uszko boli" I powiedzcie mi drogie mamy, gdzie mama tego dziecka ma głowę? Ona siedzi w domu, a dziecko chore siedzi w przedszkolu i płacze, bo źle się czuje. Wezwali mamę i musiała zabrać dziecko do lekarza. Jej mina mówiła jedno i nie była to mina "moje dziecko jest chore muszę się nim zaopiekować".

    Jak dziecko kaszle albo kicha na potęgę to powinno zostać w domu. A głupie tłumaczenie rodziców, że nie ma się kto dzieckiem zająć jest tak idiotyczne, że aż śmieszne. Praca pracą, ale pół przedszkola chore przez to, że puściło się zakatarzone dziecko do przedszkola to już nie jest śmieszne. Nie każdego stać, by w przeciągu roku wywalić prawie 1000 zł na same lekarstwa.  Jak ma się dzieci to trzeba pamiętać, że naszym obowiązkiem jest się nimi zająć bez względu na wszystko. Zawsze można poprosić o pomoc dziadków, ale należy pamiętać, że to nasze dzieci, a nie ich :) Oni już swoje dzieci wychowali i po nocach nie spali. Teraz nasza kolej, oni mają już wolne w tym zakresie :)

    Myślicie, że 1000 zł to wygórowana kwota? Otóż nie :) Sama spisywałam wszystkie lekarstwa i ich ceny jakie wydaliśmy na lekarstwa dla dzieci w ostatnim roku, bo mi się wierzyć nie chciało, jak tak szybko mogą zaoszczędzone pieniądze znikać i gdzie one znikają.  

    I o ile starsza córka nigdy antybiotyku na oczy nie widziała i nie musiała łykać to młodsza zaliczyła go już dwa razy:/ 

    Jeszcze dobrze jednej infekcji nie wyleczyliśmy to po pójściu do przedszkola i chodzeniu przez dwa trzy dni kolejna infekcja gotowa, bo całe przedszkole "chodziło" od kaszlu dzieci. Najpierw jedna a po dwóch dniach druga chora. tak przez okrągły rok. W wakacje jak ręką odjął :) Dzieci zdrowe jak ryba:) 

    Od września szkoła i jak na razie zaliczyliśmy tylko katar. Oby tak zostało jak najdłużej.

    Starszą "szpikuję" tranem, a młodszą witaminą C, bo w tym wieku nie może niczego innego. 

    Głowa do góry. Jeszcze trochę i będzie lepiej. 

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-06 10:20:02

    dziękuję Ci za tą wypowiedź.za każdym razem jak rano zawoziłam syna do przedszkola widziałam zasmarkane i kaszlące dzieci,rodzice tłumaczą się zazwyczaj pracą i że jeśli będą  brać co chwilę zwolnienia to ich wyrzucą w końcu z pracy.ja "mam ten luksus" że nie pracuję i jak tylko syn ma katar to zostaje ze mną w domu,od 1 września byl może z tydzień w przedszkolu,nie wiem czy może tyle opuszczać bo po pierwsze jest w zerówce i zdaje się że musi zaliczyć rok edukacji przed pójściem do pierwszej klasy a co jeśli mu nie zaliczą tego roku bo tak dużo opuszcza?po drugie mają tam jakieś podręczniki i boję się że nie zdąży nadrobić zaległości.

  • Autor: toffik Data: 2014-10-06 11:29:28

    dziękuję Ci za tą wypowiedź.za każdym razem jak rano zawoziłam syna do
    przedszkola widziałam zasmarkane i kaszlące dzieci,rodzice tłumaczą się
    zazwyczaj pracą i że jeśli będą  brać co chwilę zwolnienia to ich
    wyrzucą w końcu z pracy.ja "mam ten luksus" że nie pracuję i jak tylko syn
    ma katar to zostaje ze mną w domu,od 1 września byl może z tydzień w
    przedszkolu,nie wiem czy może tyle opuszczać bo po pierwsze jest w
    zerówce i zdaje się że musi zaliczyć rok edukacji przed
    pójściem do pierwszej klasy a co jeśli mu nie zaliczą tego roku bo
    tak dużo opuszcza?po drugie mają tam jakieś podręczniki i boję się że
    nie zdąży nadrobić zaległości.

    Fajny mi luksus :)

    Logiczne, że jak ma się dzieci i podejmuj się pracę trzeba mierzyć siły na zamiary. Dziecko to nie zabawka, ani zwierzątko typu żółw - rzuć mu sałatę i będzie jadł i jadł i jadł. Pracodawca zatrudniając rodzica z dzieckiem w wieku przedszkolnym i szkolnym musi liczyć się z tym, że mama czy tata w końcu powie, że dziecko jest chore i musi mieć wolne. A to, że choruje często nie jest winą rodziców. Celowo go przecież nikt nie zaraża, żeby mieć wolne od pracy. 

    Ja nie mam nikogo komu mogłabym powierzyć dziecko, by się nim zajął. Jak chciałam podjąć pracę i pracodawca zapytał o dzieci i ich wiek od razu wiedziałam, że pracy nie dostanę :) Już będąc w ciąży zostałam skreślona z listy kandydatów i dostałam pismo, że "odmówiłam współpracy". 

    Chcąc iść do lekarza na umówioną wizytę mąż zamienia zmiany. Jak się nie da trudno wizyta przepada i umawiam się na kolejną. 

    Moja pociecha chodziła do zerówki i też chorowała. Rok ma zaliczony bo systematycznie nadrabiała zaległości. Wystarczy, że zadzwonisz do przedszkola i poprosisz wychowawcę, żeby zaznaczył Ci w książkach co dzieci przerabiają i co w najbliższych kilku dniach nieobecności Twojej pociechy będą robili i sama możesz z dzieckiem przerobić dany materiał. Wystarczy zabrać książki z przedszkola do domu i możesz "pobawić" się z synem w przedszkole :) Nie ma to jak mama nauczycielka :)

    A rok na pewno zaliczy :) Tym nie musisz się martwić :)

    Podawaj mu tran i witaminę C i niech je dużo warzyw i owoców w każdej postaci :) Po co robić doświadczenia z czymś czego się nawet nie zna :)

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-06 13:36:51

    dziękuję za miłe słowa,właśnie był u nas lekarz i zapisał Klacid. no i kontrola u laryngologa

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-06 10:20:54

    a 1000zł to jeszcze według mnie mało,my we wrześniu na lekarzy i leki wydaliśmy okolo 500zł

  • Autor: ekkore Data: 2014-10-06 14:41:30

    Nie wiem jak z ziołami - ale wszystkie leki na uodpornienie to napychanie kieszeni producentom medykamentów.

    Moje duże dziecko ma teraz 19 lat (urodziny w tym tygodniu). W przedszkolu chorował non stop. I to za każdym razem z antybiotykiem - bo każda próba bez kończyła się ponad 40 stopniową gorączką, która nie dawała się zbić.

    Czego ja nie próbowałam, żeby go uodpornić. Działało - dopóki brał, gdy przyszła przerwa pomiędzy dawkami, zawsze był chory.

    Na sam koniec dowiedziałam się o autoszczepionce. Nim zdążyłam dowiedzieć się więcej - kto, gdzie, za ile dziecko było w szkole i przestało chorować.

    Jak dla mnie - jak już coś stosować to sok z czarnego bzu. Przepyszny i na pewno działa dobrze na organizm

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-06 16:44:55

    dziękuję za opinię ,sok z kwiatów czarnego bzu moje dziecko popija codziennie rozrobiony z wodą bo bardzo go lubi jednak widocznie to nie wystarcza

  • Autor: ekkore Data: 2014-10-06 17:09:20

    Po prostu trzeba przetrwać - taki wiek i tyle.

    Jak widać praktycznie wszyscy wyrastają.

  • Autor: _iwona_ Data: 2014-10-06 15:18:36

    Odzywam się bardzo rzadko, ale jakieśtam doświadczenie mam (i z dzieckiem w wieku przedszkolno/wczesnoszkolnym i z piciem czystka), więc się wypowiem :-)

    Czystek piję od mniej więcej pół roku, bo miał mi podobno pomóc w pozbyciu się stanów podgorączkowych i gorączki niewiadomego pochodzenia (przebadana przez różnych lekarzy byłam na wszystkie strony). Póki co... piję ciągle z nadzieją, że w końcu zadziała.

    Odnośnie uodpornienia dziecka... Polecam z czystym sumieniem przepis na lekarstwo domowe Smakosi. Na mojego - obecnie siedmiolatka - zadziałało rewelacyjnie. W czasie, jak mu podawałam (już kilka lat temu to było, bo od mniej więcej czterech lat młody praktycznie nie choruje), robiłam to lekarstwo wg tzw. metody pięciu przemian - i muszę stwierdzić, że faktycznie miało dużo lepszy smak (bo czy różniło się działaniem - pewnie nie). To jedyny przepis, który "opracowałam" i robiłam zgodnie z tą metodą, tyle, że teraz już nie pamiętam "jak to leciało". Tak czy inaczej polecam - ten zrobiony tradycyjnie też.

  • Autor: Narwen Data: 2014-10-06 19:51:16

    ...........czystek dziecku NIE,!! za mały na te  ziółka, na przeziębienie - pyramidonek, na wzmocnienie odporności neosine w syropie . Ponadto sprawdź mu Mycoplasma pneumoniae, moja to miała i co rusz chorowała, bakteria te jest w tej chwili bardzo popularna

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-06 20:15:29

    widzę że jesteś "w temacie" ,rozumiem że przechodziłaś to samo?

  • Autor: Narwen Data: 2014-10-10 15:46:25

    przechodzę to samo :) mam taką trzylatkę a że uczę o ziołach tylko że u zwierząt to wiem jak z czym i po co :)

  • Autor: inka21 Data: 2014-10-07 10:10:10

    Pozwól, że i ja przyłączę się do dyskusji, tym bardziej, że mam pojęcie na temat tu zaczęty, dlatego, że od roku mój syn stosuje czystek z dobrym skutkiem.

    Pamiętaj, ze tylko oryginalny pomoże, możesz zakupić na bazarach jakieś wysuszone zioła o tej nazwie, ale nie będą one skutkowały.

    Tylko renomowane sklepy zielarskie i to nie wszystkie posiadają tę cudowną w skutkach herbatę.

    Ja dostałam namiary na czystka od mojego lekarza- jak będziesz chciała podam ci nr telefonu.

    co jest ważne, to to ,że czystek musi być 100% z upraw ekologicznych, oryginalny znajduje się w opakowaniu torebki w kolorze pomarańczowo- żółtym, etykieta jest w języku niemieckim z napisem Bio- Cistus- Tee, pod napisem umieszczony jest kwiatek w kolorze ciemnoróżowym, pod nim w języku niemieckim podane jest zastosowanie, opis , gramatura 200g, umieszczony jest certyfikat BIO, oraz adres i dane producenta.

    Na odwrocie mieści się polska etykieta ze składem produktu, opisem zastosowania, datą ważności, danymi producenta.

    Smak tej herbatki, jak ktoś napisał nie jest neutralny, ma smak ziołowy, moze nie bardzo intensywny jednakże dla dziecka niesmaczny.

    Jeśli chodzi o odporność małego dziecka to kiedyś podawałam super specyfik, którym moje dzieci, gdy były małe raczyłam - zapewniam cię, że jest bardzo skuteczny.

    SYROP NA ODPORNOŚĆ DLA DZIECIACZKÓW:

    3 twarde cytryny wyszorować, oparzyć wrzątkiem, wypestkować, wraz ze skórą zetrzeć na tarce lub zmiksować. 24 ząbki czosnku( około 3 główki)-zmiksować. 1 litr wody zagotować dodać do niej tyle cukru, żeby zrobił się syrop, ostudzić , połączyć ze zmiksowanymi cytrynami i czosnkiem , Na 12 godzin pozostawić pod przykryciem, a po czasie przecedzić roztwór przez sito, gdyby syrop był zbyt gorzki proszę dosłodzić, przelać do ciemnej butelki( najlepiej po winie), trzymać w lodówce. Podawać 1/2 łyżki stołowej jeżeli dziecko nie ma roczku i do roczku, a powyżej roczku 1-2 łyżek stołowych.

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-07 10:44:58

    bardzo dziękuję za wszelkie informacje,od wczoraj piję czystka codziennie rano myślę że niedługo podam go również synkowi.

  • Autor: as Data: 2014-10-07 20:18:05

    Ja mam inny problem. Jak podawać dziecku leki, które trzyma się w lodówce? Moje od razu po nich kaszlą mimo, że to mała ilość. 

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-08 11:50:18

    ja na godz przed podaniem wyciągam z lodówki i kładę w ciepłym miejscu np koło kuchenki.

  • Autor: Narwen Data: 2014-10-10 15:55:58

    z tym czosnkiem to uważałabym dla maluchów. Jest dość fajny artykuł http://www.sciencedaily.com/releases/2007/02/070213175452.htm niestety tylko po angielsku, ale odsyłam do lektury 

  • Autor: myszamycha Data: 2014-10-07 14:30:36

    Mieszkamy w UK i tutejsze podejście do chorowania dzieci jest conajmniej dziwne dla Polaków.Dzieci od urodzenia są hartowane np. W listopadzie chodzą bez rajstop,czapki,rękawiczki to rzadkość,chodzą do szkoły z przeziębienie,kaszlem,katarem i temperatura do 38 i nikogo to nie dziwi i piją wodę z kranu,w domu można zostać trzy dni potem zwolnienie od lekarza,który nie zaleca antybiotyku na każdy katar ale herbatę z cytryna i miodem i paracetamol;-) mimo to dzieci nie chorują tak często,są odporniejsze rzadko widać zasmarkane dzieciaki;-) powiem wam ze jak w zimę wiało,mroźnie było tak -5 i zobaczyłam moje dziecko i inne też na szkolnym placu zabaw bez czapek,rękawiczek to zła byłam..ale w tej chwili jestem wdzięczna,mój syn nie choruje często,tylko katary czasami,w sumie jak poszedł tutaj do przedszkola to mial tylko 7 dni nieobecności w ciągu roku..dla wzmocnienia podaje mu witaminy z dodatkiem tranu.

  • Autor: pa1982 Data: 2014-10-07 15:05:28

    no właśnie zauważyłam że w UK lub w  USA dzieci od małego są hartowane .często np widać zdjęcia małego księcia Georga  z gołymi nóżkami  w krótkich spodenkach i z gołą główką  podczas gdy jego mama w  grubszym płaszczu.ale u nas jest inaczej i dzieci są raczej przegrzewane.

  • Autor: Narwen Data: 2014-10-10 15:49:01

    kobiety !!!! tam jest inny klimat inna wilgotność!! to że mamy w PL przegrzewają dzieci to standard ale .... w grudni w UK nie ma minus 30 stopni !! tam dla nich minus 15 to już sroga zima.

  • Autor: myszamycha Data: 2014-10-11 11:15:48

    O klimacie w UK nie musisz mi mówić..wierz mi że wszechobecna wilgoć w połączeniu z wiatrem i -5 jest gorsze niż suche -30 w Pl...poza tym pisałam o -5  a nie o -30 w Pl przy 5 na plusie ludzie w czapkach i szalikach chodzą..

  • Autor: Narwen Data: 2014-10-12 16:29:40

    tu sie nie zgodzę, :) ale to ze Polacy przesadzają z czapkami i szalikami to standard, choć dziś ..mialam super sytuację jadę autobusem z moja 3 latka, ma na sobie apaszkę bluzeczkę na krotki rekawek na to założony sweterek i wsiada tata z wozkiem ...dziecko opatulone, z czapką polarową na to wełniana kurteczka tez z kapturkiem a tataus na krotki rekawek .. na dworzu plus 21 ... nie wytrzymalam ... powiedzialam iż chyba za duzo ma to dziecko na sobie... na co tata stwierdzil ŻONA KAZAŁA UBRAĆ...

  • Autor: kurkuma Data: 2014-10-09 14:25:07

    Proponuję mamom zainteresowanym wzmocnieniem odporności maluchów (i swoim też) poczytać o preparacie "engystol" . Cena tego preparatu coś ok. 30 zł. Proponuję poczytać o tym na forach, gdzie rodzice wymieniają uwagi na temat engystolu.

  • Autor: gotujrun Data: 2014-10-10 14:38:33

    Całkiem przyzwoita cena:)

  • Autor: anatema Data: 2014-10-11 22:05:10

    Bardzo ;) , prawie za darmo . Zważywszy , że w składzie jest cukier i pamięć wody .

  • Autor: kurkuma Data: 2014-10-15 12:41:16

    na temat homeopatii dyskutowano i powiedziano wiele. Nie widzę sensu i potrzeby prowadzenia kolejnej wymiany poglądów, bo z pewnością każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Ja akurat jestem przekonana o skuteczności - bo mi pomaga. Uważam jednak, że to osobista decyzja i wybór indywidualny. Przymusu stosowania nie ma. Jednak jeśli się ma na tyle radykalne poglądy, że się homeopatię się dyskredytuje, to wypadałoby przynajmniej zapoznać się z opiniami  osób, które mają inne doświadczenia i może pomyśleć dlaczego tak jest.

  • Autor: anatema Data: 2014-10-17 09:53:00

    Właśnie cały czas myślę dlaczego tak jest ;) .

    Nie widzę sensu w zapoznawaniu się z opiniami innych osób , ponieważ sama przetestowałam w desperacji ( wiecznie przeziębione i zasmarkane dziecko ) i Engystol i inne czarodziejskie homeopatyczne kapsułki . Poza stratą kasy i upierdliwością ( bo jednak trzeba pamiętać , żeby przyjmować je pół godziny przed , lub po posiłku oraz pilnować żeby dziecko trzymało te cuda pod językiem do rozpuszczenia i nie pogryzło od razu tych słodkich magicznych słodyczy ) efektu nie było żadnego ... Cóż , widocznie jestem małej wiary :) . Dodam , ze przygodę z homeopatią cierpliwie ciągnęłam przez ok. rok ( pamiętając , że na " efekty " trzeba czekać ) .

    Taka jest moja opinia . Ale oczywiście decyzję co do stosowania ( bądź nie ) pozostawiam zainteresowanym .

    Teraz uważam , że dziecko musi swoje przechorować ( jedno mniej , inne więcej ) , żeby nabyć odporności . A wszystkie te medykamenty " odpornościowe " tylko przedłużają niepotrzebnie ten proces .

  • Autor: Narwen Data: 2014-10-10 15:51:11

    tak tylko pa ma mniejsze dziecko... ten lek homeopatyczny można podawać od 6 roku życia,

  • Autor: kurkuma Data: 2014-10-15 13:01:51

    Być może i jest takie zalecenie (żeby podawać dzieciom od 6 lat), jednak z tego co wiem (a piszą o tym na forach rodzice), że nawet niektórzy lekarze zalecają podawanie już kilkumiesięcznym dzieciaczkom po pół tabletki engystolu (oczywiście rozpuszczone w płynie). Zresztą w mojej rodzinie też roczna dziewczynka ma podawany engystol i bardzo chętnie go pije.

  • Autor: Narwen Data: 2014-10-18 17:11:53

    http://www.doz.pl/leki/p4797-Engystol_tabletki proszę bardzo ulotka informacyjna... jakby mi lekarz maluchowi kazał podawać tabletki przeznaczone generalnie dla dzieci od 12 lat, dopuszczalnie od 6 roku zmieniłabym lekarza !!

  • Autor: Lea2 Data: 2014-10-16 00:22:05

    http://www.akademiawitalnosci.pl/10-powodow-dla-ktorych-warto-pic-herbatke-z-czystka/ Tu znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania :)

  • Autor: suplementybio Data: 2015-09-28 09:34:22

    Polecamy Herbatkę z Czystka BIo. Jest doskonałym suplementem o tej porze roku. Wzmacnia, chroni przed wirusami i bakteriami. Wystarczy zalać łyżeczkę Ziółek wrzątkiem i po 10 min popijamy pyszny napar. Regularne picie daje wymierne rezultaty. Zapraszam do zakupów https://www.suplementybio.pl/czystek-herbata-bio-250g

  • Autor: SŁAWKA Data: 2015-09-28 09:45:17

    Ja słyszałam, że nie powinno się zalewać ziół wrzątkiem lecz wodą w temp. ok. 80C.

  • Autor: KasiaW84 Data: 2015-09-29 00:52:33

    Czystek można podawać dzieciom. Ostatnio wiele o nim słyszałam i postanowiłam spróbować. Piję go regularnie już 3 miesiąc.  Na początku miałam lekkie zajady i kilka pryszczy. Zauważyłam że nie tylko wzrosła mi odporność ale też mam ładniejszą cerę i włosy, no i trochę schudłam, ale to pewnie dlatego, że po wypiciu herbaty nie mam w brzuchu juz tyle miejsca na ciastka ;).

  • Autor: zaruok Data: 2016-01-22 18:46:49

    Sporo się o czystku naczytałam przez ostatnie dni i mogę się podzielić spostrzeżeniami z tymi, którzy jeszcze się wahają. Chciałam go pić regularnie i podawać rodzinie, skusił mnie marketing wokół tego produktu, dużo osób o tym mówi jakoby to była jakaś sekretna formuła na zdrowie, w telewizji nawet widziałam, że już reklamują tabletki z czystkiem dostępne w aptekach, więc coś musi w tym być... Faktycznie, czystek ma dużo prozdrowotnych właściwości, ale nie aż takich jak to narosło wokół tego mitów. Czystek nie wyleczy choroby, ale może pomóc jej PRZECIWDZIAŁAĆ. A jeżeli chodzi o odchudzające właściwości to może w minimalnym stopniu. Mój werdykt: spróbuję, ale cudów nie oczekuje, no ale jak coś się zmieni to dam od razu znać :)
    Polecam też poczytać w internecie obiektywne artykuły, żeby nie wierzyć ślepo w to co mówią w reklamach i innego rodzaju masowym przekazie.

    Pozdrówka

Przejdź do pełnej wersji serwisu