"Na nakrętkę kapnąć spirytusu, podpalić i płonące szybko zakręcić. Robię tak od jakiegoś czasu i jeszcze żaden słoik nie poszedł do kubła". To jest cytat - i tak się zastanawiam czy ten spiritus leje się na nakretke od środka słoika aby płomiń wessał tlen czy od zewnątrz aby nakrętka się rozgrzała. Może i banalne, ale mnie ciekawi.
Moja Droga ! Zrób tak : kapnij ten spirytus do kieliszka i.... siuup . Sama sobie odpowiesz jak działa spirytus i ... bakteriobójczo, rozgrzewająco i ... rozweselająco . Podobnie spirytus działa na nakrętkę z wyjątkiem .. śmiechu . Pozdrawiam .:)))
No przecież napisałam ... szkoda marnować % na zakrętki , jakiś adwocat , domowe malibu ... zima idzie a z nią choróbska . Zabijajmy '' zarazy '' póki czas i nie koniecznie specjałami z apteki .
No na Megi można liczyć. Tyż tak zrobie. W sumie to bardziej mnie to interesuje z ciekawości niż z chęci wykorzystania. Bo ja naprawdę znam lepsze sposoby wyzorzystania %%%%! I myślę, że podobnie jak Ty wiem co z nimi zrobić. Zdrówko!
tak, na zakrętkę od środka, czyli po zapaleniu płomień "zamykasz" w słoiku... wiele lat temu próbowałam, wszystkie mi się otworzyły w bardzo krótkim czasie
"Na nakrętkę kapnąć spirytusu, podpalić i płonące szybko zakręcić. Robię tak od jakiegoś czasu i jeszcze żaden słoik nie poszedł do kubła". To jest cytat - i tak się zastanawiam czy ten spiritus leje się na nakretke od środka słoika aby płomiń wessał tlen czy od zewnątrz aby nakrętka się rozgrzała. Może i banalne, ale mnie ciekawi.
Moja Droga ! Zrób tak : kapnij ten spirytus do kieliszka i.... siuup . Sama sobie odpowiesz jak działa spirytus i ... bakteriobójczo, rozgrzewająco i ... rozweselająco . Podobnie spirytus działa na nakrętkę z wyjątkiem .. śmiechu . Pozdrawiam .:)))
Nieee, tylko nie pij czystego spirytusu. To grozi wypaleniem języka i nie tylko.
A sposób pasteryzacji ciekawy, tylko szkoda spirytusu ...
No przecież napisałam ... szkoda marnować % na zakrętki , jakiś adwocat , domowe malibu ... zima idzie a z nią choróbska . Zabijajmy '' zarazy '' póki czas i nie koniecznie specjałami z apteki .
No na Megi można liczyć. Tyż tak zrobie. W sumie to bardziej mnie to interesuje z ciekawości niż z chęci wykorzystania. Bo ja naprawdę znam lepsze sposoby wyzorzystania %%%%! I myślę, że podobnie jak Ty wiem co z nimi zrobić. Zdrówko!
tak, na zakrętkę od środka, czyli po zapaleniu płomień "zamykasz" w słoiku... wiele lat temu próbowałam, wszystkie mi się otworzyły w bardzo krótkim czasie
Spirytus wlewamy do sloiczka podpalamy i szybko zamykamy ja tak kiedyś zrobiłam i ładnie się zawekowal a ten sposób widziałam w programie Pascala