A w pierwszej chwili myślałam, że chodzi o basen stojącej wody na podwórku, czyli mówiąc po ludzku, że chodzi o pokaźną kałużę po ulewach, która zebrała się przed domem :D
Kilkanaście lat temu też chodził mi taki pomysł po głowie. Przyczepa była większa , ale że było wysoko , to z uwagi na bezpieczeństwo syna nie zrobiliśmy tego. Pomysł dobry:)
Czego to ludzie nie wymyślą...)
Hihi, to jest super :D
A w pierwszej chwili myślałam, że chodzi o basen stojącej wody na podwórku, czyli mówiąc po ludzku, że chodzi o pokaźną kałużę po ulewach, która zebrała się przed domem :D
Prosto i pomysłowo-brawo :) Też myślałam,że chodzi tu o ogromną kałużę:)
Bije brawo .. za kreatywność i ... gospodarność .
O, proszę !!
A mnie się podoba - zwierzak nie przedziurawi!
Da się? da!!! Super
Kilkanaście lat temu też chodził mi taki pomysł po głowie. Przyczepa była większa , ale że było wysoko , to z uwagi na bezpieczeństwo syna nie zrobiliśmy tego. Pomysł dobry:)
Raczej objazdowy basen fajny
ooo....można by nazwać: Podwórkowy basen na kółkach:)
A może Wy znacie inne takie" patenty" na umilenie i ułatwienie sobie życia???