
Rozmowy wolne i frywolne
Popijawa czwartkowa i żebractwo w jednym. :D
...ja mam Grant'sa, 1,5l; winko czerwone i piwka opór.... polewam nawet do misek :))
Wreszcie przyjazna dusza - która whisky pije w temperaturze nie lodówkowej.
Schłodzona mi nie wejdzie - ale prosto z barku - jak najbardziej.
Ja lubię z kostkami lodu ale bez żadnych innych dodatków:)
Wreszcie przyjazna dusza - która whisky pije w temperaturze nie
lodówkowej. Schłodzona mi nie wejdzie - ale prosto z barku - jak
najbardziej.
Dokładnie!
Wódkę czystą też wypiję tylko w temperaturze pokojowej, bo przynajmniej smakuje - a nie tylko pali w przełyk- także nadaje się na wycieczki autokarowe - eheee.
Dlatego moim faworytem są wszelkie bimbry owocowe. Najlepsza jest gruszkówka i morelówka.
Gruszkówkę zapoodałam, pyyyycha prosto z Łącka. Bimbrowata jak diabli!
Ja też podstawiam.
Proponuję księżycówkę (Tak się nazywa), tequilę - całkiem niezły bimberek z tej agawy ewentualnie lokalny dżin - może znajdę bawełny? (ja nie piłam jeszcze - ale spotkałam się z plakatami reklamującymi region - jako właśnie ten, w którym jest cottongin). Bawełnę już zebrali - to pewnie się wzięli za pędzenie.
Jakby było mało- mogę wyruszyć na poszukiwanie najbliższego ABC - celem uzupełnienia zapasów.
Ja też podstawiam. Proponuję księżycówkę (Tak się nazywa),
tequilę - całkiem niezły bimberek z tej agawy ewentualnie lokalny dżin -
może znajdę bawełny? (ja nie piłam jeszcze - ale spotkałam się z
plakatami reklamującymi region - jako właśnie ten, w którym jest
cottongin). Bawełnę już zebrali - to pewnie się wzięli za
pędzenie. Jakby było mało- mogę wyruszyć na poszukiwanie najbliższego
ABC - celem uzupełnienia zapasów.
Z tonikiem dobra.
Albo z napojem imbirowym - to w zastępstwie - bo tonik trudno czasami znaleźć.
Ja też podstawiam. Proponuję księżycówkę (Tak się nazywa),
tequilę - całkiem niezły bimberek z tej agawy ewentualnie lokalny dżin -
może znajdę bawełny? (ja nie piłam jeszcze - ale spotkałam się z
plakatami reklamującymi region - jako właśnie ten, w którym jest
cottongin). Bawełnę już zebrali - to pewnie się wzięli za
pędzenie. Jakby było mało- mogę wyruszyć na poszukiwanie najbliższego
ABC - celem uzupełnienia zapasów.
Ja też podstawiam. Proponuję księżycówkę (Tak się
nazywa),tequilę - całkiem niezły bimberek z tej agawy ewentualnie lokalny
dżin -może znajdę bawełny? (ja nie piłam jeszcze - ale spotkałam się
zplakatami reklamującymi region - jako właśnie ten, w którym
jestcottongin). Bawełnę już zebrali - to pewnie się wzięli zapędzenie.
Jakby było mało- mogę wyruszyć na poszukiwanie najbliższegoABC - celem
uzupełnienia zapasów. Tequilę tak tak, poproszę mniam. Tylko ,że
przy niej tyle ceregieli , żeby kielicha chlapnąć

Nie przesadzaj... Ja już
cytrynę kroję! Leć po sól. Lizać będziem solo

Nie przesadzaj... Ja jużcytrynę kroję! Leć po sól. Lizać
będziem solo Hahahahahahaha oplułam się, dobrze że nie razem ło
matko

ufff, higieniczna, a już się bałam, że obrzydliwa ;P
Ty mnie próbujesz obrazić na trzeźwo, czy po pijaku?
No jakie tam zaraz na trzeźwo.
Poszłam sobie kulturalnie dziecko uśpić a tu mąż mi nad uchem brzęczy, że do pracy mam iść i sugeruje, żeby jednak zmienić ubranie hymmmmm.... O której usnęło dziecko nie wiem :D
Jak mnie mąż dobudzał to spało, ale jak do tego doszło to ja nie wiem :D może usnęła z nudów bo nie miała z kim gadać.
TY!!!! Weź coś zrób z tym swoim nickiem, bo cholera, szukam wpisów po całym drzewie!!! ;D
Kiedy ja leniwa jestem i jak mój standardowy nick był zajęty to mi się kombinować nie chciało :D:D:D:D:D:D
Trzeba pogadać w Wkn może zrobią dla mnie wyjątek i podświetlą mnie na czerwono :D
Migać to ja się migam notorycznie, dziś np. przed prasowaniem....
Też do tej pory nie miałam, ale w chwili obecnej z przyczyn grzybowo-wilgociowych muszę :/
Jakie ceregiele. Ja piję tak samo jak wszelkie berbeluchy (czyli bimbry) - powoli do dna.
A powiem Wam - że tequila dobra zamiast ogrzewania. szybko robi się gorąco...
poszukałam, poszperałam i znalazłam bobra....w szafie.... przyznać się! kto go tam dla siebie skitrał???
poszukałam, poszperałam i znalazłam bobra....w szafie....
To może i Dżaninę tam znajdziesz... Bez Fondy - ciętej riposty troszkę pustawo ... Obraziła się, albo co???Nie, kochana. Cięta riposta mi zdechła. Ale teraz podczytuję.
No jak u Ciebie w szafie?? sama musiałas go tam wcisnąć, może jednak zmień miseczkę na mniejszą??
No jak u Ciebie w szafie?? sama musiałas go tam wcisnąć, może jednak
zmień miseczkę na mniejszą??


Ale on w koncu golony czy nie? :D
mnie to chyba jednak te miski na oczy już poszły, bo ni cholery nie pamiętam....

Prosze o wypicie na czesc mego wynalazku:) koncowka blendujaca plus wiertarka, bo reszta sie spalila :) a ja pazerna... :D Dziala? Dziala!
Prosze o wypicie na czesc mego wynalazku:) koncowka blendujaca plus wiertarka,
bo reszta sie spalila :) a ja pazerna... :D Dziala? Dziala!
Bo to bylo tak...
J: Mezu... Bo blender to sie spalil, nieprawdaz?
M: Prawdaz... Co knujesz?
J: a wiertarka to na jakiej zasadzie dziala?
M: A wiesz, ze to moze jest pomysl???
No i ... Dziala :)
Nosz, a ja spalony blender wyrzuciłam, nowego się nie dorobiłam, a wiertarka leży bezproduktywnie... Szlifierki też. Dwie. Masz jakiś pomysł na szlifierkę? ;)
To może jeszcze do konkursu?
A może bobra zeszlifowac? To wyleniałe futro?
To może jeszcze do konkursu? A może bobra zeszlifowac? To wyleniałe futro?
Mogę spróbować! A co bóbr na to?
A czy go ktoś pytało zdanie?
Poza tym czy to o bobra chodzi?
Raczej nie - tylko o zastosowanie szlifierki.
Raz kozie śmierć.... Zaczekam do czwartku. Na trzeźwo ręce mnie się będą trzęsły, a ma być pięęęęknie....
A to poza kolejką nie można zajrzeć do butelki? Tak cele szukania dna, kopa - i innych ukrytych w środku rzeczy.
ja sama jest ciekawa szlifowania - a urządzenia nie posiadam.
A to poza kolejką nie można zajrzeć do butelki? Tak cele szukania dna, kopa
- i innych ukrytych w środku rzeczy. ja sama jest ciekawa szlifowania - a
urządzenia nie posiadam.

No to znaczy siem masz złego chłopa, a skrzynke piffka w domu posiada??
Za to wypiję podwójnie :)) Podziwiam wszystkich twórców i wynalazców, zwłaszcza tak praktycznych (u nas też pełno wiertarek leży odłogiem)...
no widzę że imprezka niczego sobie ... pijmy pijmy bo jutro już wolne do środy ...
A mi dzieci duze wymigrowaly i szkoly pozamykali... Jak tu odpoczac???? :D
no widzę że imprezka niczego sobie ... pijmy pijmy bo jutro już
wolne do środy ...
Dziwny Wątek.....tak, jak i wcześniejszy..... Nie chce mi się śmiać!.....
... dziwny jest ten świat ... ktoś kiedyś powiedział
...a nawet zaśpiewał
Tak bardzo nam przykro... Na szczescie jest sporo mniej dziwnych oraz o niebo zabawniejszych watkow na forum WZ.. :)
Dziwny Wątek.....tak, jak i wcześniejszy..... Nie chce mi się śmiać!.....
Dobranoc... I kolorowych snów!
Dziwny Wątek.....tak, jak i wcześniejszy..... Nie chce mi się śmiać!.....
...się nie śmiej, przecież tu same poważne tematy i dylematy, wstyd by było tak się śmiać...a fuj
My tu bobra rozbieramy na części pierwsze...to chyba zaliczymy do medycznych zagadnień, Badamy niezdrowość lodu nad zdrowością trunków wszelakich...to pewnikiem dietetyka bydzie... i w ogóle same mądre, dziwy
Dziwny Wątek.....tak, jak i wcześniejszy..... Nie chce mi się
śmiać!..... ...się nie śmiej, przecież tu same poważne tematy i
dylematy, wstyd by było tak się śmiać...a fuj My tu bobra rozbieramy na
części pierwsze...to chyba zaliczymy do medycznych zagadnień, Badamy
niezdrowość lodu nad zdrowością trunków wszelakich...to pewnikiem
dietetyka bydzie... i w ogóle same mądre, dziwy

Przy dobrych wiatrach doktora se machnę!!!

Przy dobrych wiatrach doktora se machnę!!! Tego od "wiatrologii" ?
Pogodynką chcesz zostać?
Nie chce mi się śmiać!.....
Chyba za mało wypiłaś, albo o zgrozo NIC ... Wypij co lubisz (kawę odradzam, już trochę późno) a zmienisz zdanie ... i może zaczniesz parskać śmiechem?Bosze nie dość, że ten wątek jest dziwny to jeszcze rozpustny, pić każą, zgrozą powiało i wszystkich wywiało. Do następnego.....dziwnego papa
Mnie nie wygnalo, odbywalam romantyczna kolacje z M. :) apple pie na deser udal sie spektakularnie, w koncu tydzien szukalam porad i wskazowek u najlepszych. :)
Walniesz banie, zmienisz zdanie - jak mawia Moje Szczęście.
Ale paczajta, jak nas szanuje - wątek przez "W" napisała.
Przyjdzie taki człowiek niby z szacunkiem, niby kulturny a przeciąg w knajpie robi.... :)
No nieźle ósma rano a Tobie siem język plącze, qrde to pewnie jeszcze a nie już
Noł, noł, noł, to po clemastinie. Przyćpałam troszku.
Toż po bełkotliwym piśmie widzę, że Wać Pani czynisz to dalej...
Czymajta kciuki, bo wsiadam własnie do samochodu i powożę...
Pomodlimy sie za ciebie i innych w takim razie... Pijaki, cpuny, jeszcze jakies dziwy sie przewinely, watek sie rozkreca prawidlowo. :)
No nic nie słychać coby w Lublinie jakaś z bełkotliwą mową spowodowała wypadek, chyba, że udało siem jej wyjechać z miasta
Nie mówi się dziwo - tylko pani profesor...
Puenta jakiegoś dowcipu - al reszty niestety nie pamiętam
Chciałem wczoraj tutaj zawitać ale było już późno i bałem się gromady pijanych bab. Sam jeden miałbym "przechlapane"
Kurdę.....to ja się wczoraj przygotowałam....naprzynosiłam trunków " własnych".....i zapomniałam zapukać do drzwi...... Ale dzisiaj to nadrobię...zacznę od piwka. A wieczorkiem wyglądajcie czasami za drzwi.... może znów będę się wstydzić i stać za nimi.....
Moi kochani... Hmmmm koniec z popijawami. Koniec z moimi próbami tchnięcia jakiegokolwiek życia tu. Przepraszam, ze o cokolwiek prosiłam, to był błąd. Pierwszy raz w życiu o coś poprosiłam i zostałam przez to nazwana żebrakiem i oszustką. Nie, nie... podobno o pomoc trzeba umiec prosić, jednak ja już nigdy o nic nikogo nie poproszę, choćbym, tak jak teraz, wyła z udawanego bólu, na który lekarstwa tak łatwo znaleźć się nie da. Wiem, że kolejne upokarzające mnie wpisy nie zostaną usunięte, bo przecież tylko reklam umieszczać nie wolno!!! Nie wiem, czy odejdę z WZ już całkowicie, czy tylko ograniczę się do zwykłych porad na temat mąk, chlebów itp.
Moi kochani... Hmmmm koniec z popijawami. Koniec z moimi próbami
tchnięcia jakiegokolwiek życia tu. Przepraszam, ze o cokolwiek prosiłam, to
był błąd. Pierwszy raz w życiu o coś poprosiłam i zostałam przez to
nazwana żebrakiem i oszustką. Nie, nie... podobno o pomoc trzeba umiec
prosić, jednak ja już nigdy o nic nikogo nie poproszę, choćbym, tak jak
teraz, wyła z udawanego bólu, na który lekarstwa tak łatwo
znaleźć się nie da. Wiem, że kolejne upokarzające mnie wpisy nie zostaną
usunięte, bo przecież tylko reklam umieszczać nie wolno!!! Nie wiem, czy
odejdę z WZ już całkowicie, czy tylko ograniczę się do zwykłych porad na
temat mąk, chlebów itp.
Kochana czym Ty się przejmujesz :) Jesteś tu znacznie dłużej od tej co zachowała się jak się zachowała. Niestety mi nie wolno nazwać tego po imieniu, bo bym oberwała :) My, którzy tu jesteśmy już lata, a niektórzy miesiące kochamy Cię taka jaką jesteś. Wiemy jaka jesteś i wpis jednej ewelinna1 tego nie zmieni. Mnie to np. nie rusza :) Znam Cię trochę i wiem, że to co napisała to jedno wielkie kłamstwo :) Pewnie Ci zazdrości, tego jak ludzie Cię lubią :)
Konto świeżo założone jeden wpis na forum i akurat o Tobie :) Dała kobita czadu :)
Albo ja czytac nie umiem, albo jakas tepa jestem.Uwazam Cie za normalna, mloda dziewczyne, cholernie zdolna, dbajaca o Rodzine i dziwie sie ze takie "bzdury" teraz piszesz.Nie zauwazylam zeby Ciebie ktos obrazil, wrecz przeciwnie mysle, ze bardzo Cie wszyscy lubia.
Jesli ktos chce komus pomoc ............piekna sprawa ! Chetnie sama to robie, bo mnie tez na poczatku ciezko bylo.
Albo ja czytac nie umiem, albo jakas tepa jestem.Uwazam Cie za normalna, mloda
dziewczyne, cholernie zdolna, dbajaca o Rodzine i dziwie sie ze takie "bzdury"
teraz piszesz.Nie zauwazylam zeby Ciebie ktos obrazil, wrecz przeciwnie mysle,
ze bardzo Cie wszyscy lubia. Jesli ktos chce komus pomoc ............piekna
sprawa ! Chetnie sama to robie, bo mnie tez na poczatku ciezko bylo.
Tylko, że te wpisy, w przeciwieństwie do wpisów z reklamami nie są usuwane! I po latach moje dzieci np poczytają, jak to matkę nazywano zerem, anorektyczką, żebraczką... pod różnymi nickami ku ogólnemu/odgórnemu przyzwoleniu!!! Basta!!!
http://www.wiocha.pl/strona_uzytkownika,1226070 to ta sama ?
Polecam wpis ewelinna1 w wątku o kryzysie wieu średniego:
"Wielkie żarcie to spęd nieudaczników...Bezdzietne baby..zazdrosne,
Prymityw ! To Cie zabolalo ? To tylko swiadczy , ze ja zazdrosc zzera.Bahati.......odpusc sobie, wszedzie sa Ludzie i ludziska.
Czego mi można zazdrościć? Napadów bólu, miliona problemów, pornografii w portfelu???
Moi kochani... Hmmmm koniec z popijawami. Koniec z moimi próbami
tchnięcia jakiegokolwiek życia tu. Przepraszam, ze o cokolwiek prosiłam, to
był błąd. Pierwszy raz w życiu o coś poprosiłam i zostałam przez to
nazwana żebrakiem i oszustką. Nie, nie... podobno o pomoc trzeba umiec
prosić, jednak ja już nigdy o nic nikogo nie poproszę, choćbym, tak jak
teraz, wyła z udawanego bólu, na który lekarstwa tak łatwo
znaleźć się nie da. Wiem, że kolejne upokarzające mnie wpisy nie zostaną
usunięte, bo przecież tylko reklam umieszczać nie wolno!!! Nie wiem, czy
odejdę z WZ już całkowicie, czy tylko ograniczę się do zwykłych porad na
temat mąk, chlebów itp.
A będę, bo jak tym razem nie, to pod kolejną nazwa bedzie mi życie zatruwać... No kurwa, ile można??? Jedna JA jestem do obrażania na tym forum ostatnimi czasy?
Nie wiem jaki rodzaj banu funkcjonuje tutaj ale to trzeba po IP a nie po nickach lecieć
Wolę być k..... niż flejtuchem jak ty smrodawa fonda!!!
Przywołuję do porządku. Takie zachowanie na stronie jest niedozwolone.Śliczna wypowiedź, przesliczna, jakie ładne świadectwo swojej "kulturze" wystawiłaś. Zostawiamy dla wiadomości potomnych jako dowód słusznego zbanowania. Do mamy nadzieję nie do widzenia - zadymiarzy nam tu nie trzeba.
Karolina, jest jakiś poziom poniżej którego się nawet po pijaku zniżać nie wolno, a tym bardziej na trzeźwo. To nie Twoja liga, olej, szkoda czasu i zdrowia.
Coś mi się wydaje, że ustroju, w którym obowiązywała zbiorowa odpowiedzialność już nie ma, więc dlaczego mamy być karani za wpis, w którym nam też się dostało?
Nie wiem wprawdzie o co chodzi, ale życzę Ci zdrowia i......pełnego portfela. Trzymam za Ciebie kciuki. A.....Może wypijemy za Twoje zdrowie, tylko nie wiem, czy toast takich pijaków się liczy?
Liczy, liczy bo my koneserzy nie pijacy, na pijaka trzeba mieć wygląd i kasę:)
Bahati, głowa do góry, pierś do przodu! Są mali ludzie, którzy wszystkim wszystkiego zazdroszczą. Widać, choroby też można, choć tego nie ogarniam. Można zazdrościć, że ktoś chce pomóc bezinteresownie, ot ma taki kaprys. A to, żeś pazerna i na książkach chcesz zbić kapitał, to wiem. I chętnie Ci pomogę, bo liczy się pomysł na biznes!
Nie pozwól, by jakaś kretynka zatruła Ci życie i atmosferę na WŻ. Jesteś częścią tego forum, częścią naszej małej, wużetowej społeczności. I tak ma zostać, do jasnej cholery!!!
...a swoją drogą, to najbardziej rozbawił mnie fakt, że ktoś nie odróżnia wirtualnej zabawy od życia w realu... Ale to pewnie dlatego, że po czwartku kac mnie jeszcze nie opuszcza...
To dlaczego ja też tego nie ogarniam, choć uroczyście oświadczam, że nie piłam......no może troszkę, ociupinkę.....
Moment, moment jaki koniec? Myślisz, że ja z dnia na dzień stanę się abstynentem? Niedoczekanie!!! .z drugiej zaś strony chcesz dać satysfakcję "zwycięstwa" tej @!$*%$* ? Pomyśl, jej o to przecież chodziło. Kiedyś sama szalała i kłóciła się z każdym, kto odważył się być odmiennego zdania niż ona, a do Ciebie pała szczególną nienawiścią. Została z hukiem zbanowana, a teraz wraca jak bumerang pod innymi nickami. Zignoruj trolla i baw nas (no i oczywiście siebie) nadal. Niech nic się nie zmienia...ot co.
Tym razem ze względu na powagę stanu rzeczy podpiszę się
Bahus
Ani mi się waż odchodzić czy zmieniać.Bo jak przełożę przez kolano,to dopiero zaboli.
Moi kochani... Hmmmm koniec z popijawami. Koniec z moimi próbami
tchnięcia jakiegokolwiek życia tu. Przepraszam, ze o cokolwiek prosiłam, to
był błąd. Pierwszy raz w życiu o coś poprosiłam i zostałam przez to
nazwana żebrakiem i oszustką. Nie, nie... podobno o pomoc trzeba umiec
prosić, jednak ja już nigdy o nic nikogo nie poproszę, choćbym, tak jak
teraz, wyła z udawanego bólu, na który lekarstwa tak łatwo
znaleźć się nie da. Wiem, że kolejne upokarzające mnie wpisy nie zostaną
usunięte, bo przecież tylko reklam umieszczać nie wolno!!! Nie wiem, czy
odejdę z WZ już całkowicie, czy tylko ograniczę się do zwykłych porad na
temat mąk, chlebów itp.
Karolinko, wiem że to boli, bo jesteś wrażliwą kobietą. Ale uwierz mi, nie warto , takiemu typowi właśnie o to chodzi, wtedy jest górą i wygrywa. Więc bądź z nami, tymi którzy Ciebie lubią , jest nas więcej przecież
Co do wpisu Wiem, że kolejne upokarzające mnie wpisy nie zostaną
usunięte, bo przecież tylko reklam umieszczać nie wolno!!!
One są dowodem na trollowanie i zbanowanie, dlatego nie zostały usunięte.
Makusiu,zgadzam się z Tobą.Karolinko,Twoje dzieci są mądre,a kiedyś,gdy może to przeczytają,zobaczą,że jesteśmy z Tobą .No i jeszcze będą miały przykład,jak się nie dać chamstwu.To mi zresztą zakrawa już na chorobę psychiczną,ale to już inna bajka.
Nio to niosę orzeszki ziemne i Malibu, wiem, że jedno do drugiego ma się jak piernik do wiatraka, ale częstujcie się :)
Malibu i orzeszki..... Aggusiu.... najwyżej się porzygamy! A co tam?
Ha! W końcu się napijesz?
Ja też śledzie zakupiłam ale jeszcze nie robiłam.
A kto powiedział,że nie piję??
No ja już trzecie robiłam w ciągu tygodnia.Jakaś śledziowa się zrobiłam :)
A dlaczego nie?? ja bym na przykład zrobiła wytrawny biszkopt nasączony octem i przełożony masą śledziową...no co złe???
Jak ja jutro zapodam gościom tort ze śledziami, to będzie to WYŁĄCZNIE Wasza wina!!!!
I ciasto sama zżera! Jakbym nie musiała siedzieć na WŻ, to bym poszła megi babkę ukręcić. Ale mi się nieeee chceeee.... bo ja flejtuch jesteeeeem.
Się tu leni nie czepiać proszę (będę bronić, bo to moja klika :D ja to mam nawet nick leniwy :D). SIUP za to lenistwo krupniczku.
Na ile się zorientowałam, to chyba się palmą pierwszeństwa podzielimy! Kurde, wyspałam z siebie cały clemastin, chyba się napiję krupniczku>
I śmierdzący, bo ma koty! I w Niedzielę Wielkanocną urodzona!!! Leń co wszystkie lenie ma pod sobą.
O popatrz niedzielna, ja wprawdzie nie Wielkanocna, ale też niedzielna ;) Zabarwić Ci trochę tą bladą gorzką krupnikiem świeżo z gąsiorka zlanym?
O popatrz niedzielna, ja wprawdzie nie Wielkanocna, ale też niedzielna ;)
Zabarwić Ci trochę tą bladą gorzką krupnikiem świeżo z gąsiorka
zlanym?
I to wszystko wyjaśnia!
Dawaj, jak się bawić, to bawić.
Łojezu, ale się ktoś spierdział.... mam szóstkę kandydatów koło siebie.
Poleję Ci w większy kieliszek, to po pewnym czasie stracisz węch :D:D:D:D:D
Niom, przydałaby się Iwcia z miskami.
No, kurde, trzy dni będę z wami chlała, bo jestem sama. A we wtorek mam imprę. No i jak tu we środę iść do pracy?
Ta... jak chuchnę szefowej wódą i czosnkiem, to.... wiem, powiem, że mnie ząb boli i nie będę gadać.
A koleżanka już zapowiedziała sałatkę z DUŻĄ ilością czosnku!
Powiesz, ze wampiry masz w domu i strasylas cala noc a one swieconej wódy i czosnku tylko sie baly, wiec...
Słyszysz, słyszysz Dżanina, słuchaj jak Ci mądrze koleżanka radzi...
Ja sie pod toba nie pamietam, ale czuje sie zaproszona. Bo ja farbowana pijaczka biseksualna do tego, fuuuuuu. :D
Kochana, ja nie takich rzeczy nie pamiętam... ;) Pij z młodą i piękną. Jutro będę stara i za..... No właśnie, taka!
O popatrz. A ja też biseksualna! Dlatego tak was lubię - mam swoje plany...
Mi tam wolno na luzie w tym obrebie tylko z zastrzezeniem, ze M. Moze paczec, a to mnie irytuje... :)
No, kuźwa, tak samo mój! Obydwa by paczali a robić nie ma komu!
Że niby, że co że wspólnego chłopa mamy, mój też mówi, że bym o nim pamiętała jakby coś...
I pamiętaj! Bo męża trzeba kochać i szanować. Lepiej niech pacza w domu niż na obce.
No stoi przeca. Tylko zanim wytrzepałam w shakerze to trochę zeszło :)
Krupnik AD2014 rozdziewiczamy z mężowatym, komu polać, korzenny po mojemu ;) grzeje oj grzeje, na dzisiejszą pluchę jak znalazł.
Jeżeli bez żadnych orzeszków tudzież innych dodatków można to ja poproszę:) i z góry dziękuję i proszę o jeszcze:)
Podstawiaj kochana miski, wiaderka, szklanki czy co tam masz, mam tego 5l :).
Tak btw, to świeżo zbanowana zadymiara na coś się przydała jednak, imprezka się rozkręciła przy okazji :):)
Polej, znowu sama w domu zostałam.
A przy okazji - gdzie się Śnieżka zapodziała?
Dziabnęła jabłko na boku i teraz księciunia jakiegoś pewnikiem obraca, przynajmniej bóbr wolny.
Krupniczek jest bardziej zdrowotny niż clemasticośtam, miodzik, korzenie, utrwalacz ;)
Jestem!!!!! Dziewczyny, dzisiaj ja stawiam. Pókim młoda! I piękna, rzecz jasna :)
Noooo!!! Ście żeście się, chłopy, pochowali. Musiałam ja jej w mordę splunąć!
To może to nie był żaden z 6 Twoich kandydatów?
Paweł co piłeś??
Zresztą mniejsza zdezynfekujemy go krupnikiem.
To może to nie był żaden z 6 Twoich kandydatów? Paweł co
piłeś?? Zresztą mniejsza zdezynfekujemy go krupnikiem.
Nie no skąd, w życiu, moje skromne i nieśmiałe ja nawet by nie pomyślało o Tobie, ale jak się Pawełkowi czknęło to kto go wie co wyzionął, późno przyszedł, twierdzi, że go dużo ominęło, no jak nic podejrzany jest.
Przeczytałam wątek Izy i wielce niepokojące wpisy dorotyibasi i zostawię was na chwilę. W ciąży nie jestem ale pewnie od nadmiaru seksu zachciało mi się słodkiego. Idę upiec biszkopt czekoladowy a jutro zmałpuję Izę. Walnę tylko rozchodniaka.
Samotność Ci szkodzi!!!, albo te wyziewy?, zresztą jak już upieczesz to daj znać adres wyślę na priv, bo mi na ciasto na poniedziałek potrzebne, a weny nie mam.
To zapakuj ładnie i ślij, bo mi dalej weny brak, znaczy jest tylko jakoś na same mocno nasączane ;) ciasta...
Wracaj natychmiast!!! Walić babkę... Ja porzuciłam niedokończony tort i napoczętą karpatkę, więc doceń.
Ta tort, karpatka, taaaaaaaaaaa tak to się teraz nazywa, a my swoje wiemy i tak , a za spóźnienie to z gąsiorka krupnik pić będziesz, o mały włos prasować nie poszłam.... taki stresss.....
I z gąsiorka, i z misek... Wsioo rybka, byle leciało! Lej ten krupnik, a potem łykniemy limoncello, póki Bahati jeszcze nie ma. Ona ma z cytrynką złe skojarzenia ;)
Zapodałam tortu rumu. Ktoś reflektuje, póki butelka otwarta?
Rum solo nieee, nie ten teges, ale mam nalewkę na jeżynie fermentowanej rumem wykańczaną i orzechy po krzyżacku też z rumem to się podłączę żeby Ci smutno nie było.
Się chłopu przypomniało że pasek do spodni miał, no że też akurat dziś ma jedna w roku przerwę w sklerozie jak mi bez tego paska spodnie z dupy spadną.
Ze Wami smutno? Wykluczone. Klikam zawzięcie, ciacha leżą, Belguś głodny chodzi i podejrzliwie zerka... Mój cudny PR matki idealnej właśnie diabli biorą...
Daj Belgowi jajko na twardo, czy coś. Powiedz, że to taka tradycja.
Belgusia nakarmiła ostatecznie Średnia. Najmłodsza nagle poczuła wenę i zaczęli się świetnie razem bawić, co dobitnie pokazuje, że nauka języków obcych jest przereklamowana. A teraz wszyscy oglądają Piratów. Po polsku
Nom, do mnie jak Włosi przyjeżdżają to z powodzeniem opowiadamy sobie kawały. Każdy po swojemu! I jest OK.
Jakie to wszytko pro zdrowotne dzisiaj, może być i witamina C, z dbałości o zdrowie nie odmówię. To siup (chłop ze mną pić nie chce, zepsuty?).
Może też woli paczać, jak się z koleżankami zabawiasz? Kto go tam wie.
No niby można, ale w tym modelu to już nam wszystkie wady ukryte :D:D:D
Napić się zawsze z Wami mogę ;)
Byście poradzili mi, w zamian za orzechy po krzyżacku (o mamo ale to dobre), co ja mam za ciasto na poniedziałek zapodać bo weny nie mam, chodzi za mną rafaello albo kukułka, oba mocno pijackie, a jak się młodej spróbować zachce to lipa będzie...
Ja właśnie macham karpatkę i ciasto robiące furorę. To ostatnie po raz pierwszy. Zobaczymy, ocenimy...
Ja właśnie macham karpatkę i ciasto robiące furorę. To ostatnie po raz
pierwszy. Zobaczymy, ocenimy...
Się tak nazywa?
a naści! Pazerna nie jestem...
http://wielkiezarcie.com/recipe19105.html
Ja z butelka Ferrrarelle, obuta w me czerwone glany podryguje przy Mtv i Arianie Grande :D
Dla pewności ja się trzymam swojej butelki co by potem nie haftować wzorków w kolorze glanów koleżanki. Muszę wam powiedzieć, że dobre te orzechy są tylko chyba mi jakoś mocnawe wyszły, jakoś tak mi wypala podniebienie, albo się jeszcze nie ustały. Idę sprawdzić w zapiskach.
Dla pewności ja się trzymam swojej butelki co by potem nie haftować wzorków w kolorze glanów koleżanki. Muszę wam powiedzieć, że dobre te orzechy są tylko chyba mi jakoś mocnawe wyszły, jakoś tak mi wypala podniebienie, albo się jeszcze nie ustały. Idę sprawdzić w zapiskach.
Dopisano 14-11-08 21:18:22:
Z obliczeń wynika, że 38%, tylko nie wiedzieć czemu mi się zdawało, że to już rok stoi a to z kwietnia nastaw, musi postać jeszcze, będziemy pić boś innego jakieś życzenia?Tak troche, bo do kolacji kolezanka jadla malze (1,90€/kg) i popijala rozowym szampanem, juz jednak nieco drozszym :)
Mimo Waszej wydatnej pomocy udało mi się skończyć tort. Bez śledzi Kończę ostatnie ciacho i zastanawiam się, kto tę kuwete posprząta... Jakieś chętne do czynu społecznego?
Właśnie się miałam po krótkiej nieobecności zapytać grzecznie: CZY WY TAK MUSICIE PO CAŁYM DRZEWIE LATAĆ?
Oj bo mnie nie było a a po jakim drzewie może jak koala po eukaliptusie to ja bym też chciala:)
No, laski... Jak mi to ostatnie, furorowe ciacho wyjdzie, to będziemy mogły mówić o cudzie... Póki co - śmietana spłynęła na boki, ciacho pływa krytą żabką, a ja chyba jutro nakażę gościom łyżeczkami zespołowo łowić prosto z blachy... Pełny sukces!!!
Kurcze, ja nie pamiętam, czy mi po przełożeniu pływało, ale na pewno było super wilgotne.
Znalazłam swój komentarz pod ciastem: Ciasto bardzo smaczne (nawet po zaledwie kilku godzinach w lodówce) i bardzo szybkie w wykonaniu. Dałam tylko dwie śmietany bo się bałam, że 3 to będzie zbyt dużo do tych wydawało by się malutkich placków. Ale teraz patrząc na wasze zdjęcia i moje ciasto widzę, że te trzy będzie akurat bo u mnie prawie cała śmietana wsiąkła w ciasto i nie widać jej jako kremu miedzy warstwami.
Czyli nie wymiękaj powinno być dobrze.
Nooo, wilgotne będzie na bank. Przy założeniu, że wychleje to wszystko wokół...
E to nie tak źle z tym ciachem jak taka krótka instrukcja obsługi:)
Wyobraźcie sobie, wchodzę do pokoju deska do prasowania stoi jak stała, żelazko też bez zmian, pranie leży na wielkiej kupie, no może się lekko wygło, no zesz .... żadnej współpracy, jak żyć panie premierze, jak żyć....
U mnie też pełen zlew dalej nawołuje. A tu echo, echo, echo.....
ok. zmykam do łóżka. Jutro Belguś ma zbiórkę o 5,30, więc nocka będzie podejrzanie krótka... Kolorowych!
Furory im sie zachcialo... Pie upiec i dopiero by zarli. Proste najlepsze!!! ;)
No i masz... Bahus znowu się spóźnił, a to dlatego, że piekłem gęś...jeszcze "dochodzi" w piecu. Pochwalę się...
Będzie jutro na obiad w gronie rodzinnym, zgodnie z tradycją Świętomarcińską. Na deser będą rogale...Co prawda trzy dni wcześniej ale to długi weekend i wszystkim tak pasuje.
Jak mawia moja koleżanka Grażynka,"jak nie ma nic,to i gęś pieczona dobra"
Też "zakupiłam",taką z wiejskiego podwórka.chyba jednak całej nie zmożemy,bo ma przeszło 6 kilo.
Ja zakupiłam jeno pierś z indyka. W ramach asymilowania się z tutejszą tradycją. I na tym koniec - bo i tak wyjeżdżamy, akurat więcej wolnego bez angażowania urlopu. Ale na 2 obiady i plus jeszcze cuś na zimno będzie. Już wiem po co oni maja takie wielkie piekarniki - żeby całe ptaszysko im wlazło do pieczenia
Ala pal licho indyk - do indyka podaje się sos żurawinowy. i to mnie najbardziej intryguje.
I jakby co - odwiedziłam ABC - więc czym chata bogata. Nawet w ramach tęsknoty za ojczyzną (to dla tych co poza granicami) - wyborowa, belveder oraz chopin.
A- i mam komplet naczyń do obsługiwania księżycówki - w postaci słoików (ona też jest sprzedawana w słoikach).
Także przyjemnego balowania!!!!
Bahus,proszę o przepis,bo akurat w pieczeniu gęsi nie mam doświadczenia.
Upominać się to jest komu a odkopać wątek to już tylko ja muszę!!! Pijaki i inne zepsute do szpiku kości stwory WZtowe!!! Pijemy!!! A na początek za nowonarodzoną Tosię Ady!!!
Wytargałam kilka zgrzewek piwoszcza....może panowie wpadną...winek 3 butelczyny, do tego porto i wódencja luksusowa :)) Za Tośę!!!
Podstawiam szklanicę pod porto! Dokładam... no właśnie, cholera, nie wiem co! Po butelce - szampan, po producencie - piwo, po smaku - kompot gruszkowy, po cenie - przemilczmy, bo wstyd . Nieważne! grunt, że bąbelki delikatne posiada, w smaku rewelacja, procentów niewiele, ale posiada, w kieliszku prezentuje się (prawie) wytwornie.
Za Tosię!!!!
Ja mam tylko pigwówke i mogę Chopu zabrać swojaka no to za Tośkę:)no przynajmniej to nie alkoholizm jak z toastem:)
Nie po kątach, tylko całkiem na środku. A przy takiej odjazdowej mamusi to na pewno da radę wszędzie. Dziewczyno, jak przeczytałam, że Ty te torty robiłaś to normalnie zaniemówiłam, co wierz mi, nie zdarza się często..
Imię piękne, więc wypijmy za Tosieńkę. Przynoszę zlaną dziś nalewkę winogronową i "wisielca". Hope, jeszcze raz gratulacje.
To ja Wam przyniosłam pijaki..eee..koneserzy martini asti, lambrusco,dwie flaszki czarnego jasia, jedną jim beana, i po flaszce żubrówki białej,gorzkiej żołądkowej i bolsa-to co w barku miałam- jak toasty za moją Córę-to zapraszam....Ja z racji jeżdżenia mleczarnią wypiję ze dwa lechy lajty.....ewentualnie mogę polewać...jak mi Moda pozwoli...
Ech, jak fajnie byc znow nowa mama, prawda? Ciesze sie z waszego szczescia ogromnie!!! :)
No czarnym Jasiem i to w dodatku w takiej ilości to ja mogę dziś pić tylko i wyłącznie za Wasze zdrowie...
A ja wypiję i za Tosię i za Adę i za Bahati i za wszystkich byle trunków starczyło na tak liczne toasty
Składkowa??? Tak??? Ale fajnie to znaczy mogę dziś wypić dużo więcej...
A ja wypiję i za Tosię i za Adę i za Bahati i za wszystkich byle
trunków starczyło na tak liczne toasty
A co tu tak cicho ? Czwartek przecież ! Pewnie wszystko powypijane, to jak ktoś chętny to ja butelkę śliwowicy łąckiej mam, stoi w barku chyba już z osiem lat, ale chyba dobra jeszcze :))))
Moi drodzy Zapijaczeni... yyy Zaprzyjaźnieni w pijaństwie! Czym chata bogata, tym pod stołem trąci, itp, itd...
Przynieście tu, co kto ma, a ja wam pokażę, co trzeba. Oficjalnie zaczynamy pijaństwo, i obyście frekwencją i humorami dopisali!!!
Teraz w temacie żebractwa.
Głupio mi ale pewnie i głupiej kiedyś będzie, więc... jak niektórzy z Was wiedzą troszkę ostatnio niedomagam, co poza tym, że odbija się parszywie na moim samopoczuciu wprowadza zamieszanie do dziurawego portfela to jeszcze odbija się na Dzieciakach, bo matka ciągle nieteges. Więc znalazły sobie odskocznie jak zawsze w książkach,nie mają ich jeszcze zbyt wiele, a bibliotekę zamknęli na 4 dłuuuugie miesiące. Stąd moja prośba: jeżeli macie zbędną zakurzoną książkę i chcielibyście się pozbyć na rzecz Młodych to baaaardzo proszę! Pomóżcie! A za przesyłkę pewnie nie zwrócę, bo cholera nie mam z czego w najbliższych miesiącach, szczerze mówiąc. Oczywiście akcja jest nieobowiązkowa i nie oczekuję, że kontenery ruszą w naszą stronę. Spokojnie. :)
Chetnie bym pomogla w sprawie tego zebractwa.....tylko
....jakie ksiazki ( tematyka, wiek dzieci)
....w jakim jezyku
....po niemiecku pewnie nie kumate( ale dla "malej" moga byc kolorowanki.....tego sie nie czyta)
Rozejrze sie moze cos po wlosku znajde (predzej niz po polsku).
Dzieciory w wieku prawie 10 i prawie 4. Tematyka... Im wszystko jedno, maniaczki czytaja jak matka wszystko, wedkarstwo je kreci srednio, wiec miedzy powiesciami o magii sa powiesci o zwierzetach, encyklopedie i slowniki, jezyki ogarniaja jedyni polski i wloski, nad pozostalymi pracujemy ze skutkiem dosc srednim...
no właśnie jakie te książki ...
Wszystko co da się czytać w tym wieku,dużo kolorów bo najmłodsza księżniczka ma dopiero niecałe 4lata.
Poszperam niebawem i może znajdę "Małego księcia" lub "Władcę pierścieni" (chyba troszkę na wyrost, ale dawno już wydałam wszystko, co miałam dla najmłodszych czytelników)
Bahati, napisałam na Twą pocztę :)
A czwartkowo......to Miski w pełnej gotowości i superowo trafiłaś, właśnie dziś pisałam, że muszę wyluzować...hi hi hi
Bahati, w pełni zrozumienia dla dziurawego portfela, książki wyślę bez jakichkolwiek oczekiwań
. Ostatnimi czasy i ja mam podobnie, te cholerne farmaceutyki okazały się gorsze od najbardziej żarłocznych myszy hehehe.
Jakieś "przygodówki", Musierowiczkę, bajki, tylko muszę grzebnąć w pudłach. Wszelkie tytuły podam na pocztę, sama dokonasz selekcji coby poczciwego pocztyliona nie przeciążać. Jeżeli powiesz co szczególnie interesuje dziatwę, to poszukam w zbiorach u znajomychMiało się podpiąć do wiadomoości nr 1
Bahatku- czekam na dane teleadresowe na priv-coś się znajdzie :-)
w temacie picia to ostatnio mam tyły-przymusowy odwyk bo dziecię pod sercem siedzi i czeka na 11 listopada, kiedy to podobno ma zamiar pojawić się na świecie...ale jeśli gruszki, jabłka, śliwki i winogrona, które pożeram są wykorzystywane do produkcji %%%% to ja jak najbardziej pijaczką jestem :-)
Wysłałam wiadomość na priv
I jak zwykle źle się podpięłam
Karolino,oby więcej takich żebraków,jak Ty.Wprawdzie już mniej,ale tez jestem z tych czytających.Kiedyś "pożerałam" książki i zawsze mi miło,ze jeszcze ktoś tak ma.
Przejrzę mój księgozbiór i spiszę,co mogłabym Ci wysłać.Co wybierzesz,to Twoje,a raczej Wasze.
Bahati, adres na priva proszę raz, dwa!
No i chlup w ten głupi dziób!!!! Żłopię koniak, którego nie lubię. Serio, złośliwe maupy proszę się nie nabijać....
Nooooo, Kochani!.... Tak się nie robi. Sama mam pić?!?! Bóbr wyleniały w sen zimowy zapada!
to Ty pij,a ja będę gruszkami zagryzać...
Chociaż jedna (sorry! DWIE) się zlitowały! ;) Hope, dziś jeszcze niezobowiązująco, ale już za kilka dni wzniosę toast za Was (a jakby Mała się na 9 zdecydowała, to ciotka będzie baaardzo happy! ;))
jak mam być szczera to 9 może być....z tego leżenia świra dostałam i bez pracy jednak nie umiem żyć....mam 5 tortów do zrobienia na sobotę, więc nie wybieram się do 9-tego na porodówkę...
nawet Ci poleję tego koniaku,a co!
Dziękować, dobra Kobieto!
On nie jest wyleniały, tylko artystycznie wygolony, zastanawiam się tylko kto go tak urządził, bo się żadna przyznać nie chce
.
On nie jest wyleniały, tylko artystycznie wygolony, zastanawiam się tylko
Bo to praca zbiorowa byłakto go tak urządził, bo się żadna przyznać nie chce .
Znowu coś przegapiłam
Ach,czemu tego nie napisałaś 2 tygodnie wcześniej :( Sprzedawałam mieszkanie i wszystkie książki tam zostawiłam,bo moje Dziecię dawno z nich wyrosło i stwierdziliśmy że już nam nie przydadzą się.A było tego sporo.
Ok, no to Moi Kochani... co mamy... hmmm ja mam limoncello, rum, rose, whiskey, wino czerwone, wino białe ale ono to tylko do ryżu sie nadaje, co jeszcze... piwo cytrynowe, zwykle jakies, bo kolega mi przyniósł a ja piwosz żaden, likier jagodowy i cream whiskey śmietankowy. jak cos to z odpowiednimi szklankami sie ustawiac :)
Lecę z wiadrem!
do wiadra....to nie....moje miski wystarczająco duuuże.......
Wiadro jest wielofunkcyjne ;)
No ja mam tylko szklankę, ale tak po kolei poproszę, może być zmieszane, na chandrę dobre wszystko:(
Mow nam szybko co za chandra cie dreczy, przegnamy cholere, zobaczysz! :)
Już znacznie lepiej:)
Tylko z tym wiadrem ostroznie, bo za mna ostatnio M z wiadrem biegal, gdy pilam limoncello :D
A Ty myślisz, że do czego ja -nomen omen - piję???? ;)
Bahati, ja skromnie podstawię szklankę co??? Ty i tak rzygasz moim umiłowanym limoncello...nie żałuj więc
Znowu zle podpięło
Znowu zle podpięło
trzeba zacząć cytować....IwciaG dziękuję, poprawię się
IwciaG dziękuję, poprawię się
...nie dziękuj, polij cosikZnam to kiedyś bardzo kochałam się z muszlą nie koniecznie tą z nad morza, no i lęk wysokości mi sie zdarzył na nartach ale nie wiem dlaczego, podobno we dwie wypiłyśmy 0,7 whisky, pewnie lód był zatruty:)
Znam to kiedyś bardzo kochałam się z muszlą nie koniecznie tą z nad
Jak nic lód! Moja ciotka na przykład zatruła się gorzką herbatą. Butelka łiskacza jej nie zaszkodziła, a herbata tak... :)morza, no i lęk wysokości mi sie zdarzył na nartach ale nie wiem dlaczego,
podobno we dwie wypiłyśmy 0,7 whisky, pewnie lód był zatruty:)
Jak zatruła się herbatą?
Jak zatruła się herbatą?
Normalnie. Wyżłopała łiskacza (do spółki ze swoją szwagierką) i nic. Poprawiła herbatą... i zgon! Sama widzisz...Lod ze wszystkim skodzi, to juz naukowcy stwierdzili, herbata, soki, ba nawet zagrycha potrafi wykonczyc!!' :D
Lod ze wszystkim skodzi, to juz naukowcy stwierdzili, herbata, soki, ba nawet
Hamerykańscy?zagrycha potrafi wykonczyc!!' :D
No ba!!! Oni wszystko stwierdza :D
No ba!!! Oni wszystko stwierdza :D
Wolałam się upewnić. Widzisz, święta prawda!A lód jest gratis.
I weź i znaleź tu herbatę - która będzie przyjemnie rozgrzewała, skoro od razu do niej nawalą lodu...
Nawet jak kupujesz liptona w kartonie (w wersji na sznurku) - to i tak nazywa się eistea - a przecież trzeba go wrzątkiem potraktować
Ja do Ślubnego chciałam wzywać pogotowie - jak zaprawił się herbatą...z rumem. Ale na szczęście nie mieliśmy wtedy jeszcze telefonu, a sąsiadce popsuł się samochód, żeby go odtransportować. Potem, jak już się wyspał i wszystkie plamy mu zniknęły z ciała - przyznał, że to jednak był rum z herbatą...
Ja do Ślubnego chciałam wzywać pogotowie - jak zaprawił się herbatą...z
...rumem. Ale na szczęście nie mieliśmy wtedy jeszcze telefonu, a sąsiadce
popsuł się samochód, żeby go odtransportować. Potem, jak już się
wyspał i wszystkie plamy mu zniknęły z ciała - przyznał, że to jednak
był rum z herbatą...
No nie,na przyszłość niech sobie zapisuje wszelkie alkoholowe konfiguracje.Wniosek również taki,ze sok pomidorowy też trafił na listę trucicieli (nie trucizn,bo podstępny,pozornie niewinny
).
A ciekawe, jak byś tak wódkę jabłkiem zagryzała?
Da siem zrobić, też się można zatruć bo jabłka mogą być z mięskiem
, popryskane...
E tam.... nie wiesz nawet, że mamy Królewnę Śnieżkę, co po jabłkach zgona udawanego zalicza. I tak podrywa naiwniaków, że niby pocałować trzeba... ale nie tak... no, w usta pocałuj....
Czyli insynuujesz co by z Śnieżkę robić, ale to takie niehigieniczne zajęcie:(
E tam.... nie wiesz nawet, że mamy Królewnę Śnieżkę, co po
jabłkach zgona udawanego zalicza. I tak podrywa naiwniaków, że niby
pocałować trzeba... ale nie tak... no, w usta pocałuj....
Się uwzięło Babsko... Ty do mnie się zwracaj Wasza Wysokość i z szacunkiem!!!!
A przynajmniej jak jesteś znietrzeźwiona...
A ciekawe, jak byś tak wódkę jabłkiem zagryzała?
Ty nie znasz lepszej zakąski?!?No czemu?? Przecież byłby nasz lubelski Cydr z tego:)
No czemu?? Przecież byłby nasz lubelski Cydr z tego:)
Ty mnie tutaj w politykę nie próbuj wkręcać ;)Oj zaraz polityka, a to tylko lokalny patriotyzm:)
Znam to ... pewnie lód był zatruty:)
Oto dowód, potwierdzony badaniami nad lodem: