Witam wszystkich,mam pytanie:czy macie jakiś swój sprawdzony sposób na muszki owocówki?nie wiem czy to normalne o tej porze roku ale dość dużo ich w kuchni,od razu napisze że wszystkie owoce pochowane i nie mogę zrozumieć "z czego one jeszcze żyją".pozdrawiam
Do słoika lub innego pojemnika wlewamy jakieś 50 - 100 ml octu jabłkowego lub winnego oraz kilka kropel płynu do mycia naczyń, 2 łyżki miosu i delikatnie mieszamy. Taka kombinacja niezwykle mocno przyciąga do siebie muszki owocówki, które dzięki lepkości płynu po prostu się w nim topią. Kilkanaście godzin wystarczy, aby złapać całe duże ich stado.
Do małej miseczki wkładam pokrojone jabłko albo kawałek cutryny, oklejam folią spożywczą miseczkę i robię w niej dziurki patyczkiem do szaszłyków. Stawiam ją w miejscu gdzie ich najwięcej. Muszki wchodzą prze te dziurki i nie potrafia wyjśc. No i przede wszystkim nie zostawiam na wierzchu niczego na czym one ucztują. Tak się ich pozbywam i skutkuje. Jeśli owocówek dużo trzeba zrobić kilka takich pułapek.
Jak już dziewczyny pisały, ja też pułapkę ostatnio nastawiłam - Butelkę 1.5l po wodzie, na dno trochę octu i trochę winka. Po kilku godzinkach łapię wlot palcem i mieszam i do zlewu.... butelka o tyle dobra, że muszą przez wąski gwint wejść na sam dół i łatwo je tam złapać.... Kiedyś tu pisałam jaka to jestem zadowolona z kratek na komary i muszki, ale tylko jednej firmy -globol- w tym roku kupiłam i już miała zapach inny i wielkie g....no podziałała :( wszystkie marki się psują, więcej nie kupię.
Ja też zawsze zadowolona byłam z tych płytek globol i w tym roku miałam takie same wrażenia jak Ty. Nawet myślałam, że jakąś podróbkę kupiłam i kupiłam drugą i to samo wielkie "g".
No to chyba ja jestem najbardziej sadystyczna i bezwzględna. Nie robię żadnych ekologicznych pułapek - karmników . Wybijam gady .. bronią chemiczną . Kosz zwyczajowo mam w kuchni ..a tak najwięcej towarzystwa ... psik - psik ... i po sprawie .. )) Worek zawiązuje i ląduje w śmietniku , okienko uchylam i ... po sprawie .Wiem ,ze chemia ale w takiej minimalnej dawce a zapach prawie niewyczuwalny dla nas ))
Muszki maja suuper nosek , bo przez parę dni spokój w kuchni . Owoców przekrojonych raczej nie mam w owocarce . Cytryna przekrojona zawsze w lodówce ..
Ja mam inny sposób sprawdził się jako jedyny z wielu stosowanych.
Biorę odkurzacz odpinam końcówkę i samą rurą wciągam je do odkurzacza.
Siadają u mnie najczęściej w skupiskach razem. Resztki, co się nie wybiły traktuję tak: zostawiłam 2 jabłka na koszu z owocami. Zlecą się wszystkie to ciach do odkurzacza. Jest to o tyle dobry sposób, że można je łapać w locie. Do wspomnianej wcześnie pułapki z octu złapało się zaledwie 5 szt.
Też nastawiam pułapkę z kawałkiem owoca pod folią,do tego odkurzacz,pułapka octowa a jak jeszcze uciekają to zwykle siadają na szybę i wtedy każdą po kolei ręcznie wytłukę.Jakiś czas jest spokój i w razie potrzeby to samo.Ostatnio ściągałam skrzynki z pelargoniami z okien-tam to dopiero ich było.
Piszecie że latają wam muszki owocówki!!! Czy to owocówki na 100%??? Ja stawiam na ZIEMIÓRKI , upierdliwe stworzonka składają jaja w doniczkach z kwiatami!!! Kiedyś dobrze się je zwalczało samymi płytkami, teraz płytki produkują do du....y ( muszą spełniać unijne normy i są słabsze) ja pryskam Raidem na parapety (nie na kwiaty bo pali) w tygodniowych odstępach przez miesiąc i na jakiś czas mam spokój. Wiele osób stosuje żółte lepy, przetestowałam je i zdecydowanie szybciej idzie z psikaniem!
U mnie zdecydowanie muszki - owocówki . Ziemi w doniczkach nie mam tylko ...wiórki drewniane . Nie mniej jestem za '' dezodorantem '' na latające upierdliwe ... szybko , humanitarnie i ... zaraz spokój ))
Witam wszystkich,mam pytanie:czy macie jakiś swój sprawdzony sposób na muszki owocówki?nie wiem czy to normalne o tej porze roku ale dość dużo ich w kuchni,od razu napisze że wszystkie owoce pochowane i nie mogę zrozumieć "z czego one jeszcze żyją".pozdrawiam
Do słoika lub innego pojemnika wlewamy jakieś 50 - 100 ml octu jabłkowego lub winnego oraz kilka kropel płynu do mycia naczyń, 2 łyżki miosu i delikatnie mieszamy. Taka kombinacja niezwykle mocno przyciąga do siebie muszki owocówki, które dzięki lepkości płynu po prostu się w nim topią. Kilkanaście godzin wystarczy, aby złapać całe duże ich stado.
mam w domu tylko ocet spirytusowy czy taki może być?
Dzięki, bo mam to samo, co pa. Mimo braku owoców.
Ja również dziękuję za podpowiedź. Zaraz zaczynam polowanie na te małe potworki!!!
Gdyby jeszcze skuteczny sposób na kreta - odwiecznego wroga działkowców. Rozpasał się jesienią jak naćpany po moim ślicznym trawniczku...
U mnie ta metoda się nie sprawdziła, raptem złapało się 5 muszek.
Do małej miseczki wkładam pokrojone jabłko albo kawałek cutryny, oklejam folią spożywczą miseczkę i robię w niej dziurki patyczkiem do szaszłyków. Stawiam ją w miejscu gdzie ich najwięcej. Muszki wchodzą prze te dziurki i nie potrafia wyjśc. No i przede wszystkim nie zostawiam na wierzchu niczego na czym one ucztują. Tak się ich pozbywam i skutkuje. Jeśli owocówek dużo trzeba zrobić kilka takich pułapek.
Jak już dziewczyny pisały, ja też pułapkę ostatnio nastawiłam - Butelkę 1.5l po wodzie, na dno trochę octu i trochę winka. Po kilku godzinkach łapię wlot palcem i mieszam i do zlewu.... butelka o tyle dobra, że muszą przez wąski gwint wejść na sam dół i łatwo je tam złapać.... Kiedyś tu pisałam jaka to jestem zadowolona z kratek na komary i muszki, ale tylko jednej firmy -globol- w tym roku kupiłam i już miała zapach inny i wielkie g....no podziałała :( wszystkie marki się psują, więcej nie kupię.
IWCIA! Ty. Je. Zabijasz?
...karcę, karcę tylko one tego przeżyć nie mogą
Ja też zawsze zadowolona byłam z tych płytek globol i w tym roku miałam takie same wrażenia jak Ty. Nawet myślałam, że jakąś podróbkę kupiłam i kupiłam drugą i to samo wielkie "g".
No to chyba ja jestem najbardziej sadystyczna i bezwzględna. Nie robię żadnych ekologicznych pułapek - karmników . Wybijam gady .. bronią chemiczną . Kosz zwyczajowo mam w kuchni ..a tak najwięcej towarzystwa ... psik - psik ... i po sprawie .. )) Worek zawiązuje i ląduje w śmietniku , okienko uchylam i ... po sprawie .Wiem ,ze chemia ale w takiej minimalnej dawce a zapach prawie niewyczuwalny dla nas ))
Muszki maja suuper nosek , bo przez parę dni spokój w kuchni . Owoców przekrojonych raczej nie mam w owocarce . Cytryna przekrojona zawsze w lodówce ..
Ja mam inny sposób sprawdził się jako jedyny z wielu stosowanych.
Biorę odkurzacz odpinam końcówkę i samą rurą wciągam je do odkurzacza.
Siadają u mnie najczęściej w skupiskach razem. Resztki, co się nie wybiły traktuję tak: zostawiłam 2 jabłka na koszu z owocami. Zlecą się wszystkie to ciach do odkurzacza. Jest to o tyle dobry sposób, że można je łapać w locie. Do wspomnianej wcześnie pułapki z octu złapało się zaledwie 5 szt.
ja też kiedyś zrobiłam pułapkę z octu i nic nie pomogło.teraz lecę po odkurzacz......
Muszki owocówki pojawiły się u mnie z miesiąc temu. W zeszłym roku też były. wynoszą się po 2 tygodniach.
Najlepsze jest to, że te nie mają nic wspólnego z owocami.
Osiadają na oknach, na ekspresie do kawy i na ścianie.
Odkurzacz póki co - co jakiś czas i trzeba czekać, żeby się przeniosły w inne rejony.
Ocet MUSI być koniecznie winny lub jabłkowy, zwykły spirytusowy to zupełnie nie to
Ocet MUSI być koniecznie winny lub jabłkowy, zwykły spirytusowy to
...dlatego winko też daje radę :)zupełnie nie to
Ja używałam winnego i nic :(
Też nastawiam pułapkę z kawałkiem owoca pod folią,do tego odkurzacz,pułapka octowa a jak jeszcze uciekają to zwykle siadają na szybę i wtedy każdą po kolei ręcznie wytłukę.Jakiś czas jest spokój i w razie potrzeby to samo.Ostatnio ściągałam skrzynki z pelargoniami z okien-tam to dopiero ich było.
no to zamiast ręki polecam wcześniej wspomniany odkurzacz:)
Po odkurzacz muszę lecieć a tak ręką to szybciej:)
szybciej to nie i ręką nie wyłapiesz ich w locie,,a odkurzacz sobie poradzi. :)
A ja kupuję w Kauflandzie taka specjalną płytkęz Brosa na owady i mam zawsze spokoj na 3 mies .Koszt ok 10 zł .
Piszecie że latają wam muszki owocówki!!! Czy to owocówki na 100%??? Ja stawiam na ZIEMIÓRKI , upierdliwe stworzonka składają jaja w doniczkach z kwiatami!!! Kiedyś dobrze się je zwalczało samymi płytkami, teraz płytki produkują do du....y ( muszą spełniać unijne normy i są słabsze) ja pryskam Raidem na parapety (nie na kwiaty bo pali) w tygodniowych odstępach przez miesiąc i na jakiś czas mam spokój. Wiele osób stosuje żółte lepy, przetestowałam je i zdecydowanie szybciej idzie z psikaniem!
U mnie zdecydowanie muszki - owocówki . Ziemi w doniczkach nie mam tylko ...wiórki drewniane . Nie mniej jestem za '' dezodorantem '' na latające upierdliwe ... szybko , humanitarnie i ... zaraz spokój ))