Forum

Kuchenne porady

dziwny kiszony barszcz

  • Autor: iza1 Data: 2014-11-22 20:17:58

    zrobiłam wszystko jak zawsze... a w słoiku mam maź , galaretę - gluta ciągnącego się , mieszałam ale nic nie pomogło , co zrobiłam nie-tak? jeszcze nie ukisł ,kolor dobry , konsystencja brrr :(

  • Autor: dorotaibasia Data: 2014-11-22 20:26:27

    robiłaś z przepisu as? ja robię ten od dawna i za pierwszym razem też był glut, kolejnym razem (i juz za kazdym nastepnym) pomijam cebule i wszystko jest ok. a moze buraczki były tak "od serca" podsypane nawozem...?

  • Autor: Basialis Data: 2014-11-22 20:29:02

    U mnie bylo to samo, no moze nie glut ale w smaku wstretny.Nastepny juz sie kisi, buraczki kupilam od "polskiej" pani na rynku.Zapowiada sie pysznie.

  • Autor: gosiekb Data: 2014-11-23 09:49:23

    Tez robie zawsze z przepisu as i zawsze wychodzi dobry. Ostatnio sloj trzymalam na parapecie z dala od kaloryfera i w piatym dniu byl do zlewania.

  • Autor: as Data: 2014-11-22 20:31:28

    Po ilu dniach się tak stało? Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. 

  • Autor: iza1 Data: 2014-11-22 20:35:50

    Po ilu dniach się tak stało? Nie mam pojęcia dlaczego tak się
    stało. 

    po 6 dniach , stoi koło kaloryfera, duużo buraków wody mało

  • Autor: as Data: 2014-11-22 20:37:51

    U mnie po 5 dniach jest już ukiszony przeważnie. Może za blisko kaloryfera był. Nie wiem. 

  • Autor: anatema Data: 2014-11-22 23:54:09

    To może być przyczyna . Ciepło jest potrzebne tylko na początku kiszenia .Druga sprawa to ilość wody . Warzywa powinny być ciasno upchane ( żeby nie wypływały ) i całkowicie przykryte wodą . Warto też dodać trochę cukru ( ja dodaję parę rodzynek ) , żeby przyspieszyć proces powstania kwasu mlekowego . No i sól powinna być niejodowana .

    A czasami po prostu tak się dzieje za sprawą wrednych chochlików ;) . Nie zrażaj się i nastaw następne buraki .

  • Autor: makusia Data: 2014-11-23 00:07:56

    Zdecydowanie za ciepło . 

  • Autor: iza1 Data: 2014-11-23 09:09:29

    nie da się go uratować ?

  • Autor: jolka60 Data: 2014-11-23 11:25:43

    Makusiu,raczej nie.Oprócz innych czynników,to właśnie zbyt niska temperatura sprzyja rozwojowi bakterii gnilnych.Jeśli jest za ciepło,to najwyżej barszcz się przekwasi,tak jak u Dżaniny.nie szkodzi wtedy.Ja bym nie dodawała cukru,ale np  sok ze świeżych buraczków.Kiedyś właśnie ugotowałam barszcz z samych kiszonych i powiedziałam,ze nigdy więcej.Teraz robię mieszany,z kiszonych i świeżych.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2014-11-23 19:26:08

    Za ciepło to u mnie raczej nie jest. Ale ja tak na co dzień, to się nie będę bawiła z surowymi. Wolę dosłodzić, bo ma tę zaletę, że jest "już i teraz", taki do picia, do obiadu. :)

  • Autor: jolka60 Data: 2014-11-24 05:14:50

    Ano,tak.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2014-11-23 07:22:47

    To ja się spytam przy okazji. As, twój barszcz wyszedł kwaśny, jak cholera. Oczywiście i tak go rozrabiam i doprawiam do picia. Tylko pytanie - tak ma być, czy też jakiś chochlik?????

    Dopisano 14-11-23 7:38:21:

    * Kwaśny jak cholera - tzn., że był tak kwaśny, że do 2-litrowego garnka już rozrobionego barszczu musiałam dosypać 4 porządne łyżeczki cukru. I dopiero jest kwaśny w sam raz, nie za słodki.

  • Autor: mggi63 Data: 2014-11-23 16:16:44

    Dżanino,bo ten barszcz jest sam w sobie kwaśny to tak jakby koncentrat.Ja dolewam po trochu do wywaru jak gotuję i próbuje by nie był za kwaśny.Natomiast co do do picia smak mi bardzo odpowiada

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2014-11-23 19:24:10

    "Na żywo" nie próbowałam. 

    Rozrobiłam 1:1 z wodą i taki właśnie dosładzałam. Czyli nic nie zepsułam? Taki właśnie ma być? Wiesz, pierwszy raz robiłam, to nie jestem pewna.

  • Autor: anatema Data: 2014-11-23 19:43:41

    Po prostu próbuj co jakiś czas . Gdy będzie ukiszony tak jak lubisz - wtedy zlej . Powinien być dobry sam w sobie . Dla mnie lekko kwaśny , jednak z wyraźnym smakiem buraków . Może Twój się po prostu za długo kisił ?

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2014-11-24 11:09:10

    Mmmmm?... w każdym razie pierwsze koty za płoty. :)

  • Autor: mggi63 Data: 2014-11-24 18:27:43

    Dżanino ja go jeszcze bardziej rozrobiłam bo 1:1 to dla mnie za mocny :) To tez zależy co się lubi u mnie generalnie za kwaśno nie lubimy.

  • Autor: pwyso Data: 2014-11-22 23:13:14

    to tak jak z ogórkami kiszonymi, nie te bakterie co trzeba zaopiekowały się twoim barszczem ... spróbuj dodać kolejnym razem ząbek czosnku ,,, działa bakteriobójczo ba bakterie gnilne ... 

  • Autor: jolka60 Data: 2014-11-23 11:18:22

    Też tak uważam.Te kilka dni w cieple to nie za długo.Ja swój trzymam najczęściej na parapecie,nad grzejnikiem.Tyle,ze u nas temperatura w domu zmienna i niezbyt wysoka.tak już mamy z paleniem,jeśli nas nie ma,nie możemy zostawiać zbyt dużo żaru.No,ale wracając do tematu.Jak się uczyłam kisić kapustę,w dość mądrym poradniku wyczytałam że tak "glutowata" świadczy o tym,że zaatakowały ją bakterie gnilne.Jeśli zdarza mi się kupić kiszoną,zwracam na to uwagę.

  • Autor: megi65 Data: 2014-11-23 09:06:42

    Mój barszczyk przez parę dni stał spokojnie w kącie z daleka od kaloryfera .. Jak nabrał aromatu to go hyc na .. balkon. Był pyszny mocno aromatyczny, klarowny z ładnym kłączem chrzanu i sporymi ząbkami czosnku ... )) Rarytasio

  • Autor: iza1 Data: 2014-11-23 20:07:24

    wylałam ... wszystko, nawet nie wylałam tylko wyślizgiwał się , brrr -nastawiam nowy

  • Autor: megi65 Data: 2014-11-23 20:08:32

    Moja Droga ... ! Powodzenia ... Jak lubisz czosnek i chrzan to nie żałuj ))

  • Autor: mggi63 Data: 2014-11-24 18:28:26

    Moja Droga ... ! Powodzenia ... Jak lubisz czosnek i chrzan to nie żałuj ))

    Robiłam bez chrzanu i się udał :)

  • Autor: Maria K Data: 2014-11-24 00:03:44

    Wyczytałam w internecie, że zakwas trzeba mieszać, rano i wieczorem, tutaj jest wszystko na temat idealnego zakwasu. Ja swój jutro zlewam, spróbowałam i jest wyśmienity.

    .

    http://panikucharka.pl/soki-i-napoje/jak-zrobic-domowy-zakwas-buraczany-do-picia-lub-do-barszczu/

  • Autor: bea39 Data: 2014-11-24 13:15:57

    Iza, mnie też się kiedys zrobił buraczany glut.I raczej jest to wina buraków.

  • Autor: dorotaibasia Data: 2014-12-02 12:01:56

    ...a teraz zagadka....w niedzielę nastawiłam zakwas...buraki kupione w jednym miejscu...w jednym słoju sie nie zmieściły więc podzieliłam na pół ("na oko owywiście"), nastawiłam dwa słoje...dziś chcę mieszac a tu zonk! jeden ok, w drugim obrzydliwy glut! dlaczego??? juz kiedyś mi sie zepsuł podobnie no ale jak wytłumaczyc jeden słój ok a drugi nie?

    Dopisano 14-12-06 16:58:54:

    Drugi słój z zakwasem w kolorze błotno buraczanym spłynął w kibelku....nastawiam kolejny...jeszcze jest szansa, że do świąt zdążę

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2014-12-03 08:00:24

    A może jeden tylko "zepsowany" burak się trafił?

  • Autor: Basialis Data: 2014-12-02 12:44:29

    Juz trzeci raz kisze te "cholerne" buraki i ciagle nie jest to to co bym chciala.Pierwsze ( z Realu)najchetniej bym wyrzucila.........ale Luby zje,wypije wszystko.Drugi zakwas( buraki z rynku) byl niezly ale tez nie pyszny......stoi w lodowce.Po raz trzeci postanowilam zrobic po mojemu, tak jak zawsze robie barszcz wigilijny.Tym razem buraki przywiozl mi kolega z Polski.Buraki starlam na takie "fredzle"................robotem.Do sloja wrzucilam jarzyny, garsc suszonych grzybow, jeden zabek czosnku i zalalam to wrzatkiem z cukrem i sola.Barszcz wigilijny zalewam rosolem z jarzyn i wciskam pol cytryny dwa dni przed wigilia i jest pyszny( nie moze sie zagotowac).No i to co teraz sie kisi wreszcie przypomina smak barszczu.Rewelacyjnie pachnie, nie jest gorzkie ani kwasne.Tez poczatkowo myslalam, ze to wina burakow, ale chyba jednak nie.Na zagadke dorotyibasi nie odpowiem.............po prostu nie wiem.

  • Autor: a. Data: 2014-12-02 12:45:50

    Podała byś mi proporcje na swój barszcz?

  • Autor: Basialis Data: 2014-12-02 13:39:56

    Robie go na oko.Przewaznie kupuje ponad kg burakow (1,5kg) i tak jak napisalam scieram je na takie "fredzle" ( mozna pokroic w talarki, ale moje dzieci lubia wlasnie te "fredzle"), dodaje grzyby suszone(dobra garsc) sok z polowy cytryny (dla koloru)i wszystko zalewam warzywnym bulionem..............mozesz zalac zimnym i zagotowac nie doprowadzajac do wrzenia, albo wrzacym i na dwie doby do zimnej komorki.Nie pieprzyc bo zgorzknieje.Sole i pieprze przed podaniem.

  • Autor: a. Data: 2014-12-02 13:43:28

    Jak go po tych dwóch dobach zleje i schowam do lodówki, to mogę dłużej przechowywać?

  • Autor: Basialis Data: 2014-12-02 13:47:19

    Oczywiscie.

  • Autor: a. Data: 2014-12-02 13:51:44

    Dziękuję bardzo :):)

  • Autor: dorotaibasia Data: 2014-12-02 12:49:54

    Kurcze...zła jestem bo robię nie wiem który już raz i zawsze było pysznie...w sumie chyba jednak lepiej , że glut wyszedł na poczatku grudnia a nie dwa dni przed Wigilią bo wtedy to bym chyba dopiero wyszła z siebie i stanęła obok :D

  • Autor: kayunia Data: 2014-12-02 13:07:32

    W ubiegłym roku kisiłam barszcz z przepisu as i wystawiłam nawet komentarz, ale... No właśnie, wystawiłam  po spróbowaniu go jako napoju, który był smaczny i orzeźwiający. Dodany do barszczu wigilijnego nie sprawdził się zupełnie i całość nie smakowała nam, więc na ostatnią chwilę kombinowałam z barszczem z gotowego zakwasu Krakusa. 

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2014-12-03 08:03:04

    A ja już jestem totalnie "przebarszczowana". Rodzina nie chce, a ja piję i piję i piję. I zaraz chyba nastawię następny. 

  • Autor: Basialis Data: 2014-12-04 10:48:11

    Wreszcie mam pyszny,pachnacy,burakami smakujacy barszcz.Kolor ma oblednyTo jest to, kisilam piec dni!

Przejdź do pełnej wersji serwisu