Zastanawiam się nad zakupem maszynki do makaronu.Nikt z moich znajomych nie ma jej w swoich zasobach kuchennych.Chciałabym poznać Wasze zdanie w tej kwestii-czy to kolejny gadżet czy pożyteczny przydaś.
Mam włoską maszynkę, wałkuję nią ciasto i kroję na makaron cienki lub szerszy. Po kilku latach praktyki idzie mi to błyskawicznie. Hm jak ja robiłam makaron zanim dostałam maszynkę to nie wiem. Jestem zadowolona i polecam.
ja mam pojedynczą kroi nitki..i 4 lata temu kupiłam taką 3w1-wałkuje,kroi makaron wstążki i nitki...super sprawa bo można ciasto na pierogi szybko rozwałkować..ale teraz to tylko do rosołu robie swojski makaron...a tak inne kształty to kupuję bo w sklepach jest:do wyboru ..do koloru -)
Mam maszynkę włoską, jestem z niej bardzo zadowolona, bo oprócz wyrobienia ciasta, wałkowanie i krojenie maszynką to chwila moment i po robocie. Szczerze polecam.
Zastanawiam się nad zakupem maszynki do makaronu.Nikt z moich znajomych nie ma jej w swoich zasobach kuchennych.Chciałabym poznać Wasze zdanie w tej kwestii-czy to kolejny gadżet czy pożyteczny przydaś.
Pożyteczny przydaś, jeżeli robisz domowe makarony. Czasami wykorzystuję maszynkę do wałkowania ciasta na pierogi.
Mam włoską maszynkę, wałkuję nią ciasto i kroję na makaron cienki lub szerszy. Po kilku latach praktyki idzie mi to błyskawicznie. Hm jak ja robiłam makaron zanim dostałam maszynkę to nie wiem. Jestem zadowolona i polecam.
ja mam pojedynczą kroi nitki..i 4 lata temu kupiłam taką 3w1-wałkuje,kroi makaron wstążki i nitki...super sprawa bo można ciasto na pierogi szybko rozwałkować..ale teraz to tylko do rosołu robie swojski makaron...a tak inne kształty to kupuję bo w sklepach jest:do wyboru ..do koloru -)
Makaron robię w wersji zwykłej i pełnoziarnistej - od początku do końca ręcznie.
Ja mam i jestem zadowolona. Lubie domowe makarony.
Mam maszynkę włoską, jestem z niej bardzo zadowolona, bo oprócz wyrobienia ciasta, wałkowanie i krojenie maszynką to chwila moment i po robocie. Szczerze polecam.
Też kupiłam. JAk mam fazę na makaron to robię często.
Jeśli nie - to pół roku maszynka leży ciapnięta w kąt.