Po prawie 2-tygodniowej wichurze i deszczu wyszlam dzis do ogrodu, a tu taka niespodzianka, zobaczcie sami, czyzby przyroda juz teraz budzila sie do zycia?, pozdrawiam i zachecam do podgladania natury.
Ojejku, cudności... ciekawe czy na mojej działce coś kwitnie... muszę się wybrać, bo u mnie to mała wyprawa a nie wyjście... dzięki za zdjątka, od razu zrobiło mi się lepiej...pozdrówka ślę.
Zdjęcia piękne,ale mój tata mówi,że znów dziadowski rok będzie,bo jak na styczeń to jest za ciepło,przyroda budzi się do życia a jeszcze może być zima.
Zdjęcia piękne,ale mój tata mówi,że znów dziadowski rok będzie,bo jak na styczeń to jest za ciepło,przyroda budzi się do życia a jeszcze może być zima.
Dokładnie. Nie cierpię zimy i też czekam na jej koniec, ale... to jeszcze nie pora. Śliczne wyglądają takie pierwsze kwiaty, ale to tylko potwierdza fakt, że pory roku u nas pogubiły się całkowicie...
A u mnie wychodzą kępki narcyzów i przebiśniegów. Na dodatek kury sąsiada przedostały się do mojego ogrodu i grzebią co popadnie. Najgorsze jest to, że rozgrzebały mi rabarbar i nie wiem, czy mi odrośnie , ech,...:(
Dziekuje, sliczniaste. Megus, a moze wiesz polska nazwe tego Liebesperlenstrauch (choc niemiecka jest bardzo sympatyczna), bo jakos nie moge znalezc. Sliczne kamelie, a z autkiem to mysle, ze to chyba luka biznesowa: autostrady by nie byly takie nudne i chyba kierowcy usmiechaliby sie czesciej, pozdrawiam.
Dzieki Megi, lepsza jestes od wikipedii brawo, bo tam nie bylo tlumaczenia. Kombinowalam z nazwa lacinska, ale nie moglam znalezc polskiego odpowiednika. No i moja babska ciekawosc zostala zaspokojona, co prawda liczylam na doslowne tlumaczenie , ale taka nazwa tez mi odpowiada,
...i znow bedziemy razem poscic...bo bedziemy?, ja zaczynam na przelomie lutego i marca. Tez czekam wiosny, bo posadzilam duzo nowych kwiatow, m.in. pnaca fuksje (Lady in Black) i ciekawosc mnie zzera, pozdrawiam
Nie ma już takiej szansy, bo teraz pięknie świeci słońce, a śnieg skrzy się jakby kto wysypał diamenty. Zazdrość mi, że mam taki widok, choć trochę ślisko i trzeba wolnej jeździć.
Nie ma takiej opcji aby mnie zazdrość zjadała ..diamenty zaraz zamienią się w szarą - burą ''patynę''.. zostaje przy moim zielonym trawniku z stokrociami !
U mnie też wczoraj całą noc napadało śniegu i jeszcze trochę się trzyma, ale już niedługo, bo jest tylko +2 st., to myślę, że niebawem się całkiem roztopi... :)
Kolejny meldunek w sprawie wiosny: nadciaga w szalonym tempie, a pogoda marcowa jak w garncu. Zapraszam do ogladania, dzisiejsze zdjecia, pozdrawiam. Jak jest u Was? tez wiosennie?
Dzisiaj od rana jest 19 (o 6 rano). A w nocy ma być -3.
Mimo, że zima łagodna (przynajmniej dla mnie) - poza dwoma dniami mocnych mrozów i może trzema z niewielką ilością śniegu - temperatura była w granicach 10-15 stopni.
I nic zielonego się nie pojawiło, może kępki trawy pomiędzy zeschłymi - rudymi.O przepraszam - zazieleniły się tutejsze choinki.
Widocznie tutejsza przyroda wie - ze jeszcze nie czas. A ja chodzę i oglądam osiedlowe Crape myrtle (lagerstremia) czy nie wypuściły już pąków - nic. A przecież w maju już będą przepięknie kwitły.
Natomiast kardynały nie dają spać - ćwierkolą od rana.
...ale masz skoki temperatury 30 ° roznicy miedzy dniem a noca, w poludnie w bikini, a na noc flanelowa pizama. U nas zapowiadaja na weekend + 14°C i to mnie bardzo cieszy, robi sie bardzo przyjemnie, uwielbiam wiosna, zmykam do ogrodu roze poodkrywac, pozdrawiam.
Jeszcze w sobotę drzewa były gołe, a we wtorek zabielilo się w mieście. Zakwitly wiśnie, grusze i brzoskwinie ozdobne - one nie owocują. Przydrożne rowy zazolcily się zonkilami. Na moim osiedlu coś kwitnie na różowo.
Za oknem nie mam. Są tylko dęby, która nadal mają zeszłoroczne liście (suszone) i crepe myrtle (odmiana bzu japońskiego) - ale one jeszcze łyse. Zaczynają kwitnąć w maju - i są cudowne.
No i jeszcze trochę choinek oraz ostrokrzew - ale to jest całoroczne.
Natomiast bardzo trudno jest fotografować - bo tu się nie chodzi na piechotę - wszędzie samochodem - a ja to co kwitnie widzę z samochodu. No i komuś pod chałupę jakoś tak mało politycznie robić zdjęcia - bo tu każdy ma giwerę. a jak uzna to za naruszenie prywatności?
To co widziałam różowe na moim osiedlu - jest dopiero krzakiem w początkowej fazie - i nie chce mi się łazić na piechotę na drugi koniec - aby sfotografować mały krzak.
Może jutro coś fotnę - bo jedziemy na zakupy. Młoda za kierownicą - więc będę miała wolne ręce.
Pełna dobrych chęci chciałam dzisiaj obfotografować wiosnę.
Ale przy prędkości minimum 45 mil na godzinę (koło 70 km/h) trudno fotografować z samochodu. A tutaj jazda wolniejsza niż wszyscy - naraża się na kontrolę szeryfa pod względem alkoholu i narkotyków (zaznaczam, że nie wiem jak się sprawdza narkotyki) - kolega niedawno doświadczył - bo jechał za wolno i to było podejrzane.
A tam gdzie żeśmy dzisiaj przystawali -nie było ani jednego białego drzewa. Ale postaram się jeszcze...
Znalazłam jedno drzewko - widać z mojego balkonu. Więcej ich jest przy drodze - ale za daleko, żeby uchwycić obiektywem - żeby było widać (oczami widać).
Na tą chwilę musi wystarczyć. I trzeba użyć wyobraźni - bo całe drogi są obrośnięte białymi drzewami - taka letnie "zima"
..o jakie sliczne, super, ze udalo Ci sie sfotografowac. Mialam juz Ci pisac, co tam ich giwera, bierz swoj kalaznikow i ruszaj na sesje fotograficzna, pozdrawiam niedzielnie.
Popoludniu ruszam na spacer z aparatem, bo widze, ze konkurencja nie spi.
Ekkore, no jasne, ze rozowy. Tutaj na pewno cos znajdziesz: https://www.google.de/search?q=karabin+rozowy&biw=823&bih=769&site=webhp&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=It0OVfPqEcroaIjngPAF&ved=0CDAQsAQ , pozdrawiam
To tutaj podobnie wyglądają przydrożne rowy - pełne żonkili. Tylko zatrzymać się ciężko - bo sznurek samochodów.
Piękna ta wiosna. I zupełnie inna niż moja karolińska. Bo w Polsce oznaki pojawiły się dużo wcześniej - po to aby cieszyć oczy.
Tutaj - mimo relatywnie wysokich temperatur - "ekstremalna" zima na tutejsze warunki (w Polsce nawet byśmy na to nie zwrócili uwagi - ot trochę śniegu i w miarę ciepło) trwała 2 tygodnie, poza tym średnia temperatura (poza tymi 2 tygodniami) oscylowała w granicach 15 stopni - a jednak roślinność spała sobie spokojnie. Ale jak buchnęła - w przeciągu kilkudziesięciu godzin ciepła i deszczu zakwitło prawie wszystko - co kwitnie w tym okresie.
No i obiecana wiosna - w większej ilości. I wcale nie musiałam daleko szukać - bo w ciągu kilku ostatnich dni moja najbliższa okolica rozkwitła - a obeszłam tylko swój blok, oraz teren basenu i budynku siłowni - w ciągu kilku minut oczekiwania na koleżankę.
Pierwsze zdjęcie co prawda nie jest wiosenne - bo to krzak całoroczny - ostrokrzew, czubkiem sięgający moich okien. Niemniej bardzo go lubię. Na Boże Narodzenie obsypuje się czerwonymi kulkami - także wygląda jak choinka
..o jakie piekne, dziekuje za kolejne zdjecia, czyli rozumiem, ze jestes juz posiadaczka pewnego, rozowego sprzeciku... U mnie magnolia jeszcze dobrze nie rozkwitla, a juz owocuje, podobnie leszczyna, pozdrawiam Ciebie ekkore i wszystkich zafascynowanych budzaca sie przyroda.
Te chaszcze zakwitły u mnie na osiedlu. Nawet nie wiem kiedy - bo jak pierwsze pojawiły się w mieście - to u mnie tylko dęby miały zeszłoroczne liście (jakoś nie chcą ich zgubić - i wiszą takie suszońce)
Rozumiem, że u Ciebie zakwitły pisanki..też mogą...
Ale kwiatki prześliczne - ja w kilku miejscach widziałam kwitnące bratki - ale to zazwyczaj nie jest miejsce do zatrzymania się.
Po prawie 2-tygodniowej wichurze i deszczu wyszlam dzis do ogrodu, a tu taka niespodzianka, zobaczcie sami, czyzby przyroda juz teraz budzila sie do zycia?, pozdrawiam i zachecam do podgladania natury.
Ojejku, cudności... ciekawe czy na mojej działce coś kwitnie... muszę się wybrać, bo u mnie to mała wyprawa a nie wyjście... dzięki za zdjątka, od razu zrobiło mi się lepiej...pozdrówka ślę.
Zdjęcia piękne,ale mój tata mówi,że znów dziadowski rok będzie,bo jak na styczeń to jest za ciepło,przyroda budzi się do życia a jeszcze może być zima.
Zdjęcia piękne,ale mój tata mówi,że znów dziadowski
Dokładnie. Nie cierpię zimy i też czekam na jej koniec, ale... to jeszcze nie pora. Śliczne wyglądają takie pierwsze kwiaty, ale to tylko potwierdza fakt, że pory roku u nas pogubiły się całkowicie...rok będzie,bo jak na styczeń to jest za ciepło,przyroda budzi się do
życia a jeszcze może być zima.
W ub. roku było podobnie, to zdjęcia zrobione 2.01.2014r.
Zuzia, widze, ze podobne kwiatki posadzilysmy, dziekuje za zdjecia i pozdrawiam serdecznie.
Byłam dzisiaj w lesie. Na szczęście wszystko śpi jeszcze.
Bardzo dobrze , że śpi, jeszcze będą mrozy i tak być powinno, więc nie ma co wołać wiosny.:)
Ja w grudniu widziałam kwitnący złoty deszcz, żałuję ,że fotki nie zrobiłam wtedy.
Ja dziś na podwórzu widziałam wielką muchę. Była na słupie i nie miała ochoty się ruszać ale żyła i była.
U nas pszczółki wyleciały z ula szalały jak nie wiem oczyszczały swoje ule fajny widok jak na styczeń
ja wczoraj na trawniku odkryłam krokusa
Może widok i fajny , ale one mogą nie wrócić już do ula, bo zginą z zimna
U mnie tulipany wyszły z ziemi i wczoraj je przysypałam ziemią aby nie przemarzły.
...dobry pomysl posunelas z tym zasypanie cebulek, bo koty rozgrzebaly cebulki, a dzis bylo -5°C, pozdrawiam.
A u mnie wychodzą kępki narcyzów i przebiśniegów. Na dodatek kury sąsiada przedostały się do mojego ogrodu i grzebią co popadnie. Najgorsze jest to, że rozgrzebały mi rabarbar i nie wiem, czy mi odrośnie , ech,...:(
U mnie temperatura na plusie już od dawna. Nawet w nocy nie ma przymrozków na wysokości 3 metrów.
U mnie w ogródku też widziałam babki i wychodzi żonkil.
Za moim oknem ... od początku grudnia , bez cienia tęsknoty za śniegiem,mrozem czy lodem ))
Ale to-to fioletowe to smaczne musi być! Hmmmm.....
Nie wiem , nie próbowałam ... może ptaszki coś mi powiedzą o walorach smakowych .
No ładne kwiatki - tak zimą wszystko co się da zaatakowały, nawet mobile :D
Dziekuje, sliczniaste. Megus, a moze wiesz polska nazwe tego Liebesperlenstrauch (choc niemiecka jest bardzo sympatyczna), bo jakos nie moge znalezc. Sliczne kamelie, a z autkiem to mysle, ze to chyba luka biznesowa: autostrady by nie byly takie nudne i chyba kierowcy usmiechaliby sie czesciej, pozdrawiam.
No Kochana ... ale mi zadanie botaniczne zadałaś . Z anatomii to bardziej wydolna językowa jestem ... ale dałam radę .. uff . Poczytaj proszę.. )))
https://zojalitwin.wordpress.com/2011/07/09/pieknotka-bodiniera/
Dzieki Megi, lepsza jestes od wikipedii brawo, bo tam nie bylo tlumaczenia. Kombinowalam z nazwa lacinska, ale nie moglam znalezc polskiego odpowiednika. No i moja babska ciekawosc zostala zaspokojona, co prawda liczylam na doslowne tlumaczenie , ale taka nazwa tez mi odpowiada,
Tak już tęsknię do wiosny... Do ciepełka, słoneczka, co mocniej grzeje i tego zapachu budzącego do życia. Dzięki za zdjęcia. :)
...i znow bedziemy razem poscic...bo bedziemy?, ja zaczynam na przelomie lutego i marca. Tez czekam wiosny, bo posadzilam duzo nowych kwiatow, m.in. pnaca fuksje (Lady in Black) i ciekawosc mnie zzera, pozdrawiam
...i znow bedziemy razem poscic...bo bedziemy?
Będziemy, będziemy. Tylko jeszcze nie wiem kiedy ja. Pewnie ciut jednak później od Ciebie. :)A u mnie zima w całej krasie! Co prawda tylko 0 stopni, ale leży z 7 cm śniegu i jest cuuuudownie!
Proszę tylko trzymaj śnieg u siebie .. w moim kierunku nie posyłaj ... )))
Nie ma już takiej szansy, bo teraz pięknie świeci słońce, a śnieg skrzy się jakby kto wysypał diamenty. Zazdrość mi, że mam taki widok, choć trochę ślisko i trzeba wolnej jeździć.
Nie ma takiej opcji aby mnie zazdrość zjadała ..diamenty zaraz zamienią się w szarą - burą ''patynę''.. zostaje przy moim zielonym trawniku z stokrociami !
U mnie też wczoraj całą noc napadało śniegu i jeszcze trochę się trzyma, ale już niedługo, bo jest tylko +2 st., to myślę, że niebawem się całkiem roztopi... :)
Kolejny meldunek w sprawie wiosny: nadciaga w szalonym tempie, a pogoda marcowa jak w garncu. Zapraszam do ogladania, dzisiejsze zdjecia, pozdrawiam. Jak jest u Was? tez wiosennie?
No to ja melduję o spostrzeżeniu pierwszego lata.
Wczoraj było 27 stopni na plusie...
Dzisiaj od rana jest 19 (o 6 rano). A w nocy ma być -3.
Mimo, że zima łagodna (przynajmniej dla mnie) - poza dwoma dniami mocnych mrozów i może trzema z niewielką ilością śniegu - temperatura była w granicach 10-15 stopni.
I nic zielonego się nie pojawiło, może kępki trawy pomiędzy zeschłymi - rudymi.O przepraszam - zazieleniły się tutejsze choinki.
Widocznie tutejsza przyroda wie - ze jeszcze nie czas. A ja chodzę i oglądam osiedlowe Crape myrtle (lagerstremia) czy nie wypuściły już pąków - nic. A przecież w maju już będą przepięknie kwitły.
Natomiast kardynały nie dają spać - ćwierkolą od rana.
Ha, ha, ha ! Fajnie się gada z takiego kierunku :) A my biedne bliżej Koła Podbiegunowego :(
U mojej koleżanki w Brazylii było tyle samo stopni co u nas. Tyle, że u niej teraz zima - jak wróci w lipcu - to akurat zima się skończy.
...ale masz skoki temperatury 30 ° roznicy miedzy dniem a noca, w poludnie w bikini, a na noc flanelowa pizama. U nas zapowiadaja na weekend + 14°C i to mnie bardzo cieszy, robi sie bardzo przyjemnie, uwielbiam wiosna, zmykam do ogrodu roze poodkrywac, pozdrawiam.
A to z dzisiejszej wyprawy do parku... 23C w słońcu..
..dopiero teraz zauwazylam, ze taka sliczna wiosne nam zostawilas, pozdrawiam i dziekuje za zdjecia.
Chyba jednak wiosna, od trzech dni mam taką parkę na podwórku. Zdjęcie robione komórką i jeszcze bez słońca.
Beatko, dziekuje....wyrazie widac, ze to uczucie wiosenne, ze az chce mi sie Asnyka zacytowac:
Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne,
Co się własną upajają wonią:
Przed żywszym blaskiem jeszcze w cień się chronią
I wierzą jeszcze w swe trwanie niezmienne. ........
U mnie krokusy juz przekwitaja, ale magnolia juz sie rozwija, pozdrawiam Ciebie i wszystkich fanow wiosny.
Bardzo bym chciała ,żeby zostały u mnie . Ale co roku pojawiają na kilka dni i odlatują. Jakby sobie robiły przerwę na swojej drodze.
..a to szkoda, fajnie by bylo pozniej cala rodzinke poobserwowac, tak, jak tutaj latem na Mazurach, pozdrawiam niedzielnie.
U mnie z zimy zrobiło się lato. 27 -30 stopni.
Jeszcze w sobotę drzewa były gołe, a we wtorek zabielilo się w mieście. Zakwitly wiśnie, grusze i brzoskwinie ozdobne - one nie owocują. Przydrożne rowy zazolcily się zonkilami. Na moim osiedlu coś kwitnie na różowo.
Zapomniałam o magnoliach i kameliach.
Zdjęcie gdzie. Tez chcemy zobaczyć Twoją wiosnę.
Za oknem nie mam. Są tylko dęby, która nadal mają zeszłoroczne liście (suszone) i crepe myrtle (odmiana bzu japońskiego) - ale one jeszcze łyse. Zaczynają kwitnąć w maju - i są cudowne.
No i jeszcze trochę choinek oraz ostrokrzew - ale to jest całoroczne.
Natomiast bardzo trudno jest fotografować - bo tu się nie chodzi na piechotę - wszędzie samochodem - a ja to co kwitnie widzę z samochodu. No i komuś pod chałupę jakoś tak mało politycznie robić zdjęcia - bo tu każdy ma giwerę. a jak uzna to za naruszenie prywatności?
To co widziałam różowe na moim osiedlu - jest dopiero krzakiem w początkowej fazie - i nie chce mi się łazić na piechotę na drugi koniec - aby sfotografować mały krzak.
Może jutro coś fotnę - bo jedziemy na zakupy. Młoda za kierownicą - więc będę miała wolne ręce.
Pełna dobrych chęci chciałam dzisiaj obfotografować wiosnę.
Ale przy prędkości minimum 45 mil na godzinę (koło 70 km/h) trudno fotografować z samochodu. A tutaj jazda wolniejsza niż wszyscy - naraża się na kontrolę szeryfa pod względem alkoholu i narkotyków (zaznaczam, że nie wiem jak się sprawdza narkotyki) - kolega niedawno doświadczył - bo jechał za wolno i to było podejrzane.
A tam gdzie żeśmy dzisiaj przystawali -nie było ani jednego białego drzewa. Ale postaram się jeszcze...
Znalazłam jedno drzewko - widać z mojego balkonu. Więcej ich jest przy drodze - ale za daleko, żeby uchwycić obiektywem - żeby było widać (oczami widać).
Na tą chwilę musi wystarczyć. I trzeba użyć wyobraźni - bo całe drogi są obrośnięte białymi drzewami - taka letnie "zima"
..o jakie sliczne, super, ze udalo Ci sie sfotografowac. Mialam juz Ci pisac, co tam ich giwera, bierz swoj kalaznikow i ruszaj na sesje fotograficzna, pozdrawiam niedzielnie.
Popoludniu ruszam na spacer z aparatem, bo widze, ze konkurencja nie spi.
Wiesz nie mogę się zdecydować na kolor. Giwery. Różowy? A może zielony? Ale te trudniej znaleźć.
Ekkore, no jasne, ze rozowy. Tutaj na pewno cos znajdziesz: https://www.google.de/search?q=karabin+rozowy&biw=823&bih=769&site=webhp&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=It0OVfPqEcroaIjngPAF&ved=0CDAQsAQ , pozdrawiam
Nie muszę w necie - wystarczy iść do walmarta - do wyboru, do koloru.
Najbardziej rozczulają mnie te różowe - ciekawe co tatko upoluje - jak mu córcia będzie paradować między drzewami z różowym...
Wiosna pełną gębą..!:) I na zewnątrz..
I wewnątrz..;)
To tutaj podobnie wyglądają przydrożne rowy - pełne żonkili. Tylko zatrzymać się ciężko - bo sznurek samochodów.
Piękna ta wiosna. I zupełnie inna niż moja karolińska. Bo w Polsce oznaki pojawiły się dużo wcześniej - po to aby cieszyć oczy.
Tutaj - mimo relatywnie wysokich temperatur - "ekstremalna" zima na tutejsze warunki (w Polsce nawet byśmy na to nie zwrócili uwagi - ot trochę śniegu i w miarę ciepło) trwała 2 tygodnie, poza tym średnia temperatura (poza tymi 2 tygodniami) oscylowała w granicach 15 stopni - a jednak roślinność spała sobie spokojnie. Ale jak buchnęła - w przeciągu kilkudziesięciu godzin ciepła i deszczu zakwitło prawie wszystko - co kwitnie w tym okresie.
Wielkie dzieki, slicznie. u mnie przyniesione ze spaceru bazie, zawisna na nich jajka wielkanocne:
....a w domu przekwitajace (wiec zrezygnowalam ze zdjecia) pachnace, zolte tulipany i zakile:
, pozdrawiam.
No i obiecana wiosna - w większej ilości. I wcale nie musiałam daleko szukać - bo w ciągu kilku ostatnich dni moja najbliższa okolica rozkwitła - a obeszłam tylko swój blok, oraz teren basenu i budynku siłowni - w ciągu kilku minut oczekiwania na koleżankę.
Pierwsze zdjęcie co prawda nie jest wiosenne - bo to krzak całoroczny - ostrokrzew, czubkiem sięgający moich okien. Niemniej bardzo go lubię. Na Boże Narodzenie obsypuje się czerwonymi kulkami - także wygląda jak choinka
I ciąg dalszy - moje obieżyświaty chyba poszły na około - bo dotarły z telefonu na komputer mailem dopiero po kilku godzinach.
kolejne zdjęcia będę
..o jakie piekne, dziekuje za kolejne zdjecia, czyli rozumiem, ze jestes juz posiadaczka pewnego, rozowego sprzeciku... U mnie magnolia jeszcze dobrze nie rozkwitla, a juz owocuje, podobnie leszczyna, pozdrawiam Ciebie ekkore i wszystkich zafascynowanych budzaca sie przyroda.
Nie...
Te chaszcze zakwitły u mnie na osiedlu. Nawet nie wiem kiedy - bo jak pierwsze pojawiły się w mieście - to u mnie tylko dęby miały zeszłoroczne liście (jakoś nie chcą ich zgubić - i wiszą takie suszońce)
Rozumiem, że u Ciebie zakwitły pisanki..też mogą...
Ale kwiatki prześliczne - ja w kilku miejscach widziałam kwitnące bratki - ale to zazwyczaj nie jest miejsce do zatrzymania się.
http://www.makov.cz/?action=webkamera
Boćki, jak co roku :)
U mnie w ulubionych od kilku lat, zarówno kamera nr 1, jak i 2 :)
...dziekuje za przypomnienie, szkoda, ze za granica nie mozna podgladac bocianow, a jeszcze w ubieglym roku bylo mozliwe. Przypominam link z Puszczy Bialowierskiej: http://www.lasy.gov.pl/informacje/kampanie_i_akcje/zubryonline , pozdrawiam