Tak sobie pomyślałam, że dawno nie było wątku spacerowego. No to może by założyć... szczególnie że dziś nadmorska pogoda wymalowała się takimi barwami, ojej... trudno je opisać. Zresztą sami zobaczcie, co napotkałam podczas dzisiejszego łazikowania :)
Podrzućcie też jakieś zdjęcia z zimowych spacerów.
Nie no, kochana, po takim pokazie któż się odważy ?
Pamiętasz może kto ostatnio marudził, że zdjęcia nie takie?..........zabrałaś pewnie z sobą białą parasolkę:). Te zdjęcia to mistrzostwo, poprzeczka podniesiona powyżej możliwości przeciętnego tostera, jednak wierzę w fotograficzne zacięcie Żarłoczków i oczywiście też czekam na kolejne relacje.
To chyba czarna sosna, prawda? Pamiętam, jak kiedyś pierwszy raz zobaczyłam las złożony z tego gatunku sosny z okna samochodu - myślałam, że kiedyś padł ofiarą pożaru, który w porę został ugaszony. Drzewa wyraźnie liźnięte czarną barwą od dołu :)
Oj tam zaraz zimno, a mnie się wydawało, że taki cieplutki żółtciutko-niebieściutki styczeń wrzuciłam :D
Jeszcze do niedawna tylko podziwiałam Wasze foty, nie umiejąc wrzucić niczego swojego. Teraz pierwsze koty za płoty... szkoda tylko, że psa ze mną nie ma, dla którego uczyłam się obsługi aparatu :(((((
Lea, masz racje sa ladne, gdy sa tak gustownie zrobione, jak Twoje. U mnie przed domem w ogrodku sasiadka postawila jeza, wszystkie psy szczekaly na niego i przenioslam go pod azalie, pozdrawiam cieplutko.
Nawet na pewno.. Wrocław to Breslau, Breslau to Wrocław - bez podtekstów i insynuacji, ani szczególnej sympatii do którejś z użytych nazw. Akurat użyłam "Breslau" ze względu na to, że zgłębiłam ostatnio dorobek Marka Krajewskiego, i tyle.. Skojarzenie to przestępstwo, jak rozumiem..
Dla mnie chyba zbyt brutalna opisowo, bo nie przebrnęłam......czeka na lepsze czasy....:)) A lubuję sensacje i im podobne, mam zestaw wszystkich książek H. Cobena :) Pozdrowionka:)
Bo to taka fajna lektura..:) W sam raz na "urlop" macierzyński..;)
A propos Wrocław i Breslau i fajnej lektury, to spróbuj "Dom tęsknot" Piotra Adamczyka (podobieństwo do znanego aktora - przypadkowe). Ja właśnie w miniony weekend przeczytałam, a z niedzieli na poniedziałek do drugiej w nocy przesiedziałam, żeby skończyć. Czytasz i masz wrażenie, jakbyś sobie pląsała po dzielnicy Krzyki.
Widok z Twojego okna, z racji gmaszyska na przeciwko, każdemu stąd, i nie tylko stąd, wyda się znajomy... Ja mam tylko dylemat, czy ta poprzeczna ulica to Wielka czy Radosna? No, bo któraś to chyba jest...
Bo to taka fajna lektura..:) W sam raz na "urlop" macierzyński..;) A propos Wrocław i Breslau i fajnej lektury, to spróbuj "Dom tęsknot" Piotra Adamczyka (podobieństwo do znanego aktora - przypadkowe). Ja właśnie w miniony weekend przeczytałam, a z niedzieli na poniedziałek do drugiej w nocy przesiedziałam, żeby skończyć. Czytasz i masz wrażenie, jakbyś sobie pląsała po dzielnicy Krzyki. Widok z Twojego okna, z racji gmaszyska na przeciwko, każdemu stąd, i nie tylko stąd, wyda się znajomy... Ja mam tylko dylemat, czy ta poprzeczna ulica to Wielka czy Radosna? No, bo któraś to chyba jest...
Mi to wygląda bardziej na Sanocką albo Sieradzką :)
A sprawdzę tę książkę, bo coś trzeba z głową robić, żeby nie zwariować.. Jak to powiedział jeden z bohaterów "Kuchennych rewolucji" (zapamiętałam, bo to dobry tekst jest:)) - "Ja się, Grażyna, ku..wa, cofie do tyłu..":)
No to podrzucam fotki z niedzielnego spaceru ... pogoda ... byłam jedyna, która z aparatem pod parasolem próbowała ''cuś'' uchwycić pozytywnego dla Was ))
Poszłabym na taki spacer! Chyba dziś pojadę do Gdańska na polowanie z aparatem i... schrzanię możliwości, jakie daje złota godzina tuż przed zapadnięciem ciemności... ale co tam :P
Macie zagadkę Obieżypłota - na razie nie powiem Wam, gdzie zalazłam, ale zapytam, czy ktoś wie, czego fragmenty są na zdjęciu :)
Tak sobie pomyślałam, że dawno nie było wątku spacerowego. No to może by założyć... szczególnie że dziś nadmorska pogoda wymalowała się takimi barwami, ojej... trudno je opisać. Zresztą sami zobaczcie, co napotkałam podczas dzisiejszego łazikowania :)
Podrzućcie też jakieś zdjęcia z zimowych spacerów.
Nie no, kochana, po takim pokazie któż się odważy ?
Pamiętasz może kto ostatnio marudził, że zdjęcia nie takie?..........zabrałaś pewnie z sobą białą parasolkę:). Te zdjęcia to mistrzostwo, poprzeczka podniesiona powyżej możliwości przeciętnego tostera, jednak wierzę w fotograficzne zacięcie Żarłoczków i oczywiście też czekam na kolejne relacje.
Jak już pisałam,zakochałam się w tym z serduszkiem.. ..
Moje ulubione to to z ławeczką i czarno-białe z brzozami i drewnianą alejką pokrytą szronem :)
Parasolki nie miałam, ale przydałaby się karimata do makro, żeby brzuchem nie ciurać po zimnej ziemi :D
A co mistrzostwa... mistrzostwo to będzie, jak mi Pampas łba nie urwie, że takie badziewie dodaję, skoro nic jeszcze nie umiem
Dawajcie swoje zdjęcia, mam niedostatek obieżypłotowania :D
Taki cotygodniowy spacer po lesie.
To chyba czarna sosna, prawda? Pamiętam, jak kiedyś pierwszy raz zobaczyłam las złożony z tego gatunku sosny z okna samochodu - myślałam, że kiedyś padł ofiarą pożaru, który w porę został ugaszony. Drzewa wyraźnie liźnięte czarną barwą od dołu :)
Na pewno sosna :)
Pięknie ,pięknie tylko ....brrr zimno tak jakoś ...! Moje focie wrzuciłam w wiosenny wątek .
Oj tam zaraz zimno, a mnie się wydawało, że taki cieplutki żółtciutko-niebieściutki styczeń wrzuciłam :D
Jeszcze do niedawna tylko podziwiałam Wasze foty, nie umiejąc wrzucić niczego swojego. Teraz pierwsze koty za płoty... szkoda tylko, że psa ze mną nie ma, dla którego uczyłam się obsługi aparatu :(((((
Piękne fotki , najładniejsze to trzecie , odrazu zamarzyło mi się mieć takie na ścianie.
Mam wrażenie, jakbym spacerowała po moim ukochanym Parku Reagana... jak mi brakuje tych plenerów na co dzień...
Sliczne i dla mnie to dziela sztuki, nic tylko z aparatem na spacery latac, pozdrawiam.
Ode mnie zdjecie z serii: czego to ludzie nie wymysla:
,pozdrawiam.
To kocurek ? bo jakoś nie kumam ...
No ja też nie bardzo, co mają ludzie do tego?
Myślę, że stokrotce chodziło o to, że kocurek został wykonany przez właścicieli domu i posadowiony na dachu jako ozdoba... :)
Strach na wróble Kocurek - postrach srok, gołębi i ptactwa wszelakiego na dach pańciostwa sr.... ego :D
...i zagadka byla, brawo!!! Lea zgadla, zobaczcie sami, pozdrawiam.
Można mieć krasnala w ogródku, sztucznego bociana w gnieździe, to czemu nie plastikowego kotka na eko dachu :D
... a moze bylby to material na nowy watek?, bo troche tego po ogrodach stoi, pozdrawiam.
Pozdrawiam :)
Stokrotko, bardzo podobają mi się różne takie ozdoby umieszczone na zewnątrz, bo fajnie to wygląda. Pozdrawiam :))
Lea, masz racje sa ladne, gdy sa tak gustownie zrobione, jak Twoje. U mnie przed domem w ogrodku sasiadka postawila jeza, wszystkie psy szczekaly na niego i przenioslam go pod azalie, pozdrawiam cieplutko.
Najwidoczniej bały się jeżyka... Pozdrawiam serdecznie
widok z okna kilka dni temu ....
Wygląda trochę jak ze starych książek o dawnych polskich miasteczkach :) Klimatycznie!
A to widok z mojego okna..
Breslau o świcie..
Breslau o zmierzchu..
Mieszkasz w dobrze znajomych mi rejonach - relatywnie blisko mojej siostry (ona ma bliżej punktu, który nie pozwala się zgubić.
A może Wrocław ? Pozdrawiam !
Nawet na pewno.. Wrocław to Breslau, Breslau to Wrocław - bez podtekstów i insynuacji, ani szczególnej sympatii do którejś z użytych nazw. Akurat użyłam "Breslau" ze względu na to, że zgłębiłam ostatnio dorobek Marka Krajewskiego, i tyle.. Skojarzenie to przestępstwo, jak rozumiem..
Małpiatko, nie wiedzieć czemu, właśnie o kryminałach Krajewskiego pomyślałam, gdy napisałaś o Swoim widoczku
Bo to taka fajna lektura..:) W sam raz na "urlop" macierzyński..;)
Dla mnie chyba zbyt brutalna opisowo, bo nie przebrnęłam......czeka na lepsze czasy....:)) A lubuję sensacje i im podobne, mam zestaw wszystkich książek H. Cobena :) Pozdrowionka:)
A gdzie tam brutalna..;) Z Cobenem muszę się zapoznać bliżej - wcześniej nie miałam okazji. Pozdrawiam również:)
Bo to taka fajna lektura..:) W sam raz na "urlop" macierzyński..;)
A propos Wrocław i Breslau i fajnej lektury, to spróbuj "Dom tęsknot" Piotra Adamczyka (podobieństwo do znanego aktora - przypadkowe). Ja właśnie w miniony weekend przeczytałam, a z niedzieli na poniedziałek do drugiej w nocy przesiedziałam, żeby skończyć. Czytasz i masz wrażenie, jakbyś sobie pląsała po dzielnicy Krzyki.
Widok z Twojego okna, z racji gmaszyska na przeciwko, każdemu stąd, i nie tylko stąd, wyda się znajomy... Ja mam tylko dylemat, czy ta poprzeczna ulica to Wielka czy Radosna? No, bo któraś to chyba jest...
Bo to taka fajna lektura..:) W sam raz na "urlop" macierzyński..;) A propos
Mi to wygląda bardziej na Sanocką albo Sieradzką :)Wrocław i Breslau i fajnej lektury, to spróbuj "Dom tęsknot" Piotra
Adamczyka (podobieństwo do znanego aktora - przypadkowe). Ja właśnie w
miniony weekend przeczytałam, a z niedzieli na poniedziałek do drugiej
w nocy przesiedziałam, żeby skończyć. Czytasz i masz wrażenie, jakbyś
sobie pląsała po dzielnicy Krzyki. Widok z Twojego okna, z racji gmaszyska
na przeciwko, każdemu stąd, i nie tylko stąd, wyda się znajomy... Ja mam
tylko dylemat, czy ta poprzeczna ulica to Wielka czy Radosna? No, bo
któraś to chyba jest...
No, zakładać się nie będę, bo kto wie... Znasz dobrze Wrocek czy street viev?
No, zakładać się nie będę, bo kto wie... Znasz dobrze Wrocek czy street
Street view nie ale fakt mapy google :D Co to nuda w pracy z człowiekiem potrafi zrobić :Dviev?
Bingo! Sieradzka..:) Z tym, że ona nie bardzo poprzeczna, a bardziej prostopadła. Na przeciwko mam Ślężną - ona jest bardziej poprzeczna..;)
A sprawdzę tę książkę, bo coś trzeba z głową robić, żeby nie zwariować.. Jak to powiedział jeden z bohaterów "Kuchennych rewolucji" (zapamiętałam, bo to dobry tekst jest:)) - "Ja się, Grażyna, ku..wa, cofie do tyłu..":)
No to podrzucam fotki z niedzielnego spaceru ... pogoda ... byłam jedyna, która z aparatem pod parasolem próbowała ''cuś'' uchwycić pozytywnego dla Was ))
Dopisano 15-01-25 21:54:51:
Jeszcze jedną ciekawą focie znalazłam :
Zwariowane te drzewa :)
Poszłabym na taki spacer! Chyba dziś pojadę do Gdańska na polowanie z aparatem i... schrzanię możliwości, jakie daje złota godzina tuż przed zapadnięciem ciemności... ale co tam :P
Macie zagadkę Obieżypłota - na razie nie powiem Wam, gdzie zalazłam, ale zapytam, czy ktoś wie, czego fragmenty są na zdjęciu :)
Te drzewa to platany .. co roku w lutym są odrosty- witki podcinane ..Latem mają piękne listowie.
Hmm .. stawiam na nogę .. fortepianu . ))
O cie Florek!
No coooś Tyyyy, przecież to radełko, tylko takie duże, przedwieczne, ponad stuletnie
Radełko .... ? chyba radło ... XVII -sto wiecznego chłopa pańszczyźnianego ))
Płaszczyźnianego, chłopa płaszczyźnianego - miał do obrobienia duże płaszczyzny, to dużego radła potrzebował
Dzisiaj widziałam długi klucz dzikich gęsi, czyżby już powróciły niosąc ze sobą nam wczesną wiosnę. Byłoby całkiem przyjemnie, jakby już przybyła. :)
Zima na Śląsku.. (2.02.2015)
A moga byc zimowe podroze,bylo cudnie , slonce, snieg i piekne stoki.