Niestety, umiera się. Zwłaszcza kiedy nie jest się rozsądnym pacjentem albo nie jest się dobrze zdiagnozowanym. A podobno Leszczyński nie miał diagnozy.
Robiłam badania z 4 lata temu podobno stan przedcukrzycowy - lada dzień się spodziewać - jak stwierdziła Pani Doktor. Cholesterol bardzo wysoki - jakieś tabletki przepisała . Gdy przeczytałam skutki uboczne dałam sobie spokój z prochami. Cukrzycę miała babcia, matka, ciotki.............................
Radze sobie sama - duzo ruchu, ogródek, spacery, rowerek. Duzo owoców zwłaszcza grejfrutów. Nie tyje. I nie chcę żadnych prochów co mi spapraja wątrobę, nerki i cholera wie co jeszcze. Na razie jakoś ciągnę ale spać to mi się ciągle chce............:))
Iwett,badaj się częściej i miej swoje zdrowie pod kontrolą,tym bardziej,że cukrzyca występowała w Twojej rodzinie.Dieta jest ważna,owszem,ale sama nie zawsze wystarczy.Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ja go znam z TV i radia - to krytyk muzyczny (m.in.). Bardzo go lubiłam, bo mówił z sensem, bez niepotrzebnego podniecanie się, jak większość dzisiejszych dziennikarzy. :(
Przed chwilą podano informację , że nie żyje Robert Leszczyński , dziennikarz i krytyk muzyczny.[*]
Jeżeli to ma być żart na prima aprilis to jest makabryczny i w złym tonie. Przed chwilą tez przeczytałam na WP:(
Juz nawet ciocia Wiki to potwierdza, wiec... w sumie mam nadzieje jednak, ze to makabryczny zart.
Nie wydaje mi się , żeby to był żart, a jeżeli tak , to nie na miejscu , podobno miał cukrzycę.
Cholewcia w moim wieku zupełnie......... i też mam chyba cukrzyce :( No ale w tym wieku na to się nie umiera. Niemożliwe!
Niestety, umiera się. Zwłaszcza kiedy nie jest się rozsądnym pacjentem albo nie jest się dobrze zdiagnozowanym. A podobno Leszczyński nie miał diagnozy.
Szkoda człowieka.
Niestety,umiera.Mój znajomy umarł w tym roku.Cukrzyca od dawna (ponad 20 lat) zdiagnolizowana i leczona.Miał 45 lat.
Robiłam badania z 4 lata temu podobno stan przedcukrzycowy - lada dzień się spodziewać - jak stwierdziła Pani Doktor. Cholesterol bardzo wysoki - jakieś tabletki przepisała . Gdy przeczytałam skutki uboczne dałam sobie spokój z prochami. Cukrzycę miała babcia, matka, ciotki.............................
Radze sobie sama - duzo ruchu, ogródek, spacery, rowerek. Duzo owoców zwłaszcza grejfrutów. Nie tyje. I nie chcę żadnych prochów co mi spapraja wątrobę, nerki i cholera wie co jeszcze. Na razie jakoś ciągnę ale spać to mi się ciągle chce............:))
Iwett,badaj się częściej i miej swoje zdrowie pod kontrolą,tym bardziej,że cukrzyca występowała w Twojej rodzinie.Dieta jest ważna,owszem,ale sama nie zawsze wystarczy.Pozdrawiam Cię serdecznie.
Bardzo dziekuję! Spróbuję - chyba najwyzsza pora bo pół wieku na karku:) Tobie również życzę duuużo zdrówka......no i wesołego zająca:))
Zmarł dzisiaj. Szkoda gdy tacy ludzie bezpowrotnie odchodzą, Zostanie w pamięci wielu ludzi...
Boże, młody chłopak! :(( [*]
A poza tym, że zmarł - to kto to?
Nie znam osoby - ani z nazwiska, ani z twarzy - i z niczym nie kojarzę.
Ja go znam z TV i radia - to krytyk muzyczny (m.in.). Bardzo go lubiłam, bo mówił z sensem, bez niepotrzebnego podniecanie się, jak większość dzisiejszych dziennikarzy. :(
Pamiętam go z programu telewizyjnego "Idol"
Szkoda człowieka... jak każdego zresztą...