Witajcie! Wczoraj dowiedziałam się przypadkowo o psiej diecie lub też sposobie karmienia BARF. Ponoć oparta jest na podawaniu surowego mięsa plus warzywa. Czy ktoś coś może powiedzieć na ten temat.
A skąd to wiesz? Wczoraj właśnie spotkałam w sklepie gościa, który ma 2 wilczury i od niego własnie się dowiedziałam o tej diecie (on zamawia kawałki surowej dziczyzny plus warzywka).
Jego psiaki wyglądały jakby się napychały fast foodami i bynajmniej nie były agresywne. Latały bez kagańców ale i tak po ostatnim pogryzieniu to miałam stracha jak diabli zwłaszcza jak mnie zaczęły obwąchiwać:) Dlatego zastanawiam się nad tą dietą ale dziczyznę to chętnie sama bym zjadla tylko nie surową:))
A nie mówiła też, że suka ma choć raz mieć szczeniaki. Albo, że jak pies ma czarne podniebienie, to będzie agresywny? A szczeniak, jak ma grube łapy, to będzie duży?
Też kocham takie gadanie ;) mój pies je surowe mięso, ma podniebienie jak smoła a jest największym cielakiem jakiego psi świat oglądał, składa się w 10% z miłości, 5% futra i 85% strachu xD
Jak chcesz się "domądrzyć", to poczytaj sobie na dogomanii o BARFie. Ale powiem, że za dużo tam mądrołkowatych wypowiedzi, za dużo specjalistycznych danych i tak naprawdę ja niewiele konstruktywnego się dowiedziałam. Ja się do BARFa przymierzam od jakiegoś czasu, jest tylko jeden problem. Jak zamawiać w necie (a w Lublinie nie ma tego w sklepach), to większą ilość, no bo płacisz za przesyłkę a poza tym, jak dasz 2-3 kilo, to nawet się nie zdążysz zorientować, czy daje to jakieś rezultaty. Z kolei kupić 20, czy 30 kilo to trochę za dużo jak na pierwszy raz. Szukałam kogoś z Lublina "do spóły" ale nie bardzo znalazłam i, na razie, temat upadł. Jak by co, to polecam sklep www.miesodlapsow.pl - zasięgnęłam języka i ani z mięsem (jakością), ani z przesyłką nie ma problemów. Ceny są też do przyjęcia - szczególnie w porównaniu z tymi ze sklepów stacjonarnych. Mięso głęboko zamrożone przywozi ci na drugi dzień po zamówieniu kurier. Co jeszcze? Rozmrażasz, dajesz surowe, ew. mieszasz z warzywami (gotowanymi lub surowymi). Możesz też gotować BARFa pod warunkiem, że kupisz bez kości. Tylko po co sobie dupę zawracać gotowaniem, skoro idea jest taka, że mam mieć mniej roboty?
P.S. Nie wiem, czemu link za cholerę nie działa. Trzeba sobie przekopiować albo wpisać ręcznie. :/
Cos tam już poczytalam ale chodzi o to czy to jak zwykle achy, ochy,że najlepsze ...........czy faktycznie coś daje. Mam wilczurkę i boję się o jej stawy a ta dieta ponoć niweluje przycznę więc chciałam się coś dowiedzieć czy ktoś stosuje/sował i jakie ma doswiadczenie.
Oj tam.... o każdej karmie można znaleźć ach i och, że najlepsza. :) Sama wiesz. Ja też chętnie posłucham, jeśli ktoś stosuje. Że dieta niweluje przyczynę, to nie wierzę. Ja ci mogę polecić czeską odżywkę Gelacan Fast. Można zamówić bezpośrednio u naszych południowych sąsiadów. I to rzeczywiście działa.
www.docsimon.pl trochę droga ale starcza na długo i rewelacyjnie działa i " prewencyjnie" i przeciwbólowo. Mojemu daję tez w takie dnie jak dziś, kiedy mi wesoło wpieprzyl do zimnej wody " bo chciał "....... głąb jeden!
Na prześwietleniu mojej wilczurki wyszła skłonność do dysplazji. Wet zalecił tabletki Bioarthrex i wizytę kontrolną po 3 miesiącach. Oglądałam zdjęcia rentgenowskie przed i po kuracji, różnicę zobaczy nawet laik taki jak ja. Co do żywienia, małpa ostatnio poza surowym mięsem prawie nic nie je.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Witajcie!
Wczoraj dowiedziałam się przypadkowo o psiej diecie lub też sposobie karmienia BARF.
Ponoć oparta jest na podawaniu surowego mięsa plus warzywa. Czy ktoś coś może powiedzieć na ten temat.
Jak pies je surowe mięso to jest agresywny i może zaatakować człowieka.
A skąd to wiesz?
Wczoraj właśnie spotkałam w sklepie gościa, który ma 2 wilczury i od niego własnie się dowiedziałam o tej diecie (on zamawia kawałki surowej dziczyzny plus warzywka).
Jego psiaki wyglądały jakby się napychały fast foodami i bynajmniej nie były agresywne. Latały bez kagańców ale i tak po ostatnim pogryzieniu to miałam stracha jak diabli zwłaszcza jak mnie zaczęły obwąchiwać:)
Dlatego zastanawiam się nad tą dietą ale dziczyznę to chętnie sama bym zjadla tylko nie surową:))
Skąd wiem? Tak mówiła moja mama, która psy miała przez całe życie.
A nie mówiła też, że suka ma choć raz mieć szczeniaki. Albo, że jak pies ma czarne podniebienie, to będzie agresywny? A szczeniak, jak ma grube łapy, to będzie duży?
Ze szczeniakiem to prawda. Wiem z doświadczenia.
Każdy szczeniak na grube łapy, w stosunku do swojej wielkości i każdy szczeniak będzie duży, bo teraz jest mały! Mały jamnik też ma grube łapki.
Też kocham takie gadanie ;) mój pies je surowe mięso, ma podniebienie jak smoła a jest największym cielakiem jakiego psi świat oglądał, składa się w 10% z miłości, 5% futra i 85% strachu xD
Podobają mi się te " mądrości ludowe" , zwłaszcza to czarne podniebienie.
Litości, as!
As , proszę nie mieszaj ludziom w głowach. Masz doświadczenie ? Jak będziesz miała psa to pogadamy.
Miałam psy przez 25 lat
Rozumiem, że to było w czasach, kiedy rodzice karmili , bo jakoś nie pochwaliłaś się żadnym zwierzątkiem.
Że hę? Zatkało mnie na tyle, że mogę dalej pisać. To jest jakaś mądrość ludowa?
Mądrość to chyba nie, ale podanie ludowe to by chyba pasowało.
Jak chcesz się "domądrzyć", to poczytaj sobie na dogomanii o BARFie. Ale powiem, że za dużo tam mądrołkowatych wypowiedzi, za dużo specjalistycznych danych i tak naprawdę ja niewiele konstruktywnego się dowiedziałam. Ja się do BARFa przymierzam od jakiegoś czasu, jest tylko jeden problem. Jak zamawiać w necie (a w Lublinie nie ma tego w sklepach), to większą ilość, no bo płacisz za przesyłkę a poza tym, jak dasz 2-3 kilo, to nawet się nie zdążysz zorientować, czy daje to jakieś rezultaty. Z kolei kupić 20, czy 30 kilo to trochę za dużo jak na pierwszy raz. Szukałam kogoś z Lublina "do spóły" ale nie bardzo znalazłam i, na razie, temat upadł. Jak by co, to polecam sklep www.miesodlapsow.pl - zasięgnęłam języka i ani z mięsem (jakością), ani z przesyłką nie ma problemów. Ceny są też do przyjęcia - szczególnie w porównaniu z tymi ze sklepów stacjonarnych. Mięso głęboko zamrożone przywozi ci na drugi dzień po zamówieniu kurier.
Co jeszcze? Rozmrażasz, dajesz surowe, ew. mieszasz z warzywami (gotowanymi lub surowymi). Możesz też gotować BARFa pod warunkiem, że kupisz bez kości. Tylko po co sobie dupę zawracać gotowaniem, skoro idea jest taka, że mam mieć mniej roboty?
P.S. Nie wiem, czemu link za cholerę nie działa. Trzeba sobie przekopiować albo wpisać ręcznie. :/
Cos tam już poczytalam ale chodzi o to czy to jak zwykle achy, ochy,że najlepsze ...........czy faktycznie coś daje. Mam wilczurkę i boję się o jej stawy a ta dieta ponoć niweluje przycznę więc chciałam się coś dowiedzieć czy ktoś stosuje/sował i jakie ma doswiadczenie.
Oj tam.... o każdej karmie można znaleźć ach i och, że najlepsza. :) Sama wiesz. Ja też chętnie posłucham, jeśli ktoś stosuje.
Że dieta niweluje przyczynę, to nie wierzę. Ja ci mogę polecić czeską odżywkę Gelacan Fast. Można zamówić bezpośrednio u naszych południowych sąsiadów. I to rzeczywiście działa.
podaj stronke jesli mozesz ......
www.docsimon.pl
trochę droga ale starcza na długo i rewelacyjnie działa i " prewencyjnie" i przeciwbólowo. Mojemu daję tez w takie dnie jak dziś, kiedy mi wesoło wpieprzyl do zimnej wody " bo chciał "....... głąb jeden!
Na prześwietleniu mojej wilczurki wyszła skłonność do dysplazji. Wet zalecił tabletki Bioarthrex i wizytę kontrolną po 3 miesiącach. Oglądałam zdjęcia rentgenowskie przed i po kuracji, różnicę zobaczy nawet laik taki jak ja. Co do żywienia, małpa ostatnio poza surowym mięsem prawie nic nie je.