Oooo, ciekawa jestem odzewu i tego, że nikt z właścicieli z własnej inicjatywy nie uprzedzi, nie zapowie chwilowych lub dłuższych problemów z funkcjonowaniem strony.....:(( Czy to naprawdę taki problem?
Nie wiem czy jestes na biezaco Makusiu, czy taka Twoja rola na WZ, ze nie zauwazasz istotne problemy na stronie WZ??? Tu nie chodzi o przejsciowa awarie, bo taka zawsze moze sie zdazyc nawet najlepszym! Tu chodzi o brak komunikacji miedzy uczestnikami strony a moderatami. Po prostu komunikat na biezaco...ze...ze..i tylko tyle.
Jestem na bieżąco, na tyle, na ile czas mi pozwala Tingro :)
"Tu chodzi o brak komunikacji miedzy uczestnikami strony a moderatami. " ........To że admini powinni się z nami komunikować to oczywiste, też mi tego brak :(
I jako moderator też dowiaduję się o zmianach po fakcie dokonanym.
Sluchajcie, nie wiem od czego to zalezy..............od kraju, przegladarki, u mnie oprocz wkurzajacego braku WZ ( jak potrzebowalam przepisu)wszystko idealnie dziala.
Basiu, bo Wż raz działa dobrze a za chwilę juz coś szwankuje. Chciałabym żeby Pampas zabrał głos i wyjaśnił co się dzieje. Chyba wszyscy byliby spokojniejsi.
Agateczko75, jak to sie nie dzieje nic???? Reklamy wszedzie , juz nawet w moich przepisach smietana usuwa haluksy w 7 dni, maslo usuwa zylaki w tydzien
Wiec komercja pelna para a jak nam sie to niepodoba, to nic...my zupelnie niepotrzebni jestesmy tutaj:DDD
Co sie ma dziac? Kto sie bedzie na darmo i za darmo przepracowywal, by cos sie dzialo, skoro jedyne, co go za to spotka, to kilka wyzwisk w wiadomosciach, ktorych nie da sie nawet usunac? Kiedy zglaszasz bledy i dowiadujesz sie, ze nie uzylas odpowiedniego formularza? Kiedy ktos cie wyzywa, nie jak dawniej w zawoalowany sposob, tylko prosto z mostu i jedyne co przeczyta to " ach, piekna pogoda, nie klocmy sie"? Bez przesady. Dobre checi sie koncza, gdy zaczyna sie "mam-to-w-dupizm" z drugiej strony.
Bahati......tyle przepisów dodałaś, piękne zdjecia.....achy, ochy zawsze zazdroszcze ,że ja tak nie umiem ale podziwiam............/ Ale tak swoją droga jak tu jestem i obserwuje to jakos nie zauwazyłam abys kogos pochwaliła czy coś Ci sie podobało. Tak wiec sama widzisz, że kazdy stara sie jak może ....nie tylko TY.
Iwett ale każdy ma inne wymagania i nie musi komentowac ja też jestem dziwoląg i nie wszystko mi pasuje a przepisów jest 66 000 i wiadomo,ze są różne.Bywało i tak,ze wstawiałam negatywne opinie od razu.To jest wolna wola kazdego i tu nie ma przymusu.
Nie ma to prawda ale Ty mggi wstawiasz jak czujesz,...........nie podoba sie .....z grubej rury a podoba to pochwalisz :) I to mi sie podoba .....:) A u naszej koleżanki Bahati za cholewcie nie zauważyłam aby cos jej sie podobało ..........:) Moze taka wybredna jest .....:D
Ech...:D tu nie chodzilo o zdjecie jakiegis sernika czy przepis na pyzy...tu chodzilo o ogolny wklad w zycie strony. :D zrozumialysmy sie jak zawsze, czyli nie tak, jak trzeba. :D
Iwett, my to w przedszkolu jesteśmy ? Bo takie odnoszę wrażenie po Twoich wpisach.Ja nie mam takich aspiracji by tu byc chwaloną bo lata mogej świetności już minęły i akurat nie na kulinarnych szaleństwach chociaz tu nie czuję się jak kopciuszek.Moze ktos nie ma nic innego do roboty i zyje WŻ -em i to jest jedyna odskocznia od szarej codzienności wobec tego to inna sprawa a jednocześnie i myślenie zupełnie inne.Co do wstawiania przepisów to na to trzeba miec czas a ja akurat go zbyt dużo nie mam.Idąc Twoim tokiem rozumowania to najlepiej siedziec cicho bo mozna podpaść a do tego mogą odciąc dostęp do WŻ i wówczas katastrofa a jeszcze jak się nie komentuje przepisów to juz w ogóle zadnych praw nie masz ! No cóż ja inaczej rozumuję...
Nie korzystam z przepisow z WZ. :) za to wiele rad udzielilam, wiele razy pomagalam, doradzalam, wspolczulam, trzymalam kciuki, podpowiadawalam, wypowiadalam sie, mialam swoje zdanie, zartowalam, rozpijalam towarzystwo... :D a ze sie nie zachwycilam czyms? Nikt nie robi wszystkiego. :)
Nie znalazlam sobie jeszcze ciekawszego zajecia na samotne wieczory. ;) Ze tez nikt nie docenia, ze jak cos mi sie bardzo nie podoba to siedze cicho i nie marudze... :D
Zalozylam, ze kazdy z nas ma inne poczucie estetyki, inne mozliwosci... to, ze mi sie cos nie podoba, nie znaczy, ze komus innemu nie moze. Na przyklad: w zyciu nie kupilam "bazarkowych", w stylu barbie, rozowo-przeslodonych rzeczy, a zobacz, ilu jest zwolennikow takiego stylu. Czy mam prawo ich krytykowac? Moim zdaniem nie, bo kazdy ma prawo byc soba. :)
No tak, jak tak zalozysz, to zimna dupa, przepraszam za brzydkie slowa:) To tak jak: jak nie urok , to sraczka...tylko, ze ja mam wybor nie lubienia tego co mnie nie odpowiada a co komus sie podoba , to jego sprawa , ja nie musze tego akceptowac:DDD
Widzisz... To tak jak na moich wczorajszych zakupach z kolezanka. W jednym sklepie, te same produkty. Roznica przy kasie: ona 15 euro, ja 30. Wybieralam organiczne produkty, swieze, nieprzetworzone. To byl moj wybor. Moje zakupy sa lepsze dla mnie i mojej rodziny. Dla niej tez bylyby lepsze. Czy mam prawo jej zwrocic uwage, ze powinna wybierac zdrowaze rzeczy? Kim niby jestem, by to robic? Roznica miedzy nami? Moja kolezanka jest wdowa z dwojka dzieci, ktora musi liczyc kazdy grosz i moze liczyc tylko na siebie i ostatnie, czego potrzebuje to krytyka z mojej strony. Za to bardzo czesto jej mowie, ze ja podziwiam i wspieram jak moge. Nie znamy sie osobiscie tu, na WZ. Nie znamy swoich historii. Z tego powodu stronie od ocen i krytyki. :)
Absolutnie nie mozesz , nie masz prawa zwrocic uwagi komus na jego mozliwosci finansowe.
Gdyby to byla moja kolezanka, to bym zrobila wlasne zakupy za 20 euro a 10 dolozyla do zakupow kolezanki. Mowic mozna wiele a pomoc praktycznie jest tak latwo jak sie ma na to serce, mozliwosci i ochote:)
Bahati bylam samotna matka z dwojka dzieci , nie zawsze nam sie manna z nieba sypala za darmo, ale zawsze przygarnelam potrzebujacych , biedniejszych ode mnie , zawsze jakos moglam sie podzielic nawet jedna marchewka:)
Widzisz...ja nie moge dokladac kasy do cudzych zakupow, bo mnie na to nie stac. Mam 3 dzieci i zylaird rachunkow na glowie. Podejrzewam tez, ze dziewczyna powaznie by sie obrazila. Za to zabieram jej dzieciaki do siebie na weekendy, chocby po to zeby moja kolezanka mogla spokojnie odpoczac. :) Za kazdym razem, gdy mam w planie ugotowac cos, co lubia dzwonie i pytam: "a chcecie salatke/ pieczen/ciasto...?" Gdy kupuje jakies drobiazgi, kupuje dla calej piatki. :) Co sezon robie przeglad szafy i to, co jest w idealnym stanie, bo Mlode na przyklad zapomnialy, ze maja, pakuje i oddaje.
Iwcia sie zagalopowalas ! Nie bardzo rozumiem , jakie pomaganie jest normalne, ludzkie a jakie jest wscibskie???
Jak mi zoladek burczy z glodu, to bede wdzieczna za kazdy rodzaj pomocy i nie bede glowkowala czy pomoc jest naturalna i bez oceniania, czy jakakolwiek...ot podziekuje za pomoc i tyle:DDD
Chodziło mi o to, że w stosunku do osób znajomych wyczuwamy właśnie, jaką pomoc możemy ,,uwskutecznić" i wyczujemy czy nie zrobi się nikomu głupio..... Odniosłam się do wypowiedzi Bahati, że nie dołożyła by tak pieniędzy do np. zakupów, bo koleżanka mogłaby poczuć się nieswojo.... i tak jak Ona, w podobny sposób różnorako, naturalnie pomagam znajomym.
Ja odebralam slowo "kolezanka" jako bardzo zaprzyjazniona osoba i takiej moglabym dolozyc do zakupow bez problemu, i vice versa :)
Ja pomagam przede wszytkim "nie znajomym" , takim co ich droga skrzyzuje sie z moja w jakis dziwny sposob:) Znajomi i przyjaciele moi nie potrzebuja pomocy finansowej jak narazie...ale gdyby....:)))
Zrozumiałam dokładnie Twoją wypowiedź i myślę poczułam szczere intencje....takie jak w powiedzeniu pewnej fundacji ,,dobro powraca":)) I oby zawsze można było liczyć, że takich szczerych dusz jest naprawdę wiele:)) Pozdrowionka Tingro:))
Pozdrawiam rowniez Lea:) Wlasnie tak jest "dobro powraca" prawie zawsze :) Uprzejmosc, usmiech i powiedzenie "hej" kazdemu spotkanemu obojetnie gdzie, mam w krwi :)
Tingra, hi hi hi... nie bój żaby, nie ma czego się obrażać. Każdy odpowiada jak mu czas pozwala, he he he. Zresztą bardzo mi miło, że tak intensywnie myślisz o mnie A z tym pomaganiem, to różnie bywa. Ci co mają i mogą się podzielić z ubogimi, to robią to przeważnie na pokaz, żeby pokazać innym jakimi to są"szczodrymi dawcami". To przykre, że tacy nieszczerzy dawcy dają coś właściwie z musu, a nie z serca. W tych czasach panuje taka znieczulica, że mało kto na kogo zwraca uwagę, a jeżeli już chodzi o pomoc bliźniemu, to jest to niezmiernie rzadkie zjawisko, zwłaszcza w naszym kraju.
Hehe Lea mam nadzieje, ze daje rade myslec w ogole No tak, ja nie znam realii w Polsce, powinnam sie nie wypowiadac:) Tutaj opieka spoleczna jest bardzo rozwinieta i nikt nie jest zdany na laske nikogo.
Oczywiscie sa rodziny bardzo zamozne i takie , co zyja na marginale ekonomicznym. Wszystkich to martwi i zeby wyrownac roznice panstwo doklada przedszkolom i szkolom fundusze dla wyrownania roznicy ekonomicznej miedzy dziecmi. Wszystkie dzieci maja prawo uczestniczyc w rekreacji, wycieczkach , kulturze i te , ktorych rodzice nie moga zaplacic dostaja pomoc od gminy a gmina od panstwa ma na to fundusze.
Lea, tu raczej nie ma znieczulicy, ciagle zbiera sie pieniadze na rozne cele , katastrofy swiatowe i ludzie sa bardzo hojni a przeciez z naszych podatkow dajemy chyba najwiecej pomocy ekonomicznej swiatowo ze wszystkich krajow. Dajemy 1 procent dochodu narodowego na humanitarna pomoc globalna.
Ostatnio byla krajowa zbiorka dla dzieci swiata , dla Haiti, teraz jest "rozowy" miesiac (kazdego roku) i zbiera sie pieniadze na metody zwalczania raka piersi u kobiet ....ciagle sa jakies akcje i ludzie naprawde daja ile moga:)
Czasem zdarza mi sie wylozyc czesc zakupow do mojej puli, niechcacy, przy pakowaniu jest "o to, twoje! Rozliczymy sie przy okazji" bo kto teraz placi gotowka? :)
Wscibskie? Znam taka "dobra dusze", ktora kazdemu mowi, ze XX ma tyle, a tyle dzieci, bieda przymieraja, kto to widzial tyle dzieci w tych czasach, chlop malo zarabia, ona taka "nieudaczna", a te dzieci to do ojca niepodobne... Aaaa!!! I slynne "gdyby nie ja, to by juz dawno z glodu i z golymi dupami umarli!" Na koniec slyszysz, ze jak masz niepotrzebne rzeczy, to oddaj, ona im zawiezie. Wystarczyloby powiedziec, ze XX ma trudna sytuacje i potrzebuje pomocy, prawda? Tylko czy wtedy mozna poczuc sie "lepszym" czlowiekiem, "zbawca ubogich" w swoich zaklamanych oczach?
Tak. :) pokazalam ci jak wyglada "wscibskie" pomaganie. Jak mozna potrzebujacego, ktory i tak pomoc przyjmnie, bo nie ma w tym momencie wyboru, dodatkowo upodlic.
...tysz niestety znam takie osobowości.... Mieszkam na wiosce już 10 lat i trochę uczyłam się co i jakie opowieści brać na poważnie, ale zadziwiająco dużo jest takich właśnie ,,życzliwych" jak opisałaś. Szok jak się tym karmią ludziska, rosną z każdą wytkniętą pseudo pomocą...:(
Bahati dobra z Ciebie dusza! Nie ma znaczenia w jaki sposob pomagasz, to, ze pomagasz jak mozesz sie liczy!!!
Jak stoje za kims w kolejce przy kasie i widze ze ten ktos zaczyna odkladac jakis produkt , bo nie ma wystarczajaco gotowki do zaplacenia i koszt jest naprawde groszowy, to oferuje doplate...jeszcze mi sie nie zdarzylo, zeby ten ktos sie obrazil. Wrecz przeciwnie, zdziwienie a jakze, ale i usmiech i slowa podziekowania. Czesto jest to dziecko albo ktos starszy a mnie sie cieplo robi, ze moglam miec tych pare groszy wiecej w portfelu:)
Wyrafirowanie wierze w karme, bo i ja moge kiedys stac zazenowana przy kasie z braku tych paru groszy do zaplacenia zakupow i jakas dobra dusza dolozy :)
Lajan tu nie chodzi o to żeby kogoś pogonić, ale o słowo wyjaśnienia. Chyba tyle należy Nam się za tą cierpliwość która wykazujemy. Pozdrawiam cierpliwych ;)
A u mnie jest taka awaria chcę coś napisać na wyjcu a tam komunikat wyskakuje, że muszę być zalogowana, przecież jestem bo piszę tu na forum, o co chodzi?????
A wiesz Kochana co jest najbardziej przykre i smutne? To, ze WZ tworzylo tyle wspanialych osob przez wiele lat...i gdyby nie te osoby ,to strona bylaby taka sama jak inne temu podobne...bez duszy!!!! Tak mi brak tych ktorych juz nie ma tutaj, ale ciesze sie buziami "starych" znajomych co jeszcze maja ochote tutaj byc! :)
Tingra, czy skierowałaś to pytanie do Wkn lub Pampasa na ich pocztę i nie uzyskałaś odpowiedzi?
Moim zdaniem zakładanie takich wątków jest zasadne jeśli właściciele strony nie reagują na zapytania emailowe. Ja bym nie liczyła na to, że będą czytać wszystkie posty, bo to jest zwyczajnie niewykonalne. Do rozwiązywania problemów służy poczta. Tam można się spodziewać bezpośredniej reakcji (na potwierdzenie wpis Lajana).
No i może jeszcze jedno - według mnie jeśli już ktoś chce koniecznie zasygnaizować problem na forum, to warto dać mu taki tytuł, który przyciągnie uwagę moderatorów czy administratorów strony. Twój jest bardzo ogólny i nie sygnalizuje, że to zapytanie do właścicieli WŻ. Jest też dział "Pomysł czy problem" i raczej tam powinien być zawarty taki wątek.
Dopisano 2016-10-16 10:5:10:
Tingra, czy skierowałaś to pytanie do Wkn lub Pampasa na ich pocztę i nie uzyskałaś odpowiedzi?
Moim zdaniem zakładanie takich wątków jest zasadne jeśli właściciele strony nie reagują na zapytania emailowe. Ja bym nie liczyła na to, że będą czytać wszystkie posty, bo to jest zwyczajnie niewykonalne. Do rozwiązywania problemów służy poczta. Tam można się spodziewać bezpośredniej reakcji (na potwierdzenie wpis Lajana).
No i może jeszcze jedno - według mnie jeśli już ktoś chce koniecznie zasygnaizować problem na forum, to warto dać mu taki tytuł, który przyciągnie uwagę moderatorów czy administratorów strony. Twój jest bardzo ogólny i nie sygnalizuje, że to zapytanie do właścicieli WŻ. Jest też dział "Pomysł czy problem" i raczej tam powinien być zawarty taki wątek.
Na koniec chcę zapewnić, że nie są to jakieś złośliwe czy nieżyczliwe uwagi z mojej strony. Pomyślałam jedynie, że jeśli chcemy uzyskać szybką reakcję, to warto wziąć pod uwagę bezpośrednie, sprawdzone już ścieżki komunikacji. Dopiero wtedy, gdy taka droga zawiedzie...no wiesz
Raz napisałam do Wkn, że mam z czymś problem. Ona przysłała mi skan, że u niej działa poprawnie i na tym koniec był. Dopiero jak na forum się odezwałam to problem się rozwiązał.
A czy tak naprawdę trudno napisać jedno zdanie - będą przejściowe problemy z powodu prac modernizacyjno-konserwacyjnych w dniach. Nawet jak nie wystąpią - ludzie będą przygotowani na brak dostępu do strony. I uniknęłoby się wątków na forum od rozżalonych użytkowników, czy lawiny wiadomości prywatnych (które to nie u wszystkich działają jak powinny) czy maili. Odrobina grzeczności i uprzejmości - a nie wrażenie braku panowania nad wszystkim, jeden wielki chaos.
Ja wiem, że jesteśmy gośćmi. Tylko każdy gość się czuje niekomfortowo, gdy zostaje jakoś tam zaproszony, a gospodarz nie obdarza go odrobiną zainteresowania, mimo przebywania obok.
Smakosiu, Sloneczko WZ-tu! Dziekuje za rady, napewno dobre jak dzialaja:) Nigdy bym nie odebrala Twoje uwagi jako zlosliwe albo niezyczliwe, nigdy!
Wystarczy przeczytac co uczestnicy pisza w tym watku o komunikacji miedzy adminami a nami szarymi duszami:) Jak moderator nie dostaje zawiadomien, nie wie nic, to jakie emaile pomoga???
Bardzo dziekuje za porady i postaram sie byc grzeczna dziewczynka ...jak mi sie uda :D
Jak w temacie:)

Wczoraj WZ zniknelo na pol dnia. Dzisiaj "kawiarenka" nie dziala. W wyjcu tez dzieja sie rozne "cuda"...
Czas na skopiowanie wlasnych przepisow? Bo jak znikna, to zimna d..a
Nowo wstawiany przepis zamienil mi sie w hieroglify i za nic nie dalo sie wstawic:(((
Skrzynka PW tez strajkuje...
Mam Windows 10 , przegladarka IE i uzywam laptop a nie telefon komorkowy.
Co sie dzieje z WZ-tem Wkn ???
Oooo, ciekawa jestem odzewu i tego, że nikt z właścicieli z własnej inicjatywy nie uprzedzi, nie zapowie chwilowych lub dłuższych problemów z funkcjonowaniem strony.....:(( Czy to naprawdę taki problem?
I odpowiedzi brak....co staje się chyba już normą. Szkoda...
Przedwczoraj spędziłam pół dnia u lekarza, nie zauważyłam że nie ma wż, mam nadzieję że to przejściowa awaria :)
Zgłosiłem Wkn i od razu wszystko się naprawiło. Dała mi odpowiedź na priv
Super Lajanku :)
A co to znaczy "wszystko" sie naprawilo Lajan? Poczta prywatna na przyklad nie dziala nadal wedlug wielu zalogowanych.
Odpowiedz powinna byc tutaj , w tym watku:)
Czyli teraz wszystko załatwia się w zaciszu priv...dziwne. A ja na fonie dalej nie mam poczty.
Hmmmm:)))
Mnie interesowało TYLKO to, że nie mogłem wejść do kawiarenki. Po interwencji było OK. Inne nie sprawdzałem bo mnie nie interesowało.
Rozumiem Lajan , bo wiem, ze nie udzielasz sie nigdzie indziej niz w kawiarence.
Nie wiem czy jestes na biezaco Makusiu, czy taka Twoja rola na WZ, ze nie zauwazasz istotne problemy na stronie WZ??? Tu nie chodzi o przejsciowa awarie, bo taka zawsze moze sie zdazyc nawet najlepszym! Tu chodzi o brak komunikacji miedzy uczestnikami strony a moderatami. Po prostu komunikat na biezaco...ze...ze..i tylko tyle.
Jestem na bieżąco, na tyle, na ile czas mi pozwala Tingro :)
"Tu chodzi o brak komunikacji miedzy uczestnikami strony a moderatami. " ........To że admini powinni się z nami komunikować to oczywiste, też mi tego brak :(
I jako moderator też dowiaduję się o zmianach po fakcie dokonanym.
Sluchajcie, nie wiem od czego to zalezy..............od kraju, przegladarki, u mnie oprocz wkurzajacego braku WZ ( jak potrzebowalam przepisu)wszystko idealnie dziala.
Basiu, bo Wż raz działa dobrze a za chwilę juz coś szwankuje. Chciałabym żeby Pampas zabrał głos i wyjaśnił co się dzieje. Chyba wszyscy byliby spokojniejsi.
Sie nie doczekamy :)
WŻ umiera, szkoda, nic zupełnie się tu nie dzieje
Agateczko75, jak to sie nie dzieje nic???? Reklamy wszedzie , juz nawet w moich przepisach smietana usuwa haluksy w 7 dni, maslo usuwa zylaki w tydzien
Wiec komercja pelna para a jak nam sie to niepodoba, to nic...my zupelnie niepotrzebni jestesmy tutaj:DDD
Co sie ma dziac? Kto sie bedzie na darmo i za darmo przepracowywal, by cos sie dzialo, skoro jedyne, co go za to spotka, to kilka wyzwisk w wiadomosciach, ktorych nie da sie nawet usunac? Kiedy zglaszasz bledy i dowiadujesz sie, ze nie uzylas odpowiedniego formularza? Kiedy ktos cie wyzywa, nie jak dawniej w zawoalowany sposob, tylko prosto z mostu i jedyne co przeczyta to " ach, piekna pogoda, nie klocmy sie"? Bez przesady. Dobre checi sie koncza, gdy zaczyna sie "mam-to-w-dupizm" z drugiej strony.
Bahati......tyle przepisów dodałaś, piękne zdjecia.....achy, ochy zawsze zazdroszcze ,że ja tak nie umiem ale podziwiam............/
Ale tak swoją droga jak tu jestem i obserwuje to jakos nie zauwazyłam abys kogos pochwaliła czy coś Ci sie podobało.
Tak wiec sama widzisz, że kazdy stara sie jak może ....nie tylko TY.
A może Bahati nie podobają się czyjeś przepisy ? Nikt nie ma obowiązku zachwycać się wstawionymi przepisami tylko dlatego żeby komuś się przypodobac.
mggi bez zartow.......nie mowie o o nas bo my tam nic nie dodajemy ale przez tyle lat to sie pojawiło kupa przepisow i naprawde super.
Iwett ale każdy ma inne wymagania i nie musi komentowac ja też jestem dziwoląg i nie wszystko mi pasuje a przepisów jest 66 000
i wiadomo,ze są różne.Bywało i tak,ze wstawiałam negatywne opinie od razu.To jest wolna wola kazdego i tu nie ma przymusu.
Nie ma to prawda ale Ty mggi wstawiasz jak czujesz,...........nie podoba sie .....z grubej rury a podoba to pochwalisz :) I to mi sie podoba .....:)
A u naszej koleżanki Bahati za cholewcie nie zauważyłam aby cos jej sie podobało ..........:)
Moze taka wybredna jest .....:D
Wybredna i pazerna. :D
No i nie masz sie czemu dziwić.........
Ja zauwazyłam zalezności na WZ .......
Jak chwalisz to bedziesz chwalona.......:))
Ech...:D tu nie chodzilo o zdjecie jakiegis sernika czy przepis na pyzy...tu chodzilo o ogolny wklad w zycie strony. :D zrozumialysmy sie jak zawsze, czyli nie tak, jak trzeba. :D
Iwett, my to w przedszkolu jesteśmy ? Bo takie odnoszę wrażenie po Twoich wpisach.Ja nie mam takich aspiracji by tu byc chwaloną bo lata mogej świetności już minęły i akurat nie na kulinarnych szaleństwach chociaz tu nie czuję się jak kopciuszek.Moze ktos nie ma nic innego do roboty i zyje WŻ -em i to jest jedyna odskocznia od szarej codzienności wobec tego to inna sprawa a jednocześnie i myślenie zupełnie inne.Co do wstawiania przepisów to na to trzeba miec czas a ja akurat go zbyt dużo nie mam.Idąc Twoim tokiem rozumowania to najlepiej siedziec cicho bo mozna podpaść a do tego mogą odciąc dostęp do WŻ i wówczas katastrofa a jeszcze jak się nie komentuje przepisów to juz w ogóle zadnych praw nie masz ! No cóż ja inaczej rozumuję...
Nigdy w zyciu! :D Jak mawia Rys: na fortune mam dobra pamiec. :)
Nie korzystam z przepisow z WZ. :) za to wiele rad udzielilam, wiele razy pomagalam, doradzalam, wspolczulam, trzymalam kciuki, podpowiadawalam, wypowiadalam sie, mialam swoje zdanie, zartowalam, rozpijalam towarzystwo... :D a ze sie nie zachwycilam czyms? Nikt nie robi wszystkiego. :)
Bahati nie korzystasz ......ale nic ci sie nie podoba?
Nic a nic. ;)
Ale podoba Ci sie jak ktos sie zachwyca Twoimi przepisami, zdjęciami etc. ?
Nie. Jesli wstawiam zdj czy przepis to tylko jako propozycje, informacje, nie dla poklasku.
Ze chce Ci sie odpowiadac na glupie zaczepki???
Dla mnie rowniez wiekszosc przepisow z WZ to zasciankowa kulinaria, nie zdrowa, nie innowacyjna...
czym mialabys sie zachwycic???
Nie znalazlam sobie jeszcze ciekawszego zajecia na samotne wieczory. ;) Ze tez nikt nie docenia, ze jak cos mi sie bardzo nie podoba to siedze cicho i nie marudze... :D
Hehehe...cicha woda brzegi rwie...! Jak mnie sie cos nie podoba, to odrazu glosno wale:DDD
Wiesz to chyba lepsza opcja dla serducha i zoladka niz ...ale mowi sie : pokorne ciele dwie matki ssie..czy jakos podobnie:)
Nasz wybor:DDDD
Zalozylam, ze kazdy z nas ma inne poczucie estetyki, inne mozliwosci... to, ze mi sie cos nie podoba, nie znaczy, ze komus innemu nie moze. Na przyklad: w zyciu nie kupilam "bazarkowych", w stylu barbie, rozowo-przeslodonych rzeczy, a zobacz, ilu jest zwolennikow takiego stylu. Czy mam prawo ich krytykowac? Moim zdaniem nie, bo kazdy ma prawo byc soba. :)
No tak, jak tak zalozysz, to zimna dupa, przepraszam za brzydkie slowa:) To tak jak: jak nie urok , to sraczka...tylko, ze ja mam wybor nie lubienia tego co mnie nie odpowiada a co komus sie podoba , to jego sprawa , ja nie musze tego akceptowac:DDD
Widzisz... To tak jak na moich wczorajszych zakupach z kolezanka. W jednym sklepie, te same produkty. Roznica przy kasie: ona 15 euro, ja 30. Wybieralam organiczne produkty, swieze, nieprzetworzone. To byl moj wybor. Moje zakupy sa lepsze dla mnie i mojej rodziny. Dla niej tez bylyby lepsze. Czy mam prawo jej zwrocic uwage, ze powinna wybierac zdrowaze rzeczy? Kim niby jestem, by to robic? Roznica miedzy nami? Moja kolezanka jest wdowa z dwojka dzieci, ktora musi liczyc kazdy grosz i moze liczyc tylko na siebie i ostatnie, czego potrzebuje to krytyka z mojej strony. Za to bardzo czesto jej mowie, ze ja podziwiam i wspieram jak moge.
Nie znamy sie osobiscie tu, na WZ. Nie znamy swoich historii. Z tego powodu stronie od ocen i krytyki. :)
Absolutnie nie mozesz , nie masz prawa zwrocic uwagi komus na jego mozliwosci finansowe.
Gdyby to byla moja kolezanka, to bym zrobila wlasne zakupy za 20 euro a 10 dolozyla do zakupow kolezanki. Mowic mozna wiele a pomoc praktycznie jest tak latwo jak sie ma na to serce, mozliwosci i ochote:)
Bahati bylam samotna matka z dwojka dzieci , nie zawsze nam sie manna z nieba sypala za darmo, ale zawsze przygarnelam potrzebujacych , biedniejszych ode mnie , zawsze jakos moglam sie podzielic nawet jedna marchewka:)
Widzisz...ja nie moge dokladac kasy do cudzych zakupow, bo mnie na to nie stac. Mam 3 dzieci i zylaird rachunkow na glowie. Podejrzewam tez, ze dziewczyna powaznie by sie obrazila. Za to zabieram jej dzieciaki do siebie na weekendy, chocby po to zeby moja kolezanka mogla spokojnie odpoczac. :) Za kazdym razem, gdy mam w planie ugotowac cos, co lubia dzwonie i pytam: "a chcecie salatke/ pieczen/ciasto...?" Gdy kupuje jakies drobiazgi, kupuje dla calej piatki. :) Co sezon robie przeglad szafy i to, co jest w idealnym stanie, bo Mlode na przyklad zapomnialy, ze maja, pakuje i oddaje.
Dokładnie....normalne, ludzkie i nie wścibskie pomaganie. Serdeczność przychodząca naturalnie bez oceniania :))
Mam podobnie. :D
Iwcia sie zagalopowalas ! Nie bardzo rozumiem , jakie pomaganie jest normalne, ludzkie a jakie jest wscibskie???
Jak mi zoladek burczy z glodu, to bede wdzieczna za kazdy rodzaj pomocy i nie bede glowkowala czy pomoc jest naturalna i bez oceniania, czy jakakolwiek...ot podziekuje za pomoc i tyle:DDD
Chodziło mi o to, że w stosunku do osób znajomych wyczuwamy właśnie, jaką pomoc możemy ,,uwskutecznić" i wyczujemy czy nie zrobi się nikomu głupio..... Odniosłam się do wypowiedzi Bahati, że nie dołożyła by tak pieniędzy do np. zakupów, bo koleżanka mogłaby poczuć się nieswojo.... i tak jak Ona, w podobny sposób różnorako, naturalnie pomagam znajomym.
Rozumiem Iwcia:)
Ja odebralam slowo "kolezanka" jako bardzo zaprzyjazniona osoba i takiej moglabym dolozyc do zakupow bez problemu, i vice versa :)
Ja pomagam przede wszytkim "nie znajomym" , takim co ich droga skrzyzuje sie z moja w jakis dziwny sposob:) Znajomi i przyjaciele moi nie potrzebuja pomocy finansowej jak narazie...ale gdyby....:)))
Zrozumiałam dokładnie Twoją wypowiedź i myślę poczułam szczere intencje....takie jak w powiedzeniu pewnej fundacji ,,dobro powraca":)) I oby zawsze można było liczyć, że takich szczerych dusz jest naprawdę wiele:)) Pozdrowionka Tingro:))
Pozdrawiam rowniez Lea:) Wlasnie tak jest "dobro powraca" prawie zawsze :) Uprzejmosc, usmiech i powiedzenie "hej" kazdemu spotkanemu obojetnie gdzie, mam w krwi :)
Hihihi....Lea Ci w głowie :)))
Hihihi...porobilyscie odnogi i ja mam plas w oczach....o mozgu nie mowie...hihihi...ale pozdrawiam Ciebie Iwcia jak najserdeczniej tylko moge!!! :DDD
A tak na marginesie, to glowa mi peka , zasmarkana juz jestem drugi tydzien....wrrr!
Lo matko, teraz musze Lea poszukac, bo sie na mur obrazi z braku odpowiedzi ....hehehe
Tingra, hi hi hi... nie bój żaby, nie ma czego się obrażać. Każdy odpowiada jak mu czas pozwala, he he he. Zresztą bardzo mi miło, że tak intensywnie myślisz o mnie
A z tym pomaganiem, to różnie bywa. Ci co mają i mogą się podzielić z ubogimi, to robią to przeważnie na pokaz, żeby pokazać innym jakimi to są"szczodrymi dawcami". To przykre, że tacy nieszczerzy dawcy dają coś właściwie z musu, a nie z serca. W tych czasach panuje taka znieczulica, że mało kto na kogo zwraca uwagę, a jeżeli już chodzi o pomoc bliźniemu, to jest to niezmiernie rzadkie zjawisko, zwłaszcza w naszym kraju.
Hehe Lea mam nadzieje, ze daje rade myslec w ogole
No tak, ja nie znam realii w Polsce, powinnam sie nie wypowiadac:)
Tutaj opieka spoleczna jest bardzo rozwinieta i nikt nie jest zdany na laske nikogo.
Oczywiscie sa rodziny bardzo zamozne i takie , co zyja na marginale ekonomicznym. Wszystkich to martwi i zeby wyrownac roznice panstwo doklada przedszkolom i szkolom fundusze dla wyrownania roznicy ekonomicznej miedzy dziecmi.
Wszystkie dzieci maja prawo uczestniczyc w rekreacji, wycieczkach , kulturze i te , ktorych rodzice nie moga zaplacic dostaja pomoc od gminy a gmina od panstwa ma na to fundusze.
Lea, tu raczej nie ma znieczulicy, ciagle zbiera sie pieniadze na rozne cele , katastrofy swiatowe i ludzie sa bardzo hojni a przeciez z naszych podatkow dajemy chyba najwiecej pomocy ekonomicznej swiatowo ze wszystkich krajow. Dajemy 1 procent dochodu narodowego na humanitarna pomoc globalna.
Ostatnio byla krajowa zbiorka dla dzieci swiata , dla Haiti, teraz jest "rozowy" miesiac (kazdego roku) i zbiera sie pieniadze na metody zwalczania raka piersi u kobiet ....ciagle sa jakies akcje i ludzie naprawde daja ile moga:)
Czasem zdarza mi sie wylozyc czesc zakupow do mojej puli, niechcacy, przy pakowaniu jest "o to, twoje! Rozliczymy sie przy okazji" bo kto teraz placi gotowka? :)
Wscibskie? Znam taka "dobra dusze", ktora kazdemu mowi, ze XX ma tyle, a tyle dzieci, bieda przymieraja, kto to widzial tyle dzieci w tych czasach, chlop malo zarabia, ona taka "nieudaczna", a te dzieci to do ojca niepodobne... Aaaa!!! I slynne "gdyby nie ja, to by juz dawno z glodu i z golymi dupami umarli!" Na koniec slyszysz, ze jak masz niepotrzebne rzeczy, to oddaj, ona im zawiezie. Wystarczyloby powiedziec, ze XX ma trudna sytuacje i potrzebuje pomocy, prawda? Tylko czy wtedy mozna poczuc sie "lepszym" czlowiekiem, "zbawca ubogich" w swoich zaklamanych oczach?
Bahati , sie pogubilam, to do mnie?
Tak. :) pokazalam ci jak wyglada "wscibskie" pomaganie. Jak mozna potrzebujacego, ktory i tak pomoc przyjmnie, bo nie ma w tym momencie wyboru, dodatkowo upodlic.
Ojej Bahati, ja naprawde nie spotkalam tego typu osobnikow, znaczy typu "wscibskie" :)
...tysz niestety znam takie osobowości.... Mieszkam na wiosce już 10 lat i trochę uczyłam się co i jakie opowieści brać na poważnie, ale zadziwiająco dużo jest takich właśnie ,,życzliwych" jak opisałaś. Szok jak się tym karmią ludziska, rosną z każdą wytkniętą pseudo pomocą...:(
Bahati dobra z Ciebie dusza! Nie ma znaczenia w jaki sposob pomagasz, to, ze pomagasz jak mozesz sie liczy!!!
Jak stoje za kims w kolejce przy kasie i widze ze ten ktos zaczyna odkladac jakis produkt , bo nie ma wystarczajaco gotowki do zaplacenia i koszt jest naprawde groszowy, to oferuje doplate...jeszcze mi sie nie zdarzylo, zeby ten ktos sie obrazil. Wrecz przeciwnie, zdziwienie a jakze, ale i usmiech i slowa podziekowania. Czesto jest to dziecko albo ktos starszy a mnie sie cieplo robi, ze moglam miec tych pare groszy wiecej w portfelu:)
Wyrafirowanie wierze w karme, bo i ja moge kiedys stac zazenowana przy kasie z braku tych paru groszy do zaplacenia zakupow i jakas dobra dusza dolozy :)
Ja zawsze powtarzam,ze jak ktoś chce się przyczepic to się przyczepi i nawet jak siedzisz cicho to tez jest zle.Dziecinada jak dla mnie.
Cyt.: "To co myslą o mnie inni to nie moje zmartwienie"
To dawaj jeszcze inny przepis, to może znikną boczki....
Tak nisko On nie schodzi. Wystarczy napisać do Wkn to Ona już go pogoni aby naprawił.
Lajan tu nie chodzi o to żeby kogoś pogonić, ale o słowo wyjaśnienia. Chyba tyle należy Nam się za tą cierpliwość która wykazujemy. Pozdrawiam cierpliwych ;)
Tak, tak należy nam się słowo wyjaśnienia za TĘ cierpliwość naszą
A u mnie jest taka awaria chcę coś napisać na wyjcu a tam komunikat wyskakuje, że muszę być zalogowana, przecież jestem bo piszę tu na forum, o co chodzi?????
Hihihi, jestes "persona non grata" na wyjcu
Och Grażynko przykro czytać
A wiesz Kochana co jest najbardziej przykre i smutne? To, ze WZ tworzylo tyle wspanialych osob przez wiele lat...i gdyby nie te osoby ,to strona bylaby taka sama jak inne temu podobne...bez duszy!!!!
Tak mi brak tych ktorych juz nie ma tutaj, ale ciesze sie buziami "starych" znajomych co jeszcze maja ochote tutaj byc! :)
Tingra, czy skierowałaś to pytanie do Wkn lub Pampasa na ich pocztę i nie uzyskałaś odpowiedzi?
Moim zdaniem zakładanie takich wątków jest zasadne jeśli właściciele strony nie reagują na zapytania emailowe. Ja bym nie liczyła na to, że będą czytać wszystkie posty, bo to jest zwyczajnie niewykonalne. Do rozwiązywania problemów służy poczta. Tam można się spodziewać bezpośredniej reakcji (na potwierdzenie wpis Lajana).
No i może jeszcze jedno - według mnie jeśli już ktoś chce koniecznie zasygnaizować problem na forum, to warto dać mu taki tytuł, który przyciągnie uwagę moderatorów czy administratorów strony. Twój jest bardzo ogólny i nie sygnalizuje, że to zapytanie do właścicieli WŻ. Jest też dział "Pomysł czy problem" i raczej tam powinien być zawarty taki wątek.
Dopisano 2016-10-16 10:5:10:
Tingra, czy skierowałaś to pytanie do Wkn lub Pampasa na ich pocztę i nie uzyskałaś odpowiedzi?Moim zdaniem zakładanie takich wątków jest zasadne jeśli właściciele strony nie reagują na zapytania emailowe. Ja bym nie liczyła na to, że będą czytać wszystkie posty, bo to jest zwyczajnie niewykonalne. Do rozwiązywania problemów służy poczta. Tam można się spodziewać bezpośredniej reakcji (na potwierdzenie wpis Lajana).
No i może jeszcze jedno - według mnie jeśli już ktoś chce koniecznie zasygnaizować problem na forum, to warto dać mu taki tytuł, który przyciągnie uwagę moderatorów czy administratorów strony. Twój jest bardzo ogólny i nie sygnalizuje, że to zapytanie do właścicieli WŻ. Jest też dział "Pomysł czy problem" i raczej tam powinien być zawarty taki wątek.
Na koniec chcę zapewnić, że nie są to jakieś złośliwe czy nieżyczliwe uwagi z mojej strony. Pomyślałam jedynie, że jeśli chcemy uzyskać szybką reakcję, to warto wziąć pod uwagę bezpośrednie, sprawdzone już ścieżki komunikacji. Dopiero wtedy, gdy taka droga zawiedzie...no wiesz
Zgadzam się z Tobą smakosiu
A ja się zgadzam z mggi63
Tylko co wtedy jak napiszesz wiadomość prywatnąi albo wiadomość nie zostaje przeczytana albo zostanie przeczytana i brak odpowiedzi.
Wkn odpowiada a Pampas....
ale mimo wszystko robi co należy.
Raz napisałam do Wkn, że mam z czymś problem. Ona przysłała mi skan, że u niej działa poprawnie i na tym koniec był. Dopiero jak na forum się odezwałam to problem się rozwiązał.
A czy tak naprawdę trudno napisać jedno zdanie - będą przejściowe problemy z powodu prac modernizacyjno-konserwacyjnych w dniach.
Nawet jak nie wystąpią - ludzie będą przygotowani na brak dostępu do strony. I uniknęłoby się wątków na forum od rozżalonych użytkowników, czy lawiny wiadomości prywatnych (które to nie u wszystkich działają jak powinny) czy maili.
Odrobina grzeczności i uprzejmości - a nie wrażenie braku panowania nad wszystkim, jeden wielki chaos.
Ja wiem, że jesteśmy gośćmi. Tylko każdy gość się czuje niekomfortowo, gdy zostaje jakoś tam zaproszony, a gospodarz nie obdarza go odrobiną zainteresowania, mimo przebywania obok.
Święte słowa ekkore, nic dodać nic ująć.
No wlasnie o to i tylko o to chodzi!
Przeniosłam wątek do odpowiedniego działu, jak by co :)
Smakosiu, Sloneczko WZ-tu! Dziekuje za rady, napewno dobre jak dzialaja:)
Nigdy bym nie odebrala Twoje uwagi jako zlosliwe albo niezyczliwe, nigdy!
Wystarczy przeczytac co uczestnicy pisza w tym watku o komunikacji miedzy adminami a nami szarymi duszami:)
Jak moderator nie dostaje zawiadomien, nie wie nic, to jakie emaile pomoga???
Bardzo dziekuje za porady i postaram sie byc grzeczna dziewczynka ...jak mi sie uda :D