Z borówkami i jagodami to jest śmiesznie. Bo tak - jeśli mówisz o jagodach, to pewnie masz na myśli tzw. czarne jagody, które naprawdę nazywają się borówka czarna (często używa się też nazwy borówka czernica). Borówki nazywane zwyczajowo nasuwają mi się dwie - borówka czerwona, czyli poprawnie borówka brusznica oraz borówka amerykańska. I teraz dżemy - z czarnej dżem jest pyszny, świetny do kanapek czy jagodzianek, a także przy problemach żołądkowych. Z czerwonej też można na kanapkę, ale dużo lepiej sprawdza się jako dodatek do mięsa czy wędlin. Z amerykańskiej (poprawnie wysokiej) nie robiłam, ale znajoma tak i jest też znakomity. Najlepiej zrób z wszystkich po kilka słoiczków.
Tak, jagodowy to i ja znam i bardzo lubię ale właśnie nigdy nie robiłam z borówki amerykańskiej a mam możliwość zakupu większej ilości z plantacji. No jeszcze pomyślę :)
Uwielbiam jagodę kamczacką, mam kilka krzaków w ogrodzie. Dżem jest przepyszny, można go też do mięs stosować. Kamczackiej dużo mrożę, bo lubię ją dodawać do różnych ciast, z muffinkami na czele.
W sklepie chyba raz widziałam. Ja mam własne krzaki w ogrodzie. Z mężem lubimy nowe rzeczy sadzić w ogrodzie, więc tylko jak się pojawiła kamczacka to posadziliśmy. Fajne jest to, że ona nie przemarza jak kwitnie, a kwitnie bardzo wcześnie, no i owoce potrafią być już nawet na początku maja. Więc jak masz kawałek ogrodu, to bardzo polecam. Świetnie się mrozi, a dżem jest naprawdę smakowity.
W sklepach nie ma jej prawie wcale. Lepiej posadzić w ogrodzie, na działce, jeśli jest taka możliwość.
My sadziliśmy już chyba wszystkie możliwe jagody, nawet leśną borówkę i wygrywa kamczacka - rośnie wszędzie, odporna na mróz, nie choruje, obficie owocuje a jagody są słodkie i duże, bardzo smaczne. U nas jedynym zagrożeniem są ptaki, głównie kosy Ale ile one tam zjedzą
Dzień dobry, nigdy nie robiłam dżemu z borówek i tak się zastanawiam, czy warto? Mam dylemat między borówkami a jagodami...
Może mi doradzicie, który smakowo jest lepszy?
Z borówkami i jagodami to jest śmiesznie. Bo tak - jeśli mówisz o jagodach, to pewnie masz na myśli tzw. czarne jagody, które naprawdę nazywają się borówka czarna (często używa się też nazwy borówka czernica). Borówki nazywane zwyczajowo nasuwają mi się dwie - borówka czerwona, czyli poprawnie borówka brusznica oraz borówka amerykańska.
I teraz dżemy - z czarnej dżem jest pyszny, świetny do kanapek czy jagodzianek, a także przy problemach żołądkowych. Z czerwonej też można na kanapkę, ale dużo lepiej sprawdza się jako dodatek do mięsa czy wędlin. Z amerykańskiej (poprawnie wysokiej) nie robiłam, ale znajoma tak i jest też znakomity. Najlepiej zrób z wszystkich po kilka słoiczków.
Faktycznie, rodzina męża z gór na jagody leśne mówi borówki a u nas borówka to ta amerykańska - czasami się dogadać nie idzie hehe.
Warto
Ja akurat wolę jagodowy, leśne czarne jagody wysmażone, niezbyt słodkie są pyszne do:
kanapek
drożdżówek
herbatki zdrowotnej
deserów.
Może kiedyś sama wysmażę takie cudeńka z jagód ogrodowych, kamczackich /jeśli domowe żarłoki wszystkich nie pożrą prosto z krzaków/.
Tak, jagodowy to i ja znam i bardzo lubię ale właśnie nigdy nie robiłam z borówki amerykańskiej a mam możliwość zakupu większej ilości z plantacji. No jeszcze pomyślę :)
Uwielbiam jagodę kamczacką, mam kilka krzaków w ogrodzie. Dżem jest przepyszny, można go też do mięs stosować. Kamczackiej dużo mrożę, bo lubię ją dodawać do różnych ciast, z muffinkami na czele.
Jagodę Kamczacką jadłam chyba tylko raz - nie mogę na na nią trafić jakoś.
W sklepie chyba raz widziałam. Ja mam własne krzaki w ogrodzie. Z mężem lubimy nowe rzeczy sadzić w ogrodzie, więc tylko jak się pojawiła kamczacka to posadziliśmy. Fajne jest to, że ona nie przemarza jak kwitnie, a kwitnie bardzo wcześnie, no i owoce potrafią być już nawet na początku maja.
Więc jak masz kawałek ogrodu, to bardzo polecam. Świetnie się mrozi, a dżem jest naprawdę smakowity.
W sklepach nie ma jej prawie wcale.

Lepiej posadzić w ogrodzie, na działce, jeśli jest taka możliwość.
My sadziliśmy już chyba wszystkie możliwe jagody, nawet leśną borówkę i wygrywa kamczacka - rośnie wszędzie, odporna na mróz, nie choruje, obficie owocuje a jagody są słodkie i duże, bardzo smaczne.
U nas jedynym zagrożeniem są ptaki, głównie kosy
Ale ile one tam zjedzą