Przepięknie.......cudne miejsca. Dobrze, że człowiek jeszcze wszystkiego nie wyciął i nie zniszczyl. Można sie wprost delektować........Ile tam tych jezior jest? Może kiedyś tez mi się uda tam pojechać :)
Iwett, miejsce cudne, niestety wczoraj żal ścisnął serce. Przy samym wejściu "mała gastronomia" się rozpasała, wstrętne banery reklamowe. Obrzydlistwo dotarło i tutaj. Jeziorka to ; Purpurowe zwane też Czerwonym, wyrobisko siarki, Szmaragdowe zwane Zielonym i prawie wyschnięte Czarne. Zapraszam , bo warto. Wpisz w Google Kolorowe Jeziorka, najpierw dokładniej poczytasz, pózniej ze mną pospacerujesz, a w planach odwiedziny tego miejsca sobie wpiszesz hihi. Pozdrawiam.
Dziękuję, bardzo chętnie. W rewanżu Was ugoszczę z radością! Przypomniała mi się taka anegdota rodzinna związana z Koloseum; Brat chciał uciec z domu w którym remonty wrzały, zapakował żonę i mnie z mężem. Po powrocie dzwonimy do niego ; No i co tam u Was, jak po wyjezdzie ? - pytamy. Eeeeee, tak saaaamo, w Rzymie koloseum, w domu koloseum... ruiny wszęęęędzie - odpowiedział z załamką w głosie brat.
A to moja wies i okolica : w sumie nadal bardzo mi sie tu podoba. Cisza, spokoj, gory... Niestety nie mam na ipadzie zdjec glownej ulicy, na ktorych nie byloby mojej rodziny, ktora psuje wszystkie zdjecia swoja obecnoscia. ;)
Dzisiaj zdobyty Skalnik. Maleństwo ale i blisko i ładnie. Czarnów, Czartak, Skalnik. Droga śnieżna, ale widoki na Śnieżkę i Kowary warte trudu. Co prawda Mąż na skale rozważa pewnie " skoczyć czy dalej się męczyć z tą wredotą", wybrał męczarnie. Czekam na Wasze ulubione miejsca.
Cudny spacer mieliście! Ty wiesz, że nawet blokowiska w tle jakoś sympatycznie wyglądają, może dzięki tym zieloniutkim kolorkom nowego tynku, a może dzięki magii Twoich zdjęć :)
Przepiekne, niepowtarzalne miejsca.Patrycja, tylko pozazdroscic takiego pleneru!!! Nie wiem czy dobrze trafilam, ale dawniej w ramach wczasow pracowniczych( ze strony Mamy) jezdzilismy do Karpacza na narty i o ironio nie chcieli nas w jednym pokoju zakwaterowac( takie czasy byly)
Michał, chciałeś, masz! Koniecznie musisz zabrać rodzinkę w te miejsca, a dla młodych mam jeszcze tajemnicze Głazy krasnoludków i wiele ciekawych miejsc. Zapraszam! Dla "starych" też się coś znajdzie hihi. Wczoraj łaziłam w okolicach Krzeszowa, nie tylko główna bazylika (najpiękniejszy barok jaki widziałam), ale i kościółka położone na skałach , ufff urzekające.
Wiecie co, nikt nie zauważył, albo przez grzeczność nie wrzasnął,walnęłam byka ja tura prawie. Od kiedy Rudawy Janowickie są w Karpatach, litości, oczywiście że w Sudetach!!!! Te Karpaty usprawiedliwia moje pochodzenie i patriotyzm lokalny hehehe.
Najwspanialszym moim miejscem jest morze bałtyckie i okoliczne plaże, które są urokliwe o każdej porze roku. Dzisiaj do południa była piękna i słoneczna pogoda, więc wybraliśmy się z mężem na spacer. Szliśmy nadmorskim brzegiem, wdychaliśmy świeżą morską bryzę, a ciepłe promienie słoneczka delikatnie smagały nasze twarze. Po spacerku udaliśmy się do rybackiego portu i tam wprost z kutra nabyliśmy świeżutkie rybki w postaci śledzi i babek. Uwielbiam ten morski krajobraz z piaszczystą plażą i szumem fal. :)
Lea, jak ja Tobie dziękuję za to przeniesienie nad morze . Uwielbiam i już tak mocno tęsknię. Weekend majowy planowałam jak zwykle w Międzyzdrojach, ale niestety pokomplikowało się wiele i chyba dopiero w lecie poczuję nasze morze. Ryby normalnie mam ochotę zedrzeć z monitora .
Kolejne moje ulubione miejsce to Książ, szczególnie ogrody . Chciałam Wam pokazać jego piękno w momencie kiedy kwitną te wszystkie ogromne rododendrony.W maju jest tam Święto kwiatów. Niestety, rododendrony maja dopiero pąki a brzydotę ( ogromne tłumy) zobaczcie sami. Nie było możliwości wejść do zamku, obejrzeć kwiaty, połazić po ogrodach eeee szkoda gadać. Kwitnące rododendrony pokażę za jakieś 2-3 tygodnie. Aaaaa i główną atrakcja były występy Peruwiańczyków hihi ( no, nie to chciałam podziwiać)
W Książu byłam dość już dawno temu. Ogrody też nie były wówczas w pełnym rozkwicie. Ale ogólnie cały kompleks pałacowo ogrodowy oraz wielgachna stajnia nieopodal robią wrażenie :)
Daj jeszcze raz fotki rododendronów - widocznie z powodu jakiegoś chwilowego błędu zapisu nie wskoczyły.
Widzę, że też masz tam piękną drewnianą huśtawkę... Oj lubię takie urokliwe miejsce pod chmurką, gdzie kołysząco można "zatopić się" w marzeniach... :)))
Wkn, goldenka zintegrowana z kozami, baranami, końmi , tylko z osiołkiem ma na pieńku (ona go zębem, on ją kopytkiem , chyba taka gra...). Czasami czatuje na rybki w stawie, zabawny widok. Natomiast wilczur zgrywa arystokratę , a zwykły mieszaniec hihi i bezpiecznie oddzielony być musi.
Najpiękniejsze, ukochane miejsce na świecie - moje, bardzo mocno subiektywne.
Kolorowe Jeziorka - Karpaty - Rudawy Janowickie.
cd Kolorowe Jeziorka
cd
Przepięknie.......cudne miejsca. Dobrze, że człowiek jeszcze wszystkiego nie wyciął i nie zniszczyl.
Można sie wprost delektować........Ile tam tych jezior jest?
Może kiedyś tez mi się uda tam pojechać :)
Iwett, miejsce cudne, niestety wczoraj żal ścisnął serce. Przy samym wejściu "mała gastronomia" się rozpasała, wstrętne banery reklamowe. Obrzydlistwo dotarło i tutaj. Jeziorka to ; Purpurowe zwane też Czerwonym, wyrobisko siarki, Szmaragdowe zwane Zielonym i prawie wyschnięte Czarne. Zapraszam , bo warto. Wpisz w Google Kolorowe Jeziorka, najpierw dokładniej poczytasz, pózniej ze mną pospacerujesz, a w planach odwiedziny tego miejsca sobie wpiszesz hihi. Pozdrawiam.
Bywam i zawsze chętnie wracam . Ode mnie nie jest daleko.
Beatko, prawda ,że piękne miejsce? Podpowiesz mi jakieś ciekawe miejsca w naszej okolicy??
Jejku, jak tam pięknie! Do krainy czarów i baśni nas zabrałaś!
Masz rację, jak w bajce. Cieszę się , że to ujrzałaś.
Ojejku, jak w bajce.
Cudnie :) Moje ulubione miejsca: Rzym i Sabaudia.
Bahati, ja chcę do Ciebie!!!! Te uliczki nocą , te plaże, a Rzym też uwielbiam. Dzięki za przeniesienie mnie w inny świat .
Jak juz sie przeprowadzimy to zapraszam, powłóczymy sie razem. :)
Dziękuję, bardzo chętnie. W rewanżu Was ugoszczę z radością!
Przypomniała mi się taka anegdota rodzinna związana z Koloseum; Brat chciał uciec z domu w którym remonty wrzały, zapakował żonę i mnie z mężem. Po powrocie dzwonimy do niego ; No i co tam u Was, jak po wyjezdzie ? - pytamy. Eeeeee, tak saaaamo, w Rzymie koloseum, w domu koloseum... ruiny wszęęęędzie - odpowiedział z załamką w głosie brat.
I jeszcze kilka.
A to moja wies i okolica :
w sumie nadal bardzo mi sie tu podoba. Cisza, spokoj, gory... Niestety nie mam na ipadzie zdjec glownej ulicy, na ktorych nie byloby mojej rodziny, ktora psuje wszystkie zdjecia swoja obecnoscia. ;)
Oj szkoda, że ja takiej wsi w pobliżu nie mam :)
Bahati,urokliwa ta Twoja wieś i okolica. Masz wszystko, góry, wodę i Italię
To weź ich wytnij. Przecież wiadomo, że z rodziną to jedynie na zdjęciu. Pięknie tam u Was. I miasto i plenery.
Udało się odzyskać resztę fotek.
To są chyba takie miejsca, z których nie chce się wracać, ale chce się do nich wracać :)
Właśnie tak, często, kiedy mam chęć wyrzucić śmieci z siebie, to lecę w to miejsce. Wracam całkiem nowa
...jak możesz ,,zaśmiecać" tak urokliwe miejsce....
hihi
Dzisiaj zdobyty Skalnik. Maleństwo ale i blisko i ładnie. Czarnów, Czartak, Skalnik. Droga śnieżna, ale widoki na Śnieżkę i Kowary warte trudu. Co prawda Mąż na skale rozważa pewnie " skoczyć czy dalej się męczyć z tą wredotą", wybrał męczarnie.
Czekam na Wasze ulubione miejsca.
Cudny spacer mieliście! Ty wiesz, że nawet blokowiska w tle jakoś sympatycznie wyglądają, może dzięki tym zieloniutkim kolorkom nowego tynku, a może dzięki magii Twoich zdjęć :)
Wkn, jak ładnie napisałaś...magii Twoich zdjęć. Miło mi bardzo, bo dziadowski ze mnie fotograf, to te miejsca raczej.
Piękne miejsca i jak dobrze facetów nastrajają
Herbaciana, noooo, i dobrych wyborów dokonują hihi. A miejsca naprawdę, jak w bajce.
Przepiekne, niepowtarzalne miejsca.Patrycja, tylko pozazdroscic takiego pleneru!!!
Nie wiem czy dobrze trafilam, ale dawniej w ramach wczasow pracowniczych( ze strony Mamy) jezdzilismy do Karpacza na narty i o ironio nie chcieli nas w jednym pokoju zakwaterowac( takie czasy byly)
Basiu,dobrze trafiłaś to około 20km od Karpacza.
No nareszcie coś więcej pokazałaś :)
Magia po prostu kurde :) Muszę się tam kiedyś wybrać.
Dziękuję!
Michał, chciałeś, masz!
Koniecznie musisz zabrać rodzinkę w te miejsca, a dla młodych mam jeszcze tajemnicze Głazy krasnoludków i wiele ciekawych miejsc. Zapraszam!
Dla "starych" też się coś znajdzie hihi.
Wczoraj łaziłam w okolicach Krzeszowa, nie tylko główna bazylika (najpiękniejszy barok jaki widziałam), ale i kościółka położone na skałach , ufff urzekające.
Przepiękne widoki, aż dech zapiera... :) Chciałoby się tam pospacerować, być może kiedyś będzie taka okazja... :)
Wiecie co, nikt nie zauważył, albo przez grzeczność nie wrzasnął,walnęłam byka ja tura prawie. Od kiedy Rudawy Janowickie są w Karpatach, litości, oczywiście że w Sudetach!!!! Te Karpaty usprawiedliwia moje pochodzenie i patriotyzm lokalny hehehe.
Wybaczamy, w nadziei na więcej zdjęć - mogą być nawet znad Morskiego Oka na Kaszubach
Prawda :)
Mordzinio potwierdza ;)
Wkn, tak strasznie zazdraszczam piesowi, uuujjjj, ale dzięki za widok.
No widzisz, a pieso zupełny nie pływak - w nosie ma wodę, i morską i jeziorną :/ Parówek to sobie w mokrym dopiero używał, ech...
Lea, jak ja Tobie dziękuję za to przeniesienie nad morze . Uwielbiam i już tak mocno tęsknię. Weekend majowy planowałam jak zwykle w Międzyzdrojach, ale niestety pokomplikowało się wiele i chyba dopiero w lecie poczuję nasze morze.
Ryby normalnie mam ochotę zedrzeć z monitora .
Patrycja, rozumiem, czasem tak bywa, ale jak przyjedziesz, to wtedy nadrobisz zaległości i będziesz objadała się świeżymi rybkami :)
Kolejne moje ulubione miejsce to Książ, szczególnie ogrody . Chciałam Wam pokazać jego piękno w momencie kiedy kwitną te wszystkie ogromne rododendrony.W maju jest tam Święto kwiatów.
Niestety, rododendrony maja dopiero pąki a brzydotę ( ogromne tłumy) zobaczcie sami. Nie było możliwości wejść do zamku, obejrzeć kwiaty, połazić po ogrodach eeee szkoda gadać. Kwitnące rododendrony pokażę za jakieś 2-3 tygodnie.
Aaaaa i główną atrakcja były występy Peruwiańczyków hihi ( no, nie to chciałam podziwiać)
Fotki nie wskoczyły w poprzednim poście, wklepuję ponownie.
Ale tłumy.
W Książu byłam dość już dawno temu. Ogrody też nie były wówczas w pełnym rozkwicie. Ale ogólnie cały kompleks pałacowo ogrodowy oraz wielgachna stajnia nieopodal robią wrażenie :)
Daj jeszcze raz fotki rododendronów - widocznie z powodu jakiegoś chwilowego błędu zapisu nie wskoczyły.
Ooooooo a co się stało z fotkami????
Kilka fotek z rejsu po Wiśle ...u mnie w Warszawie :)
I jeszcze moje ukochane miejsce ...park leśny Młociny...kocham w tym miejscu spacerować :)
Nie dziwię się, fajnie tak zanurzyć się w zieleń, gdzie tłumów nie ma :)
Misiu, piękna ta Warszawa pokazana Twoimi oczami. Dzięki za rejs i za spacer , no i, że chciałaś się podzielić swoim zakątkiem.
Ukochane miasto (patriotyzm lokalny:)) i ulubione miejsce w domu rodzinnym.
Piękne malownicze miejsca i otoczone zielenią... :)))
Lea, masz rację. Tato w ogrodach poszedł w zieleń hihi, ale mama przemyciła kwiecie też, tylko z drugiej strony w większości :).
Widzę, że też masz tam piękną drewnianą huśtawkę... Oj lubię takie urokliwe miejsce pod chmurką, gdzie kołysząco można "zatopić się" w marzeniach... :)))
hihihi i w ramionach Morfeusza, wielokrotnie przy kontemplacji, przy książce, tam się "wytraciłam".
Ale Łaadnie :)) Mogłabym się turlać w zaroślach z ta kozicą hihihi
Iwcia hahahaha, kozica to to maleństwo, to większe to kozioł hihihi ( juz to widzę, Was turlających , ło matkoo, super)
Jak wysłałam, że to kozica, to się już w myślach poprawiłam.....
Ale co tam.....z kozłem tysz się mogę turlać....jeno trochę uważniej
Iwcia, on lekko agresywny bywa... :))))
Iwcia i dziękuję za nacisk i namowę, żeby wstawić fotki :))))
. Cudne widoki....to Ja się cieszę, że podzieliłaś się z nami :))
A jak pies z kózkami się dogaduje?
Wkn, goldenka zintegrowana z kozami, baranami, końmi , tylko z osiołkiem ma na pieńku (ona go zębem, on ją kopytkiem , chyba taka gra...). Czasami czatuje na rybki w stawie, zabawny widok. Natomiast wilczur zgrywa arystokratę , a zwykły mieszaniec hihi i bezpiecznie oddzielony być musi.
Pięknie. Woda wygląda cudownie.