Serdecznie wszystkich witam, wiem, że jeszcze trwają wakację, ja jednak już suszę sobie głowę szykowaniem posiłków do szkoły. Młody cierpi na insulinooporność, powinien przyjmować 5 posiłków. Dwa z nich przypadną na czas zajęć szkolnych. Co szykować do pojemników aby zjadał ( niecierpi kanapek) pochrupania marcheweczki i jabłuszka to owszem, jeden posiłek, ale co na kolejny i tak przez cały tydzień ? Bardzo proszę o radę. Pozdrawiam wszystkich.
A co ma szkoła na to? Szkoła ma zostać poinformowana, że młody cierpi na taką przypadłość, wpisuje się to w kartę dziecka oraz do dziennika klasowego, żeby nauczyciele w razie czego wiedzieli, jak reagować. I tyle. Posiłków dodatkowych placówka nie zapewni - o to już muszą zadbać opiekunowie i sam uczeń.
Co do samych posiłków, napiszę Ci wstępnie, co ja bym chętnie w pracy zjadła lub co moja młoda by wciągnęła (wybrać właściwe, każdy ludź ma inne upodobania ;)).
Sałatka owocowa w pojemniku. Sałatka gyros. Sałatka z brokułów, pomidora, gotowanego jajka i sosu majonezowo-jogurtowego bez czosnku. Sałatka z kuskusu z warzywami (świeży ogórek, cząstki pomidora bez gniazda nasiennego, koperek, kukurydza, cząsteczki papryki i takie tam, wymieszane z odrobiną oliwy i soku cytrynowego). Cząstki sera feta i pomidorki koktajlowe. Małe kotleciki drobiowe. Naleśniczki z białym serem! Placuszki z jabłkami (brzoskwinią, startą dynią i tak dalej) Serek wiejski, serek waniliowy, jogurt, i tak dalej (dołączyć łyżeczkę ;)) Jakieś fajne szaszłyczki z kostek szynki, żółtego sera, papryki, oliwek i czegoś co lubi :)
Cudnie, że przed wrześniem otrzymuję pomoc. Propozycje faktycznie, do zrealizowania i przez mamę w kuchni i z łatwością do zjedzenia w szkole. Wkn nie zapomnij o nas, żeby chociaż zimowy semestr przeżyć. Ściskam.
Serdecznie wszystkich witam, wiem, że jeszcze trwają wakację, ja jednak już suszę sobie głowę szykowaniem posiłków do szkoły. Młody cierpi na insulinooporność, powinien przyjmować 5 posiłków. Dwa z nich przypadną na czas zajęć szkolnych. Co szykować do pojemników aby zjadał ( niecierpi kanapek) pochrupania marcheweczki i jabłuszka to owszem, jeden posiłek, ale co na kolejny i tak przez cały tydzień ? Bardzo proszę o radę. Pozdrawiam wszystkich.
Bardzo ciekawe zagadnienie. A co na to sama szkola?
A co ma szkoła na to? Szkoła ma zostać poinformowana, że młody cierpi na taką przypadłość, wpisuje się to w kartę dziecka oraz do dziennika klasowego, żeby nauczyciele w razie czego wiedzieli, jak reagować. I tyle. Posiłków dodatkowych placówka nie zapewni - o to już muszą zadbać opiekunowie i sam uczeń.
Co do samych posiłków, napiszę Ci wstępnie, co ja bym chętnie w pracy zjadła lub co moja młoda by wciągnęła (wybrać właściwe, każdy ludź ma inne upodobania ;)).
Sałatka owocowa w pojemniku.
Sałatka gyros.
Sałatka z brokułów, pomidora, gotowanego jajka i sosu majonezowo-jogurtowego bez czosnku.
Sałatka z kuskusu z warzywami (świeży ogórek, cząstki pomidora bez gniazda nasiennego, koperek, kukurydza, cząsteczki papryki i takie tam, wymieszane z odrobiną oliwy i soku cytrynowego).
Cząstki sera feta i pomidorki koktajlowe.
Małe kotleciki drobiowe.
Naleśniczki z białym serem!
Placuszki z jabłkami (brzoskwinią, startą dynią i tak dalej)
Serek wiejski, serek waniliowy, jogurt, i tak dalej (dołączyć łyżeczkę ;))
Jakieś fajne szaszłyczki z kostek szynki, żółtego sera, papryki, oliwek i czegoś co lubi :)
na początek starczy, potem jeszcze pomyślę :)
Cudnie, że przed wrześniem otrzymuję pomoc. Propozycje faktycznie, do zrealizowania i przez mamę w kuchni i z łatwością do zjedzenia w szkole. Wkn nie zapomnij o nas, żeby chociaż zimowy semestr przeżyć. Ściskam.