Forum

Kuchenne porady

tort bezowy - wyciek jakiegoś płynu

  • Autor: Zuzanna248 Data: 2016-01-10 15:05:23

    Witam,

    zwracam się z pytaniem do wszystkich specjalistów od tortów bezowych - jaki może być powód wycieku jakiegoś płynu od spodu tortu?

    Pierwszy przypadek - blaty bezowe upieczone w domu jak zwykle, przełożony śmietaną i mascarpone wieczorem, rano wykończony na zewnątrz... po kilku godzinach pobytu w lodówce /ok. 4 godz./ pojawił się wyciek jakiegoś płynu od spodu... w miarę upływu czasu coraz więcej...
    Taki przypadek zdarzył mi się po raz pierwszy.

    Drugi przypadek - koleżanka zakupiła gotowe blaty bezowe, przełożyła śmietaną i mascarpone rano, w porze obiadowej prawie "płynął". Zrobiła za jakiś czas ponownie ...też był wyciek, choć mniejszy podobno.

    Poradźcie, jaki może być powód, bo ja nie mam zielonego pojęcia.

  • Autor: makaronka Data: 2016-01-10 15:25:39

    Nie zmieniałaś śmietany?Ile miała procent? 

  • Autor: Zuzanna248 Data: 2016-01-10 15:47:36

    Śmietana jak zawsze - 30 %

    miałam wrażenie, że to beza się rozpuszcza... pieczona jak zawsze, u koleżanki były gotowe, kupione blaty /ponoć są trwalsze od tych domowych/.

  • Autor: makaronka Data: 2016-01-10 19:31:22

    Spróbowałambym  ze śmietaną 36%  , 30%może się rozpłynąć.

  • Autor: megi65 Data: 2016-01-10 21:21:54

    Absolutnie to nie wina śmietany tylko słabo wysuszonej bezy + pobyt w lodówce (wilgoć) spowodowało ,że pojawiły się brązowawe słodkawe kropelki, które z czasem przerodziły się w ciecz .. prawdaż ?

    Aby torcik bezowy ładnie wyglądał przekłada się go max 2 godz przed podaniem aby tylko masa dobrze się ścięła . Jeżeli zrobimy wcześniej trzeba się liczyć ,że starci trochę fasonu .

    Zuziu ..jesteś bogatsza o nowe doświadczenie kuchenne ..thumbsup

  • Autor: Zuzanna248 Data: 2016-01-10 22:19:51

    Megi, jeśli powiem, że liczyłam na Ciebie to co? uwierzysz? Moim zdaniem beza była wysuszona dobrze, poza tym np. tort bezowy- daktylowy na drugi, a nawet trzeci dzień jest ok. Ten "soczysty" był akurat cały bielusieński, przełożony późnym wieczorem, ale już wierzch i boki zrobione odrębnie późnym rankiem. Też myślę, że powód tkwi w bezie i "pobycie" w lodówce.

    Jednak trochę moje podejrzenia nie pasują mi do przygody koleżanki - miała kupne blaty, a one podobno mają jakiś dodatek, że lepiej się trzymają i też popłynęły.

    No nic, trzeba będzie robić w ostatniej chwili, najgorzej gdy smakołyk ma być "na wynos" lub "na wywóz".

    Dziękuję serdecznie, pozdrawiam.

Przejdź do pełnej wersji serwisu