Takie mam wrażenie, zaglądając tu ostatnio od czasu do czasu. Czasy świetności minęły, a szkoda. Zastanawiam się nad przyczyną. Przychodzi mi na myśl parę rzeczy. Część z nich jest naturalna, ludzie przychodzą i odchodzą jak to jest na forach, ale duże znaczenie ma też funkcjonalność samej strony. Jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie chodzi o pieniądze. I piszę to z całym szacunkiem do Wkn i Pampasa. Życzę Wam, żeby kiedyś udało się to podnieść.
Właśnie od jakiegoś czasu co raz mniej tych co zawsze tu byli, strasznie to smutne ale prawdziwe, takie popijawy czwartkowe jak były jakiś czas temu to już nie wrócą. Jeszcze z przyzwyczajenia dodaję tu przepisy bo mam je pod ręką w jednym miejscu jako książka kucharska, ale jak patrzę na forum to niestety nie nastraja to pozytywnie. Prawda jest taka że stare czasy nie wrócą i nie mamy na to żadnego wpływu, myślę że jeszcze z pół roku i prawdopodobnie nie będzie tu już nikogo z tylu wspaniałych ludzi którzy swoją pasją stworzyli tą społeczność ...
No cóż nic nie trwa wiecznie jak wiadomo a społeczeństwo też ma swoje wymagania więc siłą rzeczy poszukuje nowszych inspiracji i doznań smakowych.Poza tym na WŻ wstawia przepisy również wielu blogerów i mają naprawdę fajne przepisy to niekoniecznie trzeba korzystać z WŻ jak są ciekawsze inspiracje.Zmieniają się trendy,oczekiwania i migrujemy tam gdzie jest doskonalej a możliwości jest sporo.
Witam,fakt jest faktem źle się dzieje zaglądam tutaj od dłuższego czasu .Dzięki Wam nauczyłam się tak naprawdę gotować ,peklować i wielu innych rzeczy .Super porady ,co zrobić aby się nie narobić Przeszkadzała mi ta nagonka na ludzi ,na wypowiedzi, śledzenie kto i jaki przepis zamieścił większości je znałam ,a nowe wypróbowywałam .Nie każdy na tej stronie to był potencjalny złodziej przepisów .Nigdy nie odważyłam się zamieścić nic własnego właśnie z tego powodu aby nikt mi nie zarzucił plagiatu,żadnego pewnie nie wymyśliłam może zmodyfikowałam,znałam je pod inną nazwą z jednym innym składnikiem .Szkoda że ta strona umiera ,bo naprawdę fajni ludzie tu przychodzili masę fajnych przepisów ,porad tu znalazłam .Praktycznie nie ma dnia abym tu nie zaglądnęła ale wieje pustką ,a szkoda .Pozdrawiam cieplutko ,jeszcze nic straconego ,to ludzie tworzą tą stronę ,a nie strona ludzi .
Pewnie, że tak, masz rację. Tylko żeby gdzieś być to musi być coś takiego co nas przyciągnie. W przypadku WZ był to klimat, który tworzyli ludzie, których tu już nie ma. Niektórzy odeszli tak jak piszesz na inne fora i blogi, a niektórych WZ straciło w wyniku różnych nieudanych transformacji i zmian.
Szkoda mi WŻ, jakoś to wszystko sie rozpada, coraz mniej ludzi się udziela. Po operacji nie mogłam wstać z łóżka ale na WŻ chociaz na chwilke zaglądałam.
Może i jest wiele innych blogów, może i są fajniejsze, ale nie ma dnia abym tutaj nie zaglądnęła. Ufam Waszym komentarzom , jak nigdzie indziej. Wiele potraw z tego forum zrobiło u mnie furorę na stole. Nie wyobrażam sobie , aby WŻ zniknęło, umarło itp.
Moze i umiera ale zawsze sympatycznie bylo, nie mowiac o przepisach.Naturalnie jest kolko wzajemnej adoracji ale mnie to jakos nie przeszkadza i tez nie rajcuje.Chetnie czytam ale nie widze potrzeby by sie udzielac.Myslalam, ze na pogaduchach cos sie zmieni......niestety dupa nikogo nie ma.Nie mam reklam, ale na Mozilli WZ jest nie ogladalna.
Basiu, tak długo dobijałam się o te pogaduchy i dla mnie to nie jest dupa, cieszę się, ze w końcu są, a tak w ogóle to tam bywamy kiedy czas nam pozwala. Wpadaj pod wieczór, spotkasz nas
Ok! Dziekuje Bogdziu.Rozumiem, ze czas to pieniadz i wyspac tez sie trzeba.Ja z tych nocnych markow............jak zagladam to pewnie juz swiatla pogaszone!
Basiu, co masz na myśli pisząc , że pogaduchy to d..a? Nie mogę się z Tobą zgodzić. Jeżeli chcesz opiniować pogaduchy to, proponuję, zajrzyj, porozmawiaj, pobądz tam. Pozdrawiam.
To prawda, kiedyś byłam na tej stronie kilka razy dziennie a dzisiaj musiałam sobie przypominać hasło do logowania. Odkąd strona zmieniła szaty przestałam zaglądać, jakoś tak mi nie przypadła do gustu. Proszę zauważyć że masa przepisów jest na facebooku gdzie dużo osób ma konta i to się też udziela WZ. Kiedyś tu było jak w rodzinie, pochwały i pyskówki, posądzanie o przepisy itd. nie było to miłe ale zawsze coś się działo. Dziewczyny chętnie udzielały rad młodym gospodyniom, a teraz...przykre. Pozdrawiam wszystkich starych i nowych użytkowników WZ, trzymajcie się cieplutko...
Tak ,zgadzam się z Tobą Alicjo9!Wszystko zmieniło się po zmianie szaty WŻ.Może ta jest nowocześniejsza ale stara jakoś lepiej do mnie przemawiała.Była prosta ale bardziej przejrzysta.A ktoś jak szuka przepisu nie chce bawić się komputerem ale chce wyraźnego,prosto wytłumaczonego przepisu.W kaźdym razie ja to tak odbieram.Nadal zaglądam na WŻ /choć rzadziej/ale nadal z tęsknotą wspominam tamtą stronkę!
Zajrzałam tu dziś po bardzo długiej nieobecności. Kiedyś byłam kilka razy dziennie, godzinami mogłam przeglądać przepisy i zawsze znalazłam coś ciekawego. Irytowały mnie często pyskówki w komentarzach ale mimo wszysto tu byłam- chociaż głównie jako obserwator. Pewnie wiele osób tak robiło. Od siebie mogę powiedzieć tyle, że bardzo lubiłam tu zaglądać przed modernizacją strony. Po zmianach jakoś nie mogłam się odnaleźć, zaczęłam czuć się obco...... może nie wszystko co nowe jest lepsze..... Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze zostali i trzymam kciuki za WŻ (zaglądając od czasu do czasu).
Agnieszko, WŻ nie umrze. Wiem, że masz na myśli forum i rozmowy na nim, ale przecież ta strona, to nie tylko forum. Na forum udziela się tak naprawdę niewielka grupa osób i zawsze tak było. A że kiedyś było głośniej... cóż, tak bywa. Ja czasem wchodzę, poczytam Was i wracam do siebie. Przyznam, że pochłonął mnie mój blog i moje pasje, które teraz mogę sobie spełniać. Gotuję jednak nadal z Wami :)
Bardzo Ci dziękuję za te słowa Majek nie jest zdrów niestety. Wczoraj spędziliśmy niedzielę u weta. Całe szczęście mamy takich lekarzy, którzy w sytuacjach nagłych przyjmują chore stworki. Majek gorączkuje, miał 39,9stC, nie je, nie pije. Pojechaliśmy na kroplówkę, dostał jeszcze leki p/bólowe i p/gorączkowe. Operowany pyszczek go boli, bo głęboko miał ropnie i trzeba było porzadnie wyczyścić. Teraz sobie śpi.
Jest kochanym kotem. Niby dzikus, a niczego nie wymaga, on tylko prosi.
Dziekuje raz jeszcze i prosimy o trzymanie kciuków.
Umiera...moze i umiera, ale czy to wina wygladu? Ilu osobom sie chce cos napisac, pogadac, pomoc? Ile zalozylo ciekawy temat w ostatnim czasie? Kiedy ostatnio toczyla sie dyskusja a nie wymiana przepisow? To na pewno wina szaty graficznej?
Bahati nie pijasz to i gadka się nie klei :P Szata graficzna też jest ważna. Ja też mam problem z odnalezieniem się tutaj po tych zmianach. Były wątki tylko luda brak :(
Nie pije i nie poje, bo mi sie zwyczajnie nie chce pozniej czytac obrazliwych wiadomosci. Stad moje zdanie, ze nie szata a ludzie "zdobia" WZ negatywnie. A szkoda.
Ja tu też kiedyś często zaglądałam. WZ tętniło życiem, czasami ktoś komuś zrobił przysługę, a czasami wręcz odwrotnie. Jakoś tak ludzie się rozeszli, ale przecież wielu jeszcze widzę zostało. Ja bardzo miło wspominam czas z WZ.
No cóż czasy się zmieniły, ale myślę że nie ma co narzekać tylko trzeba odwiedzać stronkę , ja też bardzo miło wspominam dużo ludzi częściej wchodziłam brałam czynny udział, trochę przybyło obowiązków i co tam dużo mówić najważniejsze że pamiętamy i jeszcze uczestniczymy w pogaduchach a na pewno wszystko wróci do normy , serdecznie wszystkich pozdrawiam i zapraszam do nas bo dużo jeszcze ze starej gwardii widzę zostało a na pewno będzie nam wszystkim miło pogawędzić !
Takie mam wrażenie, zaglądając tu ostatnio od czasu do czasu. Czasy świetności minęły, a szkoda. Zastanawiam się nad przyczyną. Przychodzi mi na myśl parę rzeczy. Część z nich jest naturalna, ludzie przychodzą i odchodzą jak to jest na forach, ale duże znaczenie ma też funkcjonalność samej strony. Jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie chodzi o pieniądze. I piszę to z całym szacunkiem do Wkn i Pampasa. Życzę Wam, żeby kiedyś udało się to podnieść.
Właśnie od jakiegoś czasu co raz mniej tych co zawsze tu byli, strasznie to smutne ale prawdziwe, takie popijawy czwartkowe jak były jakiś czas temu to już nie wrócą. Jeszcze z przyzwyczajenia dodaję tu przepisy bo mam je pod ręką w jednym miejscu jako książka kucharska, ale jak patrzę na forum to niestety nie nastraja to pozytywnie.
Prawda jest taka że stare czasy nie wrócą i nie mamy na to żadnego wpływu, myślę że jeszcze z pół roku i prawdopodobnie nie będzie tu już nikogo z tylu wspaniałych ludzi którzy swoją pasją stworzyli tą społeczność ...
Też mi jest strasznie żal. Dawniej wymienialiśmy się poglądami, śmialiśmy i kłócili, forum żyło. a teraz...
Teraz to nawet na zadane pytanie nie chce się prawie nikomu odpowiadać :(
No cóż nic nie trwa wiecznie jak wiadomo a społeczeństwo też ma swoje wymagania więc siłą rzeczy poszukuje nowszych inspiracji i doznań smakowych.Poza tym na WŻ wstawia przepisy również wielu blogerów i mają naprawdę fajne przepisy to niekoniecznie trzeba korzystać z WŻ jak są ciekawsze inspiracje.Zmieniają się trendy,oczekiwania i migrujemy tam gdzie jest doskonalej a możliwości jest sporo.
Witam,fakt jest faktem źle się dzieje zaglądam tutaj od dłuższego czasu .Dzięki Wam nauczyłam się tak naprawdę gotować ,peklować i wielu innych rzeczy .Super porady ,co zrobić aby się nie narobić Przeszkadzała mi ta nagonka na ludzi ,na wypowiedzi, śledzenie kto i jaki przepis zamieścił większości je znałam ,a nowe wypróbowywałam .Nie każdy na tej stronie to był potencjalny złodziej przepisów .Nigdy nie odważyłam się zamieścić nic własnego właśnie z tego powodu aby nikt mi nie zarzucił plagiatu,żadnego pewnie nie wymyśliłam może zmodyfikowałam,znałam je pod inną nazwą z jednym innym składnikiem .Szkoda że ta strona umiera ,bo naprawdę fajni ludzie tu przychodzili masę fajnych przepisów ,porad tu znalazłam .Praktycznie nie ma dnia abym tu nie zaglądnęła ale wieje pustką ,a szkoda .Pozdrawiam cieplutko ,jeszcze nic straconego ,to ludzie tworzą tą stronę ,a nie strona ludzi .
Pewnie, że tak, masz rację. Tylko żeby gdzieś być to musi być coś takiego co nas przyciągnie. W przypadku WZ był to klimat, który tworzyli ludzie, których tu już nie ma. Niektórzy odeszli tak jak piszesz na inne fora i blogi, a niektórych WZ straciło w wyniku różnych nieudanych transformacji i zmian.
Szkoda mi WŻ, jakoś to wszystko sie rozpada, coraz mniej ludzi się udziela. Po operacji nie mogłam wstać z łóżka ale na WŻ chociaz na chwilke zaglądałam.
Może i jest wiele innych blogów, może i są fajniejsze, ale nie ma dnia abym tutaj nie zaglądnęła. Ufam Waszym komentarzom , jak nigdzie indziej. Wiele potraw z tego forum zrobiło u mnie furorę na stole. Nie wyobrażam sobie , aby WŻ zniknęło, umarło itp.
Moze i umiera ale zawsze sympatycznie bylo, nie mowiac o przepisach.Naturalnie jest kolko wzajemnej adoracji ale mnie to jakos nie przeszkadza i tez nie rajcuje.Chetnie czytam ale nie widze potrzeby by sie udzielac.Myslalam, ze na pogaduchach cos sie zmieni......niestety dupa nikogo nie ma.Nie mam reklam, ale na Mozilli WZ jest nie ogladalna.
Basiu, tak długo dobijałam się o te pogaduchy i dla mnie to nie jest dupa, cieszę się, ze w końcu są, a tak w ogóle to tam bywamy kiedy czas nam pozwala. Wpadaj pod wieczór, spotkasz nas
Ok! Dziekuje Bogdziu.Rozumiem, ze czas to pieniadz i wyspac tez sie trzeba.Ja z tych nocnych markow............jak zagladam to pewnie juz swiatla pogaszone!
Basiu, co masz na myśli pisząc , że pogaduchy to d..a? Nie mogę się z Tobą zgodzić. Jeżeli chcesz opiniować pogaduchy to, proponuję, zajrzyj, porozmawiaj, pobądz tam. Pozdrawiam.
Absolutnie nic zlego...........interpretacja.Mam albo mialam pecha,raz tylko wlasnie Ciebie zastalam.
To prawda, kiedyś byłam na tej stronie kilka razy dziennie a dzisiaj musiałam sobie przypominać hasło do logowania. Odkąd strona zmieniła szaty przestałam zaglądać, jakoś tak mi nie przypadła do gustu. Proszę zauważyć że masa przepisów jest na facebooku gdzie dużo osób ma konta i to się też udziela WZ. Kiedyś tu było jak w rodzinie, pochwały i pyskówki, posądzanie o przepisy itd. nie było to miłe ale zawsze coś się działo. Dziewczyny chętnie udzielały rad młodym gospodyniom, a teraz...przykre. Pozdrawiam wszystkich starych i nowych użytkowników WZ, trzymajcie się cieplutko...
Tak ,zgadzam się z Tobą Alicjo9!Wszystko zmieniło się po zmianie szaty WŻ.Może ta jest nowocześniejsza ale stara jakoś lepiej do mnie przemawiała.Była prosta ale bardziej przejrzysta.A ktoś jak szuka przepisu nie chce bawić się komputerem ale chce wyraźnego,prosto wytłumaczonego przepisu.W kaźdym razie ja to tak odbieram.Nadal zaglądam na WŻ /choć rzadziej/ale nadal z tęsknotą wspominam tamtą stronkę!
Zajrzałam tu dziś po bardzo długiej nieobecności. Kiedyś byłam kilka razy dziennie, godzinami mogłam przeglądać przepisy i zawsze znalazłam coś ciekawego. Irytowały mnie często pyskówki w komentarzach ale mimo wszysto tu byłam- chociaż głównie jako obserwator. Pewnie wiele osób tak robiło. Od siebie mogę powiedzieć tyle, że bardzo lubiłam tu zaglądać przed modernizacją strony. Po zmianach jakoś nie mogłam się odnaleźć, zaczęłam czuć się obco...... może nie wszystko co nowe jest lepsze.....
Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze zostali i trzymam kciuki za WŻ (zaglądając od czasu do czasu).
Agnieszko, WŻ nie umrze. Wiem, że masz na myśli forum i rozmowy na nim, ale przecież ta strona, to nie tylko forum. Na forum udziela się tak naprawdę niewielka grupa osób i zawsze tak było. A że kiedyś było głośniej... cóż, tak bywa. Ja czasem wchodzę, poczytam Was i wracam do siebie. Przyznam, że pochłonął mnie mój blog i moje pasje, które teraz mogę sobie spełniać. Gotuję jednak nadal z Wami :)
Pozdrawiam Ciebie i wszystkich WŻetowiczów :)
Ewa, podaj namiary na bloga( pv)bardzo mnie zaciekawilas?
Specjalistaka od marketingu, prawda? Juz odwiedzilam, super sprawa. http://efkaraj.blogspot.it
Taki tytuł jeszcze mnie nie zaszczycił

Ale jak widzę i detektywistyczna branża działa sprawnie
Namiary są na moim profilu od dawna, ha!
Proszę o blog,namiary na PV
Jolu kochana , zobacz oczko wyzej................Bahati juz podala linka.
Widzę,widzę,odwiedzę.Dzięki
Ewcia to ja poproszę linka do Twojego bloga :) może być na pv:) Chętnie zaglądnę
Przeciez jest w profilu, nie mowiac o tym, ze kilka postow wyzej podalam link. :)
Ewka63 weszłam na Twojego bloga. Przeczytałam historię Majka i łza się zakręciła. Jesteś no brak słów pełny szacunek i ukłon do samej ziemi .
Bardzo Ci dziękuję za te słowa
Majek nie jest zdrów niestety. Wczoraj spędziliśmy niedzielę u weta. Całe szczęście mamy takich lekarzy, którzy w sytuacjach nagłych przyjmują chore stworki. Majek gorączkuje, miał 39,9stC, nie je, nie pije. Pojechaliśmy na kroplówkę, dostał jeszcze leki p/bólowe i p/gorączkowe. Operowany pyszczek go boli, bo głęboko miał ropnie i trzeba było porzadnie wyczyścić. Teraz sobie śpi.
Jest kochanym kotem. Niby dzikus, a niczego nie wymaga, on tylko prosi.
Dziekuje raz jeszcze i prosimy o trzymanie kciuków.
Trzymam kciuki,Ewa.
Dziękuję Jolu, jeszcze walczymy i chyba idzie ku lepszemu. Przestał gorączkować :)
Umiera...moze i umiera, ale czy to wina wygladu? Ilu osobom sie chce cos napisac, pogadac, pomoc? Ile zalozylo ciekawy temat w ostatnim czasie? Kiedy ostatnio toczyla sie dyskusja a nie wymiana przepisow? To na pewno wina szaty graficznej?
... i polejmy Jej
prawdę mówi ...
No a mialam byc grzeczna przed swietami... A tu znowu pijanstwo... ;)
Nie wysilaj się, z grzecznością zupełnie nie jest Ci do twarzy, z tym wysiłkiem zresztą tez nie!
Wypominaj mi brak urody, pewnie! Bo ladnemu ze wszystkim i we wszystkim ladnie, a mi to nie pasuje, tamto nie pasuje...chyba usune konto!!! :)
hehehe, nie licz na to , że tak łatwo się uwolnisz
Wirtualnie to się nie liczy :)
Wirtualnie...czuje sie zobowiazania do picia realnie, skoro zachecaja. ;)
Bahati nie pijasz to i gadka się nie klei :P Szata graficzna też jest ważna. Ja też mam problem z odnalezieniem się tutaj po tych zmianach. Były wątki tylko luda brak :(
Nie pije i nie poje, bo mi sie zwyczajnie nie chce pozniej czytac obrazliwych wiadomosci. Stad moje zdanie, ze nie szata a ludzie "zdobia" WZ negatywnie. A szkoda.
A jak postawię własnoręcznie zrobioną pigwówkę to też się nie napijesz
Ja juz taki pijak, ze wszystko wypije. ;)
A pigwowka wzgardzic? Domowa?! Ty mnie podejrzewasz o brak dobrego smaku?! :)
Bahati Ciebie kobietę gustu i stylu podejrzewać o brak dobrego smaku. Nigdy w życiu :)
Na łatwiznę idą
A widzisz ja tam na Twoim profilu byłam ho, ho chyba jak obie się tu pojawiłyśmy. Dobrze być w kawałku Twojego świata:)
Aggusiu, zapraszam, ale obiecuję, że i tutaj się będę pojawiać :) Wiosna idzie :)
Liczę na to, że i w tym roku zachwycisz me serce zdjęciami z Twojego ogrodu :)
Nooooo, właśnie czekam na nowy wąteczek :)))))))))))))))
Już jest zapraszam
http://wielkiezarcie.com/forum/6310450716686729770
Ja tu też kiedyś często zaglądałam. WZ tętniło życiem, czasami ktoś komuś zrobił przysługę, a czasami wręcz odwrotnie. Jakoś tak ludzie się rozeszli, ale przecież wielu jeszcze widzę zostało. Ja bardzo miło wspominam czas z WZ.
Amen
No cóż czasy się zmieniły, ale myślę że nie ma co narzekać tylko trzeba odwiedzać stronkę , ja też bardzo miło wspominam dużo ludzi częściej wchodziłam brałam czynny udział, trochę przybyło obowiązków i co tam dużo mówić najważniejsze że pamiętamy i jeszcze uczestniczymy w pogaduchach a na pewno wszystko wróci do normy , serdecznie wszystkich pozdrawiam i zapraszam do nas bo dużo jeszcze ze starej gwardii widzę zostało a na pewno będzie nam wszystkim miło pogawędzić !