Zapewne wielu z Was pamięta użytkownika Vikunię.. Dowiedziałam się wczoraj,że dołączyła do Makusi,Bahusa,Uretana i kilku innych użytkowników którzy na przestrzeni lat często się udzielali a odeszli na zawsze... Chorowała od lat na r... Czułam się w obowiązku powiadomienia o tym, choć osobiście jej nie znałam. Czytałam jednak każdy wpis na forum i miała znajomych którzy mieszkają niedaleko mnie..
Pamiętam Vikunię i chyba dużo osób ja pamieta - mila i ciepła osoba. Odeszła do krainy gdzie już nie ma bólu i cierpienia, jednak dla nas to kolejna strata... :( Szczere kondolencje dla rodziny (*)
Zapewne wielu z Was pamięta użytkownika Vikunię.. Dowiedziałam się wczoraj,że dołączyła do Makusi,Bahusa,Uretana i kilku innych użytkowników którzy na przestrzeni lat często się udzielali a odeszli na zawsze...
Chorowała od lat na r... Czułam się w obowiązku powiadomienia o tym, choć osobiście jej nie znałam. Czytałam jednak każdy wpis na forum i miała znajomych którzy mieszkają niedaleko mnie..
Jasne, że pamiętam... nie miała łatwo...
Vikuniu, spoczywaj w pokoju (*)(*)(*)
Przykra wiadomość, kolejna strata i głęboki żal do okrutnego losu.
Współczuję Rodzinie i zaprzyjaźnionym Żarłokom.
Jaka szkoda, byla tak pozytywna osoba.Niestety nie ukladalo jej sie to zycie.
Tyle przeszła.. Była bardzo dzielną i silną kobietą. Mimo tylu przeciwności radosną i dobrą..Dołączyła do grona Aniołów...
Trudne czasy a życie nikogo nie oszczędza.
Teraz już odpoczywa, jej dusza jest wolna a ciało nie cierpi.
Pamiętam Vikunię i chyba dużo osób ja pamieta - mila i ciepła osoba.
Odeszła do krainy gdzie już nie ma bólu i cierpienia, jednak dla nas to kolejna strata... :(
Szczere kondolencje dla rodziny (*)
To bardzo przykre,ubywa nas .Nikt nie wie kiedy przyjdzie jego kolej. Start mielismy a do mety nie spieszmy sie.
Vikuniu, bądź szczęśliwa po tamtej stronie...
Będzie nam Ciebie brakować.
(*)
To nieprawda....to nie może być prawda..... :(
Pewnie, że pamięta,. Myślałam ostatnio co u niej. Jest mi bardzo smutno.
Smutna wiadomość :-(
Niestety
Lubiła stokrotki. Trochę pisałyśmy, mam listy z 2012r. Ech, Marzeniu...