Witam wszystkich amatorów ogrodnictwa . Dzielmy się tu swoimi wysiewami, uprawami i zbiorami , sukcesami i porażkami . Ja już w tym sezonie zrobiłam pierwsze wysiewy . Moje maleństwa które jako pierwszy wystawiły swoje główki to papryka , por i surfinia . Pozostałe nasionka są bardzo nieśmiałe i jakoś nie mają odwagi się pokazać ale będę cierpliwie czekać i codzienne ich doglądać .
O jak fajnie, ze juz zaczelas ogrodniczy sezon.Obiecalam sobie ze w tym roku dam sobie na luz i nie bede sie wyglupiac(zle sie czuje).Jednak cos mnie korci, kupilam juz sporo nasion i chyba wiosna tuz tuz.(dzisiaj 12°C)Ciekawi mnie jednak gdzie te nasionka wysiewalas...chyba nie na zewnatrz?Trzymam kciuki za przyszle zbiory.
Nasionka wysiewałam w domu do pojemniczków z odzysku czyli po pieczarkach czy jakiś tam owocach . Stoją na słonecznym parapecie . Są to roślinki ciepłolubne i mrozu by nie przeżyły a u nas nocami jest mroźno . Jak podrosną to je przesadzę do większych doniczek i będą w domu prawdopodobnie do połowy maja .
Witam Ogrodniczki. Ja nie mam szklarni ani tuneli, więc u mnie jeszcze nie widać w zasiewach. Nie prowadzę też szerokiej gamy upraw, stąd żadnych porów czy papryk u mnie nie uświadczysz. Ale koło połowy marca z pewnością już dołączę do Was z wymianą spostrzeżeń. A wiosna tuż, dziś w prognozach p. Zubilewicz powiedział, że kwitną leszczyny, więc wiosna już za rogiem.
Paprykę chętnie sadziłabym, ale miejsca brak. Seler czy por też - jak wyżej.;(( Ale może kiedyś, jak pożyczę większy kawał działki lub tunel czy szklarenkę postawimy u nas.
Ja tez nie mam miejsca ale u mnie będą rosły w donicach na podjeździe . W tym celu przez cała zimę zbieram wiaderka z marketów po kwiatach . Maja 10 lub 8 litrowe myśle ze powinny wystarczyć na paprykę czy karłowe pomidorki . Właśnie wczoraj z racji Walentynek przyniosłam całkiem spora ilość teraz zapoluje w dzień kobiet . Oni i tak to wywalają do śmieci a ja zrobię dziurki od spodu i wykorzystam . Jak bym miała kupić taka ilość doniczek to pewnie bym otarła się o bankructwo a tak jest ekologicznie i bezkosztowo .
Tez nigdy nie siałam tylu rozsad . Najczęściej kupowałam na wiosnę na targu po kilka sztuk ale w tym roku zapragnęłam zrobić samemu i jestem ciekawa co mi wyjdzie . Jeśli będzie klapa to kupię a jeśli wyjdzie to będę wysiewać . Takie chodzenie i doglądanie roślinek jest strasznie relaksujące . Jak poprostu przy tym wypoczywam . Oczywiście jestem zmęczona fizycznie ale tak pozytywnie .
Też uwielbiam tą robotę i też wypoczywam, a jak pogrzebię w ziemi, to mam wrażenie, że ta ziemia wyciąga wszystko co złe ze mnie, a pozostaje sama... dobroć.
... anielica Alman Każdy sposób dobry na poprawę humoru.
Donice czy wiadra obsadzam pomidorkami, na dziurkowane dno jeszcze drenaż z potłuczonych doniczek układam /u kociarzy tego surowca nie brak/. Nieraz donice przesuwam by jak najdłużej 'łapały słonko i wędrują wokół domu. Pomidorki są mniejsze od tych z gruntu, ilość też. Może gdybym super ziemię /workowaną, sklepową/ wsypała wyszłyby lepiej??
W tym roku debiutują u nas grządki podwyższone - w ramach drewnianych, z zawiasami /podarunek od rodzinki co kupiła za dużo/. Jak wypadną dobrze, to kupimy parę.
U mnie wszystko na ziemi workowej - mam skrzynie, wyłożone folią, na to ziemia sklepowa i kompost. A i tak wszystko mniejsze i mniej kształtne niż sklepowe. Najlepiej rosną prezenty od kompostu, samosiejki. Myślę, że te sklepowe to nawożene są i pryskane - u mnie nie ma pryskania to ekosystem połowę wszamie.
No ja też nie mam miejsca /na działce dominują krzewy i kwiaty/, ale kilka selerów zawsze sadzę, z boku grządki z pomidorkami koktajlowymi... tak dla części zielonej raczej, żeby było co skubnąć...podobno selery dobrze się "kolegują" z pomidorami.
Ja nie mam warunków do wysiewania, w garażu za ciemno, w domu koty i brak parapetów. Miejsce to nawet mam, tylko nie mam czasu. Mam skrzynie na pomidorki i ostre papryki oraz zioła- bazylię itp, resztę odpuściłam, bo ekosystem jest szybszy ode mnie i wszystko zjada nim dojrzeje. Miałam rozmaryn powyżej pasa sięgał, ale za ciasno mu się zrobiło w skrzyni, przesadziłam do gruntu i zdechł. Obcięłam na zimę, zobaczymy czy coś odbije. Chcę kupić jeszcze drzewko brzoskwiniowe, może coś jeszcze i wystarczy.
Witam. Melduję, że dziś dokonałam pierwszych zakupów nasion na bieżący sezon. Zakupy przypadkowe, bo byłam w spożywczym, a tam zawsze wiosną pojawia się regał niewielki w kąciku z nasionami. Więc nabyłam burak ćwikłowy Opolski, rzodkiewkę dwie odmiany, rukolę, cukinię zieloną i kabaczek, dwie odmiany ogórka Polan i Śremski, jarmuż, jakąś f. szparagową i kwiat nagietka. Zatem sezon uznaję u mnie za otwarty. Muszę jeszcze udać się w inne rewiry po f. szparagową Jagusia, cukinię żółtą i pasiastą Tapir, a także koper i pietruszkę naciową oraz jakieś sałaty może.. Nasiona pomidorów mam swoje. Więcej na tych swoich zagonach nie zmieszczę. Od razu poczułam wiosnę i humor mi się poprawił.
Wiosna coraz bliżej a u mnie na parapetach coraz tłoczniej . Moja papryka już przepikowana i rośnie jak szalona . Surfinie tez robią wyścigi a pomidorki dostały już liści właściwych wiec w tym tygodniu tez pewnie dostaną nowe domki . Kwiaty wysiane ale czekam na pierwsze zielone a arbuzy dopiero przebijają się na powierzchnie . Selery , pory i cebulka tez przepikowane i rosną bardzo wolno . Jak na ta chwile jestem bardzo zadowolona i mam nadzieje ze tak pozostanie do końca sezonu . A jak jest u Was już ktoś ma jakieś roślinki wysiane na parapecie ?
Ja kupiłam ziemię. Myślę, że na koniec marca/początek kwietnia, pojadę po sadzonki. Mam nadzieję, że to ostatnie zimno już. W tym roku tylko zioła, ostre papryki i pomidorki, jak i poprzednio. Na więcej nie mam czasu. Może kupię drzewko brzoskwiniowe.
Podziwiam, wyjątkowo dorodne i wczesne sadzonki. Ja planuję, kupuję nasiona i ziemię, zbieram kubki, foremki. Teraz parapet pustawy - kiełki prawie zjedzone i czas nowe wysiać /jakie?? nie wiem/, cebulki 'wodne szczypior wypuściły. I tyle.
Miałam pikować pomidory ale niestety do sklepu nie dowieźli doniczek i muszę poczekać do poniedziałku . Smosia pytasz o kalarepkę tak to jest idealny czas na wysiew tylko jak wykiełkują to wystawiaj ja na zewnątrz bo one nie lubią upałów jakie mogą być na parapecie jak swieci słonko . Teraz możesz wysiewać sałaty , buraczki liściowe , bób , arbuzy, groszek cukrowy , rabarbar . Jest tez ostani moment na wysiew pora i cebulki z nasion . Na Seler to już raczej jest bardzo późno ale może jeszcze Ci coś wyjdzie . Można tez zaczynać wysiewać kwiaty jednoroczne na rozsadę .
Dzięki - nie wiedziałam o kalarepie i pewnie bym ją sparzyła na parapecie. Nad selerem długo myślałam, bo szkoda mi cennego miejsca na grządkach. Ma termin siewu pod osłony II - III, jak nie wyjdzie, to trudno.
Kwiaty u nas będą tylko siane - w miejscach zacienionych i tam gdzie trawnik jest słaby, posadzę też groszek pachnący. Kupiłam mieszanki ziół przeciw kleszczom i komarom - wysiejemy wokół domu.
Rabatek kwiatowych nie mam, wszystko zacieniają krzaki i drzewa. Najlepiej wychodzą nam fiołki dzikie, samosiejki /przywieźli je razem z drewnem kominkowym od leśników/ - już kwitną i mocno pachną. Pędzę do moich roślinek :)
To jakaś nowość: "Mieszanka roślin odstraszających komary i kleszcze' Kompozycja roslin wydzielających zapach, który działa odstraszająco na komary i kleszcze, ma też zastosowanie kulinarne... Wysiać pod osłony w III-IV lub do gruntu w V - miejsca gdzie najczęściej przebywamy, najlepiej słoneczne.
Na fotce chyba miętę widzę, koper, reszty nie znam a składu nie ma w opisie. Ja kupiłam w markecie ogrodn-budowl /mrówka lub brico-marche/.
Bardzo dziękuje poszukam jak będę w mrówce . Człowiek całe życie się uczy . Jak zdobędę to zasieje i postawie w donicy na balkonie to będzie można wieczorem spokojnie posiedzieć .
Byłam dzis w mrówce ale niestety u nas takiej mieszanki nie maja . Niestety ja powinnam mieć zakaz wchodzenia do działów ogrodniczych bo tradycyjnie z pustymi rękoma nie wyszłam . Dziś przepikowałam moje pomidory i rodzynka brazylijskiego i jestem padnięta . Tradycyjnie wysiałam z każdej odmiany po kilka nasionek więcej a kiedy skiełkowały to szkoda mi było wywalić i takim sposobem mam ponad 100 sadzonek . Troszkę zawiozę jutro rodzicom ale i tak mam więcej niż potrzebuje i teraz zastanawiam się jak to poupychać raz na parapetach a potem w ogrodzie .
Zrobilam tez eksperyment . Jakiś czas temu zobaczyłam filmik w necie jak można zrobić sadzonkę róży z takiej kupionej w kwiaciarni . Miałam piękne róże po dniu kobiet a kiedy padły stwierdziła, ze nie mam nic do stracenia i postanowiłam je ukorzenić . Dziś zaglądam a tam wszystko zieleniutkie i puszcza nowe odrosty . Jestem w szoku bo jeśli nic mi się nie popsuje to wyglada ze będę mieć własne sadzonki róż .
Szkoda, może znajdziesz w innych marketach. Róże tak hodować to jest coś - podziwiam i gratuluję sukcesu. I masz już sadzonki na piękną rabatkę różaną. Niech ślicznie rosną i cudnie pachną.
Mój seler zaczyna wychodzić, tylko parę nasionek ruszyło, ale i te cieszą. Przykryłam go plastikową, przeźroczystą pokrywką, niezbyt szczelną i wtedy zaczął kiełkować.
Moje uprawy parapetowe odpukać maja się dobrze mimo zimy za oknem . Moje pomidorków , które były wysiane jako pierwsze tak eksperymentalnie maja już paczki kwiatowe a wczoraj przesadziłam je do większych doniczek . Reszta wysiana później jest znacznie mniejsza a niektóre dopiero wczoraj przepikowałam. Papryka tez ma paki kwiatowe . Rodzynek brazylijski tez kwitnie i nawet zauważyłam już pierwszego maleńkiego owocka . Selery po pikowaniu doszły do siebie i całkiem nieźle teraz zaczęły rosnąć . Pory i kalarepka niestety już nie wyglada tak dobrze . Podejrzewam ze w domku maja za ciepło ale nie mam co z nimi zrobić a przecież na śnieg ich nie wystawie . Kwiaty przepikowałam i nawet wszystkie ładnie się podniosły a reszta świeżo posiana czeka na wschody . Teraz myśle do świat mam wolne nie licząc oczywiście podlewania . Potem kolejne wysiewy i pikowania . Jak ja lubię ten czas kiedy można pogrzebać w ziemi i cieszyć się jak coś urośnie czy zakwitnie .
Podziwiam i szanuję wysiłek ogromny, by taaaką plantację obrobić. Życzę ocieplenia w pogodzie, byś mogła posadzić w gruncie te cudeńka. Masz tunel w tym roku? U mojej kolejnej sąsiadki nowy stanął. Ja chyba postawię szklarenkę, podgrzewaną /i tu jest problem-czym i jak a przede wszystkim za ile/.
Kalarepka, jak pisałaś, woli chłód od parapetowej szklarni. Swoje siewki wyniosłam do piwnicy, stoją przy wschodnim okienku i po 1szej nocce wyglądają dobrze, zrosiłam je wodą. Wypuszcza 1sze listki i już niebawem zacznę pikowanie. Fajny czas, trochę zabawy i duuużo dumy ze swoich plonów.
Witam wszystkich amatorów ogrodnictwa .
Dzielmy się tu swoimi wysiewami, uprawami i zbiorami , sukcesami i porażkami .
Ja już w tym sezonie zrobiłam pierwsze wysiewy . Moje maleństwa które jako pierwszy wystawiły swoje główki to papryka , por i surfinia . Pozostałe nasionka są bardzo nieśmiałe i jakoś nie mają odwagi się pokazać ale będę cierpliwie czekać i codzienne ich doglądać .
O jak fajnie, ze juz zaczelas ogrodniczy sezon.Obiecalam sobie ze w tym roku dam sobie na luz i nie bede sie wyglupiac(zle sie czuje).Jednak cos mnie korci, kupilam juz sporo nasion i chyba wiosna tuz tuz.(dzisiaj 12°C)Ciekawi mnie jednak gdzie te nasionka wysiewalas...chyba nie na zewnatrz?Trzymam kciuki za przyszle zbiory.
Nasionka wysiewałam w domu do pojemniczków z odzysku czyli po pieczarkach czy jakiś tam owocach . Stoją na słonecznym parapecie . Są to roślinki ciepłolubne i mrozu by nie przeżyły a u nas nocami jest mroźno . Jak podrosną to je przesadzę do większych doniczek i będą w domu prawdopodobnie do połowy maja .
Pięknie i zdrowo rosną maluchy - to zdrowie na ogrodników potem przeleją.
U nas tylko wodne uprawy:
cebulki 'słoiczkowe na szczypior czekają,
kiełki słonecznika już podjadam,
kiełki sojowe rosną też.
Super, że masz zapał i pomysły.
Witam Ogrodniczki.
Ja nie mam szklarni ani tuneli, więc u mnie jeszcze nie widać w zasiewach.
Nie prowadzę też szerokiej gamy upraw, stąd żadnych porów czy papryk u mnie nie uświadczysz. Ale koło połowy marca z pewnością już dołączę do Was z wymianą spostrzeżeń.
A wiosna tuż, dziś w prognozach p. Zubilewicz powiedział, że kwitną leszczyny, więc wiosna już za rogiem.
Paprykę chętnie sadziłabym, ale miejsca brak.
Seler czy por też - jak wyżej.;((
Ale może kiedyś, jak pożyczę większy kawał działki lub tunel czy szklarenkę postawimy u nas.
Ja tez nie mam miejsca ale u mnie będą rosły w donicach na podjeździe . W tym celu przez cała zimę zbieram wiaderka z marketów po kwiatach . Maja 10 lub 8 litrowe myśle ze powinny wystarczyć na paprykę czy karłowe pomidorki . Właśnie wczoraj z racji Walentynek przyniosłam całkiem spora ilość teraz zapoluje w dzień kobiet . Oni i tak to wywalają do śmieci a ja zrobię dziurki od spodu i wykorzystam . Jak bym miała kupić taka ilość doniczek to pewnie bym otarła się o bankructwo a tak jest ekologicznie i bezkosztowo .
Tez nigdy nie siałam tylu rozsad . Najczęściej kupowałam na wiosnę na targu po kilka sztuk ale w tym roku zapragnęłam zrobić samemu i jestem ciekawa co mi wyjdzie . Jeśli będzie klapa to kupię a jeśli wyjdzie to będę wysiewać . Takie chodzenie i doglądanie roślinek jest strasznie relaksujące . Jak poprostu przy tym wypoczywam . Oczywiście jestem zmęczona fizycznie ale tak pozytywnie .
Też uwielbiam tą robotę i też wypoczywam, a jak pogrzebię w ziemi, to mam wrażenie, że ta ziemia wyciąga wszystko co złe ze mnie, a pozostaje sama... dobroć.
... anielica Alman
Każdy sposób dobry na poprawę humoru.
Donice czy wiadra obsadzam pomidorkami, na dziurkowane dno jeszcze drenaż z potłuczonych doniczek układam /u kociarzy tego surowca nie brak/.
Nieraz donice przesuwam by jak najdłużej 'łapały słonko i wędrują wokół domu.
Pomidorki są mniejsze od tych z gruntu, ilość też.
Może gdybym super ziemię /workowaną, sklepową/ wsypała wyszłyby lepiej??
W tym roku debiutują u nas grządki podwyższone - w ramach drewnianych, z zawiasami /podarunek od rodzinki co kupiła za dużo/.
Jak wypadną dobrze, to kupimy parę.
U mnie wszystko na ziemi workowej - mam skrzynie, wyłożone folią, na to ziemia sklepowa i kompost. A i tak wszystko mniejsze i mniej kształtne niż sklepowe.
Najlepiej rosną prezenty od kompostu, samosiejki.
Myślę, że te sklepowe to nawożene są i pryskane - u mnie nie ma pryskania to ekosystem połowę wszamie.
Tak u mnie rośnie. Potem robi się busz z tego.
No ja też nie mam miejsca /na działce dominują krzewy i kwiaty/, ale kilka selerów zawsze sadzę, z boku grządki z pomidorkami koktajlowymi... tak dla części zielonej raczej, żeby było co skubnąć...podobno selery dobrze się "kolegują" z pomidorami.
Ja nie mam warunków do wysiewania, w garażu za ciemno, w domu koty i brak parapetów.
Miejsce to nawet mam, tylko nie mam czasu.
Mam skrzynie na pomidorki i ostre papryki oraz zioła- bazylię itp, resztę odpuściłam, bo ekosystem jest szybszy ode mnie i wszystko zjada nim dojrzeje.
Miałam rozmaryn powyżej pasa sięgał, ale za ciasno mu się zrobiło w skrzyni, przesadziłam do gruntu i zdechł. Obcięłam na zimę, zobaczymy czy coś odbije.
Chcę kupić jeszcze drzewko brzoskwiniowe, może coś jeszcze i wystarczy.
Witam. Melduję, że dziś dokonałam pierwszych zakupów nasion na bieżący sezon. Zakupy przypadkowe, bo byłam w spożywczym, a tam zawsze wiosną pojawia się regał niewielki w kąciku z nasionami. Więc nabyłam burak ćwikłowy Opolski, rzodkiewkę dwie odmiany, rukolę, cukinię zieloną i kabaczek, dwie odmiany ogórka Polan i Śremski, jarmuż, jakąś f. szparagową i kwiat nagietka.
Zatem sezon uznaję u mnie za otwarty.
Muszę jeszcze udać się w inne rewiry po f. szparagową Jagusia, cukinię żółtą i pasiastą Tapir, a także koper i pietruszkę naciową oraz jakieś sałaty może.. Nasiona pomidorów mam swoje. Więcej na tych swoich zagonach nie zmieszczę.
Od razu poczułam wiosnę i humor mi się poprawił.
Wiosna coraz bliżej a u mnie na parapetach coraz tłoczniej . Moja papryka już przepikowana i rośnie jak szalona . Surfinie tez robią wyścigi a pomidorki dostały już liści właściwych wiec w tym tygodniu tez pewnie dostaną nowe domki . Kwiaty wysiane ale czekam na pierwsze zielone a arbuzy dopiero przebijają się na powierzchnie . Selery , pory i cebulka tez przepikowane i rosną bardzo wolno . Jak na ta chwile jestem bardzo zadowolona i mam nadzieje ze tak pozostanie do końca sezonu . A jak jest u Was już ktoś ma jakieś roślinki wysiane na parapecie ?
Ja kupiłam ziemię.
Myślę, że na koniec marca/początek kwietnia, pojadę po sadzonki.
Mam nadzieję, że to ostatnie zimno już.
W tym roku tylko zioła, ostre papryki i pomidorki, jak i poprzednio. Na więcej nie mam czasu.
Może kupię drzewko brzoskwiniowe.
Podziwiam, wyjątkowo dorodne i wczesne sadzonki.
Ja planuję, kupuję nasiona i ziemię, zbieram kubki, foremki.
Teraz parapet pustawy - kiełki prawie zjedzone i czas nowe wysiać /jakie?? nie wiem/, cebulki 'wodne szczypior wypuściły. I tyle.
Ja mam już kalarepkę na wierzchu - szok, bo wysiałam ją najpóźniej.
Pomidorki pęcznieją, a seler 'śpi jeszcze - może nasiona są słabsze.
Miałam pikować pomidory ale niestety do sklepu nie dowieźli doniczek i muszę poczekać do poniedziałku .
Smosia pytasz o kalarepkę tak to jest idealny czas na wysiew tylko jak wykiełkują to wystawiaj ja na zewnątrz bo one nie lubią upałów jakie mogą być na parapecie jak swieci słonko . Teraz możesz wysiewać sałaty , buraczki liściowe , bób , arbuzy, groszek cukrowy , rabarbar . Jest tez ostani moment na wysiew pora i cebulki z nasion . Na Seler to już raczej jest bardzo późno ale może jeszcze Ci coś wyjdzie . Można tez zaczynać wysiewać kwiaty jednoroczne na rozsadę .
Dzięki - nie wiedziałam o kalarepie i pewnie bym ją sparzyła na parapecie.
Nad selerem długo myślałam, bo szkoda mi cennego miejsca na grządkach.
Ma termin siewu pod osłony II - III, jak nie wyjdzie, to trudno.
Kwiaty u nas będą tylko siane - w miejscach zacienionych i tam gdzie trawnik jest słaby, posadzę też groszek pachnący.
Kupiłam mieszanki ziół przeciw kleszczom i komarom - wysiejemy wokół domu.
Rabatek kwiatowych nie mam, wszystko zacieniają krzaki i drzewa.
Najlepiej wychodzą nam fiołki dzikie, samosiejki /przywieźli je razem z drewnem kominkowym od leśników/ - już kwitną i mocno pachną.
Pędzę do moich roślinek :)
A co to za zioła przeciw kleszczom i komarom bo przyznam się ze nie słyszałam ?
To jakaś nowość:
"Mieszanka roślin odstraszających komary i kleszcze'
Kompozycja roslin wydzielających zapach, który działa odstraszająco na komary i kleszcze, ma też zastosowanie kulinarne...
Wysiać pod osłony w III-IV lub do gruntu w V - miejsca gdzie najczęściej przebywamy, najlepiej słoneczne.
Na fotce chyba miętę widzę, koper, reszty nie znam a składu nie ma w opisie.
Ja kupiłam w markecie ogrodn-budowl /mrówka lub brico-marche/.
Takie torebki kupiłam, ale być może są też innych producentów?
Bardzo dziękuje poszukam jak będę w mrówce . Człowiek całe życie się uczy . Jak zdobędę to zasieje i postawie w donicy na balkonie to będzie można wieczorem spokojnie posiedzieć .
Oby zadziałały, bo inaczej będą tylko do zupy
Byłam dzis w mrówce ale niestety u nas takiej mieszanki nie maja . Niestety ja powinnam mieć zakaz wchodzenia do działów ogrodniczych bo tradycyjnie z pustymi rękoma nie wyszłam .
Dziś przepikowałam moje pomidory i rodzynka brazylijskiego i jestem padnięta . Tradycyjnie wysiałam z każdej odmiany po kilka nasionek więcej a kiedy skiełkowały to szkoda mi było wywalić i takim sposobem mam ponad 100 sadzonek . Troszkę zawiozę jutro rodzicom ale i tak mam więcej niż potrzebuje i teraz zastanawiam się jak to poupychać raz na parapetach a potem w ogrodzie .
Zrobilam tez eksperyment . Jakiś czas temu zobaczyłam filmik w necie jak można zrobić sadzonkę róży z takiej kupionej w kwiaciarni . Miałam piękne róże po dniu kobiet a kiedy padły stwierdziła, ze nie mam nic do stracenia i postanowiłam je ukorzenić . Dziś zaglądam a tam wszystko zieleniutkie i puszcza nowe odrosty . Jestem w szoku bo jeśli nic mi się nie popsuje to wyglada ze będę mieć własne sadzonki róż .
No brawo! prawdziwa ogrodniczka z Ciebie, nie tam jakaś amatorka. Powodzenia.
Amatorka i to jeszcze jaka amatorka tylko bardzo uparta i ciekawa świata.
Szkoda, może znajdziesz w innych marketach.
Róże tak hodować to jest coś - podziwiam i gratuluję sukcesu.
I masz już sadzonki na piękną rabatkę różaną. Niech ślicznie rosną i cudnie pachną.
Mój seler zaczyna wychodzić, tylko parę nasionek ruszyło, ale i te cieszą.
Przykryłam go plastikową, przeźroczystą pokrywką, niezbyt szczelną i wtedy zaczął kiełkować.
Moje uprawy parapetowe odpukać maja się dobrze mimo zimy za oknem . Moje pomidorków , które były wysiane jako pierwsze tak eksperymentalnie maja już paczki kwiatowe a wczoraj przesadziłam je do większych doniczek . Reszta wysiana później jest znacznie mniejsza a niektóre dopiero wczoraj przepikowałam. Papryka tez ma paki kwiatowe . Rodzynek brazylijski tez kwitnie i nawet zauważyłam już pierwszego maleńkiego owocka . Selery po pikowaniu doszły do siebie i całkiem nieźle teraz zaczęły rosnąć . Pory i kalarepka niestety już nie wyglada tak dobrze . Podejrzewam ze w domku maja za ciepło ale nie mam co z nimi zrobić a przecież na śnieg ich nie wystawie . Kwiaty przepikowałam i nawet wszystkie ładnie się podniosły a reszta świeżo posiana czeka na wschody . Teraz myśle do świat mam wolne nie licząc oczywiście podlewania . Potem kolejne wysiewy i pikowania . Jak ja lubię ten czas kiedy można pogrzebać w ziemi i cieszyć się jak coś urośnie czy zakwitnie .
O Matko, toz to prawdziwe ogrodnictwo Brawo Mariola
Podziwiam i szanuję wysiłek ogromny, by taaaką plantację obrobić.
Życzę ocieplenia w pogodzie, byś mogła posadzić w gruncie te cudeńka.
Masz tunel w tym roku?
U mojej kolejnej sąsiadki nowy stanął.
Ja chyba postawię szklarenkę, podgrzewaną /i tu jest problem-czym i jak a przede wszystkim za ile/.
Kalarepka, jak pisałaś, woli chłód od parapetowej szklarni.
Swoje siewki wyniosłam do piwnicy, stoją przy wschodnim okienku i po 1szej nocce wyglądają dobrze, zrosiłam je wodą.
Wypuszcza 1sze listki i już niebawem zacznę pikowanie.
Fajny czas, trochę zabawy i duuużo dumy ze swoich plonów.