Po mojemu to sie nazywa Mielonka w słoiku po staroplolsku.Nie trzeba dodawac żadnej żelatyny,wystarczy mieso np.łopatke zmielic jak na kotlety mielone ,dodac sól ,pieprz,czosnek opcjonalnie majeranek,ja dodaje troche przyprawy do gyrosa dokładnie wszystko wymieszać.
Nakładamy do słoików na 3/4 wysokosci słoika,mocno zakrecamy słoik i wstawiemy do garnka ,zalewamy wodą na na wysokość 1/2 słoika i gotujemy 2 godziny.Jesli woda sie wygotuje uzupełniamy wrzątkiem,żeby nasze słoiki nie postrzelały !
Mieso spreparowane w taki sposób po wydłubaniu ze słoika (naszej konserwy) mozna kroic bez problemu na cienkie plasterki i naprawde nie potrzeba żadnej żelatyny.
Przepis sprawdzony ,robiony przez nasze babcie ,ja tez go robiłem wiec polecam.
Po mojemu to sie nazywa Mielonka w słoiku po staroplolsku.Nie trzeba dodawac żadnej żelatyny,wystarczy mieso np.łopatke zmielic jak na kotlety mielone ,dodac sól ,pieprz,czosnek opcjonalnie majeranek,ja dodaje troche przyprawy do gyrosa dokładnie wszystko wymieszać.
Nakładamy do słoików na 3/4 wysokosci słoika,mocno zakrecamy słoik i wstawiemy do garnka ,zalewamy wodą na na wysokość 1/2 słoika i gotujemy 2 godziny.Jesli woda sie wygotuje uzupełniamy wrzątkiem,żeby nasze słoiki nie postrzelały !
Mieso spreparowane w taki sposób po wydłubaniu ze słoika (naszej konserwy) mozna kroic bez problemu na cienkie plasterki i naprawde nie potrzeba żadnej żelatyny.
Przepis sprawdzony ,robiony przez nasze babcie ,ja tez go robiłem wiec polecam.