Uwielbiam bunca, ale do tej pory jadałam go bez żadnych dodatków. Z przyjemnością sprawdzę jak smakuje z dodatkami. A tak przy okazji jeżeli będziecie kiedyś w Szczawnicy, jedzcie do Jaworek do "Owczarni", można tam trafić na bardzo kameralny koncert (ok.30 osób) jazzowy- wykonawcy znani i zjeść pysznego bunca z miodóweczką (procenty trudno określić) wytwarzaną przez właścicieli.
Uleczka (2006-02-22 08:20)
Uwielbiam bunca, ale do tej pory jadałam go bez żadnych dodatków. Z przyjemnością sprawdzę jak smakuje z dodatkami. A tak przy okazji jeżeli będziecie kiedyś w Szczawnicy, jedzcie do Jaworek do "Owczarni", można tam trafić na bardzo kameralny koncert (ok.30 osób) jazzowy- wykonawcy znani i zjeść pysznego bunca z miodóweczką (procenty trudno określić) wytwarzaną przez właścicieli.