Caponata z owocami morza
-
Stopień trudności
Łatwy
Składniki:
Nieduża cukinia, 2 kolorowe papryki, spora marchewka, 3-4 łodygi selera naciowego, 2 cebule, 4 pomidory,2 ząbki czosnku, kapary, cytryna i 1/2 kg. mrożonych owoców morza ( najlepiej na wagę w Tesco)' przyprawy ( oregano, bazylia, sól i pieprz) oraz makaron
- mogą być muszelki albo kokardki albo świderki.
- mogą być muszelki albo kokardki albo świderki.
Opis:
Bardzo wygodna potrawa bo dusi się wszystko na oliwie, dorzucając kolejne składniki: na początek pokrojoną w kostkę cebulę, następnie marchewkę (w półplasterki),seler ( w bardzo cienkie plasterki), pomidory (sam miąższ bez pestek dość drobno posiekany) i paprykę (w kostkę albo słomkę).
Rozmrożone owoce morza zalewamy sokiem z cytryny i marynujemy min.1/2 godziny przed rozpoczęciem gotowania.
Gdy jarzyny są al dente wrzucamy naszą marynatę i kapary (2-3 łyżki), drobno posiekany czosnek i doprawiamy do smaku solą, pieprzem, ziołami, ostrą papryką ( jeśli mamy i lubimy dobrze jest użyć świeże chili - wtedy dodajemy wcześniej jak pomidory puszczą sok).
Po około . 10 minutach danie gotowe.
Podajemy z makaronem i jest to wtedy całkiem niezły obiad albo na liściach sałaty z białym pieczywem - jako lekką przekąskę!
W przypływie "szału kulinarnego" można podać razem z bruschettą w wersji ascetycznej czyli długą bułką (np. bagietka) ponacinaną w kromki, mocno skropione oliwą z czosnkiem i bazylią i zapieczoną w piekarniku. Wtedy poczujemy się jak "siciliano vero" albo "capo di tutti capi" ;-)))
Rozmrożone owoce morza zalewamy sokiem z cytryny i marynujemy min.1/2 godziny przed rozpoczęciem gotowania.
Gdy jarzyny są al dente wrzucamy naszą marynatę i kapary (2-3 łyżki), drobno posiekany czosnek i doprawiamy do smaku solą, pieprzem, ziołami, ostrą papryką ( jeśli mamy i lubimy dobrze jest użyć świeże chili - wtedy dodajemy wcześniej jak pomidory puszczą sok).
Podajemy z makaronem i jest to wtedy całkiem niezły obiad albo na liściach sałaty z białym pieczywem - jako lekką przekąskę!
W przypływie "szału kulinarnego" można podać razem z bruschettą w wersji ascetycznej czyli długą bułką (np. bagietka) ponacinaną w kromki, mocno skropione oliwą z czosnkiem i bazylią i zapieczoną w piekarniku. Wtedy poczujemy się jak "siciliano vero" albo "capo di tutti capi" ;-)))